Zwierz już miał się zabrać za kolejny feministyczny rant z okazji Dnia Kobiet ale ostatecznie się powstrzymał. Mieliśmy już rant w tym tygodniu, zaleją nas dziś posty zaangażowane ze wszystkich stron, a tymczasem walka walką a święto świętem. Także u zwierza dziś niesłychanie poważnie świętujemy dzień kobiet. Zajmując się tematem niesłychanie ważnym – czyli co bohater może mieć na głowie. Oczywiście poza losami świata.
Tytułem wstępu – zwierz doskonale zdaje sobie sprawę, że tekst o fryzurach bohaterów kultury popularnej w dzień kobiet może zostać uznany za stereotypowy ale pomysł pojawił się po postu wczoraj w czasie jakiejś rozmowy i był zbyt cudowny by za nim nie podążyć. Drugie zdanie wstępu dotyczy – przeczuwanego zapytania o kwestie fryzur kobiecych – otóż zwierz już o tym pisał. Tymczasem wczoraj przy okazji rozmów o Pięknej i Bestii wyszła sprawa dość intrygująca. A dotyczyła fryzur loków i peruk. Kiedy zwierz pochylił się nad tematem fryzur bohaterów filmowych sprawa stała się na tyle intrygująca, że wygląda na to, że otwiera się nam nie jeden wpis a co najmniej dwa. Bo dziś zajmiemy się intrygującą sprawą męskich loków by w najbliższych dniach porozmawiać o poważnym temacie – czy mężczyzna w peruce może być atrakcyjny.
Zacznijmy od refleksji która nikogo nie powinna zdziwić. W kulturze popularnej – zachodniej kulturze popularnej, właściwie niezależnie od płci estetyczna ocena fryzury wydaje się mniej więcej stała. Włosy proste uznaje się za ładniejsze od kręconych. Jednak ta zasada (zdaniem niektórych całkiem mocno osadzona w uprzedzeniach rasowych – o czym jeszcze będzie) zawsze ma jakieś odstępstwa. Bohaterki kobiece na ogół nie powinny mieć kręconych włosów chyba, że jest to burza rudych loków – wtedy co druga heroina romansów odgarnia je sobie z nad czoła. Zresztą zupełnie inaczej traktowane są krótkie loczki przy głowie a inaczej włosy zasadniczo proste przy których pojawiają się wielkie piękne loki. W przypadku bohaterów męskich jest podobnie. To znaczy – zwierz zaprasza was na przechadzkę po męskich fryzurach i próbie znalezienia odpowiedzi na pytanie co bohater może mieć na głowie.
Pierwszy przystanek jest obowiązkowy bo zatrzymujemy się tam gdzie skojarzenia z fryzurą są zdecydowanie negatywne. Istnieje pewien rodzaj fryzury tzw. Baranek który w kulturze popularnej rzadko pojawia się na głowie bohatera uznawanego za atrakcyjnego. Odmian baranka może być dużo i może on mieć różne konotacje. Najgorzej jest kiedy trafi w na głowę dwóch typów bohaterów – grubszego (wtedy jest on niepoważny) lub szczupłego – wtedy kiedy uzupełnimy ten wizerunek o okulary znajdujemy się w świecie nieatrakcyjnych nerdów – w tym pierwotnym znaczeniu – czyli takich mało lubianych chłopaczków siedzących z tył Sali i najchętniej gadających do siebie. To przystanek dość oczywisty więc nie zatrzymujmy się tu dłużej.
Tu mamy przykład wszystkich typowych nieatrakcyjnych bohaterów z kręconymi włosami. Seth Rogen kilka lat po tym zdjęciu z Wpadki schudł i dostał inną fryzurę – stając się aktorem wystarczająco przystojnym do zagrania w Zielonym Szerszeniu. Poniże Jonah Hill w Superbad prezentuje klasycznego nieco obleśnego młodego chłopaka z nadwagą i kręconymi włosami, kiedy będzie grał w Moneyball za którego dostanie nominację do Oscara włosy będą już mniej kręcone. Trzeci Jon Heder jako wręcz archetyp tego sposobu pokazywania nieatrakcyjnych bohaterów w Napoleon Dynamite. Na koniec nieco problematyczny Richard Ayoade którego naturalnie kręcone włosy uzupełniają tu wizerunek geeka. Dlaczego problematyczny? No bo się nie da ukryć że to jest bardzo przystojny facet.
Przystanek numer dwa powinien być całkiem interesujący. Otóż włosy kręcone w przypadku mężczyzn natychmiast tracą negatywną konotację kiedy są nieco dłuższe ale przede wszystkim – kiedy posiadający je bohater jest romantycznym kochankiem. Z jakiegoś powodu skłonność do porywów serca sprawia, że natychmiast włosy kręcone przestają stanowić problem. Więcej stają się pewnym elementem atrakcyjności, świadczą o pewnej egzotyce czy nawet jakiejś wewnętrznej predyspozycji do łkania, kochania i umierania na polach bitew. W żadnym innym przypadku kręcone włosy nie są aż tak atrakcyjne.
Kolejna ciekawa kategoria to geniusze. W przeciwieństwie do nerdów, którzy raczej atrakcyjni nie są nasi nowo odkryci geniusze zdecydowanie różnią się od nerdów. Przede wszystkim ich kręcone włosy są ułożone trochę tak by ukryć ich ewentualną nieatrakcyjność, po drugie – oni sami są atrakcyjni przede wszystkim ze względu na swój intelekt. Te nieco kręcone, często trzymane w lekkim nieładzie włosy stanowią swoiste potwierdzenie że bohaterowie mogliby mieć coś wspólnego z nerdami, ale ponieważ są geniuszami łapią się do kategorii ludzi atrakcyjnych. Bo w ostatnich latach bycie geniuszem oznacza bycie człowiekiem atrakcyjnym.
Włosy kręcone są też dopuszczalne w przypadku produkcji historycznych. Tu czasem stanowią sygnał że wiemy, że w przeszłości ludzie czesali się inaczej. I choć raczej nie zafundujemy średniowiecznemu księciu modnej wówczas fryzury „pod garnek” to już jeden czy dwa loczki będą nadawały mu historyczny rys. Nie chodzi jednak tylko o dzieła historyczne – jak wiadomo w krainach takich jak Westeros nie ma prostownic więc jak ktoś się z kręconymi włosami urodził to musi z nimi ganiać. Ogólnie zróżnicowanie we fryzurach męskich zwykle oznacza że mamy do czynienia z filmem kostiumowym. Tu należałoby też wrzucić wszystkich aktorów którzy poddali się trudnemu acz jakże satysfakcjonującemu procesowi robienia trwałej czy dobierania peruki – tylko po to by odpowiednio oddać wygląd i modę lat siedemdziesiątych.
Powyższe przykłady nie oznaczają jeszcze wcale że mamy proste przełożenie kwestii estetyki na kwestię fryzury – wszak można się kłócić że wymienione przez zwierza przypadki niekoniecznie oznaczają jakąkolwiek ocenę włosów kręconych. Stąd też zwierz zadał sobie jeszcze jeden trud. Otóż zdał sobie pytanie jak ewoluują fryzury aktorów wraz z postępem ich karier. Bo to jest ciekawe. Jak zwierz zaraz wam pokaże – w wielu przypadkach aktorzy którzy mają bardzo kręcone włosy, w swoich najbardziej znanych rolach występowali obcięci na krótko. Mechanizm w wielu przypadkach wyglądał podobnie – na początku kariery pojawiali się jeszcze w swojej naturalnej fryzurze by gdzieś po drodze zdecydować się na takie cięcie które będzie mniej ujawniało jakie z nich pudle. Niektórzy zaś – mimo, że na co dzień noszą się z fryzurami bardziej naturalnymi w swoich najbardziej rozpoznawalnych rolach niemal zawsze mają włosy wyprostowane. Co raczej nie pozostawia wątpliwości jakie fryzury chcemy widzieć na głowach naszych bohaterów.
Ostatecznie nasz bohater jest mniej więcej zawsze taki sam. Powinien mieć proste włosy. Może bierze się to z kwestii rasowych (zwierz pisał wam już że w kulturze amerykańskiej na postrzeganie kręconych włosów olbrzymi wpływ ma fakt, że są to naturalne włosy u osób czarnoskórych), może z pewnych sentymentów wojskowych (krótkie proste włosy kojarzą się w pewien sposób z taką fryzurą) może z postrzeganiem tego jak ma wyglądać męskość. A ta ma się nie zajmować takimi sprawami jak fryzura, czesanie i pielęgnowanie zwykle dość niesfornych włosów. Romantyczny kochanek musi mieć w sobie coś kobiecego – wszak otwiera swoje serce – więc wolno mu mieć włosy kręcone. Naukowiec nie walczy więc może mieć na głowie co chce. Ale już bohater prawdziwy – męski, mężczyzna – ten może mieć co najwyżej nad czołem jeden zalotny loczek Clarka Kenta – a to i tak dlatego, że wyrwał się spod całej tony brylantyny. Ten trop wydaje się całkiem słuszny – zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że długie włosy u mężczyzn stały się przejawem kontrkultury w dwudziestym wieku – wcześniej niekoniecznie musiały oznaczać bunt. Podobnie nie zawsze kręcone włosy zawsze, źle się kojarzyły. IChodząc po galeriach obrazów mijamy setki portretów na których dowodem na wysoką pozycję i dbanie o odpowiedni wygląd jest długa peruka z kręconymi włosami. Ale o perukach i o tym czy mogą być atrakcyjne w następnym odcinku.
Na koniec wypadałoby te refleksje uzupełnić o dwie erraty. Pierwsza natury oczywistej – czyli, że ładne jest to co modne ale każda moda przemija. I tak jak w poprzednich stuleciach i dekadach zdarzało się, że kręcone włosy były uważane za modne tak i zapewne niedługo, jak już wszyscy się wyprostujemy ktoś uzna że czas powrócić do fryzur bardziej naturalnych i będziemy wyrzucać prostownice i szukać lokówek. Takie są koleje mody, że to co niedostępne staje się nagle modne. Zobaczcie co się stało z piegami. Były brzydkie a kiedy już wszyscy się przypudrowali tak, że nie widać prawie nosów to nagle piegi są tak modne że niektórzy sobie je specjalnie tatuują. Innymi słowy nie ma nic ładnego i brzydkiego są tylko mody. Druga errata już osobista – zwierz opisuje te wszystkie zjawiska z dzikiem zainteresowaniem między innymi dlatego, że jego standardy dotyczące urody naprawdę są bliskie temu „wszyscy są ładni”. A już na pewno wszyscy na ekranie. Nie wszyscy się zwierzowi podobają ale zwierz rzadko komuś odmawia urody. Tak już ma. Tak więc cokolwiek czytacie możecie być pewni że niezależnie od tego co twierdzi kultura popularna zwierz kocha was dokładnie takimi jakimi jesteście.
Ps: To nie jest wpis do końca bardzo poważny choć nie ulega wątpliwości, że coś tam jest na rzeczy – choć zwierz doskonale wie, że nie rozważył wszystkich przypadków i z racji długości postu – nie podał wszystkich przykładów.
Ps2: Peruki na dniach.