Home Ogólnie Pożegnanie z Gdańskiem czyli dlaczego w przyszłym roku nie pojadę na Blog Forum Gdańsk

Pożegnanie z Gdańskiem czyli dlaczego w przyszłym roku nie pojadę na Blog Forum Gdańsk

autor Zwierz
Pożegnanie z Gdańskiem czyli dlaczego w przyszłym roku nie pojadę na Blog Forum Gdańsk

Coroczne spotkanie blogerów w Gdańsku wyglą­da od kilku lat tak samo. Zjeżdżamy się do jed­nego mias­ta, z lekkim zdzi­wie­niem kon­statu­je­my, że ludzie z Inter­netów naprawdę ist­nieją, sporo roz­maw­iamy, częs­to wymyślamy głupie żar­ty i roz­jeżdżamy się do domów. Dla wielu blogerów te dwa dni to moment wspani­ałej inspiracji. Dla zwierza, ros­nącej frustracji.

Zaczni­jmy od stwierdzenia, że gdy­by to był zwierza pier­wszy Blog Forum Gdańsk albo gdy­by zwierz był nieco mniej doświad­c­zonym blogerem pewnie było­by to doświad­cze­nie zupełnie inne. Być może wyjeżdżał­by abso­lut­nie zach­wycony, z poczu­ciem, że wiele się dowiedzi­ał, poz­nał nowych ludzi i ma pomysł na blo­gowanie. Jed­nak zwierz nie jest już młodym blogerem – pisze się od tych kilku lat i co się miało odkryć to się odkryło, kogo się miało poz­nać to poz­nało. Jasne jest w zwierzu poczu­cie, że gdzieś tam są nowe wyzwa­nia i możli­woś­ci ale w się­ga­niu po nie chy­ba już nie pomoże BFG. Ten wstęp jest konieczny bo pewnie sporo osób trak­tu­je takie kry­ty­czne wypowiedzi na zasadzie „Narzekasz ale jeździsz”. Tym­cza­sem zwierz, doszedł do wniosku, że to chy­ba powinien być jego ostat­ni Blog Forum – po którym odda swo­je miejsce komuś młod­sze­mu (blo­gowo) kogo jeszcze to co usłyszy jest w stanie poruszyć i zmienić jego pode­jś­cie do pisania.

Zwierz starał się być bardzo uważnym uczestnikiem tu siedzi w pierwszym rzędzie i tłumaczy Marcie że programie nie ma nic o Thranduilu fot. Paweł Wyszomirski

Zwierz starał się być bard­zo uważnym uczest­nikiem tu siedzi w pier­wszym rzędzie i tłu­maczy Mar­cie że pro­gramie nie ma nic o Thran­duilu fot. Paweł Wys­zomirs­ki (fotografia stąd)

Dlaczego wró­ciłam z Gdańs­ka z taki­mi prze­myśle­ni­a­mi? Nie chodzi o kwest­ie orga­ni­za­cyjne – pod tym wzglę­dem wszys­tko się ład­nie udało, pomysł na zor­ga­ni­zowanie pier­wszego dnia Forum w Sali BHP był całkiem niezły bo sala ład­nie nas pomieś­ciła a jed­nocześnie okaza­ła się ide­al­nym miejscem kon­fer­en­cyjnym z dobrze odd­zielony­mi od siebie miejs­ca­mi tzn. ludzie którzy chcieli pogadać przy kaw­ie nie wadzili tym którzy chcieli posłuchać prelekcji. No i jed­nak to brz­mi trochę sur­re­al­isty­cznie że w tej Sali BHP Stoczni Gdańskiej moż­na zor­ga­ni­zować kon­fer­encję. Dobry był też dru­gi dzień już w dobrze znanym Europe­jskim Cen­trum Sol­i­darnoś­ci – przestrzeni prze­cu­d­ownej, otwartej ide­al­nie dopa­sowanej do tem­aty­ki blo­gowego spotka­nia. Jak zwyk­le każdy mógł się poczuć dopieszc­zony przez orga­ni­za­torów bo nie każ­da kon­fer­enc­ja zaprosi, posadzi, napoi (uważam że stanowisko CoffeDesk powin­no być pod każdym domem czy mieszkaniem każdego blogera) i nakar­mi (co praw­da głównie szpinakiem ale nie moż­na mieć wszys­tkiego). Nie każ­da zad­ba też o to by obec­ność spon­sorów była dużo mniej widocz­na od obec­noś­ci akcji chary­taty­wnych i nie pożeg­na blogera wkłada­jąc mu w dłoń pięknie wydany raport z bada­ni­a­mi doty­czą­cy­mi znaczenia blo­gos­fery i vlo­gos­fery we współczes­nym świecie. Nie każ­da też postara się zaprosić zagranicznego goś­cia, najpop­u­larniejszego vlogera, wybit­nego repor­tażys­tę czy powszech­nie szanowanego pro­fe­so­ra. Pod tym wzglę­dem niczego nie moż­na zarzucić.

Blog Forum Gdańsk pozostaje miejscem świetnym towarzysko - tu zwierz i Artu Jabłoński robią sobie podwójne slefie

Blog Forum Gdańsk pozosta­je miejscem świet­nym towarzysko — tu zwierz i Artu Jabłońs­ki robią sobie pod­wójne slefie

Czemu więc zwierz jest sfrus­trowany? Przede wszys­tkim fak­tem, że ma wraże­nie że wciąż kręcimy się w kółko. Kil­ka prelekcji pier­wszego dnia poświę­conych było poma­ganiu i temu co blogerzy w ramach tego poma­gania mogą zro­bić (nie tylko blogerzy). Prob­lem w tym, że poma­ganie w takich roz­mowach niemal zawsze związane jest z pomocą chary­taty­wną. Zwierz już o tym pisał przy okazji innej kon­fer­encji ale uważa że trze­ba to wciąż pow­tarzać – bloger­skie poma­ganie to nie tylko chary­taty­wność. Jeśli nie będziemy mówić o tym głośniej to wielu blogerów nigdy się nie dowie jak może pomóc – niekoniecznie wzy­wa­jąc do akcji wpła­ca­nia pieniędzy, czy wspier­a­jąc orga­ni­za­cję chary­taty­wną. Wyda­je się wręcz że rolą blogerów jest poma­gać inaczej – w przy­go­towanym rapor­cie który już każdy czy­ta na włas­ną rękę zna­jdzie się opis akcji związanej z zapo­b­ie­ganiem samobójst­wom – to jest taki rodzaj pomo­cy w którym, moim zdaniem wielu blogerów dużo bardziej się odna­jdzie i co więcej mogą się oni okazać bardziej skuteczni. Trochę przykro że o tym najwięcej mówimy w kulu­arach.  Z kolei w przy­pad­ku pan­elu o roli eduka­cyjnej blogerów zwierz  miał wraże­nie że cała roz­mowa poszła w złą stronę. Wiele się dowiedzi­ał o kwestii zara­bi­a­nia i ewen­tu­al­nych wyrzutów sum­ienia ale wyda­je się że to już wątek niepotrzeb­ny. O pieniądzach mówiliśmy już tyle razy że chy­ba wszyscy mają trochę dość. Nato­mi­ast zabrakło mi w tym uroc­zo naukowym pan­elu – gdzie spotkali się blogerzy  eduku­ją­cy z zakre­su astronomii, chemii, biotech­nologii czy języ­ka pol­skiego kogoś kto eduku­je  w zupełnie innym wymi­arze. Eduka­cyjną stronę może mieć blog właś­ci­wie o każdej tem­atyce. Zwierz chęt­nie zobaczył­by obok nich jakąś blogerkę piszącą o włosach czy cho­ci­aż­by Ewę z Red Lip­stick Mon­ster – ide­al­ny przykład jak moż­na edukować społeczeńst­wo i poma­gać swoim wid­zom mówiąc o sprawach które zwyk­le uzna­je się za płytkie i mało znaczące. Zresztą zwierz kil­ka razy miał wraże­nie w cza­sie  BFG, że nawet kiedy blogerzy roz­maw­ia­ją z blogera­mi to dużo jest w tym przeko­na­nia, że blogerzy dzielą się na dobrych i złych i ci źli to jakaś nie do koń­ca określona mag­ma psu­ją­ca nam markę pod­czas kiedy my próbu­je­my być dobrzy i szlachetni.

Wbrew temu co się wydaje zwierz słucha i to nawet uważnie. Po prostu na takich imprezach jednocześnie słucha się pelegentów i dyskutuje na Twitterze. Tak zamiast szeptać komuś na ucho przez cały czas. Zwierz to bardzo lubi fot, Maciej Moskwa

Wbrew temu co się wyda­je zwierz słucha i to nawet uważnie. Po pros­tu na takich imprezach jed­nocześnie słucha się prele­gen­tów i dysku­tu­je na Twit­terze. Tak zami­ast szep­tać komuś na ucho przez cały czas. Zwierz to bard­zo lubi fot, Maciej Moskwa (fotografia stąd)

Zresztą gdy­by zwierz miał powiedzieć co jest dla niego najwięk­szym prob­le­mem to kwes­t­ia tego „Forum” w nazwie. Roz­mowy w kulu­arach są bard­zo ciekawe i zabawne ale ele­men­tu roz­mowy bard­zo braku­je w cza­sie trwa­nia samego spotka­nia. Chęt­nie człowiek zadał­by kil­ka pytań doskon­ałe­mu Mar­ci­nowi Ogdowskiemu (chy­ba naj­ciekawszy bloger­ską punkt spotka­nia), pokłó­cił­by się z Pawłem Tkaczykiem, pod­py­tał Natal­ię Hatal­ską. Jasne – moż­na pode­jść po prelekcji ale inaczej roz­maw­ia się jeden na jeden – poza tym trze­ba mieć na taką roz­mowę odwagę. Jed­nak nie chodzi jedynie o brak przestrzeni na taką pub­liczną dyskusję – co pewnie wywołu­je lęk orga­ni­za­torów (nie z powodu treś­ci ale kwestii zdyscy­plinowa­nia wid­owni). Zwierz ma prob­lem z tym jak pod­chodzi się do goś­ci – zwłaszcza tych ze świa­ta dzi­en­nikarskiego. Otóż – chcąc nie chcąc wielu uczest­ników pod­chodzi do spotka­nia z nimi na zasadzie – oni wiel­cy (np. Mar­iusz Szczy­gieł) my mali, trochę na kolanach.  Nie odmaw­ia­jąc niko­mu prawa do wielkoś­ci i nie pom­niejsza­jąc ich zasług zwierz zas­tanaw­ia się czy na pewno dobrze robimy. Bloger nie jest gorszą wer­sją dzi­en­nikarza, jego wcześniejszą ewolucją. Nie jesteśmy Poke­mon­a­mi. Jeśli spo­ty­ka się ważny i uznany bloger z ważnym i uznanym dzi­en­nikarzem to na spotka­niu takim jak Blog Forum Gdańsk chci­ało­by się obe­jrzeć spotkanie równe. Odrzućmy na chwilę na bok fakt że dzi­en­nikarzy czy­ta więcej osób (hmm… niekoniecznie) czy że są bardziej uznani, mają nagrody w kieszeni­ach i częs­to tworzą Kul­turę przez duże K. My tu jesteśmy u siebie, posługu­je­my się naszą hier­ar­chią. Nie znaczy że goś­cia należy nie szanować, poniżać czy próbować pokazać że jest się od niego lep­szym. Abso­lut­nie nie. Ale wraca­jąc do idei Forum – to jest miejsce na wymi­anę myśli, doświad­czeń i pokaza­nia że my robimy rzeczy inaczej ale chce­my się wymieni­ać doświad­czeni­a­mi. Tej wymi­any – wychodzącej z przeko­na­nia o równoś­ci bard­zo mi zabrakło. Zresztą w kilku przy­pad­kach – jak np. w przy­pad­ku roz­mowy ze Szczygłem czy w przy­pad­ku wywiadu jaki prowadz­iła na sce­nie Karoli­na Kor­win- Piotrows­ka – tem­at wys­tąpi­e­nie a jego treść bard­zo się różniły. Szko­da bo to co było w pro­gramie było dużo bliższe prob­le­mem blogosfery.

Zdaniem zwierza konferencja była najlepsza w chwili kiedy można było posłuchać konkretów i zgodnie z nazwą konferencji - wymienić się doświadczeniami fot. Maciej Moskwa

Zdaniem zwierza kon­fer­enc­ja była najlep­sza w chwili kiedy moż­na było posłuchać konkretów i zgod­nie z nazwą kon­fer­encji — wymienić się doświad­czeni­a­mi fot. Maciej Moskwa (fotografia stąd)

Zresztą to w ogóle jest mój spory prob­lem. Tak naprawdę Blog Forum robi się naj­ciekawsze kiedy mogę posłuchać drugiego blogera czy vlogera. Goś­cie spoza blo­gos­fery są fajni do momen­tu kiedy nie zda­je­my sobie sprawy, że część z nich nie ma poję­cia jak ta blo­gos­fera funkcjonu­je. Tym­cza­sem chci­ało­by się wsłuchać w głos blogerów, tych z inny­mi doświad­czeni­a­mi, pode­jś­ciem, punk­tem wyjś­cia – stąd bard­zo dobry był pan­el z blogera­mi i vlogera­mi senio­ra­mi (choć mam prob­lem z tym jak się mówi do akty­wnych osób starszych – w taki spec­jal­ny sposób – trochę jak do dzieci, trochę z zaskocze­niem że jeszcze żyją choć prze­cież nie są młodzi), którzy opowiadali o swoich pomysłach na blo­gowanie i o nieco innej per­spek­ty­wie. Dlat­ego doskon­ały był wspom­ni­any Ogrodows­ki który mówił o swoim doświad­cze­niu blo­gowym. Dlat­ego wyszłam dość zaw­iedziona z warsz­tatów z Włodz­imierzem Nowakiem tylko po to by zach­wycić się wys­tąpi­e­niem Krzyszto­fa Gon­cia­rza. Bo Nowak dużo mówił jak napisać dobry klasy­czny repor­taż  — taki gdzie ma się kilka­naś­cie godzin na roz­mowę, możli­wość jeżdże­nia i pra­cy wiele tygod­ni nad tek­stem. Wspani­ały wykład. Bard­zo obok. Z kolei Gon­cia­rz w krót­kich radach doty­czą­cych prowadzenia vlo­ga powiedzi­ał zarówno o sprawach ogól­nych doty­czą­cych dostar­cza­nia treś­ci wid­zom jak i banal­nych (żeby krę­cić w koszulkach gład­kich bo wtedy wid­zowie nie rozpoz­na­ją jak częs­to robisz pranie) – ale bard­zo blis­kich światu blo­go i vlogosfery.

Blog Forum to nie jest zła konferencja ale z roku na rok utwierdzam się w przekonaniu, że to już chyba nie jest konferencja dla mnie

Blog Forum to nie jest zła kon­fer­enc­ja ale z roku na rok utwierdzam się w przeko­na­niu, że to już chy­ba nie jest kon­fer­enc­ja dla mnie fot. Maciej Moskwa (fotografia stąd)

Zresztą chy­ba najwięk­szą kumu­lację tego prob­lem mieliśmy w cza­sie roz­mowy Karoliny Kor­win- Piotrowskiej z pro­fe­sorem Jerzym Vetu­lan­im. Sam pro­fe­sor zaczął swo­ją opowieść bard­zo ciekaw­ie i aż chci­ało się posłuchać więcej o mózgu, nauce była nadzie­ja że roz­mowa skrę­ci w stronę tego co zapowiadał tytuł pan­elu czyli bycia auto­ry­tetem  a właś­ci­wie tego czy moż­na go zbu­dować przez blog. Była­by to roz­mowa ciekawa – być może uświadami­a­ją­ca częś­ci blogerów jaka odpowiedzial­ność na nich spoczy­wa. Wiele moż­na było poruszyć wątków. Prob­lem w tym że Karoli­na Kor­win- Piotrows­ka miała włas­ną wiz­ję tej roz­mowy. Upoli­ty­cznioną, skierowaną na roz­mowę o hejt z piękny­mi zda­ni­a­mi taki­mi jak „Kiedyś nie moż­na było powiedzieć bru­das, cia­p­aty, żyd”. To bard­zo specy­ficz­na definic­ja kiedyś. Słucha­jąc tej roz­mowy zwierz zdał sobie sprawę, że nie chodzi jedynie o napastli­wy ton prowadzącej która roz­mowę o auto­ry­te­cie zamieniła w kry­tykę „Tej władzy”. Tu chodz­iło o kom­pletne niezrozu­mie­nie tego gdzie się zna­j­du­je­my – na spotka­niu osób o bard­zo różnych poglą­dach poli­ty­cznych, o bard­zo różnym pochodze­niu  i doświad­czeni­ach które jed­nak łączy blo­gowanie. I chcą się nauczyć jak najwięcej o tym blo­gowa­niu, wymienić się pomysła­mi czy spotkać kogoś kto pomoże im pisać lep­iej i lep­iej rozu­mieć mech­a­nizmy Inter­ne­tu. Pyta­nia doty­czące tego co się da wyczy­tać z fizjonomii Kuk­iza czy kry­ty­ka czarnego protes­tu  to kom­pletne nie zrozu­mie­nie tego czym jest to wydarze­nie. To był chy­ba był najs­mut­niejszy moment BFG – nie tego ale wszys­t­kich na których byłam. Tu bowiem najlepiej było widać jak to co dzieje się na sce­nie roz­chodzi się z tym po co się przy­jechało. I nie chodzi o moją pry­wat­ną niechęć do prowadzącej ale raczej o to jak bard­zo nie zrozu­mi­ała w jakim kon­tekś­cie toczy się roz­mowa. Inter­net to nie tylko spory poli­ty­czne a wielu blogerów umie przekuć laj­ki na prawdzi­wą pomoc. Zaś zbaczanie na hejt to trochę jak narzekanie na nieobec­nych przed ucz­ni­a­mi którzy właśnie przys­zli na zajęcia.

Kto wie, może zwierz najbardziej tęskni do konkretu

Kto wie, może zwierz najbardziej tęskni do konkretu

 

Inna sprawa – Blog Forum coraz bardziej jest kon­fer­encją nieobec­nych. Nie ma tu praw­ie vlogerów, nie ma za bard­zo nowych pokoleń inter­ne­towych  influ­encerów. Kiedy Natalia Hatal­s­ka mówiła o odpowiedzial­noś­ci twór­ców blo­gowych nie sposób było nie dostrzec że ci najważniejsi – młodzi, częs­to bard­zo młodzi twór­cy Youtu­ba czy sławy Snapcha­ta na taką kon­fer­encję nie przy­jadą. Zresztą i wśród nas samych – tej wciąż próbu­jącej się określać grupy blo­gos­fery – panu­je sta­gnac­ja. Doskonale pokazu­ją to  nagrody przyz­nane pod koniec BFG – znów stat­uetkę dostali Kon­rad Kruczkows­ki i Michał Szafrańs­ki. Obaj to doskon­ali (choć niety­powi w swoim poczu­ciu mis­ji) blogerzy. Ale wygry­wa­ją właś­ci­wie wszys­tko. Te nagrody zgar­nęli już dru­gi raz z rzę­du. Bard­zo ich obu lubię – zarówno pry­wat­nie jak i jako blogerów, ale fakt że nie mają w tych nagro­dach konkurencji mnie niepokoi. Bo lubimy ich nagradzać ale jakoś nie ros­ną ci którzy chcą brać z nich przykład. Mam coraz bardziej wraże­nie że sta­ją się naszą wymówką – jesteśmy moral­ni, dobrzy i odpowiedzial­ni – spójrz­cie mamy prze­cież Kon­ra­da i Michała. To niebez­pieczny trend – bo po pier­wsze – żaden bloger nie powinien nieść na barkach odpowiedzial­noś­ci za całą blo­gos­ferę po drugie to rozleni­wia.  Wiemy kto jest „ten dobry” więc sami nie musimy. Ważne by pamię­tać, to nie wina nagradzanych, ani też nie nawoły­wanie by ich nie nagradzać (w końcu obaj są naprawdę doskon­ali) tylko reflek­s­ja co to dla nas znaczy.

Towarzysko Blog Forum jest nadal moim ulubionym wydarzeniem blogerskim. Ale to chyba już za mało

Towarzysko Blog Forum jest nadal moim ulu­bionym wydarze­niem bloger­skim. Ale to chy­ba już za mało

Kry­tykowanie Blog Forum Gdańsk jest trudne. Więk­szość uczest­ników wyjeżdża zad­owolona – trud­no się w sum­ie dzi­wić – dwa dni, dobrze zor­ga­ni­zowanej imprezy w cza­sie której jest okaz­ja do wielu rozmów towarzys­kich, poz­na­nia ludzi, pożar­towa­nia, naw­iąza­nia kon­tak­tów. Takie wrześniowe kolonie blo­gos­fery gdzie odnaw­ia­ją się zna­jo­moś­ci, kwit­ną intelek­tu­alne romanse i pow­sta­ją memy (poz­dro z auto­busu) które przy­wołu­je­my potem z nos­tal­gią. Blog Forum trwa na tyle dłu­go że stało się wydarze­niem którego określona for­ma jest czymś za czym tęskn­imy, i z czym trud­no się rozs­tać. To nic złego. Moż­na wręcz dojść do wniosku, że świad­czy to o doskon­ałej orga­ni­za­cji, która skutku­je przy­wiązaniem uczest­ników do wydarzenia, przeko­naniem, że chcą brać udzi­ał w BFG. To na pewno kon­fer­enc­ja prestiżowa, w wielu punk­tach mery­to­rycz­na. Znak, że gdzieś w Blo­gos­ferze się doszło.  Ale jed­nocześnie coraz bardziej odnoszę wraże­nie (o czym piszę z roku na rok) że zamykamy się w swo­jej grupie, w swo­jej formie, że być może już wszyscy za dobrze się znamy być może braku­je tego ele­men­tu prawdzi­wego forum. Trze­ba bowiem przyz­nać, że jeśli człowiek chce się dowiedzieć czego naprawdę ciekawego to w cza­sie prz­er­wy na kawę.

Doszliśmy od tego momentu kiedy naprawdę czuję że ktoś mniej doświadczony w blogowaniu, znający mniej osób wyniesie z całego wydarzenia dużo więcej niż ja.

Dos­zliśmy od tego momen­tu kiedy naprawdę czu­ję że ktoś mniej doświad­c­zony w blo­gowa­niu, zna­ją­cy mniej osób wyniesie z całego wydarzenia dużo więcej niż ja.

Kry­tykowanie Blog Forum jest trudne bo trudne jest odd­ziel­nie tego co uważa się o orga­ni­za­torach (którzy co roku robią wszys­tko by wyszło jak najlepiej), uczest­nikach (którzy w więk­szoś­ci przy­pad­ków stara­ją się dać jak najwięcej) a ogól­nym wraże­niem, że impreza coraz mniej jest dla mnie.  Kiedyś wydawało mi się, że musimy roz­maw­iać bardziej ogól­nie. Ale w tym roku w sum­ie najlepiej wypadały konkre­ty – wys­tąpi­e­nie o bez­pieczeńst­wie na blogu i w sieci czy szy­b­ki kurs vlo­gowa­nia. To nie było zła kon­fer­enc­ja ale mam wraże­nie, że gdy­by jej nie było niewiele by to w moim życiu zmieniło. Jed­nocześnie czy­tam u innych blogerów że wracali do domów zach­wyceni i pełni inspiracji. Być może więc prob­le­mem nie jest BFG tylko moja wiz­ja czym to wydarze­nie mogło­by być. Dlat­ego też uważam że w następ­nym roku na moje miejsce powinien pojechać jak­iś młody, może początku­ją­cy inter­ne­towy twór­ca. Może on zna­jdzie w Gdańsku entuz­jazm i inspirac­je bez których ja wracam do Warsza­wy. Nie wyda­je mi się to takie strasznie smutne. W końcu przekon­ałam się jak kon­fer­enc­ja wyglą­da, jacy naprawdę fajni są blogerzy, jak dobrze zebrać nas w Gdańsku. A ter­az czas wracać do domu.

Ps:  Ten wpis naprawdę nie został napisany po to by pokazać że jestem faj­na bo myślę inaczej niż wszyscy i naprawdę nie żywię żad­nych negaty­wnych uczuć wzglę­dem orga­ni­za­torów czy całej kon­cepcji imprezy. Więcej nawet nie jestem do koń­ca pew­na czy kiedykol­wiek trafię na lep­szą.  Ale to nie znaczy, że muszę się kur­czowo trzy­mać tej.

50 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online