Home Ogólnie Jelenie, Brytyjczycy i Apokalipsa czyli podsumowanie roku część 1. Światowa.

Jelenie, Brytyjczycy i Apokalipsa czyli podsumowanie roku część 1. Światowa.

autor Zwierz

Hej

Jak co roku w ostat­nich dnia grud­nia zwierz ma dla was dwie not­ki. Pier­wsza z nich opar­ta o niesły­chanie sze­roką wiedzę zwierza z zakre­su pop­kul­tu­ry oraz o uważną lek­turę blo­ga (zwierz zapom­ni­ał o połowie rzeczy, o których w tym roku pisał – skleroza nie boli) to pod­sumowanie, co takiego dzi­ało się w kul­turze pop­u­larnej. Oczy­wiś­cie to zestaw­ie­nie cud­own­ie subiek­ty­wne prze­filtrowane przez niema­jącą granic miłość zwierza do pro­dukcji pewnej stacji telewiz­yjnej, tudzież do aktorów, których łączy fakt, że są pod­dany­mi Królowej Bry­tyjskiej. Dru­ga not­ka (jutrze­jsza) zwiera podob­ne zestaw­ie­nie, ale tym razem kon­cen­tru­je się na samym zwierz i jego Blogu – zestaw­ie­nie jest prze­jawem daleko idącego ego­cen­tryz­mu zwierza (cecha wspól­na wszys­t­kich blogerów). Zwierz nie był­by sobą gdy­by do takiego zestaw­ienia nie pod­szedł jed­nak z odrobiną dys­tan­su. Bo po pier­wsze – zestaw­ień, w których nie ma dys­tan­su zna­jdziecie w sieci mnóst­wo a po drugie tak naprawdę dopiero za jakąś dekadę dowiemy się, co tak naprawdę ważnego wydarzyło się w kul­turze pop­u­larnej w 2013 roku. Zwierz zaprasza was, więc na roz­danie Świer­zowych nagród naj­ciekawszym pop kul­tur­al­nym zjawiskom zeszłego roku (zwierz zakła­da, że w tym momen­cie wszyscy macie już na sobie stro­je wieczorowe).

 

Nagro­da im. Michela Fass­ben­dera dla akto­ra, który wyda­je się, że grał w tym roku we wszys­tkim* — W tym roku nagro­da idzie już dru­gi raz z rzę­du do Bene­dic­ta Cum­ber­batcha za pojaw­ie­nie się w czterech pro­dukc­jach (Hob­bit, Star Trek, Fifth Estate, Twelve Years a Slave) i spraw­ia­n­iu wraże­nia, że pojaw­ia się także we wszys­t­kich innych. Ogól­nie w tym roku człowiek miał wraże­nie, że Bene­dict zajął miejsce słoń­ca i cały świat orbitu­je wokół niego (zwłaszcza, że nie myliły oczy zwierza i pod koniec roku Bene­dict został ofic­jal­nie uznany za najbardziej rebl­o­gowanego akto­ra na tum­blr).  Zwierz zwraca uwagę, że to już dru­gi rok z rzę­du Bene­dict wyskaku­je nam z każdej lodów­ki. Szko­da tylko, że jedyny film, w którym zagrał główną rolę, był ze wszys­t­kich tych pro­dukcji najsłabszy.

Nagro­da imienia Jac­ka Spar­rowa za najbardziej bezczel­ną kradzież fil­mu główne­mu bohaterowi – zde­cy­dowani trafia do Lok­iego, – który z wielką pomocą Toma Hid­dle­stona ukradł Tho­ra 2 do tego stop­nia, że już pojaw­ia­ją się fanowskie listy do Dis­neya czy nie moż­na by fil­mu przemi­anować na „Loki 2. Ta-Da”. Drugie miejsce zaj­mu­je Lee Pace, którego Thran­duil swoi­mi kilku­nas­toma sekun­da­mi bezczel­nie ukradł fan­dom Hob­bita i wyglą­da na to, że po Pustkow­iu Smau­ga wcale nie ma zami­aru go zwrócić.

Nagro­da im. Godzili za najlep­szy spac­er wielkiego pot­wo­ra po azjaty­ckim mieś­cie – zde­cy­dowanie idzie do Pacif­ic Rim, które przy­pom­ni­ało nam, po co w ogóle budu­je­my mias­ta (żeby mogły się po nich przechadzać wielkie pot­wory). Jed­nocześnie film otrzy­mu­je nagrodę im. Prezy­den­ta Stanów Zjed­noc­zonych z Dnia Niepodległoś­ci za najlep­szą mowę  w obliczu ostate­cznej poty­cz­ki (zwierz mógł­by ska­sować każdą apokalip­sę za namową Idrisa Elby) oraz szczególne wyróżnie­nie imienia Avenger­sów za film , po którym najgłośniej zwierz krzyknął „ja chcę jeszcze raz”. Ogól­nie zwierz kocha Pacif­ic Rim.

Idris mówi, żeby kasować Apokalip­sę to się idzie i kasu­je się apokalip­sę. O Pacif­ic Rim zwierz pisał TUTAJ 

Nagro­da im. Pieseła za najbardziej zaraźli­wy i trud­ny do wytłu­maczenia mem inter­ne­towy  dosta­ją w tym roku wian­ki. Nikt do koń­ca nie wie skąd się wzięły (zwierz starał się wam pod­sunąć kil­ka praw­dopodob­nych hipotez), ale w tym roku opanowały całą sieć i przyległoś­ci.  Wian­ki opanowały tegoroczny Com­ic Con, którego były drugim najlep­szym ele­mentem (pier­wszym była oso­bista wiz­y­ta Lokiego).

Nagro­da im. Dok­to­ra Who za ser­i­al, którego zde­cy­dowanie nie należy streszczać – zde­cy­dowanie idzie do Sleepy Hol­low, które pod­biło w tym roku serce zwierza, ale pod żad­nym pozorem nie należy próbować kogoś wcią­gać his­torię zaczy­na­jąc od „ Żołnierz  z okre­su wojny o niepodległość i mło­da polic­jan­t­ka stara­ją się pow­strzy­mać apokalip­sę w małym miasteczku”. Z niez­nanych przy­czyn ludzie zaczy­na­ją wywracać oczami.

Nagro­da im. Sky­fall za naj­gorszą fryzurę fil­mową roku – mimo sil­nej konkurencji ze strony źle uczesanego Lok­iego w Thorze 2, ponown­ie trafia ona do fryzury Javiera Barde­ma z fil­mu Adwokat. To niesamowite jak bard­zo Bar­dem nie ma konkurencji w tej kat­e­gorii. Zwierz jest wręcz przeko­nany, że między reży­sera­mi kina pop­u­larnego trwa bezus­tan­na rywal­iza­c­ja, kto naj­gorszej uczesze hisz­pańskiego akto­ra (bra­cia Cohen wciąż wygrywają).

 

Nagro­da im. TARDIS za najlep­szą podróż w cza­sie – w tym roku była wiel­ka konkurenc­ja, bo wyda­jąc nową książkę o Wiedźminie, powrót Pot­worów i Spół­ki, – ale w ostate­cznoś­ci dla zwierza najbardziej w cza­sie przenosi nowa książ­ka o Brid­get Jones, która przy­wołu­je cza­sy, kiedy czy­tało się o perypeti­ach znacznie młod­szej niż w ostat­nim tomie ang­iel­ki. Jed­nak trze­ba przyz­nać, ze rok 2013 obfi­tował w momen­ty pop­kul­tur­al­nej zad­umy na zasadzie, „ile miał zwierz lat kiedy ostat­nim razem coś takiego czytał/oglądał”.

Nagro­da im Mof­fa­ta za najwięcej wylanych fanows­kich łez – zde­cy­dowanie infor­ma­c­ja o tym, że Matt Smith postanow­ił pożeg­nać się z rolą Dok­to­ra, jed­nocześnie to moment by przyz­nać nagrodę za wspieranie  fanows­kich marzeń, która idzie do Mof­fa­ta za obsadze­nie w roli Dwu­nastego Dok­to­ra, Petera Capal­di, który marzył­by dostać tą rolę podob­nie jak fani marzyli o tym by dostał tą rolę. Przez chwilę wszyscy jesteśmy szczęśli­wi. A dla tych, którzy nie odd­y­cha­ją bry­tyjską telewiz­ją z całą pewnoś­cią było to zakończe­nie Break­ing Bad, ( przy czym były to głównie łzy szczęś­cia, że twór­cy nie zep­suli zakończenia).

Nagro­da im. Dona Drapera za najlep­szy ruch mar­ketingowy – w tym roku stat­uetkę muszą między siebie podzielić Net­fix który wypuś­cił znakomite House of Cards z pominię­ciem wiel­kich stacji i do tego wszys­tkie odcin­ki na raz (więc wszyscy im się od razu uza­leżnili)  i Bey­once, która zro­biła coś o czym świat muzy­czny nie słyszał od wieków. Po pros­tu wydała płytę.

Nagro­da im. Garego Old­mana dla ter­ro­rys­tów niedoce­ni­a­ją­cych Prezy­den­ta Stanów Zjed­noc­zonych** – w tym roku konkurenc­ja jest spo­ra, bo na Biały Dom napadano aż dwa razy. Jed­nak wyda­je się,  że ter­ro­ryś­ci z White House Down mieli więk­sze prob­le­my z prezy­den­tem niż ci z Olym­pus Has Fall­en jed­nocześnie oba filmy dosta­ją nagrodę im. Armage­donu za dwa najbardziej podob­ne filmy roku.

Nagro­da im. Jelon­ka Bam­bi za przy­wróce­nie jele­niom należytego miejs­ca w pop­kul­turze– zde­cy­dowanie dla Han­ni­bala. Po obe­jrze­niu seri­alu każdy jelonek nam się od razu kojarzy z kani­bal­izmem, dobrym jedze­niem i piękny­mi kadra­mi. Do tego jeszcze Han­ni­bal zapoc­zątkował modę pod tytułem. „I ty obsadź Mikkelse­na”.  Tropem Han­ni­bala poszedł, więc Sher­lock, w którym nie gra Mads tylko jego brat. Resz­ta twór­ców seri­ali łka, bo więcej Mikkelsenów nie ma.

  Han­ni­bala nie sposób w pełni docenić nie poz­na­jąc jego cud­ownego fan­do­mu. TUTAJ zwierz pisał o fan­domie TUTAJ o seri­alu jako takim.

.

Nagro­da im miastecz­ka Twin Peaks za zbrod­nię, której rozwiąza­nia wyglą­dano najin­ten­sy­wniej – tu zde­cy­dowanie należy się ona Broad­church – wspani­ałe­mu seri­alowi, który spraw­ił, że przez kil­ka tygod­ni wszyscy byliśmy pode­jrzani. Plus ser­i­al zaw­ier­ał zgorzk­ni­ałego wychud­zonego zarośniętego Ten­nan­ta. Co jak wszyscy wiedzą oznacza Ten­nan­ta w najlep­szym wydaniu.

 

Nagro­da im. Ataku Klonów za najbardziej mylą­cy trail­er roku – zde­cy­dowanie idzie do Iron Mana 3 – który zapowiadał film poważny zaś w ostate­cznoś­ci okazy­wał się grą z widzem (każąc się jed­nocześnie zas­tanow­ić – ile tak naprawdę moż­na dowiedzieć się z trail­era) na drugim miejs­cu zwierz staw­ia trail­er do fil­mu moje najlep­sze naj­gorsze wakac­je który skutecznie ukrył. Że pro­dukc­ja jest uroczym filmem oby­cza­jowym a nie głu­pawą waka­cyjną komedią.

Nagro­da im. Prestiżu*** za najwięk­sze fil­mowe zaskocze­nie roku – zde­cy­dowanie trafia do fil­mu Wyś­cig, po którym zwierz spodziewał się wszys­tkiego tylko nie tego, że okaże się abso­lut­nie fan­tasty­czną pro­dukcją, zde­cy­dowanie niekon­cen­tru­jącą się wyłącznie na szy­bkim jeżdże­niu autkiem w kółko. Drugim zaskocze­niem roku był film Królowie Wakacji, który wydawał się zwier­zowi po zwias­tu­nach pro­dukc­ja nud­ną a po sean­sie zwierz był abso­lut­nie zachwycony.

Nagro­da im. Bejbi Blues za film , przy którym zwierz najczęś­ciej wykony­wał face palm – w tym roku nie ma zmiłuj – nagro­da idzie do kosz­marnego Man of Steel. Zwierz jeszcze nie otrząs­nął się z traumy, jaką było oglą­danie tego fil­mu. Kiedy już powoli zaczął zapom­i­nać, DC ogłosiło, że nowym Bat­manem będzie Ben Affleck i zwierz zrozu­mi­ał jed­no – nie moż­na rywal­i­zować z Dis­neyem (posi­adaczem praw do więk­szoś­ci komik­sów Mar­vela), bo Dis­ney może cię zniszczyć twoi­mi włas­ny­mi decyz­ja­mi, (co potwierdza teorię, że to pier­wowzór wszys­t­kich evil corporation)

Nagro­da kra­jowego sto­warzyszenia nudys­tów za najlep­sze wyko­rzys­tanie nagoś­ci w filmie – zde­cy­dowanie idzie do Mas­ters of Sex –  to ser­i­al bezprud­eryjny, ale nie skan­dal­iczny i do tego nie uda­ją­cy, że jeśli pokaże się biust na ekranie to wszyscy wid­zowie pad­ną z nad­mi­aru emocji. Plus dodatkowo nagro­da im. Break­ing Bad za nie zep­su­cie koń­ca sezonu, choć było to tak łat­wo zrobić.

Nagro­da im. królowej Elż­bi­ety za najbardziej bry­tyjskie przeży­cie roku – zde­cy­dowanie trafia do trans­misji z gali 50 lecia Nation­al The­atre w Lon­dynie. Takie roczni­cowe ury­w­ki z różnych sztuk mogą być nud­ną galą ku pamię­ci. Tu wyszło coś zaskaku­ją­co porusza­jącego i nieste­ty przy­pom­i­na­jącego, że my jesteśmy tu a ten cały wspani­ały teatr jest tam.

Nagro­da im. Ostat­niego Legionu**** za naj­gorszą pro­dukcję z najlep­szą obsadą – zde­cy­dowane idzie do sit­co­mu Vicious, który mimo, że gra w nim Ian McK­ellen i Derek Jaco­bi okazał się wybit­nie nie śmieszny. To jest spore osiąg­nię­cie zmusić dwóch z najlep­szych bry­tyjs­kich aktorów by pow­strzy­mali na chwilę swój tal­ent. Na całe szczęś­cie Ian McK­ellen powró­cił w Hob­bi­cie a Derek Jaco­bi miał szan­sę pokazać, na co go stać w drugim sezonie Last Tan­go in Hal­i­fax, bo inaczej zwierz naprawdę by uwierzył, że panowie na starość porzu­cili grę aktorską.

 

Nagro­da im Cudu nad Wisłą- w tym roku idzie dla Wałęsy, bo zwierz był przeko­nany, że to będzie bez­nadziejny film (tylko po to wybrał się do kina – żeby wred­ną recen­zję napisać) a okazał się dobry, co biorąc pod uwagę, że jest pol­skim filmem biograficznym zakrawa na cud. Jed­nocześnie należy jed­nak wspom­nieć, że nagro­da ta należy się też w jakimś stop­niu fil­mowi Imag­ine, który choć nie jest całkowicie pol­s­ki to jed­nak jest tak dobry, że zwierz bez prob­le­mu obwołał­by go najlep­szą zeszłoroczną pro­dukcją kina Polskiego.

Nagro­da im. Kleopa­try za pro­dukcję, która budzi najwięk­sze zain­tere­sowanie, mimo, że nikt jej jeszcze nie widzi­ał  zde­cy­dowanie wygry­wa trze­ci sezon Sher­loc­ka, który w tym roku obser­wowano od chwili budowa­nia deko­racji do seri­alu, przez koc­zowanie na planie zdję­ciowym po ostat­ni sied­mio min­u­towy mini odcinek dopiero zwias­tu­ją­cy trze­ci sezon.

Nagro­da im. Har­ry Pot­tera za najsym­pa­ty­czniejsze pop­kul­tur­alne czekanie roku – w tym roku idzie do Petera Jack­sona – czekanie na grud­niową pre­mierę Hob­bita było przy­jemne rok temu i w tym roku spraw­iło, że moż­na było wyglą­dać podróży do Śródziemia. Nieste­ty powoli zwierz zaczy­na sobie uświadami­ać, że czeka nas już tylko jed­na prze­jażdż­ka. I to wcale a wcale zwierza nie cieszy.

Nagro­da głów­na za najbardziej pop­kul­tur­al­ny moment roku - bez wąt­pi­enia idzie do odcin­ka z okazji 50 lecia Dok­to­ra Who. Przez jeden dzień oglą­danie seri­alu którego nie sposób streś­cić łączyło na całym świecie mil­iony ludzi w różnym wieku. I nieza­leżnie czy odcinek się podobał czy nie — był to moment prawdzi­wej pop­ku­tu­ral­nej jedności.

* Zazwyczaj tytuł najbardziej pra­cowitego akto­ra należy się Samuelowi L. Jack­sonowi ale zwierz chci­ał w jak­iś sposób uhonorować fakt, że w ostat­nich lat­ach Fass­ben­der zdawał się nie spać, nie jeść tylko cią­gle pracować.

** Pamięta­cie bied­nego ter­ro­rys­tę z Air Force One, które­mu nikt nie powiedzi­ał, że prezy­den­tem stanów zjed­noc­zonych jest Indi­ana Jones?

*** Trze­ba wam wiedzieć, że zwierz wybrał się na Prestiż niczego o nim wcześniej nie wiedząc (no może poza zna­jo­moś­cią obsady… i reży­sera) i do dziś wspom­i­na jaki to był wspani­ały pełen niespodzianek seans.

**** Jeśli zna­jdziecie ten film w Imdb to przekona­cie się, że to naj­gorszy film z bard­zo dobrą obsadą jaki moż­na zobaczyć.

Dobra to tyle jak na rok 2013 w pop­kul­turze ocza­mi zwierza. Jak sami widzi­cie nie jest to przegląd mają­cy na celu odd­anie wszys­tkiego, czym się pop­kul­tura żywiła w zeszłym roku. Zresztą o każdym z wymienionych przez zwierza zjawisk zwierz gdzieś pisał stąd tyle linków (paskud­na autorekla­ma i w ogóle pfff). Jutro zaś nar­cysty­cznym wpi­som zwierza nie będzie koń­ca, bo zwierz skupi się wyłącznie na sobie. Bądź, co bądź u niego tez się sporo przez ten rok dzi­ało.  Ale to jak mówią najbardziej twór­czy sce­narzyś­ci seri­ali. W następ­nym odcinku.

Ps1: Jak moż­na nie obe­jrzeć Hob­bita z komen­tarzem – Peter Jack­son znakomi­cie tłu­maczy się ze swoich fil­mowych i artysty­cznych decyzji odpowiada­jąc na jakieś 90% zarzutów jakie moż­na mieć wobec filmu.

Ps2: Zwierz przy­pom­i­na wam już ter­az, że 1 sty­cz­nia zwycza­jowo nie ma wpisu, bo zwierz leczy się z tupo­tu białych mew.

24 komentarze
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online