Hej
Zwierz pragnie się z wami podzielić refleksją na temat na który wszyscy chyba choć raz słyszeliśmy narzekania i który wciąż jednak zwierza zdumiewa. Otóż chodzi zwierzowi o instytucję w polskiej telewizji – państwowej ale też prywatnej czegoś co nazywamy porą dla inteligenta. Czym jest pora dla inteligenta? Otóż w największym skrócie są to godziny bardzo późno wieczorne lub też nocne aż po blady świt. W tych to godzinach gdy na stacjach bardziej przedsiębiorczych nadaje się erotykę w stacjach publicznych próbuje się sprostać oczekiwaniom jakie wobec programu mogłaby mieć osobna nawet nie tyle wykształcona co po prostu łaknąca nieco innej rozrywki.
Telewizja Polska jest pod tym względem nie uległa – nie tylko nie pokazuje wcześniej Oper i Baletów ( zwierz pamięta że do gimnazjum chadzając pragnął obejrzeć cykl największych Oper i Baletów jaki pokazywano w telewizji – spotkał się jednak z ostrym rodzicielskim sprzeciwem jako że ów cykl zawsze rozpoczynał się ok. godziny 12 w nocy a wcześniej należało jeszcze wysłuchać koszmarnej prelekcji Bogusława Kaczyńskiego) ale także zupełnie porządnych programów – świetny cykl – „Kocham Kino” w którym po prostu rozmawia się o kinie ( nawet nie koniecznie jakimś super artystycznym bo choć tak się program reklamuje to bardzo często omawia się wydarzenia które należą jak najbardziej do głównego nurtu kinematografii ) leci radośnie w czwartki dziesięć minut po północy. Zwierz zorientował się że świetny serial MASH jest właśnie pokazywany na programie drugim TVP o niesłychanie zachęcającej godzinie 5:55 rano czyli dokładnie wtedy kiedy inteligent wstaje z łóżka i dochodzi do wniosku że by sobie pooglądał telewizję.
Zwierz osobiście rozumie dlaczego programy które można uznać za artystyczne spycha się w godziny nocne – w końcu telewizja żyje z reklamodawców a nikt raczej nie da reklam przed i po Bergmanie – to jest zdaniem zwierza absolutnie logiczne. Gorzej że wydaje się że do owej godziny inteligenta spycha się też programy które mogłyby spokojnie znaleźć się na szczycie ramówki – zwierz nie do końca rozumie dlaczego pierwszy film twórcy Borata – leci na dwójce o godzinie 3:25 w nocy bo choć zwierz rozumie że chce się chronić dzieci to o tej godzinie tak naprawdę nie śpią tylko niemowlęta i ich rodzice. Z kolei początek emisji ciężkiego ” Aż poleje się krew” na 1 o 22:25 tylko po to by móc go zmieścić w ramówce po ’ Ojcu Mateuszu” wydaje się jakimś z góry zaplanowanym samobójem polegającym na tym że puszczamy najciekawszą pozycję programu ( w końcu film hurtowo nominowany do Oscarów) o godzinie gdzie obejrzy go jedynie ułamek zainteresowanych ( reszta pójdzie spać).
Podobnie zwierz nie rozumie pomysłu by jednego wieczora nadawać najpierw Housa a potem Siostrę Jackie ale oba te dość podobne do siebie seriale przedzielać produkcją Polską której nie obejrzy nikt ( ok zwierz wie że to najprostszy sposób promocji na świecie – utrzymanie widza przed ekranem wbrew jego woli ale twórcy ramówki chyba nie słyszeli o internecie) – to z resztą sprawia że emisja ostatniego z seriali zaczyna się o 22:40 co oznacza że tak naprawdę serial obejrzą jedynie ci którzy następnego dnia nie wstają do pracy.
O dziwo modę na godzinę dla inteligenta przejęła nawet TVP Kultura która powinna każdą swoją godzinę poświęcać na emitowanie tych programów których nikt nie chce oglądać o innych godzinach. Zwierz odkrył bowiem że telewizja ta ma bardzo ciekawy program pod tytułem ” rozmowy istotne ” w których rozmawia się z ciekawymi twórcami i osobami publicznymi. TVP Kultura bardzo solennie nadaje go o 3:55 mimo że wcześniej zapycha ramówkę np. koncertami które spokojnie wystarczyłby by zapełnić godziny nocne kiedy człowiek sobie chętnie posłucha ale nie filozofów ale jazzu. Z resztą TVP Kultura to typowy przykład programu który przesadził w byciu dla ludzi kulturalnych – zwierz czytał że program ten ma mniejszą oglądalność niż TVP Meteo. I nawet mający niekiedy snobistyczne odchylenie zwierz nie dziwi się że więcej osób woli oglądać prognozę pogody niż festiwal skandynawskich filmów niemych.
Jeśli ten wpis ocieka dla was snobizmem to zwierz się nie dziwi. Narzekanie na godzinę dla inteligenta jest uznane za jeden z tych objawów który zdecydowanie wskazuje że widz należy do tego zmanierowanego gatunku który nie tylko nie śpi ( jak to inteligent) ale jeszcze chce oglądać w telewizji coś co sam określa jako wartościowe ( zwierz nigdy nie zrozumiał ludzi którzy posługują się pojęciem „wartościowych” produktów kultury bo zdaniem zwierza oglądanie wszystkiego może być wartościowe – wszystko zależy od interpretacji, refleksji i kontekstu).
Zwierz musi powiedzieć że sam rozumie niechęć do tej grupy ale z drugiej strony nie trzeba być snobem ani inteligentem by dostrzec że co raz częściej o najpopularniejszej godzinie oglądania programów nic w telewizji nie leci bądź co gorzej leci w kółko to samo – zwłaszcza na programach telewizji publicznej która nowością zazwyczaj nazywa coś co w kinie pojawiło się na początku tego stulecia. Czy nie było by miło gdyby tą koszmarną pustkę ( zmuszającą nas albo do wyłączenia telewizora albo w popadnięcie w uzależnienie od kolejnego serialu) wypełniłby te filmy które układacze ramówki spychają co raz niżej. Bądź co bądź nie wszyscy reżyserzy których nazwiska są znane muszą kręcić koszmarną nudę i to że jakiś serial ma 30 lat niekoniecznie oznacza że jedynym miejscem w ramówce jest dla niego 5 rano.
Oczywiście zwierz nie ma złudzeń. Z punktu widzenia reklamodawców bardziej opłaca się luki w programie wypełnić powtórkami wieczoru kabaretowego w Opolu czy lokalnymi eliminacjami do Eurowizji – szkoda tylko że coś naprawdę fajnego można zobaczyć na dwóch pierwszych programach telewizji dopiero wtedy kiedy skacze się po kanałach w czasie bezsennej nocy. I żeby nie było że zwierz jest jakimś strasznym snobem – w niedzielę o godzinie dla inteligenta puszczano film ” Wieczór” który z całą pewnością ściągnąłby przed ekrany mnóstwo kobiecej widowni bo to film ze świetną obsadą a i treść przypadała by widowni do gustu. I nawet jeśli była to rocznicowa aberracja to trzeba stwierdzić że dzięki takim godzinom telewizja dla wielu widzów film zmarnowała.
I tak parafrazując już słynny tytuł z Faktu ” Nie śpię trzymam kredens” zwierz może zapytany z rana o powody niewyspania stwierdzić ” Nie śpię filma oglądam” a potem nic tylko pozwać telewizję za wszystkie te spóźnienia które spowodowali swoją okrutną dla zwierza ramówką.
Ps: A i żeby nie było że zwierz narzeka wyłącznie na telewizję publiczną – już od dawna zwierz kładzie się spać nieprzyzwoicie późno bo TCM najlepsze filmy daje ok. 1 w nocy.