Home Ogólnie Zamek błyskawiczny w sukni Lady Makbet czyli Historia pewnej znajomości

Zamek błyskawiczny w sukni Lady Makbet czyli Historia pewnej znajomości

autor Zwierz
Zamek błyskawiczny w sukni Lady Makbet czyli Historia pewnej znajomości

Nie pamię­tam kiedy się poz­nal­iśmy. Zapewne w telewiz­ji, a może jed­nak w teatrze, a może chodz­iło o te kilka­naś­cie tomów, w kolorze łoso­siowym, które stały na regale pod oknem. Ale sko­ro się poz­nal­iśmy to od tamtego cza­su trud­no się rozs­tać. Choć to ja muszę się bardziej starać. Tak to bywa kiedy człowiek zaprzy­jaźni się z nieboszczykiem.

To na pewno był Ham­let. Albo nie. Może Wiele Hała­su o Nic? A może Romeo i Julia. Jakim cud­em nie pamię­tam dokład­nie co było pier­wsze. Czyżbym naprawdę wychowała się w tak intelek­tu­al­nym otocze­niu, że nie jestem nawet w stanie przy­pom­nieć sobie chwili kiedy zaczęłam poz­nawać treść sztuk. A nie… sekund­kę, oczy­wiś­cie! Zaczęło się od Opowieś­ci Szek­spirows­kich. Pięknego ilus­trowanego wyda­nia, które moja mat­ka położyła kiedyś na stole. „Każdy powinien to przeczy­tać”. Żeby znać Szek­spi­ra nawet go nie zna­jąc. Może rzeczy­wiś­cie to był sza­le­nie intelek­tu­al­ny dom. A może jed­na z najlep­szych rad jak przetr­wać w świecie gdzie trze­ba kiwać głową i cytować nawet te sztu­ki których się nie widzi­ało. Jak­iś czas potem idę z koleżanką z pod­stawów­ki na Króla Leara do Teatru Nar­o­dowego. Nie wiem dlaczego ale już wtedy wyda­je mi się, że powin­nam sztukę dobrze znać. Dopiero kil­ka lat później dotrze do mnie, że być może szkoła pod­sta­wowa to nie jest moment na wybieranie się do teatru na sztukę o cier­pi­eni­ach rodz­iców odrzu­canych przez dorosłe dzieci.

Hamlet.1990.720p.BluRay.x264.YIFY_.mp4_snapshot_00.35.45_2014.12.10_18.43.22

Ponoć Mel Gib­son dostał rolę po Zabójczej Broni — sce­nie w której bohater zas­tanaw­ia się czy popełnić samobójst­wo, reży­er Ham­le­ta zobaczył w aus­tral­i­jczyków swo­jego księ­cia duńskiego

Kiedy mam trzy­naś­cie lat uczę się na pamięć monolgu Ham­le­ta. Uważam, że to bard­zo mądre i intelek­tu­alne. Potem jeszcze dorzu­cam do tego frag­ment Otel­la. Nadal uważam że to mądre i intelek­tu­alne. Nie zaj­mu­je mi dużo cza­su by dostrzec pre­ten­sjon­al­ność takich zabiegów. Ale słabość pozosta­je. Kiedy w czwartkowy wieczór, mogę zostać dłużej przed telewiz­orem bo aku­rat będzie Sen Nocy Let­niej to czu­ję się jak­by było świę­to.  Jeszcze więk­szym świętem jest wieczór kiedy pier­wszy raz widzę Wiele Hała­su o Nic. Nie wiem wtedy jeszcze że zaczy­na się jak­iś etap mojego życia, w cza­sie którego z uporem god­nym lep­szej sprawy będę mani­acko śledz­ić kari­erę pewnego Irland­czy­ka z ręką do szek­spirows­kich adap­tacji. Chwilowo pory­wa mnie jed­nak muzy­ka, gra aktors­ka i Den­zel Wash­ing­ton w mundurze. Są gorsze wprowadzenia do Szek­spi­ra. Mój brat mówi mi że koniecznie muszę zobaczyć Romeo  i Julię z Leonar­do DiCaprio. Unoszę się dumą bo po Titan­icu nie wypa­da oglą­dać DiCaprio kiedy chce się być bard­zo młodym i gniewnym. Dopiero kil­ka lat później przyz­nam mu rację.

romeo_and_julia_still_04

Doskonale pamię­tam co przekon­ało mnie do Roma i Julii z Leonar­do DiCaprio — sce­na w której pada kwes­t­ia o wyj­mowa­niu mieczy a bohaterowie wymu­ją piso­le­ty z wygrawerowanym na nich słowem “sword”

 

Nauczy­ciel­ka z niezad­owole­niem spoglą­da na klasę która właśnie napisała w więk­szoś­ci ese­je z których wyni­ka, że nie mamy szczegól­nych pre­ten­sji o Mak­be­ta o to co zro­bił. Patrzy na nas surowo infor­mu­jąc nas zbiorowo że nasze nas­to­let­nie móz­gi zupełnie nie pojęły sztu­ki. Nie wie co ma nam postaw­ić. Kil­ka dni później oglą­dam Mak­be­ta w reży­serii Polańskiego. Cały czas zas­tanaw­iam się nad tym dlaczego tam jest tyle bło­ta. Przy­pom­i­nam sobie aneg­dotkę o tym, że reżyser tak bard­zo prag­nął nat­u­ral­iz­mu na planie fil­mowym, że zro­bił awan­turę kiedy jeden z kostiumów miał zamek błyskaw­iczny. Przez cały film staram się dostrzec w kostiu­mach aktorów choć jeden zamek błyskaw­iczny. Nadarem­no. W tym samym roku oglą­dam Hen­ry­ka V.  Moją najwięk­szą życiową porażką jest fakt, że jeszcze nie ma powszech­nego dostępu do sieci. Więc przez kil­ka lat będę sobie odt­warzać muzykę Patric­ka Doyle’a w głowie. Kiedy już pojawi się możli­wość słucha­nia jej na Yotubie przez jeden leni miesiąc będą ją zapęt­lać w nieskońc­zoność. Do dziś kiedy słyszę Non Nobis Domine jest lato.

e0ec1d95127f580baba796e1e6beff84

Wiele się zmieniło pomiędzy Hnerykiem V Oliviera i Branagha ale król anglii musi chodz­ić w tym samym wdzianku. Wyła­mał się Hneryk V Hid­dle­stona, który miał za to śliczną kurtkę

Nie wiem kiedy ori­en­tu­je się, że zaczy­nam „kolekcjonować” kole­jnych Ham­letów. Wiec­zorem każe wszys­tkim zostaw­ić mnie przed telewiz­orem bo chcę oglą­dać adap­tację roz­gry­wa­jącą się w Wieliczce. Kiedy monolog pojaw­ia się na początku jestem zaskoc­zona. Od tamtego cza­su mam wraże­nie, że to najlep­sze wyjś­cie. Na Ham­le­ta Branagha czekam dłu­go.  W pamię­ci mam plakat wiszą­cy na kinie Muranów. Ale pier­wszy raz zobaczę te cztery godziny w całoś­ci dopiero kiedy uda mi się kupić dwupły­towe wydanie DVD. Oglą­dam po raz pier­wszy i dru­gi raz po razie. Trze­ba wysłuchać komen­tarza. Nawet nie zauważam jak mija cały dzień. Tydzień później oglą­dam znowu. Potem odkładam na półkę i obiecu­ję sobie nie tykać przez rok. Żeby trochę zapom­nieć. W tym cza­sie oglą­dam jak Ethan Hawke mówi monolog do roztrzę­sionej kamery i iry­tu­je mnie to jak pros­to przełożono Ham­le­ta na współczesność.

tumblr_m2d0383emY1qzt15co1_1280

Zdaniem zwierza tylko jeden Ham­let tak naprawdę dzieje się w Elsyn­orze. Ten Rosyjski

Baw­ią mnie małe odkrycia. Jak wtedy kiedy idę do kina na głupią komedię młodzieżową która cały czas mi coś przy­pom­i­na. Dopiero wraca­jąc do domu ori­en­tu­je się, że Ona to On to nic innego jak Wieczór Trzech Króli. Oglą­da­jąc 10 Things I Hate About You jestem już uważniejsza. Choć nadal mam prob­lem z Poskromie­niem Złośni­cy. Jak­by tego nie opowiadano coś mi nie pasu­je. Nato­mi­ast roz­gry­wa­jące się w liceum „O” budzi we mnie jedynie pusty śmiech. Otel­lo na zaz­dros­nych nas­to­latków zupełnie ale to zupełnie mi nie pasu­je. Choć zaz­drość ta sama to jakoś bled­nie kiedy nasz zaz­drośnik gra w koszykówkę. A może to dlat­ego, że już mam swo­jego jedynego słusznego Otel­la. To są jeszcze cza­sy kiedy podob­nie jak wielu widzów daję się nabrać, że Otel­lo to też film Branagha. A tym­cza­sem on tyko gra tam Jago. Film wyreży­serował Olivi­er Park­er. Ja zaś raz na zawsze zapamię­tu­je, że nie ma nic lep­szego niż być nie tylko świad­kiem ale też współtwór­cą podłe­gi planu. Kiedy wiele lat później prze­maw­ia do mnie Fran Under­wood dobrze wiem, że znów spisku­je­my. I że podob­nie jak wtedy nigdy pewnie nie poz­nam motywacji mojego wspólnika.

OTHELLO, Laurence Fishburne, Oliver Parker, 1995

Otel­lo to jed­na z tych sztuk w której zwierz jest jed­nocześnie wściekły, że ostate­czne motywac­je czarnego charak­teru nie zostały ujawnione i wdz­ięczny, bo wszys­tko co się da wymyślić jest banalne

 W cza­sie wakacji chodzę do kina niemal codzi­en­nie. Aku­rat jestem z bratem w Sopocie. W kinie (którego już nie ma) przy dep­taku gra­ją Kup­ca Weneck­iego. Wchodz­imy żeby obe­jrzeć bo i tak nic innego nie ma. Jestem trochę scep­ty­cz­na. Szek­spir, Szek­spirem ale jest lato, ciepło i słońce. Czy naprawdę chcę oglą­dać jak bohater zamierza wyciąć dłużnikowi kawał mięsa. Zresztą mam też masę innych wąt­pli­woś­ci. Czy się w ogóle da, to dobrze pokazać na ekranie. Kilka­dziesiąt min­ut później, kiedy Shy­lock wygłasza swój słyn­ny monolog nie mam już żad­nych wąt­pli­woś­ci. To z pewnoś­cią najlep­sza adap­tac­ja Szek­spi­ra jaką widzi­ałam od lat. Kto wie czy nie jed­na z najlep­szych jaka w ogóle pow­stały.  Jed­nak nie tylko z zach­wytów skła­da się życie. Wiele hała­su o Nic w Teatrze Nar­o­dowym teo­re­ty­cznie ma wszys­tko to co wiele lat temu miał film Branagha. Są mundury, biel i nawet sce­na z leżaczka­mi. Dlaczego więc się nie śmieję. Dlaczego to zupełnie nie jest zabawne. Gdzie się podzi­ał Szek­spir. Już wiem, że nie pojaw­ia się zawsze na sce­nie. I wiem już jak łat­wo zabić jego humor i lekkość. Kiedy kil­ka lat później śmieje się szcz­erze na Śnie Nocy Let­niej aż trud­no mi uwierzyć, że każdy z tych dow­cipów moż­na tak łat­wo spalić.

merchant_of_venice19

Al Paci­no chodz­ił dłu­go wokół sztuk Szek­spi­ra nakrę­cił nawet “Sposób na Ryszar­da” — coś pomiędzy doku­mentem pra­cy a filmem. Ale w Kupcu Wneckim znalazł rolę god­ną swo­jego tal­en­tu i zaskaku­jącą na tle goryszych ról ostat­nich lat

DVD Otel­la kupu­ję w Por­tu­galii. W Polsce nie sposób dostać. Kiedy oglą­dam film po powro­cie do domu ori­en­tu­je się, że umiem. Umiem obe­jrzeć Szek­spi­ra z ang­iel­ski­mi napisa­mi. Wchodzę na stronę Ama­zonu i kupu­ję wszys­tko to czego brakowało mi w kolekcji. Jak wam się to podo­ba, Sen Nocy Let­niej i Stra­cone Zachody Miłoś­ci. Niech mówią co chcą o tym ostat­nim Szek­spirowskim filmie Branagha. Nic nie poradzę, że mnie bawi kiedy stepu­je się do pen­tametru jam­bicznego. I kiedy z Szek­spi­ra zosta­je tylko inter­mez­zo pomiędzy kole­jny­mi piosenka­mi z lat trzy­dzi­estych. Uświadomie­nie sobie, że język nie stanowi już przeszkody, otwiera liczne nowe możli­woś­ci. Nie trud­no bowiem odkryć, że Angl­i­cy czu­ją się chorzy jeśli mnie rok a oni nigdzie nie nagry­wa­ją Szek­spi­ra na nowo. Kiedy jak­iś czas później wyciągam bra­ta i ojca na Kori­olana do kina, nie jestem w stanie czy­tać napisów. Zresztą w ogóle to najwięk­sze wyzwanie. Zmieś­cić poezję w napisach filmowych.

peines_d_amour_perdues_love_labour_s_lost_1999_portrait_w858

Stra­cone Zachody MIłoś­ci to bard­zo uroczy film i bard­zo śred­nia ekraniza­c­ja Szekspira

Do Pra­gi jedziemy trochę jak wari­at­ki. Znudz­iło się nam czy­tanie o pokazach spek­tak­li z Nation­al Thetre za granicą. Poza tym Mak­bet. I Branagh. Chci­ałam kupić bile­ty na ory­gi­nal­ny spek­takl ale rozeszły się w tem­pie w którym ładu­je się strona z rez­erwac­ja­mi. Nie całe dwie doby i już po wszys­tkim. Wracam zach­wycona do kra­ju, bo to prze­cież aut­en­ty­cznie niemożli­we żebym mogła obe­jrzeć Londyńs­ki Spek­takl tak blisko domu. Miesiąc później spek­tak­le Nation­al The­atre sta­ją się w Warsza­w­ie nor­mą. Bie­gam oglą­dać kole­jnych Ham­letów, Otel­lów, Króla Leara i Kori­olana. Kiedy oglą­dam nom­i­nac­je do londyńs­kich nagród teatral­nych ze zdu­mie­niem  ori­en­tu­je się, że nie są to już tytuły i nazwiska które nic mi nie mówią. Kiedy Branagh oświad­cza że wraca z teatral­ną trupą do Lon­dynu, nawet się nie den­er­wu­je. Jak­iś czas później siedzę spoko­jnie w kinie w Warsza­w­ie i oglą­dam Zimową Opowieść.

david-tennant-hamlet-large

David Ten­nant w RSC na sce­nie grał z cza­szką Andrze­ja Cza­jkowskiego — pol­skiego kom­pozy­to­ra żydowskiego pochodzenia którego marze­niem było by jego cza­sz­ka kiedyś zagrała cza­szkę Yoricka. 

Czterys­ta lat. Strasznie dawno, a prze­cież wyda­je się, że to wciąż nie taki duży dys­tans. Nie może być duży sko­ro jeszcze tyle zostało do wys­taw­ienia i odkrycia. Spisu­ję sobie swo­je małe marzenia. Żeby trans­mi­towano Romeo i Julię z Lon­dynu (pojaw­iły się zdję­cia z prób i nagle zrozu­mi­ałam że muszę obe­jrzeć), żeby w końcu Scors­ese nakrę­cił tego Mak­be­ta którego tak obiecu­je. Marzy mi się, że ktoś dojdzie do wniosku, że archi­walne nagra­nia teatrów londyńs­kich powin­ny stać się udzi­ałem nas wszys­t­kich i wypuszczą je nie tylko dla badaczy i sza­lonych fanów. Och jak­by się chci­ało zobaczyć młodego Bena Whi­sawa jako Ham­le­ta. Marzy mi się, że zobaczę kiedyś Branagha jako Króla Leara – oczy­wiś­cie kiedy wszyscy dorośniemy do odpowied­niego wieku. Marzy mi się Ham­let w którym nikt się nie wije po podłodze a Ofe­lia jest naprawdę ciekawa. Marzy mi się taki Szek­spir w Warsza­wskim teatrze którego byłabym skłon­na poz­nać, docenić i pol­u­bić. Marzy mi się że Ryszard III w wyko­na­niu Cum­ber­batcha będzie dużo bardziej jego rolą niż tamten nieszczęs­ny Ham­let. A to tylko marzenia na dziś.

maxresdefault

Ale jak to w Ryszardzie III nie było ory­gi­nal­nie czołgów?

To śmieszne że nawet nie pamię­tam od czego się zaczęło. Może od Mela Gib­sona który wtedy sza­leńst­wem w oczach zach­wycał a nie przeszkadzał. A może od tego momen­tu kiedy pomyślałam, że Gertrudy nikt tak naprawdę nie rozu­mie (och ci zapal­czy­wi młodzień­cy, którym wyda­je się że szla­chet­nie być samot­ną wdową). A może chodz­iło o to, że Wiele hała­su o Nic w tej słonecznej Toskanii było wszys­tki­mi kome­di­a­mi roman­ty­czny­mi na raz. Albo po pros­tu podobało mis się, że jestem w kon­szach­tach z samym dia­błem, kiedy Otel­lo mówił pros­to do mnie i do niko­go innego.  Choć może to był ten moment kiedy Ryszard III wjechał na czołgu. Ewen­tu­al­nie kiedy zach­wycona Zakochanym Szek­spirem oglą­dałam kole­jne ekraniza­c­je Romeo i Julii jak­by przekonu­jąc się, że tym razem wszys­tko skończy się inaczej. Chy­ba żeby przyjąć że wtedy kiedy szukałam zam­ka błyskaw­icznego w tam­tym Makbecie.

57521f7c7bdce079b087be63161f2d98_8343

No i jak tu sie nie zakochać kiedy Toska­nia, lato i dobrzy aktorzy…

Nieza­leżnie od tego jak się zaczęło, trwa do dzisi­aj. Mój mały intelek­tu­al­ny romans z facetem martwym od 400 lat. Kto twierdzi że nie ist­ni­ał ten mnie nie zrani bo prze­cież Szek­spir to już nie oso­ba ale poję­cie. Poję­cie w którym mieś­ci się wszys­tko co chce­my do niego wrzu­cić. Od prag­nienia klasy­cznej adap­tacji po żądzę zna­j­dowa­nia co raz to nowych sposób na przekazanie dawnych treś­ci.  Dla mnie Szek­spir okazał się prze­pustką do jed­nej z najwięk­szych pasji mojego życia – akty­wnego śledzenia bry­tyjskiej kine­matografii  i sce­ny. To on niczym niewidzial­na nić łączy niemal wszys­t­kich podzi­wianych przeze mnie aktorów. Cóż Bry­tyjczy­cy czu­ją się chorzy jeśli nie zagra­ją choć raz w kari­erze w jakieś Szek­spirowskiej roli.  Choć tak naprawdę najlep­szym uczu­ciem jest znaleźć w cud­zych słowach własne myśli. Nigdy nas sobie nie przed­staw­iono. Być może dlat­ego, że ja byłam dzieck­iem a on już nie żył tak dawno, że jego koś­ci stały się tylko wspom­nie­niem. Aż dziw pomyśleć, ter­az 400 lat po jego śmier­ci, że pewnie mnie  Szek­spir przeżyje.

Ps: Ponieważ zwierz jedzie dziś do Toru­nia gdzie prze­by­wać będzie przez dzień cały to jutro wpisu nie będzie

Ps2: Dziś jest dzień w którym BBC ogłosi kto będzie biegł przez wszechświat z Dok­torem pod rękę

9 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online