Home Ogólnie Najlepszy Doktor którego nie było czyli Peter Capaldi żegna się z rolą w Doktorze Who

Najlepszy Doktor którego nie było czyli Peter Capaldi żegna się z rolą w Doktorze Who

autor Zwierz

Wczo­raj późnym wiec­zorem w medi­ach pojaw­iła się infor­ma­c­ja o tym, że Peter Capal­di po 10 sezonie Nowego Who ma zami­ar pożeg­nać się z rolą Dok­to­ra. To szy­b­ciej niż moż­na się było spodziewać po aktorze o którym wszyscy wiemy, że kochał Dok­to­ra zan­im to było modne. Oto kil­ka prze­myśleń zwierza na ten temat.

Zwierz przyz­na szcz­erze, że nie płacze po Capaldim tak by się spodziewał, po tym jak pier­wszy raz usłyszał jego nazwisko przy prezen­tacji nowego Dok­to­ra. Capal­di od początku wydawał się wyborem ide­al­nym zarówno z punk­tu widzenia samej roli i potrzeb­nych do niej umiejęt­noś­ci aktors­kich, jak i z punk­tu widzenia fanów. W końcu nie zawsze człowiek który w dziecińst­wie był sze­fem fan klubu Dok­to­ra Who ma potem okazję sam grać tą rolę. Choć zaz­naczmy od razu że fani Dok­to­ra są jak na razie bard­zo ład­nie reprezen­towani wśród odt­warza­ją­cych go aktorów (Ten­nant też zawsze przyz­nawał że uwiel­bi­ał ser­i­al jako dziecko). Inny­mi słowy — od początku był to właś­ci­wy człowiek na właś­ci­wym miejs­cu. Zwłaszcza że po dwóch (a właś­ci­wie trzech) młod­szych Dok­torach przy­wracał bardziej klasy­czną różnicę wiekową i relac­je pomiędzy Dok­torem a jego towarzyszką.

Jed­nak początkowy entuz­jazm dość szy­bko spotkał się z pewnym prob­le­mem — od samego początku trud­no było powiedzieć jaki jest pomysł sce­narzys­tów na 12 Dok­to­ra. Początkowo potrafił zmienić charak­ter z odcin­ka na odcinek — tak drasty­cznie że trud­no było o nim cokol­wiek pewnego powiedzieć. Z jed­nej strony widać było, że miał to być Dok­tor mniej zabawny, bardziej zgorzk­ni­ały, częś­ciej wściekły, trzy­ma­ją­cy ludzi na dys­tans. Z drugiej — niekoniecznie to wychodz­iło — trochę tak jak­by gdy­by cza­sem sce­narzyś­ci pisali nową postać a cza­sem np. znien­ac­ka 11 Dok­to­ra (zresztą zwierz cza­sem ma wraże­nie, że Mof­fat zawsze pisał tą samą postać) co niekoniecznie pasowało. Dlat­ego zwierz nigdy nie miał wraże­nia, że dostał postać równie kon­sek­went­nie prowad­zoną jak 9,10 czy 11 Dok­tor (przy wszys­t­kich zas­trzeże­ni­ach do scenopis­arst­wa Mof­fa­ta — na swo­jego 11 Dok­to­ra to on miał pomysł i z pomocą Mat­ta Smitha bard­zo kon­sek­went­nie go poprowadz­ił — to być może najlepiej napisana przez Mof­fa­ta postać w jego scenopis­arskiej kari­erze). Stąd zwierz nie ma poczu­cia, że odchodzi ktoś kogo potenc­jał wyko­rzys­tano. Wręcz prze­ci­wnie ostat­nie dwa sezony spraw­iały wraże­nie jak­by już za chwilkę za momen­cik miało się  coś zacząć dobrego dzi­ać z tą postacią a tym­cza­sem wciąż rozczarowywała.

Drugim prob­le­mem zwierza jest sama gra Capaldiego. Otóż miał on odcin­ki dobre i bard­zo dobre — nawet takie, które były bardziej niż udane (poprzed­ni odcinek świąteczny jest na liś­cie ulu­bionych odcinków zwierza ever). Jed­nocześnie jed­nak nigdy nie osiągnął tego samego poziomu co w swoich rolach dra­maty­cznych. Kiedy zwierz dowiedzi­ał się o castin­gu Capaldiego do roli przy­pom­ni­ał sobie naty­ch­mi­ast jego wspani­ały wys­tęp w The Hour. Tam miał kil­ka scen, które zdaniem zwierza były popisem aktorstwa na poziomie którego nie widu­je się częs­to w telewiz­ji. To między inny­mi dlat­ego zwierz czekał z taki­mi emoc­ja­mi na jego wys­tęp w Dok­torze — spodziewa­jąc się, że fakt iż rola dostała się tak znakomite­mu aktorowi (nie żeby poprzed­ni odtwór­cy byli aktora­mi słaby­mi — ale z pewnoś­cią więcej wiedzieliśmy o jego tal­en­cie niż o możli­woś­ci­ach Mat­ta Smitha) da nam sporo nieza­pom­ni­anych sen. I nieste­ty to chy­ba najbardziej boli zwierza że jak na razie — nic takiego nie widzi­ał. Capal­di gra Dok­to­ra dobrze ale nie wybit­nie. Oczy­wiś­cie to jest w pewnym stop­niu wynik sce­nar­iuszy do kole­jnych odcinków ale poza kilko­ma sce­na­mi jakoś zwier­zowi brakowało pomysłu — także aktorskiego — na rolę. Nie jest to jed­nak zarzut wiel­ki ‑raczej wynika­ją­cy z rozbud­zonych oczeki­wań. Zwierz strasznie chci­ał by ten Dok­tor był wybit­ną rolą a raczej się taką nie okazał.

Kole­jny prob­lem — który miejmy nadzieję rozwiąże się w tym sezonie wyni­ka z fak­tu, że przez więk­szość swo­jej seri­alowej byt­noś­ci 12 Dok­tor miał za towarzyszkę Clarę. O ile prze­jś­cie Rose od jed­nego Dok­to­ra do drugiego było sukce­sem to w przy­pad­ku Clary zwierz miał cały czas wraże­nie, że nigdy nie była w pełni towarzyszką 12 Dok­to­ra i jej wątek był zde­cy­dowanie bardziej dopa­sowany do 11. Zresztą chemia pomiędzy Dok­torem a towarzyszką dzi­ałała zde­cy­dowanie lep­iej gdy Dok­torem był Matt Smith. I nie chodzi o kwest­ie potenc­jal­nego roman­su (zwierz nigdy nie był wielkim fanem tego wątku nieza­leżnie od akto­ra gra­jącego Dok­to­ra) ale po pros­tu o pewne aktorskie niedo­branie i także prob­lem z tym jak postać jest pisana. Zwierz zresztą jak­by nie roz­cią­ga tego na wszys­tkie posta­cie, które 12 odziedz­iczył po poprzed­nich reinkar­nac­jach Dok­to­ra. Pomiędzy Capaldim a Alex Kingston było całe mnóst­wo chemii. Choć może to aku­rat kwes­t­ia tego, że z Riv­er Song każdy ma chemię. W każdym razie zwierz przez te ostat­nie sezony miał wraże­nie że coś nie pasu­je, że sce­narzyś­ci ale i aktorzy nie umieją zła­pać ryt­mu. To nie było złe ale czegoś brakowało. Jak­by ten fenom­e­nal­ny cast­ing pojaw­ił się bez pomysłu co to może oznaczać dla bohaterów i serialu.

Zwierz oczy­wiś­cie ma nadzieję, że nad­chodzą­cy sezon w którym Dok­tor będzie miał nową towarzyszkę rzu­ci zupełnie nowe światło na postać 12 Dok­to­ra. Możli­we że kiedy  12 dostanie w końcu tylko swo­ją towarzyszkę, bez tak zag­mat­wanej his­torii jaką miała Clara, to coś się odbloku­je i ruszy. Zwierz na nic nie czeka bardziej niż na Capaldiego który w końcu dostanie do gra­nia takiego Dok­to­ra na jakiego zasługu­je. Było­by to na pewno najlep­sze wyjś­cie — pożeg­nać się prze­myślanym sezonem, który sprawi, że wszyscy będziemy łkać i żeg­nać akto­ra tak jak­by nikt inny nie mógł zająć jego miejs­ca. Choć zwierz przyz­na szcz­erze, że z sezonu na sezon coraz trud­niej sobie wyobraz­ić Mof­fa­ta który budzi się rano i już wie jakim Dok­torem będzie 12. Co raz częś­ciej zaś zwierz wyobraża sobie jak Mof­fat pisze 11 Dok­to­ra ze szkockim akcen­tem. Nie mniej zmi­ana towarzysz­ki może tu bard­zo zmienić opinię zwierza — w dwóch ostat­nich odcinkach świątecznych gdzie nie było Clary 12 Dok­tor był postacią zde­cy­dowanie ciekawszą niż wtedy kiedy pojaw­iał się z towarzyszką. Co jest chy­ba pewnym błę­dem (10 zawsze brakowało towarzyszek i zawsze dobrze wypadał jak mu się szy­bko i sprawnie pod­suwało kogoś w miejsce nieobecnych).

Jed­nocześnie zwierz powie szcz­erze, jest przeko­nany, że zami­ana sce­narzysty prowadzącego ser­i­al powin­na się wiązać ze zmi­aną Dok­to­ra. Cho­ci­aż­by dlat­ego, że prze­jś­cie pomiędzy Rus­se­lem T Daviesem a Mof­fatem było tak drasty­czne (dla zwierza New Who bard­zo wyraźnie roz­pa­da się na dwie różne ery — różniące się od siebie styl­istyką seri­alu ale też jego ambic­ja­mi i pomysłem na to czym ma być ten nowy Dok­tor), że trud­no sobie wyobraz­ić by nie wiąza­ło się z regen­er­acją Dok­to­ra. Zwłaszcza, że takie pode­jś­cie pozwala na całkowite wymyśle­nie na nowo głównych wątków prze­wod­nich czy porzuce­nie pewnych pomysłów.  Zwierza zas­tanaw­ia tylko czy decyz­ja będzie doty­czyła tylko Dok­to­ra czy też towarzysz­ki, ale to wszys­tko chy­ba będzie zależało od tego jakie emoc­je będzie budz­ić po swoim debi­u­cie i czy kole­jni sce­narzyś­ci będą mieli na nią pomysł.

Capal­di mógł być najlep­szym Dok­torem jakiego pamię­tamy. Nieste­ty nie był. W ser­cu zwierza nadal jest wiz­ja tego jak doskon­ała mogła to być rola. W tym samym ser­cu jest też złość na Mof­fa­ta że w pewien sposób “zmarnował” pode­jś­cie Capaldiego do roli, nie ofer­u­jąc mu postaci odpowied­nio prze­myślanej. Nie mniej dobrze że mieliśmy okazję zobaczyć w New Who akto­ra nieco starszego w tej roli — bo dzię­ki temu otworzyły się oczy wielu widzów, którzy wcześniej może mieli­by prob­le­my z takim wyobraże­niem sobie postaci. Jed­nocześnie zwierz jak zwyk­le optu­je za tym by postać Dok­to­ra zmieni­ać, rozsz­erzać kat­a­log aktorów którzy mogli­by przyjąć rolę. O ile jeszcze kil­ka lat temu zwierz był bard­zo prze­ci­wny Dok­torowi kobiecie to obec­nie stoi na stanowisku, że nie był­by to zły pomysł. Właś­ci­wie to stoi na stanowisku, że Dok­to­ra mógł­by zagrać każdy o ile był­by na niego pomysł. Bo chy­ba to co pode­jś­cie Capaldiego nam najlepiej udowod­niło, to że do roli Dok­to­ra nie ma kandy­datów ide­al­nych. Są tylko dobrze poprowadzeni i prze­myślani. Bo nie sposób dobrze zagrać Dok­to­ra jeśli sce­narzys­ta nie wie kim ów Dok­tor jest. Dlat­ego nie ma granic. Choć zwierz pewnie miał­by swo­je typy. Ale wiecie to trochę jak z czekaniem na nowego Bon­da. Moż­na mieć mil­ion włas­nych typów a i tak w pewien sposób naj­fa­jniejsze w tym jest to, że mogą wybrać człowieka o którym nigdy byśmy nie pomyśleli. Nie mniej jeśli kluczem było­by “sce­narzys­ta wybiera akto­ra z którym mu się dobrze pra­cow­ało” to… Ten­nant znów dostał­by tą pracę. Och pomarzyć zawsze moż­na :) W każdym razie zwierz pamię­ta jak nie był zach­wycony wyborem praw­ie nie znanego Mat­ta Smitha i jak po cza­sie zaczął doce­ni­ać jego zdol­noś­ci aktorskie i dziś może powiedzieć, że rzeczy­wiś­cie wybra­no akto­ra z olbrzymim potencjałem.

Trze­ba na koniec stwierdz­ić, że zawsze kiedy mamy infor­ma­cję o zmi­an­ie Dok­to­ra, nad­chodzi czas podzi­wia­nia seri­alu który oglą­damy. Kiedy inne pro­dukc­je mogą ugi­nać się pod ciężarem niezbyt dobrych pomysłów, nieu­danych cast­ingów czy śred­nio poprowad­zonych wątków, Dok­tor Who może się odradzać jako ser­i­al z każdą nową inkar­nacją Dok­to­ra. To dlat­ego, mimo narzeka­nia na ostate­cznie sezony Mof­fa­ta (zde­cy­dowanie słab­sze i miejs­ca­mi wręcz złe) porzuce­nie seri­alu jest trudne jeśli w ogóle możli­we. Bo tuż za węgłem czeka, wpisana w for­mat opowieś­ci, obiet­ni­ca zmi­any i nowego początku. I jak by się za kole­jnym Dok­torem nie tęskniło nie sposób nie pochodz­ić do każdej zmi­any z entuz­jazmem. Tyle nas jeszcze czeka.

PS: Zwierz obe­jrzał w końcu Abso­lut­nie Fan­tasty­czne. Film. Jeśli macie gorszy humor koniecznie musi­cie obejrzeć.

14 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online