Home Ogólnie Wszystkie posiadłości wyobraźni czyli zwierz przechadza się po domostwach klasy wyższej

Wszystkie posiadłości wyobraźni czyli zwierz przechadza się po domostwach klasy wyższej

autor Zwierz

 

Hej

Zwierz ostatnio pogłębia swoją emigrację w głąb kultury brytyjskiej – po piątkach z Parade’s End, szalonych sobotach z Doktorem nadeszły długo wyczekiwane niedziele z Dowton Abbey. Ale nie odchodź od odbiornika drogi czytelniku, który pragnie wszystkiego tylko nie kolejnej recenzji kolejnego odcinka, kolejnego brytyjskiego serialu. Nie dziś zwierz nie będzie wam recenzował życiowych dramatów bohaterów Downton Abbey z tej prostej przyczyny, że po pierwsze – wcale nie ma ochoty zamienić tego bloga w zbiór recenzji kolejnych odcinków, po drugie dlatego, że jeszcze go nie obejrzał i co najwyżej może wypatrywać godziny kiedy Anglicy w końcu skończą go oglądać u siebie. Nie zmienia to jednak faktu, że na chwilę zwierz pragnie pozostać w świecie angielskich filmów, seriali no i w jakimś stopniu powieści i przez chwilę przyjrzeć się temu najbardziej angielskiemu ze wszystkich motywów czyli historii rozgrywającej się w wielkiej posiadłości.

Posiadłość to pewien konstrukt historyczno, geograficzno, sentymentalny. W większości przypadków składa się na niego kilka składników w różnych konfiguracjach. Zawsze więc mamy do czynienia z budynkiem -traktowanym na przestrzeni dziejów z różnym natężeniem emocjonalnym. Widok wspaniałego Pemberley poruszy serce Liz Bennet, która zupełnie nie romantycznie zapragnie być panią tak wspaniałego budynku Może bez specjalnego entuzjazmu ale także nie bez ciekawości zbliżała się do posiadłości Rocherstera Jane Eyre . Być może nie dokładnie to samo poczuje bohater Powrotu do Brideshead ale i dla niego wspaniałość posiadłości będzie najlepszym dowodem na to, że między nim a jego uniwersyteckim przyjacielem istnieje granica nie do pokonania (z resztą to jeden z lepszych przykładów na powieść, w której losy bohaterów i losy posiadłości są związane na amen). Ale czas będzie mijał i po pierwsze powracał będzie problem co z takim wielkim domiszczem zrobić po śmierci właściciela (jak w Downton Abbey) czy jak utrzymać wielki walący się gmach pożerający co raz więcej pieniędzy swoich właścicieli (w połowie pokoi oczywiście nie grzeje się dla oszczędności – jeden z ładnych choć pobocznych wątków Wojny Domowej), jednak mimo tych przeszkód niektórzy będą gotowi poświęcić niemal wszystko by nie sprzedawać domu – ba zdecydują się nawet na jego opuszczenie (Handfull of Dust).

 

Ale posiadłości to nie tylko budynki – to przede wszystkim ludzie. Podzieleni zarówno ze względu na urodzenie na właścicieli, oraz na tych, którzy im służą (ulubiony temat Fellowesa, który radośnie eksploatuje nie tylko w serialu czy przedmiot jednego z ulubionych filmów zwierza czyli Okruchów Dnia) ale też ze względu na tych, którzy są w jakiś sposób uzależnieni od właścicieli domu, lub mieszkają w granicach posiadłości (świetny przykładem jest Pokuta gdzie bohater choć dobrze wykształcony jest klasowo zupełnie gdzie indziej niż  jego ukochana). Do tego dochodzi rzecz jasna kwestia ciągle przybywających gości z miasta – tych którzy przyjeżdżają, zostają na dłużej, pojawiają się znienacka i choć są witani i goszczeni z całą uprzejmością zazwyczaj okazują się bardziej niż odrobinę mącić spokojne życie (praktycznie każdy film na podstawie Forestera i praktycznie co drugi film zrealizowany w nurcie harritage films, które radośnie odwoływały się właśnie do takiej wizji wielkiej posiadłości po, której przewijają się tłumy postaci).

Z resztą wydaje się, że to właśnie zamknięta przestrzeń, w której rozgrywają się losy określonej grupy osób najbardziej przyciąga twórców. Sprowadzić kilku szkolnych przyjaciół do wielkiej właśnie odziedziczonej posiadłości – to idealny punkt wyjścia do takiego filmu jak Przyjaciele Petera, urządzić wielki bal na który zjeżdża się rodzina oraz dalsi i bliżsi znajomi – wystarczy oddalić nieco kamerę a dostaniemy Gosford Park, a może by tak jakiś trup? Wtedy wsadzamy do pociągu panią Marple, która po chwili tłumaczy nam, że zabił ten kogo byśmy się najmniej spodziewali (A pocket full o rye), z resztą nie musi być nawet panna Marple – wystarczy, że pod angielską posiadłością zaparkuje TARDIS a Doktor od razu będzie musiał przesłuchać wszystkich obecnych na okoliczność śmierci z rąk (a właściwie z żądła) wielkiej osy. Ale nie musimy mieć wielkiego towarzystwa – oddalona posiadłość to miejsce także na horror (Kobieta w Czerni) czy na psychologiczną rozgrywkę między dwoma mężczyznami (Sleuth) . Zawsze można też wrzucić ten tak lubiany wątek amerykańskiego dziewczęcia posłanego do Anglii, które ląduje w zupełnie sobie nie znanym otoczeniu, które właściwie zawsze okazuje się być wielka posiadłością ze służbą (Czego pragnie dziewczyna). Nie mniej tym co zawsze budzi najwięcej emocji jest fakt, że posiadłość jest nierozłącznie związana z rodziną i staje się scenerią rozgrywek w jej wnętrzu – niezależnie czy chodzi o niechęć dzieci do rodziców, brak zgody między małżonkami czy problemów z dziedziczeniem. Przy czym zawsze na zewnątrz wszystko wygląda normalnie – jako że posiadłość jest geograficznie wydzielona, wszystko kotłuje się w małym towarzystwie – inaczej niż w mieście gdzie plotki roznoszą się szybciej niż mrugnięcie oka. Tu  wszystko rozgrywa się w tym samym wąskim dość kręgu postaci – nie trudno stwierdzić, że to wymarzona sytuacja zarówno dla pisarza jak i filmowca.

Ale filmowa posiadłość to także dekoracja, pewien ustalony z góry sposób rozłożenia akcji, dialogów, postaci. Obraz domu i unoszącej się o poranku mgły, spacery bohaterów po dużym, koniecznie obsadzonym żywopłotem parku, chwile spędzone z dala od przyzwoitek i nasłuchujących krewnych. Do tego rzecz jasna same sceny rozgrywane we wnętrzach – bogatych, z obowiązkową biblioteką i salonikiem gdzie wszyscy siedzą w z góry wyznaczonych miejscach i zajmują się zabijaniem czasu, czyli czytaniem gazet, haftowaniem i najważniejszą ze wszystkich czynności – piciem herbaty. Wydaje się, że filmowo zawsze widać dychotomię przestrzeni – okalające posiadłości parki, lasy, pola są miejscem gdzie bohaterowie najczęściej mogą być sobą, rozmawiać szczerze czy po prostu rozmyślać. Kiedy tylko znajdują się we wnętrzach dynamika się zmienia. Wnętrza zazwyczaj przytłaczają postacie, wciskają je w określone ramy wyznaczone przez związki rodzinne, pozycję klasową czy płeć. Kontrast pomiędzy ludźmi a przestrzenią w jakiej się znajdują zawsze musi budzić w widzu emocje – albo skłaniać go do krytyki posiadającej tak wiele klasy, albo wskazać mu jak bardzo ludzkie emocje nie mieszczą się w tej wyznaczonej z góry ramie.

Oczywiście angielska posiadłość to świat fantazji – w dużym stopniu ukształtowany przez literaturę od  Jane Austen do Agaty Christie i przez te wszystkie ekranizacje, w których wszystko wygląda pięknie i romantycznie. Tylko, że w przeciwieństwie do naszego romantycznego wiejskiego dworku szlacheckiego pojawia się wątek który zwierza fascynuje a na którego weryfikację nie ma czasu, środków i chyba umiejętności. Otóż nasz dworek szlachecki przeszedł do historii i teraz powraca czasem w formie historii o kimś z miasta kto kupuje sobie posiadłość na wsi i powoli odkrywa przestrzenie poza miejskie pozostając jednak w pewnym oddzieleniu od otaczających go ludzi. Ale w Anglii te wszystkie wspaniałe posiadłości wciąż stoją, a niektóre z nich wciąż znajdują się w rękach tych samych rodzin. Stąd zwierz jest zafascynowany jak dziś wygląda ten obrazi jak funkcjonuje w świadomości – wydaje się, że popularność osadzonych na początku XX wieku seriali wskazuje, że chętnie powraca się do tej wizji, z drugiej strony czy naprawdę ktokolwiek wie co teraz dzieje się w wielkich posiadłościach (poza tym że non stop przewalają się przez nie kolejne ekipy filmowe). Nie mniej wydaje się, że nie zależnie od tego jak naprawdę wygląda pozycja wiejskiej posiadłości w kulturze brytyjskiej (która wydaje się zawsze być jednak na jakiś płaszczyźnie przeciwstawiona miastu), to jest to jeden z najlepszych towarów eksportowych angielskiej kultury. Wydaje się, że chętniej od samych anglików w progi tych posiadłości wkraczają mieszkańcy innych krajów, nie tylko jednoznacznie identyfikując tą przestrzeń z angielskością, ale także szukając od razu znanych schematów. I co ciekawe niezależnie czy rozegra się je zgodnie z kanonem czy wręcz przeciwnie – naruszy się pewne oczekiwania widzowie będą równie zachwyceni. Zwierz zastanawia się jak bardzo denerwować musi to zwłaszcza tych, którzy mają dosyć romantycznej wizji angielskiej klasy wyższej.

Zwierz musi się przyznać, że sam uwielbia podróże do angielskich posiadłości. Lubi je bo są dla niego jak idealna dekoracja, niemal przeniesiona z teatru, gdzie zna każdy kąt, każdy układ pomieszczeń i przestrzeni i jedyne co się zmienia to charakter kilku wciąż powtarzających się postaci. Zwierz czuje się w tych wielkich posiadłościach bardzo bezpiecznie i jego zdaniem równie bezpiecznie czują się inni widzowie udający się  na taką wędrówkę. Poza tym powiedzmy sobie szczerze, kiedy się mieszka na dwudziestu metrach z dwoma oswojonymi szczurami miło od czasu do czasu zajrzeć do wielkich domów, z wielkimi parkami gdzie pokoik dla służby jest większy od naszej kawalerki. Może to masochistyczne, ale czy sztuka nie powinna dostarczać nam odrobiny cierpienia. Nawet przestrzennego.

 

Ps: Dla wszystkich tych, którzy pałają rządzą dyskusji nad pierwszym odcinkiem Downton Abbey zwierz ma propozycję – poza możliwością (oznaczoną że chodzi o spoilery) zostawienia komentarza pod wpisem, zwierz zaprasza na forum przy jego stronie na facebooku gdzie będzie sobie można swobodnie podyskutować. Niestety by brać udział w dyskusji na forum trzeba polubić zwierza na facebooku ale zwierzowi nic innego nie przychodzi do głowy.

 

  Ps2:Zwierz dopisuje to już po przejrzeniu pierwszego odcinka Downton – nie jest źle ale zdaniem zwierza poziom emocji znacznie osłabł a miejscami było – co straszne – nieco nudnawo, no ale ten pierwszy odcinek raczej kończy coś co rozpoczęliśmy dwa lata temu niż naprawdę zaczyna coś nowego. 

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online