Home Film Udana próba rehabilitacji Prometeusza czyli zwierz o Obcy: Przymierze

Udana próba rehabilitacji Prometeusza czyli zwierz o Obcy: Przymierze

autor Zwierz
Udana próba rehabilitacji Prometeusza czyli zwierz o Obcy: Przymierze

Trze­ba przyz­nać, że cza­sem poświęce­nie reży­sera budzi wzrusze­nie. Prawdzi­we łzy wzruszenia. Na przykład taki Rid­ley Scott. Tak kochał swój pro­jekt „Prom­e­teusz”, że nakrę­cił film „Obcy: Przymierze” tylko po to byśmy przestali mówić jaki jego poprzed­ni film był fatal­ny. I trze­ba przyz­nać osiągnął sukces. Prom­e­teusz przy nowym Obcym wyras­ta na dzieło misty­czne, kli­maty­czne i sen­sowne. W recen­zji spoilery.

Ist­nieje chy­ba na zie­mi jakaś spec­jal­na szkoła dla zało­gan­tów statków kos­micznych. Szkoła ta ma niskie czesne przyj­mu­je każdego, zaś jej absol­wen­ci dosta­ją papierek mailem. Dyrek­torem zaś jest znany biz­nes­men które­mu zależy jedynie na pieniądzach za wpisowe. Nie ist­nieje inne wyjaśnie­nie dlaczego wszyscy zało­gan­ci statków kos­micznych których widz­imy w ostat­nich fil­mach Ridley’a Scot­ta z uni­w­er­sum Obcego, są tacy niekom­pe­tent­ni. Serio, to chy­ba najbardziej pozbaw­iona rozsąd­ku i instynk­tu zachowaw­czego gru­pa osób jaką zwierz widzi­ał. Ma poczu­cie że być może wysłano ich w kos­mos bo zaniżali IQ całej plan­e­ty. Poza tym twór­cy bard­zo wal­czą by nie mieli osobowoś­ci. Co czyni śmierć kole­jnych bohaterów zaskaku­ją­co mało porusza­jącą. Coś w sty­lu „O jak mi przykro że ten aktor którego imienia nie kojarzę i którego bohater nie ma żad­nych cech przes­tał już grać w tym filmie”, trochę zwier­zowi przy­pom­i­na się odcinek Przy­jaciół gdzie Chan­dler śmi­ał się, że dlaczego ma mu być przykro że ktoś przes­tał rysować jele­nia (w odniesie­niu do mamy Bam­biego). To jest dokład­nie to samo uczucie.

Bohaterowie hor­rorów zwyk­le nie są zbyt bystrzy. Ale zwyk­le nie są też wybraną spec­janie grupą ludzi która miała być kol­o­niza­tora­mi nowej plan­e­ty. Są filmy o nas­to­latkach które goni morder­ca w których nas­to­lat­ki wykazu­ją się więk­szą zarad­noś­cią i myśle­niem niż bohaterowie

No ale wróćmy do niekom­pe­tencji. Ta jest taka że w porów­na­niu z nią Sztur­mow­cy są wyśmien­i­ty­mi sna­jpera­mi. Nasi zało­gan­ci najpierw decy­du­ją że polecą na inną plan­etę niż mieli (wybudzili się wcześniej, zła­pali syg­nał który chy­ba pochodz­ił od ludzi) – jak­by nie biorąc pod uwagę losu tysię­cy kolonistów którzy wraz z nimi wybrali się w tą kos­miczną wycieczkę. Trochę jak­by zas­nąć na promie do Szwecji i obudz­ić się w Aus­tralii. Zresztą w ogóle pomysł, że moż­na sobie tak po pros­tu zmienić kurs — sor­ry ale to nie jest świat ze Star Tre­ka. A może już jest. Trud­no powiedzieć bo w tym momen­cie zwierz zaczął się zas­tanaw­iać czy po Mars­janinie idea kos­micznego piract­wa jakoś nie zag­nieźdz­iła się na stałe w głowie Scot­ta. No ale dobrze – niech im będzie, niech sobie lecą. Zwierz im nie będzie plan­et sępił. Ponieważ to jest wciąż to samo uni­w­er­sum co Prom­e­teusz to najlep­sze miejsce do lądowa­nia na planecie łat­wo wypa­trzeć przez okno. Ogól­nie plan­e­ty są tu małe – do wszys­t­kich ważnych miejsc moż­na dojść na piechotę. Do tego jedynego ważnego miejs­ca na planecie (powiedzmy sobie szcz­erze, Ziemi­an­ie są zaco­fani bo mają więcej niż jed­no ważne miejsce). Nasza zało­ga wyruszyła w podróż dziesięć lat po Prom­e­teuszu więc zami­ast się męczyć z jakim­iś heł­ma­mi które trze­ba będzie zdjąć, po pros­tu ich nie ma. Skafan­drów też nie. Ogól­nie cza­pecz­ka, bojów­ki i moż­na pod­bi­jać nowe plan­e­ty. Jest coś uroczego kiedy schodzą wszyscy na raz po rampie statku i jeden z nich bierze wdech i mówi „Da się odd­y­chać”. Jak­by się nie dało to byśmy  o tym wiedzieli. Zresztą wszys­tko co się potem przy­darza jest właś­ci­wie potwierdze­niem dlaczego należy nosić hełmy nawet wtedy kiedy da się odd­y­chać. Serio ten film cza­sem wyglą­da jak porad­nik BHP. Na zasadzie – pokaż ludziom jak się nie zachowywać.

Kiedy sce­na w której mały pro­to obcy wyskaku­je komuś z pleców jest zabaw­na to wiedz że coś się dzieje. Praw­dopodob­nie to coś to bard­zo marny film.

Na planecie szy­bko okazu­je się wszys­tko to co okazu­je się w takich sytu­ac­jach. Jak chadza­sz sobie po obcej planecie to coś może cię zjeść. Albo co gorsza. Moż­na napotkać znud­zonego androi­da. Tak moi drodzy nowy Obcy w końcu ujaw­nia skąd się wzięły prz­er­aża­jące xenomor­phy. Otóż okazu­je się, że jak zostaw­isz bard­zo znud­zonego i niechęt­nego ludziom (i innym żywym stworzeniom) androi­da na jakiejkol­wiek planecie to się zbiesi i zacznie baw­ić się w Boga. Zresztą sko­ro o Bogu mówimy. Całe to pytanie o przy­padek, kreac­je, rolę stwór­cy — było­by całkiem niezłe. Gdy­by w jakikol­wiek sposób Scot­ta intere­sowało i miało jakiekol­wiek miejsce w filmie. Prom­e­teusz zadawał wielkie pyta­nia, i choć na nie nie odpowiadał, to przy­na­jm­niej miał jakieś ambic­je. W nowym Obcym ambicji nie ma — sporo jest pseu­do­filo­zoficznej gad­ki ale ostate­cznie — co złego to android.Trudno się dzi­wić — blond Fass­ben­der zawsze wyglą­da jak­by chci­ał zniszczyć ludzkość. Co ciekawe w filmie pojaw­ia się bohater który deklaru­je się jako wierzą­cy. Zwierz był bard­zo ciekaw co z tego wątku wyjdzie. Wiecie co wyszło? Nic poza jego jed­ną lin­ijką że nie powier­zono mu dowództ­wa statku bo był wierzą­cy. Otóż patrząc na jego dzi­ała­nia (ory­gi­nal­ny kap­i­tan ginie w jed­nej z pier­wszych scen fil­mu bo jego kap­suła hiber­na­cyj­na zapal­iła się od środ­ka) jako kap­i­tana może­my bez waha­nia powiedzieć że stanowiska nie dostał nie przez wiarę ale dlat­ego, że po pros­tu był krań­cowo niekom­pe­tent­ny. Nie mniej jeśli wprowadza się bohat­era o którym wiemy tak niewiele i jeszcze robi się to w filmie w którym jed­nym z głównych tem­atów jest kwes­t­ia stworzenia to fakt, że nie ma to żad­nego wpły­wu na sce­nar­iusz jest po pros­tu błędem.

Prob­lem z bohat­era­mi jest taki że ich nie ma. Są jacyś ludzie gani­a­ją­cy po jakiejś planecie zjadani przez jakichś obcych. Tylko dlaczego mamy to oglądać?

Resz­ta fil­mu skła­da się z chao­ty­cznego bie­ga­nia i umiera­nia kole­jnych bohaterów. Oraz niepoko­ją­cych scen w których Fass­ben­der uczy drugiego Fass­ben­dera grać na fle­cie, bije się z nim, a nawet go cału­je. To trochę jak­by jakaś nas­to­lat­ka wyciągnęła z szu­fla­dy swój fan fik i postanow­iła go zekrani­zować. Nie, wróć, to obraz dla fan fików. To jak­by jak­iś reżyser w śred­nim wieku aut­en­ty­cznie uznał, że jedyne co może być naprawdę ciekawe w jego filmie to przys­to­jny aktor roz­maw­ia­ją­cy sam ze sobą. Trze­ba przyz­nać – Fass­ben­der jest na tyle dobrym aktorem że Wal­ter i David nawet nieco inaczej wyglą­da­ją. Ale jest jed­nocześnie aktorem nierozsąd­nym bo mar­nu­je swo­je umiejęt­noś­ci w pro­dukcji w której ktoś  na planecie pełnej krwiożer­czych obcych odd­al się od grupy bo musi się umyć i zalepić rany plas­terkiem. Tacy ludzie zasługu­ją na to żeby ich coś zjadło. W ogóle to jest taka ekipa która kocha słowo „rozdzielmy się”. Co ciekawe bohaterowie mają w sobie jak­iś niesamow­ity egoizm. Mimo, że mówią o poświęce­niu dla kolonistów – są gotowi ryzykować los całego statku byle­by tylko ktoś ich wydostał z plan­e­ty. Ogól­nie zwierz ma wraże­nie, że z Obcego — który przy­na­jm­niej był filmem budu­ją­cym nas­trój (ba, nawet Prom­e­teusz w pewien sposób budował nas­trój) nic nie zostało. Pamięta­cie tą atmos­ferę niepoko­jącej tajem­nic­zoś­ci? Gdzie tam. Tu niepoko­jącej tajem­nic­zoś­ci po pros­tu nie ma. Co jest? Sce­na w której Fass­ben­der i mały obcy pod­noszą łap­ki do góry. Zwierz w kinie o mało nie umarł próbu­jąc nie parskać śmiechem.

Obcy: Przymierze” albo dlaczego ludzie muszą nosić hełmy a androidy nie muszą.

Kole­jnym prob­le­mem fil­mu są sami Obcy. O ile jeszcze na początku serii widać było jakieś pró­by uporząd­kowa­nia jak Obcy właś­ci­wie się rozm­naża­ją i jak wyglą­da­ją to tu – hulaj dusza piekła nie ma. Co jeden to inny. Wiado­mo, jak sobie poekspery­men­tu­jesz to cza­sem ci obcy wyjdzie biały, cza­sem czarny. No ale nawet nie o wyglą­da chodzi. Kiedyś Obcy był prz­er­aża­ją­cym złym, którego widzieliśmy na grani­cy spo­jrzenia, czymś co prze­mykało za ple­ca­mi. Łow­cą czeka­ją­cym na ofi­arę. Szy­b­ki, sprawny, inteligent­ny. Morder­czy. Kwin­tes­enc­ja ludz­kich lęków przed tym co straszne a jed­nocześnie organ­iczne i bio­log­iczne. I co z tego zostało? Nic. Tu Obcy, tam obcy. Jeden wyk­lu­je się szy­b­ciej, dru­gi wol­nej. Pob­ie­ga, powali głową w szy­bkę, łap­ką za nóżkę złapie, pod prysznic wejdzie. Straszny, tak jak straszne są pot­wory a nie kosz­mary senne. Jak­by tego było mało w pewnym momen­cie patrzymy na świat oczy­ma obcego. Wyglą­da trochę jak­by patrzył przez pobrud­zony hełm (HA! Hełm!). To jest już kom­pletne nie zrozu­mie idei Obcego jako isto­ty której nie jesteśmy w stanie poz­nać, przeniknąć. Z Obcym nie moż­na się zaprzy­jaźnić, nie moż­na go oswoić (jak sugeru­je David) nie moż­na w żaden sposób nad nim zapanować. Obcy musi być… Obcy. Dlaczego Scott który sam go tworzy nie jest go w stanie pokazać, czy zrozu­mieć? Zwierz pamię­ta jak fatal­nym pomysłem była hybry­da człowieka z Obcym w czwartym filmie z serii. Ale tam przy­na­jm­niej krę­cił to inny reżyser. On mógł nie rozu­mieć. Jakim cud­em nie rozu­mie Scott?

Dużo bie­ga­nia, dużo umiera­nia, sen­su na razie nie stwierd­zono (może został w hełmie)

Trze­ba też stwierdz­ić, że nowy Alien cier­pi na kosz­marną chorobę braku sub­tel­noś­ci. Pod sam koniec David i Wal­ter toczą poje­dynek. Wal­ter ma zadać ostate­czny cios, David za jego ple­ca­mi się­ga po nóż. Mamy cię­cie, kole­jne wydarzenia, mamy wierzyć że Wal­ter poje­dynek wygrał. Ale nie może­my w to wierzyć – bo widzieliśmy już nie jeden film. Bo umiemy czy­tać nar­rację. Wiemy, że Wal­ter prze­grał a na statek dostał się David uda­ją­cy tylko swo­jego androi­da bliź­ni­a­ka. Wiemy to bo właś­ci­wie dwadzieś­cia min­ut przed „porusza­ją­cym” zakończe­nie fil­mu reżyser sam nam to powiedzi­ał, tak a nie inaczej mon­tu­jąc sce­ny. Jeśli to miał być plot twist to reżyser sam go na zaspoilerował swoim włas­nym filmem. To jest jakieś osiąg­nię­cie. Zresztą takich scen jest wiele. Kiedy kap­i­tan zaczy­na poz­nawać prawdę o ekspery­men­tach Davi­da a ten prosi by obaj zes­zli do podzie­mi to wiado­mo, że Kap­i­tan statku zginie. Jak ktoś mówi „muszę się odlać” to zginie. Jak ktoś upraw­ia seks – to zginie. Zwierz uważa nato­mi­ast że jak ktoś na wycieczkę w kos­mos zabiera biały kow­bo­js­ki kapelusz to powinien zginąć. Aku­rat ten bohater nie ginie. Zwierz musi tu zresztą przy kwestii sub­tel­noś­ci dodać jeszcze jed­no — otóż do fil­mu są pro­logów. Jak się je obe­jrzy to nagle sam film jest jeszcze mniej ciekawy. Bo w sum­ie jeden z pro­logów wyjaw­ia od razu, że David kłamie.

Ale serio ktoś zapro­jek­tował rob­o­ta o uśmiechu Fass­ben­dera i myślał że wszys­tko dobrze się skończy? Plus czy może­my przes­tać uży­wać muzy­ki Wag­n­era jako znaczni­ka “to nie jest dobra postać?”

Najnowszy Obcy popeł­nia kil­ka zbrod­ni. W tym najwięk­szą. Jest piekiel­nie nud­ny. Gdzieś w połowie fil­mu zwierz miał nadzieję, że wszyscy zostaną zjedzeni szy­b­ciej niż zakła­da to sce­nar­iusz. Nieste­ty wszys­tko trwało prz­er­aźli­wie dłu­go. Kos­mi­ci dłu­go zjadali ludzi. Sza­lony android dłu­go wykładał że jest sza­lony. Ludzie dłu­go zwiewali z plan­e­ty na której nie powin­ni wylą­dować. Cały ten film jest jed­ną wielką dłużyzną, pow­iązaną z mnóst­wem pytań odnośnie logi­ki dzi­ałań bohaterów. Choć jak stwierdz­ił jeden z moich braci „Jeśli po tym sean­sie zada­jesz pyta­nia o logikę to znaczy że masz mało życiowych prob­lemów”. Zdarzyło się kil­ka razy że zwierz w dra­maty­cznej sce­nie parsknął śmiechem. Ale spróbu­j­cie nie parsknąć gdy dwie oso­by w jed­nej sce­nie przewraca­ją się po tym jak pośl­izgnęły się na krwi. To praw­ie tak śmieszne jak skór­ka od banana. Poza tym jed­nak film prezen­tu­je zaskaku­ją­co nis­ki poziom i przy­pom­i­na trochę te takie typowe slasherowe pro­dukc­je gdzie po kolei giną kole­jni bohaterowie i w sum­ie niewiele z tego wynika.

Ej nie uwierzysz na tej obcej planecie praw­ie bez życia coś nas zja­da” Plus — film przekonu­je nas że wirus mutant który robi z ludzi i innych stworzeń Obca­ki ataku­je tylko mięsko. Dlaczego przenoszą go więc grzy­by? (poza tym że Grzy­by są złe i nie lubią ludziów)

 

Trze­ba powiedzieć poświęce­nie Scot­ta było spore. Udało mu się jed­nak stworzyć film tak marny i bezbar­wny że reha­bil­i­tac­ja Prom­e­teusza następu­je jeszcze na Sali kinowej. Widz wychodzi z sean­su przeko­nany, ze sce­na w której bohater­ka Char­l­ize Theron uciekała przed wielkim toczą­cym się statkiem po linii prostej była arcy­dziełem kina, nagle wyda­je się nam że postać grana przez Idrisa Elbę miała charak­ter i świetne dialo­gi, z uczu­ciem wspom­i­namy bohaterów którzy zdjęli hełmy ale przy­na­jm­niej je mieli. I tylko Fass­ben­der i w jed­nym i w drugim filmie jest doskon­ały. I ma wyraz lekkiego zdzi­wienia na twarzy coś w sty­lu „Ej aj gram a wy co robi­cie?”. Morał? Cza­sem jed­nak są filmy gorsze od naj­gorszych. No i nie zostaw­ia­j­cie włąc­zonego androi­da i tostera jak wychodzi­cie z domu bo jak wró­ci­cie może was przy­witać zabójczym ekspery­mentem bio­log­icznym. A i najważniejsze. Na następ­ny film Rid­leya Scot­ta o Obcym czeka­j­cie do DVD. Łatwiej spau­zować kiedy chce się wyć..

Ps: Zwierz przeczy­tał u zna­jomego że ludzie się za bard­zo czepi­a­ją i to taki miły kli­maty­czny slash­er gdzie ludzie giną. Ale zwierz jakoś nie wierzy by nie zauważył, że oglą­da niezły film. Jeśli coś śmieszy tam gdzie nie powin­no, nuży i nudzi, to nie jest to film dobry. Nieza­leżnie od tego jak wyglą­da na papierze

16 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online