Home Ogólnie Zapowiedź zwiastunu przedsmaku trailera czyli jeśli wszyscy milczą znaczy film jest w kinach

Zapowiedź zwiastunu przedsmaku trailera czyli jeśli wszyscy milczą znaczy film jest w kinach

autor Zwierz

 

Hej

 

       Zwierz podob­nie jak część jego czytel­ników przeży­wał wczo­raj radoś­ci ( Anderw Scott dostał BAFTĘ) i smut­ki ( Bene­dict Cum­ber­batch nie dostał BAFTY) oglą­da­nia mało ważnego wydarzenia w telewiz­ji ( choć czy obec­ność Dok­to­ra i Sher­loc­ka na jed­nej sce­nie nie powin­na być uważana za najważniejsze wydarze­nie roku?), przeży­wał też total­ny brak zaskoczenia z powodu wyników fes­ti­walu w Cannes. Wyni­ki fes­ti­walu w Cannes nie dostar­cza­ją zbyt wielu emocji bo zazwyczaj jeśli czy­ta się recen­z­je da się zwycięzcę wyty­pować dość wcześnie. W tym roku dało się po pier­wszej recen­zji ‘Miłoś­ci” Hanekego. Poza tym zwierz nie będzie się wypowiadał o wyniku fes­ti­walu, na którym pokazy­wano filmy, których zwierz nie widzi­ał. Aż tak dobry zwierz nie jest. Choć jeszcze trochę poćwiczy i będzie wam mógł dostar­czać kore­spon­dencję z Cannes ( w sum­ie zwierz musi wam wyz­nać, że to jest szczyt jego życiowych marzeń być kore­spon­den­tem z Cannes. Dlaczego? Kiedyś wam opowie)

 

 

 Zwierz uważa, że nieza­leżnie od emocji wczo­ra­jszego wiec­zoru to zdję­cie było warte wysi­ady­wa­nia przed telewizorem

 

 

           Zami­ast tego prag­nie was poczęs­tować rozważa­ni­a­mi, które snuł jeszcze przed wszys­tkim emoc­ja­mi ze swoim przemądrym ( acz tym razem młod­szym) bratem, który jest też autorem pier­wszego członu dzisiejszego tytułu. Otóż obo­je spaceru­jąc sobie w niedzielę, zdal­iśmy sobie sprawę, że właś­ci­wie dziś cała uwa­ga pro­du­cen­tów mediów, nawet fanów sku­pi­ona jest na momen­cie kiedy pro­duk­tu jeszcze nie ma. Nie ważne czy mówimy o grze kom­put­erowej, czy o filmie czy nawet o seri­alu, olbrzy­mi szum robi się przed pre­mierą, przed pier­wszym odcinkiem i ogól­nie wcześniej. Co więcej ów szum robi się co raz wcześniej. Kiedyś mieliśmy sza­lony miesiąc- dwa pro­mocji. Od cza­su do cza­su jak­iś nowy zachę­ca­ją­cy nas plakat, czy mini artykuł, zdję­cie czy dwa z planu. Ale jak zwyk­le Inter­net zmienił wszys­tko. Na filmy czeka się dziś nie od chwili kiedy ktoś je nakrę­cił i postanow­ił sprzedać ale od chwili kiedy zaczy­na się dysku­tować a możli­wej obsadzie ( lub  nawet wtedy kiedy nazwa fil­mu z datą pojaw­ia się na imdb czyli zan­im ktokol­wiek ruszy  się do kom­put­era napisać sce­nar­iusz). Więcej — dziś pro­moc­ja oznacza teas­er trail­er, trail­er, teas­er poster, poster kole­jny poster. Wywiad, jeszcze jeden wywiad, 125 iden­ty­cznych wywiadów udzielanych różnym stronom w sieci, które to ludzie czeka­ją­cy na film, bądź też ludzie mają­cy prob­le­my z osobowoś­cią ( w tym zwierze) oglą­da­ją namięt­nie przed pre­mierą. Do tego dochodzi fakt, że pro­moc­ja między­nar­o­dowa spo­ty­ka się z kra­jową, recen­z­je z Inter­en­tu z recen­z­ja­mi z gazet. Recen­z­je zachod­nich gazet z recen­z­ja­mi z miejs­cowych. A i nie zapom­ni­jmy, o twit­terze, tum­blr i face­booku gdzie trwa­ją osob­ne nie prz­er­wane kam­panie pro­mo­cyjne wszys­tkiego czego jeszcze nie ma a dopiero będzie.

 

 

 

             Potem nad­chodzi ten dzień. No właśnie. W natłoku dat częs­to już sam dzień na który się czeka stanowi prob­lem. Zwierz widzi­ał to jak na dłoni w przy­pad­ku Avengers. Wszyscy mówili o Avengers, wszyscy czekali na Avengers. Licz­ba osób, której zwierz musi­ał mówić kiedy właś­ci­wie jest pre­miera Avengers w Polsce — zaskaku­ją­co duża. Trud­no się z resztą dzi­wić. Na spac­erze z bratem zwierz wylą­dował między inny­mi dlat­ego, że pro­mowana jako “W kinach!” ” Królew­na Śnież­ka i Łow­ca” ( nie jest to film o wiernej przy­jaźni śnież­ki i baran­ka) w kinach jeszcze nie są i będą dopiero na dzień dziec­ka ( co przy okazji jest idio­ty­cznym pomysłem bo film ewident­nie dla dzieci nie jest). Zwierz obser­wu­je to nie pier­wszy raz ‑bo w natłoku tak pożą­danych przez wszys­t­kich infor­ma­cji najczęś­ciej giną te najważniejsze. Trud­no się z resztą dzi­wić, bo dziś wszyscy żyją wedle emocji wywoły­wanych przez zachod­nie pre­miery więc dwu­ty­god­niowe opóźnie­nie ( zwierz do dziś nie wie dlaczego Avengers wes­zli do Pol­s­ki później niż w US zaś Thor wszedł sześć dni wcześniej) spraw­iło, że część osób zupełnie straciła poczu­cie na co tak właś­ci­wie czeka­ją. Z resztą jak słusznie zauważył, ktoś w przy­toc­zonym przez bra­ta zwierza artykule, pre­mierę gry moż­na poz­nać po tym, że nikt już o niej nie mówi. Zwierz musi przyz­nać, że po tym moż­na poz­nać też pre­mierę fil­mu. Dwa artykuły i koniec.

 

        Z resztą nawet przyglą­da­jąc się wynikom sprzedaży czy box office poda­je się właś­ci­wie zawsze — pier­wszy dzień, pier­wszy week­end, oglą­dal­ność pier­wszego odcin­ka. Rzeczy­wiś­cie dane z roku na rok sta­ją się co raz bardziej imponu­jące. Pobi­cie reko­r­du Box Office zaj­mu­je plus minus tyle ile cza­su upły­wa od jed­nej więk­szej pre­miery do drugiej. Bo dziś naprawdę od niek­tórych filmów czy seri­ali a także innych pop­kul­tur­al­nych pro­duk­tów nie sposób uciec. Porob­lem pojaw­ia się z kole­jny­mi dni­a­mi czy tygod­ni­a­mi. Ponown­ie zwierz przy­toczy przykład Avenger­sów. Film miał pre­mierę 11 maja. Do tego momen­tu moż­na było mieć w domu puszkę i brać się ja otworzyć. Dziś jest 28. Siedem­naś­cie dni później film to staroć o którym się nie mówi, do którego się nie zachę­ca. Siedem­naś­cie dni? Inny przykład — Dia­blo — gra na którą wszyscy czekali 10 lat! Pier­wszy tem­at rozmów ludzi, którzy uda­ją że wiedzą o co chodzi w grach (tak zwierz pisze o sobie, kom­plet­nie się prze­cież na tym nie zna)  przez ostat­nie miesiące. I co? 15 maja ludzie porzu­cali naukę do sesji, odpraw­iali stu­den­tów i ury­wali roz­mowy w połowie. Dziś jest 28 maja, część graczy nawet nie przeszła gry ale Dia­blo jest dziś równie ważne co zakończe­nie Mass Effect 3. Seri­ale? Wszyscy radośnie omaw­iamy pier­wsze odcin­ki by pod koniec sezonu jedynie kilku wytr­wałych widzów relacjonowało czy ser­i­al rzeczy­wiś­cie jest tak dobry/zły jak się wydawało.

 

           Zwierz nie zrzu­cał­by winy jedynie na wielkie mar­ketingowe kor­po­rac­je zale­wa­jące nas mnóst­wem infor­ma­cji w jed­nej chwili. Sami blog­gerzy moc­no przy­czy­ni­a­ją się do tego, że nagle wszyscy pisze­my o tym samym, ale tydzień później pre­miera fil­mu jest już nie aktu­al­na. Zwierz sam przeprasza jeśli pisze o czymś co nie leci­ało ostat­nio w kinach, lub o filmie czy seri­alu, który dopiero ter­az nadro­bił. Bo wszyscy wychodz­imy z założe­nia, że jesteśmy jak agenc­je infor­ma­cyjne, które jeśli będą zwlekać to nie będą miały o czym pisać, a cały tem­at będzie wart tyle co niegdysiejsze śnie­gi. Z resztą sam zwierz zachowu­je się w ten sposób nieco z wygody. Każdy prze­cież chce być pier­wszy, najszyb­szy i wyraz­ić swo­ją opinię, zan­im zro­bią to inni mądrze­jsi i jeszcze nie daj boże trze­ba będzie się z tym co napisali liczyć.  Oczy­wiś­cie, to nie jest wina tylko odbior­ców, że tem­at z cza­sem przes­ta­je być ciekawy — więcej to nat­u­ral­na kolej rzeczy, ale zwierza niepoko­ją dwie sprawy.

 

           Pier­wsza jest raczej sen­ty­men­tal­na. Otóż takie tem­po spraw­ia, że cieszymy się zawsze tym czego nie mamy. Ot na przykład od kilku miesię­cy radośnie zwierz cieszy się na Hob­bita. Jest to radość, której zwierz za nic by nie odd­ał. Ale z drugiej strony wie, że jej końcem będzie pro­jekc­ja Hob­bita, może jakaś drob­na kłót­nia o Hob­bita i wrzu­cona do sieci recen­z­ja. Kil­ka uwag na face­booku. Po tygod­niu Hob­bit będzie już kole­jną pro­dukcją, którą się widzi­ało i trze­ba będzie czekać na nową. Takie tem­po zabiera nam radość z tego co już dostal­iśmy. Siedem­naś­cie dni po pre­mierze zwierz wrzu­ca­jąc zdję­cie z Avenger­sów na swo­ją tablicę na face­booku czu­je, że się kosz­marnie pow­tarza. Więcej kosz­marnie się pow­tarza, ale z drugiej strony, czemu ma już dać sobie spokój. Czy nie fajnie przez chwilę zatrzy­mać się i cieszyć, że raz na jak­iś czas wyczeki­wany film czy ser­i­al jest naprawdę super. Czy nie fajniej jed­nak dysku­tować nad czymś co jest a nie nad czymś co dopiero będzie?  Co praw­da wszys­tkie udzielane przed pre­mierą wywiady nagle tracą blask i człowiek dostrze­ga, że nie mówią nic o fab­ule, ale za to ma się sam film czy grę, czyli coś na co się prze­cież czekało. Oczy­wiś­cie takie rozkos­zowanie się dostar­c­zonym pro­duk­tem może niekiedy doprowadz­ić do nieco zbyt dużej fas­cy­nacji (Zwierz i Sher­lock — czyż­by to był właś­ci­wy trop), ale chy­ba jest lep­sze niż porzu­canie czegoś na co się czekało z chwilą, w której się to pojawia.

 

       Dru­ga sprawa ma już charak­ter bardziej skom­p­likowany. Porzu­canie nakrę­ca­nia zain­tere­sowa­nia zaraz po pre­mierze to dzi­ałanie wymier­zone na jed­no­ra­zowe wydarze­nie. Film, ser­i­al czy gra mają się sprzedać od razu, naty­ch­mi­ast, już! Tym­cza­sem nie raz było tak, zwłaszcza w his­torii kine­matografii, że od razu się nie udało. Że pier­wsze wyni­ki nie były najlep­sze, recen­z­je najbardziej pochleb­ne, sale kinowe pełne. Ale tydzień czy dwa później coś się zmieni­ało, ludzie mówili innym ludziom, że ten zły film nie jest zły, kry­ty­cy nagle zmieniali zdanie, sale kinowe się zapeł­ni­ały. To nie jest jeden przy­padek, tak było wielokrot­nie, a jeszcze częś­ciej w przy­pad­ku np. książek. Bo niekiedy nie jest tak, że od razu poz­namy się na nowej for­mule snu­cia opowieś­ci, na niety­powym pomyśle, na nieco innej grafice.  Kiedy jed­nak omaw­ian­ie czegoś co nie jest najnowsze sta­je się prak­ty­cznie sztuką umier­a­jącą co raz mniej będzie takich sytu­acji. To zwierza niepokoi, bo oznacza, że może­my prze­gapić sporo dobrych rzeczy, tylko dlat­ego, że sobie od razu nie poradz­iły. Co ciekawe dziś filmy zosta­ją na ekranach zde­cy­dowanie dłużej niż jeszcze kil­ka lat temu ( krócej niż przed wojną czy kil­ka dekad temu no ale nie ma porów­na­nia) — głównie dzię­ki mul­ti­plek­som. Czyli inny­mi słowy to nie jest tak, że siedem­naś­cie dni później zachę­canie ludzi nie ma sen­su. Ma — mnóst­wo, zwłaszcza, ze kto dziś ma czas gnać do kina na pier­wszy week­end otwarcia.

 

           Dobra czy zwierz ma w związku z tym jakieś odkry­w­cze wnios­ki na przyszłość? Postanowienia poprawy? Rady dla ludzkoś­ci? Cóż z całą pewnoś­cią zwierz nie ma mocy by przekon­ać ludzi tworzą­cych szum wokół pop­kul­tur­al­nych wydarzeń, że warto go robić nie tylko przed pre­mierą ale i po pre­mierze. Zwierz przyz­na też, że nie porzu­ci swo­jej skłon­noś­ci do pisa­nia o wydarzeni­ach tak szy­bko jak tylko się da, a o pre­mier­ach jeszcze tej samej nocy kiedy film pojaw­ił się w kinach. Nie mniej zwierz może do was zaapelować byś­cie tym co wam się podo­ba nie bali się cieszyć dłużej niż kilka­naś­cie dni, by czekanie nie było ostat­nim aktem fas­cy­nacji filmem. Dlat­ego zwierz popiera wszys­t­kich tych, którzy chodzą do kina kil­ka razy ( nic nie rów­na się oglą­da­niu fil­mu w kinie), swo­ją kochaną grę przenoszą z kom­put­era na kom­put­er i oglą­da­ją pier­wsze pięć odcinków seri­alu nawet jeśli pier­wszy ich nie powal­ił. Bo czekać jest super, ale mieć i móc się cieszyć, jest równie fajnie.

 

Ps: W ramach pod­bo­ju świa­ta zwierz założył Twit­tera. A tych którzy się zas­tanaw­ia­ją czy zwierz pamię­ta o vlogu. Pamięta.??

 

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online