Home Ogólnie Kobieta, mężczyźni i dziecko czyli zwierz o Bridget Jones’s Baby

Kobieta, mężczyźni i dziecko czyli zwierz o Bridget Jones’s Baby

autor Zwierz

Kiedy zwierz dowiedzi­ał się, że ma być trze­cia część Dzi­en­ni­ka Brid­get Jones był dale­ki od entuz­jaz­mu. Więcej – był przeko­nany, że film mu się nie spodo­ba – co w sum­ie było­by nawet zgodne z wcześniejszym tren­dem – zwierz bowiem szcz­erze nie cier­pi pier­wszej i drugiej częś­ci przygód ang­iel­skiej singiel­ki. Jed­nak po pre­mierze okaza­ło się, że opinie o filmie są właś­ci­wie jed­noz­nacznie pozy­ty­wne. Zwierz postanow­ił sprawdz­ić czy znów jest widzem hip­sterem. Ku swo­je­mu zaskocze­niu okaza­ło się, że będzie musi­ał się dołączyć do gło­su ogółu.

Brid­get obchodzi 43 urodziny i zami­ast podążać za miłoś­cią i uczu­ciem postanaw­ia, że jest w wieku w którym będzie się dobrze baw­ić. Zwłaszcza że od jej rozs­ta­nia z Markiem Dar­cym minęło już sporo cza­su a Daniel Clever na zawsze zniknął z jej radaru. Sama Brid­get naresz­cie zaś przy­pom­i­na swój książkowy pier­wowzór. Jest kobi­etą której cią­gle przy­darza­ją się mniejsze lub więk­sze wpad­ki i kom­pro­mi­tac­je ale daleko jej od idiot­ki na którą upor­czy­wie kre­owała ją cho­ci­aż­by dru­ga część fil­mu. Wręcz prze­ci­wnie jest dość kom­pe­tent­ną i pewną siebie pra­cown­icą telewiz­ji gdzie pro­duku­je pro­gram new­sowy i przy­jaźni się z nieco młod­szą dość nar­waną prezen­terką telewiz­yjną Mirandą. Nie jest już grub­sza (po dokład­nej lek­turze książ­ki moż­na odkryć że bohater­ka wal­czyła raczej z nad­wagą wyimag­i­nowaną niż real­ną) i w ogóle jej wygląd nie stanowi w filmie głównego przed­mio­tu komiz­mu. Zaś sama Brid­get spraw­ia wraże­nie pogod­zonej z losem i szyku­jącej się na nowy rozdzi­ał gdzie hasa po fes­ti­walach muzy­cznych i nie prze­j­mu­je się niczym.

Sytuacja w której znalazła się w nasza bohaterka jest skomplikowana ale potraktowana z humorem

Sytu­ac­ja w której znalazła się w nasza bohater­ka jest skom­p­likowana ale potrak­towana z humorem

Życie szy­bko wery­fiku­je plany bo w chwili w której Brid­get przes­ta­je rozważać z kim spędzi resztę życia pojaw­ia się nie jeden kandy­dat ale dwóch. Najpierw przys­to­jny Amerykanin z którym Brid­get spędza jed­ną przy­pad­kową noc na fes­ti­walu muzy­cznym, a tuż potem Mark Dar­cy w którego ramiona bohater­ka wpa­da kil­ka dni później – kiedy obo­je spo­tyka­ją się na chrzci­nach dziec­ka zna­jomych. Prob­le­mu by nie było gdy­by dość niespodziewana ciąża bohater­ki. Nie da się bowiem ukryć że sko­ro dziecko ma się urodz­ić (a tu Brid­get nie ma najm­niejszych wąt­pli­woś­ci) to win­no się poin­for­mować i wskazać ojca. Obaj panowie reagu­ją zaskaku­ją­co entuz­jasty­cznie a jed­nocześnie żaden z nich nie chce odpuś­cić Brid­get która nagle sta­je przed klęską urodza­ju a jed­nocześnie dość trud­ną decyzją – czy jest w stanie wybrać które­goś z nich i co jeśli dziecko jest tego drugiego.

Obaj panowie do pomysłu posiadania dziecka podchodzą z entuzjazmem co wcale nie ułatwia sprawy

Obaj panowie do pomysłu posi­ada­nia dziec­ka pod­chodzą z entuz­jazmem co wcale nie ułatwia sprawy

Trail­ery fil­mu sugeru­ją że będziemy mieli do czynienia z filmem w którym głównym przed­miotem komiz­mu będzie usta­lanie kto jest ojcem dziec­ka Brid­get. Tym­cza­sem praw­da jest taka, że mamy do czynienia z bard­zo sym­pa­ty­czną pro­dukcją oby­cza­jową, która bardziej kon­cen­tru­je się na odpowiedzi na pytanie – kto tak właś­ci­wie jest dla nas lep­szy – oso­ba pozornie ide­al­na czy ktoś zupełnie inny od nas do kogo ciąg­nie serce. Zresztą ani Amerykanin Jack a ni Mark Dar­cy nie są pozbaw­ieni wad. W prze­ci­wieńst­wie jed­nak do wielu filmów tego typu – żaden z nich nie jest tym z grun­tu złym. Co spraw­ia, że do samego koń­ca zas­tanaw­iamy się nad tym kogo bohater­ka wybierze – jed­nocześnie nie tracąc sym­pa­tii do żad­nego z nich. Film bard­zo sprawnie odpowia­da też na pytanie co właś­ci­wie takiego się wydarzyło pomiędzy drugim a trzec­im filmem co spraw­iło, że Brid­get nie niańczy tuz­i­na dzieci Mar­ka Dar­cy. Odpowiedź na to pytanie jest zaskaku­ją­co życiowa i w sum­ie dużo ciekawsza niż odpowiedź „za bard­zo się różnili”. Zresztą sama Brid­get nie tylko jest napisana jako mądrze­jsza ale też bardziej dojrza­ła – już wie, że nie należy za wszelką cenę trzy­mać się fac­eta czy nawet wiz­ji fac­eta i wyda­je się, że jest równie dobrze w stanie poradz­ić sobie sama.

Im mniej Bridget pragnie mężczyzny w swoim życiu tym szybciej się oni w nim pojawiają

Im mniej Brid­get prag­nie mężczyzny w swoim życiu tym szy­b­ciej się oni w nim pojawiają

W filmie nie zawodzi cast­ing. Wiele się mówiło o zmi­an­ie w wyglądzie Renee Zell­weger, ale zwier­zowi wydała się w tej odsłonie przygód Brid­get dużo bardziej wylu­zowana i mniej ogranic­zona rolą. Zwierz patrzył na nią z przy­jem­noś­cią. Zwłaszcza że prawdą jest że nadal między nią a Col­inem Firthem jest fenom­e­nal­na chemia i jakoś człowiek czu­je, że ta dwój­ka powin­na grać razem. Film w kilku sce­nach przy­wołu­je obrazy z pier­wszej częś­ci i pokazu­je nam upływ cza­su.  Rzeczy­wiś­cie nasi bohaterowie się postarzeli i obo­je trochę trafili do świa­ta ludzi o których wciąż mało się opowia­da. Kobi­ety po czter­dzi­estce – które nie są już młode ale zde­cy­dowanie nie są stare, mężczyźni w okoli­cach pięćdziesiąt­ki którzy nie uga­ni­a­ją się za dużo młod­szy­mi kobi­eta­mi. Filmy o szczęśli­wych osobach w podeszłym wieku ład­nie się nam ostat­nio rozm­nożyły, ale ten wiek – kiedy już pojaw­ia­ją się zmarszcz­ki – ale jeszcze daleko do staroś­ci jakoś wypadł z nar­racji fil­mowej.  Co do samego Col­i­na to bie­ga on po filmie w przepięknych gar­ni­tu­rach i miejs­ca­mi przeprasza że żyje i miejs­ca­mi przy­pom­i­na dlaczego pokole­nie ang­ielek zakochało się w nim po Dumie i Uprzedze­niu. Które to zwierz musi w najbliższym cza­sie obejrzeć.

Colin być może się postarzał ale nadal w dobrze skrojonym garniturze bliski jest ideału

Col­in być może się postarzał ale nadal w dobrze skro­jonym gar­ni­turze blis­ki jest ideału

Fil­mowi bard­zo dobrze zro­biło dodanie Patric­ka Dempsey’a. Aktor znany z Grey’s Anato­my gra tu entuz­jasty­cznego Amerykan­i­na – co ciekawe choć jest bard­zo prze­bo­jowy i jeździ na moto­cyk­lu to jest matem­atykiem zafas­cynowanym algo­ryt­mem na pod­staw­ie którego dzi­ała jego strona rand­kowa. Ale Dempsey wygry­wa tym, że jest wszys­tkim czym ani Col­in Firth ani Mark Dar­cy nigdy nie będzie. Jed­nocześnie w prze­ci­wieńst­wie do bohat­era granego przez Hugh Gran­ta we wcześniejszych fil­mach, nie jest oczy­wistym złym wyborem. Dempsey uśmiecha się sze­roko, błys­ka niebieski­mi oczy­ma i jest w sum­ie bard­zo sym­pa­ty­czny. Co czyni film zde­cy­dowanie ciekawszym bo gdy­by jeden z nich był zde­cy­dowanie niewłaś­ci­wy to film wpadł­by w bard­zo dobrze znane i bard­zo przewidy­walne tory.  Jed­nocześnie co pewien czas Dempsey mówi czy robi coś takiego co znacznie ogranicza – przy­na­jm­niej w przy­pad­ku zwierza – sym­pa­tię do niego, ale w prze­ci­wieńst­wie do wielu bohaterów fil­mowych – jest w stanie przyz­nać że zachował się niewłaś­ci­wie. Ogól­nie ludzie tu całkiem sporo mówią i całkiem fajnie się komu­niku­ją co zwier­zowi zwyk­le przeszkadza w tego typu fil­mach kiedy nikt z nikim o niczym nie rozmawia.

Dempsey jest idealnym dodatkiem do obsady - cudowny i taki niesamowicie amerykański

Dempsey jest ide­al­nym dodatkiem do obsady — cud­owny i taki niesamowicie amerykański

Cud­owną rolę ma w filmie Emma Thomp­son, współau­tor­ka sce­nar­iusza (zwierz ma poczu­cie, że jest w stanie niemal co do lin­ij­ki wskazać w którym miejs­cu dialo­gi wyszły spod pióra aktor­ki i sce­narzys­t­ki). Gra ona panią ginekolog, początkowo niezbyt przy­jem­ną i trochę cyn­iczną, ale potem kilkukrot­nie wypowiada­jącą zda­nia które w filmie tego typu paść muszą – choć odwołu­ją się do nieco poważniejszej kon­wencji niż kome­dia oby­cza­jowa. Co nie zmienia fak­tu, że rola Thomp­son jest zabaw­na, sarkasty­cz­na i wnoszą­ca sporo ciepła do pro­dukcji. Zwierz bard­zo się cieszy że związa­ła się z filmem bo ma wraże­nie że to w dużym stop­niu dzię­ki  niej ta Brid­get Jones jest o tyle lep­sza – przy­na­jm­niej lep­sza dla zwierza – niż poprzed­nie odsłony przygód bohater­ki.  Warto też wspom­nieć o Sarah Sole­mani, która odgry­wa w filmie rolę młod­szej przy­jaciół­ki Brid­get – Mirandy. To pew­na siebie, sym­pa­ty­cz­na prezen­ter­ka, która z jed­nej strony wnosi na ekrany sporo humoru ale też uroku. Do tego wys­tępu­je w dwóch najz­abawniejszych chy­ba sce­nach telewiz­yjnych wywiadów. O ile starsze przy­jaciół­ki Brid­get nigdy nie budz­iły wielkiej sym­pa­tii zwierza, o tyle Miran­da jest przesym­pa­ty­cz­na i spoko­jnie mogła­by dostać włas­ny film.

Emma Thompson jest cudowna i ważna dla filmu mimo, że w sumie ma małą rolę.

Emma Thomp­son jest cud­ow­na i waż­na dla fil­mu mimo, że w sum­ie ma małą rolę.

Zwierz chci­ał­by się jeszcze, zan­im prze­jdzie do koń­ca odnieść do kwestii którą pod­nosiło kil­ka osób że film naśmiewa się z fem­i­niz­mu. Chodzi o wątek zespołu muzy­cznego którego Mark Dar­cy  z poświęce­niem broni przed sądem (ewident­nie widać inspirację Pussy Riot), po to by potem narzekać na jakość ich muzy­ki. Potem kiedy Brid­get jedzie do szpi­ta­la zatrzy­mu­je ją  protest w obronie praw kobi­et, co oburza wszys­t­kich. Dla zwierza jest to kry­ty­ka wymier­zona nie pod adresem fem­i­niz­mu tylko klasy śred­niej czy aspiru­jącej, która co praw­da może bronić praw człowieka i pewnie gło­su­je na odpowied­nie ugrupowa­nia ale ich tol­er­anc­ja kończy się na tym kiedy wal­ka o prawa człowieka bloku­je im ulicę. Zresztą przy­woły­wane w recen­z­jach zdanie „Po co marsz o prawa kobi­et nie mamy ich wystar­cza­ją­co dużo” wypowia­da mat­ka głównej bohater­ki znana z powieś­ci i filmów że jest big­otką oraz wypowia­da zdanie bard­zo dalekie od tych poprawnych i tolerowanych. Inny­mi słowy więcej w tym satyry na samych poprawnych anglików niż feminizm.

Bridget jest dużo bardziej kompetentna i ogarnięta niż była. Ale nawet nią życie często przerasta.

Brid­get jest dużo bardziej kom­pe­tent­na i oga­r­nię­ta niż była. Ale nawet nią życie częs­to przerasta.

Na koniec zwierz musi powiedzieć, że tym co go w filmie bard­zo wzruszyło, jest fakt że właś­ci­wie kto jest ojcem dziec­ka jest trochę nie ważne. To czy bohaterkę wybierze któryś z dwóch mężczyzn jest trochę nie ważne. Brid­get naprawdę dojrza­ła i potrafi się odnaleźć we włas­nej skórze. Już naprawdę niko­go nie uda­je, bard­zo wyraźnie nie stara się być młod­sza niż jest. W jed­nej cud­own­iej sce­nie – w której Brid­get musi się zmierzyć ze swo­ją nową sze­fową – która jest mło­da, pozbaw­iona niemal mimi­ki i otoc­zona wianuszkiem dorad­ców którzy mają iron­iczne hip­ster­skie brody –nagle nasza bohater­ka zna­j­du­je odpowied­nie słowa. Jest dum­na z tego w jakim jest wieku, wcale nie chce być młodzieżą i co więcej – potrafi bez kom­pro­mi­towa­nia się wygłosić całkiem poważną prze­mowę. Zwierz który wcześniej tej fil­mowej Brid­get nie lubił ter­az odczuł, że jest naprawdę fajną kobi­etą. I co fajne – nie oznacza to, że życie jej cza­sem nie prz­eras­ta – jak każdego.

Zwierz bawił się dobrze i zrobiło mu się ciepło na serduszku. A tego właśnie chce

Zwierz baw­ił się dobrze i zro­biło mu się ciepło na ser­duszku. A tego właśnie chce

Od kilku lat kome­die roman­ty­czne prze­chodzą kryzys. Zwierz który kiedyś bard­zo kochał ten gatunek i oglą­da każdy jego prze­jaw (serio nie odpuszcza sobie ani amerykańs­kich ani bry­tyjs­kich pro­dukcji) z coraz więk­szą iloś­cią zas­trzeżeń. Filmy zwyk­le są mało zabawne (człon kome­dia w nazwie gatunku cza­sem umy­ka twór­com) a jeśli chodzi o roman­tyzm to różnie bywa – zwyk­le kandy­daci do ręki bohater­ki są mało intere­su­ją­cy. Dlat­ego tak miło było obe­jrzeć Brid­get Jones Baby. Tam w sum­ie nie ma niko­go nie miłego. Film pod­chodzi z sym­pa­tią do swo­jej bohater­ki, do mężczyzn w jej życiu i nawet do całej skom­p­likowanej sytu­acji. Stąd zwierz wyszedł z kina z uśmiechem na twarzy. I chy­ba sobie ten film będzie oglą­dał by sobie o tym uśmiechu przy­pom­nieć. No kto by pomyślał.

Ps: Zwierz ma mil­ion pomysłów na wpisy ale musi głę­biej odetch­nąć bo Coper­ni­con więc wpis jutro bardziej popołudniowo.

8 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online