Home Ogólnie Historie niewielkie czyli Zwierz w paru słowach o “After Life” i “Turn Up Charlie”

Historie niewielkie czyli Zwierz w paru słowach o “After Life” i “Turn Up Charlie”

autor Zwierz
Historie niewielkie czyli Zwierz w paru słowach o “After Life” i “Turn Up Charlie”

Net­flix ostat­nio wrzu­cił dwa małe seri­ale. Mówiąc małe mam na myśli – każdy z nich ma tylko kil­ka krót­kich odcinków  i choć w obsadzie zna­j­du­ją się znane twarze, to nie są to tytuły najbardziej pro­mowane przez plat­for­mę. Jeden to „After Life”  nowy kome­dio­dra­mat który zafun­dował nam Ricky Ger­vais w roli głównej, dru­gi to „Turn up Char­lie” z Idrisem Elbą. Choć atmos­fera w obu seri­alach jest bard­zo róż­na, to oba w pewnym stop­niu pyta­ją o to, czy moż­na życie zacząć na nowo i czy w ogóle to ma sens„After Life” to typowa pro­dukc­ja Ger­vaisa, pod tym wzglę­dem że zna­jdziemy tu ele­men­ty które odgry­wa­ją istot­ną rolę w całej jego twór­c­zoś­ci. Po pier­wsze widz obser­wu­jąc bohaterów i ich dzi­ała­nia powinien się w pewnym stop­niu czuć niekom­for­towo – zwyk­le dlat­ego, że albo zachowu­ją się zbyt prawdzi­wie, albo świadomie narusza­ją pewne społeczne normy. Po drugie – Ger­vais wraca do swoich ulu­bionych, powraca­ją­cych moty­wów – pyta­nia o źródła moral­noś­ci i sen­su życia, osób nie wierzą­cych (sam komik jest wielkim prze­ci­wnikiem zor­ga­ni­zowanej religii), niechęć do ludzi, przy jed­noczes­nej olbrzymiej miłoś­ci do psów, czy w końcu kwes­t­ia grani­cy pomiędzy komedią a tragedią. Sam ser­i­al opowia­da his­torię dzi­en­nikarza w lokalnej gaze­cie (w bard­zo małym ang­iel­skim miasteczku), które­mu umarła ukochana żona. Tony, nie chce dalej żyć i planu­je popełnić samobójst­wo. Ostate­cznie jed­nak rezygnu­je z ode­bra­nia sobie życia… bo pies na niego smut­no spoglą­dał i trze­ba go było nakarmić. A sko­ro nie zebrał już siły by pod­jąć kole­jną próbę to czu­je, że ma super moc – może w końcu mówić i robić co chce bez wzglę­du na kon­sek­wenc­je, bo ostate­cznie – zawsze może się prze­cież zabić, co planował od początku.

 

Zdjęcie:Natalie Seery/Netflix

 

Ger­vais pokazu­je bohat­era które­mu na niczym nie zależy, i który ma abso­lut­nie dość zarówno swo­jego życia jak i innych ludzi, poprzez inter­akc­je z cią­gle tymi samy­mi posta­ci­a­mi. Listonoszem, sze­fem z pra­cy, nową pra­cown­icą redakcji, niezbyt przys­to­jnym fotografem, uza­leżnionym od hero­iny roznosi­cielem gazet, ojcem z demencją, zna­jomą z cmen­tarza i w końcu z lokalną prosty­tutką. Jed­nocześnie Tony oglą­da filmik który pozostaw­iła mu żona na która, z uśmiechem na ustach radzi mu jak ma żyć po jej śmier­ci. Czy­tałam wiele opinii że Ger­vais w swoim seri­alu – zaled­wie sześ­ciood­cinkowym odcinku przeprowadza bohat­era przez depresję, szuka­jąc dla niego lep­szego jutra. Oso­biś­cie mam wraże­nie, że niekoniecznie ser­i­al ma tak optymisty­czne zakończe­nie jak się może na pier­wszy rzut oka wydawać. To raczej reflek­s­ja nad tym czy może nam w życiu na niczym nie zależeć, i dlaczego na niek­tórych rzeczach zależy nam bardziej niż na innych. Choć  ser­i­al rzeczy­wiś­cie pozwala bohaterowi się zmieni­ać, czy nawet czuć lep­iej, to jed­nak nie odniosłam wraże­nia by wszys­tko układało się już ter­az dobrze. Być może wyni­ka to z mojej nieufnoś­ci dla wszys­tkiego co bohater mówi na ekranie – mam wraże­nie, że jest w kome­di­ach Ger­vaisa miejsce na takie przykre uczu­cie kiedy bohaterowie mówią coś bard­zo miłego, ale nie wierzymy w ich szczerość, bo komik wyda­je się zbyt zdys­tan­sowany do wszys­tkiego co naprawdę miłe i przy­jemne (choć to może tylko moja interpretacja).

 

Zdję­cie: Natal­ie Seery/Netflix

 

Z całą pewnoś­cią „After Life” lep­iej sprawdza się jako pew­na reflek­s­ja moral­na czy filo­zoficz­na nad tym co właś­ci­wie spraw­ia, że chce­my żyć, co spraw­ia że nie chce­my żyć i dlaczego jedne zachowa­nia cen­imy wyżej od innych. Pyta­nia moralne są tu od niewiel­kich (zwyk­le związanych z bohat­era­mi kuri­ozal­nych his­to­ry­jek do lokalnej gaze­ty) do kluc­zowych np. jak moral­nie ocenić człowieka który da pieniądze na narko­ty­ki komuś kto naprawdę chce się zabić. Czy jest morder­cą? Czy jest kimś kto wykazał się współczu­ciem? Czy jest kimś kto rzeczy­wiś­cie jest w pełni świadom tego co robi? Do jakiego stop­nia moż­na zmusić kogoś do tego żeby żył, żeby mu zależało, żeby cieszył się życiem? To nie są proste pyta­nia i chy­ba najwięk­sze zwycięst­wo „After Life” to fakt, że w sum­ie nie daje ono takiej abso­lut­nie jed­noz­nacznej odpowiedzi. Ger­vais pozwala bohaterom mówić, i pod­powiadać co ich zdaniem jest najlep­szą odpowiedz­ią na sens życia, ale czy to do nas trafi musimy zde­cy­dować już trochę sami. Przy czym nie mam wąt­pli­woś­ci, że tak naprawdę z After Life pozosta­je w ser­cu reflek­s­ja że koniecznie trze­ba mieć psa. Ostate­cznie pole­cam choć może niekoniecznie ludziom bard­zo przy­bitym bo mam wraże­nie, że to jest taki ser­i­al, który oglą­dany w nieod­powied­nim momen­cie może pod­dać sporo pomysłów na to dlaczego z życiem moż­na się rozs­tać bez żalu. I choć potem autor poda­je przykłady czego się jed­nak żału­je, to pesymizm wychodzi mu jakoś tak prawdzi­wiej niż nadzieja.

 

Zdję­cie: Natal­ie Seery/Netflix

 

Co ciekawe „After Life” ma tylko sześć dwudziesto min­u­towych odcinków więc mogło­by się wydawać że spoko­jnie moż­na było­by zro­bić  z tego film, ale jed­nocześnie – siłą tego seri­alu jest pow­tarzal­ność pewnych sytu­acji i spotkań, która spraw­ia, że widz­imy bohat­era w różnych sta­di­ach swo­jej żało­by czy depresji. Co jed­nak pokazu­je upływ cza­su, którego film, moim zdaniem tak dobrze by nie pokazał. Poza tym jeszcze na korzyść seri­alu, prze­maw­ia dość dłu­gi rant bohat­era na tem­at urody Ken­netha Branagha, który mnie ubaw­ił, jak mało co we współczes­nej telewiz­ji. Przy okazji mam ciekawą reflek­sję że Ger­vais ma opinię jed­nego z takich ostrze­jszych współczes­nych komików tym­cza­sem ilekroć oglą­dam jego pro­dukcję, to mam wraże­nie, że jest to człowiek taki niezwyk­le wrażli­wy i puchaty i tylko dow­cipy opowia­da wredne.

 

Zdję­cie: Natal­ie Seery/Netflix

 

 

 

Kole­jną pro­dukcją, która zwró­ciła moją uwagę jest „Turn Up Char­lie”. Tu mamy his­torię DJ, który w lat­ach dziewięćdziesią­tych przez chwilę był sławny, ale ostate­cznie wydał wszys­tkie pieniądze na imprezy i narko­ty­ki. I ter­az nie ma kasy, nie ma sławy i miesz­ka kon­tem u swo­jej ciot­ki, kłamiąc rodz­i­com (mieszka­ją­cym w Nigerii), że całkiem nieźle mu się wiedzie w dużej wytwórni pły­towej. Prob­lem w tym, że Char­lie naprawdę potrze­bu­je pieniędzy. Pomysł na to jak poradz­ić sobie z prob­le­mem braku gotów­ki pojaw­ia się kiedy do Lon­dynu, gdzie roz­gry­wa się akc­ja, przy­jeżdża David – przy­ja­ciel Char­liego ze szkoły, który ter­az jest wzię­tym Hol­ly­woodzkim aktorem. David i jego żona Sara mają prob­lem z córką Gabrielle. Dziew­czyn­ka ma 11 lat ale jest niesamowicie bystra a przede wszys­tkim – znud­zona tym, że rodz­ice nie mają dla niej cza­su cią­gle pozostaw­ia­jąc ją pod opieką niań. Po jed­nym popołud­niu które dość przy­pad­kowo Char­lie spędza z Gabrielle, David przed­staw­ia mu korzyst­ną propozy­cję, sko­ro jego przy­ja­ciel i cór­ka tak dobrze się rozu­mieją, to Char­lie powinien zostać jej nowym opiekunem.

 

Zdję­cie: Nick Wall/Netflix

 

Tym co chy­ba najbardziej mnie zaskoczyło w całej his­torii, jest ode­jś­cie od pewnego schematu „To takie zabawne, facet zaj­mu­je się dzieck­iem”. Relac­ja Char­liego i Gabrielle jest bard­zo dobrze napisana i stanowi serce całej pro­dukcji. Cała sytu­ac­ja wcale nie jest przed­staw­iana jako dzi­w­na, zaś Char­lie – mimo, że jest bezdziet­nym kawalerem, doskonale dogadu­je się z bard­zo rezo­lut­ną dziew­czynką. Co więcej, posa­da niani nijak nie wpły­wa na kom­pe­tenc­je, czy atrak­cyjność bohat­era. Jest pokazy­wany jako nieu­dacznik ale raczej dlat­ego, że nie umie sam przed sobą przyz­nać, że nie ma pomysłu co dalej z kari­erą muzy­czną, a nie dlat­ego, że opieku­je się dzieck­iem. To taki fajny świat w którym fakt, że Idris Elba gra nian­ię nie jest w żaden sposób dzi­wny, ani nie stanowi głównego przed­mio­tu humoru.

 

Zdję­cie: Nick Wall/Netflix

 

Zresztą muszę przyz­nać, że dzieci­a­ki są w tym seri­alu pokazane nieco inaczej niż moż­na było­by się spodziewać. Choć co pewien czas wykazu­ją dziecięcą wrażli­wość, czy zagu­bi­e­nie to jed­nocześnie – są bez porów­na­nia dorośle­jsze niż zazwyczaj w takich his­to­ri­ach. Zwłaszcza odcinek na fes­ti­walu muzy­cznym jest niesamow­ity pod tym wzglę­dem. Gabrielle wraz ze swoim przy­ja­cielem Hunterem zwiewa­ją opiekunom by naprawdę dobrze się baw­ić. A to oznacza, że krad­ną alko­hol, pod­szy­wa­ją się pod inter­ne­towego cele­bry­tę, czy biorą udzi­ał w imprezie w środ­ku lasu. To dzieci­a­ki, które piją, sprzeda­ją na boku gaz rozwe­se­la­ją­cy i nie prze­puszczą okazji by poder­wać jakiegoś chłopa­ka (zwłaszcza Hunter który jest nieco starszy – choć z fabuły wniosku­ję, że ma nie więcej niż 13 lat). Nie pamię­tam kiedy ostat­nim razem widzi­ałam taki obraz dzieci­aków, który jed­nocześnie pokazy­wał­by nam taki dziecię­cy wymi­ar ich egzys­tencji a jed­nocześnie pokazy­wał­by je w tak dorosłych sytu­ac­jach. Mam jakieś poczu­cie, że jest w tym praw­da której nie chce­my do siebie dopuszczać. Tzn. że te wczesne nas­to­lat­ki mają takie dwa try­by egzys­tu­jące obok siebie.

 

 

Zdjęcie:Nick Wall/Netflix

 

Z punk­tu widzenia samej opowieś­ci, ważniejsze od bycia nian­ią jest ambic­ja Char­liego by wró­cić do gra­nia swo­jej muzy­ki. Z całego seri­alu prze­bi­ja miłość Idrisa Elby do muzy­ki i zawodu DJ (czym Elba zaj­mu­je się z powodze­niem obok kari­ery aktorskiej). Postać Sary – żony Davi­da, która także jest DJką czyni z muzy­ki jeden z głównych tem­atów seri­alu. Sama się całkiem sporo dowiedzi­ałam o tej kari­erze i podobało mi się jak coś co kojarzy się głównie z duży­mi impreza­mi gdzie połowa ludzi jest moc­no pod wpły­wem, pokazano od takiej nieco bardziej artysty­cznej strony. Jedyne co mi przeszkadza, to, że w seri­alu pojaw­ia się trochę dru­go­planowo ten wątek trójką­ta roman­ty­cznego pomiędzy Davi­dem, Char­lie a Sarą. Tzn. wyda­je się, że cała his­to­ria była­by dużo ciekawsza, gdy­by nie było tak, że ilekroć na hory­zon­cie pojaw­ia się przy­ja­ciel z żoną to oczy­wiś­cie ta żona musi nagle być postacią, potenc­jal­nie uwikłaną roman­ty­czne z bohaterem.

 

Zdję­cie: Nick Wall/Netflix

 

Ostat­nim i chy­ba moim ulu­bionym moty­wem są pojaw­ia­jące się w tle naw­iąza­nia do kul­tu­ry Nigeryjskiej z której wywodzi się nasz bohater, jego rodz­ice i ciot­ka u której pomieszku­je. Tyle już grup składa­ją­cych się na społeczeńst­wo współczes­nej Wielkiej Bry­tanii poz­nałam dzię­ki seri­alom, ale o dużej grupie potomków afrykańs­kich imi­grantów nadal wiem sto­sunkowo mało. Poza tym podo­ba mi się kiedy bohaterowie pochodzą z różnych rodzin, bo zwłaszcza w kon­tekś­cie wychowywa­nia dzieci, oznacza to bard­zo zabawne ale też po pros­tu ciekawe poz­naw­c­zo sce­ny. Do tego trze­ba przyz­nać, że ser­i­al ma całkiem miłą obsadę – z kome­diowym Elbą na pier­wszym planie i pojaw­ia­ją­cym się (nieste­ty nie w każdym odcinku) J.J Fiel­dem – który wyglą­da jak­by miał kilku kuzynów wspól­nych z Tomem Hid­dle­stonem. Zresztą trze­ba przyz­nać, że ser­i­al fajnie też pod­chodzi do tego jak potenc­jal­nie ciężkie dla zwykłego życia rodzin­nego jest pra­cown­ie w twór­czej branży która zakła­da dużo wyjazdów.

 

Zdję­cie: Nick Wall/Netflix

 

Obe­jrze­nie oby­d­wu seri­ali nie zaj­mu­je zbyt dużo cza­su i daje przy­jemne poczu­cie, że obe­jrzeliśmy his­torię, trochę bardziej zróżni­cow­aną niż w przy­pad­ku zwykłego fil­mu, choć nie zabier­a­jącą nam dużo więcej cza­su. Oba seri­ale mają ten miły autors­ki dotyk (zarówno Ger­vais jak i Elba są nie tylko odtwór­ca­mi głównych ról ale też twór­ca­mi samych seri­ali), i tą cud­owną bry­tyjską skalę, gdzie nie trze­ba opowiadać wiel­kich his­torii by utrzy­mać zain­tere­sowanie widza. O ile „After Life” niekoniecznie doma­ga się kon­tynu­acji i spoko­jnie może poprzes­tać na jed­nym sezonie, to już dzieje Char­liego chci­ałabym poz­nać dalej, choć – co było dla mnie pewnym zaskocze­niem – tu też ostat­ni odcinek moż­na uznać za ostat­ni akt. Ostate­cznie jed­nak cieszy mnie, że bry­tyjs­cy twór­cy zna­j­du­ją przys­tań na Net­flix­ie, bo to jed­nak są trochę inne pro­dukc­je, z innym tem­pem, i pomysła­mi na to jakie pyta­nia należy zadać wid­zom. I za to zawsze będę kochała telewiz­yjne pomysły Bry­tyjczyków. I Net­flix chy­ba też ich kocha bo ponoć ma w przyszłoś­ci staw­iać właśnie na takie krót­sze kome­diowe (a właś­ci­wie przekracza­jące granicę komedii) formy.

 

Ps: Pow­strzy­mu­ję się przed pisaniem o drugim sezonie Fleabag bo wiem, że nie jest jeszcze dostęp­ny w Polsce (kupu­ję nowe odcin­ki, dzię­ki temu, że z niez­nanych przy­czyn dzi­ała u mnie kupowanie poje­dynczych odcinków za fun­ty z Ama­zona – nie wiem dlaczego ale nie będę niko­mu tego zgłaszać). Nie mniej jak już tylko wjedzie na Ama­zon Prime (który ma w Polsce praw­da do dys­try­bucji) to obe­jrzyj­cie koniecznie, bo mam wraże­nie, że to jest jeden z najlep­szych seri­ali jaki widzi­ałam od dawna.

Ps2: A przy okazji krót­kich seri­ali – trochę mnie roz­złoś­cił ser­i­al I love Dick – pro­dukc­ja Ama­zon sprzed roku czy dwóch lat. Wiele sobie obiecy­wałam po tej adap­tacji dość skan­dal­izu­jącej nis­zowej książ­ki. Dostałam ser­i­al który for­mal­nie jest bard­zo ciekawy, i ma naprawdę kil­ka genial­nych scen, ale ostate­cznie fab­u­larnie za bard­zo wpa­da w pewne tory które są zarez­er­wowane dla zupełnie innego gatunku. Jedyną fra­jdę jaką miałam przy jego oglą­da­niu to śledze­nie frag­men­tów z filmów reży­serek, które pojaw­ia­ją się – trochę bez klucza, w całym serialu.

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online