?
Hej
Zwierz ogląda sobie seriale – może nie tak dużo jak kiedyś, ale wciąż wystarczy by wypadł mu plus minus jeden odcinek dziennie. W poniedziałek zwierz ogląda jeden odcinek – mąż i żona przeżywają kryzys, oboje czują pociąg do kogoś innego. Ona postępuje szlachetnie zrywając znajomość, on daje się ponieść namiętności. We wtorek zwierz ogląda inny odcinek, innego serialu – od romansu dwójki bohaterów minęło 5 lat ale teraz spotykają się znowu – ona ma dorosłego syna i męża, on małe dziecko i żonę. Opierają się uczuciu dzielnie już trzeci odcinek, ale nie wystraczająco dzielnie bo oboje lądują w końcu w łóżku. Zwierz, dla zmiany nastroju przełącza na sitcom – dziewczyna rzuca chłopaka, kiedy wróciwszy nieco wcześniej do domu, zastaje go w łóżku z inną. Zwierz przerzuca się na film – żona dowiadując się, że mąż nie może mieć dzieci, idzie do łóżka ze swoim znajomym – trudno do końca powiedzieć czy po to by mieć dziecko, czy po prostu z zemsty na mężu. To filmowe przeżycia zwierza z czterech dni. Zwierz nie podaje nazw, bo po pierwsze nie chce nikomu psuć przyjemności, po drugie – nie miało by to sensu. Wydaje się bowiem, że o ile w realnym życiu zdrady zdarzają się raz na jakiś czas, to w filmach i serialach stały się niemalże obowiązkowym elementem fabuły od, którego nie da się uciec.
Dowody? Zwierz wpisuje do wyszukiwarki Imdb słowo zdrada ( przeszukał tzw. Słowa kluczowe – jedną z najzabawniejszych rzeczy jaką zwierz, znalazł kiedykolwiek w Internecie, filmy streszczone do kilkunastu haseł zawsze brzmią jak najlepszy dowcip) wyskoczy nam 3,616 tytułów. Sporo. Jeśli zajrzymy do ich listy okaże się, że bez małżeńskiej zdrady właściwie nie ma kinematografii – jeśli ułoży się listę filmów oznaczonych tym tagiem, wedle lat wyjdzie nam, że pierwszy film o niewiernej żonie nakręcono w 1903 roku. Zwierz chyba nie musi wam mówić jak bardzo to wcześnie. Oczywiście tego typu argumenty mają charakter wyłącznie statystyczny. Przecież nie tylko kino korzysta z motywu zdrady – powiedzmy sobie szczerze od czasu kiedy Helena zwiała z Parysem, uważa się to za całkiem dobry motyw, powiedzmy sobie szczerze bez niewiernych mężów i żon i literatura byłaby zdecydowanie uboższa. Zwierz nie mógł się powstrzymać by nie spojrzeć na to wszechobecny w filmach i serialach wątek szukając pewnych prawidłowości. Nie wymieni tu oczywiście wszystkich ( zwierz naprawdę stara się skracać wpisy) ale pewne wyraźne i rzucające się w oczy:
Możemy przyjąć, że żadna inna zdrada małżeńska w historii nie miała tak daleko idących konsekwencji jak Heleny.
1.)Zdradzam bo muszę – istnieje co raz częściej pojawiający się w filmach motyw zdrady, która nie jest właściwie niczyją winą – wydaje się, że bohaterowie po prostu nie mają wyjścia i muszą sobie paść w ramiona. Zwierz widział to niedawno we wspominanym serialu SMASH gdzie po prostu nie ma dyskusji – tak musi być i wszelkie opory moralne nie mają tu nic do rzeczy. Ciekawe czy to jakaś spuścizna Tristana i Izoldy którzy także nie mieli zbyt wielkiego wyboru jeśli chodzi o ich miłość. Podobnie jest z resztą w filmie Wpływ Księżyca, gdzie bohaterowie nawet dobrze się nie znają a właściwie już przepadli. Na nieco innej konstrukcji opiera się Tajemnica Brokeback Mountain, gdzie bohaterowie nie mogąc poddać się prawdziwemu uczuciu, angażują się w związku bez miłości ( a właściwie bez Takiej Miłości), które od razu są naznaczone piętnem potencjalnej zdrady. Z reszta ta wizja – bohaterów, którzy po prostu muszą być razem, nawet jeśli mają rodziny, dzieci itp. jest nie tylko dość częsta, ale także dość ciekawa, na tle naszego społecznego odbioru zdrady. W filmach nie jesteśmy gotowi koniecznie źle oceniać ludzi, którzy ewidentnie nie mają wyboru, muszą poddać się uczuciu . W realnym życiu zdrada to zdrada – a z zwłaszcza taka kiedy w grę wchodzą dzieci, traktowana jest surowo niezależnie od tego, z jakiego powodu jednostki się w nią zaangażowały. Teraz pytanie – czy szukamy w kulturze rozgrzeszenia, czy może tylko w wytworach kultury dopuszczamy do siebie myśl, ze to jednak nie jest takie proste.
Bohaterowie Brokeback Mountain swoje żony zdradzać muszą, podobnie jak muszą nie przejmować się swoimi dziećmi. Nie mają wyboru więc nie nam ich oceniać.
2.) Zdradzam i milczę – w zaskakująco dużej liczbie filmów, tym co podtrzymuje napięcie nie jest nawet sama zdrada, tylko próba jej ukrycia, a właściwie rozpaczliwe działania by nie wyszła na jaw – tak jest np. we Wszystko Gra gdzie bohater jest w stanie posunąć się naprawdę daleko tylko po to by ukryć zdradę. Niekiedy ma się nie dowiedzieć mąż, niekiedy dowiedzieć się nie może nikt – trochę jak we wspominanej już którejś z kolei adaptacji Tristana i Izoldy, gdzie kochankowie nie mogą zdradzić się nie tylko przed mężem Izoldy , ale i przed całym dworem. Niekiedy milczenie, oznacza milczenie przez lata jak w Mostach Madison County , gdzie zdrada nie wychodzi na jaw aż do śmierci bohaterki. To oczywiście tylko pojedyncze przykłady. Naprawdę dobrze ten wątek widać w serialach – tam rozciągając akcję na wiele odcinków, tworzy się napięcie związane z koniecznością utrzymania tajemnicy – grały na tym przez prawie cały pierwszy sezon Gotowe na Wszystko , raz na jakiś czas ten wątek wraca w Plotkarze, zwierz przypomina go sobie także – jako dość często eksploatowany w Chirurgach i bliźniaczej Prywatnej Praktyce. I nie chodzi tu tylko o kwestię wyrzutów sumienia bohaterów, czy strach przed utratą pozycji społecznej, czy szacunku wśród znajomych – ważnym elementem z punktu widzenia fabuły jest wątek ukrywających się kochanków . To zawsze napędza historię (zasada jest taka, że najpierw gramy na napięciu wynikającym z tego, że bohaterowie nie chcą dopuścić się zdrady, potem na napięciu wynikającym z faktu, że muszą ją ukrywać) – zwłaszcza, że filmowa klisza każe kochankom znudzić się w końcu ukrywaniem romansu – dobrze widać to w Seksie w Wielkim Mieście, gdzie widzimy romans, który zaczyna się w świetnym hotelu, a kończy w jakimś podrzędnym motelu gdzie nikomu nie chce się tak naprawdę być.
Cóż cały spory wątek pierwszego sezonu Gotowych na Wszystko w skrócie – czyli jak jednocześnie mieć młodego kochanka i ukryć go przed porywczym mężem.
3.) Zdradzam i zabijam – Zwierz wspomniał już o Match Point, ale to tylko jeden z licznych przypadków, w którym zdrada prowadzi do morderstwa ( zwierz nie chce za bardzo ujawniać tytułów bo w niektórych przypadkach mamy do czynienia z suspensem). Przy czym morduje się zarówno kochankę by ją uciszyć, niewierną żonę, kochanka żony – najrzadziej morduje się samego niewiernego męża. Pomysł połączenia morderstwa ze zdradą, pojawia się już od bardzo dawna – najsławniejsze jest tu chyba Podwójne Ubezpieczenie, zwierzowi przychodzi od razu do głowy też Dressed to Kill – w obu przypadkach nie ujawnia żadnych suspensów. Z kolei film Życie Małżeńskie jest cały ułożony wokół planu męża, który chce otruć żonę wyłącznie po to, by wdać się w romans z młodą dziewczyną. Nie mniej wydaje się, że tak silne i częste powiązania morderstwa wydaje się być prostym przekazem płynącym z popkultury, a właściwie kinematografii – nie cudzołóż bo to doprowadzi do zbrodni. Przy czym zbrodnia jest już tym co na pewno się wyda ( oczywiście w przypadku jeśli udało się zachować w tajemnicy sam romans), w którym zwierz przypomina sobie tylko jeden film, w którym owej puenty nie było – ale zwierz uważa ta produkcję za jedną z najlepszych i najbardziej amoralnych jakie zna.
Jedno miłe spotkanie przy stole do ping-ponga i zanim się zorientujemy namiętność i zbrodnia przejmując ster wydarzeń.
4.) Zdradzam i jest dobrze – ten schemat najczęściej wykorzystują filmy obyczajowe, ale i komedie romantyczne – zdrada jest tu pokazana tak, że właściwie nie widzimy większego problemu – więcej absolutnie rozumiemy bohaterki czy bohaterów. Dobrze to widać w bardzo lubianej przez zwierza Kelnerce gdzie nie kochana przez męża ( i właściwie nie mogąca się rozwieść ), bohaterka wdaje się w romans z bardzo miłym lekarzem ( który co więcej też ma żonę). Nie oceniamy jej źle wręcz przeciwnie kibicujemy temu zdecydowanie dopasowanemu związkowi. W filmie Okrucieństwo nie do przyjęcia, małżeńska zdrada staje się przedmiotem komedii – rozgrywki o pieniądze – nikt tu nikogo moralnie nie ocenia bo i zdradzani i zdradzający mają równie dużo za paznokciami. Z kolei w całej serii filmów romantycznych, fabuła kierowana jest tak byśmy właściwie przyjęli, że zdrada bohaterki ( dobra zwierz chyba w tym miejscu powinien zaznaczyć, że w filmach komediowych i romantycznych najczęściej zdradzają kobiety) wydaje się widowni jak najbardziej logiczna – zwierz pamięta taką marną komedię, która dobrze oddaje to zjawisko – Przypadkowy mąż, gdzie bohaterka tuż przed własnym, planowanym ślubem zdradza narzeczonego z innym. Ale ponieważ film nakręcony jest tak byśmy uwierzyli, że ów inny to ten jedyny właściwy – wszystko wydaje się logiczne. Ponownie najlepiej ten mechanizm widać w serialach – widzowie muszą móc wybaczyć bohaterom zdradę, bo inaczej wątek ten nie miałby miejsca w serialu – świetnie to widać w Grey’s Anatomy gdzie takie zachowanie, musieliśmy wybaczyć właściwie połowie bohaterów – przyjmując założenie, z punktu pierwszego – że nie mieli po prostu władzy nad własnym pożądaniem co sercem. Bo to też ważny wyróżnik – jeśli zdrada ma zostać wybaczona to widzowie muszą być przekonani, że bohaterowie zdradzają wyłącznie z powodu miłości a nie zwykłych namiętności
Bohaterom Grey’s Anatomy przyszło nam wiele wybaczać. Ale kto wie czy do końca biorąc pod uwagę, że oboje aktorzy na zdjęciu w serialu już nie występują
5.) Zdradzam .? – to chyba najciekawszy wątek – w filmie Daleko od Nieba bohaterka nie znajduje sobie kochanka – zaprzyjaźnia się za to z wykształconym murzynem ( ten fakt ma istotne znaczenie biorąc pod uwagę umiejscowienie fabuły w czasie) – nie ma między nimi romansu ale przecież obdarza go uczuciem większym niż męża ( który okazuje się z resztą homoseksualistą). W wieku niewinności bohaterowie nawet nie idą ze sobą do łóżka – cały ich romans to zdejmowanie rękawiczki i pocałunki. W Lost in Translation bohaterowie w ogóle nie romansują, tylko włóczą się razem po mieście. W Casablance poza pocałunkiem i deklaracjami między bohaterami właściwie nic nie ma. A jednak w każdym z tych filmów czuje się wiszący nad bohaterami cień zdrady. I kto wie czy właśnie te filmy, nie opowiadają o zdradzie najgorszej, nie wynikającej z pojedynczego porywu serca czy z żądzy, ale z nawiązującej się między ludźmi więzi – która niekiedy okazuje się ważniejsza od nawet samego faktu zdrady. Zwierz zgadza się tu z słowami zdradzanej przez męża bohaterki To właśnie miłość, że seks to nic w porównaniu z najgorszą opcją, jaką mogłaby być miłość do innej osoby.
Są takie filmy gdzie bohaterowie trzymają się od siebie na odpowiednią odległość a my i tak widzimy zdradę.
6.) Zdradzam i wszyscy płaczą – Zdrada jest nierozerwalnie związana z melodramatem – jako, że miłość niemożliwa zazwyczaj jest trudna do osiągnięcia, pojawienie się dodatkowej przeszkody w postaci męża i dzieci, zawsze stanowi pokusę dla realizatorów – nie na darmo Annę Kareninę kreci się od nowa mniej więcej raz na dziesięć lat – jest to prototyp tragicznej historii o zdradzie, która musi się skończyć źle. Choć niekiedy nie musi chodzić o rzucanie się pod pociąg – w Angielskim Pacjencie, romans bohaterowie przypłacą życiem. Już niemal w chwili podjęcia decyzji o złamaniu przysięgi przez kobietę ( może warto zaznaczyć że tragedia jest niemal zawsze kiedy przysięgę łamie kobieta,) znajdują się na prostej ścieżce do nieszczęścia. Oczywiście nie zawsze musi temu wątkowi towarzyszyć śmierć – W Mostach Madison Country nikt nie umiera – po prostu bohaterka postępuje zgodnie z tym co uznaje za moralne – jednak to właśnie jest w tej historii najbardziej smutne. Podobnie mimo, że kibicujemy teoretycznie cnocie wierności, zwierz naprawdę nie zna nikogo kto oglądając Koniec Romansu, zgodziłby się z bohaterką, która kończy romans z powodu umowy z Bogiem a nie z powodu wygaśnięcia uczucia. Zwierza fascynuje tu przede wszystkim fakt, że naprawdę jest to sprzeczne z deklarowaną powszechną odrazą do zdrady. A jednak w przypadku filmów pragniemy by nasi bohaterowie zachowywali się egoistycznie. A może po prostu w kinie jesteśmy bardziej gotowi wierzyć w prawdziwą miłość, której każdy powinien móc się poddać bez względu na konsekwencje.
To się musiało źle skończyć i nie ma tu najmniejszych wątpliwości – w końcu nie można się bezkarnie poddawać namiętnościom.
7.) Zdradzam i szaleję – dla porządku zwierz przywołuje Fatalne Zauroczenie ale jest przekonany, że jeszcze nie jeden film porusza wątek przelotnego romansu, który zamienia się w koszmar kiedy jedna ze stron nie rozumie, że to już koniec. Zwierz musi przyznać, że ponownie dostrzega w tym schemacie ostrzeżenie, że nie należy wikłać się w romanse, przede wszystkim dla świętego spokoju, bo nigdy nie wiadomo czy ta kobieta, z którą się przespało ( bo kobiety szaleją bardziej) nie okaże się jednak szalona. Pod tym względem filmowcy wydają się być niesamowicie pragmatyczni, ale także co warto zauważyć moralnie dość dwuznaczni – bo z jednej strony – szaleństwo kochanki czy kochanka jest karą za zdradę. Z drugiej jednak strony skłania się do kibicowania temu bohaterowi, który jest przy zdrowych zmysłach, niezależnie od tego jak bardzo jest winien zdrady. Zgodnie z myślą, że zdrada to może paskudna rzecz ale żeby od razu mieć na głowie wariatkę.
Krótki poradnik dotyczący przypadkowych romansów – sprawdź czy następnego dnia kochanek czy kochanka nie pojawią się na progu z dużym nożem kuchennym w ręce
8.) Zdradzam bo cię nie potrzebuję – to chyba jeden z najpopularniejszych motywów serialowych zdrad – zazwyczaj dotyczy bohaterów męskich i ma jeden cel – wyeliminowanie ich z serialu, ponieważ mężczyzna jak wiadomo jest z natury istotą niewierną – wystarczy zostawić bohatera z jakąkolwiek kobietą w pokoju i poczekać. Zwierz nie zliczy ilu serialowych chłopaków opuściło w ten sposób seriale. Zwierz uważa, że to jest po części wina pokutującego obecnie w społeczeństwa przekonania, że jedyna odpowiedzią na zdradę jest pokazanie drzwi. Widzicie zwierz może jest nieco nie ortodoksyjny, ale jego zdaniem na prostym stosowaniu tej zasady wiele osób traci.
Zwierz skończy tu wyliczankę choć przecież pozostało jeszcze tyle różnych odmian zdrady – jak na przykład te filmy, w których kładzie się nacisk właściwie nie na samą zdradę ale na to jak jej konsekwencje zmieniają życie bohaterów sprawiając, że już nigdy nic nie będzie takie samo. Na przykład w Malowanym Welonie gdzie mąż wściekły za zdradę żony wyjeżdża z nią na prowincję gdzie oboje próbują jakoś ułożyć sobie życie. Trochę taki punkt wyjścia ma serial Good Wife. Istnieją przecież filmy, w których bohaterowie do siebie wracają, i próbują być ponad to co się wydarzyło. Nie mniej jednak zwierz szukał przykładów najbardziej wyraźnych. Uderza zwierza kilka rzeczy – jak inaczej traktuje się zdradę kobiet i mężczyzn w serialach. Kiedy bohater Mad Men mimo posiadania dzieci, sypia na prawo i lewo – lubimy go pomimo tego. Kiedy bohaterka Smash mająca dorosłego syna, przespała się z byłym kochankiem, pod recenzją tego odcinka serialu, pojawiło się mnóstwo deklaracji, że to będzie koniec przygody widzów z serialem. Choć akurat ta różnica w postrzeganiua zdrady to temat na osobną notkę. W realnym życiu nie przyjmuje się praktycznie okoliczności łagodzących, w kinie wierzymy, że z prawdziwą miłością nie można walczyć. W filmie najpoważniej zdradzają kobiety, w świecie realnym uznaje się zdradę za męską domenę ( zwierz opisuje tu powszechne przekonanie nie własny pogląd). Zdaniem zwierza jednak kinematografii i nam samym często umyka chyba kwestia tego, że nie ma gorszej zdrady niż się do kogoś innego przywiązać, dzielić z nim tajemnicami, ufać i szukać wsparcia – i że bywa to gorsze niż po prostu wylądowanie z kimś w łóżku. Bo to drugie – można jakoś przebaczyć, a to pierwsze oznacza, że chyba nie ma już czego zbierać.