Home Film Myszy już podziękujemy czyli o “Wyprawa na księżyc” i “Mitchellowie kontra Maszyny”

Myszy już podziękujemy czyli o “Wyprawa na księżyc” i “Mitchellowie kontra Maszyny”

autor Zwierz
Myszy już podziękujemy czyli o “Wyprawa na księżyc” i “Mitchellowie kontra Maszyny”

Wyz­nam wam coś szcz­erze. Od pewnego cza­su przes­tały mnie uwodz­ić filmy Pixara. Nie wiem dlaczego. Mam wraże­nie, że za bard­zo stara­ją się mnie uwieść i tym samym zawodzą. Oglą­da­jąc je czu­ję, że twór­cy chcą mnie zach­wycić tym samym zbiorem his­torii i cud­ownych pomysłów pros­to z głów „mis­trzów ani­macji” i ostate­cznie wychodzę z sean­sów zaw­iedziona z poczu­ciem, że czegoś mi brakowało. Nie uwodzi mnie też od pewnego cza­su Dis­ney – jak­by zbyt wygład­zony, wypra­cow­any, przeła­mu­ją­cy bari­ery głównie na papierze. Przez pewien czas myślałam, że może zbliża­jąc się do 35 roku życia wyrosłam z ani­macji. Okazu­je się jed­nak, że to nie jest mój wiek. Co udowod­niły mi ostat­ni­mi cza­sy dwie zupełnie różne his­to­rie – „Wyprawa na księżyc” i „Mitchel­lowie kon­tra maszyny”. Oba dostęp­ne na Netflix

 

Nie da się ukryć, że oba filmy czer­pią w pewnym stop­niu z dziedz­ict­wa pro­dukcji Disneya/Pixara. W „Wypraw­ie na księżyc” mamy klasy­czną ani­mację 3D, bohaterów narysowanych okrągłą miękką kreską, są też urocze stwor­zon­ka. Przede wszys­tkim jed­nak mamy bard­zo typową opowieść o osie­ro­conej dziew­czynce, która za wszelką cenę chce przy­wró­cić porządek w swoim życiu i rodzinie, nie mogąc się pogodz­ić z tym że ojciec znalazł sobie nową ukochaną. Jej jedyną szan­są wyda­je się wyprawa na księżyc i udowod­nie­nie wszys­tkim, że stara leg­en­da o bogi­ni Chang’e jest prawdzi­wa. W „Mitchel­lowie kon­tra maszyny” mamy ani­mację dużo bardziej dynam­iczną, przy­pom­i­na­jącą bardziej tą z ostat­niego „Spi­der-Mana” (bo wypro­dukowało oba filmy to samo stu­dio Sony) ale sama his­to­ria. – rodzin­nej wyprawy, w cza­sie której przy­darza się apokalip­sa robot­ów, spoko­jnie mogła­by wyjść spod pióra jakiegoś sce­narzysty Pixara. Jest rodzin­na przy­go­da, przesłanie i nawet uroczy mops. Czyli wszys­tkie trady­cyjne składniki.

 

OVER THE MOON — (L‑R) “Chang’e” (voiced by Philli­pa Soo) and “Houyi” (voiced by Con­rad Ricamo­ra). Cr. NETFLIX © 2020

 

Co więc spraw­ia, że te dwie ani­mac­je zro­biły na mnie takie wraże­nie? Zacznę od „Wyprawy na księżyc” – fil­mu po którym niewiele się spodziewałam. Tym co mnie od razu zaskoczyło, to zmi­ana jaka zaszła w osadza­niu pro­dukcji w innej kul­turze niż amerykańs­ka. Kiedy w lat­ach 90 oglą­dałam Mulan, bard­zo było widać, że twór­cy może i się stara­ją, ale tamte Chiny były bard­zo bajkowe i ostate­cznie chy­ba niko­mu nie zależało by bard­zo trzy­mać się real­iów. Tym­cza­sem „Wyprawa na księżyc” jest w tych reali­ach osad­zona dużo bardziej – i to nie tylko kiedy przy­chodzi do odt­warza­nia leg­endy o bogi­ni księży­ca, ale też w tym zakre­sie codzi­en­noś­ci bohater­ki – tego co je, jak wyglą­da­ją jej lekc­je w szkole, jakie urocze zwierząt­ka (jak na przykład przesłod­ki pancernik) są punk­tem odniesienia. Zda­ję sobie sprawę, że ta zmi­ana – zwłaszcza w przy­pad­ku chińskiej kul­tu­ry – wyni­ka z pró­by pod­bi­cia obcych rynków, ale dla mnie oso­by, która jest zawsze głod­na trochę innych opowieś­ci jest to po pros­tu bard­zo ciekawe.

 

Nie ukry­wam też, że przy­padła mi do gus­tu sama opowieść – która całkiem dobrze – nawet jeśli w kos­micznej scener­ii, radzi sobie z opowiadaniem o rzeczach naprawdę trud­nych. O stra­cie, godze­niu się na to, że ludzi których odes­zli nie da się odzyskać, o poczu­ciu smutku i osamot­nienia. Wyz­nam wam szcz­erze, że pod sam koniec film który poza wszys­tkim przy­cią­ga bar­wa­mi i pomysła­mi, ma jed­ną z lep­szych wiz­ual­nych egzem­pli­fikacji depresji i roz­paczy jakie widzi­ałam w filmie ani­mowanym dla dzieci. A jed­nocześnie – sama pro­dukc­ja robi pewne rzeczy dość mimo­cho­dem. Ot np. nasza bohater­ka jest wyraźnie wybit­nym dzieck­iem (inaczej nie zbu­dowała­by maszyny by pole­cieć na księżyc) ale film nie roz­gry­wa tego wątku jako głównego. Nie miałam poczu­cia, by osiąg­nię­cia bohater­ki były mi sprzedawane jako dowód że dziew­czyny mogą wszys­tko. I żeby było jasne – ja wierzę że dziew­czyny mogą wszys­tko. Nie wierzę jed­nak że uda nam się znor­mal­i­zować kobi­ety w każdej roli jeśli będziemy za każdym razem pow­tarza­li z zach­wytem, że to cud­own­ie że coś potrafią.

 

OVER THE MOON — (L‑R) “Bungee the rab­bit” and “Fei Fei” (voiced by Cathy Ang). NETFLIX © 2020

 

Film ład­nie łączy bard­zo różne este­ty­ki – od abso­lut­nego sza­leńst­wa na księży­cu, przez wiz­ual­iza­cję trady­cyjnych leg­end chińs­kich, po cud­owne sce­ny przy rodzin­nym stole (jak miło zobaczyć kogoś w filmie ani­mowanym kto ma więcej rodziny niż tylko rodz­ice). Oso­biś­cie abso­lut­nie zakochałam się w wątku małej króliczy­cy naszej bohater­ki i jej niespodziewanego uczu­cia jakim obdarzyła księży­cowego jadeitowego zają­ca. Ten wątek doskonale pokazu­je, że moż­na mieć wąt­ki roman­ty­czne w fil­mach dla dzieci, bez uwzględ­ni­a­nia w nich dzieci. Nie ukry­wam, że zapałałam też miłoś­cią do sym­pa­ty­cznego pancernika.

Nawet jeśli „Wyprawa na księżyc” jest skok­iem na wschod­nią kasę, to trze­ba przyz­nać, że dość dobrze pokazu­je jak bard­zo oży­w­cze jest umieszcze­nie his­torii w zupełnie innym kręgu kul­tur­owym. Szy­bko okazu­je się, że te trady­cyjne opowieś­ci wciąż mają w sobie czar, zaś zachod­ni widz, nie wie co będzie dalej bo nie zna schematów opowieś­ci tak dobrze jak w przy­pad­ku przetwarzanych opowieś­ci z bliższej sobie kul­tu­ry. Jed­nocześnie sam film ład­nie prowadzi his­torię która może jest nieco banal­na, ale jed­nocześnie – biorąc pod uwagę jak częs­to dziś dzieci muszą się godz­ić z całkow­itą zmi­aną tego jak wyglą­da ich rodz­i­na – wciąż potrzebne.

 

OVER THE MOON — (From Back Left Clock­wise) “Grand­ma” (voiced by Irene Tsu), “Grand­pa” (voiced by Clem Chung), “Aun­tie Mei” (voiced by Kimiko Glenn), “Aun­tie Ling” (voiced by Mar­garet Cho), “Uncle” (voiced by Artt But­ler), “Father” (voiced by John Cho), “Fei Fei” (voiced by Cathy Ang), “Mrs. Zhong” (voiced by San­dra Oh) and her son, “Chin” (voiced by Robert G. Chiu). © 2020 Net­flix, Inc.

 

O ile „Wyprawa na księżyc” była miłym zaskocze­niem to  „Mic­thel­lowie kon­tra maszyny” okaza­ło się odpowiedz­ią na moje pytanie – czego braku­je mi w pro­dukc­jach Pixara/Disenya. I co będzie zaskaku­jące – ostat­nio braku­je mi odwa­gi. Film o rodzinie Mitchel­lów która wybiera się samo­cho­dem na wyprawę by odwieźć Katie – najs­tarszą córkę na stu­dia pokazu­je jak wiele moż­na zdzi­ałać kiedy twór­cy są nieustraszeni. Mamy tu więc niesły­chanie szy­bką nar­rację, połąc­zoną ze sporą iloś­cią pop­kul­tur­owych odwołań ale przede wszys­tkim – z abso­lut­nym zrozu­mie­niem dla świa­ta współczes­nych memów i tech­nologii. Ostate­cznie robo apokalip­sa zaczy­na się dokład­nie wtedy kiedy kole­jny mil­ion­er wymyśli coś lep­szego niż „Siri”.

Choć film opowia­da o sprawach dość klasy­cznych – pró­bie wza­jem­nego porozu­mienia się rodz­iców i dzieci, relac­jach w rodzinie, trosce rodz­iców i ambic­jach dzieci to wciąż – robi to w niesamowicie świeży sposób. Ot cho­ci­aż­by – dostrze­ga­jąc, że dziś social media nie są ele­mentem życia jedynie młodych ludzi, ale też ich rodz­iców. Cud­owny jest wątek mat­ki Katie, która podglą­da swo­ją sąsi­ad­kę na Insta­gramie i marzy by mieć choć jed­no równie ide­alne zdję­cie włas­nej rodziny co ona. Sama Katie, która wrzu­ca dziesiąt­ki swoich filmików na YT jest po uszy zanur­zona w tej kul­turze. Opowieść o Mitchel­lach to his­to­ria, w której ekrany, pro­gramy, social media – odgry­wa­ją istot­ny, jeśli nie kluc­zowy ele­ment całej narracji.

 

THE MITCHELLS VS. THE MACHINES — (L‑R) Abbi Jacob­son as “Katie Mitchell”, Dan­ny McBride as “Rick Mitchell”, Maya Rudolph as “Lin­da Mitchell”, Mike Rian­da as “Aaron Mitchell” and Doug the Pug as “Monchi”. Cr: ©2021 SPAI. All Rights Reserved.

Ale nie tylko na tym pole­ga odwa­ga twór­ców – pod­czas kiedy Dis­ney czy Pixar częs­to ucieka­ją w świat zupełnie alter­naty­wny od naszego, gdzie punk­ta­mi odniesienia są najczęś­ciej inne filmy tej samej wytwórni, w świecie Mitchel­lów może­my odnaleźć ele­men­ty które kojarzymy spoza tego świa­ta. Ot cho­ci­aż­by – jed­na z najz­abawniejszych scen w his­torii współczes­nej ani­macji, w której rodzinie przy­chodzi się zmierzyć z Fur­by. Ktokol­wiek – jak ja – wychował się na tej zabaw­ce doskonale wie, jak bard­zo creepy jest to stwor­zonko i jak wielu – już wcześniej kojarzyło się z czymś bard­zo niepoko­ją­cym. Te odwoła­nia do jak najbardziej ist­niejącego świa­ta spraw­ia, że Mitchel­lów rozu­mie się i poz­na­je dużo lepiej.

 

I jasne – his­to­ria dys­funkcyjnej rodziny która ostate­cznie okazu­je się moc­niejsza i bardziej spraw­na niż niejed­na ide­al­na ze zdję­cia – nie jest niczym nowym. Ale jakaż jest w tym filmie świeżość, dow­cip a przede wszys­tkim – dużo więcej takiej twardej życiowej prawdy. Ot np. że cza­sem ludzi podob­nych sobie spo­ty­ka się dopiero na stu­di­ach, że nie każde życiowe przed­sięwz­ię­cie, które robi się z pasji wyjdzie, że częs­to rodz­ice tak się boją poraż­ki swoich dzieci, że nawet nie dają im spróbować. Oso­biś­cie podo­ba mi się prz­erzuce­nie tej dys­funkcjon­al­noś­ci z samej Kate na całą jej rodz­inę, która jest jak ten ich przesłod­ki Mops – z każde czu­je się jakoś wyob­cow­ane ale ostate­cznie – trud­no ich nie lubić.

 

THE MITCHELLS VS. THE MACHINES — Doug the Pug as “Monchi”. Cr: ©2021 SPAI. All Rights Reserved.

 

Ponown­ie– trochę jak w przy­pad­ku „Wyprawy na księżyc” – aż do koń­ca nie byłam pew­na na jakie pomysły zaser­wu­ją mi twór­cy – co dziś mogę już z dokład­noś­cią do min­u­ty przewidzieć w fil­mach najwięk­szych stu­dio. Tu oczy­wiś­cie spodziewałam się hap­py endu ale w pewnym momen­cie zdałam sobie sprawę, że nie jestem do koń­ca pew­na jak bohaterowie mieli­by go osiągnąć. Co zresztą było chy­ba najwięk­szą fra­jdą i dało najwięk­szą satys­fakcję przy oglą­da­niu. Pomi­ja­jąc poczu­cie humoru twór­ców (cud­ow­na rola, dwóch robot­ów, które przyłącza­ją się do rodziny) to był najlep­szy ele­ment opowieś­ci – że wcale nie miałam stupro­cen­towej pewnoś­ci co zaraz się stanie.

 

Zestaw­iam te dwa filmy nieprzy­pad­kowo – jak pisałam – oba są bard­zo podob­ne do tego co przez lata pro­ponowały nam filmy Disneya/Pixara ale w pewnym momen­cie mam wraże­nie, że ten ogień wygasł. Tak na papierze pomysły są coraz bardziej innowa­cyjne ale ostate­cznie – te filmy bywa­ją tak pozbaw­ione ryzy­ka, wygład­zone, ide­al­nie dopa­sowane do każdego rynku i odbior­cy, że nie mają szan­sy niko­go kupić. Trze­ba być do nich przeko­nanym, żeby je lubić. Tym­cza­sem, moim zdaniem zarówno „Wyprawa na księżyc” jak zwłaszcza „Mitchel­lowie kon­tra Maszyny” staw­ia­ją wid­zom jakieś wyma­gania – zmusza­ją ich by wes­zli w ten świat, i go zaak­cep­towali. Dają jakąś fra­jdę z oglą­da­nia czegoś czego się wcześniej nie widzi­ało i trze­ba się w tym chaosie odnaleźć. I ostate­cznie daje to nieco więcej radoś­ci i jakieś poczu­cie wyprawy w niez­nane – coś co kiedyś towarzyszyło pre­mierom Pixara.

 

THE MITCHELLS VS. THE MACHINES — (L‑R) Abbi Jacob­son as “Katie Mitchell”, Maya Rudolph as “Lin­da Mitchell”, Dan­ny McBride as “Rick Mitchell”, Doug the Pug as “Monchi”, Mike Rian­da as “Aaron Mitchell”, Fred Armisen as “Deb­o­rah­bot 5000” and Beck Ben­nett as “Eric”. Cr: ©2021 SPAI. All Rights Reserved.

 

Nie ukry­wam – od cza­su pow­ięk­sza­ją­cych się wpły­wów imperi­um Mysz­ki Miki, cieszy mnie każ­da pro­dukc­ja która trochę kruszy tą hege­monię. Nie da się bowiem ukryć, że dla żad­nej dziedziny życia kul­tur­al­nego nie jest dobrze kiedy pojaw­ia się taki niemalże monop­o­lista, mają­cy za sobą rząd dusz, a w kieszeni klucz do jedynej słusznej nar­racji i este­ty­ki. Bo to ostate­cznie do niczego dobrego nie prowadzi. A już na pewno nie w świecie ani­macji gdzie najczęś­ciej naj­ciekawszy okazu­je się ten film, o którym wcale nie wiedzieliśmy, że chce­my ją obe­jrzeć i ta his­to­ria, o której nie przy­puszcza­l­iśmy, że musimy ją usłyszeć.

 

0 komentarz
3

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online