Home Film Hej! Kobitki wyluzujcie czyli dlaczego Zwierz nie przepada za filmami o imprezowych kobietach

Hej! Kobitki wyluzujcie czyli dlaczego Zwierz nie przepada za filmami o imprezowych kobietach

autor Zwierz
Hej! Kobitki wyluzujcie czyli dlaczego Zwierz nie przepada za filmami o imprezowych kobietach

Ostat­nio zwró­ciła uwagę Zwierza cała seria filmów opar­tych – na podob­nym pomyśle – gru­pa przy­jaciółek – zwyk­le ułożonych podob­nie pod wzglę­dem charak­teru spędza razem wieczór czy week­end. Choć mają spoko­jne i wyważone plany ostate­cznie kończą imprezu­jąc i odkry­wa­jąc prawdę o kobiecej przy­jaźni, macierzyńst­wie i w ogóle o życiu. Nie wiem dlaczego ale Zwierz nie jest w stanie znieść tych filmów. A oglą­da praw­ie wszystkie.

Zaczni­jmy od początku tej – współczes­nej mody. Moż­na by powiedzieć, że w pewnym stop­niu – ostat­ni wysyp filmów o kobiecej paczce która porzu­ca wszelkie hamulce zaczął się od sukce­su Kac Vegas. Kome­dia w której panowie świę­tu­ją­cy  wieczór kawaler­s­ki zupełnie stra­cili panowanie nad rzeczy­wis­toś­cią zdobyła niesamow­itą pop­u­larność (i doczekała się dwóch zaskaku­ją­co bez­nadziejnych kon­tynu­acji). Wyda­je się, że to właśnie film o męskiej przy­godzie spowodował że pojaw­ił się właś­ci­wie osob­ny podgatunek – opowiada­ją­cy o kobi­etach które w sza­lony sposób świę­tu­ją wieczór panieńs­ki. Mamy więc do pewnego stop­nia Druch­ny (które nie ogranicza­ją się do jed­nego wiec­zo­ra – ale mają w cen­trum grupę kobi­et i przy­go­towa­nia do wesela), Wieczór Panieńs­ki (film z dobrą obsadą i bolesnym brakiem ciekawego sce­nar­iusza), Best Night ever (film którego prawnie nikt nie widzi­ał – i dobrze) czy ostat­nio – pro­dukcję ze Scar­lett Johans­son – Ostra Noc, która chy­ba najbardziej przy­pom­i­na Kac Vegas, bo też mamy abso­lutne przekrocze­nie wszel­kich granic dobrej zabawy.

 

Obok tych związanych z zamążpójś­ciem his­torii pojaw­ił się też- skon­struowany na podob­nych zasadach podgatunek fil­mowy – opowiada­ją­cy już o kobi­etach w nieco innym momen­cie życia – zwyk­le kiedy już zostaną matka­mi. Tu może­my wymienić Złe mamuś­ki, Złe mamuś­ki: Jak przetr­wać świę­ta, Mamuś­ki mają wychodne (co ciekawe ten film nie ma nic wspól­nego z poprzed­ni­mi dwoma – po pros­tu ktoś uznał że dobrze baw­iące się mat­ki, to mamuś­ki) no i do pewnego stop­nia Girls Trip – choć ten film nie kon­cen­tru­je się wokół macierzyńst­wa, ale też opowia­da o kobi­etach w nieco innym momen­cie życiowym – bohater­ki mają za sobą już małżeńst­wa, kryzysy i roz­wody – jed­nym z moty­wów jest też „oży­wian­ie” mat­ki która zas­tała się w swo­jej roli opiekun­ki i zapom­ni­ała o tym jak to jest naprawdę się baw­ić. Mimo, że jest to gatunek nieco inny niż kome­dia związana z zamążpójś­ciem – to ma z nią o tyle dużo wspól­nego, że opiera się na podob­nych zasadach. Po pier­wsze – że kobi­ety razem robią sza­lone rzeczy, po drugie że w każdej grupie jest pewien opar­ty na stereo­typ­ie podzi­ał ról no i po trze­cie, że kobi­ety są w sum­ie wul­gar­ne ale dobrze to ukry­wa­ją przed światem.

 

Jak wspom­ni­ałam – Zwierz nie znosi takich filmów. Zan­im jed­nak podzielę się źródłem mojej niechę­ci – dwa słowa o tym dlaczego ten trend cieszy się ros­nącą pop­u­larnoś­cią. W niemal wszys­t­kich fil­mach pojaw­ia się podob­ny wątek – pró­by sprosta­nia oczeki­wan­iom – czy to jako pan­na mło­da, druh­na, czy też mat­ka albo żona. We wszys­t­kich tych fil­mach – sprostanie oczeki­wan­iom prowadzi do sytu­acji w której kobi­ety są sfrus­trowane, niezad­owolone  a i tak nie są w stanie być ide­alne. Stąd pojaw­ia się potrze­ba jakiegoś bun­tu i sza­leńst­wa – zwyk­le napędzanego alko­holem czy lekki­mi narko­tyka­mi. Ostate­cznie więk­szość z tych filmów mówi „kobity wyluzu­j­cie, nikt nie jest doskon­ały i wy też nie musi­cie”. Do tego  w przy­pad­ku więk­szoś­ci tych filmów pod­kreślana jest więź jaka łączy najlep­sze przy­jaciół­ki – więź która częs­to jest sil­niejsza niż życiowe wybo­ry i trwa­ją­ca na całe lata. Jeśli zaś zna­jo­moś­ci zosta­ją w filmie dopiero zadzierzg­nięte – wtedy mamy potwierdze­nie, że każ­da kobi­eta potrze­bu­je towarzyst­wa innych kobi­et – po to by zdać sobie sprawę, że tylko dobrze dobrana gru­pa przy­jaciółek naprawdę je zrozu­mie. Doda­jmy jeszcze jed­ną dziew­czynę czy kobi­etę która nie trzy­ma się żad­nych zasad i robi co chce i mamy film z moc­nym przesłaniem – kobi­ety macie pra­wo się dobrze bawić.

 

Tu należało­by wstać i zacząć klaskać bo prze­cież to taki fajny przekaz. Prob­lem w tym, że sce­nar­iusze tych filmów wal­cząc z jed­ny­mi stereo­ty­pa­mi umac­ni­a­ją inne – kto wie czy nie bardziej szkodli­we. Pier­wszy jest taki, że ogól­nie – kobi­ety są za bard­zo spięte w swoim życiu i powin­ny wylu­zować. Gdy­by tylko się napiły, wypal­iły skrę­ta czy poszły na fajny obi­ad nie był­by takie zestre­sowane. A wylu­zowane kobi­et­ki są fajne. Tylko, że jeśli przyjrzymy się temu bliżej to w sum­ie więk­szość z tych filmów nie odnosi się do tego co tak naprawdę stoi za przy­czyną frus­tracji. Kobi­ety stara­ją sza­le­ją i dobrze się baw­ią ale ostate­cznie – więk­szość z nich powin­na pogadać ze swoi­mi męża­mi, narzec­zony­mi czy rodzi­ca­mi – którzy tak naprawdę są źródłem frus­tracji. To filmy które zastępu­ją konieczność poważnej roz­mowy, dzikim napa­dem sza­leńst­wa – by ostate­cznie pokazać dobre zakończe­nie sugeru­jące, że ter­az wszys­tko będzie dobrze.  Jed­nym z najbardziej znien­aw­id­zonych przez Zwierza tropów fil­mowych są nieszczęśli­we żony czy częś­ciej narzec­zone, które zupełnie nie pasu­ją do swoich mężów, albo są rozczarowane narzec­zony­mi ale nic nie mówią. To tak bard­zo przy­czy­nia się do utwierdza­nia stereo­ty­pu że kobi­eta powin­na cier­pieć w środ­ku – a mężczyz­na domyślać się co jest nie tak (ewen­tu­al­nie nigdy się nie domyśli).

 

Dru­ga sprawa to utwierdzanie tego przeko­na­nia, że ogól­nie kobi­ety „to te poważne i odpowiedzialne” a face­ci to ci którzy mają pra­wo do impre­zowa­nia i czu­ją się zagu­bi­eni kiedy zostawi się ich samych (a naj­gorzej już z włas­nym dzieck­iem).  Kobi­ety się nie baw­ią, więc niekoniecznie wiedzą jak to robić. Albo nie zna­ją granic kiedy zostaną spuszc­zone ze smy­czy  kon­troli społecznej. Baw­iąc się kobi­ety są zabawne same w sobie bo robią coś zupełnie sprzecznego z kobieca naturą. Choć główne bohater­ki ze swoich poty­czek z sza­lony­mi week­enda­mi czy wiec­zo­ra­mi wychodzą zwycięsko to gdzieś tam pojaw­ia się założe­nie, że to jest śmieszne bo niezwykłe. Kobi­ety nawet nie muszą nic spec­jal­nego robić – wystar­czy że się upi­ją a już mamy komedię. I tak filmy niby dają pra­wo kobiecie do wylu­zowa­nia ale jed­nocześnie – wskazu­ją takie zachowanie jako dzi­wne – ostate­cznie potwierdza­jąc, że nikt się tak nie zachowu­je. Inna sprawa – ostate­cznie wylu­zowane bohater­ki trafi­a­ją do kat­e­gorii „Fajnych dziew­czyn”, czyli takich które potrafią być równie nieod­powiedzialne jak face­ci. Tylko, że wobec fajnych dziew­czyn jest zupełnie nowy zestaw wyma­gań. Ostate­cznie – kobi­ety z nud­nych maja stać się fajne – wtedy będą chci­ały impre­zować, syp­i­ać z fac­eta­mi i nie będą się prze­j­mować dupere­la­mi. Myśl, że więcej nieod­powiedzial­noś­ci nie jest odpowiedz­ią na prob­le­my kobi­et (odpowiedz­ią jest więcej dzielonej odpowiedzial­noś­ci) nie pojaw­ia się zbyt częs­to. Zresztą w ogóle – to są filmy oparte na założe­niu, że jeśli kobi­eta dobrze się czu­je nie będąc impre­zową dziew­czyną to coś jest z nią nie tak. Nikt nie lubi poważnych kobi­et. A także takich które cią­gle się czymś martwią.

 

Oczy­wiś­cie moż­na się kłó­cić, że pokazanie kobi­et w sytu­acji w której sza­le­ją, piją i zachowu­ją się nieod­powiedzial­nie to piękny przykład eman­cy­pacji na ekranie. Nie mniej moż­na odnieść wraże­nie, że więk­szość z tych filmów krzy­czy przede wszys­tkim „bądź inna niż te pozostałe kobi­ety!” albo po pros­tu „bądź inna”. W Girls Trip – nie możesz być matką skon­cen­trowaną na dzieci­ach, musisz się z kimś przes­pać. Decy­du­jesz się ukry­wać zdradę męża ze wzglę­du na własne dochody i wiz­erunek – przyz­naj się! W Ostrej Nocy – jesteś zbyt spię­ta i poważ­na – wyluzuj. W Złych Mamuśkach – za bard­zo zależy ci na doskon­ałych świę­tach, czy speł­ni­a­n­iu wyma­gań staw­ianych kobi­etom – olej je. W Mamuś­ki mają wychodne – jesteś zbyt odpowiedzial­na? Napij się! Wyliczać moż­na dłu­go ale ostate­cznie niemal zawsze kończy się tym samym – nic się nie zmienia w społeczeńst­wie, to kobi­eta musi się cią­gle zmieni­ać by spełnić oczeki­wa­nia a to swo­jego męża, a to pra­cy, a to kumpelek.

 

Zresztą relac­je między bohaterka­mi zawsze opier­a­ją się na podob­nych schemat­ach – niby mamy tu obraz kobiecej przy­jaźni ale zawsze jest w grupie jakaś kobi­eta która odsta­je – jest zbyt dzi­w­na, sza­lona, mówi niewłaś­ci­wie rzeczy, czy  w ogóle odsta­je od grupy. Ostate­cznie okazu­je się, że kobieca przy­jaźń peł­na jest wza­jem­nych pre­ten­sji i niechę­ci. Bo jasne, że kobi­ety są w stanie ciągłej wojny, i choć do cza­su do cza­su mogą się pogodz­ić to niczym słonie o niczym nie zapom­i­na­ją i mają do siebie masę pre­ten­sji. Ostate­cznie niby doskon­ała przy­jaźń częs­to okazu­je się niechę­cią skry­wana pod pozo­ra­mi życ­zli­woś­ci. A wszys­tko  dlat­ego, że jest w tych kome­di­ach – które teo­re­ty­cznie opowiada­ją o skom­p­likowanych relac­jach między­ludz­kich – abso­lut­ny zakaz szcz­erych rozmów – chy­ba że pod wpły­wem alko­holu albo narko­tyków. Ponown­ie – utwierdza się tu wiz­ja, że ludzie ani w przy­jaźni ani w małżeńst­wie zasad­nic­zo ze sobą nie roz­maw­ia­ją. Kobi­ety są mis­trzy­ni­a­mi w chowa­niu niewypowiedzianej urazy. Te tajem­nicze isto­ty które nigdy nie mówią co naprawdę czu­ją i o co im chodzi.

 

Kole­j­na sprawa to pode­jś­cie kobi­et do sek­su. Wystar­czy że odrobinę się napi­ją a już zamieni­a­ją się w wul­gar­ne maszyny które tylko rozglą­da­ją się za tym kogo by prz­ele­cieć. W przy­pad­ku tych wątków Zwierz ma wraże­nie, że to przełoże­nie takiego schematu z filmów o fac­etach gdzie nad­mi­ar alko­holu musi się skończyć podry­wem albo zdradą. I ponown­ie – wszyscy wiemy, że kobi­ety wychodzące na mias­to chęt­nie by kogoś poder­wały. Ale jed­nocześnie – nie jestem w stanie oder­wać się od myśli, że te filmy nic nie mówią o kobiecej sek­su­al­noś­ci tylko przekłada­ją męs­ki schemat na kobi­ety. Więc muszą być bary ze strip­tizem, szy­bkie numer­ki, pożądli­we spo­jrzenia, podry­wanie wszys­tkiego co się rusza. I jasne kobi­ety cza­sem też tak robią – ale też – mają inne schematy zachowań i ogól­nie – to nie jest tak, że kobi­ety po alko­holu są dokład­nie tacy jak face­ci. Poza tym znów – to utwierdza stereo­typ, że każ­da trzeźwa kobi­eta skry­wa w sobie fajną prag­nącą mnóst­wa sek­su laskę, która nieste­ty musi­ała się wyco­fać bo trze­ba się zająć dzieć­mi i w ogóle być odpowiedzial­ną. I niech ona już pokaże tą fajną stronę bo z tą nud­ną babką nie da się wytrzymać.

 

 

Jasne – część z tych filmów na pewno ma zasłu­gi. Złe Mamuś­ki rozlicza­ją się z kre­tyńskim sys­te­mem ide­al­nego rodzi­cielst­wa (przy czym oczy­wiś­cie to nie wina facetów – to kobi­ety kobi­etom zgo­towały ten los – face­ci mogą najwyżej patrzeć z boku). Filmy o przy­go­towa­ni­ach do ślubu częs­to staw­ia­ją pod znakiem cel speł­ni­a­nia wszys­t­kich wymogów, pokazu­ją jak pró­ba znalezienia się w roli żony może sep­a­rować od przy­jaciółek. W śred­niej Ostrej Nocy mamy rzad­ko widziany w pop­u­larnym kinie wątek dwóch dziew­czyn, które spo­tykały się na stu­di­ach i wciąż nie przepra­cow­ały rozs­ta­nia. W Girls Trip dosta­je­my spo­jrze­nie na relac­je wiążące czarnoskóre kobi­ety i dosta­je­my – unikalny z takiej europe­jskiej per­spek­ty­wy – wgląd w język czy kul­turę czarnoskórych amerykanek. Choć Zwierz nadal ma wraże­nie, że ten film to głównie rekla­ma fes­ti­walu Essence (o którym warto poczy­tać bo to ciekawe wydarze­nie). Zaś więk­szość z tych filmów dowodzi, że pro­dukc­je z kobiecą obsadą mogą spoko­jnie na siebie zaro­bić – a już z czarnoskórą obsadą – zaro­bić na siebie grube miliony.

 

Ostate­cznie odnoszę wraże­nie, że więk­szość z tych filmów pod pozo­ra­mi pokaza­nia kobiecej eman­cy­pacji wciska je w kole­jne tropy i obow­iąz­ki. Kobi­ety nie są w nich prawdzi­we – są swoi­mi rola­mi społeczny­mi ewen­tu­al­nie – stereo­ty­powy­mi posta­ci­a­mi wprowad­zony­mi by było zabawniej. Ich sza­leńst­wo wcale ich nie uwala­nia – dokła­da tylko do obow­iązków. Zresztą o ile sza­leńst­wa mężczyzn częs­to pojaw­ia­ją się w fil­mach bez związku z ich rolą w rodzinie o tyle kobi­ety zwyk­le sza­le­ją jako żony i mat­ki – i co najwyżej mogą się dowiedzieć, że nie wykony­wały swo­jej roli w satys­fakcjonu­ją­cy dla nich sposób. Bohater­ki więk­szoś­ci z tych filmów funkcjonu­ją poza pracą, zawo­dem (pewnym wyjątkiem jest Girls Trip gdzie życie zawodowe jed­nej z bohaterek jest bard­zo ważne), są raczej kobi­eta­mi w roli społecznej.  Z tych papierowych opowieś­ci zawsze wyni­ka przesłanie, że szczęś­cie było na wyciąg­nię­cie ręki, trze­ba było tylko wylu­zować i zasza­leć. Ale kobi­ety nie są spięte dlat­ego, że nie lubią sza­leć. Wiele z nich jest spięte bo wie, że nikt nie prze­jmie za nie ich obow­iązków. Najlep­szym przepisem na wylu­zowaną kobi­etę jest bardziej odpowiedzial­ny part­ner – co niek­tóre filmy sugeru­ją – a niek­tóre puszcza­ją trochę bok­iem – nigdy jas­no tego nie for­mu­jąc. Albo co gorsza – pokazu­jąc, że mężczyźni odkry­wa­ją że są odpowiedzial­ni za swo­je dzieci dopiero jak mają ich dwójkę albo trójkę. Co też jest strasznym udu­pi­aniem facetów którzy jaw­ią się jako wiecznie nieod­powiedzialne dzieci.

 

Filmy tego typu cieszą się ros­nącą pop­u­larnoś­cią – z wymienionych tutaj kil­ka – aż cztery miały pre­mierę w 2017 roku. Moż­na się cieszyć bo to przy­czy­nia się do pokazy­wa­nia kobi­et na ekranie i daje kasę na więcej kobiecy pro­jek­tów. Z drugiej strony fajnie było­by zobaczyć film, który potrafił­by odpowiedzieć o kobi­etach mniej stereo­ty­powo, i nie dorzu­cał­by nowych wyma­gań wzglę­dem kobi­et. Bo praw­da jest taka, że ostate­cznie te filmy nie mówią „bądź wylu­zowana” tylko mówią „A czy mogłabyś być równie kom­pe­tent­na, zapra­cow­ana, zaję­ta i odpowiedzial­na a jed­nocześnie wylu­zowana?”. I to mnie w nich stras­zli­wie den­er­wu­je. No ale z drugiej strony – film Girls Trip który zaro­bił dzikie mil­iony wydał mi się nieśmieszny i wul­gar­ny, więc może ja po pros­tu nie jestem wylu­zowaną dziewczyną.

Ps: To jest ciekawe jak bard­zo Hol­ly­wood krę­ci obok siebie niemal iden­ty­czne filmy – fabuła Ostrej Nocy i Girls Trip do pewnego momen­tu jest prak­ty­cznie identyczna.

12 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online