Home Ogólnie Mój dziadek był profesorem

Mój dziadek był profesorem

autor Zwierz
Mój dziadek był profesorem

Mój dzi­adek był pro­fe­sorem. Wiem, że dla niek­tórych może to być dzi­wne, że myśli się o bliskiej oso­bie przez pryz­mat jej zawodu, ale tak właśnie było. Mój dzi­adek był spoko­jny bo był pro­fe­sorem, wiedzi­ał bo był pro­fe­sorem, udzielał nam rad bo był pro­fe­sorem. I tylko rozpieszczał nas kosz­marnie. Zupełnie nie po profesorsku.

Kiedy byłam bard­zo, bard­zo mała i przy­chodzil­iśmy do dzi­ad­ków na niedziel­ny obi­ad, dzi­adek zabier­ał nas do łazien­ki przypil­nować czy umyliśmy ręce. Zawsze wtedy czekałam o co mnie spy­ta. Bo dzi­adek zadawał naj­ciekawsze pyta­nia. W ogóle był naj­ciekawszym dorosłym jakiego wtedy znałam. Trak­tował nas jak­byśmy sami byli praw­ie dorośli. I pytał co tam u nas.  Albo co robil­iśmy w przed­szkolu. Pamię­tam, że zawsze czułam się podekscy­towana jak dzi­adek o coś mnie pytał. Mówił do mnie „Pani Katarzyno” i nie było dla pię­ci­o­let­niego dziec­ka więk­szego wyróżnienia.

Kiedy byliśmy dzieć­mi jasne było, że wszyscy trochę się boją mamy. Zwłaszcza w kwestii naszego wychowa­nia. Pamię­tam, że nie wol­no nam było jeść więcej niż jed­nych lodów dzi­en­nie. Ale na wakac­jach dzi­adek kupował nam dodatkowe lody popołud­niu. Albo więcej bo nie mógł nam odmówić. Jak mi imponowało, że nie bał się mamy. Jak czułam się kochana, kiedy dzi­adek łamał zasady. Nawet jeśli kiedyś obo­je z bratem mieliśmy po jed­nych wakac­jach z dzi­ad­ka­mi dość lodów chy­ba na cały miesiąc.

Kiedy byłam w szkole pod­sta­wowej dzi­adek jeźdz­ił na kon­fer­enc­je między­nar­o­dowe. Wtedy ludzie rzad­ko jeździli za granicę. Kiedy wracał zawsze miał dla nas prezen­ty, cza­sem zupełnie irracjon­alne. Jak wiel­ki futrzak który był praw­ie mojego wzros­tu. Raz zawołał mnie do poko­ju, że ma coś dla mnie. Wyciągnął trzy kase­ty z piosenka­mi Spice Girls. Byłam pier­wszą dziew­czyną w całej pod­stawów­ce która je miała. Wtedy nie miałam poję­cia jak to możli­we, że dzi­adek wie, że te Spice Girls są takie pop­u­larne i że wszys­tkie dziew­czyny chcą ich słuchać. Potem okaza­ło się, że dzi­adek wiedzi­ał o tym wszys­tkim co się wokół dzieje, w moim życiu dużo więcej niż mi się wydawało.

Kiedy skończyłam osiem­naś­cie lat dzi­adek zabrał mnie do Empiku i poz­wolił sobie kupić co chcę do bard­zo wysok­iej kwoty. Wychodząc z całym tym naręczem praw­ie nie widzi­ałam uli­cy bo stos książek i płyt wszys­tko mi zasła­ni­ał. „Jesteś pew­na że to wszys­tko?” zapy­tał dzi­adek. Bo dzi­adek miał tak, że jak nas widzi­ał to chci­ał nam coś dać. Kupić prezent. Kurtkę, buty, ple­cak. Kiedy wiedzi­ał że wyjeżdżamy za granicę, wołał nas do swo­jego poko­ju i cichaczem wręczał pieniądze w walu­cie. „Tylko nie mów niko­mu” dodawał kon­spir­a­cyjnym szeptem. Zawsze kiedy nam coś kupował kazał wybrać najlep­sze, naj­droższe, najwyżej oce­ni­ane. Tak się kupu­je po pro­fe­sorsku – powiedzi­ał mi kiedy wydał jakąś bajońską sumę na lap­topa dla mnie tylko dlat­ego, że uparł się, że musi w nim być odt­warza­cz Blu-Ray bo ja lubię filmy.

Kiedy byłam na stu­di­ach nie wiedzi­ałam czym chcę się w życiu zaj­mować. Które­goś dnia moja mama do mnie zadz­woniła. Dzi­adek powiedzi­ał, że powin­nam pisać o kinach w dwudziestole­ciu. Sam spec­jal­i­zował się w his­torii gospo­dar­czej tego okre­su, był poważanym autorem książek, podręczników, wykład­ow­cą przez którego wykłady przewinęły się pokole­nia absol­wen­tów SGH. I nie tylko – na różnych uczel­ni­ach dzi­adek wykładał tak dłu­go jak dłu­go poz­woliły mu na to siły. Nigdy nie zapom­nę jakiegoś wpisu na forum inter­ne­towym w którym stu­den­ci wymieniali się swoi­mi doświad­czeni­a­mi odnośnie wykład­ow­ców. Jeden ze stu­den­tów napisał, że kiedy zobaczył jak na wykład wchodzi starszy pan, spodziewał się jakiejś nudy a potem „Nie uwierzy­cie on ten cały wykład bez notatek poprowadz­ił. Wszys­tko z pamię­ci”. Taki był mój dzi­adek, do którego pisząc pracę mag­is­ter­ską (oczy­wiś­cie o kinach w dwudziestole­ciu) dzwoniłam prosząc by mi powiedzi­ał co gdzie zna­jdę. Do dziś mam schowane małe kartecz­ki zapisane drob­nym drukiem. Na nich dzi­adek zapisał mi wstęp­ną bib­li­ografię mojej pra­cy mag­is­ter­skiej. Wyszuki­wanie zro­bił sam. W Internecie.

Kiedy po pier­wszym roku studiów leci­ałam do Por­tu­galii, cała moja rodz­i­na zapom­ni­ała, że tam jest inny czas. Miałam dole­cieć a się nie odzy­wałam. Mama trochę wychodz­iła z siebie. Dzi­adek zadz­wonił – nic jej nie jest, sprawdz­iłem na stron­ie gdzie moż­na sprawdzać przy­lo­ty i odlo­ty. Do dziś kiedy siedzę na stron­ie inter­ne­towej i śledzę jak samolot z bliską mi osobą na pokładzie prze­suwa się powoli na mapie, myślę o tym że jestem tu tylko dlat­ego, że dzi­adek powiedzi­ał nam wtedy że to jest możli­we. Taki był dzi­adek, ze swo­ją pro­fe­sorską wiedzą, poczu­ciem humoru i zdrowym rozsąd­kiem, którym moż­na było­by obdzielić pół tuz­i­na osób.

Kiedy wyprowadz­iłam się od rodz­iców dzi­adek dzwonił do mnie reg­u­larnie. Zawsze pytał jak tam w pra­cy. Czy dobrze mi płacą. Jakie mam warun­ki umowy. Kiedy jest jej przedłuże­nie. Czy jest szansa na pod­wyżkę. Kiedy zaczęłam stu­dia dok­toranck­ie pytał jak tam moja pra­ca, mój grant, mój pro­mo­tor. Kiedy podzieliłam się z nim moi­mi wąt­pli­woś­ci­a­mi odnośnie pra­cy dok­torskiej którą pisałam na socjologii powiedzi­ał mi wtedy „Zawsze możesz zro­bić tak jak two­ja prabab­cia. Ona miała dwa dok­toraty”. Bo dzi­adek nas kochał, ale miał odrobinę wysok­ie wyma­gania. Ale dla niego nie było lep­szej i piękniejszej pra­cy niż ta naukowa. Nie być naukow­cem, znaczy nie być wcale. On sam zaczął pracę na uczel­ni jeszcze na stu­di­ach więc uczel­nia była dla niego całym zawodowym światem.

Kiedyś na jakichś zaję­ci­ach z ang­iel­skiego rzu­ciłam nazwisko dzi­ad­ka w cza­sie ćwiczenia. Dziew­czy­na siedzą­ca obok mnie nie mogła uwierzyć, że jestem wnuczką auto­ra jej podręczni­ka. Potem się do tego przyzwycza­iłam, ale do dziś zawsze czu­ję się jakoś lep­iej kiedy czy­ta­jąc którą z moich książek o kinie w dwudziestole­ciu  między przyp­isa­mi zna­j­du­ję nazwisko dzi­ad­ka. Jak­by mi machał z dołu strony, przy­pom­i­na­jąc że jestem tu ponieważ wiedzi­ał co będzie mnie pasjonować, zan­im ja sama to wiedzi­ałam. Pamię­tam, że jak miałam jakieś jede­naś­cie lat dzi­adek powiedzi­ał mi – Pro­fe­sor to już nie musi wszys­tkiego wiedzieć, ale musi wiedzieć gdzie wszys­tko może dla niego znaleźć asys­tent. Do dziś uważam że to najlep­sza definic­ja tego co odróż­nia pro­fe­so­ra od mag­is­tra jaką znam.

Kiedy mój dzi­adek skończył siedemdziesiąt lat na SGH odbyła się uroczys­tość w cza­sie której obchod­zono jego Jubileusz. Stal­iśmy z bratem z boku trochę skrępowani, trochę zagu­bi­eni, głównie dlat­ego, że  rzad­ko widzi się swoich dzi­ad­ków w kon­tekś­cie zawodowym. Rzad­ko też wysłuchu­je się lau­dacji na ich tem­at. Wtedy podeszła do nas pew­na pani i zapy­tała „Fajnie jest chy­ba mieć takiego dzi­ad­ka?”. Pamię­tam, że wzruszyłam wtedy ramionami.

Dziś nie mam wąt­pli­woś­ci. Tak fajnie było mieć takiego dzi­ad­ka. Dzi­ad­ka które­mu chci­ało się zaim­ponować. Na którego pyta­nia się czekało. O którym człowiek po pros­tu wiedzi­ał, że się troszczy. Że pamię­ta. Że nawet leżąc na szpi­tal­nym łóżku będzie mnie dopy­ty­wał czy mnie dobrze trak­tu­ją na fes­ti­walu fil­mowym i płacą mi odpowied­nią stawkę. Dobrze było mieć dzi­ad­ka który był mądry. Którego moż­na było poprosić o radę. Który rozu­mi­ał wszelkie zbier­acze pas­je – bo sam zbier­ał najdzi­wniejsze rzeczy. Z którym moż­na było wymieni­ać się kąśli­wy­mi uwaga­mi. I pesymisty­cznie przewidy­wać przyszłość świa­towej gospo­dar­ki. Dobrze było mieć dobrego dzi­ad­ka. I tylko strasznie trud­no go już nie mieć.

Mój dzi­adek Zbig­niew Lan­dau, zmarł dziś w nocy.

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online