Home Ogólnie Szczęśliwy książe i smutne basnie czyli zwierz i nowe wydanie baśni Oscara Wilde’a

Szczęśliwy książe i smutne basnie czyli zwierz i nowe wydanie baśni Oscara Wilde’a

autor Zwierz
Szczęśliwy książe i smutne basnie czyli zwierz i nowe wydanie baśni Oscara Wilde’a

Każdy ma taką książkę która w dziecińst­wie wywarła na nim jakieś szczególne wraże­nie. Jak­iś czas temu (będzie pewnie dwa trzy lata zna­jąc sposób myśle­nia zwierza o swoim blogu) zwierz pisał o książkach swo­jego dziecińst­wa. Jed­ną z tych, która wywarła na nim najwięk­sze wraże­nie były streszc­zone (choć przepięknie wydane) baśnie napisane przez Oscara Wilde’a. Niedawno do rąk zwierza trafiły przetłu­mac­zone przez stu­den­tów Warsza­wskiej Anglisty­ki baśnie już w pełnej wer­sji. I tak czekała zwierza podróż w przeszłość.

Widzi­cie nie tak dawno temu zwierz dość dłu­go roz­maw­iał z ludź­mi na face­booku o obec­noś­ci smutku w nar­racji kierowanej do dzieci. Zdaniem zwierza, smutek – podob­nie jak wszys­tkie negaty­wne emoc­je – są nam w dziecińst­wie dużo bliższe niż się wyda­je. Poczu­cie bezrad­noś­ci, niespraw­iedli­woś­ci czy przygnę­bi­enia potrafi dzieci naw­iedzać częś­ciej niż może się wydawać. Wspom­i­nanie cza­sów dziecińst­wa jako cza­su szczęś­cia i beztros­ki, jest zdaniem zwierza pewną fałszy­wą kon­strukcją jaką nakładamy na nasze wspom­nienia by mieć gdzie uciekać, przed prob­le­ma­mi życia codzi­en­nego. Jed­nocześnie jed­nak zwierz jest zda­nia że choć smutek nie jest dzieciom obcy należy go w odpowied­nich dawkach wprowadzać także w lit­er­aturze, filmie czy każdym innym wymi­arze twór­c­zoś­ci.  Jed­nak w prze­ci­wieńst­wie do wielu zwierz uważa że takiemu wprowadza­niu złych czy smut­nych zakończeń muszą towarzyszyć dwa obow­iązkowe ele­men­ty – po pier­wsze – rodz­ice muszą być świado­mi, że dają dziecku do ręki rzecz smut­ną (tak by ewen­tu­al­nie przy­go­tować siebie i dziecko) a po drugie – nie może to być nar­rac­ja domin­u­ją­ca. Zwierz widzi co raz więcej książeczek dla dzieci pode­j­mu­ją­cych trudne i częs­to smutne tem­aty i ma nadzieję, że żadne dziecko nie ma bib­liotecz­ki składa­jącej się wyłącznie z ważnych książeczek. Dla dziec­ka podob­nie jak dla dorosłego fikc­ja powin­na być przestrzenią pewnej uciecz­ki – po to między inny­mi istnieje.

35730_1509235498926_4703561_n

Jako ilus­trac­ja do wpisu posłużyły mi ilus­trac­je Mar­cel­li Mani­car­di które zna­j­dowały się w ty pier­wszym posi­adanym przez zwierza wyda­niu baśni Wilde’a. Zwierz znalazł je tutaj

Zwierz pisze to wszys­tko wspom­i­na­jąc swo­je emoc­je które czuł kiedy czy­tał streszc­zone baśnie Oscara Wilde’a te lata temu. Choć został ostrzeżony (przez swo­ją włas­ną matkę!) że będzie miał do czynienia z rzecza­mi smut­ny­mi, to do dziś pamię­ta to prze­j­mu­jące i doj­mu­jące uczu­cie smutku jakie wiąza­ło się z przeglą­daniem wielkiego szarego tomu (z cud­owny­mi ilus­trac­ja­mi) który ze wszys­t­kich tomów wydawanych tak baśni (mieliśmy chy­ba wszys­tkie) był najm­niej zuży­ty, bo nie były to tek­sty do których zwierz czy jego uwiel­bi­a­ją­cy baśnie brat wracali częs­to. Lata minęły i zwier­zowi z tamtej lek­tu­ry pozostały w głowie jedynie ury­w­ki, poza dwiema baś­ni­a­mi. Pier­wszą o samol­ub­nym olbrzymie zwierz zna na pamięć, ale dlat­ego, że stanowi ona chy­ba jeden z takich dość dobrze znanych tek­stów. Drugą o księ­ciu, który nie chci­ał rubinów, pereł i wyszy­wanego płaszcza zwierz pamię­ta głown­ie dlat­ego, że czy­ta­jąc ją wtedy (w skró­cie) uderzyło go jej chrześ­ci­jańskie przesłanie. Jeśli zas­tanaw­ia was czy zwierz nie zmyśla to zwierz prag­nie stwierdz­ić, że jako dziecko prze­jaw­iał bystrość daleko wykracza­jącą poza normy jego wieku. Nieste­ty bystrość w pewnym momen­cie wyrów­nała się z nor­mą wieku.

hdh

Zwierz był świę­cie przeko­nany, że tamten doj­mu­ją­cy smutek – który czuł czy­ta­jąc tek­sty Wilde’a był raczej wynikiem dziecięcego spotka­nia ze złym zakończe­niem i z bard­zo sug­esty­wnych, fas­cynu­ją­cych ilus­tracji. Jakież było więc zdzi­wie­nie zwierza gdy zasi­adł do skrom­nego tomiku przetłu­mac­zonego przez stu­den­tów anglisty­ki i nagle poczuł się dokład­nie tak samo jak wtedy gdy czy­tał baśnie będąc dzieck­iem. Co więcej nagle zrozu­mi­ał, że fakt iż przez tyle lat nosił w głowie his­torię Samol­ub­ne­go Olbrzymia nie wynikało z jego chę­ci bycia erudytą. Po pros­tu fakt jest taki, że oczy zwierza pod koniec tej baśni zawsze napeł­ni­a­ją się łza­mi. Nieza­leżnie od tego czy jako isto­ta dorosła zwierz rozu­mie już wszys­tkie chrześ­ci­jańskie kon­tek­sty. Zresztą to ciekawe bo Książę – dru­ga baśń którą zwierz uwiel­bia – też ma bard­zo wyraźny chrześ­ci­jańs­ki motyw. Najwyraźniej zwierz który mija się z koś­ciołem ma serce czułe na to co Wilde rozu­mie pod chrześ­ci­jański­mi wartoś­ci­a­mi. Albo po pros­tu zwierz daje się uwieść.

hnghg

A uwieść się dać łat­wo. Bo w baś­ni­ach Wilde’a jest wszys­tko – doskon­ały język (zwierz wie, że stu­den­ci wysiadu­ją na szpilkach by zwierz zre­cen­zował tłu­macze­nie ale nie umie, bo zwierz nie jest od tłu­maczeń specem choć językowo zwier­zowi najbardziej podobał się Szczęśli­wy Książę), olbrzymia wrażli­wość społecz­na (co aku­rat w kwestii morału jest jed­ną z rzeczy która zdaniem zwierza jest bez­cen­na) i sporo humoru – który jed­nak jest przez­nac­zony zde­cy­dowanie dla czytel­ni­ka dorosłego – dodatkowo, posi­ada­jącego trochę wiedzy – zwłaszcza o aluz­jach do postaw lit­er­ac­kich kry­tyków (którzy pojaw­ia­ją się w zbiorku zaskaku­ją­co częs­to). Oczy­wiś­cie nie ule­ga wąt­pli­woś­ci, że baśnie te zde­cy­dowanie nie są pisane by czy­tać je dzieciom przed snem. Rzecz jas­na moż­na to czynić – w ramach wprowadza­nia do młodego umysłu tego specy­ficznego rodza­ju melan­cholii, ale nie ule­ga wąt­pli­woś­ci, że czytel­nik dorosły jest ich zde­cy­dowanie lep­szym odbiorcą.

nhgnh

Przy czym zwierz jest abso­lut­nie zach­wycony tym jak cud­own­ie Wilde korzys­ta z tych wszys­t­kich klasy­cznych baśniowych zabiegów — prezen­tu­jąc ich cały kat­a­log – od ulu­bionego ele­men­tu zwierza – fak­tu, że czyn­ność jest powtór­zona kil­ka razy (coś co kocha­ją wszys­tkie dzieci) po gada­jące zwierzę­ta które jed­nak u Wilde’a są jak­by jeszcze trochę bardziej ludzkie niż zazwyczaj. Do tego zwierz uwiel­bia te obow­iązkowe we wszys­t­kich baś­ni­ach wyliczenia i porów­na­nia – nie ma dobrej baśni która nie ma w sobie choć jed­nego spisu, w którym jest więcej porów­nań niż wypa­da użyć w jakimkol­wiek innym gatunku lit­er­ackim. A jed­nocześnie – czy­ta­jąc ten zbiorek czu­je się, że mimo wyko­rzysty­wa­nia znanych schematów, obow­iązkowych ele­men­tów i zabiegów to jest bard­zo charak­terysty­czne dzieło. Jest w nim mnóst­wo wzniosłoś­ci (nigdy baśniom nie zaszkodzi) ale też sporo ironii. Jest komen­tarz społeczny  i całe mnóst­wo religii. Ale jakoś ten Bóg u Wilde’a nie kłu­je, nie spraw­ia, że czytel­nik – prze­cież doskonale czy­ta­ją­cy wszys­tkie aluz­je, czu­je sprze­ciw. Wręcz prze­ci­wnie ten przy­chodzą­cy pod koniec bos­ki anioł zanoszą­cy przed oblicze Najwyższego jaskółkę  i pęknięte serce to postać obow­iązkowa. To  w jego rękach jest ostate­cz­na puen­ta baśni.

1476432_10202541299801816_755635427_n

Jed­nocześnie dość porusza­jące są te frag­men­ty w których z baśni nie ma wiele, sporo jest zaś spo­jrzenia na sto­sun­ki społeczne, a te – och te zde­cy­dowanie nie baśniowe brzmią wyjątkowo gorzko „Panie, czyż nie wiesz, że ludzie bied­ni żyją dzię­ki bogactwu ludzi zamożnych? Utrzy­mu­je­my się z two­jego przepy­chu, a twe zach­cian­ki dają nam chleb. Cięż­ka pra­ca u surowego prac jest gorz­ka, ale brak pana, dla którego się pracu­je, jest gorz­ki tym bardziej. Czy myślisz, że kruk dostar­czą nam poży­wie­nie? I cóż na to poradzisz? Czy powiesz kupu­jące­mu; „Będziesz kupować za taką kwotę”, a hand­lu­jące­mu „Będziesz sprzedawał w takiej cenie”? Nie sądzę”. Mało to Baśniowy akapit (z tak lubianego przez zwierza Królewicza), który doskonale pokazu­je że tam gdzie mowa o zmi­an­ie sto­sunków społecznych i diag­nozie mech­a­nizmów rządzą­cych pracą, rynkiem i bogactwem – tylko baśnie mogą znaleźć jakieś rozwiązanie. Choć są to jed­nak opowieś­ci częs­to bez złudzeń — zwłaszcza jeśli chodzi o naturę ludzką.

LastScanghn

Muszę przyz­nać, że bard­zo się cieszę że nowy przekład trafił w ręce zwierza aku­rat wczes­ną wios­ną. Stra­ch pomyśleć co by było gdy­by zwier­zowi przyszło się spotkać ze smutkiem tych baśni zimą, pewnie zami­ast pisać wpis zwierz siedzi­ał­by pod koł­drą i chował się przed światem. Przy czym rzecz jas­na jest na to jed­na odtrut­ka – nie czy­ta­j­cie zachłan­nie wszys­tkiego na raz. Zwłaszcza, że to taka proza z którą spoko­jnie moż­na spędz­ić więcej niż te kil­ka godzin które poświę­ci­cie na czy­tanie nie całych 150 stron.  Jeśli zaś zas­tanaw­ia­cie się czy czy­tać baśnie młode­mu człowiekowi – w ramach zapoz­nawa­nia go z pięknem języ­ka, klasyką i poczu­ciem przygnę­bi­enia, to zwierz pro­ponu­je jed­nak czynić to z poszanowaniem emocji młodego człowieka. To znaczy, jak mu będzie naprawdę smut­no to przes­tać, albo wręczyć mu tom wcześniej jed­nak infor­mu­jąc, że może się poczuć przygnębiony. I choć zwierz doskonale wie, że część osób uważa to za zbyt­nią ostrożność, to jed­nak smutek jest uczu­ciem z którym nie należy igrać. Zwierz całe życie aplikował go sobie sporo ale zawsze na własne życze­nie. W ten sposób uczu­cie pol­u­bił i docenił – zami­ast od niego za wszelką cenę uciekać. Gdy­by jed­nak nie poszanowano jego dziecin­nego smutku mogło­by to wyglą­dać inaczej. Zwierz zda­je sobie sprawę, że pouczanie rodz­iców nie powin­no być jego rzeczą, ale szanowanie emocji jest chy­ba ogól­nie dobrym kluczem. W każdym razie – lep­iej dziec­ka z tymi baś­ni­a­mi nie zostaw­iać zupełnie samego. Bo po co ma się zniechę­cać czy nie zrozu­mieć. Za to jeśli się postara­cie to zarówno ono jak i wy będziecie się cza­sem zupełnie przy­pad­kiem zamyślać nad losem Szczęśli­wego Księ­cia czy wspom­i­nać z melan­cholią samol­ub­ne­go olbrzy­ma. I będzie to bard­zo dobry smutek.

Ps: Książkę może­cie nabyć  na stron­ie Wehikuł Cza­su. Kosz­tu­je niewiele (mniej niż dwadzieś­cia zło­tych) i zdaniem zwierza jest warta swo­jej ceny, bo choć zwierz na trans­la­to­ryce się zupełnie nie zna to jed­nak nie czuł językowych zgrzytów a całość doskonale zgry­wała się z atmos­ferą baśni.

Ps2: Warto na koniec przy­pom­nieć, że każdy jest inny i zapewne są na świecie oso­by, które czy­ta­ją baśnie Oscara Wilde’a  czy inne smutne książ­ki kierowane do dzieci i wzrusza­ją ramion­a­mi. Nie ma w tym nic złego, wszak ludzie bard­zo się od siebie różnią. Też tek­sty różnie trafi­a­ją do ludzi.  Zwierz jed­nak zawsze wys­tępu­je w obronie tych którzy emocji czu­ją sporo, w tym tych które szy­bko uzna­je się za negaty­wne.  Sztu­ka bowiem w tym by zahar­tować  w sobie umysł i rozsądek nie odrzu­ca­jąc przy tym wzruszenia i smutku kiedy jest potrzeb­ny. Sztu­ka trud­na zwierz nie przeczy.

12 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online