Home Film NIEudane adaptacje czyli filmów niekochanych część dziewiąta

NIEudane adaptacje czyli filmów niekochanych część dziewiąta

autor Zwierz

Hej

Pisanie wrednych notek o nieudanych adaptacjach filmowych jest proste. Dlaczego? Otóż choćby reżyser ze scenarzystą chodzili na rękach i klaskali stopami (super przydatna umiejętność) to i tak nie da się stworzyć przekonującej filmowej wizji która zgodzi się z tym filmem który leci w głowach czytających książkę. Zwierz jest tego w pełni świadom, podobnie jak świadom jest że w dotychczasowych kategoriach wymienił więcej ekranizacji niż dziesięć, stąd też tu pewnie nie pojawią się oczywiste typy (jaka jest zabawa w wymienianiu samych oczywistych filmów?), oraz kilka zupełnie oczywistych. Przy czym ważne – te filmy nie są porównywalne między sobą – to ważne – zwierz nie lubi każdego z nich ale z różnych powodów i nie koniecznie gdyby zmuszono zwierza do ocenienia ich nie w odniesieniu do siebie samego zwierz wystawiłby im bardzo różne oceny. Ponownie zwierz przypomina, że to nie jest spis złych filmów (choć często bywają złe) tylko tych których zwierz nie lubi. To co zaczynamy?

Znakomite hasło – które choć nie zawsze aplikuje się do przedstawionych tu przykładów to jednak niekiedy zły film zniechęca ludzi do dobrych książek.

Harry Potter i Książę Półkrwi – serial filmów o Harrym Potterze zdecydowanie nie utrzymała poziomu serii książek (mówcie co chcecie książki nie są co raz gorsze wręcz przeciwnie – ale zwierz naprawdę nie chce się dziś kłócić o książki bo robi się wtedy zły i emocjonalny). Pod koniec serii stało się jasne, że nie da się zmieścić treści książek w kolejnych filmach. Jasne jest że w takiej sytuacji film może zamienić się w serię ilustracji do książki. Niestety twórcy zdecydowali się nie tylko wyciąć pewne wątki ale także zmienić układ scen. Najbardziej denerwująca jest zmiana układu niektórych scen, która zmienia ich znaczenie – zwłaszcza na wieży gdzie rozgrywają się najbardziej dramatyczne sceny. Zresztą podobnie zrobiono z finałem całej serii – kiedy pokonany Voldemort rozpada się na kawałki co absolutnie nie ma sensu. Szkoda bo jeśli ktoś ogląda tylko filmy ma bardzo mylną wizję tego czym jest opowieść o Harrym Potterze.

Choć ekranizacji zdarzały się zabawne momenty to zdecydowanie więcej było w niej scen nieudanych zaś fanom powieści brakowało dobrze znanych z książek dialogów, lepszych od tego co można było znaleźć w scenariuszu.

Twilight: Przed Świtem – pomysł by książkę absolutnie pozbawioną treści rozbić na dwa filmy był pomysłem marketingowo genialnym ale kinematograficznie koszmarnym. Widzicie zdaniem zwierza – poprzednie trzy filmy były kretyńskie w założeniu ale porządne w realizacji – odkładając na bok brak akcji w większości z nich, można było je obejrzeć bez poczucia zażenowania (zwłaszcza kiedy jest się targetem filmu a nie wrednym krytykiem). Jednak Przed Świtem pobiło wszelkie granice kinematograficznej żenady głównie dlatego, że nie było wystarczająco wiele treści by je wypełnić a tak która była czyniła widowisko trudnym do oglądania. Przed Świtem jest być może najgorszym ale miejscami też najzabawniejszym filmem jaki zwierz widział od lat w kinach.

Zwierzową recenzję tego trollowanego od środka filmu znajdziecie TUTAJ

Przetrwanie – film oparty na opowiadaniu więc zwierz może ją podrzucić. The Grey opowiada o dzielnych mężczyznach, których samolot się zepsuł, spadł i teraz muszą oni przetrwać na Alasce. Żeby było jeszcze gorzej chcą ich zjeść wilki. Wydawać by się mogło, że taka historia powinna dostarczyć jakiegoś sympatycznego filmu o przetrwaniu. O dziwo jednak nie, film jest przerażająco wręcz bezsensowny, wilki są uosobieniem zła, zaś nasi herosi uosobieniem łatwych do ubicia jednostek. W czasie oglądania filmu zwierz z bratem zakładali się w jaki sposób zginie następny bohater kiedy okazało się, że w przypadku jednej postaci zgadliśmy oboje (postać spadła z wysokości i zjadły ją wilki) zabawa przy oglądaniu nagle zrobiła się zdecydowanie lepsza. Niemniej jest to film tragicznie wręcz zły. Co czyni go jednorazową dobrą rozrywką oraz cudownym materiałem do recenzowania.

Recenzję filmu a właściwie wyobrażenia na temat procesu produkcyjnego – znajdziecie tutaj 

 

 

Wehikuł Czasu – choć wersja z 1960 roku znacznie odbiegała od powieści miała urok klasycznego filmu o podróżach w czasie i prawdę powiedziawszy do dziś pozostaje idealną produkcją na niedzielne przedpołudnie. Z niewiadomych dla zwierza przyczyn postanowiono zrobić remake ale zamiast wrócić do książki (różniącej się znacznie od filmu) postawiono zniszczyć klasyczny film, fatalnym scenariuszem, zaskakująco marnymi efektami specjalnymi i drewnianym aktorstwem. Zwierz widział Wehikuł Czasu tylko raz i cieszy się, że wspomnienie tego niepotrzebnego filmu powoli odpływa z pamięci zwierza. Serio ilekroć zwierz widzi taki film zastanawia się dlaczego nikt nie krzyczy, że produkuje się straszną kichę. A szkoda bo w sumie zwierz nawet by zobaczył porządną adaptację z wykorzystaniem najnowszych osiągnięć techniki, które nareszcie mogłyby oddać świat przedstawiony w książce.

Zwierz jest zaskoczony jak z dobrego materiału udało się, przy użyciu nowoczesnych środków zrobić tak nieatrakcyjny film.

 

 

Pożyczony Narzeczony – ekranizacja powieścidła dla kobiet która naprawdę zdenerwowała zwierza. Cały pomysł jest dość prosty – mamy historię dwóch przyjaciółek z których jedna jest egoistyczna i ma super narzeczonego, druga jest przekonana, że przyjaciółka na niego nie zasługuje, co więcej , że skoro widziała uroczego adwokata pierwsza ma do niego jakieś prawo. Teoretycznie powinno z tego być coś pouczającego – jak na przykład to, że niekoniecznie istnieje coś takiego jak prawo „ja widziałam go pierwsza” czy „nie podrywa się facet najlepszej przyjaciółki”. Ale nie, film pokazuje nam, że nasza bohaterka ma rację odbijając narzeczonego swojej przyjaciółce. Co więcej wygląda na to, że zarówno ona jak i jej ukochany są siebie warci i niezbyt sympatyczni. Zwierz nie cierpi tego filmu i uważa go za szkodliwy. Co więcej książka ma drugi tom, który nieco tłumaczy bohaterkę ale nigdy go nie zekranizowano.

Zwierz jest konserwatywny – uważa, że świństwa względem przyjaciół nie powinny bohaterom wychodzić na dobre – no chyba że mówimy o kinie moralnego niepokoju a nie o komedii romantycznej.

Kod Da Vinci – to ciekawe, książka Dana Browna jest średniej jakości ale doskonale się czyta. Zwierz dostrzegł, że wykształcony na kursach kreatywnego pisania autor napisał idealnie rozwleczony scenariusz filmowy. zwierz nie wie jakim cudem udało się z tej szybko posuwającej akcję do przodu książki zrobić straszliwie nudny film. Zwierz nie wie kto jest odpowiedzialny za casting Toma Hanksa w głównej roli ale musiał to być ktoś kto mocno życzył filmowi porażki. Ostatecznie powstało coś straszliwie nudnego, do tego gorszego niż kretyńska kontynuacja jaką były Anioły i Demony i przynajmniej można było się z tego pośmiać.Zwierz nawet nie lubi książki a jest zły na to jak nudna jest jej ekranizacja. To jest dopiero sztuka.

Z książki napisanej po to by łatwo ją było zekranizować zrobiono film zaskakująco nudny i pozbawiony jakiejkolwiek iskry.

Jane Eyre – dobra zwierz wie, że mu się dostanie po uszach. Ostatnia ekranizacja dziwnych Losów Jane Eyre z Fassbenderem i Wasikowski nie jest złym filmem. Naprawdę nie jest złym filmem. Zwierz może się zgodzić, że to dobry film. Ale zwierz go nie lubi. Nie podoba mu się dobór ról, nie podoba się zwierzowi poetyka filmu, oraz cóż… zwierz nie jest tego w stanie do końca ująć ale cała historia wydaje się być pozbawiona emocji. Być może jest to wynik wielkiej miłości jaką zwierz darzy wersję BBC. Być może zwierz spodziewał się czegoś innego. Zwierz widział film kilka razy (czyli mógłby znaleźć się w innej kategorii) ale za każdym razem pozostawał równie niewzruszony czy nawet znudzony (jak ujął to brat zwierza – Ta Jane Eyre to film drogi bo ludzie wciąż gdzieś idą). Zwierz nawet obejrzał film z komentarzem oczekując że twórcy wytłumaczą się mu ze swoich decyzji, niestety okazuje się, że to nie jest jeden z tych tłumaczących wszystko komentarzy. Zwierz nie uważa by to był zły film ale bardzo go nie lubi.

Niestety na zwierza nowa Jane Eyre nie wywiera takiego silnego wpływu ani nawet nie wywołuje większego wrażenia.

Mansfield Park – zwierz nie wie dlaczego nie da się dobrze zekranizować tej książki – zarówno filmowa (znacznie odbiegająca od powieści) wersji jak i wersja BBC z Billie Piper zawiodły zwierza. Trudno powiedzieć dlaczego – być może dlatego, że akurat tej powieści Austen brakuje lekkości jej poprzednich dzieł, być może dlatego, że chyba jest nieco mniej znana i widzowie nie wyłapują odstępstw tak jak w przypadku Dumy i Uprzedzenia. Zwierz zaciskał zęby kiedy bohaterowie ekranizacji Austen zaczęli tańczyć walca i jeszcze w przypadku kilku innych scen. Trzeba powiedzieć, że zwierz bardzo chciałby zobaczyć nową ekranizację a jednocześnie cieszy się, że dawne pamięta co raz gorzej (choć oczywiście jedną z nich musiał sobie odświeżyć kiedy zdał sobie sprawę, że gra w niej Billie Piper).

Zwierz nie przepada za żadną ekranizacją Mansfield Park, tej filmowej nie był w stanie uratować dla zwierza nawet Johnny Lee Miller co o czymś świadczy

Tristan i Izolda – zwierz nigdy nie zrozumiał pragnienia Hollywood by przerobić wszystkie arcydzieła literatury światowej na coś banalnego. W przypadku Tristana i Izoldy postanowiono ze średniowiecznej historii, która nadal w czasie czytania potrafi poruszyć czytelnika (przynajmniej jeśli czytelnik jest zwierzem). Tymczasem filmowy Tristan i Izolda to para dość blada (zwłaszcza zaciskający zęby w cierpieniu James Franco), nie szczególnie ciekawa zaś ich historia – koszmarnie schematyczna. Najciekawszą postacią w całej historii jest Król Marek (znakomity Rufus Swell) zaś cała reszta jest tak mało interesująca, że w chwili kiedy wszystko kończy się tragicznie jesteśmy nawet zadowoleni że historia zmierza do końca. Co ciekawe – producenci po pierwszych pokazach zorientowali się, że młodzi ludzie nie mają pojęcia jak układała się prawdziwa historia więc aby uczynić film bardziej dostępnym dla młodych widzów zamienili I na & żeby przypominało to przerobiony tytuł Romea i Julii z Leonardo DiCaprio. To powinno wystarczyć za zwierzowy komentarz.

Cierpiący Tristan jest cierpiący

Seks w Wielkim mieście – zwierz wie, że to takie trochę naciągane – hejtować tu film będący przedłużeniem serialu który za swoja podstawę miał książkę, ale czy widzieliście te filmy? Aż chce się płakać widząc jak powieść o życiu społecznym i seksualnym nowojorczyków zamieniono na serial, który zaczynał się społecznie a potem zmierzał w kierunku komedii romantycznej. A potem nadeszły dwa filmy z czego pierwszy był wielkim banerem reklamowym a drugi nie tyle deptał feminizm co tańczył na nim tango… albo fokstrota. W każdym razie zwierz musi się gdzieś pożalić na te dwa filmy, które zamieniły bohaterki w koszmarne idiotki a cały koncept serialu wyrzuciły do kosza nie zastępując go niczym poza kretyńskimi wątkami i mnóstwem markowych ciuchów. Zwierz musi powiedzieć, że nigdy nie był tak straszliwie wściekły na coś co w sumie nie za bardzo go obchodzi.

I tak film przekonuje mężczyzn że jedyne czego kobieta chce to wielka szafa. Ugh.

Dobra ta część jest trochę naciągana ale na całe szczęście zbliżamy się do końca – wiecie co będzie jutro? Jutro nie będzie kategorii tylko zwierz podrzuci ostatnie dziesięć filmów, których nie lubi. I wiecie co będzie po wszystkim – bycie negatywnym jest fajne jeden czy dwa dni ale potem chce się od tego uciec w kierunku radości i tęczy. Zwierz jest naprawdę za dobrze nastawiony do kinematografii by ciągnąć ten cykl dalej (zwierz przypomina, że to był pomysł podłej matki zwierza). Zwierz jest wręcz chory od tej niechęci. Widzicie zwierz nie nadaje się do życia w Internecie. Jest za bardzo pogodny.

Ps: Zwierz radzi wam zajrzeć do programu Coperniconu i wybrać się do Torunia gdzie zwierz postanowił brylować i wystąpić aż z trzeba prelekcjami w tym jedną o blogowaniu (jakbyście chcieli założyć własnego bloga i wykopać zwierza z biznesu).

60 komentarzy
0

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online