Home Film Inna dziewczyna czyli „Gdzie śpiewają raki”

Inna dziewczyna czyli „Gdzie śpiewają raki”

autor Zwierz
Inna dziewczyna czyli „Gdzie śpiewają raki”

Bywa niekiedy tak, że film czy książka – a czasem i jedno, i drugie – wyłaniają się nagle z niebytu i błyskawicznie stają się pozycjami, które trzeba nadrobić, znać albo przynajmniej wyrobić sobie o nich zdanie. Mam wrażenie, że tak stało się z filmem i powieścią „Gdzie śpiewają raki”. Kiedy widziałam pierwszy zwiastun filmu nie czułam by był to tytuł, który trzeba będzie omawiać. Tymczasem nie dość, że książka wygląda na przebój to i o filmie wypada mieć zdanie. Skorzystałam z faktu, że hotel, w którym zatrzymałam się w Gdyni jest dokładnie naprzeciwko kina i wybrałam się na seans – szukając odpowiedzi o co tyle szumu.

 

Tu muszę zrobić małą dygresję – dosłownie na chwilę przed seansem (kilka godzin wcześniej) wysłuchałam audiobooka książki. Historia i zachwyty nad warstwą literacką wydawały mi się idealnym materiałem na zasłuchanie się w powieści, a poza tym przygotowuję się do kolejnej dawki audiobookowych rekomendacji dla słuchaczy mojego podcastu. Miałam więc zestawienie – jak to jest, gdy się idzie z uszami pełnymi historii by nasycić też oczy. Jednak tych którzy ciekawi są moich przemyśleń odnośnie do książki i jej relacji do filmu – zapraszam w przyszłą niedzielę do podcastu, gdzie będę to omawiała nieco szerzej i na tle porównawczym.

 

Kya (Daisy Edgar-Jones) in Columbia Pictures’ WHERE THE CRAWDADS SING.

 

Sam film opowiada o dziewczynie imieniem Kya. Wraz z rodzicami i rodzeństwem mieszka w chatce na mokradłach. Rodzina nie jest zamożna, ale w miarę szczęśliwa. A przynajmniej pozornie, bo szybko wychodzi na wierzch, że wszyscy żyją w strachu przed okrutnym ojcem. Gdy w końcu matka dziewczynki decyduje się odejść, po kolei odchodzi też całe rodzeństwo i mała Kya zostaje sama z ojcem. Po pewnym czasie ojciec też znika i tak dziewczyna zostaje zupełnie sama na mokradłach. I pewnie nikogo by jej los nie obchodził, gdyby nie fakt, że kilkanaście lat później staje się główną podejrzaną w sprawie o morderstwo Chase’a Andrewsa, miłego chłopaka z miasteczka, którego ciało znaleziono u stóp wznoszącej się nad mokradłami wieży pożarowej.

 

Historia rozgrywa się dwutorowo – z jednej strony poznajemy historię Kaii – jak przetrwała na mokradłach, jak zdobyła podstawy wykształcenia, komu oddała serce, jak ułożył się jej los. Z drugiej – mamy do czynienia z dramatem sądowym. Oskarżona o morderstwo dziewczyna staje bowiem przed sądem a o jej losie zadecyduje rada przysięgłych złożona z mieszkańców miasteczka, którzy od zawsze byli uprzedzeni do dziewczyny z mokradeł o której krążą najróżniejsze opowieści. Jedynie kilka osób w miasteczku opiekowało się dziewczyną – w tym właściciel lokalnego sklepu i jego żona – oboje służący jako przyszywani rodzice dziewczynki. Tu uwaga ważna – historia rozgrywa się w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych więc nie dziwi, że wykluczonej dziewczynce białej biedoty uwagę poświęca czarne małżeństwo.

 

Kya (Daisy Edgar-Jones) in Columbia Pictures’ WHERE THE CRAWDADS SING.

Film w zakresie narracyjnym nie oferuje niczego nowego – z jednej strony mamy klasyczną historię o przetrwaniu, miłości, społecznym wykluczeniu. W niektórych wątkach produkcja odwołuje się do najszlachetniejszych tradycji amerykańskiego dramatu sądowego. Kaii przed sądem broni emerytowany adwokat Tom Milton – człowiek spokojny, szlachetny i świadom wykluczających społecznych mechanizmów. Sama historia ma też mocny wydźwięk moralny – dotyczący relacji społeczności z jednostkami, które żyją na jej marginesie, szybkości wydawania ocen i tego na podstawie jak nielicznych faktów ocenia się ludzi. Jest to też historia młodej kobiety, której życie jest naznaczone odchodzeniem bliskich jej osób a także lękiem przed światem zewnętrznym. Choć ów lęk może się wydawać nieuzasadniony – produkcja sugeruje, że wiele jest w świecie poza mokradłami czego można się bać.

 

Jednak najbardziej poruszający wątek filmu odnosi do tematu relacji kobiet i mężczyzn, do tego – jak często takie relacje są pułapkami i jak wiele trzeba w nich zapłacić. To wątek, który pojawia się i na początku – gdy odchodzi matka dziewczyny i potem, gdy pojawia się możliwość związania się Kii z chłopakiem. Pytanie tylko – czy uczucie nie jest największym zagrożeniem wśród mokradeł i bagien. Z resztą już na marginesie – cała produkcja jest olbrzymią pochwałą różnorodnej, pięknej, wciąż odkrywanej przyrody tych terenów nad oceanem, które zachwycają, nawet jeśli nie są najbardziej przyjazne człowiekowi. Rozumiemy czemu bohaterka jest w stanie tak wiele poświęcić by nigdy nie opuszczać tego wspaniałego choć nieoczywistego miejsca na ziemi.

 

Kya (Daisy Edgar-Jones) and Tom (David Strathairn) in Columbia Pictures’ WHERE THE CRAWDADS SING.

Przyznam, że od dawna brakowało mi takiego seansu w kinie. „Gdzie śpiewają raki” to film pod wieloma względami staromodny. Przedstawia nam bohaterów, ich historie, moralne dylematy i nie siląc się na wychodzenie poza dość proste zabiegi narracyjne, wciąga nas w opowieść i pyta „A co ty byś zrobił?”, „Co jest słuszne?”, „Kto ma rację”. To przyjemne wrócić do takich filmowych opowieści (które wiele zawdzięczają książce), które nie próbują wymyślić kina na nowo, po prostu zmieścić w tych dwóch godzinach jakąś historię. Jednocześnie to film obyczajowy, w dobrym tego słowa znaczeniu, który nie próbuje się za wszelką cenę wyrwać z gatunkowych ram. Przez co działa dobrze, bo nie rozprasza widza i skłania go do jakiejś refleksji. To jest dokładnie ten film, na który dobrze iść z kimś i potem o nim pogadać.

 

Nieźle wypadła obsada Daisy Edgar-Jones (znana z serialu „Normalni ludzie”) ma w sobie zarówno delikatność dziewczyny, wychowanej z dala od świata, jak i twardość kogoś kto całe życie musiał sobie radzić sam. Harris Dickinson jest bardzo dobry jako Chase – bardzo popularny chłopak z miasteczka, obok który chyba chciałby innego życia niż to jakie pisze mu otoczenie, a jednocześnie – pod warstwą uroku kryje się coś niepokojącego. Tu jako dobry kontrapunkt występuje Taylor John Smith jako Tate – przez pewien czas jedyny znajomy naszej bohaterki – chłopak szlachetny, porządny, ale też zdolny do egoizmu. Obaj są do siebie wizualnie dość podobni, ale dobrze grają dwie zupełnie inne postaci, nie tworząc typowego romantycznego trójkąta. Doskonale obsadzony jest David Strathairn jako szlachetny adwokat Tom Milton – od jego pierwszej sceny rozumiemy jakim ciężarem jest dla niego świadomość mechanizmów społecznych i powszechnej niesprawiedliwości. Obsada może nie składa się z samych znanych nazwisk, ale dobrze się zgrywa i ma w sobie jakąś świeżość.

 

Chase Andrews (Harris Dickinson) in Columbia Pictures’ WHERE THE CRAWDADS SING.

 

Tu na marginesie – muszę powiedzieć, że „Hello Sunshine” – firma producencka Reese Witherspoon (która z tego co pamiętam się chyba w pewnym momencie inaczej nazywała) naprawdę ma bardzo dobrą rękę do wybierania narracji – często od kobiet i o kobietach (i często kręcone przez reżyserki). „Gdzie śpiewają raki” to kolejny po „Małych kłamstewkach”, „Zaginionej dziewczynie”, „Małych ogniskach” dobry i nie taki oczywisty materiał do ekranizacji, który ma sporą szansę na powodzenie. Widać w tym jakiś przemyślany klucz – wybierania tekstów które coś ze sobą łączy – nawet jeśli filmy czy seriale są pod względem formalnym bardzo różne od siebie. Na pewno w większości projektów postaci kobiece wysuwają się na pierwszy plan – często dając punkt wyjścia do nieoczywistych wniosków z nie takich znów nowych historii. Ale właśnie ten nacisk na nieco inną perspektywę („Gdzie śpiewają raki” spokojnie można byłoby pewnie nakręcić z perspektywy broniącego dziewczynę adwokata, który odkrywa prawdę) sprawia, że nawet formalnie klasyczne historie mają w sobie pewną świeżość.

 

„Gdzie śpiewają raki” to film, o którym spokojnie można byłoby napisać, że nadaje się idealnie do streamingu – nie ma tu bowiem żadnych spektakularnych efektów specjalnych, najważniejszym punktem ścieżki dźwiękowej jest piosenka Taylor Swift do napisów końcowych a wszystko jest tak kameralne jak dobrze zrealizowany odcinek serialu. Ale właśnie takie filmy przypominają, że kameralne historie też doskonale sprawdzają się w kinie i że nie jest to przestrzeń, gdzie swoje miejsce mają albo fajerwerki CGI albo artystyczne przygody niezależnych twórców. Gdzieś tam wychodząc z kina była we mnie tęsknota za tymi filmami środka – które po prostu opowiadają historię, nie trwają czterech godzin i o których bardzo chce się z kimś pogadać.

0 komentarz
4

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online