Hej
Zwierz czasem zadaje sobie dziwnie pytania, których zapewne nie zadaje sobie większość zdrowych na ciele i umyśle użytkowników Internetu. Albo nawet zadają sobie te pytania, ale mają wystarczająco dużo rozsądku by nie szukać na nie odpowiedzi. Niestety zwierz jest pod tym względem nieodrodnym dzieckiem swojego ojca i ilekroć przychodzi mu do głowy, że coś musi sprawdzić rzuca się w wir Internetowych poszukiwań. Tym razem zwierz zadał sobie pytanie, które może wam się wydać dziwne – otóż postanowił sprawdzić skąd konkretnie pochodzą kadry wykorzystywane w najpopularniejszych internetowych memach. Widzicie memy stały się osobnym językiem, którym posługujemy się obok języka pisanego. Językiem bardzo wygodnym, bo międzynarodowym. Korzystamy, więc z memów rzadko zastanawiając się skąd właściwie wzięły się takie a nie inne sceny czy kadry, z których korzystamy. Co więcej – właściwie ta wiedza nie jest na potrzebna, bo memy mają to do siebie, że szybko się emancypują. Najlepszym przykładem niech będzie fakt, że często wykorzystywane kadry pochodzą z mniej znanych a właściwie mniej popularnych produkcji. Zwierz spędził trochę czasu szukając dobrych przykładów do swojej ciekawej tezy, że tak naprawdę cześć wytworów kultury popularnej jest obecnie dziś najlepiej znana właśnie dzięki związanym z nim memom. Poza tym wydaje się, że memy chyba trochę zdradzają wiek ich pierwszych twórców. Dobra tyle tytułem wstępu. Teraz zwierz powie wam gdzie Picard robił facepalm, skąd jest dziwna mina Nicolasa Cage’a i dlaczego mamy się zamknąć i wziąć kasę.
„ I don’t want to live on this planet anymore” – Futurama stanowi pewien ewenement – to serial kochany przez wielu widzów, ale nie jest aż tak dobrze rozpoznawany jak np. Simpsonowie. Serial prześmiewczy inteligentny, której dzieje produkcji są dość pogmatwane stał się o dziwo kopalnią memów. Jednym z nich jest wykorzystywany do skomentowania tych zjawisk w kulturze czy Internecie które przekonują nas o ostatecznym upadku planety zwanej ziemią i zachęcają co jej szybkiego opuszczenia bez oglądania się na ludzkość. Cytat ten pojawił się w 2010 roku w odcinku serialu „ A clockwock Origin” który koncentruje się na sporze pomiędzy kreacjonistami a ewolucjonistami. To rzeczywiście może zachęcić do zmiany planety.
Mem wykorzystywany jest równie często do podkreślania w jak bardzo złym kierunku poszła nasza cywilizacja jak i do specyficznego snobizmu który nakazuje chęć ewakuowania się z ziemi ilekroć popularne staje się cokolwiek młodzieżowego
Face Palm Picarda – nie trzeba być fanem Star Treka ani nawet oglądać Next Generation by znać kadr na którym Picard przykłada dłoń do czoła w ostatecznym geście rezygnacji tak dobrze znanym nam wszystkim zwłaszcza w czasie oglądania wieczornych wiadomości. Picard swoją słynną dłoń do czoła przyłożył w odcinku „Deja Q”. Picard naprawdę miał powody do wykonywania gestów świadczących o absolutnym zniechęceniu do wszystkiego – nie dość że starał się zapobiec wielkiej katastrofie (dokładnej księżyca wypadającego z orbity prosto na planetę) to jeszcze na Enterprise pojawia się jego dawnej niemal boski przeciwnik Q deklarując, że został pozbawiony całej mocy i prosi o azyl. Przez wzgląd na zestresowanego Picarda na ¾ wykonajmy facepalm
Star Trek jest kopalnią faceplamów i w ogóle memów. Zwierz wybrał jednak ten pierwszy najważniejszy facepalm który sprawił, że ten gest stał się ulubionym gestem INternetu
„Look At all the Fucks I do not Give” – choć zwierz ma zasadę że stara się utrzymywać blog przestrzenią raczej pozbawioną przekleństw ale tym razem zrobi wyjątek. Jak wszyscy wiedzą podstawą tego wyrażającego daleko idącą niewzruszoną postawę wobec czyjegoś postu, statusu czy pretensji jest kadr z pierwszych ujęć Dźwięków Muzyki lub ewentualnie plakat do filmu. O ile plakat jak plakat szczególnie ciekawy nie jest, to już kręcenie sceny gdzie kamera pokazuje radosną bohaterkę biegającą po górach to kawał filmowej historii. Głównie dlatego, że scenę kręcono nisko lecącym helikopterem i Julie Andrews miała spore kłopoty nie tylko by cokolwiek zagrać ale też żeby w ogóle ustać. Ale zarówno w filmie jak i w Internecie nie daje nic po sobie poznać – w jednym będąc śpiewającą radością w drugim najbardziej niewzruszoną jednostką z Internetowych memów.
Internet to przedziwne miejsce gdzie nic nie jest bezpieczne – nawet otwarcie i plakat do niegroźnego musicalu mogą stać się podstawą sarkastycznego mema.
„That escalate quickly” – to jeden z ciekawych przypadków kiedy produkcja znana jest prawdopodobnie zdecydowanie lepiej z memów niż z kina czy telewizji. Oczywiście mowa o cytacie zAnchorman: The Legend of Ron Burgundy. Film jest w zależności od poczucia humoru bardzo śmieszny albo zupełnie bezsensowny i należy do tej kategorii amerykańskich komedii które nie są szerzej znane ale ci którzy je znają i widzieli kochają je całym sercem – zwłaszcza że to zawsze jest mniej więcej ta sama obsada czyli Stve Carell, Will Farrel, Paul Rudd i kilku innych aktorów którzy należą do grupy Frat Pack czyli grupy komików często pojawiających się w tych samych filmach. Anchoman dostarczył jeszcze internetowi całkiem sporo gifów i chyba na fali te internetowej popularności doczekał się drugiej części która jednak niestety dość powszechnie zawiodła widownię.
Sam film dostarczył jeszcze kilka memów ale ten jest niesłychanie przydatny w rozmowach internetowych gdzie zaczynacie od planów na obiad a kończycie na sporze religijnym.
„Shut Up and take my money” – ponownie kadr z Futuramy dokładniej z odcinka „ Attack of the killer App” z szóstego sezonu serialu. Na co bohater chce wydać pieniądze? Na EyePhone (tak tak bardzo świadome naigrywanie się z Iphona) który co prawda ma słaby zasięg i baterię ale bohater jak wiemy z memu mieć po prostu musi. Co ciekawe ta prześmiewcza scena w Internecie stała się wyrazem największego uznania dla znalezionego w sieci (istniejącego bądź nie) produktu, który chcemy mieć niezależnie od tego ile by kosztował i ile potencjalnych wad by miał. Niestety w Internecie nikt nie chce naszych pieniędzy. A właściwie inaczej wszyscy chcą naszych pieniędzy ale nie na to na co gotowi jesteśmy je dać.
Co ciekawe nikt nigdy nie wprowadza do powszechnej sprzedaży tego za co chce się jak najszybciej zapłacić
Creepy Wonka – Zanim Tim Burton postanowił nakręcić film gdzie Johnny Depp gra własną impresję na temat Michela Jacksona mieliśmy całkiem przyjemny musical z 1971 roku gdzie Gene Wilder grał całkiem nieźle Willy Wonkę. A jednak nawet w tym dla niektórych kultowym dla innych po prostu ukochanym filmie znalazła się scena z której kadr stał się gifem. To moment, kiedy Willy Wonka prezentuje zwiedzającym fabrykę swoją najbardziej zaawansowaną technologicznie tajemnicza maszynę. Przez chwilę stoi opierając się o nią swobodnie z takim dziwnym i niepokojącym wyrazem twarzy. Choć w filmie nie jest to ani wielka ani ważna scena to ten jeden wycięty kadr zrobił w sieci olbrzymią karierę. Oczywiście internetowy mem gra tym spokojnym obliczem aktora i szaleństwem które kryje się gdzieś w kącikach oczu.
Zwierz nie przepada za tym memem bo jest zwykle dość niemiły dla rozmówcy. z drugiej strony, jak mało który przenosi ton glosu (zdaniem zwierdza popularność memów wynika stąd że siebie wzajemnie nie słyszymy i nie widzimy)
Annoyed Picard – powracamy na chwilę do Kapitana Picarda. Mem Annoyed Picard doskonale pokazuje jak treść memu nie musi się zgadzać z treścią sceny z której pochodzi. Zacznijmy jednak od memu – ten przedstawiający Picarda wskazującego na coś jest zazwyczaj dowodem na to, że osoba korzystająca z memu jest czymś zirytowana – albo tym co zobaczyła albo tym co ktoś napisał i zadaje wprost pytanie „ co to ma być”. Co ciekawe sama scena ze Star Treka jest absolutnie przeurocza pochodzi z odcinka Ménage à trois i jest sceną w której kapitan Picard recytuje sonet Szekspira. Co oczywiście jest cudownym nawiązaniem do faktu, że Patrick Stewart zanim został kapitanem Enterprise był już znanym i cenionym aktorem Szekspirowskim. Mem jest popularny, scena przeurocza a Internet – przedziwny.
Zwierz musi powiedzieć, że wiedząc z jakiej sceny jest ten mem już nigdy nie spojrzy na niego tak samo. Scena jest zaś przeurocza
You Don’t Say – być może najdziwniejszy z wyłowionych przez zwierza memów mających coś wspólnego z zatrzymanym kadrem kinematograficznym. You Don’t Say to mem przedstawiający bardzo charakterystyczny szkic twarzy Nicolasa Cage’a w dość maniackiej pozie. Jest on oparty o kadr z filmu Vampire’s Kiss z 1988 o agencie literackim przekonanym, że zamienia się w wampira (co doprowadza go do szaleństwa). To właśnie w ty filmie Cage zachowuje w jednej ze scen ten przerażająco maniacki wyraz twarzy. Dla zwierza jest to tym ciekawsze bo odnosi wrażenie, że ten jeden kadr i mocno niepokojący wyraz twarzy aktora sprawił, że film w ogóle w jakikolwiek sposób odcisnął swoje piętno na kulturze popularnej – inaczej prawdopodobnie pozostałby w mrokach wiecznego zapomnienia.
Zdaniem zwierza fascynujące jest jaką drogę przebył kadr z nikomu nieznanego filmu do chwili kiedy rysunek oparty na jednym kadrze stał się dośc irytujący memem.
Patrick Bateman With an Axe– zwierz pokusi się o pewne zdanie którego sam nie jest do końca pewny ale… OK zdaniem zwierza Christian Bale był takim Fassbenderem przełomu lat 90 i 2000 – niesłychanie przystojny, zdolny i wszechstronny. Zresztą potem jego kariera potoczyła się jak najlepiej i choć zwierz nigdy aktora nie polubił to nie można mu odmówić talentu (choć bezustanne chudnięcie i tycie dla roli nieco nadwyrężyły urodę). Film American Psycho o maklerze który prowadzili idealnie konsumpcyjny styl życia i od czasu do czasu w ramach tego stylu życia kogoś zabije był przebojem i cieszył się (w sumie nadal się cieszy) olbrzymią popularnością. Ale co czyni mem niesłychanie interesujący to fakt, że przedstawiony na nim bohater z siekierą (z memu korzystamy gdy wygłaszane przez kogoś poglądy budzą w nas chęć użycia przeciw niemu siekiery) pochodzi z kadru… którego nie ma w filmie. Po prostu – ten kadr wykorzystany w materiałach promocyjnych nigdy bezpośrednio w filmie się nie pojawia. To dopiero ciekawa rzecz kiedy film dostaje drugą młodość dzięki memowi opartemu o kadr który znalazł się pewnie na podłodze montażysty. Och Internet.
To dopiero potęga Internetu – uczynić najsławniejszym kadrem z filmu coś czego w filmie nie ma
Conspiracy Keanu – o memach z Keanu Reevesem można byłoby napisać osobny wpis (przede wszystkim słynne Sad Keanu) ale zwierz nie ma zamiaru tu po porostu analizować memów tylko te oparte na filmach. Conspiracy Keanu to mem gdzie mamy kawałek kadru z filmu Bill and Ted’s Excellent Adventure. Z 1989. Ale ponownie nie ciekawy jest sam kadr tylko skąd właściwie wziął się on w przestrzeni publicznej. A wziął się z wpisu na blogu Vulture pojawił się artykuł Vulture’s Complete Field Guide to the Facial Expressions of Keanu Reeves” gdzie twórcy bloga oceniali różne wyrazy twarzy Keanu (co jest trudne biorąc pod uwagę że Keanu naprawdę ma tylko jeden środek aktorski) – I właśnie tam internauci znaleźli kard z którego wzięli twarz Keanu I dopisują do niego radosne spiskowe teorie dziejów I okolic. Co w sumie może nie jest złym pomysłem biorąc pod uwagę jak paranoicznym filmami były produkcje o Billu i Tedzie.
Zdaniem zwierza największym zaskoczeniem w przypadku tego Mema jest fakt, że Keanu ma na nim jakikolwiek wyraz twarzy
No dobra zwierz naliczył, że rozszyfrował dla was dziesięć memów. Zwierz musi powiedzieć że fascynujące jest dla niego to jak różnymi drogami fragmenty filmów znalazły swoje miejsce w świecie memów. Zwierz pisał że jego zdaniem da się stwierdzić że twórcy memów musieli się chyba wychować w latach 80-90 (raczej późnych 80) bo skąd byłoby w nich tyle Star Treka i to Next Generation. Zdaniem zwierza twórcy Internetu właśnie pokazali nam swój dowód osobisty. Ale tak na serio to zwierz musi powiedzieć że kiedy patrzy na ten spis filmów – od serialu animowanego, który choć kultowy jest średnio znany w szerokich kręgach, przez musical dla dzieci po film którego istnienie jest chyba wspominane tylko ze względu na pozostałe po nim memy to musi stwierdzić, że Internet jest fascynujący. A jeszcze bardziej fascynujący jest fakt, ze rzadko zadajmy sobie pytanie skąd właściwie bierze się wizualna strona memów – nawet jeśli stanowią one pewien naturalny element naszej codziennej konwersacji. Tymczasem każdy mem skąd jest, jego kształt jest wynikiem jakich działań, skojarzeń, wspomnień kogoś kto pierwszy wpadł na pomysł by wykorzystać ten a nie inny kadr. To fascynująca nauka (zwierz jest przekonany, że wszędzie na świecie jacyś studenci wpadają na genialny pomysł pisania o Internetowych memach) która sporo mówi nam o tym jak przetwarzamy wytwory naszej kultury. A i jeszcze jedno na koniec – zwierz prosi was bardzo byście nawet przez chwilę nie pomyśleli, że zwierz to wszystko co tu przedstawił wie. Zwierz wie jedynie gdzie szukać informacji. I jakie pytania zadawać. Bo jak wiadomo najlepsze są te pytania które dotyczą rzeczy zupełnie oczywistych.
Ps: Tak zwierz wie, że BBC One trollowało was wczoraj późnym wieczorem ale zwierz na waszym miejscu by się cieszył bo trollowanie oznacza, ze niedługo czegoś się o nowym sezonie dowiemy.
Ps2: Zwierz nie widzi miejsca na notkę ale na refleksję. Jak to się stało, że Californication z serialu który wszyscy musieli oglądać stał się serialem którego ostatni odcinek przeszedł nawet niezauważony? Tyle potencjału było w tej produkcji a ostatecznie wszystko poszło na nic. Jakby twórcy umieli opowiadać w kółko tylko jeną historię. I nie rozumie zwierz zakończenia, ponownie – takie historie mają tylko jedno zakończenie – i nie powinno się ono wiązać z zachodami słońca.