Home Ogólnie Uczmy się od Donalda Trumpa czyli o rzeczach złych i przecenianych

Uczmy się od Donalda Trumpa czyli o rzeczach złych i przecenianych

autor Zwierz

Nowy prezydent Stanów Zjednoczonych to barwna postać. O ile przez barwna rozumiemy – niebezpiecznego dla bezpieczeństwa światowego populistę bez doświadczenia w rządzeniu za to z pomysłami, które mogą zaszkodzić nie tylko społeczeństwu Stanów ale i w sumie nas wszystkich. Nie mniej dziś nie będziemy rozmawiali o jego uroczym programie politycznym, ani o ujmującej osobowości – pogadamy o tym jak pięknie pokazuje jak nie rozmawiać o kulturze.

Widzicie w ostatnich tygodniach Donald Trump dwukrotnie zdecydował się wypowiedzieć w sprawach kulturalnych za pośrednictwem najlepszej platformy do długich dyskusji z szeroką argumentacją – czyli Twittera. Najpierw – stwierdził, że Meryl Streep jest aktorką zdecydowanie przecenianą. Jakiś czas potem stwierdził, że program SNL – nadawany co tydzień program ze skeczami, jest niezabawny, ma słabą obsadę. Co prawda te wypowiedzi nieco zbladły wobec faktu, że niedługo potem przyszły prezydent nazwał CNN fałszywymi newsami ale pozostańmy przy nich bo dotyczą kultury i co ważniejsze – nie dotyczą wyłącznie Donalda Trumpa. W pewnym stopniu dotyczą nas wszystkich niezależnie od tego co myślimy o Meryl Streep czy SNL. I tego co myślimy o Donaldzie Trumpie.

Mechanizm który tutaj mamy przydarza się właściwie prawie wszystkim. Jest dość prosty. Mamy coś w kulturze co nam się nie podoba. Powodów może być milion. Załóżmy, że nie jesteśmy w większości albo, że większość naprawdę daną część kultury lubi. Nie musi to być Meryl Streep czy SNL może to być Sherlock BBC albo Mozart. W każdym razie coś o czym inni ludzie mają dobrą opinię. Załóżmy, że się nam to nie podoba. Mamy dwa wyjścia. Powiedzieć, że coś się nam nie podoba. Albo – uwaga tu wchodzi nasz prezydent – że nie tylko coś się nam nie podoba ale też że nie ma wartości, jest przeceniane i ogólnie złe. Tu wychodzimy poza własną opinię i tworzymy pewną rzeczywistość w której dwie rzeczy są ze sobą zawsze spójne – coś się nam nie podoba więc jest złe.

No i na tym polega cały problem. Otóż wiele się w życiu zwierzowi nie podobało. Np. zwierz nie jest wielkim fanem Stranger Things i uważa, że serial za bardzo polega na nostalgii, za bardzo odgrywa schematy zamiast je reinterpretować i choć cudownie żywi się wspomnieniami za latami osiemdziesiątymi to traci szanse na to by cokolwiek innego o tym opowiedzieć. Czy jednak uwaga jaką poświęcono ostatnio Stranger Things jest zupełnie niezasłużona? Czy wszyscy którzy umieszczają serial na liście najlepszych tytułów ostatniego roku są pozbawieni gustu? Zwierz ma wątpliwości. Jasne on sam raczej by Stranger Things na samej górze swojej listy najlepszych seriali mijającego roku nie umieścił. Ale jednocześnie – biorąc pod uwagę jak serial spodobał się widowni i jak jest miejscami dobrze zagrany zwierz raczej by się wstrzymał ze stwierdzeniem, że to np. przeceniany serial.  Bo skoro coś mi się nie podoba nie koniecznie od razu oznacza, że nie ma żadnej wartości. Ponownie – tym razem przywołując przykład serialowy – zwierz nie jest wielkim fanem Westword, ale to nie jest całkowicie zły serial, ale zwierza zawiódł. I tak jasne trudno się słucha jak wszyscy wychwalają pod niebiosa serial czy film, którego nie jest się fanem ale niekoniecznie oznacza to, że sama produkcja nie ma wartości.

Oczywiście zdarzają się rzeczy naprawdę złe. Raz na jakiś czas film, serial, książka czy kawałek muzyki nie tylko się nam nie podoba ale naprawdę jest zły. Nie mniej – i to jest prawda – naprawdę rzadko się zdarza bycie tym jednym jedynym który dostrzegł to oczywiste „zło” jakiegoś przejawu kultury. Zwykle kiedy mamy do czynienia z czymś naprawdę złym, to jest wokół nas całkiem sporo osób które podzielają naszą opinię i nie ma poczucia, że musimy się przeciwstawiać jakiejkolwiek powszechnej opinii. Jasne, czasem np. widzimy koszmarny film a potem patrzymy na wyniki box office i nieco mniej rozumiemy świat ale sam wynik bo office nie jest jeszcze oceną filmu. To, że mnóstwo osób poszło do kina zainteresowanych produkcją, nie oznacza, że wszyscy wyszli z kina zadowoleni. Innymi słowy – naprawdę złym rzeczom bardzo rzadko udaje się przejść przez świat w glorii wybitnego dzieła. Podobnie – bardzo niewiele docenianej klasyki jest przecenianej. Czasem zdarza się, że klasyczne dzieło nie robi już na nas takiego wrażenia, bo tak zrewolucjonizowało kino, że już nie umiemy odtworzyć tego co daną produkcję wyróżniało. To trochę jak z Marlonem Brando w Tramwaju zwanym Pożądaniem – aktorzy po występach Brando zaczęli nieco inaczej grać – więc dziś trudno nam dostrzec wyjątkowość gry aktora. Nie znaczy jednak, że jest on przeceniany.

Jednocześnie Trump – pisząc że Meryl Streep jest przeceniana czy SNL nieśmieszne odwołuje się do dwóch mechanizmów (związanych nie tylko z kulturą) które są bardzo skuteczne. Po pierwsze – mówi jak jest. To ogólnie jedno z jego głównych haseł z kampanii ale też coś co pojawia się w rozmowach o kulturze (coraz częściej). Mówienie jak jest oznacza właśnie, że bierzemy coś co gdzieś poza nami zostało ustalone (dajmy na to, że Meryl Streep jest dobrą aktorką) i mówimy prawdę. Wcale tak nie jest, my tak nie uważamy, ktoś podjął tą decyzję (w domyśle niekoniecznie dobrze nastawieni do widzów krytycy) i my teraz mówimy, że jest inaczej. Paradoksalnie odkrywanie takich prawd – nigdy nie jest takie proste jakby się mogło wydawać. Zwykle powiedzenie, że jakieś dzieło kultury, czy twórca jest przeceniany zwykle wygląda podobnie. Mówi się coś takiego ale nie bierze się pod uwagę, ile gorszych twórców, filmów, książek, czy utworów jest na świecie. Zwierz usłyszał niemalże o każdym szanowanym twórcy, że jest przeceniany, co zwykle oznacza po prostu „nie podoba mi się”. Jednocześnie np. w przypadku klasyki trudno jest powiedzieć co tak naprawdę jest przeceniane bo większość z nas nie robi długich badań na temat tego co wówczas pisano i wydawano. Zresztą nawet jeśli uznamy że np. Szekspir jest przeceniany bo Marlowe pisał lepiej to nie da się ukryć, że to Szekspir bardziej wpłynął na to co się działo potem w np. brytyjskiej kulturze i nie da się tego w żaden sposób odkręcić.

Ale nie chodzi jedynie o mówienie jak jest, drugi mechanizm jaki się uruchamia – to konieczność podjęcia dyskusji. Mnóstwo stron internetowych odpowiedziało na wypowiedź Trumpa o Meryl Streep wyliczaniem jej nagród filmowych. Co niema sensu. Po pierwsze dlatego, że wypowiedzi, w których stwierdza się że coś lub ktoś jest przeceniony właśnie opierają się o świadomość dużej ilości wyróżnień i nagród. Po drugie – zwykle by wyjaśnić sobie dlaczego ktoś jest doceniany potrzebujemy długiego wywodu. Meryl Streep jest doceniana nie tylko dlatego, że jest Meryl Streep ale też za fach aktorki, który wcale niekoniecznie jest tak prosty do oceny. Czy to oznacza, że jest osobą której nie można krytykować? A jasne że można. Można powiedzieć, że jest aktorką manieryczną, wciąż korzystającą z tych samych środków aktorskich albo w ogóle wyspecjalizowaną – przynajmniej w ostatnich latach  – nie tyle na tworzeniu samodzielnych postaci co na naśladowaniu ludzi którzy naprawdę żyli, co niekoniecznie musi tworzyć niezależną postać. Osobiście zwierz bardzo lubi i ceni Meryl Streep ale mógłby długo rozmawiać o tym co można w jej aktorstwie wytknąć czy skrytykować. I na koniec przyznać, że to dobra aktorka. To nie jest sprzeczne.

Wróćmy jednak do Trumpa –owo mówienie jak jest i owo publiczne wypowiadanie się w ten sposób o kulturze nie jest problemem tylko prezydenta Stanów Zjednoczonych. To problem szeroki wynikający z poruszanego przez zwierza wielokrotnie problemu jakim jest fakt, że nie umiemy o kulturze rozmawiać. Przede wszystkim szwankuje nam oddzielanie naszej opinii o wytworze kultury od tego czy jest on zły czy dobry. Zwierz np. jest koszmarnie zawiedziony ostatnim sezonem Sherlocka. Ale czy Sherlock jest serialem przecenianym? Tu już należałoby podyskutować. Wyniósł aktorów do sławy, jest nadal doskonale nakręcony technicznie i przyciąga miliony widzów. Co więcej naprawdę jest odpowiedzialny za renesans zainteresowania Sherlockiem Holmesem. Tego nic mu nie odbierze. Zresztą trzeba dodać, że ten mechanizm działa także w dugą stronę. Jeśli coś się podoba i podoba się powszechnie bywa że się nadmiernie rozdmuchuje znaczenie produkcji. Np. Gra o Tron jest przełomowa jeśli chodzi o produkcje fantasy ale jak się rozbije całą opowieść na części to w warstwie scenariuszowej tak genialnie nie jest.  Choć to przykre dla nas wszystkich zwykle prawda o wytworach kultury leży gdzieś po środku – gdzie nie jest nam zbyt dobrze jako widzom bo lubimy się zakochiwać w dziełach kultury a i darzenie ich nienawiścią potrafi przynieść sporo radochy.

Na koniec zwierz poda swój ulubiony osobisty przykład. Zwierz nienawidzi filmu Anonimus. Uważa go za potwarz dla historii, kinematografii i wszystkiego co święte. To koszmarny, głupi i denerwujący film. Jednocześnie zwierz zna ludzi którzy go lubią. Przeżywa to z trudem ale tak jest. Kiedy zwierza podpytać powie, że grający główną rolę Rhys Ifans, jest dobrym aktorem i to co ma grać gra dobrze. Jeśli zapytacie o reżysera i Rolanda Emmericha to zwierz będzie wywracał oczyma ale ostatecznie powie, że np. jeśli chodzi o sceny zbiorowe czy o idiotycznie widowiskowe sceny to jest to reżyser który się sprawdza. Jednak zwierz filmu nie cierpi. Ale właśnie trochę na tym to polega, poza niewielką grupą naprawdę złych rzeczy większość jest po prostu nieudana. Wśród docenianych dzieł kultury – kilka jest może docenianych na wyrost – większość ma swoje uzasadnienie. Chociażby takie, że przetrwały w zbiorowej pamięci dłużej niż inne dzieła powstałe w tym samym czasie. Jeśli coś się nam nie podoba możemy to krytykować. Ale krytyka wymaga jednak – świadomości własnych emocji. Świadomości tego, że mogą się nam nie podobać rzeczy dobre, że to czego my nie doceniamy nie musi być przeceniane.

Wróćmy do Trumpa. Gdyby zdecydował się skrytykować Meryl Streep pisząc np. że brak zaufania do władzy dzieli społeczeństwo – wtedy byłaby to odpowiedź polityczna. Gdyby na polityczną kpinę w SNL odpowiedział, że ich żarty opierają się na naśladowaniu jego maniery mówienia i to nie jest szczególnie śmieszne – wtedy kto wie może utrudniłby im łatwe bronienie się. Bo kiedy podaje się nieco bardziej rzeczowy argument wtedy otwiera się dyskusję. Oczywiście wszyscy wiemy, że Trump raczej tak nie postąpi bo do władzy wyniosły go proste hasła i unikanie dyskusji. Ale warto się zastanowić nad tym by z prezydenta Stanów raczej przykładu nie brać. Choć można się od niego uczyć. Jak nie mówić o kulturze.

Ps: Zwierz zdaje sobie sprawę, że przyszły prezydent większość swojego czasu wypowiada się na inne tematy ale zwierz utrzymuje się jednak w tematyce kulturalnej.

 

27 komentarzy
0

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online