Home Ogólnie Głupoty, pierdoły i inne idiotyzmy czyli jak inteligentna, trzeźwo myśląca kobieta ma przeczytać artykuł na “NaTemat”

Głupoty, pierdoły i inne idiotyzmy czyli jak inteligentna, trzeźwo myśląca kobieta ma przeczytać artykuł na “NaTemat”

autor Zwierz
Głupoty, pierdoły i inne idiotyzmy czyli jak inteligentna, trzeźwo myśląca kobieta ma przeczytać artykuł na “NaTemat”

Zwierz chci­ał­by ofic­jal­nie podz­iękować stron­ie Na Tem­at. Cza­sem zwierz ma wraże­nie, że już właś­ci­wie wszys­tko w roz­maw­ia­n­iu o miejs­cu kobi­et jako odbior­czyń kul­tu­ry pop­u­larnej powiedzieliśmy. A potem przy­chodzi Na Tem­at i trze­ba zakasać rękawy i zacząć mówić od nowa. No dobra. Czas na podstawy.

Artykuł który będzie obsz­ernie cytował zwierz ma pocią­ga­ją­cy i niepoko­ją­cy tytuł „Godzil­la, Logan i inne Kon­gi… Jak inteligent­na, trzeź­wo myślą­ca kobi­eta ma przetr­wać na filmie “dla nerdów”. Od razu puls skacze z dwóch a nawet trzech powodów.

Pier­wszy to zestaw­ie­nie ze sobą Godzil­li, Logana i King Kon­ga. Nie trze­ba mieć mag­is­teri­um z fil­moz­naw­st­wa ani nawet być człowiekiem zna­ją­cym wszys­tkie pro­dukc­je jakie przewinęły się przez ekrany, by wiedzieć że postaw­ie­nie obok siebie tych trzech tytułów jest co najm­niej prze­jawem igno­rancji. Tak są to filmy real­i­zowane przez wielkie wytwórnie z wielkim budżetem i w pewnej określonej styl­istyce. Ale Godzil­la wywodzi się z japońs­kich filmów o pot­worach ( i do nich był jej amerykańs­ki remake porówny­wany), Logan jest filmem należą­cym do nur­tu super bohater­skiego (choć redefini­u­ją­cym jego zasady) zaś King Kong należy do bes­tiar­iusza amerykańskiego. Więcej – King Kong w ogóle nie łapie się do pro­dukcji dla nerdów – wręcz prze­ci­wnie łapie się do długiej ciągnącej się od 1933 roku trady­cji amerykańskiego kina, w którym znane spo­ty­ka się z nie znanym.

Zresztą określe­nie nerd jest użyte w tytule niez­god­nie ze znacze­niem słowa. Bo nerd jest odpowied­nikiem pol­skiego kujona/jajogłowego. Filmem dla nerdów było­by bardziej Ukryte Dzi­ała­nia niż King Kong. Autor­ka próbowała praw­dopodob­nie napisać o fil­mach dla geeków ale ponieważ sub­tel­ność tych pojęć jest trud­na do oga­r­nię­cia oso­bie która kino rozry­wkowe (bo ono pod­dane jest tu kry­tyce) wrzu­ca do jed­nego wor­ka to wyszło jak wyszło. Jed­nocześnie o ile moż­na się kłó­cić że Godzil­la i Logan istot­nie są prze­jawem kul­tu­ry geekowskiej to już robi­e­nie remake King Kon­ga jest raczej prze­jawem powszech­nej kul­tu­ry recyk­lin­gu, która zmusza Hol­ly­wood do ciągłych powrotów do znanych moty­wów by przy­ciągnąć jak najsz­er­szą widownię.

Nie mniej najwięk­sze drże­nie ser­ca wywołu­je człon dru­gi w których mowach o inteligent­nej i trzeź­wo myślącej kobiecie która ów film „dla nerdów” musi przetr­wać. Po pier­wsze – porusza już samo rozdzie­le­nie tych dwóch zjawisk. Otóż spoko­jnie moż­na być człowiekiem inteligent­nym i ner­dem (to jest wręcz wyma­gana) oraz człowiekiem trzeź­wo myślą­cym i geekiem. Nie ma sprzecznoś­ci pomiędzy zdol­noś­ci­a­mi intelek­tu­al­ny­mi widza a tym jak się bawi na filmie. Więcej może­my powiedzieć że inteligent­ny i obez­nany ze sztuką fil­mową widz potrafi obe­jrzeć każdy film z przy­jem­noś­cią. Nie jeden kry­tyk fil­mowy udowod­nił nam że oglą­danie filmów z kina rozry­wkowego może wyma­gać inteligencji i kom­pe­tencji, żeby cho­ci­aż przy­wołać słyn­nego Kałużyńskiego. Jed­nak bardziej nawet boli to sprowadze­nie kobi­ety – jak wiado­mo kone­ser­ki wysok­iej sztu­ki fil­mowej, do roli biedact­wa zaciąg­niętego przez najpewniej ner­da fac­eta do kina. Bo prze­cież to nie możli­we by ta inteligen­ta faj­na bab­ka miała w sobie tyle cieka­woś­ci trendów w kul­turze by sama z siebie poszła na taki film. A już żeby wiedzi­ała kim jest Godzil­la czy King Kong. To się nie godzi. To jest takie głupie że aż trud­no o tym pisać. Takie wpy­chanie ludziom go gardła gustów ze wzglę­du na stereo­ty­powe postrze­ganie płci. I to w świecie gdzie wiemy z danych statysty­cznych że kobi­ety chodzą inten­sy­wniej do kina na wszys­tkie filmy. To face­ci są w mniejs­zoś­ci jeśli chodzi o kon­supcję kul­tu­ry. Tej masowej też.

No dobra odd­y­chamy głęboko (a to dopiero tytuł był!) i czy­tamy dalej. „(…)Przyz­na­ję — nikt nie musi­ał ciągnąć mnie za włosy do kina, a potem niczym Alexa DeLarge’a z “Mechan­icznej pomarańczy” przykuwać z rozsz­er­zony­mi źreni­ca­mi do fotela, bym obe­jrza­ła nowego “Kon­ga” i inne filmy z etyki­etką “dla nerdów” (ale praw­ie). Nauc­zona włas­nym doświad­cze­niem, postanow­iłam odpowiedzieć na wąt­pli­woś­ci tysię­cy kobi­et w Polsce — filmy o super bohat­er­ach inteligent­na, rozsąd­nie myślą­ca kobi­eta może obe­jrzeć bez uszczer­bku dla zdrowia psy­chicznego. Trze­ba się tylko odpowied­nio przygotować.”

Po pier­wsze – naw­iązanie do Mechan­icznej Pomarańczy jako papierek lak­mu­sowy „oglą­dam Kubric­ka” przes­tało się sprawdzać jak­iś czas temu. To takie nachalne i konieczne przy­pom­i­nanie czytel­nikowi jacy jesteśmy fajni. Jeszcze tylko cytat z Bergmana i będzie dobrze. Kole­j­na sprawa to owe pyta­nia „tysię­cy kobi­et”. Och oczy­wiś­cie my biedne kobi­ety których zdziecin­ni­ali face­ci chcą obe­jrzeć sobie Kon­ga czy Logana, cóż mamy zro­bić. Prze­cież niemożli­wym jest byśmy bez przy­go­towa­nia poszły do kina na film, który nie star­tu­je do Oscara albo nie daj Boże jest na pod­staw­ie komik­su. W ogóle jak się czy­ta komiksy. Kim jest King Kong. Dlaczego nie mogę się tego sama dowiedzieć? A bo jestem kobi­etą i mam obow­iąz­ki kobiece.

Uff.. Zen. Przed nami kole­jne akapi­ty „Tak jak nie rusza się zimą w góry bez raków i czekana, tak też wybier­a­jąc się na film o prze­rośniętej włochatej małpie czy innym mutan­cie trze­ba wbić sobie do głowy i pow­tarzać jak mantrę: fabuła nie jest waż­na, fabuła jest tylko pretek­stem do pokaza­nia tego, co spraw­ia najwięcej fra­jdy — abso­lut­nie zniewala­ją­cych i wgni­ata­ją­cych w fotel efek­tów spec­jal­nych. Zasa­da numer jeden brz­mi więc — zapamię­taj najład­niejsze uję­cia (w najnowszym “Kongu” to będzie co drugie widziane na ekranie), bo potem spoko­jnie będziesz mogła wyko­rzys­tać je jako tapetę swo­jego laptopa.”

Otóż nie dro­ga pani. Fabuła jest waż­na. Moż­na więc powiedzieć kluc­zowa. Jak pokazu­ją wyni­ki Box – Office, opinie widzów i kry­tyków – fabuła w tych fil­mach jest kluc­zowa. Każdy z nich ma do wypełnienia pewne fab­u­larne schematy – może za nimi podążać, może je pod­ważyć, może jest zrein­ter­pre­tować. Uznawanie że w fil­mach przy­godowych i rozry­wkowych fabuła nie jest waż­na jest skazy­waniem samego siebie jako widza na kino pośled­niej jakoś­ci. Tym­cza­sem wyma­gania doty­czące fabuły należy staw­iać każdej pro­dukcji. Co więcej – jak pokazu­ją liczne przykłady – nawet piękne efek­ty spec­jalne nie zastąpią dobrze prze­myślanej fabuły. Ale jed­nocześnie – jeśli mamy się snobować  — warto pamię­tać że idąc na film rozry­wkowy częs­to idziemy na kino gatunkowe. Równie dobrze moż­na powiedzieć że w melo­dra­mat­ach fabuła jest nie waż­na, w west­er­nach fabuła jest nie waż­na. Ogól­nie nagle okaże się, że trud­no znaleźć film w którym fabuła jest waż­na. I chci­ałabym by ktoś kto poszedł na Logana – film świadomie ucieka­ją­cy od spek­taku­larnych efek­tów spec­jal­nych  powiedzi­ał mi jakim cud­em udało mu się dostrzec w nim tylko pretekst do pokaza­nia efek­tów spec­jal­nych. Inna sprawa – jak ktoś na sean­sie fil­mowym myśli tylko o tapetach na ekran kom­put­era to mam wraże­nie że przepadł jako widz.

No dobra idziemy dalej. Bo przed nami więcej rewelacji „Zasa­da numer trzy, rusz szare komór­ki i kiedy zaczniesz się nudz­ić (tak, może się tak zdarzyć), poszukaj pop­kul­tur­owych tropów, za który­mi może popłynąć two­ja wyobraź­nia. W przy­pad­ku najnowszego fil­mu o królu małp “Czas Apokalip­sy” jest tropem chy­ba najbardziej oczy­wistym. Nie tylko nieprzy­pad­kowe nazwiska Con­rad i Mar­low, naw­iązu­jące do lit­er­ack­iego pier­wow­zoru fil­mu F. F. Cop­poli, ale nawet czas jest mniej więcej ten sam — lata 70. ubiegłego stule­cia, znużeni Amerykanie wyco­fu­ją się z Wiet­na­mu. Na ich nieszczęś­cie, kiedy ginęli za kraj, tech­nolo­gia posunęła się do przo­du i komuś udało się w końcu zro­bić zdję­cia satelitarne ostat­niego niezbadanego miejs­ca na glo­bie — Wyspie Cza­sz­ki.   Wiel­bi­ciele “Zagin­ionego świa­ta” dobrze wiedzą, skąd. Śmi­ało wytkni­j­cie też naw­iąza­nia do “Juras­sic World”, nie bój­cie się porów­nań do “Preda­to­ra” i odgrze­b­cie z odmętów pamię­ci sce­ny ze starych, japońs­kich filmów o zmu­towanych pot­worach — to wszys­tko tam jest.”

Tu zwierz wpadł w stu­por. Czyż­by autor­ka uznała że jedynie wybrana z tłu­mu inteligen­ta kobi­eta może odnaleźć w filmie świadomie pozostaw­ione w nich naw­iąza­nia kul­tur­owe? Każdy kto widzi­ał trail­er nowego King Kon­ga doskonale wie, że twór­cy niesamowicie świadomie naw­iązu­ją do styl­isty­ki cza­su Apokalip­sy. I robią to na tyle wyraźnie by widz to wyła­pał. Bo wiedzą że więk­szość widzów nie będzie miała z tym prob­lemów. Dru­ga sprawa – czy autor­ka mogła­by w końcu ustal­ić – jakie kom­pe­tenc­je ma nasza inteligen­ta kobi­eta zaciąg­nię­ta na film? Bo jeśli na King Kongu umiera bo to film dla nerdów. To fakt że ma w głowie tropy z Zagin­ionego świa­ta, Preda­to­ra czy Juras­sic Word świad­czą o tym, że jest nieźle obez­nana z kinem rozry­wkowym ostat­nich lat. A to oznacza że zami­ast szukać wytrychu jak przetr­wać powin­na obe­jrzeć ten film dokład­nie tak samo jak obe­jrza­ła wszys­tkie pozostałe, które najwyraźniej nie uszkodz­iły jej mózgu. Zresztą jeśli autor­ka sądzi że wyłapy­wanie naw­iązań jest jedynie zadaniem dla tych przy­ciąg­nię­tych do kina trzeź­wo myślą­cych kobi­et to powin­na poroz­maw­iać z kimkol­wiek na sali po sean­sie – nie dość że więk­szość osób bez trudu wyła­pu­je naw­iąza­nia (pod­powiedź – po to tam są – kino jest autoref­er­en­cyjne cały czas) ale też najpraw­dopodob­niej wyła­pali ich więcej. Ogól­nie to jest rada w sty­lu „Idąc na film nie zamykaj oczu bo może się poczuć znud­zony i senny”.

Jesteśmy w połowie i jeśli jesteś­cie ze mną to zwierz wam dzięku­je. Idziemy dalej „ Bard­zo waż­na zasa­da numer cztery — zwracaj uwagę na to, co możesz odnieść do włas­nego, codzi­en­nego doświad­czenia. Raczej rzad­ko będziesz miała szan­sę podróżować w cza­sie, albo obser­wować, jak z twoich dłoni wysuwa­ją się śmier­cionośne ostrza. O wiele częś­ciej przyjdzie ci nato­mi­ast mieć wpływ na to, jak będziesz prezen­tować się w kryzysowych sytu­ac­jach. Twór­cy bard­zo częs­to wychodzą bowiem z założe­nia, że nieważne, czy dokoła wybucha­ją nuk­learne bom­by, czy leci na was z ekranu grad mete­o­ry­tów. Ważne, by fil­mowe cia­cho — taki Tom Hid­dle­stone — miał nien­agan­ną fryzurę. Albo Bene­dict Cum­ber­batch, mimo ciągłego skaka­nia po fał­dach cza­so­przestrzeni i astral­nych wymi­arach. Czy Hugh Jack­man, nawet jeśli będzie to oznaczać zaan­gażowanie w przed­sięwz­ię­cie pro­fesjon­al­nego barbera.”

Oczy­wiś­cie – co może robić kobi­eta na filmie o super bohat­er­ach – podzi­wiać urodę aktorów i wytykać pal­cem tą niesamow­itą niespójność jaką jest fakt że bohaterowi nie zmieniła się grzy­wka. Przy czym naj­moc­niej przepraszam ale tego Logana to ona chy­ba oglą­dała jed­nym okiem bo Hugh Jack­man ma w nim  fryzurę, brodę  i ogól­ną stylówkę świad­czącą o tym, że jak najbardziej czas i przeży­cia się na nim odbiły (plus serio co się stało ze słowem goli­bro­da i cyru­lik?). Z kolei w przy­pad­ku Cum­ber­batcha w Doko­rze Strange mamy odwołanie do styl­isty­ki komik­sowej (to te zeszy­ty z obrazka­mi które się układa­ją w his­to­ryj­ki) gdzie zachowu­je się spójność wyglą­du bohaterów. Zresztą Cum­ber­batch w ostat­nich sce­nach  ostate­cznej kon­frontacji nie jest już taki czysty i bez skazy jak w pier­wszych. Inna sprawa – że gdy­by autor­ka była nieco bardziej uważ­na to zdała­by sobie sprawę, że obser­wowanie kobi­et w fil­mach jest zde­cy­dowanie ciekawsze i ważniejsze kul­tur­owo. Gdy­by zami­ast wyśmiewać się z fryzur bohaterów rzu­ciła okiem na to co doty­czy ją jako kobi­ety, pewnie zapałała­by słusznym gniewem, jak fem­i­nisty­czne (albo po pros­tu trzeź­wo myślące) kry­ty­cz­ki kul­tu­ry pop­u­larnej, które oglą­da­jąc filmy rozry­wkowe są w stanie wskazać szkodli­we schematy pokazy­wa­nia kobi­et w sytu­ac­jach kryzysowych. Jak cho­ci­aż­by nad­mier­na sek­su­al­iza­c­ja czy te cholerne szpil­ki nos­zone nawet w cza­sie ucieka­nia przed dinoza­u­ra­mi czy wielki­mi rob­o­t­a­mi.  Inna sprawa – zawsze wydawało się zwier­zowi że w oglą­da­niu filmów rozry­wkowych chodzi o uciekanie od włas­nych przeżyć – o fan­tazję i zabawę – byłam taka naiwna.

Okej zwierz napił się herbat­ki na uspoko­je­nie i może czy­tać dalej „Zasa­da numer pięć, jed­nak staraj się śledz­ić fabułę, ale bez prze­sady. Doświad­cze­nie uczy, że potem trze­ba będzie o filmie poroz­maw­iać, zori­en­tuj się więc mniej więcej, po co ci ludzie niepoko­ją króla małp czy przy­pom­i­na­jące stwory z innej plan­e­ty jaszczury, dlaczego helikoptery są w ogniu (…) Spoko­jnie możesz za to zig­norować rzeszę dru­go- i trze­cio­planowych bohaterów — więk­szość z nich zginie, nim zdążysz zapamię­tać ich imiona. Nie zagłębi­a­jąc się za bard­zo w log­iczne imp­likac­je poszczegól­nych scen, zau­faj fab­ule i daj się jej ponieść — tylko w ten sposób dostrzeżesz, że mon­stru­al­na mał­pa to tak naprawdę bohater bronią­cy do koń­ca swo­jego domu, a na przykład styrany życiem, zapi­jac­zony Logan nie tylko potrafi wypruwać fla­ki wro­gom, ale cza­sem ma też potrze­bę wzbo­ga­ca­jącej osobowość podróży.”

W tym momen­cie należało­by zapy­tać autorkę tek­stu czy nie uważa że ciekaw­iej jest pisać o fil­mach które się obe­jrza­ło a nie tylko zwracało na nie uwagę tak w ¼ bo wypa­da poroz­maw­iać po filmie. Otóż kiedy oglą­da się tego typu filmy uważnie to moż­na o nich roz­maw­iać bez bólu. Bo np. jest coś w sum­ie drańskiego w takim poczu­ciu wyżs­zoś­ci które spraw­ia, że idziesz z kimś do kina (komu widocznie zależy) a potem tylko z grzecznoś­ci śledzisz fabułę. Z resztą autor­ka się po pros­tu myli. Uważne śledze­nie fabuły tych filmów nie jest po to by zobaczyć że mają sens (bra­wo dla tej pani że umi­ała wywieść najprost­szą inter­pre­tację fil­mu rozry­wkowego – taką która jest dostęp­na dla wszys­t­kich widzów – po to tam jest) ale po to by zobaczyć jak real­izu­ją schemat, jak tam gdzie niekoniecznie muszą odwoły­wać się do stereo­typów częs­to mówią nam sporo o wiz­ji świa­ta jaką chce pokazać reżyser, częs­to w drugim planie dzieją się ciekawsze rzeczy pod wzglę­dem budowa­nia świa­ta. Tylko żeby to zobaczyć trze­ba film obe­jrzeć uważnie. Widz świadomy od widza nai­wnego różni się nie tym że film oglą­da jed­nym okiem przeko­nany o swo­jej wyżs­zoś­ci. Różni się tym że przyglą­da się uważnie różnym ele­men­tom – wychodząc poza ową prostą puen­tę. I tak King Kong zamienia się z opowieś­ci o dzikim które przy­chodzi po cywili­zowane (jed­na z inter­pre­tacji klasy­cznego King Kon­ga) w cywili­zowane które niszczy dzikie (wypowiedź bardziej współczes­na i zgo­da z eko­log­icznym przesłaniem np. Godzil­li) zaś cykl o mutan­tach kończy nie potrze­ba wzbo­ga­ca­jącej podróży ale reflek­s­ja nad tym co stanowi o człowieczeńst­wie przy jed­noczes­nym uwzględ­nie­niu w fab­ule ele­men­tów wrażli­wych społecznie jak np. opieka nad chorą częs­to niebez­pieczną osobą z demencją, która wyma­ga całkowitej zmi­any sty­lu życia. To się wycią­ga z tych filmów jak się je oglą­da uważnie.

I tu dochodz­imy do ostat­niego aka­pitu „Słowem — nie zadawaj zbyt wielu pytań zaczy­na­ją­cych się od “dlaczego” i “jak”. Kino przy­godowe smaku­je tylko na lekko i dopó­ki prawa nau­ki i wszel­ka logi­ka nie zosta­ją zao­rane jak pole młodych ziem­ni­aków (czyli tak jak w “Prom­e­teuszu”), po pros­tu przymknij oko na drob­ne nieś­cisłoś­ci. I tego się trzy­maj, wybier­a­jąc się na mar­cową pre­mierę fil­mu “Pow­er Rangers”. Wresz­cie zasa­da numer sześć — spoko­jnie przeczekaj napisy, żeby nie ominęła cię Najważniejsza Sce­na Fil­mu. Jeśli żad­nej nie ma — to też ma ogromne znaczenie…”

Jest o moi drodzy najgłup­sza rada sezonu. Zdawaj kinu rozry­wkowe­mu pyta­nia. Jeśli chcesz być tym inteligent­nym widzem. Zadawaj mu mil­iony pytań. Tylko zadawaj odpowied­nie. Nie pytaj o zgod­ność z nauką świa­ta ale pytaj  o wewnętrzną logikę fil­mu. Jeśli ktoś prezen­tu­je w filmie mag­ię nie mów „głupota magia nie ist­nieje” tylko pytaj „czy twór­ca korzys­ta z niej kon­sek­went­nie i ma pomysł jak wpły­wa na dzi­ała­nia bohaterów”.  Kino przy­godowe smaku­je najlepiej nie wtedy kiedy odłożysz na bok logikę i wyma­gania. Kino smaku­je najlepiej jeśli zdasz sobie pyta­nia odnośnie tego jakiej wiz­ji świa­ta jest nośnikiem, jak wypeł­nia schematy, jakie tem­aty uważa za istotne, jakie postawy pre­mi­u­je, jakich bohaterów nagradza. I te pyta­nia moż­na zdawać fil­mom rozry­wkowym bez bólu. Bo dzię­ki nim widz­imy jak ksz­tał­tu­je się masowa kul­tura. A kul­tura zawsze jest nośnikiem postaw i wartoś­ci. Dlat­ego King Kong z 2017 roku jest inny niż ten z 1933. Zda­jąc takie pyta­nia nie tylko nie nudz­imy się na sean­sie ale też – pracu­je­my głową, do czego namaw­ia nas pani. Tylko to wyma­ga pewnych kom­pe­tencji. Na przykład by wiedzieć co się oglą­da. Porzuce­nie tych pytań dopiero czyni seans nud­nym. A to jak Pow­er Rangers zostaną prze­niesieni z telewiz­ji do kina jest ważne. Nie dlat­ego, że jest w tej opowieś­ci logi­ka czy naukowe fak­ty, ale dlat­ego że sporo nam to mówi o tym jak pewne schematy real­izu­je kino i telewiz­ja. A już jak dodamy fakt że Pow­er Rangers bazu­je na pro­dukcji japońskiej to otwiera się przed nami piękne pole do dyskusji, inter­pre­tacji i uwa­ga… uwa­ga MYŚLENIA.

Tylko widzi­cie – patrząc na ostat­nią uwagę – ten wpis nie jest pochwałą inteligencji widza. Jest pochwałą igno­rancji. Wpy­cha kobi­etę w świat w którym w 2017 roku czyli dobrą dekadę od cza­su kiedy pojaw­iły się sce­ny po napisach – ona nadal nie wie że tam są i jakie mają znacze­nie. Co więcej sprowadza ją do takiej niezbyt oga­r­niętej osób­ki, która dopiero odkry­wa, że w fil­mach moż­na śledz­ić naw­iąza­nia, która trze­ba nauczyć że bile­ty opła­ca się bardziej kupić na 3D i która może być z siebie dum­na jak odkry­je, że w King Kongu potwór nie jest pot­worem (przy­pom­ni­jmy to jest motyw prze­wod­ni w tych fil­mach od dobrych kilkudziesię­ciu lat­ach). I gdy­by autor­ka była łaskawa to ja proszę mnie do tej kat­e­gorii nie zal­iczać. Bo to jest obraźli­we. Jest obraźli­we dla mnie jako kobi­ety. Jest obraźli­we dla wszys­t­kich widzów kina rozry­wkowego. Jest obraźli­we dla ludzi zaj­mu­ją­cych się kul­turą pop­u­larną. Jeśli autor­ka chci­ała (jak mniemam) napisać wpis dow­cip­ny należało napisać tekst „Jak oso­ba dowol­nej płci która czu­je się lep­sza od wszys­t­kich innych  i nie zna pod­sta­wowych pojęć z zakre­su kine­matografii ma przetr­wać na filmie rozry­wkowym sto­su­jąc się do zasad które moż­na streś­cić do zda­nia: nie zamykaj jed­nak oczu w cza­sie sean­su to poma­ga”. Taki tytuł artykułu był­by adekwatny.

Dobra zwierz się uspoka­ja. Ale przyz­na że jest po tym wszys­tkim zmęc­zony. Wygrze­by­wanie nas wszys­t­kich – facetów i kobi­et z jakiejś kosz­marnej dzi­ury do której wpadliśmy. Dzi­ury w której kobit­ka nie wie kto to King Kong, a facet umiera na komedii roman­ty­cznej. Dzi­ury w której inteligent­na oso­ba wys­ta­je pod kinem Muranów a idio­ta siedzi na Loganie w Mul­ti­kinie pożer­a­jąc pop­corn. Siedz­imy w tej dzi­urze. Ciem­no, zim­no, nud­no i paskud­nie. Zwierz ma dość. Sam wdra­pu­je się do góry bo ileż moż­na. Weźmy wszyscy wyjdźmy na światło. Tam jest lep­iej. A bez światła jak wiado­mo nie ma kina.

Ps: Jutro recen­z­ja King Kon­ga poczyniona przez jak mniema zwierz inteligent­ną i trzeź­wo myślącą kobietę.

67 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online