Home Ogólnie Książki popkulturalnie utracone czyli zwierz kręci nosem i pewnie oberwie

Książki popkulturalnie utracone czyli zwierz kręci nosem i pewnie oberwie

autor Zwierz

Hej

Jeśli chce­cie ocenić jakieś cza­sopis­mo nigdy nie rób­cie tego po pier­wszym numerze. To naczel­na zasa­da jaką należy się kierować w recen­zenckim życiu ( nie żeby zwierz ją wymyślił). Tak więc zwierz pow­strzy­mał się przed komen­towaniem pier­wszego numeru nowego mag­a­zynu Gaze­ty o Książkach ( który sko­men­towało bard­zo wielu blogerów ) i postanow­ił poczekać do numeru drugiego — przy­go­towywanego, już w nor­mal­nym cyk­lu wydawniczym bez takiego pietyz­mu z jakim zawsze przy­go­towu­je się numer pier­wszy. Zwierz prag­nie już z góry przestrzec czytel­ników, że wie iż jego opinia obie­ga od opinii więk­szoś­ci wiel­bi­cieli książek ( zwierz nie uważa że fakt że ktoś już pisze o książkach zasługu­je na pochwałę) stąd też przy­go­towany jest na kry­tykę. Tak więc posługu­jąc się słowa­mi mis­trza allons‑y.
Już okład­ka budzi mieszane uczu­cia zwierza. Dlaczego z cza­sopis­ma o książkach spoglą­da na mnie Jere­my Irons? Zwierz nie ma nic prze­ci­wko Iron­sowi ( chy­ba że gra ze smoka­mi — wtedy film jest fatal­ny) ale na okład­ce cza­sopis­ma o książkach nie powinien być aktor — inaczej trochę pach­nie to tan­im chwytem. A prze­cież mogły Książ­ki chwal­ić się twarzą Umber­to Ecco z którym wywiad stanowi jeden z jaśniejszych punk­tów wyda­nia. Pojaw­ie­nie się akto­ra spraw­ia wraże­nie jak­by sami twór­cy nie wierzyli że kogokol­wiek przy­ciągną twarzą autora.No dobra ale prze­jdźmy dalej.
  Wydanie rozpoczy­na olbrzymia trzy stron­i­cowa recen­z­ja Sagi Geor­ga R.R Mar­ti­na — znów — by czepi­ać się książkowego charak­teru wydawnict­wa opa­tr­zona foto­sa­mi z fil­mu. Ale nie oto chodzi czy­ta­jąc cała recen­zję, w której zna­j­du­ją się tak soczyste zda­nia jak ” Mar­tin, zaspoka­ja bowiem, zaw­iesza­jąc nie­jako post­mod­ernisty­czny dys­tans stanow­czych aksjo­log­icznych ładów, pewną prostą a zarazem zorozu­mi­ałą tęs­knotę naszego cza­su — za wyraźnym podzi­ałem na dobro i zło, ich czytel­ną grą” — tak to zdanie brz­mi jak mod­el — jak nie pisać recen­zji.  Nie chodzi też o to, że zach­wycony książką autor recen­zji na stron­ie ósmej szyku­je nam akapit składa­ją­cy się z wyłącznie samych spoil­erów wychodząc zapewne z założe­nia, ze sko­ro on przeczy­tał książkę to naprawdę może nam napisać co będzie dalej. Bard­zo słusznie trze­ba uchronić ewen­tu­al­nego czytel­ni­ka przed niespodzianka­mi co się ma na zapas przejmować. 
Ale nie to budzi w zwierzu mieszane uczu­cia. Choć recen­z­ja jest pozy­ty­w­na i fanów zad­owoli zwierz miał cały czas wraże­nie że czy­ta wyz­na­nia człowieka który po pier­wsze — nigdy nie czy­tał fan­ta­sy ( pewnie wtedy dostrzegł­by że Mar­tin jakkol­wiek jest dobrym pis­arzem nie jest aż tak wyjątkowym) po drugie że swo­ją świeżo odkry­tą sym­pa­tię dla książ­ki pop­u­larnej stara się na wszelkie sposo­by uza­sad­nić w sposób wysoce intelek­tu­al­ny. Zwierz który sam lubi łącznie wysok­iego z niskim niby nie ma nic prze­ci­wko ale tu poczuł jak­by autor nie co jed­nak prze­sadz­ił ( przy czym zwierz zaz­nacza że nie należy do osób które uważa­ją że Mar­tin jest najlep­szą rzeczą jaka przy­trafiła się fan­tastyce od cza­sów Tolkiena)
Idziemy dalej czy­ta­jąc po kolei recen­z­je książek — co praw­da poświęce­nie trzech stron tem­atowi książ­ki która ma wyjść dopiero wios­ną 2012 wyda­je się zwier­zowi nieco zbyt dalekosiężnym prog­no­zowaniem no ale cóż — jeśli mag­a­zyn ma się ukazy­wać tak rzad­ko pewnie nie chcą prze­gapić ważnego tem­atu. Podob­nie zwierz nie jest do koń­ca pewien czy wywiad o myśli Mar­ka Aure­liusza z psy­choter­apeutką to najlep­szy pomysł. Zwłaszcza że z niewiadomych dla zwierza przy­czyn dzi­en­nikar­ka prowadzą­ca wywiad zda­je się nie tylko za Aure­liuszem nie przepadać ale i nie do koń­ca go rozu­mieć. Prawdę powiedzi­awszy mieć pre­ten­sję do Aure­liusza o to że sto­icyzm śred­nio nam pasu­je to nieco daremne żale. Zwierz nie rozu­mie też dlaczego tak na upartego dzi­en­nikar­ka wmaw­ia nam że dziś sto­icyzm jest nam tak dale­ki kiedy zwierz dostrze­ga że poza sferą rozbuchanej uczu­ci­a­mi kul­tu­ry cza­ją się olbrzymie poła­cie pod­szytej sto­icyzmem ascezy i ety­ki pra­cy ( ale to zapewne tem­at na inną notkę na innym blogu, z resztą zwierz się nie zna).
Kole­jny artykuł — recen­z­ja ma olbrzy­mi potenc­jał — oto dzi­en­nikarze Gaze­ty zabier­a­ją się za książkę Cejrowskiego. Dla zwierza Cejrows­ki stanowi fas­cynu­ją­cy fenomen bo jego książ­ki są niezwyk­le pop­u­larne nawet wśród czytel­ników którzy zupełnie się z jego poglą­da­mi nie iden­ty­fiku­ją. Zadanie pyta­nia skąd ten fenomen i pró­ba znalezienia odpowiedzi to coś co zwierz przeczy­tał­by z zapartym tchem. Tym­cza­sem artykuł ogranicza się jedynie do dwóch stron wskazy­wa­nia że Cejrows­ki jest kseno­fo­biczny, homo­fo­biczny i ogól­nie kon­ser­waty­wny, że snu­ję wiz­je kolo­nial­iz­mu i zapewne jest też rasistą. 
Zwierz który Cejrowskiego nie cier­pi jak morowej zarazy nie ma nic prze­ci­wko temu ale z drugiej strony po co strze­lać do łatwego celu. Czy nie lep­iej było by spy­tać o czym świad­czy fakt że go tak chęt­nie czy­tamy — czy o umiejęt­noś­ci nar­racji, przys­tęp­noś­ci tek­stu, a może czy­tamy go bo czyni on te same obserwac­je co my kiedy jesteśmy za granicą. A może zysku­je na tym, że w prze­ci­wieńst­wie do książek przepo­jonych zrozu­mie­niem i poprawnoś­cią poli­ty­czną jego repor­taże robią na ludzi­ach wraże­nie aut­en­ty­cznych. Szko­da że odpowiedzi na te pyta­nia nie ma.
Po szy­bkim prz­erzuce­niu artykułu o wege­tar­i­an­izmie ( zwierz się z nim nie zgadza ale nie uważa że wszyscy musza podzielać jego opinię) i dość dzi­wnie wrzu­conym tu artykule o Grecji ( trud­no orzec a propo czego się tam zna­j­du­ją­cym) zwierz dociera do dwóch bard­zo intere­su­ją­cych recen­zji ang­iel­s­kich książek — niby fajnie poczy­tać ale biorąc pod uwagę, że całe wydanie skończy się spisem 50 książek z których więk­szoś­ci nie przetłu­mac­zono na pol­s­ki zwierz zaczy­na się czuć trochę dzi­wnie — niby praw­da że rynek pol­s­ki jest płyt­ki ale serio potrze­ba nam tylu recen­zji zagranicznych książek? Pomi­ja­jąc fakt że więk­szoś­ci raczej nie przetłu­maczą to nawet zakup za oceanem wyda­je się być nieco wąt­pli­wy — recen­zowane “Box­ing a cul­tur­al his­to­ry” ( jak może zauważyliś­cie pow wpisie zwierz być może książkę by kupił) które wyszło bagatela 2 lata temu i na ama­zonie kosz­tu­je 25 dolarów co jest ceną nieco wysoką jak na pol­ską kieszeń ( nie licząc kosztów przesył­ki) wyda­je się być sztuką dla sztuki.
Zan­im mag­a­zyn się skończy przyjrzymy się jeszcze Bor­giom ( choć trochę trud­no powiedzieć po co bo artykuł nie jest związany z żad­ną nową pub­likacją) oraz szwedzkim krymi­nałom. Oczy­wiś­cie szwedzkie krymi­nały dobra rzecz ale ich fenomen w ostat­nim roku opisały wszys­tkie tygod­ni­ki i dzi­en­ni­ki — nie które nad­gor­li­wie dwa razy. Zwierz rozu­mie że zain­tere­sowanie nie słab­nie ale jak wyda­je się cza­sopis­mo tylko o książkach to aku­rat ten tem­at powinien zapal­ić czer­wone światło w głowie redaktora.
I tak dos­zliśmy do koń­ca — zre­cen­zowanych powieś­ci — 4 — z czego jed­na to Gra o Tron więc nie nowość, 2 napisali nobliś­ci no i jed­na o której zwierz nadal nie jest pewien o czym jest ale są tam hitlerow­cy. Trochę mało — do wyda­nia nie z listy najpoczyt­niejszych książek zała­pała się Gra o Tron i pośred­ni Lars­son — resz­ty brak. Nie zna­jdziecie w Książkach recen­zji prostych acz przy­jem­nych mówią­cych co jest w środ­ku książ­ki, pozwala­ją­cych wybrać na półce ciekawą pozy­cję. Nie dowiecie się co piszczy w lit­er­aturze pop­u­larnej, jaki romans jest lep­szy i czy serio opła­ca się czy­tać te wszys­tkie książ­ki z ludź­mi w kap­turach na okład­ce. Nie dowiecie się mimo zain­tere­sowa­nia co ciekawego wyszło w poezji dla której recen­z­je są kluc­zowe. Nie dowiecie się też czy jakaś z wychodzą­cych masowo w Polsce biografii jest dobra. W sum­ie o tym co przeczy­tać z Książek się nie za bard­zo dowiecie. Bo nie o wszys­t­kich książkach są Książki.
Dowiecie się nato­mi­ast zapewne podob­nie ale bard­zo pośred­nio jak dowiedzi­ał się zwierz że fakt, że nie rozs­ta­je­cie się z książką może nie czynić z was czytel­ni­ka. I być może przekona­cie się, że dużo mniej atrak­cyjne wiz­ual­nie za to pełne porząd­nych recen­zji książek od poezji po fan­tastykę Nowe Książ­ki są zde­cy­dowanie lep­szym mag­a­zynem dla czytel­ników. Choć nawet one o tym nie wiedzą.
PS: Zwierz zaz­nacza że w Książkach są dobre ele­men­ty — wywiad Z Ecco, tło nowego Var­gas Llosy, 7 najlep­szych nowoś­ci kwartału w Polsce — to ele­men­ty których zwierz się abso­lut­nie nie czepia
Ps2: Aby sprzedać dru­gi tom Książek Gaze­ta codzi­en­nie bom­bar­du­je nas lis­ta­mi książek ułożonych tem­aty­cznie — po przeczy­ta­niu dość żenu­jącej listy książek z których zwierz miał­by nauczyć się czegoś o miłoś­ci zamarzyła mu się lista ” 10 książek które nauczą cię jak popełnić bard­zo skuteczną zbrod­nię po patronatem Agaty Christie”, ta była by na pewno dowo­dem że opła­ca się czytać.
0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online