Home Ogólnie Odrobina Magii czyli 15 rzeczy które filmy o Harrym Potterze wniosły do mugolskiego świata

Odrobina Magii czyli 15 rzeczy które filmy o Harrym Potterze wniosły do mugolskiego świata

autor Zwierz
Odrobina Magii czyli 15 rzeczy które filmy o Harrym Potterze wniosły do mugolskiego świata

Jak zapewne wiecie wczo­raj minęło pięt­naś­cie lat od chwili kiedy świat zobaczył młodych aktorów wybranych do głównych ról w Har­rym Pot­terze. Tym samym może­my spoko­jnie odliczyć 15 lat od cza­su kiedy seria filmów o młodym czar­o­dzieju w mniejszym lub więk­szym stop­niu zawład­nęła naszym życiem. Z tej okazji zwierz prezen­tu­je niesły­chanie subiek­ty­wny spis 15 rzeczy, które Har­ry Pot­ter wniósł do naszej marnej egzystencji

Nowe pokole­nie ang­iel­s­kich aktorów - rzad­ko się zdarza by moż­na było powiedzieć że seria filmów stała się wylę­gar­nią całego pokole­nia aktorskiego. Ale w przy­pad­ku Har­rego Pot­tera trochę tak jest i nie chodzi tylko o odtwór­ców głównych ról. Przez film przewinęli się też młodzi bry­tyjs­cy aktorzy którzy naprawdę znani staną się z zupełnie innych ról (np. Robert Pat­tin­son czy Domh­nall Glee­son), zaś nawet aktorzy dru­go­planowi zaczy­na­ją całkiem przyz­woite (i to między­nar­o­dowe!) kari­ery. Doskon­ałym przykła­dem jest Alfred Enoch który prze­cież w Pot­terze grał rolę prak­ty­cznie trze­cio planową a dziś gra jed­ną z głównych ról w How To Get Away With Mur­der. Przy czym nie ukry­wa­jmy — mimo, że Daniel Rad­cliffe jest obec­nie całkiem lubianym (zwierz go uwiel­bia) i ciekawym aktorem to chy­ba obec­nie najwięk­szą kari­erę robi z głównej trój­ki aktorów Emma Wat­son. Nie tylko przyj­mu­je ciekawe role, ale także stała się jed­ną z młodych aktorek która ener­gicznie wypowia­da się w kwestii fem­i­niz­mu. Nie wiele starszych aktorek się na to decy­du­je tym bardziej moż­na się cieszyć, że tak ład­nie to aktorskie pokole­nie rośnie. Zwierz nie ma wąt­pli­woś­ci, że jeszcze dłu­go będziemy łapać się na tym, że dorosłych już aktorów znamy z cza­sów kiedy byli dzieć­mi (choć jak się patrzy na ostat­nią sesję zdję­ciową odtwór­cy roli Nevil­la Long­bot­toma to możne nie jest to dokład­nie ta myśl która powin­na nam przy­chodz­ić do głowy)..

Park rozry­w­ki — jasne to nie przy­chodzi wam jako pier­wsze do głowy kiedy myśli­cie o swoich wspom­nieni­ach związanych z filmem,ale pomyśl­cie. Gdy­by nie nakrę­cono filmów nie było­by możli­woś­ci zwiedza­nia planów fil­mowych, oglą­da­nia rek­wiz­ytów i wszys­t­kich tych cud­ownych ele­men­tów składa­ją­cych się na świat Har­rego Pot­tera. Choć filmy nie we wszys­t­kich budzą entuz­jazm to same deko­rac­je i pomysły na wygląd świa­ta, zawsze stały na wysokim poziomie. Dlat­ego zwierz uważa że to cud­owne, że nie tylko zbu­dowano kawałek mag­icznego świa­ta, gdzieś w Anglii ale że ter­az moż­na do niego zajrzeć i wziąć do ręki prawdzi­wą różdżkę. Jeśli zwierz będzie miał fun­dusze to następ­nym razem odwiedza­jąc Anglię na pewno tam skoczy, przekon­ać się jak to wszys­tko wyglą­da naprawdę.

Nowych fanów Mag­gie Smith — Mag­gie Smith zawsze była cud­ow­na, od młodoś­ci kiedy ponoć kradła sce­ny Lau­rence Olivierowi, przez późniejszą bohaterką kari­erę sceniczną i fil­mową. Cóż jed­nak po Oscarze kiedy młode pokole­nie nie kojarzy z kim ma do czynienia? Na całe szczęś­cie jed­na rola Min­ervy McG­o­na­gall spraw­iła, że dziś pewnie wśród fanów Meg­gie Smith zna­j­du­ją się przed­staw­iciele wszys­t­kich grup wiekowych (w środ­kowej są ci którzy zakochali się w jej roli w Down­ton Abbey). I dobrze bo to jed­na z najlep­szych aktorek jaką w ostat­nich dziesię­ci­ole­ci­ach miała Wiel­ka Bry­ta­nia. Cud­own­ie kiedy moż­na kogoś zachę­cić do przyjrzenia się jej fil­mo­grafii mówiąc po pros­tu “Jeśli widzi­ałeś Har­rego Pot­tera to wiesz jaka jest doskon­ała”. I będzie to 100% praw­da. Do tego Mag­gie Smith nauczyła wszys­t­kich fanów Pot­tera że są prob­le­my i drob­ne niedo­god­noś­ci — w gra­niu McG­o­na­gall nie przeszkodz­iła jej nawet cięż­ka choro­ba. I to jest postawa która spraw­ia, że patrzy się na aktorkę nie tylko z podzi­wem ale także z nadzieją, że kiedyś też będzie się miało taką determinację.

Alana Ricka­mana w czerni - okej to by wystarczyło,ale w sum­ie zawsze moż­na się rozpisać. Rick­man zjadł książkowego Snape’a który miał być raczej odraża­ją­cy i spraw­ił, że bohater kojarzy się zupełnie inaczej. Zdaniem zwierza ktoś powinien na jakimś etapie zori­en­tować się,że postać budzi nieco inne uczu­cia niż powin­na ale chy­ba wszyscy za bard­zo zap­a­trzyli się w Rick­mana ewen­tu­al­nie dali się uwieść temu najbardziej niepow­tarzal­ne­mu z głosów we współczes­nej kine­matografii i nikt nie miał więcej uwag. Zwierz zaś dostał jed­ną ze swoich ukochanych scen w kine­matografii kiedy w drugim Pot­terze Rick­man w takim pięknym czarnym stro­ju poje­dynku­je się z Branaghem. No jak­by ktoś dla zwierza kręcił.

 

Prosty sposób wytłu­maczenia kim jest Ken­neth Branagh - no właśnie sko­ro o Branaghu mowa. Kiedy roz­maw­iamy tak między sobą (tzn. zwierz roz­maw­ia z wami) to zwierz niko­mu nie musi tłu­maczyćkim tak właś­ci­wie jest jego ulu­biony aktor i reżyser. Prob­lem pojaw­ia się wtedy kiedy wychodz­imy z małego zamkniętego kręgu wiel­bi­cieli kul­tu­ry bry­tyjskiej i musimy zacząć roz­maw­iać z tzw. “nor­mal­ny­mi ludź­mi”. TU pojaw­ia się prob­lem bo okazu­je się, że oni nieste­ty nie reagu­ją entuz­jazmem na zdanie “No Branagh, ten który wyreży­serował cztero­godzin­ną wer­sję Ham­le­ta” lub “Pamię­tasz Hen­ry­ka V z 1989 roku?”. Na całe szczęś­cie kiedy wszys­tkie pod­powiedzi zaw­iodą zawsze pozosta­je możli­wość odwoła­nia się do Har­rego Pot­tera. Tyko potem trud­no się tłumaczy,że to taki ciekawy aktor i reżyser Szek­spirows­ki. Za to cud­owne jest obser­wowanie reakcji ludzi którzy uświadomili sobie że ten sam człowiek wyreży­serował Tho­ra i grał Gilderoya Lock­har­ta. Ich miny – bezcenne.

Osiem noc­nych pre­mier - zwierz co praw­da nie obe­jrzał wszys­t­kich Pot­terów na noc­nym pokazie przed­premierowym ale na kilku był  w nocy. TO cud­owne uczu­cie, kiedy tak bard­zo czeka się na film, że chce się go zobaczyć o półno­cy . Zwierz w życiu czekał tak tylko na kil­ka filmów. I zwyk­le wychodz­ił z kina strasznie zaw­iedziony. Zwierz nie będzie ukry­wał — kil­ka ekraniza­cji Pot­tera zwierza zaw­iodło. Ale jed­nocześnie wszys­tkie noc­ne i późne pre­miery zwierz wspom­i­na cud­own­ie. Jako swo­jego rodza­ju spec­jalne wydarze­nie wyr­wane z codzi­en­noś­ci, mag­iczne same w sobie — jeszcze przed dodaniem magii fil­mu. Zwierz wiele by dał by znów mieć przed sobą ser­ię filmów na których pre­miery czekał­by z podob­ną niecier­pli­woś­cią. Choć możli­we że takie wyczeki­wanie z wiekiem (trochę!) przechodzi.

Doskon­ałe efek­ty spec­jalne — ok to nie jest tak, że wcześniej w naszym życiu nie było dobrych efek­tów spec­jal­nych ale jeśli chodzi o książ­ki zaw­ier­a­jące wąt­ki fan­tasty­czne (a w sum­ie nie zekrani­zowano ich AŻ tak wiele) efek­tów spec­jal­nych pokazu­ją­cych jak wyglą­da troll, smok, bazyliszek i mag­iczne schody w jeszcze bardziej mag­icznym zamku — nigdy dość. Zwierz musi szcz­erze przyz­nać, że cza­sem oglą­da­ją Grę o Tron czy nawet Wład­cę Pierś­cieni (a właś­ci­wie ostat­nio Hob­bita) odnosi wraże­nie, że przy­na­jm­niej w niek­tórych przy­pad­kach (smok!) efek­ty z Pot­tera są zde­cy­dowanie lep­sze. Inna sprawa — dzię­ki pro­dukcji Pot­tera we wszys­t­kich dziedz­i­nach tworzenia filmów w Wielkiej Bry­tanii powiał duch zmi­an i nowoś­ci. Jasne to nie to samo co Wład­ca Pierś­cieni dla Nowej Zelandii, ale i tak był to całkiem spory finan­sowy zas­trzyk który spraw­ił, że sporo nowych twór­ców — od efek­tów spec­jal­nych po kostiumy znalazło zatrud­nie­nie w filmie. I pracu­ją dalej co zwierza bard­zo cieszy bo jak już pisał — od strony wyko­na­nia niewiele moż­na fil­mom o Pot­terze zarzu­cić. Jed­nocześnie Angl­i­cy pokaza­li, że moż­na u nich nakrę­cić duży, fan­tasty­czny cykl fil­mowy .

Najwięk­szy ekspery­ment artystyczno/wychowawczy w his­torii kina - jeszcze nigdy wcześniej w his­torii kine­matografii nie mieliśmy do czynienia z podob­nym zjawiskiem. Przez cały cykl fil­mowy nie zmie­nili się młodzi odtwór­cy głównych ról, podob­nie jak więk­szość młodych ludzi gra­ją­cych role dru­go­planowe. Tym samym mogliśmy obser­wować — jako wid­zowie, czy szerzej jako uczest­ni­cy kul­tu­ry pop­u­larnej jak właś­ci­wie wyga­da sytu­ac­ja w której młody człowiek nie tyle gra w fil­mach, co spędza całe swo­je nas­to­let­nie lata tworząc jed­ną postać. Oczy­wiś­cie zdarza­ło się to wcześniej w przy­pad­ku seri­ali, ale nigdy  młodzi ludzie w nich gra­ją­cy nie musieli się na taką skalę mierzyć z pop­u­larnoś­cią i uwagą mediów i widzów. Jak wyszło? Zdaniem zwierza ciekawe jest to, że przy­na­jm­niej trój­ka aktorów z głównych ról zde­cy­dowała się związać z aktorstwem. To znaczy jasne — niewiele więcej zna­ją ale jed­nak doświad­czenia z planu nie mogły być kosz­marne. Zwierz ma też wraże­nie, że granie tych samych postaci jed­nak jakoś na nich wpłynęło — przy­na­jm­niej w kwes­t­i­ach zawodowych. Daniel Rad­cliffe zde­cy­dował się na kil­ka dość odważnych aktors­kich decyzji — z jed­nej strony ucieka­jąc od roli Pot­tera z drugiej — wyda­je się, chcąc osiągnąć coś więcej niż doży­wot­nią sławę bycia aktorem z pop­u­larnej serii fil­mowej, Emma Wat­son niczym Hermiona zaw­iesiła na pewien czas kari­erę i poszła na stu­dia, bard­zo dobre stu­dia na dobrym uni­w­er­syte­cie, i choć broni praw kobi­et a nie skrza­tów domowych to jed­nak trze­ba przyz­nać, że jeśli brała coś od bohater­ki to tyko to co najlep­sze, na koniec Rupert Grint który z całej trój­ki gra najm­niej i to też w pro­dukc­jach raczej ang­iel­s­kich i telewiz­yjnych — ponown­ie moż­na sobie zadać pytanie ile w tych decyz­jach postawy podob­nej do tej jaką prezen­tował Ron który jakoś nigdy szczegól­nie się nie starał (przy­na­jm­niej w kwes­t­i­ach nau­ki). Oczy­wiś­cie nie należy się do tej wiz­ji za bard­zo przy­wiązy­wać bo np. Tom Fel­ton gra­ją­cy Dra­co Mal­foya wyrósł na ponoć przemiłego człowieka, Na pewno ciekawe będzie obser­wowanie co z kari­era­mi i aktora­mi będzie się dzi­ało dalej. Zwłaszcza że może być naprawdę niesamowicie ciekaw­ie, bo nie zapom­i­na­jmy że np. Daniel Rad­cliffe ma tyle kasy że gdy­by chci­ał mógł­by już nie pra­cow­ać. Niewielu młodych aktorów ma ten luksus.

Dowód na to, że każde­mu potrzeb­ny jest nos (albo i nie) - Ralph Fiennes gra­ją­cy w filmie Volde­mor­ta na co dzień ma nos ale jeśli widzieliś­cie go w filmie to bez nosa jest niemal nie do poz­na­nia. Brak nosa u Volde­mor­ta — choć prze­cież opisany w książce, nigdy jakoś w niej szczegól­nie nie baw­ił. Ale kiedy pokazano w końcu jak najbardziej zły ze złych czar­o­dziejów wyglą­da na ekranie — cóż nagle okaza­ło się, że jest to tyle prz­er­aża­jące co zabawne. Zwierz przyz­na szcz­erze, że to była jed­na z rzeczy która w fil­mowym Volde­mor­cie mu przeszkadza­ła bo nieste­ty — w przy­pad­ku zwierza więcej było rozbaw­ienia postacią niż prz­er­aże­nia. Jed­nocześnie jed­nak Ralph Fiennes mógł sobie spoko­jnie zagrać naprawdę wred­ną postać (w sum­ie trochę się w tym spec­jal­izu­je) i nadal pewnie mnóst­wo osób nie kojarzy że on w ogóle w fil­mach jest. A wszys­tko przez brak nosa. Cud­own­ie zapew­ni­a­ją­cy anon­i­mowość. Prze­myśl­cie to.

Najbardziej mag­iczną muzykę od cza­su Dzi­ad­ka do Orzechów - zwierz przyz­na szcz­erze że ilekroć słyszy motyw prze­wod­ni z Har­rego Pot­tera ma wraże­nie, że Williams nie tyle inspirował się Cza­jkowskim co ukradł mu kawałek par­ty­tu­ry. Ale to może być jedynie złudze­nie związane z tym, że tu coś brzdą­ka i tam coś brzdą­ka ( u Cza­jkowskiego to na pewno czeles­ta ale zwierz nie wie czy u Williamsa też). Nieza­leżnie jed­nak od inspiracji, jed­no jest pewne. To doskon­ała muzy­ka. Jest w niej dokład­nie to co powin­no być, czyli magia i zapowiedź czego odrobinę niepoko­jącego. Co ważne — o ile Williams jest autorem moty­wu prze­wod­niego to muzy­ka — pisana przez różnych kom­pozy­torów jest doskon­ała w całym cyk­lu. Zwierz najbardziej lubi muzykę do częś­ci czwartej którą pisał jego ukochany Patrick Doyle. Jed­nocześnie motyw prze­wod­ni do Har­rego Pot­tera to jeden z niewielu w ostat­nich lat­ach jaki prze­bił się do świado­moś­ci zbiorowej. Tzn. ostat­nio w kinie co raz mniej jest moty­wów muzy­cznych przy których po usłysze­niu kilku pier­wszych nut od razu wiemy o jaki film chodzi. A Pot­ter taki właśnie motyw prze­wod­ni ma.

Dzie­le­nie ostat­niej częś­ci powieś­ciowego cyk­lu na dwa filmy — w przy­pad­ku ostat­niego tomu Har­ry Pot­tera była to decyz­ja — zdaniem fil­mow­ców i wielu widzów naprawdę koniecz­na. Książ­ka roz­pa­da się dość nat­u­ral­nie na dwie częś­ci bard­zo różniące się od siebie nas­tro­jem i sposobem prowadzenia nar­racji. Co praw­da wiele osób uważało to za skok na kasę ale przy­na­jm­niej ist­ni­ały pod­stawy — już w przy­pad­ku szóstego tomu skra­canie go tak by zmieś­cił się w jed­nym filmie przyniosło zde­cy­dowanie za dużo skrótów i nie wyszło pro­dukcji na dobre. Prob­lem w tym,że seria o Pot­terze stworzyła przy tym dość niebez­pieczny prece­dens i tak połowa fil­mowych serii dzieli ostat­ni tom na dwie częś­ci — nawet jeśli naprawdę nic w nich nie ma. Najlep­szym przykła­dem niech będzie ostat­ni film na pod­staw­ie Sagi Zmierzch. Nie było tam mate­ri­ału nawet na jeden film a zro­biono dwa. Z drugiej strony — w przy­pad­ku serii fil­mowych które się nawet lubi (zwierz nawet lubi Hunger Games) taki podzi­ał daje o jeden film więcej. A zwierz nadal się cieszy że pow­stał taki film jak pier­wsze Insyg­nia Śmier­ci bo uważa go oso­biś­cie za bard­zo dobry, właśnie dlat­ego że nic się tam nie dzieje.

Ten sza­lik Gryffind­oru który zawsze chci­ało się mieć - zwierz przyz­na bez bólu, że uwiel­bia fakt iż pow­stanie filmów zaowocow­ało pow­staniem całego mnóst­wa około Pot­terows­kich gadżetów. Nieste­ty żyje­my w takich cza­sach że do książek robi się niesły­chanie mało gadżetów, ale wystar­czy że zro­bią na pod­staw­ie książ­ki film i moż­na wejść do sklepu pełnego rzeczy pros­to ze świa­ta Pot­tera. I zwierz przyz­na szcz­erze — nie jest mu smut­no z tym, że może sobie kupić sza­lik które­goś z domów Hog­wartu, czy wydać for­tunę na kolekcjon­er­ską różdżkę (niekoniecznie Pot­tera). Zwierz jest istotą która lubi się otaczać gadże­ta­mi a te — zwłaszcza jeśli pasu­ją po równo do książ­ki i do fil­mu jakoś tak uroz­maica­ją szarą rzeczy­wis­tość. Ciekawe jest też to, że od pre­miery ostat­niego fil­mu minęło już naprawdę sporo cza­su ale dzię­ki książce która nie ma aż tak krótkiego ter­minu ważnoś­ci jak pop­u­larność filmów w sklepach z gadże­ta­mi z Pot­tera zawsze moż­na spotkać tłumy.

Modę na ekrani­zowanie powieś­ci młodzieżowych — przez lata nad kine­matografią unosiło się coś co nazy­wa zwierz “klątwą Har­rego Pot­tera” — pro­du­cen­ci fil­mowi za wszelką cenę starali się zekrani­zować kole­jną książkę dla młodzieży — najlepiej z ele­men­ta­mi fan­ta­sy — i odnieść podob­ny sukces. Mimo starań, nakładów i naprawdę, dobrych mate­ri­ałów źródłowych (jak Nar­nia) nieste­ty się nie udało. Najczęś­ciej ekrani­zowanie cyk­lu końc­zono po pier­wszym filmie bo jakoś nie  przyniósł spodziewanych mil­ionów. Po pewnym cza­sie klątwę udało się zła­mać i kino zasiedliły Zmierzchy czy Igrzys­ka Śmier­ci. Ter­az naj­mod­niejsze są młodzieżowe dystopie. Nie mniej — wiz­ja opartego na powieś­ci cyk­lu fil­mowego dla młodzieży który pozwala wykre­ować młode gwiazdy a jed­nocześnie przynosi kro­ciowe zys­ki — przy­na­jm­niej we współczes­nym wyda­niu ma jed­nak źródła w sukce­sie jaki odniósł Har­ry Pot­ter. I w sum­ie patrząc na jakąś kosz­marną wtórność wielu sce­nar­iuszy fil­mowych moż­na się zas­tanaw­iać czy to nie dobrze. Jasne filmy na pod­staw­ie powieś­ci też są wtórne ale samo sięg­nię­cie do powieś­ci to dobry sposób na znalezie­nie nowych pomysłów i tematów.

Fil­mowe przeży­cie (niemal) pokole­niowe — zwierz musi przyz­nać, że spędz­ił kawał życia albo dysku­tu­jąc o nowym filmie na pod­staw­ie Pot­tera albo czeka­jąc na kole­jny. Jasne — zwierz ogól­nie spędz­ił sporo cza­su czeka­jąc na jakieś filmy (Gwiezdne Wojny any­one?). Nie zmienia to jed­nak faktu,że w przy­pad­ku serii fil­mowej rozłożonej na osiem filmów, które zwierz oglą­dał od cza­su kiedy jeszcze nawet nie był w liceum  do chwili kiedy kończył stu­dia. Co więcej — to był właśnie ten czas kiedy oglą­danie filmów co raz bardziej wiąza­ło się z ich komen­towaniem w Internecie — na forach czy w mailach. Co — trochę jak czy­tanie książ­ki — wzmac­ni­ało poczu­cie, że coś pop­kul­tur­al­nego przeży­wamy razem. Jasne — sporo osób w ogóle nie odczuło tego zjawiska, ale na całe szczęś­cie to blog zwierza i może pisać z włas­nej per­spek­ty­wy. Co nie zmienia fak­tu, ze ma wraże­nie iż dla wielu ludzi mniej więcej w wieku zwierza a nawet młod­szych to jed­no z tych pop­kul­tur­al­nych przeżyć które łączy — zwłaszcza że od daw­na nie było tak długiej serii filmów, na które moż­na by czekać. Jed­nocześnie zwierz zapew­nia was że najlep­sze filmy o Har­rym Pot­terze to nie te które się widzi­ało tylko te na które się czekało.

Ochotę na więcej - jak sami wiecie (albo nie wiecie) właśnie rozpoczęły się prace nad nowym filmem który będzie roz­gry­wał się w świecie Har­rego Pot­tera (doskon­ałą decyzją jest kręce­nie fil­mu osad­zonego w świecie a niekoniecznie opowiada­jącego o tych samych bohat­er­ach) a to oznacza, że być może już niedłu­go dowiemy się nieco więcej o tym jak wyglą­da rzeczy­wis­tość ang­iel­s­kich magów widziana oczy­ma J.K. Rowl­ing. Nieza­leżnie od tego co zwierz czu­je do adap­tacji fil­mowych (a uczu­cia ma moc­no mieszane) trze­ba przyz­nać, że zawsze chęt­nie powró­ci do świa­ta ang­iel­skiej magii. Poza tym — naresz­cie wszyscy aktorzy którzy nie mieli cza­su zała­pać się na filmy za pier­wszym razem (patrzymy na ciebie Eddie Red­mayne) będą mogli dołączyć do wielkiej ang­iel­skiej rodziny aktorów którzy grali w Har­rym Pot­terze. Co bard­zo ułatwi zwier­zowi tłu­macze­nie swoim mniej zori­en­towanym zna­jomym kto jest kim w ang­iel­skim kinie.

Zwierz ma nadzieję, ze nie potrak­towal­iś­cie tego tek­stu jakoś wybit­nie poważnie. Co nie zmienia fak­tu, że zwierz zawsze lubi wraca do filmów o Pot­terze, nawet jeśli bez bicia przyz­na­je że podoba­ją mu się tylko niek­tóre. Ale samo oglą­danie ich po kolei przenosi zwierza w jakieś bez­pieczne miejsce gdzie wszys­tko jest w porząd­ku i dobrze się skończy. Zwierz wie, że ekraniza­c­je budzą różne emoc­je ale sam cieszy się,że pow­stały — cho­ci­aż­by ze wzglę­du na punkt pier­wszy ‑naprawdę super że tylu młodym aktorom udało się (raczej) bez szwanku prze­jść przez tą przedzi­wną szkołę fil­mową i stworzyć nowe pokole­nie bry­tyjs­kich aktorów. Zwier­zowi nigdy dość bry­tyjs­kich aktorów. A wy co byś­cie dopisali do listy? Zwierz jest otwarty na wszelkie propozy­c­je i bard­zo ciekawy waszych pomysłów.

Ps: Wpis trochę napisany na zamówie­nie, zwierz to nawet lubi czy­je się tak pięknie zwol­niony od wymyśla­nia tematu.

Ps2: Wiecie że zwierz w czwartek idzie do telewiz­ji. Jak zwyk­le główne pytanie jest tak cud­own­ie nie mery­to­ryczne. W co się ubrać?

53 komentarze
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online