Home Ogólnie Kiedy ostatni raz widziałeś Gallifrey czyli o finale Doktora

Kiedy ostatni raz widziałeś Gallifrey czyli o finale Doktora

autor Zwierz
Kiedy ostatni raz widziałeś Gallifrey czyli o finale Doktora

Dziewią­ty sezon Dok­to­ra dobiegł koń­ca. Zwierz będzie ter­az mógł powiedzieć zupełnie szcz­erze i bez żad­nych zas­trzeżeń co o nim myśli. Dla niko­go nie będzie to zaskocze­niem co o nim sądzi. Tak więc dziś zajmiemy się trze­ma kwes­t­i­a­mi. Odcinkiem, sezonem i przyszłoś­cią. Rzecz jas­na spoilery.

WARNING: Embargoed for publication until 00:00:01 on 29/11/2015 - Programme Name: Doctor Who - TX: 05/12/2015 - Episode: HELL BENT (By Steven Moffat) (No. 12) - Picture Shows: ***EMBARGOED UNTIL 00:01hrs 29th NOV 2015*** Doctor Who (PETER CAPALDI) - (C) BBC - Photographer: Simon Ridgway

Zaczni­jmy od tego, że Hell Bent nie jest złym odcinkiem. Choć ma pewną wadę. Otóż – co nam się już częs­to w tym sezonie zdarza­ło, naprawdę ciekawy robi się dopiero w drugiej połowie. Początek – z Dok­torem obal­a­ją­cym władze Gal­lifrey jest zabawny dla naprawdę hard­corowych fanów Dok­to­ra. Dla widza który Dok­to­ra oglą­da i bardziej niż naw­iąza­nia do wszys­t­kich poprzed­nich wydarzeń z poprzed­nich odcinków i sezonów intere­su­ją go relac­je między bohat­era­mi ten początek może być może nie tyle nud­ny co mało emocjonu­ją­cy. Ogól­nie zwierz przyz­na szcz­erze – nie jest pewien czy liczne naw­iązanie w tym sezonie do odcin­ka jubileuszowego mają sens. Głównie dlat­ego, że to aż tak dobry odcinek nie był. Poza tym – chy­ba tylko w głowie Mof­fa­ta to odcinek świeży i doskonale przez widzów pamiętany.

Doctor-Who-Hell-Bent-2

Zresztą samo Gal­lifrey to trochę taka  strzel­ba która wisi od pewnego cza­su na ścian­ie ale nie wybucha. No jest. Rodzin­na plan­e­ta Dok­to­ra z prezy­den­tem, radą i oczy­wiś­cie wielką bazą danych (co Mof­fat ma z tymi baza­mi danych). Są śmieszne stro­je i pusty­nia oraz tech­nolo­gia wład­ców cza­su. Mof­fat nawet dorzu­ca regen­er­ację białego mężczyzny (wład­cy cza­su) w czarnoskórą kobi­etę – trochę tak jak­by chci­ał zagrać na nosie wszys­tkim tym którzy oskarża­ją go że nie umi­ał­by sobie wyobraz­ić Dok­to­ra regeneru­jącego się w kobi­etę. Zresztą nawet kwes­t­ia odpowied­niej postaci brz­mi trochę jak głos w spraw­ie. Poza tym jed­nak Gal­lifrey jest po pros­tu nudne. Może poza Dalekiem który bła­ga żeby go ekster­mi­nować. Jest to zresztą sce­na tak prz­er­aża­ją­co okrut­na, że mimo iż nie ma krwi i nic spec­jal­nego się nie dzieje, zwierz zas­tanaw­ia się czy powin­na być w pro­dukc­jach dla młodzieży. Isto­ta bła­ga­ją­ca by ją dobić… może zwierz ma za dużo ser­dusz­ka ale jakoś mu to nie pasu­je. Do seri­alu, do Dok­to­ra, do wszystkiego.

maxresdefault (2)

Jed­nak kiedy w końcu dochodz­imy do planu ocale­nia przez Dok­to­ra Clary zaczy­na być ciekaw­ie. W sum­ie to zawsze jest dokład­nie ten sam moment – Dok­tor mierzą­cy się z prawa­mi cza­su, ucieka­ją­cy przed tym czego nie moż­na zmienić, szuka­ją­cy jakiejkol­wiek dro­gi by jed­nak nag­iąć czas do swoich oczeki­wań. Wszys­tko ma więc sens i jak zwyk­le jest ciekawe, zwłaszcza, że Mof­fat trochę gra z moty­wa­mi które się już pow­tarza­ły. Jak na przykład możli­wość powiedzenia sobie wszys­t­kich ważnych rzeczy – coś na co nie mieli szans Dziesią­ty i Rose, czy dra­maty­czny motyw zapom­i­na­nia co z kolei mieliśmy w przy­pad­ku Dziesiątego i Don­ny. Oba te moty­wy w nieco innych kon­fig­u­rac­jach pojaw­ia­ją się w odcinku i są roze­grane bard­zo sprawnie. Jedyne do czego zwierz ma wąt­pli­woś­ci to kwes­t­ia takiego poświęce­nia dla Clary. Widzi­cie – ponown­ie – zwierz ma wraże­nie, że w wyobraźni Mof­fa­ta Clara jest najważniejszą ze wszys­t­kich towarzyszek, ważniejszą nawet niż Rose czy wątkowa jed­nak Amy. Zwierz świę­cie wierzy, że dla sce­narzysty to właśnie ta bohater­ka bez której Dok­tor aut­en­ty­cznie żyć nie może. Prob­lem w tym, że zwierz ma wraże­nie, że niekoniecznie – zwłaszcza w tym sezonie czu­ją to wid­zowie. Zwierz cały czas ma wraże­nie, że najważniejsze sprawy dzi­ały się między Clarą a Dok­torem w cza­sie tych wypraw których nie widzieliśmy. I tak kiedy Dok­tor nag­i­na wszys­tkie swo­je zasady wtedy… cóż zwierz nie miał poczu­cia, że emocjon­al­nie czu­je to samo co wtedy kiedy np. Dziesią­ty nag­i­nał zasady. Inna sprawa – pomysł by hybry­dą był właśnie Dok­tor i towarzysz­ka nawet jest niezłym pomysłem, ale ponown­ie – w tym sezonie Clara nie jest na tyle waż­na byśmy to poczuli.

Doctor-Who-Diner-600x337

Odcinek ma sporo naprawdę dobrych  dialogów, i ogól­nie oglą­dało się go bez bólu. Nie mniej zwierz widzi swoisty prob­lem. Mof­fat napisał sezon pod puen­tę. A właś­ci­wie ustaw­ił sezon pod puen­tę – bo prze­cież nie pisał wszys­t­kich odcinków. Do tego, do puen­ty potrze­bował całkiem sporo wcześniejszych wątków. Kto wie, może już dawno zde­cy­dował że Clara wylą­du­je we włas­nym TARDIS i ter­az szukał jej tylko odpowied­niej towarzysz­ki. No właśnie zwierz wie, że per­son­al­nie nikt nie jest dokład­nie odpowiedzial­ny za cały ser­i­al. Ale jeśli zwierz miał­by wskazać najwięk­szą wadę sezonu czy właś­ci­wie sezonów to przede wszys­tkim wskaza­ł­by na to, że nie moż­na tak bard­zo tworzyć zbioru przygód pod puen­tę. To znaczy moż­na ale trze­ba robić to na tyle ciekaw­ie i sub­tel­nie by widz na końcu przecier­ał oczy ze zdu­mienia. Tym­cza­sem tu właś­ci­wie od pewnego momen­tu widz wie, że sce­narzys­ta ma jak­iś zami­ar i obser­wu­je – z pewnym zaskocze­niem czy nawet nies­makiem że poszczególne ele­men­ty fabuł i odcinków pojaw­ia­ją się tylko dlat­ego, że mogą się przy­dać później. Zresztą cały ten sezon dało­by się pewnie ścis­nąć i skom­pi­lować i okaza­ło­by się, że tam jest jed­na dłu­ga ale ciekawa przy­go­da Dok­to­ra i całkiem sporo męczą­cych ozdob­ników. Co więcej – nawet finał rozbity na trzy częś­ci w końcu trochę traci – w trzech odcinkach było aku­rat tyle dobrej fabuły by zro­bić z tego dwa fas­cynu­jące. A nawet jeden doskon­ały gdy­by się postarać.

Doctor-Who-Hell-Bent-Review

Mof­fat zda­je się zaczy­nać od nowa na dobre. Odchodzi bowiem Clara.  Ostat­nia spuś­ciz­na po Jede­nastym. To oznacza, że właś­ci­wie w dziesią­tym sezonie naresz­cie będziemy mieli 12 z włas­ną towarzyszką i bez zaczepi­enia w poprzed­niej his­torii. Do tego Mof­fat naresz­cie dał 12 śrubokręt. Co tłu­maczyło­by, że przez ostat­nie dwa sezony sce­narzys­ta dopiero zaczy­nał pisać bohat­era. Trochę dłu­ga roz­grzewka. Trud­no się dzi­wić, że widz się zaczy­na nieco niecier­pli­wić. Zresztą kwest­ię Clary Mof­fat załatwił dobrze. Dok­tor nie pamię­ta­ją­cy dokład­nie towarzysz­ki nie musi aż tak cier­pieć po jej stra­cie więc ominą nas zwycza­jowe odcin­ki cier­pi­enia po stra­cie. Z kolei Clara umarła ale nie do koń­ca, co właś­ci­wie w Dok­torze jest nor­mą. Zresztą zwierz może powiedzieć, że przy takim rozwiąza­niu mniej więcej jej zas­trzeże­nia odnośnie tego co czeka towarzysz­ki zosta­je unieważnione. Bo podróżowanie po cza­sie i przestrzeni „w drodze” na Galiffrey brz­mi całkiem w porząd­ku. Choć nadal nie jest to powrót nawet do nami­ast­ki nor­mal­noś­ci. Trze­ba jed­nak zadać sobie pytanie co dale. Kto ma Clarę zastąpić. Zwierz bard­zo by chci­ał jakiejś nowej ciekawej oso­by u boku Dok­to­ra. Trud­no jed­nak powiedzieć kogo. Dzielne i zaradne dziew­czyny trochę się już wycz­er­pały i przy­na­jm­niej zdaniem zwierza przy­dała­by się nowa Don­na. Tzn. oso­ba zde­cy­dowanie mniej oczy­wista a jed­nocześnie – mniej nastaw­iona na przy­godę i bardziej pod­waża­ją­ca wszys­tko co się wokół niej dzieje. Zmi­ana wieku też nie była­by zła. Zresztą wyda­je się, że zmi­ana towarzysz­ki to jest jed­na z rzeczy która jeszcze może trochę Dok­to­ra ura­tować. To znaczy, jeśli chemia między Dok­torem a towarzyszką jest dobra to moż­na gorszy sce­nar­iusz przełknąć. Co ciekawe – zwierz nie ma tak że nie lubił Clary. Psów na niej wieszać nie będzie. Po pros­tu jest trochę przykre że nie ma poję­cia kim jest Clara. W poprzed­nim sezonie była np. bard­zo związana z pracą i zakochana, jeszcze wcześniej była Impos­si­ble Girl. Wymieni­ać moż­na wiele jej zajęć i imion ale nie składa­ją się one w żad­ną sen­sowną całość. Przy­na­jm­niej zdaniem zwierza.  Zwierz lubił aktorkę i jej styl ale nawet nie był w stanie się zden­er­wować na postać jak to bywało w przy­pad­ku Amy. Zresztą niech najlep­szym dowo­dem będzie fakt, ze zwier­zowi nie jest smut­no, że odchodzi. I chy­ba nie tylko zwier­zowi.  Kiedy z seri­alu odes­zli Amy i Rory wielu fanów było w żało­bie. Tu zwierz żało­by nie czu­je. Nie włas­nej co fanów.

p03b0c23

Finał dziewiątego sezonu był­by zapewne lep­szy gdy­by nie fakt, że ponown­ie zwierz był na odcinek trochę zły. To znaczy, że pomysł na jeden dobry odcinek zdomi­nował cały sezon. To jed­na z tych rzeczy, których chy­ba się wid­zom nie robi. Za to naprawdę zwierza uciszyła zapowiedź odcin­ka świątecznego. Wyglą­da na to, że będzie cud­own­ie niedorzeczny i będzie dużo bie­ga­nia a Riv­er jakoś pasu­je do tego Dwu­nastego Dok­to­ra. Być może to jest trochę tak, że oce­na dziewiątego sezonu zależy od tego, czego się spodziewamy po seri­alu. Zwierz uwiel­bi­ał odcin­ki będące zamkniętą całoś­cią – nie zawsze nastaw­ioną na niesamowicie błyskotli­wą puen­tę ale za to przy­jemne, relak­su­jące, prze­myślane. Jasne zwierz najbardziej lubił Dziesiątego Dok­to­ra ale nie przez sym­pa­tię do Ten­nan­ta zostały mu w głowie pewne odcin­ki – raczej przez to jak dobrze wychodz­iło kre­owanie pewnych dra­matów w środ­ku zamkniętej całoś­ci. Tak Dok­tor mógł fun­dować emocjon­al­ną rozry­wkę. A jed­nocześnie nadal być głupi­utkim przy pró­bie streszczenia seri­alem o Wład­cy Cza­su. Tego w nowych seri­ach jest co raz mniej. Zwłaszcza w dziewiątej. Pamięta­cie ten obóz dla kos­micznych uchodźców trzy odcin­ki temu. Kiedyś coś by z tego wynikło, jakaś wiel­ka mowa o stra­chu i uprzedze­niu, poucze­nie odnośnie zasad życia społecznoś­ci. Dok­tor który nie jest w stanie wytrzy­mać w miejs­cu gdzie ludzie karani są śmier­cią za mniejsze przewinie­nie. Ale tu Dok­tor nie zwró­ci na to uwa­gi, ulicz­ka ukry­tego świa­ta będzie tylko ład­ną przestrzenią do roze­gra­nia w niej dra­maty­cznej sce­ny która przy­da się dwa odcin­ki później. I właśnie to boli zwierza bo nadal tęskni za tym Dok­torem który znalazł­by czas na jed­no i drugie.

3995

Zwierz napisał że nie będzie więcej recen­zował odcinków Dok­to­ra tydzień w tydzień po tegorocznym odcinku świątecznym. Pisze to nie dlat­ego, że chce zro­bić jakąś man­i­fes­tację. Co tygod­niowe recen­z­je odcinków wynikały z fak­tu, że ser­i­al budz­ił w zwierzu tyle emocji, że musi­ały one znaleźć swo­je ujś­cie na blogu. Ale już tak nie jest. Z kolei recen­zowanie odcinków seri­alu który już tak wiel­kich emocji nie budzi zwierz uważa za nieco nieucz­ci­we. Bo ostate­cznie zna­jdzie się zawsze więcej wad niż zalet. Poza tym zwierz nie ma nawet ochoty się już o Dok­to­ra kłó­cić. Ktoś napisze że odcinek był genial­ny. W porząd­ku, ktoś uzna że był bez­nadziejny, z tym też da się żyć. Taka świado­mość, że przes­tało nam zależeć. Biorąc pod uwagę, że były prze­cież odcin­ki których recen­z­je zwierz wrzu­cał następ­nego dnia jak najw­cześniej by nikt nie napisał przed nim …. Cóż cza­sem moż­na mieć zła­mane serce nie dlat­ego, że jest źle tylko dlat­ego, że przes­tało nam zależeć. Zwierz nie chce w sobie pielęg­nować zgorzknienia czy niechęt­nego pode­jś­cia do Dok­to­ra. Zwłaszcza, że nie ma zami­aru porzu­cać oglą­da­nia seri­alu. Ale wiecie co. Zwierz obe­jrzał finał wczo­raj. Odcinek na pięćdziesię­ci­ole­cie oglą­dał w salce rekrea­cyjnej akademi­ka AGH w Krakowie. Bo nie był w stanie wytrzy­mać myśli, że nie będzie oglą­dał dokład­nie wtedy kiedy jest nadawany. I przez sza­cunek do tamtego zwierza, ten dzisiejszy raczej będzie po świę­tach mil­czał. Co jest chy­ba bard­zo Dok­torowe. Robić coś dla siebie nieza­leżnie czy z przeszłoś­ci czy z przyszłości.

Ps: Pamię­ta­j­cie by koniecznie na wydarze­niu podzielić się zdję­ci­a­mi tego co wam przyniósł Mikołaj na Secret Santa.

Ps2: Zwierz pewnie będzie musi­ał odpowiedzieć więc infor­mu­je, że pamię­ta iż powinien napisać o całym sezonie Lon­don Spy i na pewno to uczyni,

18 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online