Home Ogólnie Ciężar słów czyli zwierz kino i poprawność polityczna

Ciężar słów czyli zwierz kino i poprawność polityczna

autor Zwierz
Ciężar słów czyli zwierz kino i poprawność polityczna

Hej

Zwierz ułożył sobie dzisiejszy wpis wczoraj w głowie i niestety okazało się, że dość podobny pomysł na tekst miał Ichabod. Nie mniej zwierz będzie udawał, że tamtej notki nie ma i napisze własną. Zwłaszcza, że zwierz chce wyjść poza rozpoczynającą wszystko dyskusję o kolorze skóry Idrisa Elby, który miałby go dyskryminować w roli Bonda. Co o tym pomyśle myśli zwierz już dobrze wiecie – a jak nie wiecie możecie jeszcze raz przeczytać wpis zwierza sprzed roku. Jednak czytając komentarze na facebooku a także w innych strasznych miejscach (nigdy więcej forum filmwebu) zwierz doszedł do wniosku, że jednak w całym tym zamieszaniu jest temat warty poruszenia. Tym o czym chce napisać zwierz jest poprawność polityczna. A właściwie zastanowić się czym jest poprawność polityczna w kulturze popularnej a czym nie jest.  Wydaje się bowiem, że to wcale nie takie łatwe podejście. Coś jak feminizm z którego wszyscy korzystają ale jak zaczynają  definiować o co im chodzi to mało kto korzysta z pojęcia poprawienie.

poprawność

Dziś będzie o poprawności politycznej. Tym strasznym pojęciu które doprowadzi do końca naszej cywilizacji. 

Zacznijmy od tego, że chyba wszyscy czują, że określenie „poprawność polityczna” stało się jednym z tych haseł które zawsze pojawiają się w konkretnym kontekście. I niemal zawsze jest to kontekst negatywny. Poprawność polityczna jest zdaniem wielu najgorszą obelgą, dowodem na daleko posuniętą autocenzurę twórców, największą zarazą współczesnej kultury, czymś co w społeczeństwie zachodnim staje się głównym wrogiem wolności. Przy czym do wielkiego strasznego worka pod tytułem poprawność polityczna wpadają trendy które nie mają nic wspólnego z jakąkolwiek definicją tego zjawiska. No właśnie, korzystamy z pojęcia ale właściwie wszyscy idą w stronę jego dość intuicyjnego rozumienia. Co oczywiście kończy się tym, że poprawnością polityczną staje się wszystko co nie podoba się komuś konserwatywnie nastawionemu do świata przedstawianego w filmach, serialach czy książkach. Tymczasem to wcale nie jest takie trudne podzielić zjawiska na te które mają coś wspólnego z poprawnością polityczną i te które biorą się z naturalnych zmian jakie zachodzą w świecie kultury popularnej. Co więcej – kiedy zrobimy takie proste rozróżnienie bez trudu zobaczymy co może być dla kultury niebezpieczne (w kontekście poprawności politycznej), a co z całą pewnością nie jest.

blackbond

Kiciputek jak zwykle ślicznie ilustruje.

Po pierwsze poprawność polityczna odnosi się przede wszystkim do sfery języka którym się posługujemy. Co to oznacza? Nie tylko to, że z amerykańskich filmów i talk show wypadło słowo na „n” którym zwykło się określać czarnoskórych, i określenie „żółtek” w stosunku do Azjatów pada wyłącznie w filmach o Wietnamie. Zmienił się także sposób nazywania osób niepełnosprawnych czy np. karłów. W Polsce też zachodzi ta zmiana i coraz częściej mówimy o „czarnoskórym aktorze” zamiast o murzynie. Te zmiany nie są jakoś szczególnie przerażające – zwłaszcza, że tak naprawdę nie obejmują aż tak wielu określeń jak zwykło się uważać. Naprawdę użycie wielu określeń uznawanych za obraźliwe dla jakiejś mniejszości jest wciąż w amerykańskiej telewizji (nie chodzi tylko o seriale ale także talk show, wywiady, transmisje ceremonii czy nawet posiedzeń kongresu) mniej potępiane niż np. użycie zupełnie poprawnych medycznych terminów w odniesieniu do genitaliów – zwłaszcza kobiecych. Tych słów amerykanie boją się bardziej.

Zmiany w języku są często wyśmiewane.  Nie trudno się dziwić – tak rozumianą poprawność polityczną niesłychanie łatwo można doprowadzić do absurdu – co zresztą często robią autorzy komedii – albo specjalnie ignorując poprawność polityczną w języku albo specjalnie rozciągając jej granice tak by pokazać jak poprawność może zniekształcić cały opisywany świat.  Zmiany w języku są dla wielu niebezpieczne ale też zdaniem wielu nieskuteczne. Sposób zmiany mówienia o mniejszościach, zdaniem osób zaangażowanych w prawa mniejszości, niekoniecznie coś zmienia i jest takim „pudrowaniem syfa” który ma sprawić że poczujemy się lepiej. Warto zauważyć, że dobrze pokazuje to iż poprawność polityczna w języku nie zawsze jasno przekłada się na zachowanie. Co zresztą dobrze widać kiedy słuchamy doniesień ze Stanów zjednoczonych. Z kolei inni uważają że nikt nie powinien ingerować w język jakim opisujemy świat. Zwłaszcza jeśli robimy to od wieków. Tu na pierwszym miejscu stawiana jest przede wszystkim wolność jednostki i obawa, że wspomniane zmiany jakie zachodzą w języku zajdą zbyt daleko.

W tym momencie, każdy zadaje sobie jedno pytanie. Do jakiego stopnia zjawisko zmiany nawyków językowych pod wpływem poprawności politycznej jest zjawiskiem pożądanym a do jakiego stopnia niebezpiecznym. Prawdę powiedziawszy – chwilowo nie widzi zwierz wielu niebezpieczeństw – szukanie określeń, które mają jak najmniej krzywdzących konotacji w odniesieniu do mniejszości nie wydaje się zwierzowi zjawiskiem szczególnie strasznym. Zwłaszcza że nie ukrywajmy – język mówienia  o ludziach wpływa na nasze podejście do nich. Poza tym – część określeń mimo, że stara niekoniecznie jest właściwa. No dajmy tych nieszczęsnych Indian. Skoro już o tak dawno wiemy, że to zdecydowanie nie są mieszkańcy Indii to czy Rdzenni Amerykanie naprawdę jest o tyle gorszym określeniem? Oczywiście bywają sytuacje w których możemy się zastanowić czy zmiana jest korzystna. Np. zwierz uważa że słowo murzyn jest jednym z nielicznych które brzmią w miarę neutralnie bo nie ma w nim żadnego wskazania na czerń skóry. Ale skoro osoby określane tym słowem wolą (ze względu na konotacje) czarnoskórego to przecież palce zwierzowi przy pisaniu tego słowa nie odpadną. Co więcej – kiedy się nad tym zastanowić to wciąż korzystamy ze słów nacechowanych negatywnie kiedy idzie np. o opisanie kogoś zaburzonego psychicznie, czy niepełnosprawnego. Wciąż w użyciu jest całe mnóstwo określeń które mogą kogoś zranić, zrobić mu przykrość czy po prostu sprawić że spojrzymy na kogoś w mniej pochlebnym świetle.  Przy czym zawsze w przypadku rozmowy o określeniach – niezależnie czy dotyczących grup etnicznych, kulturowych czy ludzi obdarzonych jakąś cechą pojawia się argument, że właściwie należy nazywać rzeczy po imieniu. Poprawność miałaby tu zaburzać jedyne słuszne postrzeganie rzeczywistości. Przy czym w domyśle patent na tą jedyną słuszną rzeczywistość zawsze mają ludzie, którzy do mniejszości nie należą i korzystanie z takich czy innych określeń ich osobiście by nie zraniło.

Profanacja

Jeden z najbardziej klasycznych argumentów w dyskusji o poprawności politycznej – zawsze tak było więc zawsze tak być powinno

Jednak określenie poprawność polityczna wcale nie pojawia się w Polsce tak często w odniesieniu do języka. Najczęściej pojawia się tam gdzie mamy do czynienia z prostą kwestią reprezentacji.  Jak zwierz kiedyś pisał reprezentacja w kulturze popularnej stanowi spory problem. Bo z jednej strony istnieje pokusa by wprowadzić na ekrany bohaterów zdecydowanie bardziej zdywersyfikowanych nich dotychczas, z drugiej – wielu twórców nawet mając dobre intencje poprzestaje na ostatecznym określaniu postaci jedynie przez jej cechy łączące ją z mniejszością zapominając dopisać resztę charakteru. Reprezentacja nie jest poprawnością polityczną. Obecność w filmach, książkach czy animacjach osób czarnoskórych, większej ilości kobiet, osób nieheteroseksualnych czy będących przedstawicielami jakiejkolwiek innej mniejszości nie jest poprawnością polityczną. Podobnie jak nie jest wprowadzanie aktorów czarnoskórych tam gdzie dotychczas mieliśmy np. całkowicie białą obsadę. Te wszystkie elementy same w sobie nie są w żaden sposób przypisane do poprawności politycznej. Sam pomysł by poszerzać zbiór cech bohaterów o niczym nie przesądza. Więcej, nawet pojawianie się nowych cech u postaci już znanych nie zawsze musi wiązać się ze zjawiskiem poprawności politycznej. Wszystko bowiem zależy nie od samego faktu obecności mniejszości tylko od tego jaką rolę ma dla nich reżyser i scenarzysta. To w tej sferze zachodzą decyzje które mogą ewentualnie zaważyć o tym, czy dana postać będzie reprezentować jakiś przekaz ideologiczny czy po prostu poszerzono zakres postaci i ich cech na potrzeby fabuły.

Tauriel w Hobbicie można uznać za postać wprowadzoną dla politycznej poprawności. Można uznać że w XXI wieku największy film wyświetlany w kinach w danym roku nie może nie mieć ani jednej kobiety. Można też ostatecznie zauważyć, że dorzucenie młodej zakochanej dziewczyny do historii tak naprawdę niczego w reprezentacji kobiet na ekranie nie zmienia

Nie trudno zgadnąć że przy takim myśleniu sprawa zaczyna się bardzo komplikować. Z jednej strony mamy sytuację której boją się wszyscy przeciwnicy „poprawności politycznej” – w zdywersyfikowanym świecie nowej kultury popularnej rosnąć będzie grupa postaci o których nic złego powiedzieć nie można. Żaden muzułmanin nie będzie terrorystą, czarnoskóry złodziejem a wszyscy homoseksualiści będą żyli w szczęśliwych spokojnych związkach nie afiszując się ze swoim rozpustnym stylem życia. Co ciekawe niewielu podchodzących w ten sposób do kwestii poprawności politycznej dyskutantów zdaje sobie sprawę, że tak naprawdę nikt tego nie chce. Wśród przedstawicieli reprezentowanych w serialach mniejszości dość powszechne jest przekonanie, że współczesna popkultura ma niekiedy skłonność do dawania widzom postaci zbyt wygładzonych i dalekich od życia. Tym samym nie dając aktorom ciekawych ról i sprawiając że widzowie nie postrzegają tych postaci na równi z innymi (którym może się przydarzyć wszystko). Jak słusznie zauważył Roger Ebert w jednym ze swoich tekstów poświęconych poprawności politycznej w kinie – jednymi z najciekawszych ról w kinematografii, są role „tych złych” i że np. doprowadzenie do tego, że złym w filmie nie może być czarnoskóry sprawia, że tacy aktorzy nigdy nie dostaliby naprawdę dobrych ról do grania. Z kolei (szukając przykładów z innej beczki) widzowie serialu Glee wcale nie byli zachwyceni tym, że Kurt – homoseksualny bohater – został nie tylko sprowadzony niemal wyłącznie do swojej orientacji seksualnej to jeszcze napisano mu równie grzeczną historię co bohaterce serialu młodzieżowego z lat 50. Ostatecznie kiedy zapyta się aktorów i społeczności jakie role podobają się im najbardziej okazuje się (jakież to wielkie zaskoczenie), że wszyscy pragną grać w filmach postacie ciekawe, niejednoznaczne, dobrze napisane i nie sprowadzone tylko do jednej cechy. Przy czym warto byłoby zauważyć, że problem reprezentacji i jej znaczenia zależy też od kontekstu społecznego. Bo jednak w Polsce jakoś rzadziej czujemy, że nie jesteśmy reprezentowani na ekranie kinowym niż np. osoby pochodzące z krajów zdywersyfikowanych etnicznie gdzie są mieszkańcy którzy nie widzą siebie na filmach, czy w serialach.

Taki ładny cytat który dobrze pokazuje, że wcale nie jest tak, że wrzucając do filmu islamskiego terrorystę od razu dostajemy wizję świata bliższą rzeczywistości

Nie zależnie od tego jak niektórzy boją się „poprawności politycznej” bardzo daleko nam do idealnego stanu w którym przychodzi aktor i niezależnie od koloru skóry może wybierać w dowolnych rolach wśród których jest całe mnóstwo zróżnicowanych postaci. Kultura popularna jest światem stereotypów – niekoniecznie dotyczących wyłącznie mniejszości – gdzie bywa i tak, że  zastanawiamy się czy scenarzysta nie za bardzo się stara przekonać nas jaki jest poprawny. Często stosuje się tu zabieg (denerwujący wszystkich) gdzie postać jest w filmie tylko by zaznaczyć że świat jest zdywersyfikowany – zaś twórcy niekoniecznie dbają by napisać bohatera. Tylko widzicie problem polega na tym, że każdą postać trzeba rozważać w kontekście tego jak jest przedstawiona w serialu, czy napisano jej ciekawą rolę, czy jej postać jest logicznie uzasadniona, czy wybrany przez twórców aktor czy aktorka pasuje do roli. Dobrym przykładem jest Elementary gdzie w roli normalnie granej przez białego mężczyznę obsadzono nie dość że kobietę to jeszcze Azjatkę. Problem w tym że Lucy Liu jest doskonała w swojej roli, zaś twórcy serialu napisali jej krwistą postać. Trudo uznać, że inny pomysł na serial jest przejawem poprawności politycznej. W ten sposób zmodernizowanie historii o Sherlocku Holmesie też trzeba byłoby uznać za poprawne polityczne bo to podobny rodzaj pomysłów na odświeżenie starej historii. Zresztą w ogóle Elementary bardzo stawia na reprezentację w serialu, co nie zmienia faktu, że jedne postacie są napisane gorzej inne lepiej.  Nie mniej nie ma żadnej zasady która mówi, że zdywersyfikowanie obsady czy zmiana dotychczasowych przyzwyczajeń castingowych od razu oznacza, że mamy do czynienia z postacią wrzuconą do obsady jedynie po to by spełnić wymogi luźno definiowanej „poprawności politycznej”. Nigdzie nie jest powiedziane, że wszystkie role zawsze muszą być obsadzane dokładnie tak jak robiono to dawniej – świat się zmienia, dostrzegamy co raz więcej i widzimy więcej niesprawiedliwości. Kultura to po prostu odzwierciedla. Jak wcześniej odzwierciedlała fakt, że znaczna część mniejszości nie za bardzo społeczeństwo obchodziła.

Niekiedy to co uznaje się za poprawność polityczną jest powrotem do korzeni. BBC zaangażowało do roli Portosa aktora który jest mulatem między innymi dlatego, że wszystko wskazuje, że tak chciał sam Dumas

Nie oznacza to jednak, że nie można mieć pewnych zastrzeżeń dotyczących tego co można a czego nie można pokazywać na ekranie. Zdaniem zwierza wszelkie próby zmieniania przeszłości są bardzo niebezpieczne. Nie dlatego, że zwierz jakoś czuje się radośnie kiedy widzi jak wyglądał brak poprawności (w sferze języka) czy reprezentacji w przeszłości. Po prostu zdaniem zwierza jest ważne byśmy pamiętali, że nie zawsze było tak jak jest dziś. Co więcej – kultura jest znakomitym źródłem do badania jak myśleli i widzieli świat ludzie urodzeni w przeszłości. Jednocześnie oglądając produkcje w których pojawiają się rzeczy dziś nie do pomyślenia widzimy ile zmieniło się (zdaniem zwierza na lepsze) i możemy pamiętać, że wymagało to pracy. Ale nie chodzi jedynie o filmy nakręcone kiedyś. Chodzi także o filmy czy seriale odnoszące się do przeszłości. Jak wszyscy wiecie zwierz nienawidzi kiedy bohaterowie z przeszłości zaczynają zachowywać się jak ktoś wychowany współcześnie. Poprawność w zakresie wyrażeń i języka to jedna z tych rzeczy, której kiedyś nie było i nie ma sensu jej narzucać przeszłości. Poza tym kiedy ogląda się np. Mad Men i widzi jak nawet pozytywni bohaterowie inaczej opisują świat to mamy szansę nie tylko przyjrzeć się pięknym meblom i doskonale skrojonym garniturom ale także dostrzec do jakiego stopnia przyzwolenie społeczne kształtuje nasze postawy. To cenna lekcja zwłaszcza dla tych którzy mają skłonność do twierdzenia że kiedyś na pewno było lepiej. Oczywiście zawsze pojawia się argument że np. pojawiający się w takich filmach dajmy na to seksizm może zachęcać ludzi do zachowania się w ten sposób współcześnie, ale jednak nie można zmusić reżyserów by kręcili filmy wyłącznie dla idiotów. To byłaby zdecydowanie zabójcza cenzura.

Przeszłość jest jak lustro w którym się przeglądamy, ale nie powinno się jej za bardzo polerować

Tym jednak co najbardziej niepokoi w przypadku poprawności politycznej jest swoista autocenzura twórców. Na listę tematów których lepiej nie poruszać trafić może całkiem sporo historii, które może warte byłby opowiedzenia ale twórcy boją się odrzucenia przez środowisko, krytyki czy bojkotów. W istocie jest to problem dużo bardziej skomplikowany. Po pierwsze zjawisko autocenzury istnieje niezależnie od tego o czym opowiadamy. Pojawia się już na poziomie pisania scenariuszy i właściwie zawsze są takie sfery o których scenarzyści będą pisać rozważniej. Poza tym istnieje właściwie zupełnie normalna cenzura obyczajowa która dodatkowo ogranicza ilość tematów (bo jak wiadomo można teoretycznie pokazać wiele to jednak kategoria wiekowa jest tak związana z dochodami, że cenzura obyczajowa w Stanach jest dużo większa niż może się wydawać). Nie zmienia to jednak faktu, że zwierz jest zdania, że próba doprowadzenia do sytuacji że staramy się naprawdę nikogo nie urazić, może być niekiedy niebezpieczna. Ostatni przykład zachowania Sony stworzył niebezpieczny precedens a jednocześnie pokazał że właściwie w puli „złych krajów” nie ma takiego o którym można bezkarnie kręcić filmy bez obawy, o zemstę czy polityczne konsekwencje. Zresztą w ogóle zwierz uważa że strach przed konsekwencjami nakręcenia filmu (strach o życie, zdrowie itp.) jest zjawiskiem którego należy się bać i w miarę możliwości eliminować. Co nie zmienia faktu, że  ten strach z poprawnością polityczną w istocie nie ma wiele wspólnego. Bo poprawność polityczna nie zmusza twórców by milczeli o problemach. Tylko by mówili o nich językiem pozbawionym negatywnego zabarwienia i starali się – w miarę możliwości – dać człowiekowi taką historię która pozwoli spojrzeć na problemy nie koniecznie stereotypowo. Innymi słowy w świecie poprawności politycznej wygrać powinien lepszy scenariusz bo i świat nie jest szczególnie jednoznacznym miejscem.

nic do

Pomijając urocze przekonanie, że Bond to realna postać warto zwrócić uwagę na fakt, jak działa poprawność języka. Pierwsze zastrzeżenie komentatora pokazuje nam, że jednak bycie kojarzonym z rasizmem nie jest dobrze postrzegane. To jest między innymi kwestia działania tego co mieści się w worku poprawności politycznej

Przy czym ciekawe jest przekonanie, że poprawność polityczna jest narzucana wolnym twórcom przez mniejszości. Tak naprawdę jednak mniejszości wcale nie mają aż tak silnego głosu przebicia jakby się to mogło wydawać. Jak bardzo czarnoskórzy aktorzy nie domagaliby się ciekawszych ról to zawsze ostateczna decyzja castingowa zależy od producentów – ci zaś mają w głowie przede wszystkim chęć zysku. Ta zaś podpowiada im że na dywersyfikacji można niekiedy zarobić. Chociażby dlatego, że da się dzięki temu przyciągnąć do kin więcej osób. Jeśli zaś jakaś grupa korzysta z argumentu siły to decyzja nie jest oparta o poprawność polityczną tylko o strach. Zresztą spójrzcie jak właściwie niewielki jest wpływ grup chociażby takich jak Rdzenni Amerykanie. Wydawać by się mogło, że powinni stanowić silną grupę nacisku. W końcu nikt nie ma wątpliwości, że to grupa źle traktowana, pokrzywdzona, dyskryminowana itp. Ale kiedy tak wielkie studio jak Disney chce zrobić film gdzie jednym z głównych bohaterów będzie Indianin sięgnie po białego aktora i dorzuci trochę stereotypów. Bez lęku, że źle się to odbije na box office (no dobra Lone Ranger był porażką ale głównie ze względu na fatalny scenariusz). Z kolei „homoseksualne lobby” którego tak bardzo lęka się wielu przeciwników poprawności politycznej doprowadziło głównie do tego, że główny bohater ma stereotypowego przyjaciela geja (określonego zwykle niemal wyłącznie przez swoją orientację seksualną). Trudno uznać to za wielkie zwycięstwo choć jest to znaczny postęp. Przy czym najciekawsze jest tu przekonanie zwolenników pozostawienia wszystkiego tak jak było, że wystarczy raz uchylić drzwi a nie ma końca zmianom. Zmianom rysowanym mniej więcej tak – najpierw zmiana koloru skóry, potem zmiana orientacji seksualnej i na końcu zmiana płci. Jakbyście się zastanawiali jaka jest największa tragedia to Bond który jest kobietą.  A skoro przy kobietach jesteśmy – jeśli jesteście przekonani, jak wielka jest siła nacisku poprawności politycznej to znajdźcie wśród proponowanych do wielkich nagród filmów ten który opowiada historię kobiety. I porównajcie z tymi które opierają się o historie męskie. A kobiety to nawet nie mniejszość. Nas jest na tym świecie plus minus połowa.

Przy czym cała dyskusja o poprawności politycznej sprowadza się do prostego pytania – ile jest warte nasze prawo do mówienia wszystkiego co nam się podoba tak jak nam się podoba. Jest wielu takich którzy uznają, że język jakim się posługują w opisywaniu rzeczywistości należy tylko do nich i nikomu nic do tego jak mówią i chcą mówić. Są też jednostki, które są gotowe wziąć pod uwagę, że nic nie dzieje się w próżni i trzeba jednak raz na jakiś czas brać pod uwagę uczucia innych ludzi. Nawet jeśli nikt nas nie słucha.  Najważniejsze jest jednak by pamiętać że tak naprawdę dyskusja o poprawności politycznej nigdy nie toczy się w próżni. Każdy film nie tylko dzieje się w jakiejś określonej rzeczywistości społecznej ale także może przyczyniać się do utrwalania bądź podważania stereotypów. Do tego dochodzi jeszcze kwestia wizji reżysera, interesów producenta czy w końcu tego o jaką historię chodzi i czy proponowana zmiana naprawdę wpłynie na nasze postrzeganie bohaterów. Kiedy to wszystko weźmie się pod uwagę okazuje się nagle że nie tak łatwo jednoznacznie powiedzieć skąd biorą się konkretne decyzje. Zaś sama poprawność polityczna zaczyna się rozmywać. Bo chociażby w przypadku Bonda – chodzi wyłącznie o jednego aktora a nie o jakiegokolwiek czarnoskórego aktora. Co diametralnie powinno zmienić sposób w jaki patrzymy na całą sprawę. Pożądanie Idrisa Elby naprawdę ma niewiele wspólnego z poprawnością polityczną. A poza tym – powtarzając na sam koniec jak Katon Starszy – Idris Elba byłby idealnym Bondem.

Ps: Zwierz jest absolutnie przekonany, że można do tej dyskusji dorzucić jeszcze sporo wątków ale każdy wpis musi się kiedyś skończyć. Chciałby dodać jednak jeszcze jedno zdanie. Bo zwierzowi wydaje się, że nie lubimy poprawności politycznej też dlatego, że psuje nam zabawę. Nie lubimy ludzi, którzy pokazują nam, że jednak jesteśmy dalecy od świata pełnego równości, reprezentacji i że nie jest tak iż mówiąc co ślina na język przyniesie zawsze jesteśmy w swoim prawie. To nieprzyjemne a wszyscy chcą by było im przyjemnie.

Ps2: Zwierz jak wiecie nie banuje i nie kasje większości komentarzy ale w przypadku tego typu tematów zawsze ostrzega, że u zwierza są pewne zdania za które można wylecieć z dyskusji. Czujcie się ostrzeżeni.

81 komentarzy
0

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online