Home Ogólnie Po piąte czyli zwierz o Przełęczy Ocalonych

Po piąte czyli zwierz o Przełęczy Ocalonych

autor Zwierz
Po piąte czyli zwierz o Przełęczy Ocalonych

Zwierz wybrał się na Przełęcz Ocalonych trochę z rozpędu. Wcale nie miałam zamiaru na to iść (zwierz raczej stara się unikać filmów Mela Gibsona) ale jakoś recenzje były nieco lepsze niż się zwierz spodziewał a Andrew Garfield tak ładnie się uśmiechał, że zwierz zdecydował się na wyprawę do kina. Wrócił z uczuciami co najmniej mieszanymi.

Film opowiada prawdziwą historię Desmonda Dossa – żołnierza armii amerykańskiej, który odmówił noszenia broni. Powoływał się tu na swoje przekonania religijne (był Adwentystą dnia Siódmego). Nie zdecydował się jak wielu bardzo wierzących pacyfistów nie wstąpić do armii, wręcz przeciwnie zapisał się na ochotnika i walczył o prawo ruszenia na pole bitwy jako nieuzbrojony sanitariusz. Gdy już mu się to udało, wykazał się niesłychanym męstwem ratując kilkudziesięciu rannych żołnierzy w czasie jednej bitwy na Okinawie. Rzeczywiście człowiek niezwykły stojący na straży swoich poglądów w sposób w jaki  – większości osób trudno sobie wyobrazić. Nie trudno sobie natomiast wyobrazić dlaczego wychowany w bardzo religijnej rodzinie Mel Gibson zrealizował ten film, który można byłoby spokojnie dopisać do listy filmów w których dzielni chrześcijanie muszą sprzeciwiać się systemowi nie uznającemu ich wartości.

hacksaw2

Mieszane uczucia biorą się przede wszystkim z faktu, że przedstawiony w filmie Desmond Doss – jest postacią wyjątkową. Nie tylko dlatego, że zdecydował się na akt heroiczny (film zresztą kończą fragmenty dokumentalne które każą zapałać do żołnierza jeszcze większą sympatią) ale dlatego, że występując w obronie swoich poglądów zachował się tak jak rzadko zachowują się ludzie tak bardzo zdecydowani. Film pokazuje nam jasno że Doss nie ma pretensji do kolegów którzy po broń chwytają, nie poucza ich moralnie, nie narzuca im swojego światopoglądu. Więcej wykazuje się lojalnością, zaś jego najlepszym przyjacielem na polu bitwy zostaje niemalże jego przeciwieństwo – żołnierz idealny który rozumie, że jego własne przekonania nie powinny ograniczać przekonań innych. Więcej – jest gotów znaleźć sobie na wojnie (która jednak jest zupełnie sprzeczna z jego światopoglądem) takie miejsce które pozwala mu pozostać wiernym swoim ideałom, jednocześnie – nie stojąc poza nawiasem społeczności – w tym przypadku młodych mężczyzn zapisujących się do wojska. Jego poświęcenie i gotować by oddać życie za ojczyznę w niczym nie ustępuje poświęceniu tych którzy ida do walki z bronią. Zaiste postawa godna najwyżej pochwały.

andrew-garfield-in-hacksaw-ridge-2016

Na czym więc polega problem? Otóż przesłanie filmu – które dość jasno wybrzmiewa pod koniec – gdzie słyszymy z ekranu, że poglądów i przekonań ludzi nie należy ignorować bo są zbyt ważne, zbyt często padał z ust ludzi do Dossa zupełnie nie podobnych. Trudno się dziwić – ludzi takich jak Doss prawie nie ma. Większość z tych osób które powołują się na swoje przekonania i poglądy mające oparcie w religii  (przynajmniej współcześnie) – albo czuje się w obowiązku prostować drogi innych ludzi, albo nie jest gotowa wybrać sobie w społeczeństwie takiego miejsca czy zawodu, który sprawiłby że ich poglądy nie będą wchodziły w konflikt z dobrem innych. Doss jest przykładem wspaniałym – człowieka który w imię obrony życia nie tylko nie strzelał ale też ratował (więcej ratował żołnierzy obu stron). Niestety po argumenty sumienia – zwłaszcza sumienia opartego o przekonania religijne, rzadko sięga się w takich sytuacjach. I niestety oglądając film można odnieść wrażenie, że wiele osób zamiast wyjść z kina z przekonaniem o olbrzymim znaczeniu miłości bliźniego (oraz o sile takiego uczucia) może wyjść utwierdzona w przekonaniu, że postawy mające podstawy religijne powinny być bezwzględnie szanowane bo mają wielką moc. Oczywiście mogą się mylić ale niestety obawiam się, że naprawdę niewiele osób umiałoby zachować się tak jak Doss.

screen-shot-2016-11-05-at-8-30-44-am

Przejdźmy jednak do samego filmu bo on też budzi mieszane uczucia. Konstrukcyjnie jest całkiem niezły, może z nieco za bardzo rozbudowanym wstępem (widz wie, że nasz bohater zostanie wysłany na front więc budowanie napięcia wokół tego czy zostanie w armii nieco mija się z celem), za to doskonale zrealizowanymi scenami bitewnymi. Gibson z jednej strony doskonale pokazuje okrucieństwo i bezsens wojny, z drugiej – nieco za bardzo dehumanizuje Japończyków. W filmie są oni tak karykaturalnie źli, że cała groza nieco umyka. Nie zmienia to faktu, że film – mimo sporej dawki patosu ma też całkiem dużo antymilitarystycznego wydźwięku – nie da się patrzeć na kolejnych rannych i trupy bez zadawania sobie pytania – jaki ma to w ogóle sens i czy jedyną rozsądną osobą w całym tym zamieszaniu nie jest właśnie nasz Doss który tego karabinu do ręki nie weźmie. Zresztą Gibson sprawnie wplata w sceny bitewne zbliżenia na kolejne karabiny wciąż każąc się nam zastanawiać – kto jest sprawcą zła- człowiek czy broń po którą chwyta i czy rzeczywiście nie dałoby się takiego konfliktu rozwiązać inaczej. Przy czym nie ma tu jednoznacznej odpowiedzi, i pod koniec reżyser odrobinę z symboliką przesadza. No ale to Gibson czego można się po nim spodziewać.

hacksaw-ridge-2016-luke-bracey-andrew-garfield

Ciężar filmu spoczywa głównie na barkach Andrew Garfielda – który w głównej roli musi nam pokazać bohatera z jednej strony – bardzo przekonanego do swoich poglądów a z drugiej – sympatycznego i mimo heroicznych wysiłków – ludzkiego. I trzeba powiedzieć, że kreacja Garfielda to chyba najmocniejszy punkt programu. Jego Doss to sympatyczny, w sumie dość prosty chłopak z szerokim uśmiechem na ustach, który bez trudu podbija nasze serce. Rozumiemy dlaczego kolejni żołnierze czują ulgę gdy zapewnia ich na polu  bitwy że wszystko będzie w porządku. Jednocześnie Garfield dobrze oddaje frustrację naszego bohatera który chce postępować zgodnie ze swoim sumieniem ale jednocześnie – niekoniecznie umie odpowiedzieć na każde pytanie dotyczące wojny i nie jest w stanie przebić się przez nieprzyjazny system. Przy czym w tych kilku scenach gdzie bohater nieco wychodzi z siebie – pokazać agresję, frustrację czy w końcu przemoc – Garfield jest naprawdę dobry czyniąc swojego bohatera jeszcze bardziej wiarygodnym. Zwierz od dawna jest fanem aktora ale miło zobaczyć, że te wszystkie uczucia zostały dobrze zainwestowane. Przy czym ten film jedno bardzo wyolbrzymia – Garfield ma zdecydowanie za dużą głowę w stosunku do całej reszty aktora. Serio pół seansu spędzicie zastanawiając się jak taka duża głowa utrzymuje się na takim wątłym aktorze.

andrew-garfield-hacksaw-ridge

Poza tym film jest zrealizowany dość tradycyjnie,  także w sposobie prezentacji pewnych motywów biograficznych z życia bohatera – oczywiście musi się pojawić ojciec – zniszczony przez pierwszą wojnę weteran który nie jest w stanie patrzeć na wojskowe ambicje swoich synów. W tej roli występuje Hugo Weaving, który jednak nie zachwyca, czemu trudno się dziwić bo jego rola nosi wszelkie znamiona biograficznej sztampy. Nieco lepiej wypadają aktorzy którym przyszło grać wojskowych – początkowo negatywnie nastawionych do Dossa potem zmieniających zdanie – Vince Vaughn pokazuje po raz któryś w karierze, że dobrze obsadzony potrafi naprawdę doskonale  i subtelnie grać (szkoda tylko, że tak rzadko wybiera role odpowiednie do jego talentu i sposobu gry) zaś moje ukochane chodzące drewno aktorskie – Sam Worthington jest w tym filmie odrobinę lepszy niż zwykle – co jest pewnym osiągnięciem bo zwykle jest tak nijaki, że po obejrzeniu filmu ma się spore trudności z przypisaniem jego bohaterowi jakichkolwiek cech charakteru. Pozostali aktorzy i aktorki mają właściwie role przypisane z góry mamy więc klasycznie – matkę która kocha, żonę która tęskni, przyjaciół z kompanii którzy giną w odpowiednim momencie, albo nie giną tylko żyją żeby zaświadczyć o bohaterstwie Dossa.

hacksaw3

Nie jest Przełęcz Ocalonych filmem który cokolwiek w naszym postrzeganiu kina wojennego zmieni ale nie sposób nie oddać Gibsonowi honoru, że zrealizował film porządnie, z jasnym pomysłem i przesłaniem. Jednocześnie – udało mu się znaleźć wśród licznych opowieści wojennych odnaleźć taką, która rzeczywiście skłania do daleko idącej refleksji na tematy jednak nieco bardziej współczesne. Nawet jeśli nie do końca się z tezami Gibsona zgadzam (suprise! Suprise!) to cieszy mnie zawsze film w którym jednak jest coś co daje do myślenia i podstawę do dyskusji. Każdy może zadać sobie pytanie jak osądza Dossa i jak by się zachował gdyby dzielił jego poglądy. Jednocześnie – wnioskując po frekwencji na sali – dzień powszedni – środek tygodnia. Filmy wojenne są chyba potrzebne – a filmy o ludziach którzy w imię ideałów robią rzeczy naprawdę dobre – są potrzebne niezwykle. Widok ludzi naprawdę wzruszonych seansem – seansem opowiadającym jednak o człowieku wykazującym się męstwem, odwagą i poświęceniem (przy jednoczesnym – braku utożsamienia tego poświęcenia z zabijaniem) to coś czego w kinie chyba często się nie dziwi. Sam zwierz musi przyznać, że jest coś takiego w oglądaniu ludzi dobrych (a chyba nie ma co wstrzymywać się przed tym przymiotnikiem) co wzrusza, inspiruje i każe się zastanowić nad samym sobą. Co nieco wygładza wady filmu, który wybitnym dziełem nie jest.

sam-worthington-in-hacksaw-ridge-2016

Zwierz musi się wam też przyznać, że Przełęcz Ocalonych jest pierwszym filmem który obejrzał w ramach takiej blogowo/dziennikarskiej współpracy z siecią kin Multikino. Umowa wygląda tak, że zwierz przychodzi podaje magiczną kartę i dostaje bilet (co prawda nie na najlepsze seanse ale zwierz wyznaje zasadę że wszystkie seanse są najlepsze). Być może więc – jeśli czas pozwoli (bo on głównie jest przeszkodą) zwierz będzie się co pewien czas wybierał na filmy których absolutnie kompletnie nie miał w planie – właśnie po to by dostarczyć wam recenzję nawet takich tytułów. Oczywiście wszystko jest raczej kwestią czasu niż chęci. Zresztą skoro przy czasie jesteśmy – trudno powiedzieć dlaczego ale wszystkie premiery n które chce iść zwierz zwykle są w jednym tygodniu – i jak tu sobie poradzić. Trzeba rzucić wszystko i zamieszkać w kinie.

Ps: A jutro będzie dla odmiany książkowo. I przepysznie.

Ps2: A poza tym zwierz będzie miał dla was w tym tygodniu dwa konkursy więc ponownie – ręka na pulsie.

42 komentarze
0

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online