Home Ogólnie Nie czas wybierać kawalerów gdy płoną dystrykty czyli o nowych Igrzyskach Śmierci

Nie czas wybierać kawalerów gdy płoną dystrykty czyli o nowych Igrzyskach Śmierci

autor Zwierz

Hej

Zwierz zwykle stara się polecieć do kina na kontynuacje wielkich produkcji od razu kiedy pojawią się na ekranach. Nie chodzi nawet o to by dotrzeć z recenzją przed wszystkimi ale o zwykły brak cierpliwości. Zazwyczaj bowiem, zwierz od momentu pojawienia się napisów końcowych poprzedniej części zaczyna wyczekiwać kontynuacji. Jednak na Igrzyska Śmierci: W pierścieniu Ognia, zwierz wybrał się bez pośpiechu. Dlaczego? Po pierwsze ze względu na jego bardzo ambiwalentne podejście do książek Collins, które choć mają sporo dobrych pomysłów, jako całość (zwłaszcza z punktu widzenia mechanizmów rządzących społeczeństwem żyjącym w opresji)  jednak się nie sprawdzają. Druga sprawa, to kwestia pierwszego filmu, który choć sprawnie nakręcony nie był szczególnie porywający, a właściwie to zwierz się na nim strasznie wybudził. Zdecydowanie brakowało mu tego błysku po którym chce się jeszcze więcej. Tak więc tym razem zwierz powędrował do kina głownie dlatego, że w środy bilety są tanie. I jak zwykle w takich przypadkach okazało się, że na filmach może trochę się zwierz zna ale na czekaniu nie za bardzo.  A i oczywiście są spoilery to znaczy, zwierz nie ukrywa przed wami co się w filmie dzieje ale też jakoś nie omawia szczegółowo fabuły.

catching-fire1

Zobaczcie jak ładnie wychowani zanim coś powiedzą podnoszą rękę, ale tak serio mina chłopaka który gra Peetę prawie się przez cały film nie zmienia zdaniem brata jedyne co robi, to myśli o chlebie. Ciuchy za to w 12 Dystrykcie mają fajne, takie hipsterskie

 

Jeśli czytaliście książkę zapewne wiecie, że rozpada się ona dość wyraźnie na dwie części. Przez mniej więcej połowę obserwujemy życie Katniss po zwycięstwie w Igrzyskach by potem obserwować jej zmagania na arenie. O ile jeszcze opis podróży i problemów w 12 dystrykcie był ciekawy (choć raczej nie porywający) o tyle zmagania na śmierć i życie zdawały się być doczepione tylko ze względu na tytuł cyklu. Czytając powieść zwierz był nieco znudzony samymi Igrzyskami – o ile w pierwszym tomie czuło się pewną ostateczność o tyle tutaj od samego początku wszystko co działo się poza areną wydawało się ciekawsze, a autorka wydawała się powielać znane już schematy. Zwierz był ciekawy jak poradzą sobie z tym w filmie bo jak np. pokazywał przykład Pottera, z książki która tak wyraźnie zmienia ton w połowie łatwiej zrobić dwa filmy niż jeden, a i to nie gwarantuje, że oba będą równie dobre. Tymczasem w nowa odsłona Igrzysk radzi sobie z tym rozdarciem doskonale. Film jest zrealizowany niesłychanie sprawnie, z  książki nieco wycięto (zdecydowano się nie pokazywać widzom wątpliwości dotyczących 13 dystryktu), część skrócono i tak powstała doskonale opowiedziana historia, która choć prosta, wcale nie grzęźnie w schemacie. Jednocześnie tak wyważono proporcje, że nie ma wrażenia by wątków przed Igrzyskami było za dużo, ani też by Igrzyska pożerały większość filmu.

cf 2

Nadal zwierz sugeruje spojrzeć na minę Josha który chyba złożył śluby że jej nie zmieni, natomiast twórcy mili wyraźnie sporo zabawy ze strojami i fryzurą Jennifer, która najładniej wygląda pod sam koniec filmu.

Przed ekranizacją książki sporo się mówiło, że jednym z głównych motywów przewodnich jest miłosny trójkąt – pomiędzy przyjacielem z dzieciństwa Gale’m (ten mniej ładny ale nadal przyjemny z braci Hemsworth), Katniss i Peetą, który wraz z nią stawił się na pierwszych i drugich Igrzyskach. Tylko, że tego miłosnego trójkąta w filmie jest właściwie niewiele, zarówno w czynach i dialogach. Gale może deklarować swoją miłość do Katniss ale dziewczyna wcale nie omdlewa na samą myśl o nim, wręcz przeciwnie widać, jak bardzo nie chce się w tym momencie angażować. Z kolei związek z Peetą, udawany ze względu na media, opiera się na zupełnie realnej wspólnocie przeżyć, podobnej traumie i przyjaźni. I choć chłopak czuje się nieco zraniony faktem, że jego uczucia są nieodwzajemnione, to nie ma jednak rozdzierających scen czy właściwie bezpośredniej sytuacji wyboru. Wręcz przeciwnie ma się wrażenie jakby Katniss chciała by wszyscy dali jej trochę spokój. Co trochę nas uspokaja bo nie czas wybierać ukochanego gdy płoną dystrykty. O ile nie trudno się dziwić, że autorce udało się to zawrzeć w pierwszoosobowej narracji bohaterki, o tyle żeby tą postać Katniss zobaczyć na ekranie potrzebna była dobra aktorka. A Jennifer Lawrence naprawdę doskonale gra – zwłaszcza tam gdzie musi wbrew stereotypom zagrać dziewczynę, która naprawdę wolałaby dających oparcie przyjaciół niż usychających z miłości adoratorów. Fakt, że twórcy filmu nie zdecydowali się dodać więcej romansu, czy jakichś ckliwych scen dobrze o nich świadczy. Fakt, że podoba się to widowni świadczy o tym, że naprawdę nie wszyscy chcą oglądać dziewczęta łagodnie opadające w ramiona ukochanego

cf3

Zwierz tak inaczej wyobrażał sobie Finnicka, że trudno mu było się przestawić na wizję z filmu, ale w sumie nie jest to postać źle zagrana czy obsadzona.

Zresztą w tym filmie chyba nawet bardziej niż w pierwszej odsłonie widać jak bardzo zamienione są tradycyjne role. Katniss rzeczywiście spełnia tu rolę zwykle zarezerwowaną dla facetów – przewodniczki rebelii, wybranej, dymnej i niepokornej którą trzeba chronić dla dobra społeczeństwa. Oczywiście będzie ona bronić bliskich ale równie schematycznie jak czynią to bohaterowie męscy, którzy zawsze mają w domu jakąś żonę i córkę (tu mamy matkę i siostrę). Z kolei na Peetę spadają tradycyjne żeńskie schematy – gotowość do poświęcenia w imię sprawy, głębokie niekoniecznie odwzajemnione ale trwałe uczucie i w końcu pakowanie się w kłopoty (ważny motyw trudności z chodzeniem, na które zwykle „cierpią” bohaterki). Peeta jest ufny chętny sojuszom, Katniss praktyczna i podejrzliwa. Co więcej podkreśla to casting. Jennifer Lawrence jest bardziej ekspresyjna, obecna, kiedy jej bohaterka celuje z łuku do sojusznika nie mamy wątpliwości że jest gotowa strzelić. Tymczasem Josh Hutcherson niemal przez cały film wygląda jakby nie do końca zdawał sobie sprawy gdzie jest, zaś jego bohater bywa zamyślony czy wyciszony. Kiedy bohaterowie grają z Kapitolem starając się przekonać władze do odwołania Igrzysk, Katniss wystąpi z polityczną deklaracją, Peeta będzie grał na emocjach widzów. W scenie gdzie oboje mają popisywać się zdolnościami, to Peeta wykorzysta artystyczne umiejętności wysyłając zdecydowanie subtelniejszy przekaz polityczny niż waląca prosto z mostu Katniss. Zwierzowi ta zamiana schematów się podoba, choć prawdę powiedziawszy, wolałby by raczej porzucić schematy jako takie, niż tylko je zamienić w obrębie płci. Ale jak na razie to i tak bardzo dobry krok. Zwłaszcza, że takich bohaterek jak Katniss naprawdę nie ma na ekranie wiele.

cf4

Gale, to postać ciekawa, niby wielki chłop, opiekuńczy buntowniczo nastawiony, ale jak człowiek pomyśli, to właściwie chłopak nie przeżył nawet 1/10 tego co bohaterka, i nie ma co grać gotowego na każde poświęcenie bohatera skoro on nigdy życiem nie ryzykował.

Twórcom udało się też rozwiązać problem związany z faktem, że pierwszo osobowa narracja Katniss ogranicza w książce opis wydarzeń tylko do tych których jest bezpośrednim świadkiem. Poszerzając rolę prezydenta Snow (doskonały Donald Sutherland) właściwie oglądamy niemal wszystkie wydarzenia z dwóch perspektyw – samej Katniss i wiecznie obserwującego ją Snowa reprezentującego cały represyjny system. To dokonały zabieg bo uświadamia nam pomiędzy kim  toczy się rozrywka, nadaje bezdusznemu systemowi twarz i to twarz ciekawą bo Snow nie wpada do tradycyjnego schematu „Tego złego”. Doskonałe są sceny gdy ogląda Igrzyska z wnuczką, która odbiera je zupełnie nie widząc, jego politycznej gry. Co więcej w tym odcinku  rolę organizatora Igrzysk gra Philip Seymour Hoffman co sprawia, że jego postać natychmiast – zresztą słusznie – przykuwa uwagę wiedza. Biorąc pod uwagę, co stanie się dalej, taka równoległa narracja przedstawiająca wydarzenia z perspektywy to jednej, to drugiej strony jest bardzo dobra i przewyższa dość monotonną chwilami pierwszoosobowa narrację bohaterki. Co więcej twórcy filmu pozwalają nam dzięki temu, zrozumieć pewne rzeczy zanim pojmie je bohaterka (nawet jeśli nie czytało się książki można szybko dostrzec, że uczestnicy Igrzysk poświęcają się dla Katniss mimo, że sama bohaterka tego nie widzi).

cf5

Zwierz musi przyznać, że najlepiej bawił się wtedy kiedy na ekranie prezydent Snow knuł z Plutarchem (który zastąpił Senekę ;)

Zanim zwierz przejdzie do pochwał na temat aktorów, ma jedną uwagę negatywną, która jednak odnosi się raczej do książki niż do samego filmu, choć szkoda że film bezrefleksyjnie poszedł w tą stronę. Otóż Igrzyska Śmierci polegają na zabijaniu przeciwników. Aby nasi bohaterowie nie stracili swojej moralnej wyższości, ich przeciwnicy, którym życzą śmierci muszą być źli. A właściwie o tyle gorsi od naszych bohaterów. Najczęściej argument jest taki, że trenowali by wygrać Igrzyska. O ile w pierwszej części to ma sens, o tyle w drugiej naprawdę występują wyłącznie zwycięzcy a to oznacza, że oni też muszą mieć kogoś na sumieniu. Nikt nie ma więc prawa być tym lepszym czy gorszym – tymczasem taki ich postrzegamy. Zwierz zawsze miał z tym problem bo dla niego wszyscy uczestnicy Igrzysk byli ofiarami systemu w tym samym stopniu (co właśnie czyniło je tragicznymi) kiedy na arenie są dobrzy i źli, wszystko robi się zbyt proste. Tu problem rozwiązano dość łopatologicznie, po pierwsze źli są tacy klasycznie umięśnieni i jeszcze najlepiej łysi (co by od razu widać było, że to takie złe typy są) a po drugie prawie ich nie widzimy, nic o nich nie wiemy, więc są właściwie tłem, tła. Wątpliwości co prawda zostają, ale nie są takie jak przy pierwszej części.

cf6

Ponoć na zachodzie oburzenie wywołał fakt, że genialny naukowiec jest czarnoskóry, oburzenie zwierza wywołuje fakt, że niby mamy przyszłość, a genialny naukowiec nadal musi ganiać w okularach z grubymi oprawkami.

No właśnie czas może przejść do postaci w tle, i aktorów którzy je grają. Dużo mówiło się o Samie Claflinie, który dostał rolę Finnicka Odaira. W książce postać ta wydaje się zdecydowanie ciekawsza, mniej jednoznaczna, w filmie wypada nieco płasko, ale rzeczywiście grający go aktor jest uroczy co odpowiada opisowi postaci z książki. Co prawda zwierz do sensu był pewien, że bohater był ciemnoskóry ale może wyobraźnia spłatała mu figla. Zresztą skoro przy kolorze skóry jesteśmy to Igrzyska Śmierci znów namieszały. Przy pierwszym filmie czytelnicy oburzali się na kolor skóry Rue, w tym na kolor skóry Beetee granego przez Heffrey’a Wrighta. Ale zapewne dlatego, że genialnego naukowca w takich filmach niemal zawsze grają biali. Zdaniem zwierza nie był to wybór ani dobry ani zły, bo postać jest bardzo drugoplanowa. Z pośród aktorów grających trybutów zwierzowi najbardziej podobała się jena Malone w roli Johanny, jedynej osoby w całym filmie, która wydaje się być odpowiednio wkurzona tym jak ją potraktowano. Jako jedyna ma zresztą w filmie zabawne sceny, których zdaniem zwierza mimo wszystko jest trochę za mało. Zdecydowanie ciekawiej jest natomiast poza areną Igrzysk. Grająca Effie Elizabeth Banks doskonale udało się pokazać, jak jej bohaterka, która doskonale żyje z systemu Igrzysk, powoli zaczyna dostrzegać ich straszną niesprawiedliwość. Taką przemianę łatwo przeszarżować a tu gestem, spojrzeniem i zmianą tonu głosu udało się pokazać w sumie bardzo głęboką przemianę. Zwierzowi wciąż podoba się Woody Harrelson jako Haymitch – trudno zagrać wkurzającego alkoholika tak by widz od razu go polubił, a tu nasza sympatia od razu jest po jego stronie. W niewielkich rolkach błyszczą też Lenny Kravitz (OK to jest ten moment kiedy zwierz tradycyjnie wzdycha nad tym jaki Lenny Kravitz jest piękny i zastanawia się dlaczego bohaterka nie zwiała z nim przy pierwszej nadarzającej się okazji) jako Cinna – w sumie ryzykujący najwięcej ze wszystkich stylista Katniss i Stanley Tucci w niewielkiej roli prowadzącego programy telewizyjne, w której doskonale skumulował to co w przyszłości mediów najbardziej nas przeraża. Tak to jest jak się doskonałego aktora umieści w niewielkiej roli.

cf7

A w ogóle zwierz uważa, że w idealnym scenariuszu, bohaterka zwiałaby z projektantem. Jeśli facet wygląda dobrze nawet z żółtym cieniem do powiek to trza się go trzymać ;)

Jak widzicie o filmie da się powiedzieć wiele dobrego. Jest niesłychanie sprawnie wyreżyserowany, doskonale zmontowany, nie ma dłużyzn, ma za to ładne kadry i dobrą muzykę. Wszyscy porządnie grają, zaś całość wbrew temu co możecie przeczytać, zdecydowanie mniej niż książka wydaje się być tylko łącznikiem między pierwszą a ostatnią częścią cyklu. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to jedna z tych produkcji, przy której choć miło się ją ogląda, nie ma się ochoty np. na drugi seans. Całość niesłychanie spójna, ale pozbawiona jest humoru, oddechu, takich scen do których wraca się często bez konieczności oglądania całego filmu. Oczywiście trzeba tu dodać, że zwierz nie jest szalonym fanem książki, więc nie ma, tej silnej emocjonalnej więzi z materiałem wyjściowym. Co nie oznacza, że wybrać się na Igrzyska Śmierci 2 nie warto, bo zwierz zaryzykowałby bardzo rzadko stawianą tezę, że jest to nieco lepszy film od książki na podstawie której powstał. A to już komplement na który zasłużyły bardzo nieliczne produkcje. Tak więc zwierz nie odradza, wielbicieli książki wręcz zachęca (o ile w ogóle zachęt potrzebują) ale szczerze przyzna, że to jedna z tych produkcji, które są poprawne, o których można powiedzieć wiele ciepłych słów, ale nie porywają. Przynajmniej zwierza.

Ps: Zwierz przypomina, że do jutra trwa zabawa w odpowiadanie na zadane przez zwierza pytanie o to co łączy dwa filmy

ps2: Zwierzowi przyszło do głowy, że może jakiś czytelnik poza facebokowy nie wie, to zwierz informuje, że 3 sezon Sherlock na BBC w te święta.

56 komentarzy
0

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online