Home Ogólnie Skecz ponad dobrem i złem czyli najbardziej angielski wpis w dziejach zwierza

Skecz ponad dobrem i złem czyli najbardziej angielski wpis w dziejach zwierza

autor Zwierz

?

Hej

Wczo­ra­jszy dzień, zwierz spędz­ił men­tal­nie w Lon­dynie oglą­da­jąc paradę łodzi na Tamizie. Było to przeży­cie miłe, bo tam padało, a zwierz siedzi­ał sobie w domu i pił herbatę (żeby było bardziej bry­tyjsko z kub­ka w ksz­tał­cie londyńskiego auto­busu). Królowa ang­iel­s­ka stała i machała, jej mąż stał i machał, bar­ki i łodzie płynęły, tłum się cieszył a zwierz czuł się, przez jeden dzień Bry­tyjczykiem, niefor­tun­nie urod­zonym poza obrębem Com­mon­wealthu. Ale wczo­ra­jszy, pier­wszy dzień obchodów dia­men­towego jubileuszu królowej, zbiegł się z bardziej ogól­ną reflek­sją zwierza. Oto zwierz, dostrzegł u siebie i u swoich czytel­ników (a także przy­jaciół) nagłą i szy­bko postępu­jącą bry­tyjskość (dowo­dem niech będzie cho­ci­aż­by ten blog, założony bard­zo niedawno, który już jest bardziej bry­tyjs­ki od królowej), bry­tyjskość doda­jmy pop­kul­tur­al­ną. Reflek­s­ja zwierza, choć prze­cież nie nowa, zaprowadz­iła go do kole­jnej kwestii. Otóż wczo­ra­jszy wieczór (poza past­wie­niem się nad Księżniczką i Łow­cą) zwierz poświę­cił na oglą­da­niu w iloś­ci­ach hur­towych skeczy Mon­ty Pythona. Bo widzi­cie, zwierz dostrzegł pewną praw­idłowość, która jeszcze go nigdy nie zaw­iodła. Zdaniem zwierza ist­nieją bowiem dwie zasad­nicze grupy ludzi. Pier­wsza to taka, którą moż­na obraz­ić tek­stem: “Your moth­er was a ham­ster and your father smelled of elder­ber­ries”, dru­ga zaś to gru­pa, której taka obraza nie tylko nie doty­ka, ale przede wszys­tkim nic im nie mówi. Przy czym zwierz nie twierdzi, że jed­na gru­pa jest w jakikol­wiek sposób lep­sza od innej (zwierz potępia ludzi jedynie za brak poczu­cia humoru, nie za inne jego odmi­any), nie mniej zwierz zde­cy­dowanie woli należeć do tej pierwszej.

Z resztą dro­ga zwierza do zrozu­mienia Mon­ty Pythona, oraz jego roli (nie tylko w kul­turze bry­tyjskiej) była raczej wyboista, choć jak zwyk­le zwierz zaczął dość wcześniej. I jak zwyk­le w przy­pad­ku zwierza, najwięk­szy wpływ na wczesne zapoz­nanie się z twór­c­zoś­cią bry­tyjskiej grupy kome­diowej, miał jego ojciec. Widzi­cie im dłużej zwierz grze­bie tym bardziej dochodzi do wniosku, że jego ojciec nie pozwalał mu przełączać pro­gra­mu wyłącznie wtedy kiedy należało rzeczy­wiś­cie pozostać przed odbiornikiem (albo wtedy kiedy grali Cza­jkowskiego i Dvorza­ka). W tym przy­pad­ku chodz­iło o emi­towane w telewiz­ji (kiedy to było zwierz nie pamię­ta ale naprawdę był bard­zo mały) skecze Pythonów. Zwierz nie do koń­ca rozu­mi­ał dlaczego to co widzi jest śmieszne, ale wyraźnie już wtedy ujaw­ni­ało się w nim poczu­cie absur­du bo miał przeko­nanie, że jest to bard­zo śmieszne (a może tylko rodz­ice mu tak powiedzieli). Jed­nak prawdzi­we oświece­nie przyszło dla zwierza pod dwoma posta­ci­a­mi. Pier­wszą postacią była książ­ka (wydana w Polsce w dwóch tomach) ze spisany­mi skecza­mi Pythonów. Co praw­da w języku pol­skim ale jeśli coś było tak strasznie śmieszne na papierze, to zwierz nie miał najm­niejszych wąt­pli­woś­ci, że będzie śmieszne także na ekranie (aku­rat zbiegło się to w cza­sie z otrzy­maniem przez zwierza w podarku tego boxu). Jed­nak najwięk­sza zmi­aną było pojaw­ie­nie się w życiu zwierza Pan­ny Bloom, która wydawała się stanow­ić nie kończącą się skarb­nicę nie tylko wiedzy na tem­at skeczów jak i his­torii grupy. Ponieważ zwierz w sposób przechytry zaprzy­jaźnił się z Pan­ną Bloom, to szy­bko jej wpływ na gust kome­diowy zwierza się zwięk­szył i tak zwierz skończył uwiel­bi­a­jąc Mon­ty Pythonów jak nigdy wcześniej. Co więcej, znalazłszy kogoś z kim moż­na się dzielić pow­sta­jącą po obe­jrze­niu kilku skeczy potrze­bą cytowa­nia Pythonows­kich skeczy nie miał już abso­lut­nie żad­nych oporów by w pełni pod­dać się manii.

Ten przy­dłu­gi wstęp (i tak się ciesz­cie, że zwierz doszedł do wniosku, że streszczanie his­torii grupy, nie ma sen­su, bo wszyscy ją zna­ją) poprzedza wybór (poczyniony przy wyraźniej pomo­cy Pan­ny Bloom) 10 ulu­bionych skeczów zwierza. Zwierz wyłączył jeden czy dwa najbardziej znane by pokazać tym co z Mon­ty Pythonem spo­tyka­ją się z rzad­ka coś czego może wcześniej nie widzieli. Zwierz oczy­wiś­cie nie będzie pisał dlaczego skecze są śmieszne ale poz­woli sobie w komen­tarzu dodać dlaczego on je lubi.

Biskup (The Bish­op) — cóż jak słusznie zauważył ktoś w komen­tarzach na youtube “Gdy­by tylko ojciec Mateusz tak wyglą­dał”. Zwierz uwiel­bia ten skecz przede wszys­tkim za wspani­ałe napisy początkowe. Zwierz musi z resztą dodać, że co ciekawe ilekroć wpisu­je się tytuł tego skeczu Pythonów do youtube od razu pojaw­ia się pod­powiedź uzu­pełnienia “napisy pl” tak jak­by tylko Pola­cy latali po sieci i szukali takich skeczy ang­iel­skiej grupy (zwierz pod­powia­da, że nie ma zpol­szc­zonego youtube co wyk­lucza raczej ten sposób domyśla­nia się programu).

Goś­cie — zwierz uwiel­bia ten skecz z dwóch powodów — po pier­wsze za tem­po w jakim prze­chodzi od sce­ny jakie musi­ały śmiertel­nie nudz­ić widzów popołud­niowej telewiz­ji w UK w lat­ach 60, do kom­plet­nego sur­re­al­isty­cznego chao­su. Po drugie za zdanie ” To moja żona trochę śmierdzi, ale ma złote serce” bo zdaniem zwierza jest to zdanie, które naprawdę moż­na stosować częś­ciej niż częs­to. Poza tym jak słusznie zauważyła Pan­na Bloom skecz ten uczy nas, że powin­niśmy bard­zo uważać co mówimy przy­pad­kowym ludziom poz­nanym w barach

Nudne życie mak­lera gieł­dowego — zwierz musi szcz­erze przyz­nać, że jest abso­lut­nie przeko­nany, że to kawałek doku­men­tal­ny. Poza tym serce zwierza pod­bi­ja ostat­nia czyn­ność mak­lera przed końcem skeczu. Czyli poszuki­wanie prawdzi­wej przy­gody. Nie mniej tuż przed wyjaz­dem do Lon­dynu zwierz poczuł się dzi­wnie zaniepoko­jony pewnym przesłaniem tego skeczu.

Johann Gam­bolput­ty — skecz co praw­da wyko­rzys­tu­je nie tylko fakt, że pow­tarzanie niesły­chanie długiego nazwiska (zwierz znał nie jed­ną a dwie oso­by, które potrafiły wymówić całe!) jest śmieszne, ale także jak wielokrot­nie w przy­pad­ku Pythonów samą for­mułę tych niesły­chanie szty­wnych i napus­zonych pro­gramów o kul­turze. Zwierz cza­sem oglą­da gada­jące głowy i ma ochotę by na chwilę ktoś poruszył tem­at twór­c­zoś­ci kom­pozy­to­ra znanego jako “Johann Gam­bolput­ty de von Aus­fern- sch­plen­den- schlit­ter- crass­cren­bon- fried- dig­ger- din­gle- dan­gle- don­gle- dun­gle- burstein- von- knack­er- thrash­er- apple- banger- horowitz- ticolen­sic- grander- knot­ty- spelltin­kle- grandlich- grum­ble­mey­er- spel­ter­wass­er- kurstlich- him­bleeisen- bah­n­wa­gen- guten­abend- bitte- ein- nürn­burg­er- bratwus­tle- ger­spurten- mitz- weimache- luber- hunds­fut- gum­ber­aber- shönedanker- kalb­s­fleisch- mit­tler- auch­er von Hautkopft of Ulm

 

Aus­tralian Phi­los­o­phy Depart­ment — skecz ten ilus­tru­je to co zwierz uwiel­bia w Pythonach najbardziej czyli połącze­nie cud­ownego naśmiewa­nia się ze wszys­t­kich nar­o­dów Wspól­no­ty Nar­o­dów (zwłaszcza ze stereo­ty­powych Aus­tral­i­jczyków) połąc­zone z cud­ownym dodatkiem  w postaci niezwykłej erudy­cji i wiedzy jaką komi­cy wynieśli z prestiżowych studiów w Oxfordzie i Cam­bridge, zaś widz po pros­tu musi sam posi­adać. Jeśli kiedykol­wiek ist­ni­ało coś co moż­na było by określić skeczem dla pieprzonego inteligen­ta twór­c­zość Pythonów na pewno by się w to wpisywała.

Ten­nis Any­one — pomi­ja­jąc fakt, że skecz jest po pros­tu absurdal­nie śmieszny, zwierz odczuwa radość każdego kino­mana, który widzi, że ktoś bierze pop­u­larną i wciąż pow­tarzaną opinię (nawet zgod­ną z prawdą) o pra­cy reży­sera i doprowadza ją do jakże uroczego absur­du. Tu mamy pode­jś­cie słyn­nego reży­sera west­ernów do tem­aty­ki nieco bardziej pogod­nej. do czasu

Sum­ma­rize Proust Com­pe­ti­tion — ponown­ie coś co zwierz w skeczach Pythonów lubi najbardziej czyli łącznie tego co kosz­marnie intelek­tu­alne (Proust!) z tym co bard­zo swo­jskie (konkurs ama­torów!). Razem wypa­da świet­nie. No i ile się moż­na dowiedzieć o plus minus dwóch pier­wszych rozdzi­ałach “W poszuki­wa­niu stra­conego czasu”.

Sil­ly Job Inter­view — zwierz uwiel­bia ten skecz po pier­wsze dlat­ego, że jego niewielkie frag­men­ty umożli­wia­ją naw­iązanie szy­bkiego porozu­mienia ze wszys­tki­mi inny­mi wiel­bi­ciela­mi ang­iel­skiej grupy (łat­wo je cytować) a poza tym zwierz odnosi wraże­nie, że część ludzi, która odby­wała z nim roz­mowy o pracę potrak­towała ten skecz jako video instruktażowe

Scots­man on a Horse — ponieważ zwierz uwiel­bia kiedy skecz opiera się w 90% na tym, że jest dokład­nie zgod­ny ze swoim tytułem. Ale tak jest przy Pythonach. Pewne rzeczy wcale nie był­by bard­zo śmieszne gdy­by nie były bard­zo śmieszne za ich sprawą.

Picasso/Cycling Race — poza tym, że ponown­ie skecz należy do ulu­bionego gatunku zwierza, czyli paskud­nie erudy­cyjnych pokazu­je także, jak nud­ny musi­ał być pro­gram BBC w lat­ach 60, i dowodzi że jedynie prawdzi­wa nuda może prowadz­ić do cud­ownego wysy­pu kreaty­wnoś­ci. Z resztą jak zapew­ni­ała zwierza jego ulu­biona znaw­czyni, kiedy pro­gram nie był jeszcze znany i pokazy­wany jedynie w mniejszych ośrod­kach telewiz­yjnych gdzieś zaraz po konkur­sie strzyże­nia owiec, część widzów nie dostrze­gała że zaczął się pro­gram kome­diowy i była moc­no zdezorientowana.

          Dobra to tyle, zwierz wybrał tylko dziesięć ale jak zaczął je wyp­isy­wać to na kartce nagle znalazło się pięt­naś­cie, potem dwadzieś­cia a potem alfa­bety­czny spis dokon­ań grupy. Tak to już jest, że przyj­mu­je się Pytchonów z dobrodziejst­wem inwen­tarza — albo się ich lubi, albo puka się w czoło ilekroć widzi się kogokol­wiek kto ich lubi. Zwierz jest im przede wszys­tkim wdz­ięczny za fakt, że duch ich pro­gra­mu unosi się wciąż nad wielo­ma ang­iel­ski­mi skecza­mi, które choć w więk­szoś­ci już zde­cy­dowanie bardziej dostęp­ne i przys­tęp­ne dla widzów, nie pozwala­ją już tak bezbłęd­nie podzielić ludzkoś­ci. Nie mniej jeśli ktoś zapy­tał­by zwierza o bardziej ang­iel­ską rozry­wkę od oglą­da­nia sur­re­al­isty­cznego pro­gra­mu kome­diowego, nadawanego pier­wot­nie na BBC gdzie mężczyźni non stop prze­bier­a­ją się za mężczyzn prze­branych za kobi­ety — zwierz stwierdz­ił­by, że tylko gra w polo lub polowanie na słonie w Indi­ach mogło­by się z tym rów­nać. A że zwierz nie lubi polowań ani koni zosta­je mu tylko to (plus picie herbaty).

Ps:  Niech nikt nie pomyśli czy­ta­jąc ten wpis, że zwierz cokol­wiek odkry­wa! Zwierz tylko w swoim super bry­tyjskim nas­tro­ju się dzieli! Tak więc jeśli nie ma w tym wpisie niczego odkry­w­czego, to wszys­tko jest OK.

ps2: Zwierz napisał wpis a potem doszedł do wniosku, że nie może go opub­likować bez zamieszczenia tych dwóch linków, do dwóch kole­jnych skeczy. Czyli jeszcze tylko dwa klipy Ten i Ten ( odchodzi od kom­put­era klepiąc się po udach)

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online