Hej
Cofnijmy się nieco w czasie. Jest rok 1995. Zwierz ma dwóch braci ale jeden z nich jest tak świeży że do niczego się nie nadaje. Właśnie wymieniono walutę więc mający już wtedy problemy z matematyką zwierz znów nie rozumie co i za ile sprzedają. Jest to jeden z pierwszych które zwierz pamięta dokładnie tak jak pamiętać będzie wszystkie pozostałe lata swojego życia czyli ze szczegółami.
W tamtym roku zwierz kupił ( lub podkradł starszemu bratu) komiks o Zielonej latarni. Zwierz nie pamięta dokładnie o czym był komiks ale doskonale pamięta wrażenie jakie na nim wywarł. Zwierz który dotychczas miał styczność jedynie z Supermanem i Batmanem był zachwycony kosmicznymi przygodami bohatera który nie borykał się z małymi problemami ale z prawdziwym intergalaktycznym złem. W każdym razie zwierz pamięta że w komiksie tym bohaterowie padali hurtem co wtedy było dla zwierza równie fascynujące do przerażające.
Ten przydługi wstęp ma na celu uświadomienie jak bardzo zwierz czekał na film o Zielonej Latarni i jak bardzo bronił go nawet wtedy kiedy jego rozmówcy wybuchali nie kontrolowanym chichotem przy próbie streszczenia im kim tak naprawdę jest Hal Jordan.
Ba! Na kilka godzin przed obejrzeniem filmu zwierz zawczasu oburzył się na recenzenta Gazety Wyborczej który dał filmowi tylko jedną gwiazdkę. Zwierz założył bowiem że recenzent ocenił film nisko nie dlatego, że jest on naprawdę beznadziejny ale dlatego, że nie zna komiksu i po prostu nie wie co w tym filmie znaleźć się musiało nawet jeśli brzmi głupio.
Niestety raz na jakiś czas zwierz musi powiedzieć że recenzenci Gazety pomylili się – dając jedną gwiazdkę. Zwierz nie byłby tak łaskawy. Dlaczego? Oto problemy zwierza w kilku punktach.
1.) Wątek przewodni? Jaki wątek przewodni? – autorzy scenariusza nie mogli zdecydować się na jeden wątek więc zafundowali trzy ale żadnego z nich nie prowadzą od początku do końca. Co więcej żaden z nich nie jest szczególnie ciekawy – Hal Jordan to najbardziej drętwy charakter roku, korpus zielonej latarni to mało ciekawa zbieranina, a latająca po kosmosie żółta materia jest lekko kuriozalna.
2.) Mowa!Mowa! – Hal Jordan główny bohater został zapewne wybrany przez moc pierścienia ponieważ umie wygłaszać mowy ( zawsze tym samym tonem pocieszającego zrozumienia które jednak jest nawoływaniem do walki). W filmie wygłasza je raz na jakiś czas prawie hurtem. Prawdę powiedziawszy gdyby zwierz zarządzał mocą Zielonej Latarni dwa razy by się zastanowił czy potrzebują pouczającego ich wszystkich człowieka.
3.) Czy nasz bohater dumał w ciągu ostatnich pięciu minut ?- nasz bohater przeżywa wiele rozterek. Najczęściej kiedy przeżywa rozterki patrzy smutno przed siebie, albo rozmawia z dziewczyną która z niewiadomych przyczyn umacnia go w przekonaniu, że jest super wyjątkowy choć nie jest. Dumanie powinno odbywać się w regularnych interwałach, może być przerwane zabawną uwagą kolegi o etnicznym wyglądzie.
4.) Czy ta scena koniecznie musi mieć koniec? – Jeśli jakaś scena urywa się w połowie nie powinno nas to w żaden sposób niepokoić. Nie musi mieć też szczególnego związku ze sceną następną. Podoba zasada odnosi się do bohaterów którzy mogą się pojawiać w dziwnych miejscach o dziwnych porach – niekiedy w ogóle nie mają imion, niekiedy są przedstawieni ale natychmiast znikają z ekranu.
5.) A to ci Paradoks – Główny przeciwnik naszego bohatera nazywa się Paralax czy jakoś tak i jest wielką złą, żółtą ( super ważne na żółte kolor zielony nie działa!) chmurą o zadziwiających właściwościach – raz jest wielkości planety a raz mieści się w hangarze.
6.) Od myślenia urośnie ci mózg i będziesz brzydki – w filmie wszyscy są śliczni poza jednym naukowcem. Ten jest brzydki i jeszcze mu mózg rośnie. A fe. Nauka dla dzieci. Chcecie zachwycić rodziców – rzućcie studia!
7.) On nie gra i jest źle, Ona gra i jest jeszcze gorzej – Ryan Reyolds nie jest aktorem wybitnym ale czasem całkiem niezłym niestety w tym filmie postanowił przyjąć niesamowity styl gry – totalny jej brak. To ciekawa postawa. Wypada szczególnie dobrze na tle Blake Livley która powinna tylko wyglądać a stara się grać. A nie powinna.
8.) Czy wykorzystaliśmy już wątek ojca, rodziny i braku odpowiedzialności? – Batman nie ma rodziców więc jest smutny, Superman ma rodziców więc jest pogodny, tatuś Hala Jordana się roztrzaskał więc Hal jest nieodpowiedzialny. Wniosek. Tylko kosmici mają rodziców w porządku
9.) Jeśli twój bohater potrafi stworzyć cokolwiek sobie wyobrazi niech nie wymyśli nic ciekawego – moc Zielonej Latarni umożliwia mu walczenie z wrogami dosłownie wszystkim co sobie wymyśli. Jeśli wydaje się wam, że wymyśli sobie coś ciekawego to się mylicie. Przecież ludzka wyobraźnia nie pozwala wymyślić czegoś niesamowitego. Ani czegokolwiek co by uzasadniło dlaczego film jest w 3D.
10.) Jest nas czterech więc na pewno wyjdzie z tego coś dobrego! – ten film ma czterech scenarzystów. Podstawowa zasada mówi. Nic Nigdy dobrego nie wyszło ze współpracy więcej niż dwóch scenarzystów zgodnie z powiedzeniem ” Gdzie scenarzystów sześciu tam nie ma scenariusza”
Dobra to się zwierz powyzłośliwiał. Ale tak na serio. Jeśli chcecie obejrzeć w kinie superbohaterów to poczekajcie do 5 sierpnia kiedy do kin wejdzie kapitan Ameryka. Bo jak na razie w wielkiej konfrontacji DC – Marvel ten drugi wygrywa w cuglach.
Batman pokonał Zieloną Latarnię w kinach nawet bez malowania się na żółto!