Home Ogólnie W tej talii brakuje Jockera czyli zwierz spogląda na jedno pokolenie

W tej talii brakuje Jockera czyli zwierz spogląda na jedno pokolenie

autor Zwierz

  Hej

 

Zwierz chci­ał napisać ten wpis od strasznie daw­na — wspom­i­nał o tej kwestii w okoli­cach wpisu o bied­ny nien­agradzanym Leonar­do, i cud­ownym kochanym przez wszys­t­kich Ryanie Goslin­gu. Oto bowiem wyda­je się, że kogoś braku­je w pokole­niu dzisiejszych aktorów amerykańs­kich w przedziale wiekowym między 30 a 40 rok­iem życia. Zwierz pisze o tym dopiero ter­az z dwóch powodów — po pier­wsze w “Przekro­ju” pojaw­ił się bard­zo śred­ni artykuł o tym jak to Fass­ben­der z Goslingiem prze­j­mu­ją schedę po Ledgerze ( pamięta­cie ten wątek na blogu zwierza? Zwierz nic nie mówi), dru­ga sprawa to naresz­cie zwierz odkrył, że może przeszuki­wać Inter­net Movie Data Base po roku urodzenia aktorów. A jaka jest głów­na motywac­ja. Otóż zwierz ma pewien zwyczaj od najw­cześniejszego wieku nas­to­let­niego. Zawsze liczył różnice w wieku między sobą,  a lubiany­mi aktora­mi i aktorka­mi. O ile różni­ca wieku między zwierzem aktorka­mi zmalała do zera,  a nawet  (ku zmartwie­niu zwierza) zaczęła grać na jego nieko­rzyść, o tyle różni­ca wieku między lubiany­mi i nagradzany­mi aktora­mi a zwierzem,  prak­ty­cznie nie drgnęła. Wciąż na zestaw najważniejszych nazwisk w Hol­ly­wood skła­da się ten sam zestaw przys­to­jnych ale co raz starszych panów. I to między inny­mi zmusiło zwierza do myślenia. 

 

Zwierz wyciągnął swój czer­wony  notat­niczek i zaczął wyno­towywać nazwiska wszys­t­kich aktorów urod­zonych pomiędzy 1972  a 1982 rok­iem ( zwierz chy­ba dobrze obliczył obie granice).  Przy czym podzielił zwierz wszys­t­kich aktorów na dwie kat­e­gorie — w pier­wszej są amerykanie w drugiej pod­dani królowej Bry­tyjskiej- czyli Aus­tral­i­jczy­cy i Bry­tyjczy­cy, ponieważ kanadyjs­cy aktorzy właś­ci­wie ide­al­nie wtapi­a­ją się w kino amerykańskie trak­tu­je ich zwierz jak amerykanów. Pier­wsza rzecz jaka rzu­ciła się zwier­zowi to, że tych amerykańs­kich jest ich sto­sunkowo niewielu — zwierz bez zas­tanowienia wyp­isał około 30 nazwisk ( wychodząc z założe­nia, że nie wyp­isu­je aktorów wyłącznie telewiz­yjnych). Niby sporo ale jed­nak biorąc pod uwagę, że zwierz wyp­isy­wał nawet nazwiska nieco mniej znane wyda­je się dość mało. Pod­danych królowej bry­tyjskiej zwierz wyp­isał pięt­nas­tu sto­su­jąc jed­nak dość ostrą selekcję — zała­pali się tylko ci,  którzy byli na lis­tach na IMdB dość wysoko, a ona jak wiado­mo pre­mi­u­je aktorów amerykańs­kich. Tak więc zwierz wylą­dował z listą 45 nazwisk. I tu zwierz z właś­ci­wą sobie skłon­noś­cią zaczął kategoryzować.

 

 

To co po prze­jrze­niu tej listy rzu­ciło się zwier­zowi od razu to fakt, że dziś właś­ci­wie nie ma już tak wiel­kich gwiazd jak dziesięć czy dwadzieś­cia lat temu.  Nawet najpop­u­larniejsi aktorzy z tego zestaw­ienia, nie mają takiej siły odd­zi­ały­wa­nia jak aktorzy kina akcji z lat osiemdziesią­tych,  czy aktorzy tacy jak Brad Pitt czy Tom Cruise, którzy może nie poważani przez wszys­t­kich otrzymy­wali co raz więk­sze cze­ki za co raz bardziej pop­u­larne role. Wyda­je się za to, że wśród aktorów amerykańs­kich nastąpiła dość moc­na spec­jal­iza­c­ja i pew­na uciecz­ka od sta­tusu gwiazdy do wszys­tkiego.. Zwierz przyglą­da­jąc się tej liś­cie stwierdz­ił nie bez zaskoczenia,  że więk­szość z wyp­isanych na niej aktorów wpadła w schemat gra­nia pewnego rodza­ju ról, z którego przy­na­jm­niej na razie nie próbu­ją  się wyr­wać. Zwierza zaskoczyła zwłaszcza olbrzymia ilość aktorów gra­ją­cych typ wiecznego chłop­ca —  Zach Braff, Justin Long, Seth Rogern,  Justin Bartha czy Zahary Levi lub uroczy John Krasin­s­ki- wszyscy wyspec­jal­i­zowali się w tym typ­ie, nie do koń­ca dojrza­łego bohat­era. Z jed­nej strony zwierz rozu­mie, że na takie role jest zapotrze­bowanie ( zwierz kiedyś pisał o tym, że współczesne kino strasznie upu­pia mężczyzn, wpy­cha­jąc ich w schemat niedo­jrza­łego dzieci­a­ka, którym musi zaopiekować się kobi­eta.   Która rzecz jas­na jest cały czas spię­ta i nie umie się baw­ić co nie dzi­wi przy takiej wiz­ji mężczyzny). 

 

 Wieczny chło­piec ale raczej w tej geekowskiej odmi­an­ie to dziś stała rola zaskaku­ją­co duże licz­by aktorów ok. 30

 

 

Dru­ga sil­nie reprezen­towana kat­e­go­ria to wrażli­wi aktorzy kina akcji. To pewien nowy rodzaj akto­ra — gra w fil­mach akcji gdzie robi krzy­wdę wszys­tkim na około, ale ogól­nie wiado­mo,  że jest miły sym­pa­ty­czny i ma też swo­ją miękką i wrażli­wą stronę. W sum­ie moż­na uznać, że są ide­al­ni do pewnego schematy­cznego odt­warza­nia ról bohaterów komik­sowych ( którzy właśnie najczęś­ciej są taki­mi miękki­mi twardziela­mi) Daleko im do dawnych gwiazd kina akcji — zwierz nawet nie zarzu­ca tym aktorom braku warsz­tatu ( zazwyczaj jed­nak gra­ją lep­iej niż ich poprzed­ni­cy z lat 80), ale charak­teryzu­je ich dość duży brak jakiegokol­wiek wyrazu. Moż­na ich między sobą spoko­jnie pomylić bo nie wyróż­nia ich nic takiego co elim­i­nowało by wąt­pli­woś­ci o kogo chodzi. Zwierz dostrzegł, że sam niekiedy myli tych aktorów, bo niewiele jest między nie­mi różnic. Do tej kat­e­gorii zwierz dorzu­cił­by Chaninga Tatum, Chrisa Pine czy Ryana Reynold­sa oraz strasznie przez zwierza nie lubianego Bradleya Coopera.  Do tej  gro­mad­ki dołączył ostat­nio Chris Evans czyli Kap­i­tan Ameryka.

 

 

 Zwierz uwiel­bi­ał Chrisa Pine jako Kap­i­tana Kika nie mniej jed­nak nie wyda­je się byśmy mogli spodziewać się, ze pojawi się w czymś innym niż tego typu kino rozry­wkowe ( Ps: Sto­ją­cy za nim Karl Urban nieste­ty nie łapie się do zestaw­ienia zwierza)

 

Pozostałych kilku to dość zdaniem zwierza smut­na kat­e­go­ria aktorów,  którzy od lat świet­nie się zapowiada­ją i właśnie. zapowiada­ją się.   Na czele tego pochodu powinien iść Joaquin Phoenix, który wydawało się, że będzie TYM aktorem swo­jego pokole­nia. Ale fakt, że pojaw­ił się w kilku mało ciekawych  fil­mach i   bard­zo ciekawym acz dość destruk­cyjnym pro­jek­cie medi­al­nym ( jak pamięta­cie Phoenix przez pon­ad rok udawał, że rzu­cił aktorstwo i postanow­ił zostać rap­erem) spraw­ił, że dziś jest raczej o dzi­wo aktorem nieco zapom­ni­anym. Jest w tej grupie także James Fran­co ( którego zwierz abso­lut­nie uwiel­bia) ale nieste­ty trze­ba stwierdz­ić, że fakt iż przez pewien czas postanow­ił być abso­lut­nie we wszys­tkim,  nieco przystopował go na drodze ku byciu najważniejszym aktorem wśród swoich rówieśników. W sum­ie spore szanse na takie prze­wod­nict­wo miał Jake Gyl­len­gall — no ale ponown­ie mimo dużej sym­pa­tii jaką zwierz go darzy, jego kil­ka ostat­nich wyborów fil­mowych budz­iło w zwierzu drob­ne wąt­pli­woś­ci — po świet­nych Bra­ci­ach udało mu się zagrać w śred­nio udanym Księ­ciu Per­sji, bard­zo śred­niej Miłoś­ci i Innych Uży­wkach i dość powszech­nie uznanym za fatal­ny Kodzie Nieśmiertel­noś­ci. Gdzieś też rozmyła się świet­nie zapowiada­ją­ca się kari­era Tobiego Maguaire,  którego dobiły co raz gorsze Spi­der Many. Oczy­wiś­cie pozosta­je jeszcze jed­na gru­pa to znaczy tych aktorów którzy są dość powszech­nie uznawani za utal­en­towanych i przo­du­ją­cych w swoim pokole­niu — z całą pewnoś­cią zna­jdzie się tam miejsce dla bied­nego nie nagradzanego DiCaprio czy na sze­roko ostat­nio omówionego przez zwierza Goslin­ga. Prob­lem z DiCaprio jest jed­nak taki, że więk­szość swo­jej kari­ery przes­pał ( serio po Titan­icu praw­ie go nie było) i ter­az stara się to nadro­bić mnóst­wem poważnych ról, zaś Gosling jak na razie jest pupilkiem kry­ty­ki i fanek ale trud­no orzec czy to nie obró­ci się prze­ciw niemu.

 

 Zwierz z jed­nej strony podzi­wia Phoenixa, że zde­cy­dował się na taką grę z widza­mi z drugiej — trochę szko­da zaw­ies­zonej i moc­no nad­wąt­lonej kariery

 

Jak widzi­cie zwierz nie próbu­je wszys­t­kich aktorów amerykańs­kich wrzu­cić do jed­nego wor­ka. choć wyda­je się, że wszys­t­kich panów jed­nak coś łączy. Oto brak pośród nich aktorów naprawdę charyz­maty­cznych — nie ma wśród wymienionych tu nazwisk ani drugiego Bran­do,  ani drugiego DeNiro ani nawet ( sto­su­jąc odpowied­nią skalę) drugiego Dep­pa. Nawet najbardziej utal­en­towani z wymienionych tu aktorów charak­teryzu­ją się, przy­na­jm­niej zdaniem zwierza, pewną dość nud­ną przewidy­wal­noś­cią.  Zaś zaskaku­ją­co duża część z nich nie wykazu­je się nawet aktorskim tal­en­tem. Zwierz nie chce być surowy ale nigdy nie odgadł,  skąd taka pop­u­larność Ryana Reynold­sa, który w każdej pro­dukcji jest dokład­nie taki sam, nieza­leżnie czy gra w kome­di­ach roman­ty­cznych czy w fil­mach akcji. Z resztą wyda­je się, że Hol­ly­wood widzi pewne bra­ki wśród rodz­imych aktorów — zwierz uważa, że rozwi­ja­ją­ca się kari­era Justi­na Tim­ber­lake’a świad­czy między inny­mi o tym, że jest jed­nak sporo ról których jakoś nie sposób obsadz­ić spośród już ist­niejącego zbioru aktorów. Oczy­wiś­cie zwierz nie sugeru­je, że Tim­ber­lake ma zostać tym aktorem, którego zapamię­tamy z pokole­nia dzisiejszych trzy­dziestoparo­latków.  Sugeru­je raczej,   że np. wakat uroczego akto­ra, który dobrze sprawdza się w kome­di­ach roman­ty­cznych i wiary­god­nie w kinie akcji wciąż jest otwarty.  Jak na razie aktorzy sprawdza­ją się albo w jed­nym albo w drugim ( Gyl­len­hall poległ na byciu roman­ty­czno wzrusza­ją­cym, Reynolds jest nieco zbyt sztuczny, a Asthon Kutch­er poza tym, że nie za bard­zo umie grać, ugrzązł ostat­nio w serialu)

 

 

 Zwierz nie rozu­mie pop­u­larnoś­ci Ryana Reynold­sa — zwłaszcza po tym strasznym przeży­ciu jakim było oglą­danie Zielonej Latarni

 

Oczy­wiś­cie zwierz nie był­by sobą gdy­by nie stwierdz­ił, że pewną lukę w tym pokole­niu radośnie postanow­ili zapełnić aktorzy bry­tyjs­cy. Zwierz zwró­cił uwagę, że aktorzy bry­tyjs­cy zawsze zale­wa­ją kine­matografię fala­mi — to znaczy przez pewien dłuższy czas nie pojaw­ia się nikt nowy, a potem nagle mamy cały wysyp nazwisk i to na dodatek wszyscy dobrze się kojarzą. Spójrz­cie na aktorów ok. 50 i zwróć­cie uwagę ilu tam utal­en­towanych i nagradzanych aktorów bry­tyjs­kich.  Gdy­by zwierz miał wskazać komu wróży wypełnie­nie luki jaka jego zdaniem ist­nieje wskazał by przede wszys­tkim na Fass­ben­dera. Rzad­ko zdarza się żeby akto­ra,  którego jeszcze dwa sezony temu nikt nie kojarzył, było tak pełno we wszys­t­kich pro­dukc­jach.  Oczy­wiś­cie po częś­ci wyni­ka to z pra­co­holiz­mu akto­ra, ale  też z fak­tu, że wyda­je się iż posi­a­da właśnie tą tak pożą­daną cechę —  moż­na go obsadz­ić w praw­ie każdej roli.  Dobry bohater, zły bohater — ekraniza­c­ja komik­su, goty­ck­iej powieś­ci, postać his­to­rycz­na. Nie ma znaczenia aktor sprawdza się prak­ty­cznie wszędzie. Dru­gi Bry­tyjczyk,  które­mu zwierz wróży, że może w przyszłoś­ci wzbudzać głośniejsze niż doty­chczas zach­wyty pub­li­ki i kry­ty­ki to Tom Hardy. Oglą­danie wywiadów z tym aktorem przy­pom­i­na tor­turę — nie dość, że mówi niewyraźnie, to jeszcze wyda­je się, że nie jest do koń­ca przy­tom­ny. Jed­nak to całe rozch­wian­ie i pew­na nieobec­ność znika­ją kiedy Hardy pojaw­ia się na ekranie. Zwierz jest zach­wycony tym, jak bard­zo ów aktor potrafi zniknąć w roli, i jak jest wszech­stron­ny. Co więcej Hadry to ide­al­ny aktor do obsadza­nia zarówno w rolach jak najbardziej poważnych jak i sen­sacyjnych. Zwierz pode­jrze­wa,  że kry­ty­ka naprawdę osza­le­je na jego punkcie po Bat­manie gdzie ma zagrać Bane’a. A sko­ro przy Bat­manie jesteśmy to chy­ba nikt nie ma wąt­pli­woś­ci, że gra­ją­cy go Chris­t­ian Bale należy właśnie do jed­nych z nielicznych aktorów tego jeszcze pokole­nia obdar­zonych charyzmą ( zwierz go nie cier­pi więc zwróć­cie uwagę na jego słowa). 

 

 Zwierz jest z siebie dum­ny bo w ” Bękar­tach Wojny” nie tylko od razu dostrzegł Fass­ben­dera ale też od razu stwierdz­ił, że to jest aktor którego będzie śledził.


Z resztą zwierz wyliczankę może bez trudu kon­tyn­uować — Tom Hid­dle­stone, którego Loki w Thorze był tak dobry,  że dziś tuż przed pre­mierą Avengers wyda­je się, że to na niego głównie czeka­ją fani ( a prze­cież, ma na swoim kon­cie mnóst­wo poważnych i ciekawych ról, a do tego jest śliczny jak z obraz­ka więc na aman­ta nada się ide­al­nie). A prze­cież pozosta­je jeszcze James McAVoy, Jonathan Rhys-May­ers, Cil­ian Mur­phy czy Col­in Far­rel — wszyscy z olbrzymim potenc­jałem i odpowied­nim tal­en­tem. Zwierz niebyły też sobą gdy­by nie zauważył, że jego ulu­biony Cum­ber­batch także wpa­sowu­je się w tą bry­tyjską inwazję, i to nawet dość śmi­ało pokazu­jąc się u Spiel­ber­ga, Jack­sona i kto wie może też w najnowszym Star Trecku. Zwierz musi też odd­ać hon­or aktorom z Anty­podów — nawet jeśli zwierz uważa, że Sam Wor­thing­ton to chodzące drewno, to jed­nak zde­cy­dowanie udało mu się zająć wol­ny wakat akto­ra kina akcji, który nie za wiele myśli, nie za wiele gra za to bie­ga strzela no i ogól­nie pręży musku­laturę. Do tego dodać trze­ba jeszcze koniecznie Chrisa Hemswortha który wyda­je się będzie ide­al­nym kandy­datem numer dwa ( choć gra od Woething­tona zde­cy­dowanie lep­iej, przy­na­jm­niej zdaniem zwierza).

 

Zwierz zas­tanaw­iał się ostat­nio czy czekał­by w takim napię­ciu na Avenger­sów gdy­by nie Loki. Odpowiedź jest jasna

 

Zwierz nie chce byś­cie pomyśleli, że oto zwierz nai­wnie budu­je dychotomię, w której wszyscy dobrzy aktorzy są z Wielkiej Bry­tanii czy Aus­tralii, a w USA braku­je tal­en­tów. Nie mniej dość wyraźnie rzu­ca się w oczy, że w tym pokole­niu aktorskim jeszcze nie ustalono hier­ar­chii i jeszcze nie do koń­ca wiado­mo, kto zostanie kim, kogo obsyp­ią nagro­da­mi, a komu wyp­iszą olbrzy­mi czek. Być może zwierz dlat­ego jest tak kry­ty­czny i tak czu­jny wobec tego pokole­nia aktorów, że jest to “jego” pokole­nie. Zwierz bowiem opisał już zjawisko wys­tępu­jące  pop­kul­turze, które pole­ga na tym, że aktorów paru­je się zazwyczaj z aktorka­mi o kilka­naś­cie lat młod­szy­mi. Inny­mi słowy wymie­nieni tu aktorzy niezwyk­le częs­to wys­tępu­ją w fil­mach z aktorka­mi w wieku zwierza bądź niewiele starszy­mi lub młod­szy­mi. Wedle zasady rządzącej Holl­wyood nikt nie próbu­je w zwierzu zaczepić pomysłu bycia fanką akto­ra w jego wieku — zwierz zori­en­tował się, że zaskaku­ją­co wielu aktorów których “tar­getem” są nas­to­lat­ki jest właśnie w wieku zwierza ( pier­wszy lep­szy przykład to Pat­tin­son, który dzieli ze zwierzem rok urodzenia) . Inny­mi słowy Hol­ly­wood wyz­na­je staro­mod­ną zasadę, że mężczyz­na zawsze powinien być starszy. Nie mniej odkłada­jąc na bok kwest­ię zwierza oso­bistych czy wyimag­i­nowanych związków z tym pokole­niem aktorów. Wyda­je się, że żało­ba jaka zapadła po śmier­ci Heatha Ledgera nie wynikała wyłącznie z fak­tu, że zabrakło jed­nego z najz­dol­niejszych aktorów pokole­nia. Wyda­je się, że raczej w pełni uświadomiono sobie, że tak naprawdę nie ma bezpośred­niego następ­cy. A to nie wróży to dobrze, bo nie chodzi jedynie o sztukę fil­mową ale także o to, że bez super gwiazd trud­no sprzedać film, a trud­no wciąż liczyć na panów w co raz bardziej śred­nim wieku.

 

Zwierz nie twierdzi, ze Heath Ledger był najlep­szy z nich wszys­t­kich. Ale jego stra­ta jest jed­nak dość wyraźna.

 

 

Ps: Zwierz przeprasza za śred­ni styl tego wpisu ale pisał go dłu­go w odcinkach i jakoś tak nie koniecznie się ład­nie skleiło

 

Ps2: Tak będzie o Jacku Hark­nessie i jego płaszczu ale zwierz jeszcze nie wie jak to wszys­tko napisać. Ale jak będzie wiedzi­ał to napisze.      

0 komentarz
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online