Home Ogólnie Trzy prelekcje i panel czyli zmęczony zwierz na Coperniconie dzień 2

Trzy prelekcje i panel czyli zmęczony zwierz na Coperniconie dzień 2

autor Zwierz

Hej

Zwierz wie, że czy­tanie o przy­go­dach blogera na kon­wen­cie kiedy samemu się na nim nie jest może nie należeć do naj­ciekawszych przygód, ale zwierz po pier­wsze nie ma abso­lut­nie energii by napisać wam cokol­wiek innego (dotarł do poko­ju dopiero koło półno­cy) po drugie pisze też dlat­ego, że chce za rok pocieszyć się wpisem o tym jak dobrze się tu w tym roku baw­ił. A dzisiejszy dzień moż­na nazwać korzys­ta­jąc z wielu słów ale nuda na pewno nie będzie jed­nym z nich.

Zwierz zaczął dzień od bard­zo ład­nego prze­myślanego i rozsąd­nego zakupu kon­wen­towego (i nikt nie wmówi mu że jest inaczej!)

Zwierz zaczął dzień kon­wen­towy od rzeczy naprawdę ważnych czyli od uda­nia się do hali tar­gowej i zakupi­enia sobie prześlicznej tor­by z naw­iązaniem do Har­rego Pot­tera — zwierz kupił­by ją już wczo­raj ale musi­ał wiedzieć czy starszy mu kasy (tor­ba jest prze­cu­d­ow­na i jeśli wejdziecie na Mali­na Crafts na face­booku to zrozu­miecie dlaczego zwierz uznał że 30 zł za tor­bę to doskon­ała cena), do tego zwierz kupił sobie śliczne kol­czy­ki na stoisku Liger i już mógł iść na prelekc­je staw­ić czoła prelekcjom i prele­gowa­niu. Na początku zwierz trafił na intere­su­ją­co zapowiada­jącą się prelekcję o Fantropologii czyli o antropo­log­icznym pode­jś­ciu do fanów. Prelekc­ja z jed­nej strony była satys­fakcjonu­ją­ca (bard­zo dużo ciekawych uwag, tytułów książek, i głównych nurtów w bada­ni­ach nad fan­domem) z drugiej — jak to zwyk­le bywa w przy­pad­kach wys­tąpień o teorii człowiek trochę dłużej posłuchał­by o kwes­t­i­ach bardziej prak­ty­cznych a właś­ci­wie o wynikach badań czy o przyszłoś­ci nau­ki, nowych polach badaw­czych itp. Ale z drugiej strony to tylko 50 min­ut. Zresztą jak tylko zaczęły się pojaw­iać kwest­ie dyskusyjne i zro­biła się ciekaw­ie prelekc­ja się skończyła.

WP_20140920_004

Prelekc­ja o  fan stud­ies — bard­zo faj­na choć jak zwyk­le 50 min­ut to za mało

Zwierz nie mógł zostać dłużej bo właśnie zaczął się jego pier­wszy blok prelekcji. Pier­wsza o żar­tach w fan­domie padła ofi­arą robi­enia poprawek — zami­ast zapisać dłuższą wer­sję zapisała się starsza i krót­sza. I tak zwierz wyro­bił się z prelekcją w 35 min­ut i choć pod­ciągnął do 40 to jed­nak wiado­mo, ze nie jest to zawsze to samo. Nato­mi­ast był taki moment kiedy pochy­lony nad prelekcją zwierz pod­niósł głowę i zdał sobie sprawę że jest w pomieszcze­niu po brze­gi wypełnionym ludź­mi. Serio niesamowite uczu­cie. Zwierz nie jest z siebie stupro­cen­towo zad­owolony ale może następ­nym razem prezen­tac­ja będzie lep­sza. Bo miała potenc­jał być doskon­ałą. Kole­j­na była poświę­cona Sher­lock­owi Holme­sowi i sam zwierz musi przyz­nać że towarzyszyły jej dwa uczu­cia. Z jed­nej strony — radość — sala wypełniła się po brze­gi i nawet zsuwal­iśmy stoły by zmieś­ciło się więcej osób. Z drugiej strony żal bo pier­wsze dziesięć min­ut prelekcji wypełniło nam infor­mowanie kole­jnych przy­chodzą­cych że się nie zmieszczą do sali. Och gdy­by zwierz dostał więk­sze pomieszcze­nie… Tym­cza­sem sama prezen­tac­ja która należy do zwierza ulu­bionych (każdy ma prezen­tac­je które lubi bardziej i mniej) poświę­cona była Sher­lock­owi Holme­sowi na przestrzeni lat i jest faj­na zwłaszcza dlat­ego, że łączy ludzi którzy mają do Sher­loc­ka bard­zo różne podejście.

InstagramCapture_724c6b07-e4b0-4538-9ddd-ddcf292f6745

Fani tuczą zwierza. Czyli kole­jne por­c­je żelków

Po dwóch godz­i­nach pra­cy zwierz udał się na zasłużony posiłek (kna­jpę wybrał Geekowsko — kiedy zobaczył nazwę restau­racji Metrop­o­lis wiedzi­ał że musi tam zjeść) i spo­jrzał na rozpiskę wydarzeń. Stwierdz­ił że w sum­ie dlaczego nie iść na konkurs. Wybrał ten poświę­cony Har­remu Pot­terowi. I musi wam powiedzieć to nie był dobry pomysł. nie chodzi nawet o trud­ność pytań (sam nazwiska, nazwy i cyfer­ki) ale o pewną atmos­ferę konkur­sową. To jed­na z tych trud­nych do zdefin­iowa­nia rzeczy ale są takie konkursy na których wszyscy doskonale się baw­ią i takie na których kiedy odpowia­da inna druży­na wszyscy gada­ją między sobą. Tu mimo wysok­iego poziomu uczest­ników nie było miłej atmos­fery i zwierz nawet się cieszył kiedy odpadł. Zwłaszcza że dzię­ki temu miał lukę w pro­gramie i postanow­ił iść na spotkanie autorskie z Anetą Jad­owską. To trochę dzi­wne chodz­ić na spotka­nia autorskie ze zna­jomy­mi ale Ane­ty zawsze miło się słucha, zwłaszcza gdy wpa­da w dygres­je i bard­zo dow­cip­nie opowia­da o wszys­tkim o czym się da tylko nie odpowia­da na pyta­nia. Do tego zwierz dowiedzi­ał się mnóst­wo o szóstym tomie przygód Dory Wilk co sugeru­je że powinien się w końcu zapoz­nać ze wszys­tki­mi toma­mi his­torii pisanej przez Anetę.

Zwierz miał chwilkę żeby się pogapić na wodę. Miła była to chwilka

Spotkanie zakończyło spokój zwierza bo potem znów miał dwa punk­ty pro­gra­mu. Pier­wszy był wyz­nac­zony na 21 (tak moi drodzy taka to już póź­na godz­i­na) pan­el o his­to­ri­ach dopisanych, czyli tek­stach towarzyszą­cych grom, fil­mom czy seri­alom, Zwierz powie wam szcz­erze — nie był to najlep­szy pan­el, chy­ba też dlat­ego, że samo ist­nie­nie takich tek­stów niko­go nie dzi­wi, zaś powód dla którego się je druku­je jest w miarę jas­ny. Poza tym jak to niekiedy na pan­elach bywa cza­sem zna­jdzie się na wid­owni ktoś kto prze­jmie roz­mowę od prowadzącego pan­el co niekiedy skutku­je dość nieprzy­jem­ną sytu­acją kiedy mimo bycia pan­elistą ma się prob­le­my by wyraz­ić włas­ną opinię. Zwierz miał też prob­lem z tym że sala była wiel­ka mikro­fonu brak i miał wraże­nie że mało kto go słyszał.

Zwierz kupił sobie jeszcze jedne Cthul­czy­ki. Nigdy dość takiej sub­telne biżu­terii (zdję­cie nie robione ręką zwierza z galerii na stron­ie Coperniconu)

Ostat­ni zwier­zowy punkt pro­gra­mu to jego niespodziewana prelekc­ja o blo­gowa­niu. Niespodziewana bo zwierz wczo­raj zupełnie luźno napomknął że ma na pen­drive jed­ną prelekcję więcej niż myślał i jak­by co to może pomóc gdy­by się znalazła wol­na sala. Zwierz nie przy­puszczał że zostanie wyko­rzys­tany jako zastępst­wo prele­gen­ta który odwołał przy­jazd. I tak z dnia na dzień zwierz musi­ał przy­pom­nieć sobie co tak właś­ci­wie miał do powiedzenia w tej kwestii. Potem zaś stał przed drzwia­mi i zachę­cał ludzi do udzi­ału w jego prelekcji bo nie ma chy­ba nic bardziej depresyjnego niż mówie­nie do pustej sali. Wid­ow­n­ia jed­nak dopisała i co więcej dopisała w dość specy­ficzny sposób. Kiedy zwierz w jed­nym przy­pad­ku zapom­ni­ał co tak właś­ci­wie chci­ał powiedzieć przy danym punkcie swo­jej prezen­tacji to przy­pom­ni­ała mu dziew­czy­na która była na niej rok temu! Zwierz grat­u­lu­je pamię­ci. Całość poszła dość sprawnie a pod koniec zwierz dowiedzi­ał się rzeczy abso­lut­nie cud­ownej — czyli że został pozdrowiony nie tylko przez jed­ną ze swoich czytel­niczek ale także przez jej wykład­ow­cę. Ponoć dzię­ki ask zwierza zgadali się że obo­je czy­ta­ją zwierza. Widzi­cie zwierz łączy nawet wykład­ow­ców ze studentami.

WP_20140921_004

Na koniec dowód — zdję­cie zmęc­zonego zwierza pod koniec dnia. W chwili kiedy zdał sobie sprawę że jeszcze musi napisać wpis (koszul­ka która pod­pisu­je zwierza to podarek od Mai Lulek)

Coper­ni­con jest nadal bard­zo miłym kon­wen­tem choć dzisiejszy dzień dał zwier­zowi w kość. Cóż w sum­ie jak­by na to nie patrzeć prowadze­nie prelekcji jest męczące — co praw­da nie czu­je się człowiek tak jak nauczy­ciel w szkole (pra­ca w szkole zwłaszcza pod­sta­wowej jest cholernie męczą­ca fizy­cznie) ale jed­nak stoi się te cztery godziny albo jak to jest częs­to w przy­pad­ku zwierza przechadza się dwa kro­ki w przód dwa kro­ki w tył. Jed­nocześnie mówie­nie do dużej grupy osób choć zwierza zupełnie nie stre­su­je (zwierz trak­tu­je to jako niesamow­ity bonus jaki zupełnie bez zasług dostał od życia) to jed­nak mówiąc do ludzi trze­ba zwracać uwagę na słowa, zda­nia, logikę wywodu. Samo mod­u­lowani gło­su, reagowanie na wid­own­ię, szukanie kon­tak­tu. Wszys­tko to jest strasznie męczące. Dlat­ego zdaniem zwierza trzy prelekc­je to mak­si­mum tego co moż­na wygłosić w ciągu jed­nego dnia.

Zwierz a nadzieję że uda mu się jeszcze dziś zła­pać trochę kon­wen­tu, może czytel­ni­cy się pojaw­ią na spotka­niu. Poza tym jed­nak mimo, że zwierz świet­nie simę bawi myśl o kilku godz­i­nach bez żad­nej prelekcji do wygłoszenia w planach grze­je jego serce. I choć zwierz bard­zo chci­ał­by pojechać na Imladris do Krakowa na samym początku październi­ka to już ter­az widzi że nie ma na to siły. Kiedyś trze­ba odpocząć po tych wszys­t­kich wyjazdach.

Ps: Słucha­j­cie wielkie wielkie dzię­ki za żel­ki ale naprawdę nie przeprasza­j­cie mnie jeśli nie macie ze sobą żelek! Zwierz kocha je od was dostawać jako cud­owny sym­bol waszej sym­pa­tii do zwierza ale naprawdę nie jest to obowiązek!

ps2: Dla ciekawych kiedy recen­z­ja Dok­to­ra — dopiero jutro. Ale to dobrze wszyscy obejrzą.

4 komentarze
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online