Hej
Ale się porobiło. Zwierz wywołał wczoraj mała burzę w szklance wody jednym swoim komentarzem, broniącym pozostawiania pod wpisami komentarzy. Na całe szczęście dla zwierza został przez rodzinę odciągnięty od Internetu i nie zagłębił się w całe zamieszanie bardziej, bo zrobiłoby się naprawdę nie miło. Tak więc zwierz szybko przechodzi do postu właściwego, zapewniając jednocześnie swoich czytelników, że u niego komentarze raczej zawsze będą, bo zwierz niczego bardziej nie lubi niż porządnej dyskusji, nawet jeśli ku zaskoczeniu zwierza jest to dyskusja o tym czy Polacy lubią pączki (zdania są bardzo podzielone). A skoro przy dyskusjach jesteśmy to nad tematem tego wpisu wypowiedział się już nie jeden czytelnik. Kilka dni temu zwierz zasugerował że napisze o filmach o bieganiu i natychmiast tłumy ludzi zaczęły podsuwać tytuły, osoby i sceny. Wtedy zwierz zrozumiał. W niczym was nie oświeci. Postanowił więc zwierz zamiast wyliczać filmy pobawić się w klasyfikowanie filmowych rodzajów biegów – wpis można potraktować jako inspiracje do jakiś morderczych biegów dla zapalonych wielbicieli tej najprostszej ze wszystkich (potrzebne są tylko własne nogi a i to co raz bardziej opcjonalnie) dyscyplin sportu.
Zwierz w nagłówku umieszcza największego w galaktyce speca od przebieżki.
Bieg przygodowy – bieg przygodowy zazwyczaj jest sprintem. Aby bieg przygodowy był możliwy potrzebny jest nam obiekt A i Obiekt B – obiekt A to – wielki toczący się kamień, potwór z kosmosu, banda tubylców z dzidami w rękach, wielka morska fala itd. Obiekt B to bohater ewentualnie bohater z osoba towarzyszącą. Bieg polega na próbie jak najszybszego zwiększenia odległości między obiektem A i B przy czym A goni a B zwiewa. Ważne by zaznaczyć, że w samą naturę biegu wpisane jest jego niepowodzenie, ewentualne powodzenie takiego biegu (A dogania B) nigdy nie kończy się jakoś bardzo nieszczęśliwie – jeśli kończy się nieszczęśliwie mieliśmy do czynienia z zupełnie innym rodzajem biegu. Przykłady biegów przygodowych: Indiana Jones, Prawie każdy odcinek Doktora Who, spora część Piratów z Karaibów.
Jack Sparrow prezentuje typowy bieg przygodowy, albo coś co zwierz nazywa spotkanie z fanami ;) (jego nie zwierza)
Bieg sportowy – najprostszy rodzaj biegu filmowego – najczęściej odbywa się po bieżni i odbywa się w linii prostej ewentualnie prostej i po łuku. Celem takiego biegu jest dobiec na metę szybciej niż inni choć z dramatycznego punktu widzenia, sukces można też odnieść dobiegając na metę zdecydowanie później niż inni. Ważne jest by bieg miał wymiar nie tylko sportowy ale i ogólnoludzki. Istotna jest też ścieżka dźwiękowa. Organizator takiego biegu winien zapewnić osobę z nagłośnieniem biegnącą za peletonem. Bieg sportowy ma przywrócić widzowi wiarę w hart ducha nie tylko ciała, ewentualnie zwrócić uwagę widza na podłość losu, która nie daje dobiec do mety temu, kto dobiec powinien przykłady: Rydwany ognia, Prefontaine, w jakimś stopniu Samotność Długodystansowca. Ważne by zauważyć, że za bieg sportowy uznajemy też bieg przygotowujący do innych zawodów niż lekkoatletyczne ale poruszająca muzyczka jest równie ważna przykładem Rocky.
Bieg pościgowy – zasada jest taka że podmiot A jest podłym zbirem zaś podmiot B dzielnym bohaterem – podmiot A zwiewa jakby miał w kieszeni medal na setkę, zaś podmiot B goni go najczęściej wymachując przy tym pistoletem. Bieg pościgowy ma to do siebie, że musi zawierać obowiązkowe – skakanie po dachach, przeskakiwanie przez maski samochodów, przebieganie przez olbrzymią ulicę w poprzek przy pełnym ruchu, rozglądanie się w którą stronę pobiegł uciekający, dziwne zniknięcia zbiega w rogu ślepej uliczki. Bieg pościgowy powinien być emocjonujący by jakoś ukryć przed widzami fakt, że bohaterowie ścigają się na piechotę zamiast jak pan Bóg przykazał samochodami – przykład – prawie każdy film o Bondzie i pokrewne mu gatunkowo, prawie wszystkie filmy gdzie ktoś może strzelić w górę i krzyknąć „Stój Policja”.
Bieg romantyczny – bieg występujący w dwóch gatunkach. Pierwszy rodzaj biegu to ten w którym jednostka A (ukochany bądź ukochana) oddala się najczęściej spokojnym tempem (często w kierunku bramki lotniska) zaś jednostka B biegnie za nią celem wyjawienia swych uczuć i snów. Bieg taki popularny jest min. w komediach romantycznych takich jak np. Dziennik Bridget Jones czy To właśnie miłość. Bieg romantyczny ma też swoja staroświecką odmianę. Jednostka A i jednostka B stają w pewnym oddaleniu od siebie po czym rozłożywszy ręce biegną w swoim kierunku (dobrze by choć jedno z nich miało z górki), zaś kamera śledzi bieg to jednego to drugiego – klasyczny przykład biegu romantycznego z dawnych czasów znajdziecie w Przeminęło z Wiatrem w scenie kiedy Ashley wraca do domu.
Gazu mięczaku Gazu to przykład bardzo specyficznego biegu romantycznego
Bieg intencyjny – bieg intencyjny to szczególny rodzaj biegu filmowego, który występuje więcej niż raz w bardzo prostej konfiguracji. Do odbycia biegu intencyjnego potrzebna jest chora osoba, oraz biegacz. Najlepiej by biegacz był młody – bieg a właściwie wysiłek weń włożony ma przebłagać siły wyższe do cofnięcia wyroków. Jak wiadomo, tego typu biegi najczęściej kończą się duchowym oświeceniem choć nie koniecznie spełnieniem zanoszonej przed boskie ołtarze intencji. Schemat ten zwierz widział raz w kinie polskim ale dowiedział się dzięki czytelnikom, że schemat występował także w kinie zachodnim – Przykłady to Wszystko Będzie Dobrze, i Święty Ralph.
Bieg zmyłkowy – to bieg, który pojawia się w filmie który wcale nie jest o bieganiu. Przez cały film jesteśmy przekonani, że bieganie jest ważne ale kiedy dochodzimy do końca okazuje się, że tak naprawdę to bieg był tylko narzędziem a reżyserowi chodziło o coś zupełnie innego. Jakiż to przemyślny sposób odwrócenia naszej uwagi – co ciekawe można to wykorzystać zarówno dramatycznie – jak w Galipoli, jak i thillerowato – jak w Maratończyku jak i pogodnie i komediowo jak w Run Fat Boy Run. Bardzo zacny jest to rodzaj biegu, pojawiający się w filmach najczęściej i być może pokazujący, że nigdy kiedy ktoś gdzieś biegnie nie chodzi wyłącznie o zwiększenie tempa przemieszczania się poprzez szybsze przebieranie kończynami dolnymi przy wsparciu kończyn górnych (no bez machania łapami biegać się nie da)
Dustin Hoffman strasznie się męczy biegając po Central Parku ale prawda jest taka, że film jest o czymś zupełnie innym. Czy ktoś mu to powiedział?
Bieg z przeznaczeniem – bieg uprawiany na całym świecie – bohater biegnie i od tego czy dobiegnie zależą jego dalsze losy. Sprawność przebierania nogami okazuje się więc być kluczowa dla dalszego rozwoju fabuły. Bieg ów zapoczątkowano w Polsce co jest logiczne bo każdy próbujący zdążyć na pociąg PKP po zmianie rozkładu jazdy odnosi wrażenie że wdaje się w skomplikowaną grę z przeznaczeniem, choć najczęściej chodzi o to czy przeznaczone mu było spóźnić się do pracy bardzo czy tylko trochę. Przykłady: Przypadek, Przypadkowa dziewczyna
Kieślowski nakręcił film o codziennej walce człowieka z przeznaczeniem. O ile przeznaczenie i PKP to ta sama instytucja.
Bieg z przedmiotem ostrym – ponownie potrzebne nam są dwie jednostki – jednostka A to najczęściej młode dziewczę ( preferowany blond) uciekające w panice, Jednostka B to złoczyńca (preferowany szaleniec) najczęściej w masce próbujący dziewczę ubić – bieg trwa tak długo aż przedmiot ostry nie zostanie zatopiony w ciele dziewczęcia. Istnieje jeszcze odmiana tego biegu w której dziewczę nie jest tak koniecznie bezbronne a szaleńca zamieniamy na potwora, obecnego czy coś w tym stylu przykłady: Krzyk, Teksańska Masakra Piłą Mechaniczną, trochę Obcy (wersja druga), prawie każdy film gdzie ktoś gania za kimś z nożem. Co ciekawe bieg z przedmiotem ostrym właściwie nigdy nie kończy się w sposób w jaki rodzice przestrzegają by nie biegać z przedmiotem ostrym. Otóż bardzo rzadko zdarza się by złoczyńca przewróciwszy się nadział się na własny nóż, przed czym przestrzegają rodzice zabraniając biegać z nożyczkami a nawet z patykami.
Zwierz uważa, że horrory promują zdrowy tryb życia – ćwicz to może pan w czarnych szatach cię nie zaciuka.
Bieg na czas – ciekawy przykład filmowego biegu gdzie nie liczy się nie tyle sam kierunek biegu co jego czas. Ważne jest by odległość pokonać jak najszybciej – często pokonując po drodze dodatkowe przeszkody. Bieg na czas charakteryzuje się tym, że budzi w widzu poczucie zagrożenia i przerażenia na sama myśl że może bohater nie zdąży. Zwierz czuje podobne emocje kiedy spogląda na zegarek przed wyjściem z domu do pracy. Przykłady: Najważniejszy to Biegnij Lola Biegnij gdzie wokół koncepcji biegu na czas osnuta jest cała fabuła filmu.
Zwierz doskonale zna ów dramatyczny bieg z ograniczonym czasem uprawia go namiętnie o poranku na trasie dom przystanek tramwajowy.
Bieg, żeby biec – jeśli zwierz wie cokolwiek o bieganiu, a nie wie nic, to uznałby ten bieg za najważniejszy, za sama kwintesencję poruszania się na własnych nogach w przyspieszonym tempie. Bieg żeby biec nigdzie nikogo nie doprowadzi, nigdy się nie kończy, trwa i niesie radość temu kto biegnie. Bieg żeby biec jest ideą samą w sobie, nie potrzebuje dystansu uzasadnienia, kierunku, celu, niczego nie wymaga, pozwala się swobodnie porzuć w każdym momencie. Przykład: Forrest Gump, Struś Pędziwatr (ten to dopiero biegał i biega z czystej pasji)
Zdaniem zwierza, to jedyne dobre uzasadnienie udania się na przebieżkę.
Zwierz patrzy i widzi, że mimo dziesięciu kategorii nawet nie zaczął wymieniać wszystkich rodzajów filmowych przebieżek. Sam zwierz, który bieganie uważa za sprzeczne z jego naturą (choć jak już trafi na bieżnię to na niej zostaje), wie że bieg daje radość wielu osobom, które zapewne są ewolucyjnie lepiej przystosowane (zwierz jest przekonany, że pochodzi od tych małp które bardzo powoli przechodziły między drzewami nigdzie się nie spiesząc) do szybkiego przemieszczania się. Niektórzy mówią ze to chemia mózgu, kinematografia podpowiada, że to powszechność biegu w życiu człowieka czyni go czymś bliskim sercu. Ale zwierz podejrzewa, że dla wielu osób bieganie to dobry moment na spotkanie z samym sobą i ze swoimi myślami. Zwierz którego myśli są strasznie ciężkie za bardzo się męczy bieganiem z takim balastem, dlatego woli rozmyślać idąc. Nie mniej jeśli kiedy będzie go goniła wielka fala, olbrzymi dinozaur z kosmosu, czy złoczyńca z nożem zwierz porzuci swoje przyciężkawe rozważania i pogna ile sił w zwierzowych nogach. Bądź co bądź ideologia ideologią, ale zwierz nie pozwoli by go rozdeptała Godzilla.
Nieodrodna córka największego w galaktyce wielbiciela przebieżek.
Ps: Zwierz ma nadzieję, że wpis spodoba się Miastu Książek, którego autorka dopominała się o biego wpis jeszcze na gali Bloga Roku.
ps2: Marzec. Marzec. Marzec to miesiąc kiedy zwierz jedzie do Londynu. Radujcie się narody. A właściwie narodzie. A właściwie jednostko. Raduj się zwierzu !??