Home Ogólnie I love your wall czyli sentymentalny przewodnik po zwierzowej ścianie

I love your wall czyli sentymentalny przewodnik po zwierzowej ścianie

autor Zwierz

Hej

Zwierz jest dziś zmus­zony zaprezen­tować wam lekko lifesty­lowy wpis, ponieważ okaza­ło się (co okazu­je się mniej więcej raz na rok), że zwierz znów napisał jeszcze raz wpis który już ma na blogu. Tak nawet zwierz został bez wpisu. Siedzi sobie zwierz patrzy na ścianę i oto oświece­nie. W końcu jest blogerem, zaś bloger winien swoich czytel­ników prowadz­ić przez wszys­tkie rejony ich życiowej dzi­ałal­noś­ci. Jed­ną z dzi­ałal­noś­ci jaką zwierz doprowadz­ił do per­fekcji jest deko­rowanie ścian zdję­ci­a­mi, plakata­mi i repro­dukc­ja­mi swoich ukochanych geekows­kich fas­cy­nacji. Zwierz postanow­ił więc dziś prowadząc was od okna do drzwi przez kole­jne ozdo­by swej ściany zapoz­nać ze swo­ją włas­ną tech­niką deko­rowa­nia ściany geekowskiej i dlaczego nie należy się wsty­dz­ić wiesza­nia plakatów. Zwierz oczy­wiś­cie raczej przeprowadzi was przez swo­ją pry­wat­ną galer­ię niż czegoś pożytecznego nauczy choć chy­ba jest w tym wpisie jed­na pożytecz­na i prak­ty­cz­na rada. O ile ją znajdziecie.

Pier­wszy plakat jaki zwierz sobie kupił, jedyny który przeprowadz­ił się wraz ze zwierzem z domu rodzin­nego.  Pier­wszy zakup przez Inter­net. Jak moż­na nie darzyć sen­ty­mentem tego co wisi na ścian­ie czuwa­jąc nad naszym domowym istnieniem

Red Son i niespodzian­ki – najbliżej okna zwierza wisi repro­dukc­ja jed­nej z okładek komik­su o Super­manie Red Son. To ukochany komiks zwierza, wychodzą­cy z prostego punk­tu wyjś­cia – kap­suła z Super­manem nie spa­da w Kansas ale na Ukrainie. W lat­ach 30. Kon­sek­wenc­je tej geograficznej zmi­any są więk­sze niż moż­na przy­puszczać.  Zwierz który uwiel­bia komiksy Mar­ka Mil­lara był od samego początku pod wraże­niem naw­iązu­ją­cych do sowiec­kich plakatów pro­pa­gandowych okładek kole­jnych rozdzi­ałów czy zeszytów. Jed­nak najwięk­sza niespodzianką był fakt że tą repro­dukcję zwierz znalazł w sklepie ze staro­ci­a­mi na warsza­wskiej Starów­ce pomiędzy repro­dukc­ja­mi… PRLows­kich plakatów. Zwierz do dziś nie jest pewien co tam robił ale było to jed­no z najwięk­szych pop­kul­tur­al­nych zaskoczeń zwierza.

Fakt, że zwierz znalazł plakat między his­to­ryczną pro­pa­gandą bard­zo intrygu­je zwierza. Cóż on tam robił

Hob­bit, Bene­dict i ludz­ka życ­zli­wość – tuż obok wspom­i­nanej repro­dukcji na ścian­ie zwierza wiszą dwa dowody na ludzką życ­zli­wość. Jeden to trójwymi­arowa okład­ka mag­a­zynu Empire który swego cza­su wyszedł z całą kolekcją takich okładek z okazji pre­miery pier­wszego Hob­bita. Zwierz ma w domu jeszcze takie dwie – wszys­tkie przysłane przez wiernych czytel­ników. Pod okład­ką wisi zaś jed­no ze zdjęć wycię­tych z Tygod­ni­ka Time na którego okład­ce był kil­ka miesię­cy temu Bene­dict Cum­ber­batch.  Do zwierza trafiły wów­czas też dwa egzem­plarze cza­sopis­ma jeden przekazany mu delikat­nie w Gdańsku dru­gi przesłany pocztą. Zwierz musi powiedzieć że jak­by ktoś go pytał co jest na tych zdję­ci­ach to zwierz powiedzi­ał­by zapewne że obraz niespodziewanej życ­zli­woś­ci zwier­zowych czytelników.

Zestaw który przy­pom­i­na zwier­zowi że czytel­ni­cy kupią mu wszys­tko (no praw­ie wszys­tko ale w sprawach prasy moż­na na nich liczyć)

Loki i niespodziewane prezen­ty – zwierz wspom­ni­ał kiedyś na swoim blogu że stras­zli­wie chci­ał­by posiąść jed­ną z fanows­kich grafik przed­staw­ia­jącą Toma Hid­dle­stona w roli Lok­iego na Com­ic Conie. Zwierz pisze swoim czytel­nikom że chci­ał­by posi­adać dużo rzeczy ale nigdy nie przyszło mu do głowy, ze ktoś może to potrak­tować na poważnie. Dlat­ego zwierz do dziś nie może wyjść ze zdu­mienia że kiedyś po przyjś­ciu do pra­cy zas­tał na stole przysłaną mu zza morza tubę w środ­ku której była owa grafi­ka. Zwierz nie wie czym zasłużył na takie anon­i­mowe dary, ale ponown­ie za każdym razem kiedy patrzy na skąd inąd miłą dla oka grafikę myśli o swoich anon­i­mowych czytel­nikach w których ser­cu jest tyle życ­zli­woś­ci do zwierza by sprezen­tować mu coś o czym jedynie raz wspom­ni­ał na swo­jej face­bookowej stronie.

Loki-500x500

  Zwierz do dziś nie wie kto zro­bił mu tak wspani­ały prezent i kupił tą grafikę

Avengers i plakat którego nie było – zwierz otrzy­mał alter­naty­wny plakat do Avengers w prezen­cie – jed­ną z najważniejszych różnic (poza tym że plakat jest bez porów­na­nia lep­szy od ory­gi­nału) jest obec­ność Lok­iego na plaka­cie  który wys­tępu­je jedynie jako para oczu w tle. Plakat jest niemalże jak Mona Liza bo ilekroć zwierz nań spoglą­da ma wraże­nie że Loki spoglą­da pros­to na zwierza takim dość kar­cą­cym spo­jrze­niem. I to właśnie pod tym kar­cą­cym wzrok­iem zwierz pisze kole­jne not­ki na blo­ga, bojąc się kon­sek­wencji co będzie jeśli przes­tanie. Plakat ma jeszcze jed­ną niesły­chaną wartość dla zwierza – otóż jest to pier­wszy plakat przy­czepi­ony do ściany zwierza dwus­tron­nym przylepcem – który moż­na kupić w Empiku w dziale do robótek ręcznych. Przyle­piec ten ma tą zaletę że doskonale przytwierdza plakaty do ściany ale da się go od niej dość delikat­nie odkleić i da się go odkleić bez prob­le­mu od plakatu. Co oznacza że zde­j­mowanie plakatów nie łączy się z rujnowaniem ścian.

Jak Loki tak na zwierza patrzy to zwierz musi pracować

Smut­ny sztur­mowiec i niepoko­jące pro­moc­je – swego cza­su Empik sprzedawał dość kosz­marne obraz­ki naw­iązu­jące do różnych filmów i fan­domów wśród nich znalazł się chy­ba jedyny w miarę znośny z Gwiezd­nych Wojen gdzie poza Darthem Vaderem jest w tle chy­ba najs­mut­niejszy ze wszys­t­kich sztur­mow­ców jakich kiedykol­wiek narysowano. Zwierz dłu­go opier­ał się przed zaku­pem zas­tanaw­ia­jąc się gdzie tak właś­ci­wie miał­by sobie takie cudo powiesić ale nieste­ty padł ofi­ara niesamow­itych pro­mocji i po kilku tygod­ni­ach czy nawet miesią­cach dywa­gacji czy w ogóle jest mu coś takiego potrzeb­ne kupił nie jeden a dwa obraz­ki bo oprócz studi­um smut­nego sztur­mow­ca kupił sobie też obrazek naw­iązu­ją­cy do Śni­ada­nia u Tiffanego zwierz cza­sem patrzy nań zas­tanaw­ia­jąc się jak drob­ne zmi­any mogą z niezłego zdję­cia zro­bić śred­nią  repro­dukcję która przy pewnym oświ­etle­niu bywa też strasz­na. Ale zwierz ma tak że jak raz coś powiesi nie lubi tego zde­j­mować więc lekko zniek­sz­tał­cona Audrey Hep­burn i tak spoglą­da na zwierza.

WP_001609

Najs­mut­niejszy sztur­mowiec w historii

Sher­lock i szczęśli­we przy­pad­ki – zwierz nigdy nie miał zami­aru wieszać na ścian­ie jakiejś spec­jal­nej ody do Sher­loc­ka BBC – choć zwierz ser­i­al uwiel­bia to jakoś nigdy nie miał cią­got by dorzu­cić którykol­wiek z seri­alowych obrazków do swo­jej małej galerii. Sher­lock wdarł się więc na ścianę zwierza prze­biegłym przy­pad­kiem. Zwierz był aku­rat na Pol­conie i przechadzał się między stoiska­mi kiedy zoczył, że jed­no z nich prowadzi oso­ba zna­jo­ma. Jako że zwierz ma z natu­ry dobre ser­duszko i nie chci­ał  wydać się klien­tem obo­jęt­nym więc zakupił chy­ba najbardziej banal­ny z Sher­lock­owych plakatów ze zdję­ciem pro­mo­cyjnym do pier­wszego sezonu. I jak zwyk­le bywa w przy­pad­ku takich zakupów zwierz nie jest już w stanie wyobraz­ić sobie bez Sher­loc­ka i Wat­sona ściany. Co więcej wiszą praw­ie dokład­nie na środ­ku jak­by zwierz spec­jal­nie dla nich trzy­mał to miejsce.

  Zwierza nawet bawi że z seri­alu o tak kreaty­wnym fan­domie zwierz ma najbardziej banal­ny ze wszys­t­kich plakatów

Kradzież i Odrobi­na mega­lo­manii – wszyscy lubimy przy­pom­i­nać sobie o naszych sukce­sach, u niek­tórych będą wisi­ały medale i wyróżnienia oraz dyplomy. U zwierza wisi zaś plakat z zeszłorocznego Coper­ni­conu (na tegoroczny zwierz też się wybiera). Dlaczego? Otóż his­to­ria jest pros­ta. Chodzi sobie zwierz po zeszłorocznym Pol­conie kiedy w oko wpa­da mu ład­ny plakat następ­nego kon­wen­tu. Zwierz pod­chodzi i oto ori­en­tu­je się że na plaka­cie wśród wymienionych goś­ci jest nikt inny tylko zwierz dla niepoz­na­ki pod włas­nym imie­niem i nazwiskiem. Ponieważ był to pier­wszy raz w życiu zwierza kiedy pojaw­ił się na jakimkol­wiek plaka­cie tak więc dokon­ał bezczel­nej kradzieży. Orga­ni­za­torzy chy­ba nie powin­ni o tym wiedzieć w obliczu zaproszenia zwierza ponown­ie na Coper­ni­con, choć zwierz uprzedza jeśli zna­jdzie się na plaka­cie to nie ręczy za siebie. Mega­lo­ma­nia to rzecz zbyt silna.

WP_001605

Zrozum­cie tam był smok i nazwisko zwierza!

Pocałunek i wyczu­cie kierunku – jed­ną z nielicznych nie fan­do­mowych rzeczy które zdo­bią ścianę zwierza jest repro­dukc­ja niesły­chanie znanego zdję­cia Rober­ta Dois­neau “The Kiss by the Hôtel de Ville”. Zdję­cie przez lata uznawano za doskon­ały przykład na to jak w soczew­ce kamery moż­na uch­wycić poje­dynczy roman­ty­czny moment. Dopiero po kilku dekadach okaza­ło się że bard­zo poma­ga jeśli do roman­ty­cznego momen­tu wyna­jmie się aktorów którzy nam go przed aparatem ode­gra­ją. Zdję­cie nadal jest świetne ale dla zwierza nie liczy się sama repro­dukc­ja tylko miejsce gdzie ją kupił. A kupił ją zwierz w Paryżu w małym sklepie niedaleko Champs Elisee spec­jal­izu­ją­cym się w sprzedaży repro­dukcji plakatów. Pocztówek, okładek. I nie było­by w tym nic dzi­wnego gdy­by nie to, że zwierz był w owym sklepie tylko dwa razy – raz jak miał 13 lat i potem 10 lat później. I za tym drugim razem idąc na pamięć znalazł miejsce o którym praw­ie zapom­ni­ał że tam był. Zwierz  lubi zdję­cie bo przy­pom­i­na mu że wszędzie moż­na wró­cić nawet jak człowiek nie zda­je sobie sprawy że jeszcze pamię­ta drogę.

  Zwierz zawsze miał słabość do tego zdję­cia i w ogóle mu nie przeszkadza że jest zagrane.

X‑meni i pożyt­ki z inwest­y­cji – od lat zwierz kupu­je dwa cza­sopis­ma fil­mowe – Empire i Total Film – nie są one tanie a w ostat­nich lat­ach nawet trochę zdrożały więc zwierz przez­nacza co miesiąc ok. 100 zł tylko na nie. Zwierz wie, ze to absurdalne niedużo w sto­sunku do jego zarobków ale cza­sem wydawanie absurdal­nie dużych pieniędzy na coś co nas pasjonu­je to najlep­szy wydatek jaki moż­na poczynić. Do cza­sop­ism cza­sem dodawane są plakaty które zwierz częs­to odd­a­je a jeszcze częś­ciej gubi. Kil­ka miesię­cy temu do gaze­ty dołąc­zono plakat do X‑men: Days of Future Past. Dokład­niej zwier­zowi trafił się ten z pod­wójnym starym i nowym Mag­ne­to. Sporo przeleżał zan­im zdał sobie zwierz sprawę, że za plakat z tego – dziś uwiel­bianego prze zwierza – fil­mu dał­by dużo więcej niż za kil­ka numerów Total Film. Dziś wisi na ścian­ie zwierza i przy­pom­i­na, że cza­sem sza­lone wydat­ki zwraca­ją się w najpiękniejszy sposób.

Zwierz pewnie się by za ty plakatem nab­ie­gał gdy­by nie fakt, że zupełnie sam wpadł w ręce zwierz

Spo­jrze­nie i kwes­t­ia rozmi­aru – zwierz musi powiedzieć, że jed­na rzecz go prz­eras­ta w życiu – cyfer­ki. Po tym jak zwierz obe­jrzał Fright Night a zwłaszcza po tym jak zobaczył plakaty do fil­mu zde­cy­dował ze chci­ał­by mieć na ścian­ie plakat z Ten­nan­tem. Ten­nant spoglą­da z tego plakatu w taki sposób że zwierz nie miał nic prze­ci­wko temu by spoglą­dał nań częś­ciej. No i zwierz znalazł na Ama­zonie ofer­tę – miłą tanią i z dostawą do pol­s­ki. Poczekał i już po dwóch tygod­ni­ach trzy­mał w rękach plakat który… no był odrobinę mniejszy niż zwierz się spodziewał. Ostate­cznie wyszło na dobre bo na ścian­ie jest więcej miejs­ca ale nauczyło to zwierza że nie może ufać swo­je­mu przeko­na­niu, że chy­ba wie  ile to jest cen­tymetrów przelicza­jąc z cali.

  Zdaniem zwierza najlep­sze co się temu fil­mowi przy­darzyło to plakaty

Pią­ta Władza i bard­zo mądre wyjaśnienia – zwierz powiesił sobie na ścian­ie taką mały plakat do Piątej Władzy nie dlat­ego, że zapałał do fil­mu miłoś­cią (to nie jest dobry film, oj nie) ale dlat­ego, że wszedł w jego posi­adanie w zabawny sposób. Otóż został kiedyś zapros­zony na pokaz gdzie ów film wyświ­et­lano. Przed Pokazem dano zwier­zowi gru­by plik kartek z tym plakatem w miejsce okład­ki. Okaza­ło się że ów plik kartek zaw­iera poza biografi­a­mi aktorów i twór­ców dość dokładne wyjaśnie­nie nie tylko co w filmie jest ale też dokład­nie o co reży­serowi chodzi. Zwierz ilekroć patrzy na ową repro­dukcję przy­pom­i­na sobie długie wyjaśnienia które znalazł na kartce i utwierdza się w przeko­na­niu, że pewnych rzeczy wyjaśnić się nie da. Np. włas­nych marnych filmów.

Pią­ta władza to nie był dobry film i nawet plakat ma śred­ni. Ale u zwierza wisi 

Iron Man i odrobi­na sen­ty­men­tu – praw­da jest taka, że zwierz nie trzy­ma różnych geekows­kich plakatów czy plaki­etek tylko na ścian­ie – z różnych miejsc poko­ju spo­jrzy na was i Iron Man i Won­der Woman. Ale jeden Iron Man wisi u zwierza na ścian­ie – to jeden z tych obrazów repro­dukcji komik­sowej okład­ki z lat 70 które moż­na było swego cza­su kupić w Empiku. Zwierz zde­cy­dował się kupić Iron Mana (nie Wolve­ri­na który też był dostęp­ny) ze wzglę­du na to że okład­ka prezen­tu­je Iron Mana bard­zo dalekiego od tego jak wyglą­da na filmie. Zwierz zawsze miał sen­ty­ment do styl­isty­ki komik­sów sprzed cza­sów nowoczes­nej kres­ki i dlat­ego tuż obok Iron mana wisi grafi­ka z albu­mu roczni­cowego Mar­vela (do albu­mu dodawano dwie grafi­ki kolorową i czarno białą i ta dru­ga wisi na ścian­ie) gdzie na jed­nym obrazku zgro­mad­zono chy­ba wszys­tkie ważniejsze posta­cie Marvela.

WP_001610

  Trze­ba mieć sen­ty­ment do takiego Iron Mana

Szek­spir i siła cier­pli­woś­ci – ku swo­je­mu zaskocze­niu zwierz zro­bił na ścian­ie taki mały Szek­spirows­ki zakątek – wiszą tam trzy plakaty każdy Szek­spirows­ki ale nieco inaczej. Jeden to plakat do Kori­olana który zwier­zowi z Lon­dynu przy­wiozła Maja Lulek i z którego spoglą­da na zwierza smut­ny Tom. Poniżej wygrany w jed­nym z konkursów plakat do Króla Lira tym razem przy­go­towany z okazji trans­misji sztu­ki w NT Live (zwierz ma jeszcze taki duży plakat do Mak­be­ta też z trans­misji ale chwilowo czeka on na miejsce na ścian­ie – i wys­tępu­je w mieszka­niu zwierza pod postacią małej ulot­ki w ram­ce). Obok dwóch smut­nych panów wisi też…  repro­dukc­ja grafi­ki Alfon­sa Muchy – dokład­niej plakatu pro­mu­jącego Ham­le­ta z Sarah Bern­hardt. Zwierz zori­en­tował się ile miejs­ca poświecił Szek­spirowi na swo­jej geekowskiej ścian­ie dopiero niedawno i dawno nie był z tego aktu tak zad­owolony. Nato­mi­ast dwa z trzech plakatów przy­pom­i­na­ją zwier­zowi o tym cud­nym uczu­ciu kiedy się na coś czeka (np. na trans­misję z NT Live) i nie odczuwa się zawodu po spektaklu.

Smut­ni Bry­tyjczy­cy patrzą na zwierza

Przem­inęło z Wia­trem czyli tam i z powrotem – na koniec ukochany plakat zwierza do którego budzi się co rano. Plakat do przem­inęło z wia­trem zaku­pi­ony w muzeum kine­matografii w Berlin­ie, przy­wieziony zimą do pol­s­ki w odpada­ją­cych nieco od mrozu pal­cach, kochany wygładzany, powies­zony na ścian­ie jako jed­na  z pier­wszych zwier­zowych rzeczy w całym mieszka­niu. Trochę krzy­wy. Zwierz zna go na pamięć i stu­diował wielokrot­nie zapisy kole­jnych nazwisk. Zwierz kil­ka dni po tym jak wró­cił z Berli­na zobaczył taki sam w sklepie w Warsza­w­ie ale chy­ba właśnie o to chodzi w wiesza­niu plakatów (co zwierz właśnie udowod­nił swoim wpisem) by tak naprawdę chodz­iło o coś więcej niż tylko o to co przedstawiają.

  Zwierz mógł­by odw­zorować ten plakat po kolei z zamknię­ty­mi oczy­ma tak dobrze go zna

Ściana zwierza się skończyła więc zwierz z litoś­ci pominie dziś w swej nar­racji Wolve­ri­na spoglą­da­jącego z drzwi łazien­ki (pier­wszy plakat jaki zwierz kiedykol­wiek kupił i pier­wszy jego zakup inter­ne­towy) czy Chopina w dresie który wita na drzwiach wejś­ciowych (powód jedynej jak na razie wyciecz­ki zwierza do muzeum Chopina), zwierz pow­strzy­ma się też przed opowiedze­niem wam jak kupił za 10 zł nakle­jkę na ścianę z czarną panoramą Lon­dynu po czym dwa lata temu przyk­leił ją  na chwilę na ścianę i od tego cza­su trzy­ma się doskonale – co zwierza den­er­wu­je bo nakle­j­ki są przyk­le­jone w złej kole­jnoś­ci więc panora­ma jest trochę kulawa. Zwierz zachę­ca was jed­nak byś­cie nigdy nie zas­tanaw­iali się czy coś powiesić na ścian­ie. Ludzie od wieków zapeł­ni­a­ją ściany obraza­mi, zdję­ci­a­mi, ulu­biony­mi sen­tenc­ja­mi, rysunka­mi (u zwierza w mieszka­niu wiszą jeszcze dwa fan arty przed­staw­ia­jące… zwierza) kalen­darza­mi (zwierz na wieczną rzeczy pamiątkę pozostaw­ił Sher­lock­owy ręcznie robiony przez zna­jomą kalen­darz którym odmierzał czas rok temu) czy repro­dukc­ja­mi (plakat przed­staw­ia­ją­cy Nighthawks wisi u zwierza w „kuch­ni”). Jest w nas potrze­ba oswa­ja­nia przestrzeni, zaz­nacza­nia na niej swo­jego ist­nienia, szuka­nia miejs­ca w których moż­na pokazać swo­ją pasję (zwierz znalazł jedyny wol­ny haczyk w mieszka­niu i ter­az pier­wszym obrazkiem jaki widzi się po przyjś­ciu jest Bat­man). Oczy­wiś­cie każ­da taka wys­tawa kiedyś się skończy – coś odpad­nie trze­ba będzie poma­lować, zro­bić miejsce, przes­tać wyna­j­mować mieszkanie. Ale zwierz ma wraże­nie, że mimo wszys­tko warto. Dla siebie i dla włas­nego dobrego samopoczu­cia trochę tą przestrzeń wokół nas oswoić. Zwierz nigdy nie był dobrym deko­ra­torem wnętrz (właś­ci­wie powinien powiedzieć wnętrza) ale nigdy nie przyszło mu nic lep­szego do głowy niż ozdo­bić ściany zawartoś­cią swo­jej głowy. To jest dopiero przy­jem­ność, spo­jrzeć na ścianę i zami­ast obrazków zobaczyć siebie.

Jedyny ze wszys­t­kich zwier­zowych plakatów, kto­ry wyma­gał poszuki­wań i spec­jal­nej wyprawy. Ale Chopin w dresie jest tego wart

Ps: Jak zwierz wspom­ni­ał to wpis abso­lut­nie awaryjny a nie pró­ba przeko­na­nia was że zwierz ma naj­fa­jniejszą ścianę na świecie. Choć w sum­ie ma ;)

Ps2: To niesamowite ale ostat­ni sezon True Blood bawi zwierza. Oni tak spec­jal­nie wraca­ją do fajnych pomysłów ? (Eric i Pam koniecznie musza mieć włas­ny serial).

11 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online