Home Film NIE spodziewałem się was tutaj czyli filmów niekochanych część siódma

NIE spodziewałem się was tutaj czyli filmów niekochanych część siódma

autor Zwierz

Hej

Zwierz musi wam powiedzieć, że cykl hejter­s­ki zaczy­na się robić co raz trud­niejszy. Dlaczego? Być może zwierz naprawdę został stwor­zony z radoś­ci i szczęś­cia i ma prob­le­my z hejterze­niem być może dlat­ego, że wpis zaczął się późno i wresz­cie nad­szedł wrze­sień z pre­miera­mi seri­ali, wydarzeni­a­mi kul­tur­al­ny­mi i wpisa­mi, które chce się napisać. Ale zwierz jest twardy, zwłaszcza, że nie ma nic gorszego niż nieskońc­zony cykl notek. No może niedokońc­zona sym­fo­nia. A o czym dziś będzie? O fil­mach przy których zwierz nie jest w stanie pojąć jed­nego. Jak w tak złej (zdaniem zwierza!) pro­dukcji mogli się znaleźć tacy dobrzy aktorzy.

Zwierz nie mógł się pow­strzy­mać by nie przy­oz­do­bić blo­ga tak pięknym memem.

Księ­ga Ocale­nia – Den­zel Wash­ing­ton  błąka­ją­cy się po post apokalip­ty­cznych Stanach Zjed­noc­zonych. Spo­tyka­ją­cy Garego Old­mana w roli tego złego. W tle Mila Kunis i Tom Waits. No naprawdę zwierz spodziewał się fil­mu co najm­niej dobrego. Tym­cza­sem Księ­ga Ocale­nia jest dokład­nie takim rodza­jem post apokalip­ty­cznego fil­mu jakiego zwierz nie znosi. Nasz bohater który przez tyle cza­su dawał sobie radę z kilko­ma zaled­wie przyrzą­da­mi nagle na naszych oczach traci czy wyko­rzys­tu­je wszys­tkie (choć wcześniej przez lata tego unikał). Do tego jeszcze mnóst­wo klisz doty­czą­cych tego jak będzie wyglą­dał świat po apokalip­sie, paradok­sal­nie nie za dobre aktorstwo i zakończe­nie, które nie dość, że nie jest zaskaku­jące to na dodatek doda­je trochę egzal­towanej ide­ologii. Zwierz wyszedł z kina zas­tanaw­ia­jąc się dlaczego wszyscy ci dobrzy aktorzy zde­cy­dowali się zagrać w filmie wartym zde­cy­dowanie mniejszych talentów.

Księ­ga Ocale­nia jako marze­nie bib­liotekarza — apokalip­sa nie apokalip­sa książkę do wypoży­czal­ni odd­ać trzeba.

Lochy i Smo­ki – leg­en­da mówi, że Jere­my Irons zagrał w tym filmie z powodu zamku. Nie tego który pojaw­ia się na ekranie ale tego, który zakupił i w którym musi­ał wymienić rury a potem poma­lować go na różowo. Ter­az na całe szczęś­cie Jere­my Irons nie musi niczego remon­tować (choć musi utrzymy­wać) więc darował sobie wys­tępowanie ze smoka­mi. Bo jak wielokrot­nie na tym blogu wspom­ni­ano – Jere­my Irons i Smo­ki nie rów­na się Dobry Film (tak zwierz naw­iązu­je do prz­er­aża­ją­co nud­nego Erag­o­na). A dlaczego Lochy  i Smo­ki się zwier­zowi nie podoba­ją? Głównie dlat­ego, że to jest wręcz poraża­ją­co zły film z popisowo zły­mi efek­ta­mi specjalnymi.

Zakaz wys­tępowa­nia Iron­sa w fil­mach ze smoka­mi powinien być zapisany ustawowo

Ostat­ni Legion – to film, którego obsady zwierz nie rozu­mie – ktoś musi­ał chy­ba pod­nieść znacznie ceny prą­du w Wielkiej Bry­tanii – to zdaniem zwierza jest jedy­na odpowiedź na pytanie dlaczego Col­in Firth i Ben Kings­ley oraz kilko­ro innych niezłych bry­tyjs­kich aktorów (plus pięk­na Aish­warya Rai Bachchan) zgodzili się na rolę w filmie, który jest tak stras­zli­wie bez sen­su, że za jed­nym zamachem robi krzy­wdę zarówno his­torii starożyt­nej jak i leg­endzie arturi­ańskiej. Zwierz uważa, że ten film to najlep­szy przykład, że nawet dobra obsa­da nie uniesie fil­mu jeśli przekroczy on pewną mag­iczną granicę głupoty.

Panowie, z tego film nic nie będzie.

This means War – to jed­no ze smut­niejszych zaskoczeń – dwóch dobrych aktorów którzy właśnie zosta­ją obwieszczeni gwiaz­da­mi nowego pokole­nia Hol­ly­wood – czyli Chris „oczy jak morze po burzy Krik” Paine oraz Tom „ciężko dycham Bale” Hardy zagrali w filmie nie tylko banal­nym ale i iry­tu­ją­cym. His­to­ryj­ka o kobiecie, która nie może się zde­cy­dować którego z dwóch współpracu­ją­cych i zaprzy­jaźnionych super agen­tów wybrać była­by śred­nio śmiesz­na. Kome­dia, w której oni obaj umaw­ia­ją się z nią świado­mi, że dziew­czy­na musi wybrać (ona sama nie ma poję­cia, że panowie się zna­ją) i szpiegu­ją­cy siebie nawza­jem – cóż jest jak­iś poziom real­iza­cji takiego pomysłu kiedy śmieszne i urocze zaczy­na się zamieni­ać w niepoko­jące i niewłaś­ci­wie. W ostate­cznym rozra­chunku nie kibicu­je­my niko­mu i zas­tanaw­iamy się od kiedy, rozmieszczanie kamer w pry­wat­nym mieszka­niu dziew­czyny bez jej wiedzy jest komiczne. Zwierz tylko doda, że nie jest. I trochę szko­da, że żadne z dwóch aktorów tego nie zauważył czy­ta­jąc sce­nar­iusz. Być może postanow­ili to nieco zrekom­pen­sować bard­zo oszczęd­ną grą.

Zwierz nie wie co Tom i Chris robią w tym filmie — być może oni też się nad tym zastanawiają

Red Rid­ding Hood – reży­ser­ka Zmierzchu (zwierz uważa, że to film o kre­tyńskim sce­nar­iuszu, głupiej his­torii i miejs­ca­mi całkiem niezłej rzemieśl­nic­zo reży­ser­skiej pra­cy – zwłaszcza w porów­na­niu z następ­ny­mi częś­ci­a­mi) dostała do nakręce­nia dorosłą wer­sję his­torii o Czer­wonym Kap­turku gdzie co praw­da nie ma wil­ka ale są wilkoła­ki.  Zwierz uznał, że obec­ność Garego Old­mana gwaran­tu­je dobre przy­na­jm­niej frag­men­ty fil­mu. Och jak sro­go zaw­iódł się zwierz kiedy okaza­ło się, że nieste­ty to jest właśnie ten film,  w którym cała ekipa postanaw­ia zro­bić na złość reży­serowi i nie gra. Old­man co praw­da starał się grać ale chy­ba zori­en­tował się jak głu­pio wypa­da jego zachowanie na tle ogól­nego maraz­mu i dał sobie spokój. Film  zwierz obe­jrzał z tru­dem, lekko pod koniec przyśpiesza­jąc, co jak­by nie jest dobrą rekomen­dacją dla pro­dukcji, dra­maty­czno, roman­ty­czno, paranormalnej.

To nie kon­flikt trag­iczny, to kon­flikt kolorystyczny

Ocean’s Twelve – zwierz uwiel­bia Ocean’s 11 – to dokład­nie taki film, jaki cza­sem ma się ochotę obe­jrzeć w pochmurny dzień – wszyscy są przys­to­jni, akc­ja płynie wartko a wnętrza są ładne. Nieste­ty – mimo wspani­ałej obsady (posz­er­zonej o kole­jne znane nazwiska) Ocean’s 12 jest filmem bez czaru swo­jego poprzed­ni­ka, zbiorem wielu potenc­jal­nie śmiesznych, lecz ostate­cznie dość nud­nych scen. Wszyscy ponoć baw­ili się na planie wspaniale, ale nieste­ty kiedy ekipa bawi się zbyt dobrze to wychodzą częs­to marne filmy. Ten zda­je się być krę­cony bez sce­nar­iusza, bez dialogów tylko z ogól­nym pomysłem fabuły. Zwierz nie przeczy, że są w filmie sce­ny dobre (Julia Roberts jako Julia Roberts) ale całość jest bla­dym, iry­tu­ją­cym i męczą­cym miejs­ca­mi cie­niem pier­wszej części.

A ter­az każdy pójdzie do dyrek­to­ra i wyjaśni co robi w tym filmie.

Woda dla Słoni – zwierz nigdy nie zrozu­mi­ał mech­a­niz­mu zatrud­ni­a­nia w Hol­ly­wood znakomi­tych aktorów zagranicznych a potem umieszcza­nia ich w dokład­nie jed­nej roli. Christoph Waltz został w ostat­nich sezonach  głównym złym Holl­wyood. W słabi­utkim melo­dra­ma­cie jakim jest Woda dla Słoni nie za bard­zo ma co robić, zresztą jak wszyscy w obsadzie fil­mu, który miał być ciekawy ale z braku dobrych dialogów, jakiegokol­wiek istot­nego kon­flik­tu  oraz chemii między bohat­era­mi wyszedł płas­ki i nud­ny. Waltz winien tu być straszny i demon­iczny ale jest raczej karykat­u­ral­ny i nud­ny. Jedyny powód dla którego moż­na by ten film obe­jrzeć jeszcze raz to aby uważnie wysłuchać kwestii Pat­tin­sona mówionych po pol­sku i zrozu­mieć co on tak właś­ci­wie w naszym języku powiedział.

Niby dobrzy aktorzy — Oscarów więcej na kon­cie niż ludzi na zdję­ciu a jed­nak film nieudany 

Bat­man i Robin- Zwierz wyobraża sobie to tak. Noc. Za Okna­mi Pioruny. Nawałni­ca. Posłaniec Jedzie by dostar­czyć wiado­mość. Pisk Opon. Wypadek? Los? Fatum? Nie dojechał. Nie dostar­czył wiado­moś­ci. Zalakowanej kop­er­ty. W której było jed­no przeło­mowe zadanie. „Nie graj w tym filmie.” Nieste­ty potenc­jal­ni adresaci w postaci obsady fil­mu nie dostali wiado­moś­ci. Pojaw­ili się na planie. Zes­zli z planu. Czy grali nadal trud­no ustal­ić. Ale tak serio. Wiedząc dziś, że Clooney jeśli chce i ma pod­stawy potrafi grać, zwierz oce­nia ten film i ten cast­ing jeszcze niżej.

Infor­ma­c­ja nie dotarła. Role zostały przyjęte. Czas na karę.

Wszys­tko o Steve­nie – to niesamowite, że San­dra Bul­lock zagrała w tym filmie w tym samym roku, w którym dostała Oscara i że Bradley Coop­er dostał swo­ją nom­i­nację do nagrody zaled­wie trzy lata po pro­dukcji. Dlaczego? Bo trud­no ten film nazwać złym, jest abso­lut­nie fatal­ny i opiera się o jakże uroczy pomysł stalkowa­nia przys­to­jnego reportera przez dziew­czynę, która doszła do wniosku (na jed­nej rand­ce w ciem­no), że są dla siebie stworzeni. Poza tym film ma kre­tyńską fabułę, zaś San­dra Bul­lock gra bohaterkę, która powin­na być jak to się mówi w obcym języku „social­ly akwk­ward” a w isto­cie jest den­er­wu­ją­ca i niezbyt roz­gar­nię­ta. Do tego wydu­many schemat fabuły. Serio, jeśli w komedii roman­ty­cznej musisz wprowadz­ić wątek głuchych dzieci uwięzionych w kopal­ni – zde­cy­dowanie nie napisałeś dobrego filmu.

Wszys­tko o Ste­vie to jeden z tych filmów które mogło­by ura­tować jedynie nagłe zniknię­cie wszys­t­kich kopii

Chanel i Straw­ińs­ki – jak ten film zwierza iry­tu­je – zwierz nie przepa­da za grze­ban­iem ludziom w biografi­ach a jeszcze bardziej za dopisy­waniem – nie mniej najbardziej zas­tanaw­ia zwierza co w tym marni­utkim filmie – który chci­ał­by być  opowieś­cią o roman­sie wiel­kich umysłów dwudzi­estego wieku a jest his­torią roman­su mało ciekawego – robi Mads Mikkelsen. Ani on do Straw­ińskiego podob­ny, ani też rosyjs­ki w jego wyda­niu nie dźwięczy w uszach. Ogól­nie film jest rozlazły, iry­tu­ją­cy i zupełnie nie potrzeb­ny. Zwierz zas­tanaw­ia się czy tak tez wyglą­dał w sce­nar­iuszu czy rozbił się o brak reży­ser­skiej wizji.

Jak widać na obrazku — nikt się dobrze nie bawi.

Dobra to tyle na dziś, choć aku­rat zwierz musi wam się przyz­nać, że w wielu wymienionych wcześniej fil­mach grali aktorzy po których zwierz spodziewał się nieco więcej. Jutro jeśli się zwier­zowi uda będzie not­ka o fil­mach, których zwierz nie lubi przede wszys­tkim ze wzglę­du na ich zakończe­nie. Zwierz dokona cud­ów by napisać notkę bez spoil­erów. Ma też do was pytanie czy na pub­likację not­ki poświę­conej wynikom badań nad społecznoś­cią sku­pi­oną wokół zwierza poczeka­cie do koń­ca cyk­lu czy chce­cie ją wcześniej?

Ps:  Zwierz jest ciekawy czy nie znalazł się może w kadrze jakiegoś ze zdjęć uczest­ników Pol­conu. Zwierz był­by bard­zo wdz­ięczny za cynk.

14 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online