Home Film Bohater to ktoś zupełnie inny czyi o najgorszych komiksowych castingach zdaniem zwierza

Bohater to ktoś zupełnie inny czyi o najgorszych komiksowych castingach zdaniem zwierza

autor Zwierz

 ?

Hej

 

 

Ponieważ zwierz musi­ał iść dziś do pra­cy (tak macie pra­wo żałować zwierza, który odd­a­je się ostat­nio praw­ie wyłącznie pra­cow­a­niu) to wpis będzie kon­tynu­acją wczo­ra­jszego. Pod wczo­ra­jszym wpisem pojaw­iło się sporo kon­trow­er­sji odnośnie klucza doboru aktorów więc zwierz zacznie od wyjaśnień. Zwierz nie umieś­cił na liś­cie Heatha Ledgera ponieważ jego rola — choć znakomi­ta, zdaniem zwierza nie jest dobrym odw­zorowaniem tego Jok­era którego zwierz zna z komik­sów. Kole­j­na sprawa — doskon­ałych cast­ingów w rolach komik­sowych było całkiem sporo — tak więc jeśli kogoś brakowało, to zde­cy­dowanie dlat­ego, że po miejs­cu dziesią­tym jest też nie wymienione miejsce 11 i 12. Zwierz zarzekał się że wpis będzie nieco krót­szy. Poza tym wyz­nac­zone z góry kry­te­ria są po to by je łamać. Dziś jed­nak powin­no być jeszcze bardziej kon­trow­er­syjnie, bo wszak wiado­mo, że każdy pała niechę­cią do kogo innego. Tak więc zwierz zde­cy­dował się na dwa dodatkowe słowa wyjaśnienia. Pier­wsze, że ponown­ie mamy do czynienia z listą bard­zo nieo­biek­ty­wną tylko zwier­zową. Drugie — że zwierz nie zawsze ma w głowie rolę źle zagraną ale po pros­tu mu nie pasu­jącą (da wam znać w takim przy­pad­ku). To co ruszamy?

 

 

Ryan Reynolds — Green Lantern — zwierz nie jest w stanie do dziś uwierzyć jak bard­zo zmarnowano w sum­ie taki dobry komiks do sfil­mowa­nia. Zwierz pamię­ta jak bard­zo kibi­cow­ał między­nar­o­dowe­mu lob­by, które w roli Zielonej Latarni widzi­ało Nathana Fil­liona. zami­ast tego zde­cy­dowano się na Reynold­sa, który ma pewnie jak­iś dyplom na ścian­ie za granie w ekraniza­c­jach trzech różnych komik­sów (Blade, Wolver­ine i Green Lantern). Nieste­ty zabawny był tylko w Blade, w Wolverinie szy­bko zamienił się w naj­gorszego możli­wego Dead­poola a w Green Lantern postanow­ił już się za bard­zo nie wysi­lać więc po pros­tu nie grał. Serio, to jed­na z najbardziej pozbaw­ionych wyrazu ról jakie kiedykol­wiek zwierz widzi­ał na ekranie. Do tego jeszcze właś­ci­wie zwierz nie widzi powodu dla którego miał­by kibi­cow­ać takiemu pozbaw­ione­mu wszel­kich ciekawych cech bohaterowi. I tak między inny­mi przez fatalne obsadze­nie Reynol­da film ma zaled­wie jed­ną dobrą scenę (naśmiewanie się z noszenia mas­ki na oczy jako dobrego kamu­flażu dla super bohat­era), cała resz­ta jest raczej ciężkostrawna.

 

Zielona Latar­nia w wyko­na­niu Reynold­sa jest niemal tak wkurza­ją­cy jak ten gif. Plus nagro­da dla fil­mu za trag­iczne efek­ty specjalne.

 

 Ben Affleck — Dare­dev­il- zwierz zawsze zas­tanaw­ia się co pili spece od castin­gu do Dare­dev­ila, jest to bowiem bez wąt­pi­enia jeden z gorzej obsad­zonych filmów super bohater­s­kich w his­torii (zwierz wciąż próbu­je zapom­nieć Col­i­na Farel­la z tar­czą strzel­niczą na czole). Ben Affleck jak wszyscy wiemy ma wiel­ki dar do tego by pojaw­iać się na ekranie ale prak­ty­cznie nie grać. w tym filmie wyko­rzys­tał ten dar do mak­si­mum i właś­ci­wie jego Dare­dev­il jest pozbaw­iony jakiejkol­wiek osobowoś­ci, charyzmy i jeszcze paru innych cech, które spraw­ia­ją, że bohat­era chce się oglą­dać. Sam film zaś pokazu­je, jak bard­zo moż­na skno­cić film na pod­staw­ie dobrego komik­su. Zwier­zowi jest tym smut­niej, że wydany w serii Mega Mar­vel (w lat­ach 90) komiks o początkach Dare­dev­ila był jed­nym z ukochanych komik­sów zwierza, do którego wracał bard­zo często.

 

Jen­nifer Gar­ner — Elek­tra — zwierz zwykł pow­tarzać, że najlep­szą rzeczą jaka wynikła z ekrani­zowa­nia Dare­dev­il jest małżeńst­wo Jen­nifer Gar­ner z Ben­em Affleck­iem naj­gorszą zaś film Elek­tra. Hol­ly­wood niezwyk­le rzad­ko pode­j­mu­je się ekrani­zowa­nia komik­sów z kobi­eta­mi w roli głównej ale zaskaku­ją­co częs­to pró­by wypada­ją trag­icznie (ktoś jeszcze próbu­je zapom­nieć o Kobiecie Kot z Halle Berry?). Wyda­je się, że twór­cy Elek­try zaj­mowali się głown­ie tym by pokazać ład­ną aktorkę w kusym kostiu­mie i jakoś zupełnie wypadło im z głowy by cala resz­ta miała ręce i nogi. Sama Jen­nifer Gar­ner, która nie ma wielkie ekra­nowej charyzmy jakoś zupełnie nie umi­ała odd­ać na ekranie fas­cynu­jącego charak­teru Elek­try, który (przy­na­jm­niej zdaniem zwierza) czyni tą postać jed­ną z naj­ciekawszych kobiecych postaci w komik­sach. Nieste­ty w filmie mieliśmy po pros­tu wys­portowana, posługu­jącą się sztuka­mi wal­ki ład­ną kobi­etę, której sce­narzyś­ci zapom­nieli napisać charak­teru a aktor­ka nie znalazła w sobie tyle tal­en­tu by mimo wszys­tko postać charak­terem obdarzyć.

 

Tobey Maguire- Spi­der­man — czego by nie mówili liczni fani Spi­der­manów zdaniem zwierza Toby Maguire kom­plet­nie się do roli nie nadawał i stanow­ił jed­no z najsłab­szych ogniw cyk­lu, który zakończył się atakiem morder­czej grzy­w­ki. Zwierz zawsze lubił Spi­der­mana za to, że Peter Park­er był całkiem sym­pa­ty­cznym facetem, obdar­zonym sporym poczu­ciem humoru i słaboś­cią do rudych kobi­et. Nieste­ty w filmie mamy do czynienia z postacią stras­zli­wie wręcz den­er­wu­jącą cier­piącą za mil­iony, iry­tu­jącą i do tego zupełnie nie ciekawą. Do tego jego bohater ma  non stop głupi wyraz twarzy, a pró­ba ode­gra­nia przez Maguire’a ciem­nej strony osobowoś­ci bohat­era wypa­da przekomicznie (i jest to chy­ba najbardziej żenu­ją­cy frag­ment fil­mu jaki zwierz kiedykol­wiek widzi­ał). Być może niechęć zwierza do filmów o Spi­der­manie bierze się właśnie stąd, że po pros­tu nie może on znieść co dzieje się z tym bohaterem na ekranie. Zwierz wie, że nie wszyscy lubią Andrew Garfiel­da w roli Spi­der­mana ale dla zwierza to była taka ulga kiedy Maguire przes­tał zwier­zowi psuć tą rolę.

 To zdanie jest przy­na­jm­niej z per­spek­ty­wy zwierza przerażające.

 

Nicholas Cage — Ghostrid­er — spece od cast­ingów muszą naprawdę głęboko pocią­gać z butel­ki sko­ro zgodzili się odd­ać główną rolę w Ghostrid­erze Nico­la­sowi Cage. Cage od dobry paru lat jest w stanie skno­cić każdy film w którym się pojawi, co raz częś­ciej nieza­leżnie od dłu­goś­ci włosów. Choć pier­wszy film moż­na nawet obe­jrzeć, to zwierz jakoś nie jest w stanie dostrzec na ekranie bohat­era, tylko Cage’a który albo cier­pi za mil­iony albo pow­tarza cały swój zestaw min ze Skar­bu Nar­o­dów (raz było śmiesznie ale ile moż­na). DO tego Cage powinien dostać jakąś nagrodę, bo Ghostrid­er 2 to na razie jedy­na ekraniza­c­ja komik­su na którą zwierz nie wybrał się do kina bo uznał że nie warto. ZWIERZ.

 Zagad­ka dla czytel­ni­ka, w którym momen­cie film zaczy­na się robić odrobinę ciekawszy.

 

 

Edward Nor­ton — Incred­i­ble Hulk - dużo było o nim wczo­raj więc dziś krótko. Edward Nor­ton to znakomi­ty przesym­pa­ty­czny i zdol­ny aktor. Tylko, ze zupełnie nie nada­je się do roli Bruce’a Ban­nera. Na ekranie spraw­iał wraże­nie jak­by myślał wyłącznie o tym kiedy uda mu się rozwiązać kon­trakt i wró­cić do swoich włas­nych dobier­anych bard­zo ciekaw­ie ról. Jego Bruce Ban­ner jest jak­iś taki zupełnie nie na miejs­cu, jak­by aktor grał obok charak­teru a nie samą znaną z komik­su postać. Zwierz nie twierdzi, ze to rola trag­icznie nieu­dana ale zdaniem zwierza jakaś taka zupełnie nie z tej becz­ki (nawet jeśli film ma miejs­ca­mi fajne kawał­ki, zwłaszcza improw­iz­owaną scenę z Robertem Downeyem Jr.) Poza tym zwierz miał cały film wraże­nie, że Bruce Ban­ner powinien wyglą­dać zupełnie inaczej. W Avenger­sach zwierz dowiedzi­ał się w końcu jak powinien wyglądać.

 

  Zwierz nie mówi, że nowy Hulk nie miał niezłych frag­men­tów, tylko co najwyżej że Nor­ton zupełnie się do roli Bruce’a Ban­nera nie nadawał od samego początku.

 

Julian McMa­hon — Dr. Doom — zwierz bard­zo, bard­zo lubi aus­tral­i­jskiego akto­ra, ale nadal nie ma poję­cia kto obsadz­ił go w roli prze­ci­wni­ka  fan­tasty­cznej czwór­ki. Jeśli sce­narzys­tom zależało by pokazać przys­to­jnego mężczyznę, który traci swo­ją urodę to naprawdę, w Hol­ly­wood przys­to­jnych mężczyzn nie braku­je. Tym­cza­sem o ile moż­na uwierzyć w próżność McMa­hona (nawet bez więk­szego trudu) to jakoś zwier­zowi się nie sprawdza jako “Ten zły”. Ogól­nie zwier­zowi w castin­gu Fan­tasty­cznej Czwór­ki wiele rzeczy nie gra (powiedzmy sobie szcz­erze, zwierz wymienił­by dokład­nie połowę obsady głównej czwór­ki) ale właśnie McMa­hon jako Dr.Doom spraw­ia, że przy­na­jm­niej dla zwierza bohaterowie pozosta­ją bez prawdzi­wego prze­ci­wni­ka co strasznie utrud­nia odczuwanie jakichkol­wiek emocji związanych z fabułą filmu.

 

Thomas Jane — The Pun­ish­er - zwierz ogól­nie nie wie co jest nie tak z Pun­ish­erem (poza tym, że złego gra John Tra­vol­ta), bo teo­re­ty­cznie Thomas Jane nie jest jak się o tym pomyśli jakimś takim trag­icznym castingiem do tej roli. Ale gdzieś w cza­sie oglą­da­nia fil­mu zwierz poczuł, że zupełnie nie wierzy ani w tego bohat­era ani w motywac­je jego poczy­nań. w postać Pun­ishera wpisana jest daleko idą­ca bezwzględ­ność, tym­cza­sem bohater grany przez Thomasa Jane nie wydawał się bezwzględ­ny czy bezkom­pro­misowy, wręcz prze­ci­wnie zwierz nie mógł się opędz­ić od wraże­nia, że to bard­zo sym­pa­ty­czny facet. Zwierz wie, ze akto­ra pod­mieniono na innego w kon­tynu­acji fil­mu ale zwierz już nie miał ochoty więcej oglą­dać przygód bohat­era. Ogól­nie zwierz może być tu nieo­biek­ty­wny bo nigdy się w pełni do Pun­ishera nie przekonał.

 

Bran­don Routh — Super­man — Zwierz zawsze się zas­tanaw­iał dlaczego kiedy przys­tępowano do kręce­nia Super­man Returns nie ściąg­nię­to Toma Wellinga z Smal­l­ville, który po pros­tu jest ide­al­ny do roli Super­mana (serio zdaniem zwierza tak winien wyglą­dać Super­man) zami­ast tego role dostał Bran­don Routh. I tu pojaw­ił się prob­lem pole­ga­ją­cy na tym, że poza prezen­towaniem się nieźle w stro­ju Super­mana (oraz z jego charak­terysty­cznym loczkiem), aktor nie miał nic do wniesienia do roli. Jego Super­man jest tak nija­ki, że właś­ci­wie zwierz nigdy nie czuł potrze­by by do fil­mu wracać. Do tego Routh zupełnie nie sprawdzał się jako Clark Kent bo jak­iś trud­no dostrzec w nim niepo­zornego dzi­en­nikarza, raczej fac­eta, który zakła­da oku­lary i myśli że nikt go nie poz­na. Zwierz jest ciekawy nowego pode­jś­cia do Super­mana ale obaw­ia się, że tym razem super­man może dostać za dużo wewnętrznych rozterek a za mało uroku najwięk­szego wiel­bi­ciela Stanów Zjed­noc­zonych w naszej Galaktyce.

 

Georg Clooney — Bat­man — no dobra, żaden spis nie może się obyć bez tej wzmi­an­ki. Ponoć pro­du­cent fil­mu wpadł na pomysł w samolocie kiedy dorysował zdję­ciu Clooneya w jakimś cza­sopiśmie Bat­mańskie uszy. Zwierz nie wie co ser­wowano w cza­sie tamtego lotu, ale zdaniem zwierza, powin­no się podać do pub­licznej wiado­moś­ci jakie to lin­ie lot­nicze i na wszel­ki wypadek zakazać pro­du­cen­tom podróżowa­nia tymi lini­a­mi. Ogól­nie Clooney jako Bat­man był tak zły, że aż śmieszne. Ale nie aż tak śmieszne by z tego powodu obe­jrzeć film.

 

Dobra ta lista mogła­by być dużo dłuższa bo castin­gowych wpadek w fil­mach na pod­staw­ie komik­sów co nie miara. Oczy­wiś­cie zwierz posłucha też chęt­nie waszych złośli­woś­ci, bo wszak czy nie miło się cza­sem po wyzłośli­wiać. Ale w grani­cach przyz­woitoś­ci bo powiedzmy sobie szcz­erze — nawet zwierz nie miał­by odwa­gi powiedzieć, że Chris Evans mu się nie podobał jako Kap­i­tan Amery­ka — moż­na zranić zbyt wiele osób (oraz skłonić do zranienia nas wiele osób). Nieste­ty zwierz nie ma zielonego poję­cia jak wyro­bi się z wpisem na niedzielę, ale postara się zro­bić co w jego mocy by było ciekaw­ie. Choć ostat­nio zwierz z prz­er­aże­niem kon­statu­je, że nie ma cza­su chodz­ić do kina, co nieco go przygnębia. 

 

Ps: Czy zwró­cil­iś­cie uwagę, jak strasznie zmienia się film w zależnoś­ci od tego z kim go oglą­damy. Cza­sem złe filmy oglą­dane w poje­dynkę, sta­ją się znakomite oglą­dane ze zna­jomy­mi, cza­sem nasze ulu­bione pro­dukc­je, tracą swój urok kiedy widz­imy je razem z rodz­iną. To niesamowite jak nasze otocze­nie wpły­wa, na te prze­cież niezmi­enne his­to­rie. Taki mały off top pod koniec wpisu wynika­ją­cy z fak­tu, że zwierz miał się okazję przekon­ać, ostat­nio jak strasznie fajnie oglą­da się film w gronie dobrych, fanowsko sza­lonych, znajomych.

 

1 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online