Home Seriale Oddaj bez przewijania czyli o “Blockbuster”

Oddaj bez przewijania czyli o “Blockbuster”

autor Zwierz
Oddaj bez przewijania czyli o “Blockbuster”

Jak może wiecie — mam olbrzymią słabość do seri­ali kome­diowych, co oznacza, że oglą­dam każdy nowy sit­com jaki zade­bi­u­tu­je na plat­for­ma­ch streamin­gowych. Tym bardziej ucieszyła mnie pre­miera seri­alu „Block­buster” — który miał opowiadać o ostat­niej wypoży­czal­ni video w Stanach. Ser­i­al jest luźno inspirowany doku­mentem „The Last Block­buster”, do którego prawa wykupił zresztą Net­flix.  Wydawało się, że to będzie ide­al­na his­to­ria łączą­ca z jed­nej strony komedię z miejs­ca pra­cy z drugiej — pewien sen­ty­ment za już właś­ci­wie zamkniętą kul­turą wypoży­cza­nia fizy­cznych kopii fil­mu. Nieste­ty — jak częs­to bywa — im więk­sze oczeki­wa­nia tym więk­szy zawód.

 

Block­buster. (L to R) Olga Merediz as Con­nie, Kama­ia Fair­burn as Kay­la in episode 103 of Block­buster. Cr. Eric Milner/Netflix © 2022

Zaczęłabym jed­nak od nieco szer­szej reflek­sji. Pier­wszy sezon seri­alu ma dziesięć odcinków. O ile w przy­pad­ku pro­dukcji dra­maty­cznych to zwyk­le wystar­cza o tyle w przy­pad­ku pro­dukcji kome­diowej — dziesięć odcinków to zbyt mało by dobrze poz­nać bohaterów, pol­u­bić ich i wejść w świat, który potem ma nam dostar­czać przez lata rozry­w­ki. To z resztą jest chy­ba jeden z ciekawszych przykładów na to jak stream­ing różnie trak­tu­je, różne gatun­ki seri­alowe. Sposób pro­dukcji i dys­try­bucji jaki przyj­mu­ją plat­formy jest w stanie dać nam wiele dobrych seri­ali krymi­nal­nych czy dra­maty­cznych, ale rozbi­ja się przy sit­comie (pod tym poję­ciem rozu­miem zarówno sit­com trady­cyjny ze śmiechem wid­owni jak i jego nowocześniejszą inkar­nację, gdzie mówimy o pół­godzin­nym odcinku seri­alu kome­diowego). Ten, jeden z najs­tarszych gatunków seri­alowych wyglą­da na ofi­arę nowych sposobów dys­try­bucji. Zwróć­cie uwagę — streamin­gi nie wypro­dukowały ani jed­nego kul­towego seri­alu kome­diowego. Tak udało im się znacznie wpłynąć na pop­u­larność pro­dukcji telewiz­yjnych, przy­pom­nieć geniusz sit­comów lat 90, ale same — nie są w stanie przeła­mać pewnej bari­ery. Nawet seri­ale powszech­nie chwalone jak „Ranc­zo”, „One day at a Time” czy dys­try­bułowane przez Net­flix „Good Place” nie zyskały już takiej pop­u­larnoś­ci jak starsze pro­dukc­je komediowe.

 

Wróćmy jed­nak do „Block­bustera” — punkt wyjś­cia wyda­je się naprawdę ciekawy — Tim­my, trochę życiowy nieu­dacznik, zarządza ostat­nią wypoży­czal­nią video w niewielkim mieś­cie. Jego wypoży­czal­nia mieś­ci się na tere­nie niezbyt ele­ganck­iego cen­trum hand­lowego, który prowadzi jego kole­ga z liceum. Obaj z resztą żyją w poczu­ciu, że w liceum szło im w życiu najlepiej. Spoko­jne życie Tim­mego prz­ery­wa infor­ma­c­ja — kor­po­rac­ja jaką jest „Block­buster” się zamy­ka. Man­ag­er zosta­je sam z decyzją — czy zamknąć wypoży­czal­nię czy prowadz­ić ją dalej. Oczy­wiś­cie decy­du­je się zawal­czyć i prze­jąć na siebie całą odpowiedzial­ność, jed­nocześnie zarządza­jąc niewielką grupą pra­cown­ików, z których każdy wyda­je się na jakimś mniejszym czy więk­szym życiowym zakrę­cie i potrze­bu­je swo­jego retro miejs­ca pracy.

 

Block­buster. Tyler Alvarez as Car­los in episode 102 of Block­buster. Cr. Cour­tesy of Net­flix © 2022

 

Jakkol­wiek punkt wyjś­cia może brzmieć ory­gi­nal­nie, to twór­czyni seri­alu Vanes­sa Ramos, trochę nie ma pomysłu jak uczynić tą his­torię wyjątkową. Na pier­wszym planie mamy bowiem dość banal­ny watek roman­ty­czny. Tim­my pod­kochu­je się bowiem w swo­jej pra­cown­i­cy Elizie (w tej roli Melis­sa Fumero, którą doskonale zna­cie jako Amy z Brook­lyn Nine Nine), która praw­ie odeszła od męża a ter­az próbu­je ratować niezbyt szczęśli­wy związek (pod tym wzglę­dem jest niezwyk­le podob­na do bohater­ki „Super­store”). Poza roman­ty­czny­mi westch­nieni­a­mi Tima mamy też resztę ekipy — przeu­roczą Han­nah, która z tru­dem wiąże koniec z końcem, Car­losa, który chci­ał­by zostać reży­serem a studi­u­je księ­gowość, Kayle nas­to­latkę, która pracu­je w wypoży­czal­ni nieco przy­mus­zona przez ojca i Con­nie panią w śred­nim wieku, która potrze­bu­je tej pra­cy by nie popaść w depresję.  Taki układ przenosi nas w świat klasy­cznej, żeby nie powiedzieć, schematy­cznej komedii z miejs­ca pracy.

 

Być może nie było­by w tym nic naprawdę złego, gdy­by sce­narzyś­ci mieli pomysł jak wyko­rzys­tać fakt, że nasi bohaterowie pracu­ją w miejs­cu zasad­nic­zo niepotrzeb­nym w świecie streamin­gu. Być może gdy­by poświę­cić więcej cza­su na reflek­sję nad kul­turą wypoży­cza­nia fil­mu, a może przy­wołać jakieś ciekawe ele­men­ty tej kul­tu­ry, które spraw­iły­by, że z uśmiechem i sen­ty­mentem spo­jrzelibyśmy na cza­sy, kiedy trze­ba było pojechać do wypoży­czal­ni po DVD czy kasetę. Ale nie… to właśnie to co mogło być najwięk­szą siłą seri­alu jest nagorzej roze­grane. Co pewien czas pojaw­ia się dow­cip o jakimś nieu­danym polece­niu pro­dukcji, część dialogów prz­ery­wa­ją klien­ci pyta­ją­cy o to czy jakaś pro­dukc­ja zna­j­du­je się w zasobach wypoży­czal­ni, sporo jest śmi­a­nia się z myle­nia tytułów i nazwisk. To wszys­tko jed­nak jest na drugim czy nawet trzec­im planie, co spraw­ia, że nasi bohaterowie równie dobrze mogli­by pra­cow­ać w każdym innym sklepie, czy punkcie usłu­gowym. Szko­da, bo wypoży­czal­nia video potenc­jal­nie daje zde­cy­dowanie lep­sze tło do komen­towa­nia tego jak szy­bko zmieni­a­ją się cza­sy, jak pewne rzeczy tracimy z nowy­mi tech­nolo­gia­mi, jak algo­ryt­my zastępu­ją rekomen­dac­je. Oczy­wiś­cie trud­no by Net­flix to potrak­tował poważnie, ale tym bardziej zas­tanaw­ia, że zde­cy­dował się na takich ser­i­al, który w sum­ie — nie ma za moc­nej i ciekawej myśli przewodniej.

 

Moty­wem głównym jest więc his­to­ria roman­ty­cz­na. Znów oglą­damy te wszys­tkie zgrane tropy, gdzie dwie oso­by, którym na sobie zależy z różnych powodów nie mogą być razem. Gdy­by jeszcze pomiędzy gra­ją­cym Tim­mego  Ran­dallem Parkiem a Melis­są Fumero była jakaś super chemia, to dało­by się to oglą­dać dla czys­tej przy­jem­noś­ci ogranego schematu. Ale nic tu takiego nie odno­towano. W związku z tym ser­i­al w dziesięć odcinków wyko­rzys­tu­je wszys­tkie zgrane schematy i moty­wy — ofer­u­jąc co najwyżej przegląd tych scen, które w sit­co­mowych wątkach roman­ty­cznych są naduży­wane. Jed­nocześnie, trochę nie rozu­miemy, dlaczego bohaterowie mieli­by być sobą zain­tere­sowani, bo Tim­my i Eliza różnią się nie tylko charak­tera­mi, ale też momen­ta­mi w życiu — trud­no mi uwierzyć, że nieszczęśli­wa, żona, która tyle poświę­ciła dla rodziny naprawdę chci­ała­by być z facetem, który trochę nie wie kim chce być. Nawet sce­narzyś­ci chy­ba nie mają za bard­zo poję­cia, co miało­by ich do siebie ciągnąć poza przy­musem narracyjnym.

 

Block­buster. (L to R) Melis­sa Fumero as Eliza, Ran­dall Park as Tim­my in episode 102 of Block­buster. Cr. Ricar­do Hubbs/Netflix © 2022

 

Wiem, że wiele osób nie jest szczegól­nie zain­tere­sowany nowy­mi kome­diowy­mi pre­miera­mi plat­form streamin­gowych, ale moim zdaniem one bardziej niż prestiżowe pro­dukc­je pokazu­ją, że stream­ing ma swo­je granice. Cho­ci­aż­by — w tym jak próbu­je nas rozbaw­ić. W tym momen­cie to nie prob­lem — wciąż mamy jeszcze sporo sen­ty­men­tal­nych powrotów do starszych pro­dukcji, ale za dziesięć lat będzie w tej ofer­cie spo­ra luka. Oczy­wiś­cie mogłabym mieć nadzieję, że taka pro­dukc­ja jak „Block­buster” dostanie trochę więcej cza­su — by twór­cy może prze­myśleli swo­je pode­jś­cie do moty­wu prze­wod­niego i zro­bili z tego coś więcej niż marną kopię „Super­store”, tylko w szy­bkim tem­pie wymi­any i kasowa­nia mate­ri­ałów na plat­formie mała jest na to szansa. Co znaczy, że zapewne przy marnych recepc­jach pro­dukc­ja zostanie zaraz ska­sowana a niezły pomysł wyjś­ciowy — nigdy nie dostanie szans na korek­tę. I choć nie będzie to jakaś gigan­ty­cz­na stra­ta dla świa­ta, to jed­nak — mam wraże­nie, że w ten sposób będzie plat­for­mom bard­zo trud­no stworzyć wielo­let­nie seri­ale kome­diowe. Te zwyk­le bowiem, prze­chodzą pewną trans­for­ma­cję po pier­wszych odcinkach — częs­to pod wpły­wem recepcji i kry­ty­ki. Jestem ciekawa, kiedy Netlix poin­for­mu­je, że porzu­ca pro­jekt. Jeśli tego nie zro­bi i da twór­com trochę cza­su — będę pozy­ty­wnie zaskoc­zona i obiecu­ję zobaczyć dru­gi sezon nawet jeśli w cza­sie pier­wszego nie zaśmi­ałam się ani razu.

0 komentarz
2

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online