Hej
Dziś będzie o polecaniu filmów. Zwierz od pewnego czasu mógłby liczyć dni kiedy nie poleca komuś filmu do oglądania. Wyszedłby jakiś tydzień w roku. Social Media, rodzina, znajomi, nieznajomi – wszyscy pytają zwierza co obejrzeć. Zwierz wie, że powinien się cieszyć, że tyle osób czeka na jego podpowiedź i ufa że zwierz umie dobrze dobrać film do ich upodobań. Prawda jest jednak zupełnie inna – polecanie filmów to nie jest zabawa, to rzecz męcząca intelektualnie, rzadko satysfakcjonująca i często koszmarnie upierdliwa. Zwierz proszony o dobranie filmu osobom których nie zna czuje przerażającą bezradność, proszony o polecenie czegoś znajomym zaczyna czuć się odpowiedzialny za trafność swojego polecenia. Innymi słowy to sprawa męcząca, spać nie dająca i czasem zwierz np. na ask po prostu kasuje pytania z prośbą o polecenie czegoś bo nie ma siły zmuszać mózgownicy do wysiłku. Dlatego postanowił sporządzić dla was poradnik. Dwuczęściowy. Pierwsza część to wynikające z doświadczeń zwierza rady jak polecać filmy. Druga część – jak o polecenie filmów prosić. Zdaniem zwierza jeśli wszyscy będziemy się tego trzymali może będzie nam trochę łatwiej się dogadać a polecanie filmów przestanie kojarzyć się zwierzowi z klasówką z historii kinematografii .
Dzisiejszy wpis sponsorują słodkie zdjęcia świnek autorstwa Megan van der Elst (wszystkie stąd)
Jeśli ktoś prosi o komedię nie polecaj dramatu – jeden z największych problemów z poleceniem czegokolwiek zwłaszcza w social media. Niekiedy pod prośbami o lekką książkę, film czy serial zaczynają się pojawiać poważne tytuły z cyklu „film którym mogę pochwalić się że go widziałem”, „Serial o którym wszyscy mówią że jest dobry”. Otóż to nie ma sensu – jeśli ktoś zada pytanie jaki jest najlepszy serial jaki ostatnio widzieliśmy – wtedy bez skrępowania wrzucajcie tytuły ważnych i ciężkich produkcji. Jeśli jednak ktoś prosi o jakiś miły odmóżdżacz to nawet jeśli wy odmóżdżacie się przy Bergmanie to jednak zdecydowanie lepiej przyjąć że komuś chodzi o lżejsze produkcje. Serio zwykle osoba która prosi o polecenie filmów, chce dostać tytuły które będą bliskie temu o co prosi a nie ocenić wasz gust. Tak więc taka licytacja nie ma sensu. Jeśli osobie szukającej filmu dziejącego się na Wyspie i zawierającego konflikt rodzinny polecicie zamiast np. Burzy, Mamma Mię nikt nie wyjdzie i nie zabierze wam odznaki dobrego kinomana.
Polecaj rzeczy których nie lubisz – to jest bardzo trudne. Wszyscy jesteśmy ograniczeni przez nasz gust i właściwie nic nie jesteśmy w stanie na to poradzić. Ale jeśli ktoś zapytałby zwierza czy może polecić jakiś dobry Musical dziejący się w międzywojniu w Stanach to zwierz poleciłby Chicago. mimo,że sam jako osoba Chicago nie cierpi. Zwierzowi wielokrotnie zdarzało się podpowiadać tytuły filmów których nie lubi. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, ze cholera wie może osobie z którą rozmawia film się spodoba. Po drugie dlatego, że czasem nie chodzi o najlepszy film jaki widzieliśmy ale ktoś ma ochotę na jakiś konkretny rodzaj produkcji. Np. zwierz miał ostatnio ochotę na angielskie produkcje dziejące się w XIX – XX wieku – długie i nic się w nich ma nie dziać (ku zaskoczeniu zwierza polecono mu Odyseję Kosmiczną). Zwierz nie szukał najlepszego filmu na świecie dziejącego się w takich dekoracjach. Zwierz autentycznie miał ochotę na taki rodzaj narracji trochę bez względu na jego jakość
Wyjdź poza oczywiste tytuły – to jest rada dla wszystkich choć oczywiście zależy komu radzicie. Kiedy ostatnio zwierz stwierdził że nadrabia filmografię Anthony Hopkinsa polecono mu Okruchy Dnia. Słuchajcie jak ktoś nadrabia filmografię aktora to jest prawdopodobne. że widział jeden z czterech filmów za który aktor był nominowany do Oscara (albo już ma go na liście). No dobra ale nie do końca o to chodzi (zwierz zdaje sobie sprawę, że on sam w ogóle stanowi jakiś koszmar do polecania filmów i powinien się z tego równania wykreślić). Chodzi o to, że jeśli ktoś prosi was o polecenie brytyjskiego serialu kostiumowego to żeby nie polecać mu Downton Abbey. Istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo, że ktoś nie słyszał o tym serialu, jednocześnie szukając sobie takich seriali. To trochę tak jakby ktoś pytał was o serial fantasy a wy zdecydowali się mu polecić Grę o Tron. Jasne istnieją ludzie którzy nic nie widzieli. Ale zwykle jednak ktoś coś widział czy o czymś słyszał. Jeśli znacie kogoś osobiście to jest prościej wyłowić co widział i o czym słyszał (lub mógł słyszeć) ale przez Internet zwykle o polecenie proszą ludzie którzy jednak już trochę szukali albo chociażby o czymś słyszeli. Z doświadczenia zwierza osoby pytające na facebooku obejrzały już najczęściej wszystkie oczywiste tytuły i szukają czegoś więcej. Poza tym – spokojnie najbardziej oczywisty ze wszystkich tytułów na pewno ktoś w rozmowie wcześniej czy później poda.
Ważny jest pytający a nie ty – jeśli uważasz że sitcomy są głupie i wszyscy powinni oglądać Grę o Tron, jeśli chcesz przekonać nas wszystkich że wieczór spędzony bez filmu Kusturicy jest wieczorem straconym to nie rób tego w wątkach gdzie ktoś pyta czy znacie jakiś nowy miły sitcom albo czy znamy jakąś fajną amerykańską komedię. nie ma nic gorszego niż ludzie, którzy nie umieją się powstrzymać przed dzieleniem się swoja opinią tam gdzie się o nią nie prosi. co nie znaczy że masz lubić sitcomy a Kusturica nie kręcił doskonałych filmów (ostatnie są nieco gorsze). chodzi o to, że w tym momencie pytająca osoba prosi o poradę a nie o twój pogląd na świat. Podobnie w przypadku propozycji wysuwanych przez innych dyskutujących – jeśli ktoś poleca film którego nie lubisz oczywiście możesz napisać, że twoim zdaniem nie jest to za dobry tytuł, ale z drugiej strony – kto wie może osobom trzecim się spodoba. Jasne dla ciebie nie jest dobry, ale może będzie dobry dla pytającego. A i jak zwrócili uwagę czytelnicy zwierza. Nie naśmiewaj się z filmów polecanych przez innych – ponownie – nie o ciebie tu chodzi.
Jeśli komuś się jakaś propozycja nie podoba nie denerwuj się – to jest chyba najtrudniejsze. Męczysz się przekopujesz tytuły, znajdujesz coś idealnego. I pudło. Albo ktoś to już widział, albo mu się ktoś w obsadzie nie podoba, albo po prostu nie ma na to ochoty. Nie obrażaj się, nie namawiaj zbyt gwałtownie. Nie ma sensu. Nie ten tytuł to inny. Możesz oczywiście w każdej chwili powiedzieć że już nie wiesz. Ale osoby które wybrzydzają nie chcą ci zrobić na złość. Czasem źle oceniamy ich gust (wiecie ile lat zwierz wciskał swojej matce filmy obyczajowe zanim zorientował się że bawi ją Szklana Pułapka?), czasem osoba ma ochotę na coś tak konkretnego że nie jesteście w stanie jej pomóc, czasem dobrą radą jest poradzić by obejrzała jeszcze raz film który już zna. Ale nie należy się obrażać, czy wściekać. Bo ponownie to nie chodzi o nas.
To że dużo widziałeś nie koniecznie musi ci pomóc – to jest pewien paradoks. Jeśli mamy w głowie kilka tytułów łatwo je wyłowić. Jeśli dziesiątki czy setki zaczynają się pojawiać problemy. Po pierwsze tracimy trochę rozeznanie kto co widział, po drugie – czasem za bardzo kombinujemy (trochę żeby zaimponować naszą erudycją). W takiej sytuacji najlepiej polecić drugi film który przychodzi do głowy – zakładając że i tak ktoś poleci ten pierwszy. natomiast poza specyficznymi przypadkami (kiedy mało znany tytuł idealnie pasuje) nie ma się co wysilać na podawanie tytułu filmu o którym nikt na pewno nie słyszał. Chociażby dlatego że strasznie trudno jest taki film potem osobie oglądającej znaleźć. Ale ponownie – osoba która pyta was co obejrzeć nie testuje ile filmów wiedzieliście. Po prostu chce miło spędzić wieczór. Nie musicie się bać że coś was skompromituje.
Jeśli nie masz pomysłu przyznaj się – czasem nic nie przychodzi nam do głowy. Kompletna pustka, ewentualnie wszystkie nasze propozycje zostały odrzucone. Naprawdę w takiej chwili lepiej napisać – „kurczę nie ma więcej pomysłów” niż zarzucać pytającego pierwszym lepszym tytułem jaki przychodzi do głowy chociażby było od tego czego szukający chce jak najdalszy. Zwierz nie cierpi kiedy prosi o coś bardzo konkretnego i widzi że ktoś rzuca tytuły zupełnie przypadkowo chyba tylko po to by znaleźć się w takim wątku bo nie ma pomysłu na taki tytuł. To nie ma sensu, bo przecież wszyscy umiemy wymienić kilkanaście tytułów filmów bez zastanowienia, zabawa w tym by wybrać te które mogą najlepiej spełnić podane kryteria.
Podpytać nie zaszkodzi – to chyba powinno być wyżej ale niech będzie tu. Jeśli pytającemu nic się z naszych propozycji nie podoba to próbujmy metodą „coś podobne do czegoś”, większość osób ma w głowie ulubiona komedię, serial, dramat. Albo ma ulubionego aktora – idąc po tym sznurku czasem udaje się znaleźć idealny tytuł. Zresztą w ogóle jeśli ktoś szuka fajnego filmu to każcie mu obowiązkowo od razu podać co najmniej trzy filmy które uważa za fajne. Po prostu nie ma czegoś takiego jak fajny, wesoły czy życiowy film, Dla każdego widza te pojęcia znaczą trochę co innego i zamiast się mijać w rozmowie najlepiej po prostu podpytać. Wtedy polecanie jest raczej jak zabawa w detektywa i nieco mniej stresuje.
Czytaj uważnie wszystkie podpowiedzi proszącego o poradę – nasi rozmówcy zwykle nam coś podpowiadają już w samej prośbie. Jeśli ktoś mówi „Jutro przyjeżdża mama polećcie jakiś serial” to prawdopodobnie nie chodzi o to byśmy jej polecili Spartakusa. Nie znaczy to, że matka naszego kolegi czy koleżanki nie zostanie największą fanką pięknych półnagich mężczyzn wyżynających się wśród potoków krwi na arenach ale zwykle wolimy naszym rodzicom proponować na wstępie nieco spokojniejsze produkcje (i zmieniamy je na Spartakusa kiedy zaczynają ziewać). Podobnie kiedy ktoś zaprasza znajomych na film do piwa to raczej nie proponujcie Szpiega bo nikt tego filmu tak naprawdę nie będzie oglądać. Jeśli ktoś pisze że ma koszmarny tydzień w pracy i dość swojego szefa, to też raczej podrzućcie odmóżdżacz czy coś relaksującego a nie dramat społeczny. Często te okoliczności nie są od razu jasne ale zazwyczaj albo pytając (pytanie jest super) albo czytając między wierszami wcześniej czy później dowiemy się na jaką okazję szukamy filmu.
Coś więcej niż tytuł – jeśli polecasz film dobrze dorzucić do tytułu choć dwa zdania – dlaczego polecasz. Dajmy na to polecasz komuś Bękarty Wojny. Dobrze jest napisać jedno zdanie „Tarantino. Niby o wojnie a zupełnie nie standardowo, miejscami zabawnie, miejscami poważnie, cudowne przeżycie dla wielbiciela historii kina”. Pisząc coś takiego dajecie sporo informacji ale dostajecie też sporo informacji zwrotnych. Ktoś może wam napisać, że Tarantino to jednak nie, że wojna to może kiedy indziej, że jeśli tam są nawiązania do historii kina to oni nie zrozumieją bo nie znają historii kina. A w ogóle to nic kostiumowego. To ponownie zawęża pole. Oczywiście nie znaczy to, że nie możecie od czasu do czasu powiedzieć „Ale wiesz spróbuj”, ale zwykle osoba która prosi o radę nie chce czegoś konkretnego – dzięki takiej wymianę informacji zdecydowanie łatwiej dojść do tego co w głowie rozmówcy siedzi.
Pamiętaj komu radzisz – to jest bardzo ważne. Jeśli radzisz rodzinie masz łatwiej bo trochę ich znasz. Ale jeśli np. o polecenie filmu prosi bloger filmowy to możemy wybierać z innego koszyczka niż wtedy kiedy prosi nasza znajoma o której wiemy, że nie interesuje ją np. klasyka kina. Czasem polecenie jakiegoś tytułu będzie doskonałym pomysłem czasem obrazą. Np. zwierz się dziwnie czuje jak ktoś mu poleca takie absolutne obowiązkowe klasyki, bo zawsze zwierzowi się wydawało, że dość jasno sygnalizował, że takie obowiązkowe lektury przeczytał. Zresztą nawet nie chodzi o to co sobie osoba czytająca nasze polecenie pomyśli. Raczej o skuteczność takich rad. Zwierz zawsze wchodzi na profil osoby która go pyta o film (jeśli jej dobrze nie zna) i trochę się przygląda. Wtedy jest zdecydowanie łatwiej wybrać film czy serial który trafi w gust. Rzadko zdarza się byśmy polecali filmu komuś kogo zupełnie nie znamy. Wtedy to jest prawie niemożliwe dobrze trafić z polecanym tytułem
To kilka rad dla polecających a teraz coś dla proszących o poradę
Napisz dokładnie czego chcesz – zwierz wie, wszyscy chcemy fajnego filmu. Ale niestety jak zwierz pisał to szeroka kategoria. Jeśli masz ochotę na jakiś gatunek to napisz bez skrępowania, że chcesz film detektywistyczny albo romans. Możesz napisać kiedy ma rozgrywać się akcja, albo że film ma być kostiumowy. Ewentualnie napisz jaki film ostatnio widziałeś żeby był punkt zaczepienia. Albo jakie będą okoliczności oglądania filmu. Dla twoich czytelników w kategorii fajny film może się zmieścić dosłownie każda produkcja. Bo każdy film jest dla kogoś fajny, dobry, ciekawy czy godny polecenia. Im więcej napiszesz tym większa szansa że na końcu rozmowy będziesz mieć dokładnie taki spis filmów jaki ci się marzył kiedy zwracałeś się do swoich znajomych czy czytelników.
Dobrze napisać do czego ma być podobne -zdaniem zwierza najlepszy sposób by dostać to czego się szuka. Zwykle szukamy piosenek które już znamy. Chcesz czegoś podobnego do Dumy i Uprzedzenia. Dokładnie to napisz – wtedy będzie większa szansa że wśród poleceń pojawią się wszystkie ekranizacje powieści Austen czy np. North and South które może nie jest aż tak podobne ale ma podobny nastrój. Poza tym w przypadku takich szerokich kategorii jak komedia – jest bardzo ważne by wiedzieć w jakich rejonach szukać – w końcu komedia sytuacyjna, czy komediodramat to są zupełnie inne gatunki filmu – nie zawsze umiemy je dobrze nazwać ale umiemy powiedzieć do czego ma być podobny film którego szukamy. Zwierz poda wam przykład – ostatnio oglądał Howard’s End i bardzo by sobie coś podobnego obejrzał – gdyby zwierz napisał że chce obyczajowy film angielski z powolną akcją byłoby zdecydowanie trudniej trafić w coś czego zwierz szuka.
Bardzo pomaga napisanie co się już zna i lubi – to zwłaszcza w przypadku seriali. Jeśli prosisz o serial o domu handlowym na przełomie XIX i XX wieku w Anglii i widziałeś Paradise to napisz. W ten sposób istnieje większe prawdopodobieństwo że już w pierwszym komentarzu polecą ci niemal bliźniacze Mr. Slefridge. Jeśli szukasz serialu o relacjach służby i państwa w jakiejś posiadłości a Widziałeś Downton Abbey napisz to wtedy zamiast pisać wszystkim, że oczywiście znasz ten serial dostaniesz np. od razu polecenie Upstairs Downstairs. Podobnie jest z ulubionymi aktorami – znając ulubionych aktorów danej osoby, przy użyciu imdb można zawsze polecić coś dobrego. Poza tym dzięki temu osoba polecająca wie jak wasz gust ma się do ich gustu. Jeśli np. ty lubisz filmy których ta osoba nie cierpi to ma już sygnał, że w tym przypadku nie powinna opierać się o swoje sympatie tylko poszukać także wśród tytułów które jej się nie podobały.
Nie ukrywaj po co szukasz filmu – to jest jeden z tych problemów który mamy wszyscy. Zbliża się deadline łapy nam latają nad komputerem, spać nie możemy więc chcemy uciec do serialu w którym wszystko dobrze się kończy i wszyscy się kochają. Napiszcie to. wszyscy choć raz w życiu szukaliśmy filmów ucieczek filmów które przypomną nam spokojne niedzielne przedpołudnia w czasach zanim istniało coś takiego jak praca po godzinach. Znając taką sytuację jest zdecydowanie łatwiej polecić film. Kiedy ktoś pisze mi, ze ma grypę leży w łóżku i kona no i próbuje to konanie czymś wypełnić to jest zwierzowi zdecydowanie łatwiej wybrać tytuły które sam by w takiej sytuacji chętnie obejrzał. I choć nie zawsze gusta się pokrywają to jednak zdecydowanie łatwiej polecać tak niż na ślepo.
Nie oczekuj cudów – jeśli polecają wam filmy osoby których nie znacie, to nie oczekujcie cudów. Czasem ktoś nie znajdzie wam super filmu który spełni wszystkie kryteria. Może takiego filmu nie nakręcono, może z twoich podpowiedzi wynika że chcesz czegoś innego. Zamiast męczyć siebie i polecających ciągłym kręceniem nosem czy dopytywaniem o inne tytuły warto zadać sobie samemu kilka pytań (o jaki nastrój mi chodzi, do jakiego filmu powinno być podobne, z jakim aktorem, dlaczego chce obejrzeć film) i dopiero wtedy wrócić do rozmowy i dać więcej wskazówek. Ale jeśli nikt nie poda ci tego filmu o których ci chodzi to niestety – czasem i tak bywa.
Pisz kiedy ktoś jest blisko – jeśli ktoś wymienił jakiś tytuł który znasz lubisz, albo który byłby idealny gdyby nie fakt, że już go znasz – napisz to – zdecydowanie łatwiej jest szukać dla kogoś filmu kiedy prowadzimy dialog a nie wtedy kiedy mamy wrażenie, że nikt nas nie słucha. Przy okazji – nie zapomnij podziękować, zwłaszcza w sytuacji kiedy np. wybieranie filmu trochę trawa, albo kiedy z jakichś powodów odrzucasz kilka tytułów – jak już zwierz pisał – proponowanie komuś kolejnych filmów czy seriali to też trochę intelektualna praca i choć sporo osób robi to z przyjemnością to jednak warto podziękować. Chociażby dlatego, że polecanie komuś ciągle nie zadowolonemu, które nawet nam nie dziękuje sprawia, że czujemy się źli i wykorzystani – nawet jeśli osoba z którą rozmawialiśmy nigdy nie miała intencji traktować nas jak tanią intelektualną siłę roboczą.
Zauroczenie na własną rękę – to jest rada już 100% zwierzowa wynikająca z przekonań zwierza. Jeśli podoba ci się jakiś aktor, to nie ma sensu pytać ludzi o to co z nim obejrzeć. Lepiej samemu po prostu wejść na Imdb czy filmweb i oglądać po kolei produkcje. Dlaczego? Bo takie oglądanie filmów bierze się z zupełnie innej potrzeby niż poszukiwanie ciekawej fabuły. Tu chodzi o konkretną osobę – i nie ma sensu zdawać się na kogoś innego w ocenianiu gdzie ta osoba wypadła najlepiej – to jest tak niesamowicie indywidualne, że najlepiej samemu przejść tą drogę i dokonać oceny. Zwłaszcza że nie ukrywajmy – jeśli już aktora lubimy to jakość filmu jest tu drugorzędna – i tak zobaczymy jego kolejną rolę. Poza tym zwierz jest zdania, że tu każdy musi kierować się sam a pytanie fana to właściwie proszenie się o streszczenie Imdb. Zwierz w przypadku kiedy idzie aktorami zawsze po porostu wchodzi na Imdb ogląda te filmy które wydają mu się ciekawe. Jego zdaniem – kiedy istnieje tak silny wyróżnik filmów które chce się obejrzeć nie ma sensu angażować osób trzecich.
Takie są przemyślenia zwierza. Oczywiście nadal chętnie odpowiada na pytania czy listy dotyczące polecanych filmów, ale przyzna szczerze że kiedy ktoś go pyta o jakiś fajny serial brytyjski to lekko zaczyna drgać mu powieka (pewnie za mało magnezu). Samo udane polecanie filmów jest wielka przyjemnością. Zwłaszcza jeśli uda nam się kogoś przekonać do produkcji którą sami lubimy. Zwierz miał w życiu kilka takich sukcesów kiedy trafił w dziesiątkę z polecaną produkcją i chciałby jeszcze nie raz poczuć tą radość. Ale żeby cieszyć się z takich drobnych sukcesów potrzebna jest współpraca obu stron. I zwierz ma nadzieję, że następnym razem pomyślicie o wszystkich zwierzach tego świata kiedy zapytacie znajomych czy znają jakiś fajny serial na wieczór.
Ps: Jeszcze jedno – polecanie seriali ma też straszne ostrze grozy – zwierz polecał znajomej Rev. I sam skończył wczoraj na oglądaniu zamiast na pisaniu tego wpisu. No bo człowiek sobie przypomina dlaczego coś lubił.
Ps2: Zwierz uświadomił sobie wczoraj że nie może się doczekać aż Potop wróci do kin. Niby widział ten film tyle razy a tak strasznie chce go zobaczyć na dużym ekranie.