Home Ogólnie Doktor, Dzieci i Drzewa czyli zapomnij o Lesie

Doktor, Dzieci i Drzewa czyli zapomnij o Lesie

autor Zwierz

Hej

Wystar­czyło, że zwierz zami­ast w poniedzi­ałek postanow­ił napisać o najnowszym odcinku Dok­to­ra we wtorek (w niedzielę wiec­zorem zwierz naprawdę nie był w stanie niczego obe­jrzeć) a już w jego skrzynce zaczęły się pojaw­iać listy od zaniepoko­jonych czytel­ników czy zwierz aby na pewno o Dok­torze napisze. Zwierza bard­zo te syg­nały cieszą, zwłaszcza że pomysł by recen­zować wszys­tkie odcin­ki Dok­to­ra nie ma prze­cież u zwierza pro­cederu w przy­pad­ku innych seri­ali. No może poza Sher­lock­iem. Zwierz zawsze się zas­tanaw­ia czy recen­z­je was nie iry­tu­ją ale najwyraźniej nie.  Dobra a ter­az czas na wyprawę do lasu. Oczy­wiś­cie w pakiecie obow­iązkowe spoil­ery.  I pamię­ta­j­cie – to nie jest recen­z­ja tylko uwa­gi do odcinka.

  Odcinek zapowiadał się znakomi­cie a wyszła z niego taka wyciecz­ka kla­sowa. Trochę nud­no i chce się już do domu.

 

Dziew­czyn­ka w czer­wonym płaszczyku —  w odcinku zna­jdziemy całe mnóst­wo naw­iązań do czer­wonego kap­tur­ka i innych bajek – dziew­czyn­ka w czer­wonej kurtce z kap­turem, wil­ki, pozostaw­ian­ie po sobie  śladów – z jed­nej strony – fajny pomysł z sug­estią, że taki las pozostał we wspom­nieni­ach  ludzkoś­ci jedynie jako ele­ment bajek. Z drugiej strony – nieste­ty nie był to las wystar­cza­ją­co straszny (człowieka prz­er­aża las gęsty i ciem­ny, pełny stworzeń nie  las jas­ny i właś­ci­wie pusty) a te wszys­tkie naw­iąza­nia- trochę nie miały dla siebie miejs­ca w fab­ule. Pod tym wzglę­dem pomysł z lasem był jed­nocześnie doskon­ały (pomysł na las ros­ną­cy w środ­ku nocy zawsze brz­mi dobrze) ale z drugiej strony trochę za bard­zo przy­pom­i­nał jak­iś taki zwykły lasek pod miastem. Jak na to że wyrósł w środ­ku Lon­dynu brakowało ulic, samo­chodów i przede wszys­tkim innych ludzi. Na Trafal­gar Square i tak powin­no być mnóst­wo ludzi, którzy przys­zli popa­trzeć, samo­chodów zaparkowanych poprzed­niego dnia w okol­i­cy, auto­busów itp. Twór­ców odcin­ka zaw­iodła przestrzeń i tak właś­ci­wie wiel­ki straszny ciem­ny las nie zagrał.

Wydawało się że będzie jakieś naw­iązanie do bajek ale poza pewny­mi pomysła­mi wiz­ual­ny­mi ten pomysł jest zupełnie niewykorzystany

Gru­pa szczegól­nie uzdol­niona – zwierz miał wraże­nie, że sce­narzys­tom bard­zo zależało na tym aby w tym odcinku bohaterem była gru­pa dzieci. Nieste­ty nie do koń­ca wyszło. Za mało zdążyliśmy poz­nać klasę Clary. Jeden chło­piec który nauczył się mówić proszę i obow­iązkowa niezbyt bystra dziew­czyn­ka (choć w sum­ie to co mówi brz­mi najczęś­ciej rozsąd­nie) nie czynią postaci wystar­cza­ją­co wyraźnie zarysowanych by moż­na było się nimi prze­j­mować. Zresztą dzieci­a­ki zostały sprowad­zone tu trochę do stereo­ty­pu, rozwrzeszczanej grupy, która jed­nak ostate­cznie bardziej niż rozra­bi­an­iem czy oglą­daniem kos­mo­su chce wró­cić do mamy i taty. Jedyną ciekawą postacią była tu cier­pią­ca na przy­widzenia dziew­czyn­ka, która pełniła rolę małego medi­um. Tu oczy­wiś­cie mamy dyskusyjny wątek – bo Dok­tor poucza (w tym przy­pad­ku słusznie) że zami­ast fasze­rować dziecko leka­mi trze­ba go posłuchać. I tak oczy­wiś­cie to zwyk­le jest taki schemat w tego typu seri­alach że przy­widzenia okazu­ją się komu­nikacją z kos­mi­ta­mi czy czymś rzeczy­wistym. Ale z drugiej strony – zdaniem zwierza nie jest dobrze pokazy­wać konieczność dawa­nia leków jako coś szkodli­wego. W końcu więk­szość ziem­s­kich dzieci biorą­cych leki na przy­widzenia czy napady lęku nie komu­niku­je się z kos­mi­ta­mi. Przy czym z jed­nej strony zwier­zowi podobał się ten wątek bo zawsze lubi kiedy oswa­ja się młodego widza z tym że dzieci też mogą mieć prob­le­my z psy­chiką ale z drugiej – nieste­ty takie rozwiązanie zwyk­le się nie zdarza.

Trochę za mało jest dzieci­aków byśmy naprawdę mogli je pol­u­bić. A Dan­ny jest w tym odcinku nieznośnie poucza­ją­cy, wład­czy i .… w sum­ie nud­ny. Ma trochę facet klap­ki na oczach.

Dobry nauczyciel/Zły nauczy­ciel – zwierz przyglą­da­jąc się relacji Clary i Dan­nego miał wraże­nie jak­byśmy wró­cili do odcinku Care­tak­er (nawet sweter jest ten sam). Znów mamy ich w środowisku szkol­nym i nieste­ty nie robi to dobrze ani Clarze ani Dan­nemu. Clara wyda­je się być bez­nadziejną nauczy­cielką. Nie prze­j­mu­je się za bard­zo dzieć­mi jest bardziej zain­tere­sowana przy­godą i wszechświatem. Dzieci jej się gubią, nie sprawd­zone prace domowe piętrzą, a z przebitek na szkol­ną pracę widz­imy, że niekoniecznie umie zapanować nad klasą.  Ale Clara wyda­je się mimo tych wad jakoś sym­pa­ty­czniejsza niż Dan­ny. On z kolei cały czas pow­tarza że dzieci są najważniejsze, najważniejsze jest doprowadze­nie ich do domu. Las może i wyda­je mu się dzi­wny ale inaczej niż Clara i Dok­tor – widzi go ale nie widzi tego wszys­tkiego co się za nim kry­je. Zwierz pode­jrze­wa, że opiekuńc­zość Dan­nego wzglę­dem dzieci miała w widzach obudz­ić sym­pa­tię pokazu­jąc że to niby wojskowy ale opiekuńczy i dzi­atwę szkol­ną kocha­ją­cy. Ale nieste­ty tak napisana postać tylko den­er­wu­je. Albo i więcej – przy­pom­i­na wszys­t­kich tych aro­ganc­kich ludzi, którzy w tym odcinku chcą wyciąć drze­wa w pień. Pię­kno niebez­pieczeńst­wa – coś co napędza przy­gody Dok­to­ra zda­je się Dan­nego zupełnie nie fas­cynować. Oczy­wiś­cie tu wymówka jest jego obec­ność na wojnie. W jakimś kosz­marnym poucza­ją­cym mono­logu, których ten bohater ma więcej niż jakikol­wiek inny dowiadu­je­my się że Dan­ny żyje ter­az mały­mi cud­a­mi. Nie intere­su­je go kos­mos ale uczeń który powiedzi­ał dzięku­ję. Widzi­cie zwierz nawet rozu­mie takie pode­jś­cie do sprawy ale ton Dan­nego jest trud­ny do zniesienia. Trud­ny do zniesienia jest też ten ton w odniesie­niu do Clary, która ma inne życie, nie ma za sobą wojny i ma święte pra­wo być zafas­cynowana kos­mosem. Zwierz który doty­chczas bronił Dan­nego jako postaci traci do niego szcząt­ki sym­pa­tii. Zwłaszcza że potwierdza się to o czym mówiło wielu widzów – między bohat­era­mi  nie ma żad­nej chemii, żad­nego porozu­mienia. W sum­ie naprawdę trud­no zgad­nąć dlaczego są razem.

  Ok BBC rozu­miemy — “TIGER, tiger, burn­ing bright /In the forests of the night” ale poza naw­iąza­ni­a­mi do Blake’a przy­dał­by się jeszcze jak­iś pomysł

Dok­tor i drze­wa – ponown­ie ciekawa jest bezrad­ność Dok­to­ra który już w drugim odcinku nie ma pomysłu co tak właś­ci­wie się wokół niego dzieje. Zresztą zwierz go nie wini bo pomysł z lasem wyglą­da jak jeden z tych odcinków gdzie twór­cy mieli pomysł na trzy pier­wsze min­u­ty a kiedy dostali akcep­tację okaza­ło się że właś­ci­wie nie wiedzą do koń­ca jak z całej sprawy wybrnąć. Tym co zwier­zowi się jed­nak podobało to Dok­tor – z jed­nej strony nieufny wobec dzieci, z drugiej – być może jako jeden z niewielu trak­tu­ją­cy je poważnie. Zresztą sporo dzieci­aków przewinęło się w tym sezonie przez TARDIS i wszys­tkie wyglą­da­ją na równie nie zdzi­wione fak­tem, że jest więk­szy w środ­ku. Jed­nak tym co zwier­zowi w tym odcinku naprawdę zgrzyt­nęło była roz­mowa Clary z Dok­torem. Kiedy Clara stara się ura­tować Dok­to­ra (to ważne mówi że z nim nie pole­ci nie dlat­ego, że kocha Dan­nego czy ziemię ale dlat­ego, że nie chce podzielić losu Dok­to­ra – ciekawe w kon­tekś­cie tego co moty­wu­je Clarą) ten bun­tu­je się mówiąc że ziemia jest też jego i że odd­y­cha tym powi­etrzem, chodzi po niej i się nią opieku­je. No do jas­nej Aniel­ki, to czemu sko­ro tak myśli robił ten kosz­marne sce­ny na księży­cu? Czy sce­narzyś­ci w ogóle wiedzą jak pisali wcześniej tą postać. Zwierz zrozu­mie pewne  odstępst­wa ale ten sam bohater nie może trzy godziny wcześniej twierdz­ić że Ziemia nie jest jego plan­e­ta by potem okazy­wać doz­gonne przywiązanie.

 

  Dok­tor zachowu­je się w tym odcinku trochę niespójnie. Może po pros­tu należy to uznać za cechę charak­teru 12?

Wszys­tko dobre co zni­ka – zwierz ma prob­lem nie tyle z kon­ceptem odcin­ka (złe drze­wa, które okazu­ją się dobre to bard­zo Dok­torowe rozwiązanie sytu­acji) ale z tym, że ponown­ie miał wraże­nie jak­by obe­jrzał go tylko pół. Kiedy w końcu nad­chodzi ten moment przeło­mowy szy­bko okazu­je się, że oczy­wiś­cie Dok­tor się nie mylił, las zni­ka, ludzie zapom­ną (choć aku­rat ten kawałek o zapom­i­na­niu przez ludzkość i prze­chowywa­niu jedynie skrawków wspom­nień podobał się zwier­zowi) a ziemia przetr­wa. Odcinek jest do tego stop­nia przyśpies­zony, że nawet spodziewane pojaw­ie­nie się zagin­ionej siostry małej dziew­czyn­ki jest sceną urwaną w połowie. Zresztą sporo w tym odcinku takich prostych niedoróbek. Jak na przykład fakt, że nasi bohaterowie mimo, że plączą się po lesie praw­ie niko­go nie spo­tyka­ją. Za mało jest też w tym odcinku takiej atmos­fery katas­tro­fy i to glob­al­nej. Oczy­wiś­cie dosta­je­my skró­ty newsów z całego świa­ta ale to trochę za mało. Poza tym zwierz widzi inne pom­niejsze niel­og­icznoś­ci jak choć­by fakt, że zda­jąc sobie sprawę że sieć komórkowa dzi­ała, rodz­ice tej bied­nej kla­sowej wyciecz­ki dzwonili by do niej non stop. Ogólne w tym Londyńskim lesie był­by dzikie tłumy. Co zaś się tyczy zwierząt z Zoo to była to taka pros­ta tania zagry­wka, która znów – w trail­er­ach wyglą­dała nieźle ale w odcinkach zdawała się zupełnie zbęd­na. Plus czy oni nie mają w środ­ku Lon­dynu Tygrysa na wolności?

  Zwierz ma zawsze prob­lem z rzecza­mi które po pros­tu znika­ją. To takie łatwe rozwiązanie. Niech ktoś musi coś zrobić. 

Miss Mis­sy – oczy­wiś­cie pod koniec odcin­ka pojaw­ia się Mis­sy, wcześniej już pojaw­ia się naw­iązanie do Time Heist co zdaniem zwierza nie jest przy­pad­kowe, bo takie rzeczy właś­ci­wie nigdy nie są w Dok­torze przy­pad­kowe. Oznacza to, że niedłu­go powin­niśmy się wszys­tkiego dowiedzieć. Albo przy­na­jm­niej powin­no nam się wydawać że wszys­tko wiemy. Jed­nocześnie kiedy zwierz zobaczył, że to już finał sezonu poczuł się zaw­iedziony. Odnosił wraże­nie, że ilekroć sezon zaczy­nał łapać odd­ech tylekroć robił krok w tył. Jeśli jesteśmy już blisko finału to na cały sezon trze­ba spo­jrzeć raczej kry­ty­cznie bo choć zdarza­ły się doskon­ałe odcin­ki, to jed­nak chy­ba było więcej zawodu, plus jeden odcinek budzą­cy takie  emoc­je jakich chy­ba nawet sce­narzyś­ci nie chcieli­by wywołać.  To jest pewien minus krót­kich sezonów, że jeśli nie trafi się od razu w ton opowieś­ci to trze­ba zostaw­ić widza dokład­nie w momen­cie kiedy zaczy­na być lepiej.

Clara się zwier­zowi w tym odcinku podobała. Zwierz lubi w towarzyszach kiedy przy­go­da sta­je sie dla nich sposobem na życie

Zwierz przyz­na szcz­erze, że ten odcinek wydał się taki… żaden. Ani bez­nadziejny – po którym chce się rwać włosy z głowy, ani na tyle dobry by rozkos­zować się jego konkret­ny­mi sce­na­mi. Ponown­ie zwierz musi powtórzyć, że ma wraże­nie iż sce­narzys­ta miał pomysł dosłown­ie na kil­ka scen i starał się potem jakoś wypełnić cały odcinek. Zwierz bard­zo tego nie lubi, ale jed­nocześnie takie przykłady doskonale pokazu­ją że sam pomysł na odcinek nie oznacza, ze wyjdzie coś ciekawego. Tu zde­cy­dowanie coś poszło nie tak. I nawet całkiem niezłe aktorstwo i powala­jące w porów­na­niu z rok­iem 2005 efek­ty spec­jalne raczej tego nie zmienią. Zwierz wró­ci tu jeszcze na chwilkę do kwestii krót­kich sezonów. Takie odcin­ki wybacza­my seri­alom gdzie sezon ma 24 odcin­ki i cza­sem może zdarzyć się mniej emocjon­al­na zapcha­jdz­iu­ra. Ale w przy­pad­ku w którym mamy ser­i­al z niewielką iloś­cią odcinków każdy taki epi­zod oznacza mniej zabawy i niesie za sobą rozczarowanie. Którego fani w prze­ci­wieńst­wie do resz­ty ludzkoś­ci wcale nie mają ochoty zapominać.

Ps: Zwierz musi przyz­nać bez bicia że The Affair wyras­ta na ukochany ser­i­al zwierza w tym sezonie. Z odcin­ka na odcinek jest co raz lepiej

Ps2: Rozwiązanie konkur­su książkowego! Nagrody dosta­je Łukasz Wasilews­ki bo ja też miałam filmy na Video DVD ! Approved za szy­bkie i sprawne pod­sumowanie fil­mu Lit­tle Cesar i Bute bo ja też kocham Dawno Temu w Ameryce z tych samych powodów. Prześli­j­cie swo­je adresy na maila zwierza (ratyzbona@gazeta.pl) a zwierz przekaże je wydawnictwu.

77 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online