Home Ogólnie Skrzypienie spod łóżka czyli Doktor straszy i słucha

Skrzypienie spod łóżka czyli Doktor straszy i słucha

autor Zwierz

Hej

Zwierz jak wiecie nie jest wyz­naw­cą Mof­fa­ta ani widzem który uzna­je, że wszys­tko co złego to on. Mof­fat bardziej niż inni sce­narzyś­ci wyko­rzys­tu­je paradoksy podróży w cza­sie, częś­ciej niż inni twór­cy gmat­wa losy swoich bohaterów. Niek­tórych to den­er­wu­je innych (jak zwierza) nie widzi pokusa jaką niosą za sobą podróże w cza­sie. Niekiedy wychodzi ide­al­nie, niekiedy nie wychodzi w ogóle. Gdy­by zwierz miał wybrać powiedzi­ał­by, ze Lis­ten pla­su­je się ide­al­nie po środ­ku. To odcinek który oglą­da się z masą zas­trzeżeń by na końcu wiele sce­narzyś­cie darować. Oczy­wiś­cie dalej same spoil­ery (a i zwierz przy­pom­i­na to nie jest recen­z­ja — to są uwa­gi na mar­gin­e­sie odcinka).

Lis­ten zaw­iera wszys­tko co dobre i złe w odcinkach napisanych przez Mof­fa­ta. I to jest ten przy­padek kiedy zwierz jest w stanie sporo złego wybaczyć

 

W Lis­ten Mof­fat umiejęt­nie gra najpowszech­niejszym ze wszys­t­kich lęków. Nie jesteśmy sami — to skrzyp­i­e­nie podło­gi to kro­ki, ten dźwięk w rurach to coś co się na nas czai, gdzieś tam pod łóżkiem czai się “coś” na co nigdy nie moż­na spo­jrzeć. Dlaczego mówimy do siebie na głos sko­ro nikt nie słucha. Skąd wiemy, ze coś się przed nami kry­je sko­ro całe swo­je ist­nie­nie poświę­ciło ukry­wa­niu. Zwierz przyz­na, że to doskonale roze­grany motyw. Oglą­da­jąc ten odcinek zwierz siedzi­ał sam po ciemku w mieszka­niu tyłem do drzwi i czuł to napię­cie. Bo rzeczy­wiś­cie Dok­tor opisu­jąc kosz­mar który podob­no śni się każde­mu opisał lęki które wszyscy znamy. Coś w kąciku oka, na krawędzi lus­tra, za nami. Zwierz doskonale zna to uczu­cie i między inny­mi dlat­ego zawsze ma w swoim mieszka­niu jakieś zwierzątko by na nie zwal­ić te wszys­tkie skrzyp­i­enia, kro­ki i dźwię­ki których nie da się inaczej wyjaśnić. Jed­nocześnie Mof­fat wybier­a­jąc ten motyw trochę wraca do swoich starych tem­atów – stra­chu przed rusza­ją­cy­mi się pom­nika­mi, przed tym że oprócz nas ktoś jeszcze jest w poko­ju, nawet dziecię­ca rymowan­ka już wcześniej brzmi­ała złowieszc­zo w Dok­torze Who.

Och wszyscy wiemy, że coś złowieszczego kry­je się pod naszym łóżkiem

W Lis­ten mamy Dok­to­ra poszuki­wacza, stara­jącego się znaleźć odpowiedź czego się boimy. Może nasz stra­ch jest uza­sad­niony i gdzieś w mroku skry­wa się stworze­nie, które do per­fekcji opanowało ukry­wanie się przed ludzkim wzorkiem. To obsesyjne szukanie przez Dok­to­ra odpowiedzi prowadzi nas oczy­wiś­cie do przeci­na­nia się stru­mieni cza­sowych. Zabier­a­jąc Clarę na wyprawę i zaglą­da­jąc do jej wspom­nień trafia do nie tego miejs­ca gdzie chci­ał trafić. Początkowo myślimy, że będzie to prosty mech­a­nizm. Clara kry­tyku­ją­ca Dan­nego Pin­ka za jego wojen­ną przeszłość (zwierz trochę nie rozu­mie tego wątku bo taka odgór­na niechęć do żołnierzy nie pasu­je do charak­teru Clary) odkry­wa, że sama jest pośred­nio odpowiedzial­na za to, że Dan­ny wybrał tą a nie inną drogę.  Zwierz przyz­na, że nie przepa­da za taki­mi splota­mi okolicznoś­ci. To znaczy, to jest dokład­nie to, o co zwierz ma spore pre­ten­sje do Mof­fa­ta — kiedy Clara wie o Dan­nym więcej i doty­ka jego przeszłoś­ci to podróżowanie z Dok­torem zaczy­na mieć co raz więk­sze kon­sek­wenc­je (wciąż nie takie jakie miało dla Pondów ale spore). Jed­nak na tym przeci­nanie cza­su się nie kończy — Clara poz­na­je prze­cież puen­tę swo­jej zna­jo­moś­ci z Dan­nym poz­na­jąc — jak moż­na mniemać swo­jego potom­ka. I choć widz może się ucieszyć słysząc, że podróżowanie w cza­sie to rodzin­ny biznes to jed­nak wyda­je się, że znów Mof­fat trochę za bard­zo mota losy towarzyszek Dok­to­ra. Zwłaszcza, że cały wątek potom­ka na końcu wszechświa­ta jest trochę niedomknię­ty i w sum­ie – wkra­da się w środek odcin­ka trochę bez sensu.

Mof­fat doskonale wie, że bardziej od tego co widz­imy boimy sie tego czego zobaczyć nie możemy

Ale najważniejsza okaże się nie wiz­y­ta w sie­ro­cińcu na końcu wszechświa­ta czy nieu­dana rand­ka — prz­ery­wni­ki dla poszuki­wań odpowiedzi. Najważniejsza okaże się ostat­nia wiz­y­ta — ta gdzie dowiemy się czego tak naprawdę boi się Dok­tor, i co czai się pod łóżkiem. I w tym ostat­nim akcie który tak naprawdę nie ma za wiele sen­su (choć zwierz cieszy się, że Mof­fat nie zapom­i­na, że Clara jest nauczy­cielką i opiekunką dzieci i nie umi­ała­by prze­jść obo­jęt­nie wobec płaczącego dziec­ka) pojaw­ia się motyw za który zwierz jest w stanie wybaczyć Moffa­towi całą niedorzeczność tego odcin­ka (serio ile razy Dok­tor może podróżować na koniec cza­su i przestrzeni i dlaczego za każdym razem to miejsce wyglą­da inaczej i kręcą się po nim jakieś tłumy ludzi mimo, że jak niczego nie ma to niczego nie powin­no być). Bo Mof­fat zapęt­la, zapęt­la a kiedy wyda­je się, że zapętli po raz kole­jny decy­du­je się na przeu­roczą puen­tę całego odcinka.

O ile uwa­gi o wyglądzie Clary zwierza drażnią o tyle te doty­czące akcen­tu Dok­to­ra bard­zo zwierza bawią

Otóż przesłanie odcin­ka jest proste. Tym naszym ciągłym towarzyszem obec­nym w każdym momen­cie naszego życia, cza­ją­cym się za naszy­mi ple­ca­mi, nigdy nie odstępu­ją­cym nas na krok jest stra­ch. Stra­ch którego nie musimy się bać. A właś­ci­wie nie ma nic złego w tym że się boimy. Bo zawsze będziemy się bać, to ciągły towarzysz naszego życia. Ale stra­ch może być dobry, może spraw­ić, że będziemy dobrzy, uważni, poszukamy innych ludzi — towarzyst­wa, będziemy dobrzy dla tych którzy nas otacza­ją. Stra­ch nazwany super mocą jest tu czymś czego pozbyć się nie da, ale nie moż­na się tego wsty­dz­ić. Zwierz przyz­na szcz­erze myśli o Dok­torze Who częs­to jako o seri­alu który jed­nak jest kierowany też do dzieci. I gdy­by miał dziecko na pewno pokaza­ł­by mu ten odcinek. Zbyt częs­to stra­ch jest wyśmiewanym a jed­nocześnie nic nie jesteśmy w stanie poradz­ić na to, że częs­to dopa­da nas irracjon­al­ny lęk. Ten odcinek jest taki dobry — czy to dla dzieci czy dla dorosłych, w tym prostym przesła­niu, że nie należy bać się stra­chu. Jasne moż­na zarzu­cić Moffa­towi egzal­tację (oraz więcej niż jed­ną dzi­urę w fab­ule tego odcin­ka — zwierz nal­iczył trzy) ale jak dobrze usłyszeć że lęk jaki odczuwa każdy kto żyje jest naszym towarzyszem ale nie przecinkiem. A już stwierdze­nie, że stra­ch może spraw­ić, że będziemy życ­zli­wsi naprawdę daje do myślenia.

Cudo które wyła­pali uważni wid­zowie

Przy czym zwierz musi powiedzieć, że bard­zo podo­ba mu się zapro­ponowana w tym odcinku kon­cepc­ja Dok­to­ra. Zwierz dawno nie widzi­ał Dok­to­ra który by coś badał. Tu mamy go w roli niestrud­zonego poszuki­wacza odpowiedzi na sto­sunkowo proste pyta­nia. Dlaczego wszyscy się boimy. I czego wszyscy się boimy. Do tego Dwu­nasty Dok­tor wyda­je się naprawdę mało zain­tere­sowany ziem­ski­mi sprawa­mi swo­jej towarzysz­ki i bard­zo częs­to zachowu­je się tak jak powinien — jak kos­mi­ta w nor­mal­nym świecie. Choć zwierza trochę den­er­wu­ją ciągłe uwa­gi Dok­to­ra odnośnie wyglą­du Clary (zwierz nie rozu­mie czemu miało­by służyć czynie­nie uwag o urodzie prześlicznej dziew­czyny) to jed­nak strasznie podo­ba się zwier­zowi ten nowy Dok­tor. Jed­nocześnie niesły­chanie stanow­czy (to jak każe Clarze wró­cić do Tardis — znakomi­ta sce­na, której zwierz nie umi­ał­by sobie wyobraz­ić w wyko­na­niu Jede­nastego), z drugiej strony jak­by uczą­cy się na nowo jak tak właś­ci­wie prze­by­wa się z inny­mi ludź­mi (dokon­ała pró­ba poroz­maw­ia­nia o życiu Clary w oczeki­wa­niu na to co może wyjść zza drzwi). A jed­nocześnie to Dok­tor w jak­iś sposób wrażli­wy — wciąż poszuku­ją­cy odpowiedzi na to kim jest i co go otacza. Do tego nie lubią­cy przy­tu­la­nia. Zresztą Capal­di wciąż doskonale swo­jego Dok­to­ra gra — potrafi być jed­nocześnie śmieszny, aro­ganc­ki, zad­owolony z siebie i zagu­biony. A jed­nocześnie — magia Dok­to­ra — zwier­zowi z odcin­ka na odcinek jak­by tak co raz lep­iej wygląda.

  Zwierz przyz­na się wam że bard­zo mu się podobał strój Dok­to­ra w tym odcinku

Z kolei Clara o czym zwierz wspom­ni­ał — jest tu w sum­ie najbardziej spraw­czą postacią — bo to jej dzi­ała­nia — choć oglą­dane w dość dzi­wnej kole­jnoś­ci – są spoi­wem całej akcji. Zwier­zowi podo­ba się ta Clara umieją­ca roz­maw­iać z dzieć­mi, zna­ją­ca stra­ch i umieją­ca go pokon­ać — albo przy­na­jm­niej przekon­ać dziecko że nie ma się czego bać. Zwier­zowi trochę tego brakowało biorąc pod uwagę, że Clara była zawsze pokazy­wana jako opiekun­ka czy nauczy­ciel­ka — ale nigdy tego fak­tu jakoś bardziej nie wyko­rzysty­wano. Zwierz musi powiedzieć, że miał z Clarą w poprzed­nim sezonie prob­lem. To była postać z którą zwierz wiązał spore nadzieje, pol­u­bił od razu aktorkę, spodobał mu się pomysł na jej życie i zawód. Ale coś mu nie pasowało. Jak­by przy Jede­nastym Clara nigdy nie była do koń­ca sobą, zaś sce­narzyś­ci nie mieli do koń­ca pomysłu jak ustaw­ić relac­je bohaterów. Ter­az przy Dwu­nastym Clara podo­ba się zwier­zowi zde­cy­dowanie bardziej. Mniej pole­ga na swoim Dok­torze, potrafi się odgryźć, prze­j­mu­je inic­jaty­wę, a jed­nocześnie z odcin­ka na odcinek co raz częś­ciej to ona sta­je się bohaterką odcin­ka z Dok­torem trochę w roli towarzysza. Jeszcze przy Jede­nastym odesłana do Tardis Clara weszła­by posłusznie do wnętrza, ter­az będzie się kłó­cić, a na końcu rzu­ci Dok­trowi że jest idiotą. I taką Clarę zwierz naprawdę lubi.

W tym jed­nym Gifie jest moja Clara i mój Doktor

Zwierz wie, że Lis­ten powin­no być w kanon­ie ale oglą­da­jąc ten odcinek (żad­nego naw­iąza­nia do Promised Land, żad­nej Mis­sy) zwierz miał wraże­nie, jak­by to nie był odcinek z sezonu. jak­by to w ogóle nie była część przygód Dok­to­ra. Jak­by Mof­fat wziął wszys­tkie posta­cie i wysłał je na taką osob­ną może trochę fan fikową przy­godę gdzie na końcu dosta­je­my piękny morał. Gdy­by zwierz miał rozliczać odcinek w ramach sezonu, kanonu (choć część fanów się cieszy bo jest całkiem sporo naw­iązań i do pier­wszych serii i do czwartego i do słu­chowisk) to pewnie musi­ał­by się kilku rzeczy przy­czepić. Ale właśnie oglą­da­jąc ten odcinek zwierz miał takie doj­mu­jące wraże­nie, że on jest jak dodatek, fan fic, przyp­is. Jak coś co oglą­da się cud­own­ie ale właś­ci­wie nie jest częś­cią his­torii, którą dość kon­sek­went­nie snu­ją sce­narzyś­ci od początku sezonu czy nawet wcześniej. Czy to źle? Zdaniem zwierza odcinek był­by lep­szy gdy­by Mof­fat trochę mniej starał się grać stra­chem a trochę bardziej starał się o log­iczne pow­iązanie wątków. Ale to powiedzi­awszy odcinek zro­bił na zwierzu spore wraże­nie i ponown­ie przekon­ał go, że  Dok­tor Who to dość niezwykły ser­i­al w tym jak bard­zo stara się prze­my­cić w sposób prosty i wyraźny pewne umac­ni­a­jące naszą pewność siebie prawdy. Mieliśmy odcin­ki o tym, że wszyscy jesteśmy ważni, że wszyscy może­my zmienić losy świa­ta, że nasz zawód czy urodze­nie nie znaczą że nic nie osiąg­niemy. Ter­az Dok­tor Who uczy nas że może­my się bać i nie ma w tym nic złego. I dokład­nie z tą myślą zwierz zgasi dziś światło i pod­bieg­nie do łóżka.

PS: Zwierz nie należał do grupy bard­zo czeka­jącej na ten odcinek bo zwierz ogól­nie nie lubi się bać i zwyk­le nie lubi baw­ienia się stra­chem. Nato­mi­ast na następ­ny odcinek zwierz czeka strasznie bo włamy­wanie się do banków brz­mi jak coś super.

Ps2: Zwierz chy­ba będzie miał dla was recen­zję czegoś ani­mowanego J

31 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online