Home Ogólnie Attend the lords of France and Burgundy, Gloucester czyli zwierz o Garderobianym

Attend the lords of France and Burgundy, Gloucester czyli zwierz o Garderobianym

autor Zwierz
Attend the lords of France and Burgundy, Gloucester czyli zwierz o Garderobianym

BBC raz na jakiś czas robi coś takiego, co jest absolutnie nie możliwe w innych telewizjach. Na przykład decyduje się na poświęcenie jednego weekendowego wieczoru na wystawienie sztuki w której oglądamy dwóch starszych mężczyzn, starających się przetrwać wystawianie Szekspira w czasie II wojny światowej. No dobra, nie każda telewizja może zatrudnić aktorów takich jak Ian McKellen i Anthony Hopkins i kazać im grać w doskonałej sztuce. Ale taką właśnie jest Garderobiany.

WARNING: Embargoed for publication until 00:00:01 on 22/10/2015 - Programme Name: The Dresser - TX: n/a - Episode: n/a (No. n/a) - Picture Shows: +++PUBLICATION OF THIS IMAGE IS STRICTLY EMBARGOED UNTIL 00.01 HOURS THURSDAY OCTOBER 22ND 2015+++ Norman (IAN MCKELLEN), Sir (ANTHONY HOPKINS) - (C) Playground Entertainment - Photographer: Joss Barratt

Twórcy bardzo chcieli by obaj aktorzy pojawili się na scenie. Na całe szczęście Hopkins odmówił i tak można się cieszyć doskonałym spektaklem na całym świecie a nie tylko w Londynie

Zacznijmy od tego, że większość z was zapewne zna tą sztukę Ronalda Harwooda z filmu, z 1983 roku. Tam w roli starszego aktora i jego garderobianego występowali kolejno Albert Finney i Tom Courtenay. Obaj dostali za swoje role nominacje do Oscara (obaj za role pierwszo planowe) zaś sama produkcja zyskała ostatecznie 5 nominacji.  Zwierz przyzna szczerze, że słyszał  o filmie zdecydowanie wcześniej niż go zobaczył i był długo przekonany, że to musi być nudne. Oczywiście nie było. W każdym razie zwierz bardzo poleca obejrzenie filmu, zwłaszcza (zdaniem zwierza) dla roli Alberta Finney’a. Przy czym warto zauważyć, że scenariusz filmu napisał autor sztuki – co zawsze dobrze wpływa na produkcje. Nie mniej można dość słusznie zapytać – po co robić jeszcze jedną adaptację. Prawda jest taka, że to wcale nie miało tak wyglądać. Tak jasne od początku było wiadomo, że Ian McKellen i Anthony Hopkins mają wystąpić w głównych rolach, ale pomysł był taki by po prostu wznowić sztukę na scenie – czy to w Stanach czy w Wielkiej Brytanii. Nie wyszło, bo Anthony Hopkins odmówił. Wiele lat temu  (w latach osiemdziesiątych) oświadczył, że przechodzi na emeryturę od grania  na scenie i nawet dla tak ciekawego projektu nie chciał wrócić. Twórcy chcąc nie chcąc musieli znaleźć inny pomysł na wykorzystanie tak dobrego materiału i obsady. I tak ostatecznie zdecydowano się na coś w rodzaju teatru telewizji – jednorazowy film, w bardzo teatralnym stylu z doskonałą obsadę. I choć autor  sztuki – Ronald Harwood oficjalnie stwierdził, że spektakl zadowoliłby go bardziej, to ostatecznie cieszy go projekt telewizyjny.

the-dresser-ah-and-im-final

Choć Garderobiany jest filmem do jednocześnie udało się w nim zachować duszną atmosferę teatralnej garderoby i wrażenie jakbyśmy oglądali ograniczoną, teatralną przestrzeń

Co interesujące, ta historia starego aktora i jego starego garderobianego, którzy razem w wojenny wieczór przygotowują się do wystawienia Króla Lira, dla obu aktorów ma pewien sentymentalny wydźwięk. Anthony Hopkins i Ian McKellen obaj pojawiali się na deskach National Theatre w czasach kiedy zarządzał im Laurence Oliver, choć nigdy nie pojawili się razem na scenie – przyjście jednego zgrało się z odejściem drugiego. Była to więc dla dwóch wielkich brytyjskich aktorów szansa by zagrać razem. Ale nie tylko, przede wszystkim był to też czas wspomnień- zwłaszcza tych teatralnych. Ponoć w przerwach kolejnych scen czterech twórców po siedemdziesiątce (wliczając autora sztuki i reżysera) siedział wspominając stare teatralne dzieje, budząc tym samym zachwyt zgromadzonego na planie młodszego pokolenia. Trzeba bowiem przyznać, że takie lata teatru angielskiego jakie były w latach 60 i 70 kiedy Hopkins i McKellen pojawiali się na scenie już minęły i raczej nie wygląda na to by miały w takim kształcie powrócić. Jednocześnie – jak zwracali uwagę krytycy – to pierwszy raz od dłuższego czasu kiedy zarówno Hopkins jak i McKellen mogli pokazać swój talent w pełnej, teatralnej krasie. Hopkins który zrezygnował z teatru (przyznaje w wywiadach że nieco mu tego brak, ale nie ma ochoty wracać na scenę) miał okazję nie tylko powspominać ale też pokazać że jak najbardziej jest w nim jeszcze energia na doskonałego Lira (zresztą to chyba są jego najlepsze sceny). Z koeli jak zwracają uwagę zachodni krytycy McKellen od dawna nie miał do zagrania naprawdę wymagającej roli. Nawet jeśli podoba się w Vicious czy Władcy Pierścieni to przecież wszyscy wiemy, że stać go na wiele więcej.

WARNING: Embargoed for publication until 00:00:01 on 22/10/2015 - Programme Name: The Dresser - TX: n/a - Episode: n/a (No. n/a) - Picture Shows: +++PUBLICATION OF THIS IMAGE IS STRICTLY EMBARGOED UNTIL 00.01 HOURS THURSDAY OCTOBER 22ND 2015+++ Norman (IAN MCKELLEN), Sir (ANTHONY HOPKINS) - (C) Playground Entertainment - Photographer: Joss Barratt

Niewątpliwie fakt, że w filmie występuje dwóch wybitnych aktorów brytyjskiej sceny, dodaje mu trochę nowych znaczeń

Zacznijmy jednak od samego pomysłu na sztukę. W adaptacji telewizyjnej zdecydowano się do dość ciasnej rozmowy rozgrywającej się głównie w jednym pomieszczeniu dodać trochę scen dziejących się w korytarzach tak by wpuścić nieco powietrza do całej sztuki. Jednak, może nieco wbrew intencji twórców telewizyjnej adaptacji nadal jesteśmy w bardzo ciasnej dusznej przestrzeni teatralnego zaplecza. To niesamowite jak właściwie niewiele trzeba byśmy od razu widzieli gdzie jesteśmy. Nie pokazuje się nam frontu teatru ale jego niezbyt ładne bebechy z dala od sceny. I tą garderobę wielkiego aktora (wszyscy zwracają się do niego Sir) która jest właściwie starą graciarnią, w której niemal czuje się zapach naftaliny. Oczywiście można stan teatru i strojów zrzucić na czasy wojny, ale widz szybko zdaje sobie sprawę, że to poczucie schyłku niewiele ma wspólnego z wojną (która jednak stawia wszelkie działania twórców, zwłaszcza w materii tak ulotnej jak teatr pod znakiem zapytania) – to po prostu ostatnie dni wielkości trupy teatralnej, prowadzonej przez niegdyś wielkiego aktora, który jest nie tylko u kresu swoich dni ale też powoli traci zmysły. Kostiumy są stare i za duże, aktorzy w rolach drugoplanowych zniechęceni a stary garderobiany co chwila pociąga z piersiówki by dodać sobie odwagi w dość beznadziejnej sytuacji.  Jesteśmy więc od samego początku świadomi iż coś się kończy i to nie koniecznie ze względu na wojnę. To przedstawienie Króla Leara i tak nie powinno się odbyć, bo wojna, bo aktor jest na granicy szaleństwa, bo spadają bomby. A jednak się odbędzie. Bo przedstawień się nie odwołuje.

Sir-Anthony-Hopkins-Sir-Ian-McKellen-The-Dresser-BBC-Simon-Button-615012

Garderobiany to także okazja by zobaczyć Hopkinsa jako Leara – coś czego nie można przegapić

Sztuka wyraźnie rozpada się na dwie części. W pierwszej z nich przyglądamy się sytuacji oczyma Normana. To on jest tu na pierwszym planie przygotowując słabo kontaktującego aktora do wejścia na scenę. Widać, ze jest w swoim żywiole. Niby tylko garderobiany ale w istocie powiernik i przewodnik aktora. Człowiek nie do zastąpienia, który choć włada przede wszystkim garderobą zdaje się być nieco ponad wszystkimi, którzy do niej wchodzą. Niby tylko szeregowy pracownik techniczny, gnący się w ukłonach, starszy pan w podwójnym sweterku i fartuszku, w istocie – ktoś kto lubi o sobie myśleć jako o tym najważniejszym trybiku całej teatralnej maszyny. Wszyscy znamy takich teoretycznie technicznych pracowników, żyjących być może nieco w cieniu twórców, lubiących postrzegać się jako ważnych czy najważniejszych – mimo, że niewidocznych. W tej pierwszej części sztuki nie trudno ulec takiemu wrażeniu. Rzeczywiście bez Normana Sir nie dotarłby na scenę. Bez jego zachęt, pochlebstw ale też bez fizycznego dociągnięcia go z szarej ponurej garderoby, na równie szarą  i ponurą scenę. Choć widzimy, że Norman to człowiek mały, łasy na pochlebstwa i mniej znaczący niż myśli, to jednak możemy łudzić się że rzeczywiście ma jakąś moc i znaczenie.

BBC-376045

To jest fascynujące jak bardzo zmienia się gra Hipkinsa między piewszą a drugą częścią sztuki. Jakby tam były dwie osoby

Jednak tu mamy część drugą. Niesiony doskonałym występem aktor odzyskuje zmysły. Możemy go zobaczyć w pełni  – takim jakim jest, a właściwie takim jakim widzą go inni. Z jego całym życiem – które pojawia się jedynie gdzie na peryferiach kolejnych rozmów, z jego wiedzą i talentem. Ten niedołężny starzec z pierwszych scen zaczyna nam się jawić tak jak widzieć go musieli jego wielbiciele – czy zapatrzona w niego młoda aktorka. Jako człowiek niesłychanie oddany idei teatru, samolubny bo świadom swojego talentu, gotowy poświęcić dla sztuki ten element istnienia, który wszyscy nazywają życiem. Zresztą w tej drugiej części historii przez garderobę przewijają się kolejni aktorzy  – po których widać  jak bardzo Sir się różni od większości przedstawicieli tego zawodu. Nie jest on jak jego żona, której wystarczyłaby mała kariera w telewizji, ani jak aktor który nigdy nie chciał ryzykować, ani jak ten który ma dość gry pod przewodnictwem zdolniejszego od siebie. Wszyscy oni są aktorami, ale nie zrozumieją jak naprawdę funkcjonuje Sir. I dlaczego Norman – mimo, że bardzo go ceni, nie jest dla niego tak ważny.

WARNING: Embargoed for publication until 00:00:01 on 22/10/2015 - Programme Name: The Dresser - TX: n/a - Episode: n/a (No. n/a) - Picture Shows: +++PUBLICATION OF THIS IMAGE IS STRICTLY EMBARGOED UNTIL 00.01 HOURS THURSDAY OCTOBER 22ND 2015+++ Norman (IAN MCKELLEN), Her Ladyship (EMILY WATSON) - (C) Playground Entertainment - Photographer: Joss Barratt

Ian McKellen gra postać ktora choć ciągle ma uśmiech na twarzy  i usłużnie schyloną głowę to budzi niechęć. 

Przy czym ważne jest żeby podkreślić, że to nie jest sztuka w której ktoś jest dobry a ktoś zły. Małość i wielkość ludzka mieszają się tu na każdym kroku. Talent może być ograniczeniem, jego brak może dawać satysfakcję. Z jednej strony chciałoby się dostrzec w Aktorze jakiś ideał, ale przecież widzimy że dla własnej wielkości był w stanie poświęcić wszystko i wszystkich. Niewiele przy tym zyskując. Jego wielkość jest w pewnym stopniu też tylko fasadą pod którą kryje się zazdrość o innych. Sam Norman który wydaje się nam mały i odrzucający też ma swoje racje. W jego opowieściach o przyjaciołach (bez trudu można złamać ten szyfr) widzimy historię złamanego życia i zawodu w którym udaje mu się odnaleźć. Który wykonuje najlepiej jak się da. Jego przekonanie o własnej wielkości jest złudzeniem ale nie bezpodstawnym. Rzeczywiście żyje w swoistej symbiozie z wielkim aktorem, biorąc za dobrą monetę wszystkie podziękowania i deklaracje. Zwodzą go one na manowce, ale jednocześnie, jego wizja samego siebie nie jest zupełnie bezpodstawna. Wszyscy tu budują wokół siebie iluzje. Tego kim są, kim chcieliby być, co mogli osiągnąć.

WARNING: Embargoed for publication until 00:00:01 on 22/10/2015 - Programme Name: The Dresser - TX: n/a - Episode: n/a (No. n/a) - Picture Shows: +++PUBLICATION OF THIS IMAGE IS STRICTLY EMBARGOED UNTIL 00.01 HOURS THURSDAY OCTOBER 22ND 2015+++ Irene (VANESSA KIRBY) - (C) Playground Entertainment - Photographer: Joss Barratt

Warto zaznaczyć, że właściwie w filmie nie ma złej roli

Nie ma Garderobianego bez wielkich ról aktorskich.  Ta sztuka nie zadziała jeśli nie uwierzymy, że Sir to aktor doskonały (nawet jeśli życie nie potoczyło się tak jak chciał) i że Norman to jedna z tych istot która pod uśmiechem i ukłonem skrywa jad i gorycz. Jeśli aktorzy dobrze się w swoich rolach odnajdą – wtedy jak pokazuje doświadczanie mogą liczyć na worek nagród. Ian McKellen i Anthony Hopkins zostali – przynajmniej zdaniem zwierza obsadzenie doskonale. Zacznijmy od Hopkinsa. Zdaniem zwierza to casting natchniony. Początkowe rozedrganie wychodzi mu doskonale min. dlatego, że czujemy drzemiącą w nim siłę. I to nie tyle psychiczną co fizyczną. To chyba Jodie Foster, która grała z nim wiele lat temu w Milczeniu Owiec powiedziała, ze Hopkins jest niesamowicie silnym człowiekiem. I to jakoś w nim widać – w pewien sposób widzowi towarzyszy lęk że siła tego zdezorientowanego starca obróci się przeciwko wszystkim. Potem zaś mamy Hopkinsa jako Leara i to jest po prostu uczta dla oczu. Och jak doskonale pasuje on – w każdym wymiarze – do tej roli. Jaka szkoda że porzucił scenę (kto wie może dlatego tak dobrze mu się gra na scenie – głód wzmaga niekiedy talent) bo jego Lear to mógłby być TEN Lear. No ale jest jeszcze koniec gdzie zupełnie przytomny aktor pokazuje się w końcu jako ten którym zawsze był – szefem aktorskiej kompanii, skoncentrowanym na swojej karierze bardziej niż na ludziach którzy go otaczają. Hopkins nie musi tu wiele robić. Wystarczy, że jest – kiedy mówi tym swoim spokojnym autorytarnym głosem, taki spokojny, z jakimś cieniem ironii w spojrzeniu – wtedy jest dokładnie tym kim być powinien. Nawet jeśli nieco błagalnie prosi by o nim pamiętano, to więcej w tym sztuki niż prawdziwego uczucia. Przede wszystkim jednak jest w nim ta pewność siebie wielkiego aktora, która pozwala nam zrozumieć wszystko – dlaczego widownia była pełna, dlaczego w ogóle jeszcze zespół gra, dlaczego ktokolwiek wytrwał przy jego boku.

BBC-376048

Zdaniem zwierza to jest ten rodzaj sztuki który z gorszą obsadą w ogóle nie działa. Tu potrzebni są aktorzy którzy przekonają nas i do wielkości i do małości swoich postaci

Nie ma jednak wątpliwości, że to jest przede wszystkim popis Iana McKellena. Zaczyna delikatnie – od tych miękkich gestów, szybko wypowiadanych kwestii, lekkiego pochylenia się i uśmiechu w którym nie ma odrobiny szczerości. Jaki jest usłużny, krzątający się, niesłychanie zajęty. Chcielibyśmy go polubić ale nie sposób nie czuć się lekko podirytowanym tym paplającym człowieczkiem, z jego wszystkimi dowcipami, na które nikt nie ma w danej chwili ochoty.  Teoretycznie usłużny ale zbyt często korzystający z  liczby mnogiej, narzucający się, uparty. Ile McKellen osiąga zwykłymi niewielkimi gestami, modulacją głosu, spojrzeniem w którym nie ma zwykłej inteligencji. I wydawać by się mogło, że to już jest osiągnięcie. Aż do drugiego aktu gdzie McKellen wykorzystuje te umiejętności które uczyniły go tak doskonałym Ryszardem III. Niby wciąż jest w nim miękkość ale niebezpieczna, jeden z zachodnich krytyków napisał, że dużo w tej grze Jago, ale zdaniem zwierza postępowanie Normana nigdy nie jest tak wyrafinowanie inteligentne. To raczej złośliwy strachu, człowiek, z którego wylewa się cała gorycz, ale który nie jest zły, po prostu jest mały. Tak mały, że prawie znika. Aż do ostatniej sceny gdzie nagle twarz McKellena się zmienia, jakby tam pod spodem był ktoś nawet fizycznie inny. Zresztą w tym podwójnym bezrękawniku, z przyczesanymi włosami i tą piersióweczką z której ciągle pociąga Norman przypomina takich ludzi którzy choć sami w sobie nie są źli, to człowiek automatycznie się wzdryga, nie chce być w ich towarzystwie. To jest tak dobra rola, że zwierz sam sobie dał po łapach. Bo zapomniał jak doskonałym aktorem jest Ian McKellen. Gdzieś złapany w kibicowanie jego licznym i często dowcipnym występom publicznym, zwierzowi umknęło, że w tym przypadku talent zdecydowanie nie umknął z wiekiem i to nadal jest jeden z najwybitniejszych angielskich aktorów.

thedresser3

To nie jest takie proste zagrać kogoś kto budzi niechęć. Ian McKellen robi to doskonale

Warto tu jeszcze dodać, że – jak wskazywali twórcy – udało się stworzyć naprawdę dobrą obsadę na drugim planie, co nie jest proste, bo namówić dobrych aktorów do kilku scen – o których i tak nikt nie będzie mówił (wszyscy skoncentrują się na aktorach na pierwszym planie) nie jest ławo. Tu się udało. W roli żony aktora występuje Emily Watson. Ostatnio w filmach nie zachwycała ale tu – jako kobieta która zadaje sobie sprawę, że dawno powinna wydostać się z blasku męża – jest doskonała. Jej spokój i zupełnie inne podejście do zawodu tworzą doskonałą kontrę dla niesłychanie wyrazistej roli Hopkinsa. Doskonała jest (co zupełnie nie dziwi) Sarah Lancashire w niewielkiej roli zakochanej w wielkim aktorze managerki sceny. To jedna z tych brytyjskich aktorek która jednocześnie potrafi zagrać niesłychaną pewność siebie i wrażliwość. I tu – zwłaszcza w decydujących scenach – ta umiejętność jest absolutnie kluczowa. Ponieważ w sztuce nie ma ról złych warto wspomnieć o Vanessie Kirby jako młodej aktorce Irene czy Edwardzie Foxie (w Garderobianym pojawia się nie po raz pierwszy) który ma tu jedną z najlepszych scen jako aktor którego odmienia granie błazna. Na sam koniec – bardzo dobry w swojej roli niechętnemu starym porządkom aktora jest Tom Brooke, obsadzony trochę inaczej niż zwykle.

624

Jak miło jest oglądać sztukę w której nawet najmniejsza rola zagrana jest na najwyższym poziomie

Doskonale zagrana sztuka to rzecz która cieszy. Taka po której łapiemy się na co raz to nowych pomysłach interpretacyjnych to sztuka doskonała. Jednocześnie projekt – jak zgodnie powtórzyli absolutnie wszyscy – wart jest powtarzania. Doskonałe nazwiska, w znanych sztukach w jednorazowym telewizyjnym filmie to dokładnie to czym BBC może wygrać z całym światem. Gdzie indziej dwóch wielkich aktorów ze wspaniałymi karierami w teatrze i kinie zapewne nie znalazłoby się w takim  dość kameralnym projekcie. Ale w Anglii gdzie rola teatru i BBC jest specyficzna, zdarzyć się może wszystko. Jednocześnie – warto podkreślić ze tego wystawienia absolutnie nie ma sensu porównywać z istniejącym już filmem. Dlaczego? Po pierwsze dlatego, że wydaje się, że zupełnie inaczej twórcy podeszli do materii. Dla twórców filmu ważne było to jak materia sztuki przeniesie się na ekran w formie scenariusza. W wersji BBC mamy właściwie bardziej do czynienia z teatrem telewizji. Teatralność jest tu zamierzona, i chyba bardziej niż w wersji filmowej skupiamy się na całej tej teatralnej i aktorskiej otoczce zdarzeń niż na samych bohaterach. To bardziej teatr o teatrze niż film o aktorach. Jednocześnie – co zwierz już pisał – kontekst jaki nadają całości dwaj wielcy aktorzy brytyjskiej sceny, sprawia, że sztuka nabiera nowych znaczeń. Kiedy bohater grany przez  Hopkinsa mówi, że aktor istnieje tylko dzięki wspomnieniom tych którzy go znali, to sami zaczynamy się zastanawiać jak będziemy mówili o tym aktorskim pokoleniu, które powoli zaczyna odchodzić. Nawet jeśli nie na zawsze, to na emeryturę.

1446047761-eea190c160a2ecce7e4ed248a53bf283-1038x576

Gdyby BBC robiło częściej takie filmy zwierz kochałby stację jeszcze bardziej. O ile to możliwe

Zwierz nie powie już nic więcej, by wam nie zagadać sztuki. Jedyne co może całym sercem polecić to po prostu zobaczyć. Nawet jeśli sam temat nie brzmi dla was szczególnie interesująco, to czas spędzony na oglądaniu wybitnych aktorów, którzy rzeczywiście są w swoim żywiole nigdy nie jest stracony. Zwłaszcza, że łatwo zapomnieć, ile mają w sobie talentu  i energii, gdy ogląda się ich teraz głównie w ekranizacjach komiksów. Tymczasem jak zwierz wspomniał – tu talent nie ucieka z wiekiem. Wręcz przeciwnie – możemy jedynie jęknąć, że taki wielki dar jest dany jednym na zawsze a zupełnie nie dostępny dla innych. I jak bardzo chcemy się grzać w tej wielkości. My garderobiani.

Ps: A propos BBC – koniecznie zobaczcie najnowszy odcinek Graham Norton Show. Wystąpiła w nim Maggie Smith – to jej pierwszy występ w talk show od ponad 40 lat. Naprawdę warto.

Ps2: Zwierzowi zebrał się stosik książek popkulturalnych. Niedługo będzie wam musiał o nich napisać. Dawno nie było o książkach.

7 komentarzy
0

Powiązane wpisy

slot
slot online
slot gacor
judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online