Obcy są wśród nas. Od zawsze. Co więcej codziennie infiltrują nasze życie i przemysł rozrywkowy. Wydaje im się, że doskonale chowają się pomiędzy zwykłymi obywatelami. Nawet wtedy kiedy zostają gwiazdami filmu sprawiają wrażenie pewnych swojej anonimowości. Nic bardziej mylnego. Po prostu rzadko zdarza się ktoś tak dociekliwy jak zwierz kto jest w stanie przedstawić wam listę osób w Hollywood które prawie na pewno są kosmitami.
Benedict Cumberbatch – inżynierowie genetyczni na jego planecie odpowiedzialni za stworzenie dla naszego kosmity odpowiedniego ludzkiego przebrania ewidentnie pomylili się o jakiś przecinek kiedy chodziło o wysokość kości policzkowych. W ten sposób powstał brytyjski aktor na którego patrzy się z pewnym przekonaniem, że coś tu poszło nie tak i nie sposób dokładnie zdecydować czy to wspaniale czy też wręcz przeciwnie. Do tego ewidentnie Benedict posługuje się jakimś specjalnym syntezatorem głosu bo kto by pomyślał mieć tak głęboki głos – to w ogóle nie pasuje do całej osoby. Dodajmy jeszcze do tego, że kosmici nie mogli się zdecydować jaki kolor oczu jest neutralny wśród ziemian więc aktor ma oczy różnego koloru w zależności od światła i zdjęcia. Ogólnie ktoś tu coś poważnie spieprzył w udawaniu normalnego człowieka a potem próbował nas przekonać, że to nic dziwnego i że wszyscy Brytyjczycy tak wyglądają. Ludzie jakby trochę się poznali bo ostatnio Benedict nie gra przeciętnych anglików. Co by jakoś podkreślić fakt, że nieco się od przeciętnego mieszkańca wysp różni dostaje role osamotnionych geniuszy. Ale zwierz wie swoje. Stawia niezawodny stempel kosmity.
Matt Smith – jeden z najgorzej ukrywających się kosmitów na ziemi. Jego twarz ewidentnie jest wynikiem nieudanego eksperymentu z naśladowaniem rysów twarzy osobnika gatunku ludzkiego. Potrafi wyglądać bardzo różnie – tak że człowiek dałby głowę że niekiedy ma mniejszy nos albo szerszą szczękę – co bardzo się w aktorskim fachu przydaje. Poza tym właściwie nieznany póki nie zaczął grać kosmity. Grać? Patrząc z jaką łatwością przychodziło mu wcielanie się w Doktora zaczynamy mieć poważne wątpliwości czy to na pewno była gra. Istnieje podejrzenie, że to było wystąpienie o charakterze biograficznym a kto wie może nawet autobiograficznym. Jak inaczej wyjaśnić że młodemu aktorowi prawie bez doświadczenia powierzono jedną z głównych ról w popularnym serialu telewizyjnym? To proste. Nie musiał grać, po prostu opowiedział producentom o rodzinnej planecie i wszyscy zgodzili się że to idealny wybór. Poza tym Moffat pracował już z jednym kosmitą (patrz Cumberbatch) więc jakby miał doświadczenie w takich intergalaktycznych współpracach.
Mads Mikkelsen – za dnia Duńczyk, w kartotece zwierza figuruje jednak zdecydowanie jako kosmita. Na pierwszy rzut oka widać, że tu mamy do czynienia z naśladownictwem. Obcy niby wiedzieli jak wygląda ludzka twarz ale nie do końca załapali jakie powinny być proporcje. Wyszło mi nieco zbyt płasko. Źle przeczytali też ile mięśni powinna mieć ludzka twarz. Dlatego Mads może się uśmiechać mimo, że praktycznie nie zmienia wyrazu twarzy. Spójrzcie na jego rolę w Hannibalu – są w tej produkcji sceny w których Mikkelsen zmieni wyraz twarzy nie ruszając ani jednym mięśniem. Zrozumieliśmy też że zwykły człowiek nie wygląd tak dobrze w drogich garniturach. Ale wyraźnie na planecie Madsa ludzie tak się noszą. Aby udowodnić że wszyscy kosmici trzymają się razem zwierz przypomni że brat Madsa Lars (też kosmita ale nieco lepiej się ukrywa) grał w Sherlocku. Czyli ponownie – się potwierdza teoria że kosmici już dawno przejęli BBC i stamtąd rządzą masową wyobraźnią. Zresztą Mads też już grał z Cumberbatchem. Być może Benedict ma telefon do statku matki.
Jason Momoa – zwierz od czasu kiedy zobaczył aktora po raz pierwszy w Grze o Tron nie miał wątpliwości – przecież to marnie ukrywający się Klingon. Kilka porównań do zdjęć Worfa i wszystko stało się jasne. Wysokie czoło idące ku górze brwi, surowe spojrzenie, a do tego tężyzna fizyczna. Nie ma co zgadywać tylko czas się zastanawiać że skoro żyje pomiędzy nami prawdziwy żywy Klingon to gdzie są nasi wolkanie albo bardziej konkretnie – czy ktoś ostatnio przyglądał się może uszom Cumberbatcha? W każdym razie zwierz nie do końca rozumie dlaczego w nowej erze gdzie ludzie już rozumieją że współpraca z Klingonami jest jak najbardziej możliwa jakiś przedstawiciel tej rasy miałby się u nas ukrywać, ale jakby co to przypominamy, że Klingoni po zawarciu odpowiednich układów pokojowych są na ziemi jak najbardziej witani z otwartymi ramionami i naprawdę nie muszą skrywać (nieco nieudolnie) swojego pochodzenia.
Keanu Revees – dowód na to że kosmici nie mieszkają tylko w Wielkiej Brytanii. Keanu radził sobie dość dobrze z ukrywaniem się ale zdradziło go to co zwykle zdradza nieostrożnych kosmitów. W pewnym wieku przestał się starzeć. Takie rzeczy zdarzają się zwłaszcza tym przybyszom z dalekich planet którzy igrają z czasem – wysiądą za wcześniej, cofną się trochę i nagle porównując zdjęcia z dwóch różnych dekad okazuje się że na tych nowszych wygląda młodziej. Do tego charakteryzują go wysokie kości policzkowe, oraz to, że tak z twarzy jest podobny absolutnie do nikogo. Ponoć odpowiada za to egzotyczne pochodzenie i tu się nie kłócimy. Po prostu wskazujemy że to pochodzenie może być nieco dalsze od ziemi niż to początkowo zakładano. Są tacy którzy twierdzą że wspomniane przez zwierza przykłady dziwnych zjawisk dookoła Keanu mogą świadczyć że nie jest on kosmitą tylko wampirem. Zwierz jednak nie wierzy w takie bajki jak wampiry. Opiera się przecież na naukowych faktach i pisze o kosmitach.
Tilda Swinton – żart mówi, że kiedy przylecą obcy i zapytamy ich o nowe technologie spytają najpierw czy nie chcielibyśmy wiedzieć jaka była Tilda Swinton jako dziecko. Niewątpliwie najgorzej ukrywająca się kosmitka w historii kinematografii a właściwie ludzkości a właściwie nieludzkości. Po pierwsze od dłuższego czasu wszyscy niedyskretnie pytają czy aktorka nie powinna już się zacząć starzeć jakby nie rozumieli, że na jej planecie żyje się bez porównania dłużej. Z racji, ze kosmici ewidentnie nie mają podziału na dwie płcie, Tilda może grać kobiety i mężczyzn – jak tylko się jej podoba. Kiedy pojawia się na premierach swoich filmów też nie wygląda zbyt normalnie – a właściwie robi tą straszną rzecz – doskonale wygląda w ubraniach w których nikt by doskonale nie wyglądał. Do tego właściwie wszyscy czujemy, ze wie coś o wszechświecie czego nam nie powie. Ogólnie jeśli tacy mają być kosmici to zwierz czeka na inwazję. Choć jeśli tak się ukrywają to trzeba ich zdecydowanie podszkolić z trudnej sztuki kamuflażu.
Jak widzicie kosmici są wśród nas. Ukrywają się słabo choć i tak nie pobiją mistrza złego kamuflażu Davida Bowie. W pewnym momencie przestał udawać i zupełnie oficjalnie przyznawał się że jest kosmitą a ludzie jak głupi potraktowali to jako oficjalne wcielenie artystyczne. Potem mu się znudziło bo ile można przekonywać ludzi, że jest się z innej planety. Pokręcił się więc jeszcze trochę, nagrał parę piosenek które na pewno mają podwójne dno jak się wie, że autor był kosmitą i wrócił do statku matki. Trudno mu się dziwić bo ludzie na ziemi tacy nieogarnięci. Reszta kosmitów jak na razie ma się całkiem dobrze. Pracują głównie dla BBC i większość z nich cieszy się statusem z gwiazdy. Z nieznanych przyczyn uznali że Doctor Strange to idealna okazja do mini zjazdu. Ogólnie nie wygląda na to, żeby nam bardzo zagrażali, no chyba że wyprą ludzi z przemysłu rozrywkowego. Na razie jednak cieszą się grą. I czekają aż ktoś ich dostrzeże. W końcu aż tak bardzo się nie ukrywają.
Ps: Dzisiejszy niepoważny wpis to wypełnienie bo zwierz baluje na Serialconie. W najbliższych dniach dokładnie wam napisze jak się bawi i o czym będzie mówił. Może też od razu zapowiedzieć że na pewno w formie wpisu pojawi się jego prelekcja o dwóch władczyniach i trwają rozmowy nad tym jak przekazać wam istotę wystąpienia od Mad Men. Poza tym zwierz będzie dużo rozmawiał i ma nadzieję że wróci do Warszawy z głową pełną inspiracji i pomysłów
Ps2: Zwierz obejrzał już trzy pierwsze odcinki Regin i ma poczucie, że to będzie serial z którego zrodzi się coś wpisowego