Home Ogólnie Gazu! czyli Mad Max: Na drodze gniewu

Gazu! czyli Mad Max: Na drodze gniewu

autor Zwierz
Gazu! czyli Mad Max: Na drodze gniewu

Kiedy pojawiły się informacje o kolejnym filmie o Mad Maxie zwierz nie był szczególnie zainteresowany. Kiedy pojawiła się wieść że Maxa zagra Tom Hardy zwierz zestrzygł uszami w zaciekawieniu. Kiedy pokazano pierwsze zdjęcie z planu zwierz kiwnął głową. Kiedy pojawił się trailer zwierz zaznaczył datę w kalendarzu. A potem przyszły recenzje i zwierz niemal teleportował się siłą woli do kina. I teraz może wam napisać że gdybyście czekali to było warto.

maxresdefault

Film jest jak szalona jazda – serio – wpadasz w sam środek świata który nie wypuszcza człowieka aż do końca seansu

Fabuła Mad Maxa jest prosta.  Jeden samochód ucieka – mnóstwo go ściga. Tak wygląda to w największym skrócie.  Oczywiście należy dodać kilka szczegółów. Pierwszy – to, że cały pościg rozgrywa się w post apokaliptycznej przyszłości, gdzie wszystko jest skażone a na około wszędzie piasek. Ludzie rozsiani po pustkowiach i bezdrożach tworzą małe przyczółki czegoś na kształt cywilizacji, ale to cywilizacje przeżarte przez szaleństwo, skażone, odrażające lub szalone.  Druga sprawa – w samochodzie który ucieka są kobiety – Furiosa,– prowadząca olbrzymią ciężarówkę porywa pięć młodych nieskażonych dziewczyn które mogą  rodzić zdrowe dzieci. Nie robi tego dla zysku, ani dla chwały.  Wśród ścigających – pełna gama odrażających szaleńców, wojowników o wypranych mózgach i twórców gnijącego przyczółku cywilizacji. Przewodzi im Nieśmiertelny Joe – odrażający typ który czuje się okradziony – wszak to z jego prywatnego skarbca wyprowadzono pięć pięknych dziewcząt. Czy tyle akcji wystarczy? Ludzie w jednym samochodzie kontra ludzie w drugim samochodzie? Przez dwie godziny? Na pustyni? Paradoksalnie im dłużej trwa pościg tym więcej sensu nabiera ta scenariuszowa oszczędność.  Bo nie chodzi tu o niesamowitą historię. Chodzi o świat w jakim ona się rozgrywa. To świat i szaleństwo pożerające mieszkających w nim ludzi interesuje reżysera. Zaś prosta linia fabuły sprawia, że możemy bez trudu obserwować to co dzieje się z boku. I jednocześnie doskonale bawić bo to jeden z najpiękniej nakręconych tego typu filmów jaki zwierz widział.

pacnv9d5s2ov5i0qt2px

Jest dziwno, brudno i szalenie. Jak być powinno

Ktoś może dość słusznie zapytać – dobra dobra wszystko pięknie ale gdzie w tym wszystkim Max? Max jest – od samego początku przypadkowo dość zaplątany w całą historię. Jego rola w filmie jest gdzieś pomiędzy obserwatorem a pasażerem na gapę. To nie jest historia o nim tylko historia w której bierze udział. Film choć nie jest ekranizacją komiksu (choć reżyser wszystko w formie komiksu rozrysował) sprawia takie wrażenie. Bohater którego znamy wrzucony nagle w sam środek historii która ma swój początek wcześniej i koniec poza zasięgiem jego wzroku. Nie jest to najważniejsza historia w tym świecie, kto wie czy nie jest nawet na swój sposób banalna. Choć wizualnie porywająca – możemy sobie wyobrazić że w tym zniszczonym świecie raz na jakiś czas rozgrywają się setki podobnych. My jednak obserwujemy tą jedną, bo właśnie w nią wpakował się przypadkowo Max.  I choć bardzo nie chce to będzie pomagał Furiosie i skradzionym dziewczynom. Nie dlatego, że ma dobre serce ale dlatego, że jak zapowiada nam w pierwszych słowach filmu – przetrwanie jest najważniejszym celem.  Jednak nawet zaangażowany w historię Max cały czas będzie jedynie zbłąkanym przechodniem który wpakował się w cudzą opowieść – może pomóc, może obserwować, może się nawet zaangażować ale nie to nie jest tylko jego historia. Jednocześnie twórca nie zapomniał, że jednak przed imieniem stawia mu się „Mad”. Co oznacza, że w kolejnej odsłonie swoich przygód Max będzie wciąż bliski utraty zmysłów – pod tym względem niekończąca się ucieczka i walka o przetrwanie to ostateczny sposób na to by całkiem nie zwariować.

fgtvlcgqktbcokxir9xd

Wszyscy którzy recenzowali film jako feministyczny mają rację. I fajno

Dobrze, że nie tylko Max interesuje twórców – bo dzięki temu mamy okazję zanurzyć się w fascynujący świat, który trochę znamy z poprzednich filmów – oczywiście w wydaniu na współczesną kinematografię i technikę. Tym co od razu wciąga i zachwyca jest właśnie to poczucie, że jesteśmy w samym środku wielkiego świata. Choć krajobraz jest niemal cały czas pustynny, to jest to świat różnorodny, nasycony kolorami, paradoksalnie pełen ludzi(mimo, że wydaje się zupełnie pusty). Widać, że Miller nie stworzył świata wczoraj, że wie jak on funkcjonuje, jak daleko rozpościerają się jego granice i jak działają zamieszkujący go ludzie. Między innymi dlatego sam film jest tak fascynujący – wielu twórców musi swoje post apokaliptyczne wizje tłumaczyć zabierając im cały urok. Tu niczego się nie tłumaczy, nie mówi o całym świecie, przede wszystkim się pokazuje – bo to film, który z punktu widzenia kina jest we współczesnym kinie popularnym perełką – porozumiewającą się z widzem przede wszystkim za pomocą obrazu. Bo Miller nie chce o swoim świecie opowiadać tylko go pokazać. Co wychodzi mu doskonale biorąc pod uwagę, że właściwie sam go zbudował – nie tylko w swojej wyobraźni. Przez siedem miesięcy zdjęć te wszystkie niesamowite pojazdy naprawdę kręciły się po pustyni w Namibii. Łącznie z samochodem na którym jest olbrzymia naczepa z głośników pośród których stoi szalony gitarzysta. Zresztą skoro o gitarzyście mowa (dla którego Miller ma absolutnie przemyślane wyjaśnienie) – ten film ma genialną ścieżkę dźwiękową. Zgraną z akcją na ekranie do ostatniego dźwięku co sprawia, że film staje się bardziej przeżyciem niż orazem.

2015-mad-max-fury-road-wallpapers_467684964

Główna bohaterka nie ma ręki. I nic. Serio cudowny pomysł by absolutnie nie był to wielki problem, który koniecznie trzeba omówić.

Tom Hardy na konferencji prasowej w Cannes stwierdził, że nie był  w stanie zobaczyć pełnej wizji Millera i dodał – dość uroczo, że nie był też w luksusowej sytuacji w której posiadałby scenariusz. I rzeczywiście film – choć nakręcony tak by nie zaplątała się w nim choć jedna niepotrzebna scena, zdaje się mieć scenariusz spisany na kilku kartkach. Zwierz nie wie ile słów Hardy mówi w tym filmie ale idzie na rekord jeśli chodzi o skąpość dialogu. Jego Max nie jest człowiekiem słów, ale czynów. Gdyby jednak tylko Max był taki milczący stałby się pewnie postacią irytującą. Ale to jest w ogóle świat niewielu słów. Dialogi są krótkie i wszystko zależy od aktorów. Pomagają sobie jak mogą. Hardy uroczo gra chrząknięciami (serio zwierz nigdy nie widział żeby ktoś tak przeuroczo chrząkał na ekranie i niewielkimi gestami – wszystkim jakby nieco przypadkowymi), z kolei Charlize Theron potrafi zamienić swoją bohaterkę z najbardziej nieustraszonej w zagubioną jedynie drobną zmianą spojrzenia.  Wszyscy tu zresztą muszą się postarać bo bohaterów musimy polubić bardziej za to kim są niż za to co mówią. Co ciekawe przychodzi to widzowi niesłychanie łatwo. Więcej – zwierz oglądał film na granicy krzesła bo zdawał sobie sprawę, że reżyser niekoniecznie musi chcieć dla bohaterów jak najlepiej. Tymczasem więź jaką zwierz nawiązał z kolejnymi postaciami była tak silna że nawet nie chciał myśleć o jakiejkolwiek porażce.

MagaZinema-Mad-Max-Fury-Road-2015-Stills-HD

Zwierz przeczytał gdzieś że w filmie cała historia jest w oczach Charlize Theron. To jest bardzo trafne zdanie

Jak wszyscy wiecie ten pełen wybuchów,  roztrzaskujących się samochodów i pachnącego benzyną pościgu film został przez wielu skomentowany jako zaskakująco feministyczna produkcja. Zwierz przyzna, że był tego świadom idąc na film i cały czas zastanawiał się ile w tej produkcji naprawdę feminizmu a ile prostego faktu, że Max napotyka na swojej drodze nie mężczyzn mających ważną misję a kobiety. Na pewno jest w tym filmie kilka scen, na które większość produkcji kina akcji by się nie zdecydowało. Chociażby – absolutnie genialny moment – kiedy okazuje się, że odziana w biel piękna dziewczyna w ciąży jest dokładnie jedyną osobą która może uratować Maxa bo w tych a nie w innych okolicznościach jest od niego ważniejsza, silniejsza i bardziej nieustraszona. Podobnie jak  wiele scen w których Max jest właściwie damą w opałach ratowanym przez liczne kobiety. Ale nie tylko o to chodzi – zapytany o tak liczną obecność kobiet w filmie Miller odparł, że takie były wymogi tej historii. Że gdyby dziewczęta były wywiezione w dal nie przez Furiosie a przez innego mężczyznę to byłaby to zupełnie inna opowieść – o facecie kradnącym kobiety innemu facetowi. Tymczasem wydaje się, że wątek kobiet jest tu rozgrywany przede wszystkim w kontekście zrzucania z siebie piętna bycia rzeczą i uświadamiania sobie własnej podmiotowości. Przy czym jasne – jest w tym filmie kilka scen – właściwie łącznie z puentą która każe tak feministycznie westchnąć bo istotnie Miller pyta jak w takim post apokaliptycznym świecie poradziłby sobie kobiety i ile zła wynika z natury ludzkiej a ile z faktu, że światem tym rządzą faceci.

mad-max-fury-road-trailer_100494094_h

Nawet zdajecie sobie sprawy jak cudownie te samochody wybuchają 

Trzeba jednak przyznać, że geniusz filmu polega na tym, że przez większość czasu kwestia płci jest mniej więcej równie ważna jak fakt, że grana przez Charlize Theron bohaterka nie ma jednej ręki.  W tym świecie bohaterowie chcą przeżyć, zrobią wszystko żeby przeżyć i osiągnąć to co założyli – nie ważne czy będzie to śmierć w blasku chwały, powrót do domu czy jak w przypadku Maxa – oddalenie się od tej hordy szaleńców. Jasne bohaterki są kobietami – część z nich to nawet piękne odziane w biel dziewczęta, ale film nie stara się nam o tym na każdym kroku przypominać. Wręcz przeciwnie w całym tym wspaniałym, spektakularnym i po prostu pięknym filmie (jest jakieś piękno w wybuchającym samochodzie) nie ma na to czasu. Jasne kiedy odetchniemy i pomyślimy o niektórych scenach pewnie nie trudno dopisać płeć jako istotny czynnik. Ale przez większość filmu po prostu patrzymy, piszczymy i niepokoimy się losem naszych bohaterów. I właściwie to chyba jest w tym najlepsze. Co ciekawe – film nie ucieka od pewnych schematów  (jeśli są śliczne dziewczyny to znajdzie się też ładny chłopak) ale z drugiej strony np. relacje Maxa i Furiosy są absolutnie przecudowne. Nie chodzi nawet o to, że tu chyba żadnemu widzowi nie przyszedłby do głowy jakiś wątek romansowy (kto by miał na takie rzeczy czas) ale dlatego, że porozumienie jakie osiągają wydaje się niesłychanie organiczne. Jasne że muszą ze sobą współpracować ale szybko człowiek ma wrażenie jakby razem przejechali nie jedną pustynię.

mad-max-fury-road-nuove-clip-e-un-b-roll-del-nuovo-capitolo-diretto-del-regista-george-miller-v2-225219-640x360

To jedna z tych produkcji w której nie ma może rozbudowanej fabuły ale bardzo szybko zaczynamy bohaterów lubić

W przypadku w którym ogląda się film po licznych recenzjach i opiniach trudno się weń w pełni zanurzyć. Widz (zwłaszcza z zacięciem krytycznym) ma skłonność do wyłapywania szczegółów związanych z procesem produkcji ( naprawdę nakręcić ścigające się samochody na żywo a dokleić jakieś w CGI to dwie różne rzeczy) czy gry aktorskiej. Jednak w przypadku Mad Maxa udała się rzecz naprawdę rzadka. Miotany tam i z powrotem na swoim fotelu w kinie 4DX zwierz naprawdę zatopił się w filmowym świecie. Do tego stopnia, że przez większość filmu zachowywał się jakby zupełnie zapomniał jak takie produkcje zwykle się kończą. Zresztą pod koniec filmu świat w około zdawał się taki dziwnie powolny i statyczny, jakby się właśnie wysiadło z największej znanej sobie kolejki górskiej. Nawet fontanna przed centrum handlowym zaskoczyła zwierza – bo przecież woda to taki cenny surowiec. Widzicie więc że film zupełnie wyrwał zwierza z rzeczywistości. Co jest największą możliwą pochwałą dla każdej produkcji która pragnie zafundować widzowi przede wszystkim kinowe przeżycie. Dlatego zwierz poleca nie szczędzić kasy na bilety i poszukać seansu w IMAX albo w 4DX – bo wtedy film was złapie nie wypuści i na pewno zachwyci. Zwierz był na pokazie gdzie po jednej intensywnej scenie akcji kiedy wszystko się uspokoiło można było odnieść wrażenie, że widownia sama nie do końca wie co się z nią stało (ale było to super).

madMax-MAIN

Nieśmiertelny Joe może nie robi w tym filmie wiele ale bardzo szybko – niemal od razu zaczynamy go szczerze nienawidzić.

Zwierz musi przyznać na sam koniec, że ten film wciąż sprawia wrażenie jakby był robiony w tym samym duchu co pierwsze produkcje. Czuć że nie jesteśmy w Hollywood tylko w Australii (filmowo bo geograficznie nie dało się filmu nakręcić w Australii bo pustynia zakwitła). I to nie dlatego, że nie ma żadnej wielkiej przemowy – ani bohatera (zwierz już pisał ale musi ponownie dodać – najlepiej Hardemu wychodzi w tym filmie chrząkanie) ani postaci. Nawet nie dlatego, że w pewnym momencie mamy więcej kobiet na ekranie niż zdarzało się w filmach sensacyjnych od…. Zwierz nawet nie wie od kiedy. Ani nie dlatego, że niesamowicie fajna nieustraszona postać nie ma ręki. Chodzi o to, że to są organiczne części historii. Nie dowiemy się jak Furiosa straciła rękę, nie będzie to powód jej zemsty, wstydu ani żadna obowiązkowa do wyjaśnienia część historii. Poznamy kobiety ale nie dostaniemy wykładu o ich pragnieniu wolności, jeśli nie dla siebie to dla dzieci. Wszystko to w filmie jest i można go z niego wyciągnąć, ale jednocześnie produkcja na tyle ufa widzowi by wrzucić go w sam środek i dodać gazu. I takie powinno być kino by nie nudzić. Rozpędzone i nie tłumaczące wszystkiego na każdym kroku. Max nie lubi mówić.

Ps: Dla zainteresowanych – film wydaje się  być sequelem rebootem a może AU? Cholera wie, na pewno jest historią o Mad Maxie która co prawda jest odrobinę lepsza jak się historię Mad Maxa zna i zupełnie satysfakcjonująca jak się o bohaterze nic nie wie. A ci którzy kochali Gibsona w roli Maxa – jeśli nie pokochacie Hardego to zwierz się bardzo zdziwi. Bo Hardy doskonale pokazuje że Max to nie Mel, Max to Max i każdy – jeśli tylko umie – może nim być.

Ps2: Ten film jest niesamowicie zabawny miejscami. Co jest dziwne bo nie powinien być zabawny. A jest.

Advertisement

14 komentarzy
0

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online