Home Festiwale Oszust który nie kłamie czyli przypadki zwierza w świecie wielkiego kina

Oszust który nie kłamie czyli przypadki zwierza w świecie wielkiego kina

autor Zwierz
Oszust który nie kłamie czyli przypadki zwierza w świecie wielkiego kina

Zwierz miał wam dziś napisać recen­zję kole­jnego fil­mu fes­ti­walowego ale doszedł do wniosku, że musi jeszcze trochę pomyśleć o obe­jrzanych fil­mach żeby napisać z nich lep­sze recen­z­je. Dlat­ego dziś chci­ał­by wam opowiedzieć — jak czu­je się Zwierz na Fes­ti­walu Fil­mowym w Gdyni.

Po ang­iel­sku jest opisane naukowo zjawisko psy­cho­log­iczne zwane “impos­tor syn­drome” doty­ka ono ludzi w wielu sytu­ac­jach — najczęś­ciej kiedy spada­ją na nas zaszczy­ty czy dowody uzna­nia ale źródło swo­jego sukce­su jesteśmy gotowi upa­try­wać w czymś nieza­leżnym od nas — okolicznoś­ci­ach, szczęś­ciu, fak­tu, że jeszcze nikt nie przyła­pał na na pomyłce. Ponoć jest to zjawisko bard­zo częste wśród młodych naukow­ców którzy rozpoczy­na­ją swo­ją eta­tową pracę. Jak wiele zjawisk ze świa­ta ludzkiej psy­chi­ki rozpowszech­niło się dzię­ki kul­turze pop­u­larnej i dziś korzys­tamy z niego już bardziej na określe­nie może nie szczegól­niej, dręczącej człowieka przy­padłoś­ci ale też na poczu­cie braku przy­należnoś­ci do pewnej sytu­acji w której wszys­tko zda­je się potwierdzać że jesteśmy we właś­ci­wym miejs­cu i czasie.

 

Zwierz jest z natu­ry osobą o imponu­jącej pewnoś­ci siebie (o czym pisze bez skrępowa­nia bo nie uważa by była to jed­noz­nacz­na zale­ta) to co pewien czas łapie się właśnie na takim doj­mu­ją­cym uczu­ciu, że jest oszustem, osobą z innego porząd­ku która wkrę­ciła się do świa­ta który w ogóle nie jest dla niej. Na Fes­ti­walu to uczu­cie towarzyszy zwier­zowi od samego początku. Zwłaszcza od cer­e­monii otwar­cia. Usi­adłszy na swoim miejs­cu, pomiędzy ludź­mi których rysy twarzy coś mi mówiły i wydawały się dzi­wnie zna­jome, przysłuchi­wałam się roz­mowom. Wszys­tkie były branżowe, pomiędzy dyskus­ja­mi a plotka­mi. Miałam wraże­nie jak­bym przy­jechała na zlot kla­sowy. Tylko, że ja nie tylko chodz­iłam do innej klasy, ja nawet chodz­iłam do innej szkoły. Może należało­by poczy­tać za plus tą atmos­ferę fes­ti­walu, dzi­wne uczu­cie że wszyscy się zna­ją. Ale dla mnie to jak­iś mag­iczny świat od którego zawsze odd­zielała mnie ta nieprzenikalna grani­ca ekranu.

 

Uczu­cie osiągnęło apogeum na bankiecie. Widzi­cie ist­nieje pewne przedzi­wne poczu­cie abso­lut­nego, wręcz żenu­jącego osamot­nienia które dopa­da człowieka na pełnym ludzi bankiecie. Pojaw­ia się ono kiedy już po sprawnym najeździe na bufet i jeszcze sprawniejszym ustal­e­niu gdzie jest małe creme brulee okazu­je się, że zasad­nic­zo rzecz biorąc nic więcej nie mamy do zro­bi­enia. Jeśli niko­go nie znamy trud­no poroz­maw­iać. Jeśli znamy kogoś słabo, nie wypa­da zaj­mować mu cza­su i obar­czać go swo­ją obec­noś­cią. W takich sytu­ac­jach uczest­nict­wo w bankiecie wypełnione jest przechadzka­mi tam i z powrotem (póki się idzie póty człowiek wyglą­da na zajętego) i przedzi­wny­mi drob­ny­mi wymi­ana­mi zdań z ludź­mi których nie znamy. Ale chce­my coś do nich powiedzieć bo głu­pio się dwie godziny nie odezwać do niko­go. Przestrzeń wypeł­nia więc masa drob­nych uwag, dow­cip­nych reflek­sji odnośnie ekspre­su do kawy czy hero­icznych czynów w kole­jce po płaszcz. Tylko żeby to jakoś wypełnić. Jed­nocześnie zaś, prze­cież zwierz miał poczu­cie, że zna całe mnóst­wo tych ludzi z twarzy. Zaprosze­nie tak­towało go jako człon­ka tego samego towarzyst­wa, tej samej grupy, a prze­cież zwierz więcej ma wspól­nego z tymi wiel­bi­ciela­mi kina którzy pod Teatrem Muzy­cznym stali czeka­jąc na auto­grafy niż tuza­mi pol­skiego kina.

 

 

To poczu­cie niead­ek­wat­noś­ci wyni­ka w dużym stop­niu z tego co powin­no stanow­ić najwięk­szą dumę. Z fak­tu, że prze­cież zwierz nie jest nigdzie afil­iowany. Stanowi włas­ny twór i wymysł. Po pros­tu które­goś dnia sama z siebie zaczęłam pisać o fil­mach. Ale dlaczego to miało­by zapew­ni­ać mi takie miejsce, pyta głos z tył głowy. Dlaczego ja mogę cieszyć się zamówionym przez fes­ti­w­al hotelem pod­czas kiedy wokół krę­ci się tylu kino­manów którzy musieli sami zapłacić za kar­net i wyna­jąć kwa­terę. Głos z tył głowy pod­powia­da że prze­cież aż tak się nie różn­imy. Więcej, że które­goś dnia ktoś to zauważy. Że prze­cież ja niczego nie reprezen­tu­je, poza włas­ny­mi myśla­mi. Albo gorzej, nikt tego nie zauważy i będę całe życie iść przed siebie utwierdza­jąc się w przeko­na­niu, że należy mi się coś co być może wcale nie jest przez­nac­zone dla takich jak ja.

 

Może­cie myśleć, że te reflek­sje psu­ją mi fes­ti­w­al ale się myli­cie. Powoli się do nich przyzwycza­jam. Bie­ga­ją po mojej głowie od lat. Zresztą są momen­ty w których czu­je się doskonale i na miejs­cu. Jak wtedy kiedy piszę recen­zję fil­mu. Choć fakt, że robię to w poko­ju ciszy biu­ra pra­sowego — przy­go­towanym spec­jal­nie żeby dzi­en­nikarze mogli pisać w skupi­e­niu nieco mnie bawi. Prze­cież ja nie kore­spon­du­je z dzi­en­nikiem ani tygod­nikiem, ja sobie tylko blo­ga pisze. Gdy­by oni tylko wiedzieli jak ja potrafię pisać w kory­tarzu pociągu, pewnie naty­ch­mi­ast by nie wyrzu­cili na jakąś ławkę i kaza­li się więcej nie pokazy­wać w miejs­cu dla prawdzi­wych dzi­en­nikarzy. Oczy­wiś­cie są to tylko moje złudzenia ale boję się, że ktoś zapy­ta mnie co robię i będę się musi­ała przyz­nać że blogu­ję. Ale wtopa.

 

 

Oczy­wiś­cie ponieważ fes­ti­w­al jest miejscem otwartym i przy­jaznym (serio zwierz jak­by mógł to nie tylko został­by do koń­ca ale zamieszkał­by w Cen­trum Fes­ti­walowym) nikt tych reflek­sji zwierza nie potwierdza. Dlaczego by miał, w końcu blogerów się dziś nawet szanu­je i zwier­zowi nie jeden mignął na pokazach. Poza tym udało mi się nie jeden raz spotkać kogoś kto kojarzył kim jestem. A to wolon­tar­iuszkę która radośnie pow­itała mnie na pokazie, a to dzi­en­nikarkę z którą kiedyś już się spotkałam, a to zna­jomą z kon­fer­encji która jest tu ważną per­soną przy­go­towu­jącą fil­mową grę miejską. Moja samot­ność i poczu­cie nie przys­tawa­nia jest więc z jed­nej strony zupełnie wyimag­i­nowane, z drugiej — ponieważ nigdy nie brałam udzi­ał w fes­ti­walu jako zwykły gość zawsze był dla mnie wydarze­niem powyżej mojego poziomu. W Gdyni dzieci­a­ki wiedzą że moż­na iść na pokaz fes­ti­walowy z klasą (tu jest tyle młodzieży uczącej się o fil­mach że aż serce rośnie) ale z warsza­wskiej per­spek­ty­wy fes­ti­w­al to insty­tuc­ja poważ­na, zamknię­ta i niosą­ca bagaż his­torii. Co oczy­wiś­cie nieco ulatu­je kiedy po pros­tu radośnie bie­ga się na kole­jne seanse.

 

Co nie zmienia fak­tu, że to jest w ogóle bard­zo dzi­w­na rzecz w życiu blogera. W jed­nej chwili jesteś po pros­tu osobą która coś pisze, a potem to co piszesz ma znacze­nie i gdzieś cię zaprasza­ją i w ogóle. Z punk­tu widzenia człowieka który ma luk­sus że pisze po pro­su co myśli to bard­zo dzi­wny przeskok. Zwłaszcza że np. Przez lata jedynym fes­ti­walem na którym byłam reg­u­larnie był Warsza­ws­ki Fes­ti­w­al Fil­mowy (w tym roku też będę ale dopiero jak się wszys­tko dop­nie to powiem wam w jakim charak­terze), wszys­tkie inne fes­ti­wale fil­mowe przyszły do mnie wraz z blo­gowaniem. To przedzi­wne uczu­cie kiedy prze­chodzisz od “nie jeżdżę na fes­ti­wale bo mam pracę” do “jeżdżę na fes­ti­wale bo to trochę moja pra­ca” a jed­nocześnie nic wielkiego się nie zmienia. Nikt cię nie zatrud­nił, nie dał cer­ty­fikatu czy legi­t­y­macji prasowej.

 

 

Syn­drom oszus­ta potrafi ludzi par­al­iżować czy odbier­ać im radość życia. Dla mnie, co może zauważyliś­cie, wiąże się z ciągłym nieusta­ją­cym zdzi­wie­niem, że oto jestem tutaj a nie gdzie indziej. Myślę, że to uczu­cie i to zdzi­wie­nie — choć pewnie dla czytel­ni­ka w pewnym stop­niu różne, warto w sobie pielęg­nować. Więcej uważam że warto je w sobie pielęg­nować bardziej jak się jest blogerem bo istot­nie — trochę oszukaliśmy sys­tem i pos­zliśmy na skró­ty. Zami­ast czekać aż ktoś poz­woli nam pisać o tym co nas intere­su­je to robimy to sami bez poz­wole­nia. Trud­no się dzi­wić, że moż­na być zdzi­wionym kiedy ktoś nas za to chwali. Co praw­da takie poczu­cie, że jest się oszustem przez wielu jest zby­wane na zasadzie “Ech znów się krygu­je” albo “To log­iczne że doce­ni­a­ją mają za co” to jak z wielo­ma rzecza­mi które siedzą nam w głowach — nie muszą się kur­czowo trzy­mać logi­ki. I tak jest w przy­pad­ku zwierza który tylko w jed­nym miejs­cu na fes­ti­walu czu­je, że abso­lut­nie niko­go nie oszuku­je. Kiedy siedzi na wid­owni i oglą­da filmy. Więc chy­ba będzie dobrze.

 

Ps: Moi drodzy dziś ŚRODA a to oznacza kole­jny, dru­gi już odcinek Czy­tu Czy­tu. Dziś zgod­nie z zapowiedz­ią dziś nie będzie recen­zji książ­ki tylko omówie­nie jed­nego około lit­er­ack­iego tem­atu. O czym mówimy? O autorach piszą­cych pod pseudon­imem. Punk­tem wyjś­cia są dla nas mężczyźni którzy piszą pod kobiecym pseudon­imem. Ale zas­tanaw­iamy się — dlaczego pis­arze to robią, jaki to ma sens i kiedy przekracza się granice kiedy pseudon­im przes­ta­je być neu­tral­ny. Mamy nadzieję, że roz­mowa wam się spodo­ba. A już ter­az zwierz musi wam z przykroś­cią ozna­jmić że w tym tygod­niu jest tak zab­ie­gany że nie tylko nie będzie go w piątkowym Zom­bie vs Zwierz ale też w przyszło­ty­god­niowym Czy­tu Czy­tu. Tak jest kiedy człowiek się włóczy po fes­ti­walach uda­jąc kogoś kim nie jest.

6 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online