Ten wpis jest totalnie w związku z niczym. A właściwie nie do końca. Mam wrażenie, że ostatnio sporo osób czuje jakby w kwestiach szukania rzeczy do oglądania chodziło w kółko nie mogąc sobie znaleźć nic ciekawego i innego do obejrzenia – niż to co oferuje Netflix czy HBO GO – dwie najpopularniejsze platformy streamingowe. Czasem pada pytanie o Amazona. Tak jakby tu się wszystko kończyło. Tymczasem szukanie ciekawych rzeczy do oglądania w sieci nigdy nie powinno się kończyć tylko w tych dwóch miejscach. Jednocześnie w czasie pandemii powstało trochę nowych miejsc, gdzie można oglądać ciekawe rzeczy. Dlatego tu macie – spis tych innych miejsc, gdzie można legalnie obejrzeć ciekawe rzeczy online.
Od razu zaznaczę, że nie wzięłam pod uwagę dwóch nieco zapomnianych źródeł, czyli – TVP. VOD – bo choć są tam naprawdę fajne rzeczy (przede wszystkim kino Polskie, w tym teatr telewizji który jest rzeczywiście często nie do znalezienia nigdzie indziej) to myślę, że ostatnio TVP ma już dość promocji. Nie dorzucam też zapominanego Apple Plus TV bo mam wrażenie, że ostatnio ciągle je gdzieś polecam więc przynajmniej tu nie jest do końca zapomniane. Poniżej 10 platform, o których może wiecie, może nie wiecie, ale z całą pewnością dobrze je przejrzeć szukając LEGALNYCH źródeł oglądania filmów.
Cineman – platforma, która pozwala zarówno wypożyczać pojedyncze tytuły jak i wykupić pakiet, gdzie dostęp do części filmów jest już w nim zawarty. Mam pakiet Cineman i przyznam, że korzystam z niego dość regularnie choć wiele tytułów można znaleźć też na innych platformach. Zdarza się jednak czasem tak, że jakiś film jest tylko tam (ostatnio było tak z Capone). Ostatecznie – bardzo lubię platformę za to, że ma możliwość choć częściowego wykupienia abonamentu – warto też zaznaczyć, że jego cena zależy od jakości filmów jakie wybierzemy – jeśli wystarczy nam SD to będzie to koło 20 zł miesięcznie, jeśli chcemy HD – to już 35 zł. Przy czym – tym co wyróżnia Cinemana jest fakt, że czasem ma te same tytuły co inne platformy ale taniej (i to o dobrych kilka złotych) Jednocześnie strona oczywiście posiada aplikację, choć nie będę ukrywać – nigdy z niej nie korzystałam.
Chili Movies – moje główne miejsce, w którym szukam „ej to gdzieś na pewno da się kupić” – Chili Movies to taka platforma, która się dobrze pozycjonuje więc często jak szukacie filmu w sieci, którego akurat nie ma nigdzie na platformach z subskrypcyjnym streamingiem to wam wypadnie. Lubię ją za przejrzystość i za duży katalog a także za ciekawe i często zmieniające się kategorie podziału filmów – można kupować produkcje w HD i SD co dla wielu osób ma znaczenie. Niektóre produkcje pojawiają się nawet w 4K. Sporo z katalogu będzie się powtarzać, że innymi katalogami, ale przyznam szczerze – bardzo lubię tą platformę. Co ciekawe jest przy niej sklep z popkulturowymi gadżetami. Pieruńsko drogi, ale rzeczy są fajne. Ważna informacja – na Chili można sobie film kupić na własność, nie tanio, ale można. Przy czym często są promocje (teraz np. na najlepsze filmy 2020) więc warto czekać na obniżki. Ten serwis też ma aplikację na telefon czy tablet. Aplikacja wygląda miejscami bardziej przejrzyście niż strona w przeglądarce.
VOD.PL – jedna z tych platform na którą wchodzę regularnie, żeby sprawdzić „co nowego”. Bardzo ich cenię za to, że oprócz filmów mają też seriale, głównie europejskie. Dużo dobrego polskiego i europejskiego kina, często tutaj się idzie jak jest jakaś polska premiera w sieci. Mają też w katalogu odnotowane filmy darmowe – które wcale nie są nieciekawe, jest dużo polskiej klasyki, którą co prawda znajdziemy też w innych miejscach ale – nie zawsze chce się nam szukać.. Ogólnie bardzo lubię VOD.PL ale ich aplikacja na telefon czy tablet działa strasznie i to jest w sumie mój główny zarzut. Warto też przypomnieć, że VOD.PL często współpracuje z festiwalami i można tam oglądać też filmy w ramach festiwali – ostatnio była tam cała kolekcja filmów z festiwalu „Watch Docs. Prawa człowieka w filmie”, czasem robi też własne „festiwale” pokazując np. przez pewien czas główne kino hiszpańskie czy francuskie.
VOD.MDAG.PL – nówka sztuka na tej liście – platforma stworzona przy festiwalu Millenium Docs Against Gravity. Na początek – kilkadziesiąt wyselekcjonowanych produkcji dokumentalnych – które pojawiały się na festiwalu zarówno w tym roku jak i w latach poprzednich. Osobiście jestem przekonana, że wsiąknę to w to miejsce na dłużej. Dla mnie to po prostu doskonałe przedłużenie i tak fantastycznego festiwalu, ale także miejsce, którego trochę mi brakowało. Uwielbiam produkcje dokumentalne i choć Netflix i HBO mają niezły katalog to jednak selekcja na MDAG jest dużo ciekawsza. Interesujący jest system płatności gdzie kupujemy – festiwalowo- karnety na ilość filmów i dni w czasie których chcemy je obejrzeć – co się ostatecznie opłaca jeśli np. postanowimy sobie zrobić nasz mały mini festiwal i na kilka dni nie oglądać nic innego tylko kolejne tytuły z platformy.
MUBI – Musi to bardzo specyficzna subskrypcyjna platforma sreamingowa. Codziennie pojawia się nowy tytuł, ale jest dostępny tylko przez 30 dni. Co znaczy, że nie można się bardzo lenić z oglądaniem. To jest platforma dla wielbicieli kina, bo dostaniemy tu dużo klasyki, kina niszowego, festiwalowego, artystycznego. Jeśli jesteście spragnieni innych tytułów niż te które zalewają większość platform, albo chcecie poznać po prostu inne kino, to MUBI jest miejscem dla was. Mubi pozwala ściągać filmy na wybrane przez nas urządzenia co daje możliwość oglądania filmów przez ograniczony czas nawet wtedy, kiedy mamy gorszy dostęp do sieci. Brzmi jak idealna rzecz dla kogoś kto wybiera się w drogę i szuka dla siebie dobrego kina. Oczywiście platforma ma też swoją aplikację.
Mojeekino – to platforma VOD stworzona przez Polskie kina studyjne które w obliczu zamknięcia kin i pandemii musiały znaleźć jakiś sposób by przyciągać widzów. Tu znajdziemy tytuły które pojawiłyby się właśnie w kinach studyjnych. Wykupując obejrzenie filmu wykupujemy bilet do konkretnego kina (wybieramy je w czasie zakupu). Jeśli więc macie jakieś ukochane kino, które chcecie wspomóc to doskonały sposób. Do tego możecie np. Kupić karnet na festiwal Afrykamera albo obejrzeć pokazywane na nim filmy. Jest też dostęp do rozmów o filmie – dla tych widzów którym brak poszerzonego doświadczenia oglądania. To miejsce, gdzie nie tylko można po prostu obejrzeć film ale też wspomóc całą kulturę kinową w Polsce.
Youtube – zdesperowanym poszukiwaczom filmowych klasyków zawsze polecam jedno – Sprawdź czy tego nie ma na Youtube. Płatne filmy na YT czasem odstraszają (wypożyczenia potrafią być bardzo drogie) ale to naprawdę doskonały legalny sposób na znalezienie dostępu do wielu filmów, których nigdzie indziej nie ma. Nie wiem, gdzie byłabym z przygotowaniami do podcastów „Wtem, piosenka” gdyby nie właśnie filmy wypożyczone na Youtube. Jakość jest dobra, są napisy, a jak człowiek jakiś film bardzo kocha to może go kupić, choć ceny często są zabójcze (warto też wspomnieć że ceny rzeczy, które są nawet na innych VOD też bywają wyższe np. Świąteczny Szok na Chili Movies kosztuje 15 zł a już na YT 17 zł). Zaskakujące jest to, ile rzeczy, których nigdzie indziej nie ma można znaleźć na starym dobrym Youtube i kupić je zupełnie legalnie.
Outfilm – platforma, z filmami która w całości jest poświęcona kinu queerowemu. Możecie wykupić albo dostęp subskrypcyjny (za 29 zł) albo też wykupywać konkretne produkcje. Na platformie są też niekiedy seriale i np. Sezony RauPaul Drag Race (ale nie ta główna seria). Osobiście uważam, że to absolutnie doskonałe miejsce dla wszystkich zmęczonych łuskami tego jednego czy dwóch queerowych filmów spośród wielkiej oferty popularnych platform. Jest też trochę produkcji osiemnaście plus, ale niżej podpisana żadnej z nich jeszcze nie widziała więc nie powiem wam jak bardzo osiemnaście plus są. W każdym razie miejsce warte zapamiętania, jeśli szukacie czegoś innego. Platforma posiada też aplikację.
Ipla – mam wrażenie, że to takie biedne zapomniane dziecko VOD a tymczasem w katalogu miewa rzeczy, których nie ma nigdzie indziej. I nie mówię jedynie o produkcjach Polsatu (to mi przypomniało, że nigdy nie skończyłam oglądać serialu a dzielnym lekarzu z Kazimierza Dolnego, który w każdym odcinku przypominał, że jest lekarzem). Osobiście trafiłam tam, kiedy pomyślałam, że chciałabym obejrzeć serial „Pani Scarlet i Komisarz” i nie miałam pojęcia gdzie go znaleźć póki nie okazało się że sobie wisi na Ipla Premium (16 zła za 30 dni, co jest całkiem przyjemne). Na Iplę wchodzimy, kiedy straciliśmy wszelką nadzieję. Czasem udaje się ją tu odbudować. Oczywiście jest aplikacja choć muszę przyznać, że z moich doświadczeń Ipla to jest jednak kapryśny serwis.
Rakuten TV – przyznam szczerze, że oglądałam tą stronę z prawa i lewa bo jakoś wcześniej nie widziałam że jest w Polsce ale pod każdym kątem wygląda na legitną (uznałam, że taka jest jeśli odsyła do niej Upflix.pl). Pod wieloma względami bardzo podobna do Chili Movies (TENET kosztował tu 9 groszy więcej niż na Chili – nie wiem, czy to jest dla was decydująca informacja) ale zdarzają się produkcje, które są na tej platformie a na innej nie ma – warto mieć więc w pamięci, jeśli dopadnie was poczucie, że już nigdy nic nie znajdziecie. Choć np. Wypożyczenie filmu „Niepokorna Miss” kosztuje tu 14,90 a na Cinemanie tylko 9,90. Stąd bardzo warto przeglądać kilka ofert, bo nigdy nie wiadomo, kiedy dopadnie nas promocja.
Oczywiście ta lista nie wyczerpuje zasobów sieci – jeśli np. Korzystacie z iTunes Store to tam można dostać całkiem sporo rzeczy (a oferta często pokrywa się z tą YouTubową). Nie daje wam CDA Premium na tej liście, bo to jest jednak bardzo niejednoznaczne i ja się od niego trzymam z daleka. Jednocześnie – przyznam wam, że wyprawa w świat VOD jest co prawda niekiedy dość kosztowana, ale jej jak super oglądać rzeczy, których nie ma na Netflixie (ja ostatnio oglądam dużo francuskich filmów obyczajowych) i poczuć, że jednak jesteśmy choć trochę panami tego katalogu, z którego wybieramy.
To tyle, miłego oglądania mam nadzieję, że udało mi się wam pokazać choć jedno miejsce, które okaże się dla was ciekawym odkryciem, albo przypomnieć, że w sieci jest naprawdę sporo przestrzeni do oglądania legalnego, gdzie nie trzeba kombinować i można też czasem zrobić coś naprawdę dobrego jak np. W przypadku mojeekino gdzie wspieramy kina studyjne.
Ps: Przypomniał mi się przy końcówce wpisu płatny Player.pl którego szczerze nienawidzę po tym jak oglądałam na nim Brzydulę 2 i nie udało mi się w prosty sposób przewinąć odcinka. W każdym razie jego istnienie też trzeba odnotować – zwłaszcza że jak mówią dane jest dość popularny. Przy czym zwykle okazuje się, że nie można kupić dostępu do pojedynczej produkcji a trzeba zdecydować się na miesięczną subskrypcję szerszego planu – niekiedy uwzględniającego np. produkcje HBO.