Home Film Na Brodę Merlina! czyli strumień świadomości o Transformersach 5

Na Brodę Merlina! czyli strumień świadomości o Transformersach 5

autor Zwierz
Na Brodę Merlina! czyli strumień  świadomości o Transformersach 5

Zwierz udał się do kina na trze­cie Trans­form­er­sy. Nie zaraz one są już piąte. Jakim cud­em w kinach są piąte Trans­form­er­sy? Co się stało? Gdzie zmierza­my, skąd przy­byliśmy? Dlaczego nikt nie krzyknie „Michel Bay wybuchł”. A tak bo robo­ty. Duże robo­ty. Odwiecz­na wal­ka Auto­botów i Decep­ti­conów. Tylko czy w filmie który widzi­ał zwierz dało się odróżnić jed­nych od drugich? Czy one się w ogóle biły? I dlaczego Mark Wal­berg ma tak złą fryzurę? Wszys­tko zna­jdziecie w spoilerowym tekś­cie, który nie ma struk­tu­ry by odd­ać przeży­cie jakim jest oglą­danie Trasnform­er­sów 5: Zem­s­ta na Anglikach.

Film trwa jakieś trzy lata czy dwa pokole­nia więc trud­no powiedzieć od czego się zaczy­na. A nie, sekund­kę, zaczy­na się od wybucha­jącej bitwy z Glad­i­a­to­ra na którą przy­jeżdża­ją ryc­erze z Excal­ibu­ra a potem inaczej niż u Guya Ritchiego na pomoc nie przy­chodzą słonie tylko mechan­iczne smo­ki. Spoczko. Na pewno jest to sposób by wszyscy znaw­cy leg­endy o królu Arturze umar­li w jed­nym roku na zawał. Komu pod­padli? Czy wykańcza ich ekipa od Gil­gamesza czy może to jakieś śmiertelne igrzys­ka w których mogą przetr­wać tylko najt­ward­si i najzdrowsi (wiecie trze­ba wymieni­ać pokole­nia). W każdym razie ogłasza­my okres ochron­ny na badaczy leg­end arturi­ańs­kich bo po tym sezonie w kinie zostanie ich niewielu (może to ta mafia od Beowulfa?).

 

Uwa­ga pro­moc­ja! Jeśli chcesz żeby twój bry­tyjs­ki lokaj nie prze­chodz­ił nigdy na emery­turę i robił pyszne kanapecz­ki już dziś wymień swo­jego Alfre­da na C3-PO

Potem przeskaku­je­my już do ter­aźniejs­zoś­ci bo ile moż­na taplać się w bło­cie i tu w sum­ie następu­je cały kawałek fil­mu którego cel trud­no ziden­ty­fikować, poza tym że mnóst­wo rzeczy wybucha, Mark Wal­berg wypa­da z 10 pię­tra ale nie ginie (co wpraw­iło zwierza w smutek bo miał nadzieję, że to będzie pięk­na i pożytecz­na sce­na). A i pojaw­ia się latynoskie dziew­czę lat 14 które bie­ga praw­ie jak Megan Fox ale ma 14 lat więc… cóż w czwartej częś­ci fil­mu Bay miał scenę gdzie facet miał w port­felu za laminowany wyciąg z przepisów stanowych że może upraw­iać seks z nielet­nią, więc czego moż­na się spodziewać. Może jakiej inter­wencji ze strony wytwórni? Poza tym jest wymio­tu­ją­cy robot – dinoza­ur. Ogól­nie robo­ty dinoza­u­ry są śłodzi­aśne choć zwierz nie do koń­ca rozu­mie skąd się biorą małe robo dinoza­u­rząt­ka. To jed­no z tych pytań na które chci­ało­by się poz­nać odpowiedź ale człowiek się trochę boi.

 

Pamię­taj! Nie wol­no karmić swo­jego zwierząt­ka tylko suchą kar­mą. Różnicuj jego posiłki!

Film zaczy­na się robić ciekawy potem bo jest Antho­ny Hop­kins. Pojaw­ia się jako człowiek ‑ekspozy­c­ja i pro­ponu­je by film miał coś na ksz­tałt fabuły czy moty­wu prze­wod­niego. Pomysł całkiem niezły i praw­ie zaak­cep­towany przez bohaterów. Niekoniecznie przez reży­sera. Do koń­ca fil­mu pomysł fabuły pozostanie jak jed­no z tych rozwiązań ONZ co to niby wszyscy pod­pisali ale nikt się nie sto­su­je. Poza tym Hop­kins ma rob­o­ta, który jest takim met­alowym Alfre­dem, który nie lubi kon­tak­tów damsko-męs­kich. A co do kon­tak­tów damsko męs­kich to pojaw­ia się bohater­ka kobieca. Jest panią pro­fe­sor z Oxfor­du. Nie bój­cie się jed­nak – nie jest jakaś stara i brzy­d­ka, jak wszys­tkie kobi­ety nau­ki. Tu dostała się pięk­na pani pro­fe­sor co bie­ga po bruku na szpilkach, ma obcisłą sukienkę odpowied­nio eksponu­jącą biust i długą falę ciem­nych włosów. Czyli inny­mi słowy jed­nak ta nau­ka jej nie zaszkodz­iła. Taka ulga. No a poza tym sko­ro pani jest pro­fe­sorem to już nie ma prob­le­mu że bohater­ka fil­mu jest głu­pia, czy niepo­rad­na, czy jest tylko po to by być ład­nym dodatkiem. Bo ma pro­fesurę! Głu­pio wam ter­az co? Michael o wszys­tkim pomyślał. Ale prowadz­ić samo­chodu nie umie. No Micheal nie jest prze­cież jakimś sza­lonym feministą.

 

Kobi­eto pamię­taj! Linia dekoltu musi pozostać odwrot­nie pro­por­cjon­al­na do tytułu naukowego

Warto jeszcze zaz­naczyć, że jak myśleliś­cie że ziemia jest jakoś zru­jnowana przez Trans­form­er­sy to pewnie chodz­iło wam o Stany, bo w Anglii to ogól­nie nic się nie zmieniło, po dro­gach to głównie jeżdżą retro bry­ki, zam­ki sto­ją, na Oxfordzie zaję­cia jak zawsze i nawet ludzie gra­ją w Polo. No ale to Anglia więc jasne jest że tam jak są Trans­form­er­sy to jakieś stare a ostat­niego widziano w cza­sie I wojny. A nie sor­ry w cza­sie II wojny. Jest w filmie nawet moment kiedy Trans­form­er­sy robią sobie takie Bękar­ty wojny. Co było­by nawet śmieszne gdy­by nie fakt, że zwierz na chwilkę musi­ał wyjść do toale­ty a potem jak wró­cił to nagle w Trans­form­er­sach była swasty­ka i zwierz poczuł się nieco zaniepoko­jony. Zwyk­le jest zaniepoko­jony kiedy nagle pojaw­ia się swasty­ka. Zwłaszcza w filmie który powinien się dzi­ać głównie współcześnie. Poza tym z geografii świa­ta dowiadu­je­my się, że na Kubie nikt Trans­form­er­sów nie mor­du­je, więc głównie kra­ją  w koszykówkę (A co niby miały­by robić?) i to chy­ba cały świat z wyjątkiem Hong Kongu który dopiero co pewnie odbu­dowali po ostat­nich zniszczeni­ach ale nieste­ty prze­jechała się po nim plan­e­ta. Zresztą to jest zde­cy­dowanie sub­tel­niejszy film od poprzed­nich więc reklam­owano głównie chińskie pro­gramy i aplikac­je. No i Bud Light. Prawdzi­we piwo dla ludzi którzy czeka­ją na zagładę świa­ta. Albo jej prag­ną by skończyć swo­je cierpienia.

 

Tu się… eee… coś dzieje? Te Trans­form­er­sy albo się biją albo robią nowe małe Transformersiki.

Tu zaczy­na się ten moment kiedy dawno nic nie wybuchało więc coś powin­no spek­taku­larnie wybuch­nąć. Plus jest taki, że jeszcze przez chwilę Antho­ny Hop­kins rozbi­ja się po Lon­dynie i odwiedza pre­miera wchodząc do jego gabi­ne­tu wejś­ciem dla Min­is­tra Magii. A i wyry­wa strony ze starych książek. Najs­traszniejsza sce­na całego fil­mu. Tym­cza­sem Opti­mus Prime gdzieś w kos­mosie znalazł plan­etę i tam po krótkiej roz­mowie z bóst­wem (bied­ni ziemi­an­ie jak chcą poroz­maw­iać z bóst­wem to roz­mowa jest raczej jed­nos­tron­na) doszedł do wniosku, że po pier­wsze – już nie jest taki Optymisty­czny, więc zmienił imię, a po drugie że tylko zaparkowanie Cybertronu przy Zie­mi jest dobrą opcją. Przy czym widać ze cier­pi bo przez dwie min­u­ty na ekranie nie wypowia­da żad­nej porusza­jącej prze­mowy, patrząc w niebo i zapowiada­jąc kole­jną odsłonę filmu.

 

Ej ale jak dziew­czy­na ma 14 lat to już moż­na spoglą­dać pożądli­wym wzrok­iem. Jak to tam było w przepisach?

Powróćmy na ziemię, gdzie… tak tu następu­je prob­lem bo to taka część fil­mu gdzie bohaterowie prze­chodzą w dwie min­u­ty od roman­ty­cznej kolacji przy shusi na zabytkowej łodzi pod­wod­nej do rzu­ca­nia w siebie aut­en­ty­czną laską Mer­li­na na statku kos­micznym zato­pi­onym gdzieś u wybrzeży Dover którego jakoś nikt nigdy nie zauważył. W całym chaosie sytu­acji warto zaz­naczyć, że tu następu­je cała sek­wenc­ja scen z najpop­u­larniejszy­mi bohat­era­mi serii czyli Opti­musem, Mega­tronem czy Bum­ble­bee ale nie mamy na to zbyt wiele cza­su, bo jak już wspom­i­nano Cybertron lądu­je w okol­i­cy Stone­henge gdzie uwa­ga, uwa­ga przechadza się Antho­ny Hop­kins który z las­ki strzela do Mega­trona i jest to chy­ba najbardziej badas­sowa sce­na w his­torii głupiego kina. Ogól­nie widzi­cie — nie zna kine­matografii ten kto nie widzi­ał jak wybit­ny bry­tyjs­ki aktor strzela z las­ki do wielkiego rob­o­ta w Stone­henge. Ter­az pewnie głu­pio tym co chcieli bojko­tować ten film.

 

Antho­ny, podaj numer kon­ta, pomożemy.

Jed­nocześnie dotar­liśmy do momen­tu his­torii w którym zbier­a­ją się wszyscy bohaterowie co oznacza jakieś dzikie iloś­ci sił zbro­jnych, które ogól­nie dużo strze­la­ją, powraca­ją Auto­bo­ty, które wszys­tkie pozbaw­ione są charak­teru, przy­latu­je nawet latynoskie dziew­czę lat 14 nato­mi­ast jakoś nikt nie pomyślał by zapakować na pokład Dinobo­ty bo prze­cież jak się wal­czy ze zły­mi wred­ny­mi Trans­form­er­sa­mi z kos­mo­su to po co komu te wielkie ziejące ogniem robo­ty. Total­nie niepotrzeb­ne. Choć może to wiel­ki hołdy dla fil­mu ani­mowanego z 1986 roku gdzie wprowadze­nie Grim­loc­ka na pokład wahadłow­ca było prob­le­mem. Tak to będziemy inter­pre­tować – jako mrug­nię­cie do fanów. Bo prze­cież to nie film dla kry­tyków tylko dla fanów. Jed­nocześnie pojaw­ie­nie się postaci z początku fil­mu budzi o tyle pewne zaskocze­nie, że już o nich zapom­nieliśmy, a posta­cie te też wyda­ją się dość zaskoc­zone tym, że zostały tele­por­towane dwie godziny (a może pięć – ten film trwa dłużej niż żyją niek­tóre motyle) do przodu.

 

Strzeż­cie się bohat­era który nigdy nie zmienia wyrazu twarzy i nie chodzi do fryz­jera. Cza­sy ciężkie (Mark do fryz­jera może­my się też dorzucić!)

Sko­ro już wszyscy są razem to czas się bić. Tak wiec jest mnóst­wo strze­la­nia i bie­ga­nia i krzy­czenia a ponieważ wszys­tko jest w różnych odcieni­ach szaroś­ci – ludzie, robo­ty, kawałek plan­e­ty. Trud­no więc zrozu­mieć, kto, kogo, gdzie i dlaczego stara się wybuch­nąć. Ale coś wybucha więc jest dobrze (albo źle to zależy po stron­ie których szarych robot­ów jesteś­cie). Gdzieś daleko siedzi sobie naukowiec i prosi żeby może jed­nak zau­fać fizyce a nie brodzie Mer­li­na, ale okazu­je się, że jed­nak w uni­w­er­sum Michaela Baya fizy­ka jest prze­ci­wko naukow­com. I nie wychodzi. Bo jed­nak jak coś nie wybucha i nie moż­na dać komuś po pysku to nie to samo. Więc mamy taką scenę w której naukowiec siedzi i niemal płacze, bo on miał nadzieję, że będzie lep­szy do tego naukow­ca z Godzil­li którego nikt nie słucha i raz wygra on i fizy­ka a nie mor­do­bi­cie. Nieste­ty to nie ten film dro­gi naukow­cu ale i tak podzi­wiamy cię że próbowałeś. Na pewno dosta­niesz jak­iś grant albo przy­na­jm­niej miejsce w następ­nym filmie gdzie znów z prz­er­aże­niem będziesz mógł spo­jrzeć na mon­i­tor w swo­jej pra­cown­ik i krzyknąć że jakaś obca plan­e­ta się zbliża. Wszyscy którzy idą na astrofizykę marzą o tym momen­cie swo­jej kari­ery. Nie kłam­cie że jest inaczej (podob­nie jak wszyscy ludzie w NASA są tam tylko po to by powiedzieć nam, że jak­iś statek wyszedł z przestrzeni kos­micznej za księżycem).

 

Opti­mu­sowi upaćkała się buź­ka i ter­az jest zły. Pewnie nie schodzi nawet po zaap­likowa­niu rozpuszczalnika

Ostate­cznie film kończy się tym, że ktoś nam zaparkował niele­gal­nie Cybertrona na pod­wórku. Man­datu nie wys­taw­imy, ale może być prob­lem potem jak będziemy się wyco­fy­wać bo ktoś nas zastaw­ił. A i w ogóle Ziemia to Uni­cron. I tu zwierz doszedł do wniosku, że ten film co go właśnie widzi­ał to może był taki trochę remake tych wspom­i­nanych kochanych Trans­form­er­sów z 1986 tylko, że Bay ich nie widzi­ał, tylko poz­nał człowieka który mu powiedzi­ał, że zna człowieka który mu powiedzi­ał że ktoś kiedyś widzi­ał taki film. I z tego głuchego tele­fonu wyszły Trans­form­er­sy 5 gdzie są jakieś podob­ne nazwy ale w sum­ie zgadza się tylko to że Grim­loc­ka trud­no załad­ować na transporter.

 

Kadr reprezen­tu­ją­cy więk­szość akcji w filmie.

Przy czym żeby było jasne ten film nie jest szczegól­nie spójny i cza­sem siedzi się na wid­owni tą czter­nastą godz­inę patrząc jak coś wybucha i w sum­ie człowiek już nie wie na co patrzy i dlaczego to wybucha, ale sko­ro wybucha to tak zwycza­jnie musi­ało być. I człowiek się z tym godzi bo cóż mój przyjdzie, prze­cież jak spędz­ił już dwa dni w kinie to nie trza­śnie drzwia­mi i nie wyjdzie. Zwłaszcza że rzeczy­wiś­cie jest tu sza­lony postęp bo istot­nie jest trochę trans­for­ma­cji więc cza­sem jakieś szy­bkie autko śmignie po ekranie choć nadal trud­no zrozu­mieć dlaczego ktokol­wiek uznał że uwodzi­ciel­s­ki wzglę­dem ziem­s­kich kobi­et mówią­cy z fran­cuskim akcen­tem Trans­form­ers wybrał sobie jako samochód w który się zmienia Lam­borgh­i­ni. Chy­ba że ktoś uznał że Europa to Europa a z Włoch do Francji daleko. Albo ponown­ie to jest naw­iązanie do fak­tu, że Lancelot był fran­cuzem więc wśród ryc­erzy robot­ów i wszys­t­kich po stron­ie dobra powinien się znaleźć jeden człowiek mówią­cy z fran­cuskim akcen­tem. Ha! Mam was!

 

Niek­tórzy ludzie lubią stać i patrzeć jak świat wybucha

Kiedy wychodząc z kina potyka­cie się o cza­sz­ki tych którzy umar­li kiedy wy oglą­dal­iś­cie czwarty rok fil­mu i przestępu­je­cie nad świeży­mi truchła­mi badaczy Leg­endy Arturi­ańskiej i co wrażli­wszych kry­tyków może­cie się poczuć zwycięz­ca­mi. Już wiecie, że nie wybuch­liś­cie, nie zas­nęliś­cie, nie zostal­iś­cie przyg­nieceni przez wielką plan­etę. Wiecie że jesteś­cie w tym eli­tarnym gronie ludzi którzy będą mogli opowiadać wnukom,  że byli na sean­sie Trans­form­er­sów 5 na którym wybuchały ostat­nie szcząt­ki fabuły. Będziecie mogli się chwal­ić, że zna­cie miejsce, datę i godz­inę gdzie Michael Bay po raz ostat­ni wybuch­nął kamień w środ­ku śred­niowiecza. Tak moi drodzy jesteś­cie zwycięz­ca­mi. Dożyliś­cie koń­ca sean­su. Jak to nie jest osiąg­nię­cia to ja nie wiem co. I co ter­az? Moż­na się zas­tanaw­iać czy nie potrzeb­ny jest jak­iś fun­dusz na rzecz Antho­ny Hop­kin­sa żeby mógł się utrzymy­wać z tych ról w których nie musi robić za pana ekspozy­cję, może należało­by zro­bić w ogóle jakąś ściep bo jak Antho­ny też ma zamek jak Jere­my Irons to kasa się jeszcze kil­ka razy przy­da. Poza tym jed­nak należy założyć fun­dusz im. Wybucha­ją­cych kamieni który sprawi, że Michael Bay spoko­jnie uda się na spoko­jną emery­turę w fab­ryce fajer­w­erków gdzie każdy wybuch to radość. No i kochani widz­imy się na Trans­form­er­sach 6. Powrót ojca. Koniec cywilizacji.

ps: Aut­en­ty­cznie i całkowicie szcz­erze — ten film jest lep­szy od poprzed­niego. Co jed­nak daje nadzieje, że jeszcze jakieś pięt­naś­cie odsłon serii i dostaniemy znośny film.

ps2: To nie jest recen­z­ja. Recen­zować fil­mu mi się nie chce. Brak odpowiedzi na zadane we wstępie pytanie ma odd­ać frus­trac­je widza który próbu­je odpowiedzieć sobie na pytanie czy te Trans­form­er­sy naprawdę mają fabułę.

15 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online