Home Ogólnie 13 powodów i milion problemów czyli Zwierz i 13 reasons why

13 powodów i milion problemów czyli Zwierz i 13 reasons why

autor Zwierz
13 powodów i milion problemów czyli Zwierz i 13 reasons why

Od razu zaznaczę. Nie podobało mi się 13 reasons why. Nie trochę mi się nie podobało ale bardzo mi się nie podobało. Nie mam o tym serialu prawie nic dobrego do powiedzenia. Jeśli się wam serial spodobał nie mam do was pretensji, nie uważam że jesteście głupi albo  nie macie gustu. Ale dla mnie – to serial, który zupełnie nie rozumie o czym tak naprawdę opowiada.                   

Na początku coś co sam serial powinien robić przed każdym odcinku – wpis podobnie jak serial omawia problem samobójstwa i depresji – co nie dla wszystkich może być łatwe do przeczytania. Są też w nim spore spoilery.

Zacznijmy od tego, że Zwierz ma w ogóle problemy z historiami osnutymi wokół samobójstwa. W swoim poprzednim wpisie w którym śledził różne tropy mógł nie dać tego do zrozumienia ale jego zdaniem za często samobójstwo staje się prostym wybiegiem dramatycznym. Ponieważ to jedna z największych tragedii jaką znamy – bo w jakim stanie musi być człowiek który chce się sam zabić – łatwo widownię nim poruszyć. Z kolei samobójstwa nastolatków – o których wszyscy słyszymy dużo więcej niż o samobójstwach dorosłych, zawsze rozpoczynają dyskusję – gdzie byli rodzice, znajomi, psychologowie. Jak to możliwe, że nikt nie zauważył że działo się coś złego. Jeszcze więcej emocji, i poczucia że opowiadamy o ważnym temacie. To uczucia z których serial 13 reasons Why bardzo chętnie korzysta. Problem zwierza polega na tym – że mało kto umie o samobójstwach opowiedzieć dobrze i nie wykorzystać ich tylko po to by podnieść poziom dramatyzmu fabuły.

Zwierz rozumie, że serial mógł wzruszyć i poruszyć. Został nakręcony by wzruszyć i poruszyć. Ale to nie czyni go od razu serialem dobrym

Serial początkowo sprawia wrażenie, że będzie opowieścią właśnie o takich małych uczynkach które mogą doprowadzić – nawet zadowoloną z życia, śliczną, młodą i trochę popularną – dziewczynę do samobójstwa. Na kolejnych kasetach Hannah zza grobu zaczyna wymieniać przewiny swoich znajomych, każdemu poświęcając część opowieści. 13 osób które złożyło się na jej decyzję o samobójstwie. Wszystkiego zaś słucha Clay – nastolatek który jest na całej tej liście 11. Chłopak który podkochiwał się w Hannah, był jej przyjacielem, razem pracowali a odtrącony przez dziewczynę zachował dystans. Clay nie tylko będzie słuchał kaset ale też postanowi coś do nich dodać – będzie odpytywał pozostałych winnych a nawet szukał ostatecznej zemsty. Kiedy historia się zaczyna przewinienia bohaterów są stosunkowo typowe – ktoś rozpuścił plotkę po szkole, ktoś puścił w ruch głupią listę, koleżanka zerwała przyjaźń, ktoś podebrał wiersz i opublikował w szkolnej gazetce. Wszystko składa się na listę drobnych świństw. Rzeczy które nastolatki mogą robić nawet nie zdając sobie sprawy z konsekwencji swoich poczynań. Pomysł jest dobry – wszak wszyscy co pewien czas robimy rzeczy świńskie przekonani, że ich konsekwencje jesteśmy w stanie przewidzieć. Szkoły pełne są nieszczęśliwych dzieciaków których znajomi nie zrobili nic tak strasznego by uznać ich za przestępców ale wystarczająco świńskiego by zatruć komuś każdy kolejny dzień nauki. Drobne świństwa mogą mieć poważne konsekwencje. Dobra nauka empatii dla nas wszystkich.

Serial musi utrzymywać napięcie – więc po każdym nieszczęściu musi następować kolejne – jeszcze większe

Problem w tym, że w serialu – nieco inaczej niż w życiu trzeba cały czas utrzymać napięcie. Nieszczęścia Hannah nie mogą pozostawać wciąż na tym samym poziomie. Choć większość nastolatków przeżywa mniej więcej ten sam stopień upokorzeń (za to przez dłuższy czas) w przypadku Hannah narracja każe by wszystko eskalowało. Ostatecznie bohaterka staje się świadkiem gwałtu, bierze udział w wypadku, który pośrednio prowadzi do śmierci jej szkolnego kolegi, potem sama zostaje zgwałcona. W międzyczasie gubi dzienny utarg ze sklepu swoich bankrutujących rodziców. To moment w którym nie sposób nie czuć irytacji postępowaniem scenarzystów i samego autora książki (której serial nie jest dokładną ekranizacja). Oto bowiem cierpienia nastoletniej duszy nie wystarczą jako usprawiedliwienie myśli samobójczych – trzeba ułożyć ciąg coraz bardziej koszmarnych zdarzeń. Ostatecznie na bohaterkę spada tyle nieszczęść że jesteśmy gotowi wybaczyć tym którzy byli dla niej wcześniej nie mili – bo naprawdę ich poziom wredności jest niczym wobec faktu, że jeden ze szkolnych kolegów po prostu ją zgwałcił. Nauka o empatii zaczyna się rozmywać bo kiedy przestępstwo dokłada się do drobnych świństw to zaczynają one blaknąć. Co więcej wychodzimy ze świata szkolnych krzywdzących plotek, znęcania się czy osamotnienia a wchodzimy w świat przestępstw, śmierci i gwałtu.  Szkolna rzeczywistość coraz bardziej się oddala – zostaje historia melodramatyczna i przerysowana. Niknie więc ta nauka najbliższa – którą nastoletni widz mógłby wprowadzić od razu w życie.

Zachowania bohaterów zostają w serialu podkręcone – nie są tylko winni swoich własnych małych świństw ale są częścią konspiracji na rzecz tego by nie wyszły na światło dzienne. Co czyni z nich postacie o zupełnie innej psychice

Kolejny problem to sposób pokazywania nie tylko bohaterki ale też obwinionych przez nią nastolatków. Słuchają oni kolejnych taśm z których jasno wynika że dwie ich koleżanki zostały zgwałcone a jedna jest odpowiedzialna za śmierć znajomego. To już nie zapis szkolnego prześladowania tylko litania poważnych zarzutów, niekiedy kryminalnych. Wszyscy jednak ukrywają kasety przed światem bojąc się nie tyle nawet kompromitacji co że fakty o ich postępowaniu wyjdą na jaw. Do tego rodzice Hannah wytoczyli szkole proces – o nie dopilnowanie ich córki. Kiedy w kolejnych odcinkach grupka bohaterów knuje jak tu powtrzymać prawdę przed  wydostaniem się na światło dzienne ich przewinienia zmieniają klasyfikację. Z zagubionych nastolatków które popełniły kilka błędów stają się świadomymi przestępcami. Kiedy próbują wrobić głównego bohatera (jest nim Clay – o tym za chwilkę) podrzucając mu trawkę to tracimy większość współczucia jakie serial próbował wcześniej wzbudzić – pokazując jakie mieli powody by zachować się tak a nie inaczej. Robi się z nich niemal mafijna grupa. Co oczywiście ponownie prowadzi nas do historii która dobrze działa na podtrzymanie zainteresowania ale kompletnie wypacza sens opowieści. Sens – który miałby pokazywać że wszyscy bohaterowie są tak naprawdę nieszczęśliwi i głęboko niezrozumiani ale tylko Hannah odebrała sobie życie. Co nie znaczy, że nie mogła tego zrobić co najmniej połowa osób wymienionych na taśmach. Czym innym jest podkraść komuś wiersz czy rozpuścić głupią plotkę a czym innym – konspirować by prawda o przestępstwach takich jak gwałt nie wyszła na jaw. Wymaga to innego charakteru i jak pierwsze działanie należy do sfery „egoistyczne dzieciaki” to druga jest w sferze „młodzi kryminaliści”. O ile można pomyśleć z pewnym zrozumieniem o chłopaku który podkradał Hannah listy motywacyjne (trochę w bezmyślnej zemście – typowej dla nastolatków) o tyle już trudno zrozumieć kogoś kto ukrywa poważne przestępstwa na takim poziomie.

Niby mamy historię prześladowanej dziewczyny – ale serial zdecydowanie więcej miejsca poświęca bohaterowi i temu czego on się może nauczyć z jej samobójstwa

Zwierz ma też problem z głównym bohaterem. Nie z tym, że słucha kaset wolno (w książce słuchał ich przez jedną noc) ale z tym jak podchodzi do opowieści których wysłuchuje. Clay jest bohaterem który w czasie trwania filmu utwierdza się w swoich moralnych postawach. Wszyscy są winni śmierci Hannah, wszyscy zawinili, on zawinił, ogólnie jedyne co można zrobić to się zemścić ewentualnie obwinić wszystkich wokół siebie. Problem w tym, że sam Clay jest postacią mało wiarygodną ale też – miejscami – równie okrutną co winowajcy których chce potępić. W swojej osobistej zemście bohater widzi tylko to co chce wiedzieć. Zachowując się często tak że aż trudno uwierzyć, że ma być naszym bohaterem. Oto np. bierze jedna ze znajomych Hannah na cmentarz na grób dziewczyny i zaczyna przepytywać jak to się stało, że rozpuściła o Hannah paskudną plotkę. Dziewczyna ostatecznie wyznaje że zrobiła to by nikt nie dowiedział się, że ona sama jest lesbijką. Że zrobiła to dlatego, że jako dziewczyna wychowana przez dwóch ojców bała się, że osądzona zostanie nie tylko ona ale jej rodzina. Clay nie dostrzega w jej tłumaczeniu tego samego mechanizmu pułapki w której znalazła się Hannah – społecznej presji i strachu przed oceną. Zamiast tego zaczyna pytać cóż to takiego ujawnić się jako lesbijka przecież kogo to obchodzi. Zwierz przyzna że miał problem patrząc na scenę w której ten biały hetero chłopak uznaje że coś nie jest problemem dla innych tylko dlatego, że on sam nie widzi w tym problemu. Clay wymaga wiele od innych bo nie koniecznie przyjmuje do wiadomości, że istnieje inna optyka niż Hannah.

Zwierz ma poczucie, że w serialu są dobre wątki ale giną w nadmiarze wątków słabych i taniej sensacji

Nie byłoby w tym nic złego gdyby serial co pewien czas przypominał bohaterowi, że jego wielka zemsta nie tylko jest przedwczesna ale też – prowadzona z bardzo specyficznej pozycji. W końcu nie robi oni nic innego jak czyta list samobójczyni. Osoby depresyjnej. Takiej która najczęściej patrzy na świat przez pryzmat siebie i swojego bólu. Tak wszechogarniającego, że nie ma czasu na perspektywę innych osób. Gdyby serial się do tego odniósł powiedziałby coś mądrego o pewnej toksycznej naturze narracji zmarłej bohaterki a jednocześnie – pozwoliłby bohaterowi wyjść poza przekonanie, że wie dokładnie jak powinni zachowywać się inni ludzie. Ludzie których w sumie mało zna, bo jest szkolnym outsiderem. Serial jednak tego nie robi. Zdecydowanie lepiej mu z bohaterem który zamiast spierać się w myślach z samobójczynią spiera się z innymi dzieciakami. Z jednej strony niby dzieli ich poczucie winy (w końcu znalazł się jako jeden z wymienionych na taśmie) ale nie jest ono takie samo. Podczas kiedy oni zrobili coś złego, jego wina jest bardziej ulotna. Mógłby zrobić coś wyjątkowo dobrego, czego nie zrobił. Gdyby serial dobitniej podkreślił jak bardzo zaburzona, a często mylna jest postawa bohatera – wyszłoby z tego coś zdecydowanie lepszego.

Ponieważ w książce nie ma rodziców to w serialu ich dopisana obecność nie może wpłynąć za bardzo na bieg wydarzeń. Muszą więc być ale tak jakby ich nie było

Ponieważ film rozciąga akcję w stosunku do książki (która dzieje się w jedną noc) musi wprowadzić rodziców bohaterów. Rodzice są więc w tym serialu postaciami albo karykaturalnie schematycznymi (rodzice Clay’a którzy muszą być ale jednocześnie nie wychodzą poza schemat nadopiekuńczej matki i olewczego ojca)  czy rodzice Hannah którzy są tu tymi którzy starają się prawną drogą dojść prawdy. Jednak żeby serial miał sens rodzice nie mogą wiedzieć właściwie niczego o szkolnym życiu swoich dzieci. Co niekiedy przybiera dość absurdalne formy. Hannah i Clay przez kilka miesięcy pracują razem w kinie – ale rodzice nie tylko nie wiedzą że dobrze się znali ale też nie za bardzo rozpoznają twarz chłopaka. Znaczy to, że przez kilka miesięcy nigdy do kina nie zajrzeli, nie odebrali córki, nie podrzucili jej kluczy które zostawiła w domu, nawet po prostu nie zapytali. Oczywiście – można przyjąć że nastolatki są zamknięte w sobie – ale widać że ci wszyscy rodzice tacy są bo nie mogą za bardzo zmienić kursu wydarzeń. Nie było ich w książce – a tu wprowadzeni, zostają zamknięci w takiej klatce – mogą być ale nie mogą nic zmienić. To taki element którego zwierz nie lubi – jasne zdarzają się nastolatki z rodzicami, którzy niewiele o nich wiedzą. Ale kiedy właściwie poznajemy tylko takie relacje to nie sposób poczuć, że sprzedaje się nam bardzo specyficzną wizję świata – doskonale skrojoną pod to by wydarzyło się w niej jak najwięcej tragedii.

Serial za często korzysta z zabiegu jak z serial detektywistycznych gdzie liczy się utrzymanie napięcia. Tymczasem w opowieści o samobójstwie utrzymanie napięcia i poczucia że mamy zagadkę do rozwiązania niekoniecznie powinno być na pierwszym planie

Problemem są też zmiany w stosunku do pierwowzoru które znacznie podkręcają fabułę – czy to aby stworzyć grunt pod drugi sezon czy to dlatego, żeby było lepiej i mocniej. Obok samobójstwa Hannah mamy pod koniec próbę samobójczą drugiego chłopaka, przyjaciel naszego bohatera ginie w wypadku samochodowym (w książce nie była to osoba związana bezpośrednio z bohaterem), wygląda na to że jeden z wymienionych przez Hannah kolegów szykuje się do szkolnej strzelaniny. Przy takim nagromadzeniu tragedii nagle to co stało się Hannah blednie. Wydarzenie które powinno wstrząsnąć światem w którym pozornie wszystko jest w porządku staje się po prostu jednym z kolejnych tragicznych wydarzeń. Traci na znaczeniu, sama Hannah traci swoją wyjątkowość. Ponownie wszystko oddala się od rzeczywistości i zmierza w kierunku takiego nastolatkowego melodramatu. Samobójstwo już nie wystarcza by było ciekawie  i dramatycznie. Co oczywiście spycha bohaterkę z pierwszego planu, odbiera jej tragedii wydźwięk, a całość czyni kosmicznie wręcz przesadzoną.

W pewnym momencie w serialu dochodzi do takiego stężenia nieszczęść że ich wydźwięk zaczyna słabnąć a samobójstw bohaterki z tej wielkie tragedii zamienia się w coś co ewidentnie zdarza się w szkole raz na kilka tygodni

W przypadku seriali takich ja Pretty Little Lairs, Gossip Girl czy Riverdale nagromadzenie dramatu nie przeszkadza. To seriale które nie szukają psychologicznej prawdy, raczej bawią się dramą, są świadomym siebie, gatunkiem serialowym, który nigdy nie chce być traktowany zbyt poważnie. Tam prawda psychologiczna nie ma znaczenia – ważne jest by było rozrywkowo. 13 reasons Why nie jest takim serialem – wręcz przeciwnie- sugeruje że jest od tego dojrzalszy, bliższy życiu i opowiedzenia prawdy o byciu współczesnym nastolatkiem. Ale kiedy tylko może – sięga po zabiegi  z tego sensacyjnego porządku teen dramy. Zwierz musi przyznać – trochę go to zniesmaczyło. O ile nie ma problemu  kiedy w Riverdale zdarzają się kolejne mniejsze i większe nieszczęścia to w przypadku 13 reasons why zwierz miał poczucie jakiegoś cynicznego wykorzystania dramatów młodych ludzi. Po to by stworzyć taką kochaną przez wielu narrację – gdzie bohatereom jest coraz gorzej i gorzej i gorzej. I młodzież już nie tylko pije, ćpa i wzajemnie się gwałci ale też spiskuje jak tu zabić swojego kolegę.  Ostatecznie tam gdzie powinno być współczucie mamy pogoń za kolejną sensacją, kolejnym dramatem, straszną rzeczą która czeka bohaterkę.  Sama bohaterka zaś trochę w tym wszystkimi ginie i nawet z odcinka na odcinek jej narracja jest coraz mniej ważna. Na pierwszym planie są uczucia i emocje słuchającego jej nagrań chłopaka. Uwaga się przesuwa i ostatecznie – Clay uczy się czegoś z samobójstwa swojej przyjaciółki. Problem w tym, że spędzamy więcej czasu nad psychologią Clay’a niż Hannah. W sumie po serialu zamiast poznać lepiej psychikę osuwającej się w depresję dziewczyny wiemy dużo więcej o tym jakie to straszne kiedy dziewczyna, która ci się podobała popełniła samobójstwo. Serial traktuje swoją bohaterkę drugoplanowo a jej tragedia jest ważna bo wpływa na bohatera. Coś jak Mnic Pixie Suicide Girl. A do tego ten trochę detektywistyczny wątek. Samobójstwo staje się taką zagadką którą trzeba rozwiązać.

To niesamowite jak w sumie mało serial opowiada o bohaterce koncentrując się na przeżyciach chłopaka

W serialu są dobre elementy  – zwierzowi podoba się to że część bohaterów, których oskarża Hannah tak naprawdę nie ma dużo łatwiej od dziewczyny.  Serial w kilku miejscach dobrze pokazuje jak bardzo bohaterka myli się w ocenie rzeczywistości (np. będąc przekonaną że życie popularnych szkolnych sportowców jest pozbawione wszelkich zmartwień) choć niestety – zdaniem zwierza za rzadko podkreśla jak bardzo subiektywna jest jej narracja.  Serial nie jest też zły w pokazywaniu pewnej atmosfery narastających nieszczęść – choć byłoby lepiej gdyby bardziej położył nacisk na to jak małe rzeczy mogą stawać się dla kogoś w depresji czy na granicy załamania nerwowego – wielkimi problemami. Większość nastolatków które podejmują decyzje o samobójstwie nie potrzebuje dużo więcej niż zwykłe szkolne nękanie, czy poczucie zastraszenia. Kiedy jednak dodamy do tego gwałt, bycie świadkiem gwałtu na koleżance, pewien współudział w śmierci kolegi – cóż wtedy nagle  te drobne rzeczy przestają się liczyć. I to jest główny problem. Bo lekcja – bądźmy dla siebie mili, uważajmy jak odnosimy się do ludzi z którymi wydaje się, że wszystko jest w porządku zamienia się w zupełnie inną lekcję. Nie rozsiewaj brzydkich plotek to co innego niż nie gwałć.  Serial byłby też nieco lepszy gdyby zrobił jeszcze jedną rzecz. Powiedział nam cokolwiek więcej o nastolatku który jest gwałcicielem. Tymczasem to jest postać napisana właściwie w oparciu o same stereotypy. I staje się stereotypowym ucieleśnieniem nastoletniego zła – rozpuszczony, zamożny nastolatek, który uważa że wszystko mu się należy i że wszyscy go uwielbiają bo jest kapitanem szkolnej drużyny. W tym szukającym psychologicznej prawdy serialu ta jedna postać jest jak wyjęta z katalogu klisz. Do tego – nawet grający go aktor wygląda jak taki stereotypowy dupek z amerykańskiej szkoły. Tu serial nie umie powiedzieć niczego co by nie było kliszą.

Serialowy gwałciciel to postać która jest taką kliszą że nawet wygląda odpowiednio do stereotypu dupka z dużym kontem rodziców

Serial co prawda mówi nam – ustami jednego z bohaterów – że tak naprawdę rzadko jesteśmy w stanie powiedzieć co dokładnie popchnęło osobę do decyzji o odebraniu sobie życia i że nie jesteśmy w stanie wszystkiemu zapobiec. Problem w tym, że jest to jednocześnie bohater- nauczyciel, który zignorował bohaterkę wtedy kiedy chciała zgłosić gwałt. Wszystko co mówi jest natychmiast zdyskredytowane. Tymczasem – jego wypowiedź jest słuszna. To nie jest tak, że da się zapobiec każdemu samobójstwu i zawsze dokładnie powiedzieć co do niego doprowadziło. Czasem rzeczywiście są to rzeczy wielkie, ale czasem małe  – naprawdę nie kwalifikujące się do wielkich występków. Między innymi dlatego, że osoby które są w depresji czy na skraju załamania często inaczej oceniają rzeczywistość. Coś co z boku wydaje się niewielkie w ich głowach jest wielkim kluczowym problemem. Trudno zawsze pomóc, dostrzec, wyciągnąć rękę. Dlatego tak wiele mówi się o nie obwinianiu bliskich za to, że nie zauważyli nastrojów samobójczych czy przyjaciół – że nie pomogli. Bo to nie jest wcale takie proste. Czasem osoba daje wyraźne znaki, czasem – zachowuje się jak wszyscy inni. Niestety serial każe tą myśl przekazać człowiekowi, który brzmi niewiarygodnie i jest skompromitowany.

Obwinianie innych to rzecz którą często robią osoby które znajdują się w depresji. To nie ich wina. Problemem jest fakt że serial trochę za słabo wskazuje, że ich perspektywa jest często bardzo zaburzona

Zwierz musi też przyznać, że ma olbrzymi problem z tym, że serial zdecydował się pokazać scenę samobójstwa bohaterki. Choć ostrzegł przed tym tablicą przed odcinkiem to czy wyobrażacie sobie jakiegokolwiek dzieciaka który po obejrzeniu 12 odcinków serialu powstrzyma się przed tym ostatnim? No właśnie. A tam znajdzie sceny, o których prosi się by ich nie uwzględniać – pokazane samobójstwo nastolatki – na dodatek – nie jak w książce – połknięcie tabletek, tylko podcięcie sobie żył w wannie.  Dla zwierza to jest ostateczny dowód na to, że twórcy serialu bardzo lubią sensację i takie filmowe rozwiązania – niekoniecznie myśląc co tak właściwie pokazują młodym ludziom. Zwierza to naprawdę denerwuje – spokojnie można było opowiedzieć tą historię bez tej sceny – zwłaszcza, że  nie zgrywa się ona bezpośrednio z motywem przewodnim serialu – czyli nagraną informacją od bohaterki. To coś co dzieje się potem. Ta konieczność dopowiedzenia wszystkiego, pokazania wszystkiego, podkręcenia wydaje się zwierzowi niesłychanie cyniczna i tak bardzo społecznie nieodpowiedzialna. Zwłaszcza że serial spełnia trochę marzenia wielu rozważających samobójstwo młodych ludzi – możliwość zemszczenia się na tych którzy przyczynili się do stanu w jakim się znajdują. To zdaniem zwierza niebezpieczna opowieść bo gra na tej – wywodzącej się często od depresyjnych osób – myśli, że dopiero teraz wszyscy zobaczą jacy byli niedobrzy. Jest w tym niepokojąco dużo satysfakcji (której serial nie umie odpowiednio stonować), której pokazywanie jest niebezpieczne. Jednocześnie – precyzja z jaką bohaterka planuje całe swoje samobójstwo wpasowuje się w ten schemat samobójstwa jako wyreżyserowanego spektaklu gdzie nareszcie odzyskuje się kontrolę. Nie chodzi o to by tego tematu nie podnosić – ale żeby sam serial umiał go opatrzyć odpowiednim komentarzem. Czego dobrze nie robi.

Gdyby serial koncentrował się na szkolnym znęcaniu się czy na świństwach jakie robią sobie nastolatki – wtedy wezwanie bohatera byłoby zdecydowanie lepsze. Ale kiedy chodzi o kwestię obecności wśród uczniów gwałcicieli i obojętności prawa to to wezwanie dotyczy już czegoś innego. Zwierz strasznie żałuje że serial poszedł w taką oczywistą kliszę „a potem jeszcze ktoś ją zgwałcił” zamiast pokazać że nie musi zdarzyć się nic tak strasznego by osoba w depresji odebrała sobie życie

Zwierz przyzna szczerze, że nie cierpi fabuł typu 13 reasons why. Zawsze wydaje się zwierzowi że ktoś próbuje sprzedać tragedię i zbudować sobie na niej popularność i zainteresowanie. Wszak samobójstwa nastolatków są TAKIE STRASZNE. Dodajemy do tego jeszcze wielkooką śliczną aktorkę i fajne retro kasety w odtwarzaczu  proszę mamy coś naprawdę poruszającego. Jeszcze dorzućmy ścieżkę dźwiękową i tak lubiane przez młodych widzów narastanie nieszczęść i mamy serial który na pewno wywoła mnóstwo emocji. Bo nastolatki na takie historie reagują. Bo są nastolatkami. Problem w tym, że to jest zabieg nie tylko tani i cyniczny ale też po prostu szkodliwy. Zwierz wie, że część widzów był poruszona czy wzruszona  – tak działamy skontrastowani z odpowiednią dawką nieszczęść, nieco egzaltowanej narracji i odpowiednio dobranych piosenek. Ale to nie czyni opowieści dobrą, ani mądrą, ani odpowiedzialną. I to jest problem który ma zwierz. Przetrwał te trzynaście odcinków by mieć pewność co do swojej opinii. To było ciężkie przeżycie. Zwierz przetrwał, komputer przetrwał. Ale jeśli Netflix zrobi drugi sezon to może być już ciężko.

Ps: Zwierz nadal uważa że informacje o tym gdzie młody człowiek powinien szukać pomocy jeśli czuje się jak bohaterka serialu powinny się pojawiać po każdym odcinku a nie tylko na koniec sezonu.

40 komentarzy
0

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online