Home Ogólnie Sprawiedliwość nierychliwa czyli zwierz o drugim sezonie Broadchurch

Sprawiedliwość nierychliwa czyli zwierz o drugim sezonie Broadchurch

autor Zwierz
Sprawiedliwość nierychliwa czyli zwierz o drugim sezonie Broadchurch

Kiedy po ostat­nim odcinku pier­wszego sezonu Broad­chuch pojaw­iła się plan­sza że pojawi się sezonu dru­gi zwierz czuł się najszczęśli­wszym zwierzem na świecie. Ter­az kiedy po końcu drugiego sezonu pojaw­iła się infor­ma­c­ja że będzie sezon trze­ci, zwierz wcale nie czuł, że potrze­bu­je czegoś więcej. Dziś o drugim sezonie Broad­church.  (Spoil­ery!) Dla tych co nie oglą­dali wpis o mock­u­men­tary na Onecie

tumblr_nk8or768qZ1r4optjo1_500

Ilus­tracji do dzisiejszego wpisu dostar­cza cud­ow­na Halor­vic - która dotacza najlep­szych fanartów do Broadchurch

Dru­gi sezon Broad­church wydawał się jed­nocześnie konieczny i zupełnie zbęd­ny. Konieczny – bo kiedy spo­jrzeliśmy na dwójkę detek­ty­wów siedzą­cych na ław­ce przy plaży, wszyscy chy­ba czuli że chce­my wiedzieć jak rozwiązana właśnie przez nich zbrod­nia, wpłynie na ich dal­sze życie. Z drugiej strony – głów­na sprawa i prob­lem „kto zabił” została rozwiązana i pewnie wielu widzów zas­tanaw­iało się czy Broad­church nie stanie się drugim Mid­somer gdzie zbrod­nia czeka za każdym rogiem. Sam zwierz zas­tanaw­iał się co właś­ci­wie może być przed­miotem drugiego sezonu. Okaza­ło się – że sam pomysł na kole­jną odsłonę Broad­church prze­rosły wszelkie jego oczekiwania.

tumblr_nj5l7vdFkA1r4optjo1_r1_500

Sezon roz­pa­da się na dwa główne wąt­ki – prowad­zone w zależnoś­ci od odcin­ka z różnym natęże­niem. Pier­wszy z nich – to sam pro­ces oskarżonego o morder­st­wo Joe Millera – który wbrew oczeki­wan­iom wszys­t­kich zami­ast przyz­nać się do winy zde­cy­dował się wys­taw­ić wszys­t­kich na cier­pi­enia związane z pro­ce­sem. Ten wątek rozlicza się z wydarzeni­a­mi pier­wszego sezonu i przede wszys­tkim pozwala nam spo­jrzeć na to jak bohaterowie próbu­ją żyć dalej – co okazu­je się wcale nie takie proste. Dru­gi wątek – wprowadza konieczny w takiej pro­dukcji ele­ment krymi­nal­ny.  Zwierz był nieco zach­wycony gdy okaza­ło się, że wspom­i­nane nierozwiązane morder­st­wo z poprzed­niego sezonu stanie się nie tylko czymś z przeszłoś­ci ale ważnym wątkiem seri­alu. Tu z kolei najważniejszy były zmieni­a­jące się relac­je pomiędzy Hardym a Miller – naszym detek­ty­wisty­cznym duetem ludzi ze zła­manym życiem i (niemal dosłown­ie) zła­manym sercem. Co ciekawe im dalej w las tym bardziej zwierz miał wraże­nie, że wątek pro­ce­su i emoc­je zaan­gażowanych w nią ludzi prze­suwa­ją się nieco na dru­gi plan pod­czas gdy na pier­wszy wychodzi co raz bardziej skom­p­likowana sprawa morder­st­wa sprzed lat. Zwierz nie ma jed­nak zami­aru się kłó­cić który wątek jest ważniejszy – więcej odnosi wraże­nie, że oba dość umiejęt­nie się przeplata­ją ale nie zmienia to fak­tu, że emoc­je zwierza wobec sposobu poprowadzenia każdego z nich zmieni­ały się wraz z trwaniem sezonu.

tumblr_nis493xIcY1r4optjo1_r2_500

Zaczni­jmy od pro­ce­su – to jest wątek który intere­su­je z dwóch powodów. Pier­wszy to sam pro­ces – mamy dwie prawnicz­ki (zwierz kocha bry­tyjską telewiz­ję za to, ze na sali mogą być dwie rywal­izu­jące prawnicz­ki, kobi­eta sędzia i asys­ten­t­ka adwoka­ta i nikt nie ma wraże­nia że jest za dużo kobi­et) które charak­teryzu­je zupełnie inny sposób pra­cy. Zwierz przyz­na szcz­erze że choć z początku był bard­zo zad­owolony z wprowadzenia tych postaci to wraz z roz­wo­jem sezonu zmienił nieco swo­je pode­jś­cie. Nie są to posta­cie złe ale nieste­ty dość jed­no wymi­arowe – mamy więc tą dobrą prawniczkę starego typu, grzeczną zrównoważoną, powś­ciągli­wą, inteligent­ną ale nie posuwa­jącą się w swoich dzi­ała­ni­ach zbyt daleko , oraz prawniczkę która reprezen­tu­je zupełnie inne pode­jś­cie do prawa – nie boi się rzu­cać oskarże­ni­a­mi na pra­wo i lewo, nie intere­su­je ją spraw­iedli­wość tylko wygrana, trak­tu­je wszys­tko trochę jak walkę psów gdzie trze­ba zagryźć prze­ci­wni­ka. O ile samo spotkanie tych dwóch pode­jść do prawa było­by nawet ciekawe, to mimo starań sce­narzysty obie posta­cie w sum­ie nie są w stanie pokazać nam że są czymś więcej niż nośnika­mi pewnych cech. Choć w drugim planie mamy wątek aresz­towanego syna, czy nigdy nie wyz­nanej miłoś­ci (abso­lut­nie przeu­roczy wątek dwóch nie młodych już kobi­et które w końcu po lat­ach wyz­na­ją sobie miłość choć trochę bez pomysłu co dalej) to jed­nak jest to zdaniem zwierza nieco za mało. Co praw­da ostat­ni odcinek zapowia­da że od ter­az daw­na mis­trzyni i uczen­ni­ca będą pra­cow­ać razem (co zdaniem zwierza jest fan­tasty­cznym pomysłem) ale jed­nak wciąż w per­spek­ty­wie 2 sezonu zwierz spodziewał się po tych posta­ci­ach nieco więcej.

tumblr_ni2ykbWwVp1r4optjo1_500

Trze­ba zresztą powiedzieć, że to co zwier­zowi najbardziej w seri­alu przeszkadza­ło, to fakt że pokazany na ekranie sposób przeprowadza­nia pro­ce­su wydał się zwier­zowi od pier­wszych odcinków stras­zli­wie nien­at­u­ral­ny. To znaczy wszys­tko super wypadało jak się to oglą­dało na początku – gdzie każde niepraw­idłowe czy niereg­u­laminowe postępowanie naszych bohaterów z pier­wszego sezonu zaciem­ni­ało obraz winy sąd­zonego, ale nieste­ty potem sam pro­ces poszy­bował trochę w kos­mos. Sposób w jaki prowad­zono przesłucha­nia świad­ków, ilość niczym nie potwierd­zonych domysłów jakie pod­suwała proku­ratu­ra, brak jakiegokol­wiek sprze­ci­wu ze strony sędziny ani prawników strony prze­ci­wnej – wszys­tko to fajnie wyglą­dało w sce­nar­iuszu ale na ekranie  wypadało strasznie sztucznie. Zwierz zresztą czy­tał żale ang­iel­s­kich prawników, że pro­ces sądowy zde­cy­dowanie tak nie wyglą­da – i jest pokazany błęd­nie do tego stop­nia że np. sędzia wys­tępu­je w nie tej peruce. Zwierz zwyk­le jest w stanie przyjąć że pro­ces fil­mowy od zwykłego naprawdę się różni, ale tu miał zwierz wraże­nie jak­by sce­narzys­ta nawet nie sprawdz­ił, kto co w sądzie powiedzieć może tylko postanow­ił napisać bard­zo nieprzy­jem­ną dla widza wiz­ję postępowa­nia. Nieprzy­jem­ną bo prze­cież my – jako jed­ni z nielicznych – doskonale zda­je­my się wiedzieć jaka była praw­da. Zwierz musi przyz­nać, że to jak kole­jne sce­ny były napisane bard­zo utrud­ni­ało mu wczu­cie się w emoc­je bohaterów, bo raczej był wściekły na scenarzystów.

tumblr_nhpzsug2zl1r4optjo1_500

No właśnie bo w sum­ie nie jest ważny sam pro­ces (o jego wyniku potem) ale to jak na kole­jne zez­na­nia i kole­jne dni pro­ce­su reagu­ją uczest­ni­cy i świad­kowie wydarzeń. Na pier­wszym planie mamy Latimerów – rodz­inę która niemal od początku seri­alu jest na grani­cy roz­padu. Tu prze­chodz­imy z nimi powoli nie tylko przez pro­ces ale przez różne sta­dia odbu­dowywa­nia wza­jem­nych relacji. Mamy więc wątek nar­o­dzin dziec­ka, przele­wa­nia na niego uczuć, które pojaw­ia­ją się zwłaszcza w tar­ganym poczu­ciem winy Marku, mamy wściekłość mat­ki Dan­nego, która nie jest w stanie wybaczyć ani Eli­ie Miller ani światu, tego że straciła syna no i w końcu mamy pytanie czy tym co spa­ja tą rodz­inę nie jest przede wszys­tkim żało­ba i trage­dia. Co ciekawe mimo, że zwierz Latimerów strasznie nie lubi i nie lubił ich w tym sezonie to jed­nak wyda­je się, że ten wątek jest całkiem nieźle poprowad­zony. To znaczy zwierz ma pewne zas­trzeże­nia – cho­ci­aż­by do rozch­wianego charak­teru Mar­ka Latimera, ale jest jed­nocześnie pod wraże­niem, że twór­cy pod­jęli tak trud­ny tem­at jakim jest zadanie sobie pyta­nia co się dzieje z ludź­mi kiedy opa­da to napię­cie związane z poszuki­waniem spraw­cy.  Ale przyglą­da­jąc się pro­ce­sowi nie kon­cen­tru­je­my się tylko na Latimer­ach. Równie waż­na – jeśli nie ważniejsza – jest Ellie Miller – Olivia Cole­man dostała do zagra­nia prze­j­mu­ją­cy obraz kobi­ety której zabra­no wszys­tko. Pewność siebie, męża, dzieci, pozy­c­je w społeczeńst­wie, pracę. Jed­nocześnie jed­nak nie ma dla niej miejs­ca w całym tym sys­temie żało­by i wymierza­nia spraw­iedli­woś­ci. Nie trak­tu­je się jej jak ofi­ary, prędzej widząc ją po stron­ie win­nych. Sąd nie roz­pa­tru­je sprawy ze wzglę­du na nią – wręcz prze­ci­wnie – jej postępowanie w cza­sie śledzt­wa – podyk­towane sil­ny­mi uczu­ci­a­mi – spraw­ia, że możli­wość wypuszczenia morder­cy jest co raz bliższa. Ellie to jed­na z tych postaci w his­to­ri­ach krymi­nal­nych o których nie myślimy – a prze­cież w niemal wszys­t­kich krymi­nałach nasz morder­ca okazu­je się nie być sam – ma kogoś komu jego czyny łamią życie. Przy czym sezon ład­nie pokazu­je jak Latimerowie i Ellie zaczy­na­ją po dwóch stronach barykady by powoli zbliżać się do siebie – oni układa­jąc swo­je życie, Ellie porząd­ku­jąc czy niemal siłą wydzier­a­jąc sobie skraw­ki nor­mal­noś­ci. Ostate­cznie to kończące ser­i­al spotkanie na plaży pokazu­je, że wszyscy przes­zli tu pewną drogę i mogą spróbować zacząć od nowa.

tumblr_nge1ajfLoZ1r4optjo1_r1_500

Ale to tylko część his­torii. Mamy też usilne dąże­nia Ale­ca Hardy by w końcu zamknąć sprawę z Sand­brook. Dla niego dru­gi sezon też jest podróżą – zarówno zdrowot­ną (od chorego ser­ca do rozruszni­ka) jak i psy­cho­log­iczną – on naj­gorszy polic­jant w Wielkiej Bry­tanii musi zamknąć sprawę morder­st­wa, sprawę która zniszczyła mu życie i nie przes­tanie niszczyć póki jej nie domknie. Zwierz przyz­na szcz­erze, że oglą­dał ten wątek z mieszan­iną ekscy­tacji i powąt­piewa­nia. Ekscy­tac­ja brała się z tego, że pra­ca nad kole­jny­mi tropa­mi przyniosła na ekran współpracę Hard­ego i Miller – a ta dwój­ka to bijące serce seri­alu. Poza tym zwierz jest prosty i chci­ał wiedzieć kto zabił, choć zwierz musi przyz­nać, że jest z siebie dum­ny bo choć sce­nar­iusza dokład­nie nie zgadł to odcinek wcześniej zgadł że to dzieło trzech osób. Zwierz nie jest taki genial­ny tylko po pros­tu zas­tanow­ił się jakie zakończe­nie moż­na było­by wybrać żeby jakkol­wiek zaskoczyć pub­liczność.  Wraca­jąc jed­nak do śledzt­wa – zwier­zowi bard­zo przeszkadzał fakt, że w tym niby  zakońc­zonym śledztwie pojaw­iało się tak dużo wątków. Przy czym o ile jeden wątek którego nikt nie zbadał to nic, to tuja zdawało się, ze właś­ci­wie mamy sprawę której nikt dokład­nie nie zbadał a nowi świad­kowie wyskaku­ją zza każdego roku. Trochę to zwier­zowi przeszkadza­ło. Nie przeszkadza­ło nato­mi­ast to, co paradok­sal­nie stanow­iło motyw prze­wod­ni wątku morder­st­wa czyli toksy­czne relac­je między ludź­mi.  Zwłaszcza związek Claire i Lee – małżeńst­wa moc­no pow­iązanego ze sprawą wydał się zwier­zowi fas­cynu­ją­cym studi­um ludzi, którzy pozosta­ją w bard­zo toksy­cznych relac­jach i nie są w stanie się z nich wydobyć. Zresztą doskonale zgry­wało się to z relac­ja­mi Hard­ego i Miller – najbardziej zdrowej relacji między­ludzkiej jaką zwierz widzi­ał kiedykol­wiek w serialu.

tumblr_nbec2lBlmI1r4optjo1_500

Zwierz gdy­by miał wybrać motyw prze­wod­ni drugiej serii to z pewnoś­cią była­by nim spraw­iedli­wość. Mamy tu ciekawe zestaw­ie­nie kilku wiz­ji spraw­iedli­woś­ci. Jed­na to spraw­iedli­wość w wyda­niu prawym czy sądowym. Ta nie ma wiele wspól­nego z naszym poczu­ciem że win­ny powinien zostać ukarany. Tu liczy się pra­wo, dowody, pro­ce­dury, sprawne przeprowadze­nie dowodu. Chib­nall (sce­narzys­ta serii) dość dobrze pokazu­je jak sys­tem bywa zupełnie bezrad­ny pozwala­jąc by  cała ta gra z dowoda­mi i świad­ka­mi zaprowadz­iła nas na manow­ce, bard­zo dalekie od tego co powin­no się zdarzyć. Jed­nocześnie jed­nak mimo tego kry­ty­cznego tonu – bo wszyscy zda­ją się tu być zaskoczeni tym jak dzi­ała sys­tem spraw­iedli­woś­ci, jest światełko w tunelu. Ostate­cznie ostat­nie słowa na tem­at bycia prawnikiem – jakie pada­ją w seri­alu – przy­pom­i­na­ją ze to nie jest zawód zupełnie cyn­iczny i moż­na w ramach niego real­i­zować ideały i powołanie. Nawet jeśli to takie marne pociesze­nie to jed­nak nie jest to tak bard­zo jed­nos­tron­ny ser­i­al (choć widać że nie jest Chib­nall fanem ang­iel­skiego sys­te­mu prawnego). Warto też zauważyć, że bohaterowie sce­narzysty nie wymierza­ją spraw­iedli­woś­ci sami. Albo inaczej – powołu­jąc swój włas­ny sąd ofi­ar (co widać nawet w ustaw­ie­niu sce­ny) decy­du­ją się skazać wypuszc­zonego przez sąd prawa morder­cę na ban­icję. Choć wszys­t­kich ręce świerzbią to jed­nak sce­narzys­ta pod­powia­da że więk­szym tri­um­fem niż licz jest udowod­nie­nie że ist­nieje życie po zbrod­ni. Jest to ponown­ie wiz­ja ide­al­na ale też pokazu­jąc wiarę że spraw­iedli­wość odd­ana w ręce ludzi nie od razu musi oznaczać chęć zem­sty. Moż­na się z tym co praw­da nie zgodz­ić ale nie sposób nie dostrzec tego wątku.

tumblr_na5qw6uN8s1r4optjo1_r1_500

 Obok mamy jed­nak spraw­iedli­wość, opartą na przeko­na­niu, że żadne złe czyny nie zostaną zapom­ni­ane czy odpuszc­zone. Tu z kolei w roli spraw­iedli­wych wys­tępu­ją Miller i Hardy którzy w środ­ku włas­nego życiowego zamiesza­nia decy­du­ją się otworzyć zamkniętą sprawę. Ich poszuki­wa­nia morder­ców nie przynoszą im żad­nych zaszczytów ani wymiernych korzyś­ci. Tym co ich napędza jest po pier­wsze konieczność domknię­cia dręczącej  go sprawy przed śmier­cią. Hardy jest bowiem przeko­nany, że czeka na niego pew­na śmierć – śmierć którą sprowadza choro­ba ser­ca wywołała właśnie tym niedomknię­ciem i brakiem spraw­iedli­woś­ci. Jed­nocześnie dla Miller zła­panie morder­cy jest przy­wróce­niem pewnego ładu w świecie – nie tylko pewnym swoistym odpoku­towaniem dość dyskusyjnej winy (nie zauważyła morder­cy obok siebie więc złapie innego) ale też to jej sposób na powolne odzyskanie przeko­na­nia o tym, że ma władzę nad swoim życiem – jako polic­jan­t­ka, detek­tyw, mat­ka czy w końcu żona. Przy czym bohaterowie odnoszą tu zwycięst­wo pod­wójne –nie tylko uda­je im się doprowadz­ić win­nych przed sąd ale także prze­jść włas­ną pry­wat­ną drogę pod koniec które – są odmie­nieni – Miller może w końcu zostaw­ić za sobą cier­pi­enia związane ze zdradą męża a Hardy może zrzu­cić z barków ciężar odpowiedzial­noś­ci za  nierozwiązane śledzt­wo. Jed­nocześnie obo­je w chwili najwięk­szego zawodu (gdy mąż Miller zosta­je wypuszc­zony) przeży­wa­ją włas­ny mały tri­umf spraw­iedli­woś­ci. Przy czym  to bard­zo gorz­ki tri­umf – Hardy nie bez powodu  zwraca uwagę że wystar­czy tylko tuzin niekom­pe­tent­nych osób by zniszczyć tyle żyć wokół siebie. Sam kiedy ostate­cznie zamy­ka teczkę sprawy płacze – i nie są to tylko łzy ulgi ale łzy nad tym wszys­tkim co poświę­cił i stracił przez lata rozwiązy­wa­nia sprawy.

tumblr_mmuorf8ZI21r4optjo1_r1_500

Jak wiado­mo Broad­church nie było­by seri­alem aż tak dobrym gdy­by nie obsa­da. Oczy­wiś­cie na pier­wszy plan wysuwa się David Ten­nant i Olivia Cole­man. Obo­je gra­ją doskonale – przede wszys­tkim tworząc na ekranie abso­lut­nie wiary­god­ną parę przy­jaciół. Rzad­ko zdarza się by telewiz­ja była w stanie stworzyć pomiędzy bohat­era­mi więź, której natu­ra była­by jed­nocześnie tak jas­na i tak prawdzi­wa. Zdaniem zwierza najlep­sze sce­ny w seri­alu roz­gry­wa­ją się pomiędzy tą dwójką – głównie dlat­ego, że widz­imy iż dogadu­ją się praw­ie bez słów – w ich przy­pad­ku liczą się gesty, spo­jrzenia, drob­ne zmi­any tonu gło­su. Jed­nocześnie sce­narzys­ta nie zapom­ni­ał dopisać takich drob­nych ele­men­tów – kłót­ni o muzykę w samo­chodzie, spaceru z dziecię­cym wózeczkiem, sporów o prowadze­nie auta.  Bohaterowie roz­maw­ia­ją ze sobą nor­mal­nie – tak jak roz­maw­ia­ją ludzie którzy po pros­tu się zna­ją. Zwierz jest abso­lut­nie zach­wycony grą Olivii Cole­man – która  mogła­by zostać wepch­nię­ta w granie kobi­ety zła­manej i bezrad­nej. Tym­cza­sem dzię­ki doskon­ałej grze aktor­ki widz­imy jak Ellie Miller co chwila wys­taw­ia głowę nad powierzch­nię wody. Cza­sem jest dow­cip­na, cza­sem wściekła, cza­sem ma odwagę powiedzieć całe­mu światu że mimo oskarżeń to jed­nak nie ona jest odpowiedzial­na za śmierć Dan­nego. Przy czym zdaniem zwierza nie było­by tak wspani­ałej roli gdy­by nie fakt że Olivia Cole­man wyglą­da jak kobi­eta, którą moż­na spotkać na uli­cy. Nie ma ide­al­nej fryzury, kiedy płacze nie wyglą­da za dobrze, kiedy się uśmiecha jest przeu­rocza tak jak sąsi­ad­ka która zawsze pyta jak się wabi nasz pies. Jej codzi­en­ność w połącze­niu z wydarzeni­a­mi spraw­ia, że cała his­to­ria zde­cy­dowanie bardziej do nas trafia. Z kolei Ten­nant gra przez więk­szość sezonu na jed­nej nucie – w końcu jest wściekłym chorym detek­ty­wem, ale jakże pięknie on gra. Z odcin­ka na odcinek sta­je się co raz słab­szy – do tego stop­nia że gdy w pewnym momen­cie bieg­nie boimy się że pad­nie tru­pem. Nie jest pros­to zagrać słabość bohat­era a Ten­nan­towi uda­je się to doskonale, i to bez fajer­w­erków. Jego ściekła mina i szkoc­ki akcent pozwala­ją z kolei pokazać jak strasznie zły i sfrus­trowany ale przede wszys­tkim nieszczęśli­wy jest bohater. To wszys­tko sta­je się jeszcze ciekawsze kiedy w ostat­nich odcinkach – po oper­acji – mamy przez chwilę możli­wość spo­jrzenia na Hard­ego który już nie czu­je nad­chodzącej śmier­ci. Serio to niesamowi­ta przemi­ana która zasad­nic­zo rzecz biorąc objaw­ia się w tak niewiel­kich ele­men­tach jak pojaw­ia­ją­cy się na twarzy bohat­era uśmiech czy jakaś iskra w spo­jrze­niu. Te dwie role spraw­iły że nawet w chwilach kiedy zwierz wąt­pił w pewne rozwiąza­nia fab­u­larne to nadal oglą­dał ser­i­al z olbrzymią przyjemnością.

tumblr_n6khsaUDGY1r4optjo1_500

Jed­nak nie moż­na zapom­i­nać o drugim planie. Jodie Whit­tak­er i Anderw Buchan jako Latimerowie mieli w drugim sezonie zarówno bard­zo dobre jak i bard­zo śred­nie sce­ny. Zwier­zowi podobało się strasznie jak w pier­wszej częś­ci sezonu Jodie zagrała kobi­etę wściekłą na wszys­t­kich, gotową oskarżyć o stratę syna nie tylko win­nego morder­st­wa ale też jego żonę. To psy­cho­log­icznie praw­dopodob­na rola, choć potem – wraz z urodze­niem się fil­mowego dziec­ka jej postać traci nieco iskry. Z kolei Buchan bard­zo dobrze pokazał jak jego bohater przele­wa mnóst­wo uczuć na córeczkę, jak chce zmienić swo­je pode­jś­cie do życia i zacząć od nowa, ale cza­sem miało się wraże­nie że nie tyle aktor nie ma pomysłu na rolę co twór­cy seri­alu nie wiedzą co z nim zro­bić. Nowy sezon przyniósł też nowe posta­cie. Zwier­zowi najbardziej podobała się Char­lotte Ram­pling w roli starszej doświad­c­zonej prawnicz­ki. Wnosiła na ekran tyle klasy i spoko­ju że właś­ci­wie wcale nie musimy się wiele o jej bohater­ce dowiady­wać – niemal wszys­tko pojaw­ia się na ekranie razem z aktorką. Olbrzymie wraże­nie zro­bił też na zwierzu James D’Arcy gra­ją­cy pode­jrzanego o morder­st­wo z Sand­brook Lee Ash­wortha. Rola robi wraże­nie z dwóch powodów – po pier­wsze – dlat­ego, że D’Arcy raz wyda­je nam się stupro­cen­towym kandy­datem na wyra­chowanego morder­cę by kil­ka scen później pokazać słabość czy nawet niewin­ność. Zgod­nie z najlep­szy­mi trady­c­ja­mi tego seri­alu – nie sposób jed­noz­nacznie ocenić postaci aż do samego koń­ca. Dru­ga sprawa to fakt, że ten niebez­pieczny i niesły­chanie sek­sowny Lee na innym kanale jest ele­ganckim i nieco nieśmi­ałym Jarvisem – gdyż D’Arcy w tym sezonie gra jeszcze w Agent Carter. Mając jed­nocześnie w telewiz­ji dwie tak różne role bard­zo doce­nia się tal­ent akto­ra. Zwierz był nieco mniejszym fanem roli EVe Myles – głównie dlat­ego, że aktorce zabrakło jak­by tej obec­nej w całym seri­alu sub­tel­noś­ci. Jak­by zbyt szy­bko zaczęła nas prowadz­ić ku pewnym rozwiązan­iom- co zdaniem zwierza jest błę­dem nie tylko sce­nar­iusza ale i aktor­ki. Choć zwierza bawi, że Broad­church wyglą­da praw­ie jak „Doc­tor Who Reunion”.

tumblr_n5sxgxYVVV1r4optjo1_500

Przy czym zwierz przyz­na szcz­erze, że był nieco zaw­iedziony fak­tem, że właś­ci­wie w tym sezonie nie wyko­rzys­tano postaci dru­go­planowych. Arthur Darvill właś­ci­wie nie miał w tym sezonie co grać. Bard­zo ogranic­zono znacze­nie prasy (szko­da bo to był całkiem nieźle poprowad­zony wątek), właś­ci­wie nie dano wątku starszej siostrze Dan­nego, do min­i­mum ogranic­zono znacze­nie i obec­ność innych mieszkańców Broad­church. Jasne cały sezon pokazu­je nam że wszys­tko z pier­wszego sezonu ma znacze­nie ale gdzieś stra­cil­iśmy poczu­cie, że to przede wszys­tkim ser­i­al o społecznoś­ci w obliczu tragedii. Być może dlat­ego, że sce­narzys­ta wybrał szer­szy tem­at drugiego sezonu. Zwierz żału­je bo w sum­ie to było naj­ciekawsze w pier­wszej serii seri­alu. Jed­nocześnie jed­nak przy tym głosie kry­ty­cznym nie sposób  nie uchylić kapelusza przed twór­ca­mi, którzy zde­cy­dowali się na zabieg strasznie w seri­alach rzad­ki. Nie częs­to bowiem nasze poczu­cie spraw­iedli­woś­ci dosta­je takiego prz­ty­cz­ka w nos. Pomysł by pokazać że morder­ca nie zawsze trafia do więzienia, że wina nie jest zawsze syn­on­imem kary to ele­ment który zapewne w wielu widzach wywoła poczu­cie dyskom­for­tu. I dobrze bo rzeczy­wiś­cie takiej wiz­ji świa­ta trochę w seri­alach braku­je. No i każe nam się to zas­tanaw­iać nad tą wiz­ją dobra które zawsze tri­um­fu­je. To zabieg odważny w seri­alu który nie jest nis­zową pro­dukc­ja ale trafia do bard­zo sze­rok­iej wid­owni. I trochę sprzeczny z naszą wiz­ją rozry­w­ki która przede wszys­tkim ma dać poczu­cie satysfakcji.

tumblr_n5kx23PKXK1r4optjo1_r1_500

Kiedy kończył się pier­wszy sezon i pojaw­iła się infor­ma­c­ja że będzie dru­gi, zwierz piszczał z radoś­ci. Ter­az kiedy po zakończe­niu drugiego sezonu pojaw­iła się infor­ma­c­ja że będzie trze­ci zwierz ma wąt­pli­woś­ci. His­to­ria Latimerów i morder­st­wa z Broad­church dobiegła koń­ca. ALec Hardy poprawi­wszy krawat może odjechać w świat bez ciężaru nierozwiązanych spraw i  zła­manego ser­ca. Ellie Miller może żyć w miasteczku które kocha, bez poczu­cia, że wszyscy będą na każdym kroku oce­ni­ać jej postępowanie. Spraw­iedli­wość nie okaza­ła się dzi­ałać tak jak się spodziewal­iśmy ale w ostate­cznym rozra­chunku życie toczy się dalej. Zwierz przyz­na szcz­erze, że spotkanie dwóch zran­ionych i niepełnych rodzin na plaży – rodzin które postanaw­ia­ją żyć mimo wszys­tko – jest ide­al­nym domknię­ciem his­torii.  Jeśli trze­ci sezon będzie miał cokol­wiek wspól­nego z tą sprawą zwierz poczu­je się  w jak­iś sposób zdrad­zony. I choć kocha duet Hardy, Miller a jeszcze bardziej kocha duet Ten­nant, Cole­man to jed­nak wolał­by zostać z tym ład­nym życiowym zakończe­niem. Wtedy Broad­church pozostanie w jego pamię­ci jako doskon­ały serial.

tumblr_mtmuson1Ym1r4optjo1_r1_500

Ps: Zwierz odwiedz­ił Mysz­Masz – bard­zo fajny odcinek tem­aty­czny o sek­sie w kine­matografii do wysłucha­nia TUTAJ

PS2: Nad­staw­ia­j­cie uszu i oczu pod koniec tygod­nia bo zwierz będzie przeży­wał swój telewiz­yjny debiut.

9 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online