Home Ogólnie Nightmare scenario czyli kilka słów o The Zygon Invasion

Nightmare scenario czyli kilka słów o The Zygon Invasion

autor Zwierz
Nightmare scenario czyli kilka słów o The Zygon Invasion

Zwierz przyz­na szcz­erze, że coraz trud­niej jest pisać kole­jne pod­sumowa­nia Dok­torowych odcinków. Wbrew temu co może się wydawać zwierz nie przepa­da za byciem nudą marudą, a tak co raz częś­ciej wyglą­da­ją tek­sty o kole­jnych odcinkach Dok­to­ra. Dodatkowo co raz częś­ciej to zniechęce­nie przekła­da się nawet na oglą­danie. Stąd też pode­jrze­wam, że ten sezon będzie ostat­nim tak na bieżą­co przeze mnie komen­towanym. Zwłaszcza po ostat­nim odcinku czu­ję, że coś we mnie pękło. (WPIS ZAWIERA SPOILERY)

Doctor-Who-The-Zygon-Invasion-645x370

Teo­re­ty­cznie wszys­tko zaczy­na się tak jak powin­no. Dowiadu­je­my się, że na świecie miesz­ka 20 mil­ionów Zygonów których w tym momen­cie nie sposób odróżnić od ludzi. Wśród nich — a właś­ci­wie wśród drugiego pokole­nia Zygonów którym poz­wolono bez­piecznie mieszkać wśród ludzi, zaczy­na się bunt. I tak mamy do czynienia z naj­gorszym wro­giem bo nie sposób na pier­wszy rzut oka rozez­nać kto wróg jest kto przy­ja­ciel. Zwierz już w tym momen­cie — mimo uzna­nia dla ciekawej kon­cepcji (obcy o którym nie moż­na powiedzieć na pier­wszy rzut oka, że jest obcy zawsze intrygu­je) — poczuł, że twór­cy uderza­ją nieco za blisko real­iów. W sum­ie już ter­az mamy do czynienia z pewnym spo­jrze­niem na rzeczy­wis­tość gdzie pojaw­ia­ją się obcy ale nie sposób powiedzieć kto wróg a kto przy­ja­ciel więc dla bez­pieczeńst­wa wszys­t­kich trak­tu­je się wro­go. Do tego jeszcze pokazanie bun­tu w drugim pokole­niu osied­lonych, to już naprawdę jest jak wyjęte z dzi­en­ników telewiz­yjnych. Poruszanie takich wątków jest w porząd­ku pod warunk­iem, że ma się na nie naprawdę dobry pomysł. Na przykład chce się pokazać błąd myśle­nia – najczęś­ciej obu stron. W innym przy­pad­ku stą­pa się po bard­zo cienkim lodzie. Nie mniej zwierz w tym momen­cie odcin­ka doszedł do wniosku, że prze­cież to Dok­tor więc z takiego nawet nieco kon­trow­er­syjnego punk­tu wyjś­cia na pewno uda się bez trudu wybrnąć. A przy­na­jm­niej powiedzieć kil­ka mądrych rzeczy po drodze.

zygoninvasion3

To co się stało potem nieco osłabiło tą pewność zwierza. Przede wszys­tkim dlat­ego, że wyda­je się jak­by sce­narzys­ta odcin­ka trochę zapom­ni­ał o kim właś­ci­wie jest ser­i­al. Przy­pom­ni­jmy — Dok­tor przy całej swo­jej skłon­noś­ci do pakowa­nia się w sam środek kon­flik­tów był przez ostat­nie lata postacią pacy­fisty­czną. Albo przy­na­jm­niej bard­zo na taką kre­owaną — nie nosi broni, rzad­ko jej uży­wa a jeśli już to budząc tym zaniepoko­je­nie. Jed­nocześnie od lat jest orę­down­ikiem zrozu­mienia, wyjaśnienia i dostrzeże­nia racji innych ras. Czy tak pokazana inwaz­ja Zygonów to nie ide­al­ny moment do tego by Dok­tor mógł wejść pomiędzy wal­czące strony i nie uzbro­jony i teo­re­ty­cznie bezbron­ny zakończyć kon­flikt? Prze­cież udawało mu się jedynie sug­estią czy groźbą przeg­nać set­ki statków kos­micznych z nie­ba. Dlaczego tu miał­by ponieść klęskę? Jed­nak Dok­tor w tym odcinku to postać zupełnie inna. Wypowie zdanie abso­lut­nie nie pasu­jące do seri­alu “Zabi­cie jak najm­niej (w domyśle Zygonów) jak to możli­we”. Dok­tor który w ten sposób pod­chodzi do kon­frontacji z całą pewnoś­cią nie jest moim Dok­torem. Nawet jeśli bun­tu­je się prze­ci­wko uży­wa­niu bom­by (Zawsze jest ktoś kto chce zrzu­cić bom­bę) to ostate­cznie nie sprze­ci­wia się wysła­niu uzbro­jonego po zęby odd­zi­ału. To wszys­tko jakoś nie pasu­je do postaci i samego serialu.

WARNING: Embargoed for publication until 00:00:01 on 27/10/2015 - Programme Name: Doctor Who - TX: 31/10/2015 - Episode: INVASION OF THE ZYGONS (By Peter Harness) (No. 7) - Picture Shows: ***EMBARGOED UNTIL 27th OCT 2015*** Walsh (REBECCA FRONT), Doctor Who (PETER CAPALDI) - (C) BBC - Photographer: screen grab

Podob­nie jak nie jest sceną z Dok­to­ra ta  w której żołnierz z U.N.I.T celu­je do postaci wyglą­da­jącej jak jego włas­na mat­ka, nie mogąc się zde­cy­dować na strzał. Ponaglające rozkazy jego dowód­cy i Dok­tor przyglą­da­ją­cy się tej — zde­cy­dowanie mrocznej sce­nie ze swoistym zain­tere­sowaniem. Całość naprawdę jest niepoko­ją­ca i przede wszys­tkim – idzie w niewłaś­ci­wą stronę. Widz może zła­pać się na tym, że chce by bohater strzelił do postaci o której nie ma pewnoś­ci czy jest niewin­na. Teo­re­ty­cznie to jest moment w którym moż­na było­by na pokazać niejed­noz­naczność kon­flik­tu. Ale cała sce­na prowadzi do dość prz­er­aża­jącej kon­kluzji, że człowiek który nie chci­ał strze­lać do postaci wyglą­da­jącej jak jego mat­ka (nie mając pewnoś­ci czy to nie ona) jest głupi i naraża całą mis­ję na porażkę. Nie to nie jest ten ser­i­al na którego oglą­danie zwierz pisał się jak­iś czas temu. Jasne pewnie znaw­cy Clas­sic Who są w stanie pokazać nie jeden moment w którym Dok­tor był dość mroczny ale New Who charak­tery­zowało się właśnie tym moc­no pacy­fisty­cznym pode­jś­ciem w imię zasady “Śrubokręt rani moc­niej niż nóż”.

Clara_Oswald_looks_dangerously_determined_in_the_face_of_Doctor_Who_s_Zygon_Invasion

Tu Dok­tor jed­nak nic nie zro­bi. Nie wejdzie w środek dra­maty­cznej sce­ny, jak­by to zro­bił 11 nie wygłosi jakiejś płomi­en­nej prze­mowy jak­by to zro­bił 10. Będzie się przyglą­dał a potem nawet szczegól­nie się nie zden­er­wu­je kiedy okaże się, że nasz żołnierz zapłacił za swo­ją ufność śmier­cią. Zresztą w ogóle jeśli o śmierć i zgony chodzi to trze­ba powiedzieć, ze ten odcinek jest na swój sposób makabryczny. Kiedy w opuszc­zonym miasteczku pra­cown­i­ca U.N.I.T pyta gdzie są mieszkań­cy zosta­je zaprowad­zona do kilku kon­tenerów na śmier­ci gdzie leżą ich odpowied­nio odhu­man­i­zowane reszt­ki. Serio? W seri­alu który wciąż jest kierowany jed­nak do dzieci? Zwierza ta sce­na poruszyła gównie dlat­ego, że pojaw­ia się w odcinku trochę od niechce­nia. A jed­nocześnie tak bard­zo nie przy­pom­i­na seri­alu,  w którym jed­nak zwyk­le stara­no się zachować jak najwięcej osób przy życiu. Tu zaś mamy kon­tenery pełne zwłok i jakoś nikt się nad tym dłużej nie zatrzymuje.

uktv-doctor-who-s09e07-still-06

Może­cie powiedzie “Dobra, dobra to tylko pier­wsza część opowieś­ci. Wszys­tko na pewno się dobrze skończy”. Tak to praw­da. Pewnie wszys­tko się dobrze skończy. Ale to jest trochę frus­tru­jące kiedy wszys­tko jest tak bard­zo sprzeczne z zasada­mi seri­alu tylko po to by tworzyć sytu­ację jeszcze bardziej bez­nadziejną. Poza tym — ponown­ie, zwierz ma wraże­nie, że twór­cy w pokazy­wa­niu tego jak  bard­zo nie moż­na ufać obcym przy­byszom, którzy jak widać nigdy się nie zasymilu­ją hmmm… uderzyli nieco za blisko domu? Zwłaszcza, że całkiem w sum­ie słuszne argu­men­ty Zygonów sły­chać tu słabo a poza tym wiążą się z prze­mocą, więc moż­na je odrzu­cić. Dodatkowo to kole­jny odcinek w którym Dok­tor przeży­wa swo­je przy­gody bez Clary. Ta dosta­je osob­ny wątek, zupełnie gdzie indziej. Oznacza to, ze tracimy też jej ludzką per­spek­ty­wę i nie ma niko­go kto tak jak Rose w przy­pad­ku 9 przy­pom­i­nał­by o koniecznoś­ci zachowywa­nia się bardziej po ludzku. Co zresztą zwierza nieco iry­tu­je bo właśnie do takich wątków najbardziej potrze­bu­je­my towarzyszy i towarzyszek. Clara jed­nak jest jak zwyk­le gdzie indziej i ma swo­je — zaskaku­ją­co mało ekscy­tu­jące przygody.

dws09e07.1

Zresztą sko­ro przy tym jesteśmy. Kiedy spo­jrzy się na odcinek to uderza w nim jed­no. Nic sie nie dzieje. Tak bard­zo odcinek jest wypełniony pusty­mi sce­na­mi, że zwierz nawet zaczął je liczyć. Podob­nie jak wąt­ki wprowad­zone tylko po to by roz­ciągnąć trwanie odcin­ka  w cza­sie. Np. fakt że Dok­tor podróżu­je samolotem. Dlaczego nie wsi­adł do TARDIS? Może­my uznać, że tak strasznie kocha przy­wile­je Prezy­den­ta Świa­ta (zwierz miał nadzieję, że zapom­n­imy o tym kre­tyńskim wątku ale nieste­ty nie) ale praw­da jest taka, że podróż TARDIS za bard­zo skró­ciła­by odcinek. Podob­nie jak naprawdę długie uję­cia obozu UNIT. Uję­cia są długie bo naprawdę braku­je akcji na 45 min­ut. Zresztą co do pod­wójnych odcinków to ten jest już kole­jnym ułożonym wedle dokładne takiego samego wzor­ca jak poprzed­nie w sezonie. Pier­wszy odcinek doprowadza wszys­tko do bez­nadziejnej sytu­acji, dru­gi wszys­tko odkrę­ca. Nie ma w tym wiele emocji. Jest nato­mi­ast gra w „zna­jdź scenę która służy dopełnie­niu odcin­ka by star­czyło mate­ri­ału na dwie odsłony historii”.

p036np3k

Zwierz jest ziry­towany. Gównie tym, że taki ser­i­al — w opinii zwierza- trochę nie ma sen­su. Po co nam Dok­tor zachowu­ją­cy się jak dziesiąt­ki innych bohaterów seri­alowych. Sprze­ci­wia­ją­cy się bom­bar­dowa­niu ale już nie strze­la­niu. Sto­ją­cy z boku  kiedy dochodzi do rzeczy strasznych i trau­maty­cznych. Po co nam Dok­tor bez towarzysz­ki? Po co nam w końcu Dok­tor rozkoszu­ją­cy się tytułem prezy­den­ta świa­ta. Zwierz nie jest w stanie powiedzieć dlaczego ale czu­je niechęć do takiej postaci. Być może dlat­ego, że jest dokład­nie klonem wszys­t­kich postaci które pewnie napisano by w innych seri­alach czy fil­mach. Jasne w drugim odcinku wszys­tko może ulec zmi­an­ie. Ale nie zmienia to fak­tu, że ten który nam zaprezen­towano budzi jak­iś głębo­ki nies­mak zwierza. I dlat­ego właśnie, zwierz nie ma ochoty pisać kole­jnych omówień. Pisanie takich skwas­zonych notek wcale zwierza nie bawi. Co więcej, sam Dok­tor przes­tał zwierza baw­ić. Zwyk­le kiedy ktoś mówił, że nie ma sen­su oglą­dać seri­alu, zwierz zasypy­wał go przykłada­mi tego, jak Dok­tor różni się od innych pro­dukcji. Jak tam gdzie inni sce­narzyś­ci wybral­i­by broń i prze­moc u Dok­to­ra pojaw­ia się racjon­al­iza­c­ja, zabawa czy zwykły spryt. Taki odcin­ki jak ten spraw­ia­ją, ze co raz trud­niej w ten sposób reklam­ować ser­i­al. Jed­nocześnie zwierz ma wraże­nie, że naprawdę nie ma w tym momen­cie poję­cia jakim Dok­torem jest 12. Co  zro­bi a czego nie zro­bi. ta niepewność była faj­na przez jeden czy dwa odcin­ki poprzed­niego sezonu, ale ter­az nieco irytuje.

maxresdefault (1)

Być może zwierz jest zbyt surowy, ale za tą surowość odpowia­da przeko­nanie, że pro­dukc­je tego typu — mimo wszys­tkie zahacza­jące w swo­jej wybranej demografii o dzieci­a­ki czy młod­szych nas­to­latków mają dodatkowe zobow­iąza­nia. Niech ze zwierza wyjdzie nauczy­ciel czy ped­a­gog ale mam pełne przeko­nanie, że takie pro­dukc­je powin­ny być dydak­ty­czne. Nawet jeśli do prob­lemów społecznych odnoszą się pośred­nio. Jak na razie zwierz jed­nak zobaczył coś co oso­biś­cie uzna­je za szkodli­we. I choć mógł­by to zig­norować to bard­zo mu to przeszkadza. przede wszys­tkim jed­nak najbardziej przeszkadza mu to, że oglą­da­jąc odcinek miał w głowie cały czas tylko trzy liter­ki. WTF.

Ps: Wiecie że wraca Star Trek? Może ktoś usłyszał jęk zwierza które­mu braku­je trochę ide­al­isty­cznego SF. W każdym razie super. Tylko trze­ba doczekać 2017

15 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online