Hej
Im dłużej zwierz żyje tym bardziej się przekonuje że bycie mężczyzną nie jest łatwe. Aby jeszcze wzmocnić przekaz zwierz zaznaczy że mężczyzną nie jest. I tu jego współczucie dla płci przeciwnej od razu nabiera nowego wyrazu. Ale do rzeczy – otóż jednym z tematów przewodnich nie tylko popkultury ( czy może nawet kultury jako takiej) była męska przyjaźń. Zwierz co prawda nie wie w jakim stopniu obraz kulturowy męskiej przyjaźni odpowiada rzeczywistości ale z tego co udało się zwierzowi dowiedzieć nie jest to obraz aż tak strasznie daleki. Dwóch mężczyzn przyjaźni się chyba inaczej niż dwie kobiety. Jest w braterstwie coś co nie koniecznie pojawia się w przyjaźni kobiecej – lojalność i przywiązanie posunięte niekiedy do granicy absurdu, wspólnota zainteresowań choć niekoniecznie życiowych celów i olbrzymie pokłady sentymentu. I chyba rzadziej jednak występująca zazdrość ( zwierz wie że operuje pewnymi stereotypami no ale mówimy o kulturze popularnej która się na nich opiera)Taka więź między mężczyznami potrafi być silniejsza od więzów krwi i jest tym co wszyscy nazwiemy prawdziwym braterstwem.
Oczywiście zwierz mówi o przyjaźni idealnej – która jak mniema zwierz w realnym życiu pojawia się rzadko i zapewne nigdy w postaci takiego typu idealnego. Przez wiele lat męska przyjaźń była nie tylko elementem popularnym w popkulturze – dwóch mężczyzn stających wobec przeciwności losu – to coś co doskonale znamy. Podobnie jak historie rozchodzących się losów przyjaciół z dzieciństwa które zawsze dotykały nas głównie dlatego że wierzyliśmy że tracąc taką prawdziwą męską przyjaźń tracą coś niezwykle ważnego. Filmy wojenne, westerny, filmy sensacyjne – wszystkie te gatunki cenią ów wątek ponad wszystkie inne.
Do czasu – w ciągu ostatnich dwóch dekad stało się bowiem to co się stać musiało. Gdy w 1928 roku przyjaciel całował leżącego na łożu śmierci przyjaciela mówiąc mu jak bardzo go kocha wszyscy widzieli w tym dowód najsilniejszych więzi braterstwa i przyjaźni – dziś widzimy ten obrazek w zupełnie innym kontekście – i zaczynamy się zastanawiać czy aby dwóch panów na pewno łączyła tylko przyjaźń. Owe uświadomienie sobie, że za uczuciami jakie żywią do siebie dwaj mężczyźni może nie stać jedynie szczera przyjaźń ale także miłość i to bynajmniej nie braterska sprawiło że przedstawianie przyjaźni dwóch mężczyzn w popkulturze zaczęło przeżywać kryzys który jest dość widoczny.
Otóż wciąż wśród męskiej ( jak i powiedzmy sobie żeńskiej widowni) istnieje potrzeba oglądania na ekranie dwóch najlepszych przyjaciół – jednak w chwili w której raz zaświtała nam myśl, że tych dwóch czule spoglądających na siebie mężczyzn może być kochankami strasznie trudno wyrugować tą wizję ze świadomości. Pięknie mechanizm ten pokazano kilka lat temu na Oscarach kiedy nominowane było Brokeback Mountain. Z krótkiego montażu scen z różnych westernów wynikało, że wszystkie westerny są o kowbojach gejach – wszystko bowiem zależy od tego co siedzi nam w głowach kiedy wysłuchujemy dialogów. Te zaś tamtego wieczoru przepełnione były treściami które z platoniczną przyjaźnią nie mają nic wspólnego.
Aby w jakiś sposób przywrócić męską przyjaźń nie tylko popkulturze ale i samym mężczyznom wymyślono i ukuto nowy wątek i pojęcie – to tzw.bromance ( ang. od Brother + romance ) – spełnia on wszystkie cechy klasycznej filmowej czy książkowej męskiej przyjaźni z tą różniąc że jest przerysowany do granic. Bohaterowie mogą się przytulać, głaskać po głowach, śpiewać razem, mieć milion tradycji, być o siebie zazdrosnymi, kłócić się przeżywać kryzysy i przechodzić przez dokładnie takie same perypetie jak pary romantyczne.Takimi przyjaciółmi są bohaterowie ” Scurbs”, ” How I Met Your Mother” czy ” Spaced” lub filmu ” I love you man” ( który zasadniczo koncentruje się wyłącznie na wątku poszukiwania najlepszego męskiego przyjaciela) czy np. „Wysyp żywych trupów” ( co w przypadku tego filmu jest o tyle ciekawe że grających najlepszych przyjaciół aktorów rzeczywiście łączy prawdziwa przyjaźń posunięta do tego że np. noszą takie same tatuaże). Co bardzo ważne w wątkach bromance podkreśla się heteroseksualność obu facetów ( bardzo często w tle pojawia się wątek dziewczyny, żony czy narzeczonej która stanowi równie silny obiekt uczuć bohatera) jednocześnie pozwalając bohaterom na to by wobec siebie byli czuli czy opiekuńczy.
Bromance nie jest w sumie niczym nowym – wręcz przeciwnie wydaje się, że jeśli odpowiednio zdefiniujemy to słowo to w sumie podpada pod to zjawisko i opowieść o Gilgameszu który schodzi do zaświatów po najlepszego przyjaciela. Jeśli jednak powrócimy do kultury popularnej zwłaszcza ostatnich lat to nie trudno będzie się zorientować że pojawienie się bromance jako popularnego wątku jest mechanizmem obronnym. Heteroseksualni mężczyźni zostali bowiem w pewien sposób okradzeni z pewnych zachowań. Czułość, sentymentalność, pewien stopień zażyłości – wszystko to zostało wrzucone ( w dużym stopniu przez kulturę popularną ale i przez zwykłe stereotypy) do worka z dużym napisem ” gejowskie” – tym samym mężczyźni zaczęli bać się tego co od zawsze stanowiło element ich codzienności ale nie było nigdy postrzegane na tle seksualnym.
I rzeczywiście trzeba powiedzieć że mają się chyba po trosze czego obawiać. Zwierz przekonał się o tym wysłuchując wywiadów w czasie promocji najnowszej ekranizacji ” Sherlocka Holmesa” – niemal w co drugim wywiadzie padało pytanie o homoseksualny wymiar przyjaźni Watsona i Holmesa. Co więcej sami aktorzy chętnie stwierdzali że skoro dwóch facetów żyje razem, pracuje razem i troszczy się o siebie to przecież coś w tym musi być a kobiety w filmie czy książce stanowią jedynie dodatek mający odwrócić uwagę widza. I choć zdaniem zwierza jest to interpretacja całkowicie mylna to nie mógł się oprzeć wrażeniu że raz zadane pytanie sprawiło że wielu widzów będzie już na ekranie widziało zawsze dwóch gejów.
Czy oznacza to że zwierz postuluje czy martwi się pojawieniem się wątków gejowskich w kinie i świadomości takich związków w społeczeństwie? Oczywiście że nie – zwierz nie musi chyba tego tłumaczyć bo uważny czytelnik bloga zauważy że zwierzowi daleko do niechęci do kogokolwiek zwłaszcza z tak drobnego powodu jak orientacja seksualna. Chodzi raczej o to, że w pewien sposób wylaliśmy dziecko z kąpielą – wprowadzając bohaterów o odmiennej orientacji seksualnej nagle niemal wszystkie związki przedstawiane w popkulturze nabrały seksualnego podtekstu. I to się zwierzowi nie podoba. I to nie dlatego że nie podoba mu się jakaś orientacja ale dlatego że relacje między ludzkie przyjmują jak wszyscy wiemy więcej niż jedną formę i sprowadzanie wszystkiego do seksu to pozbawianie się bardzo wielu kombinacji.
Jak zapewne zauważyliście czytelnicy zwierz pisze wyłącznie o mężczyznach. Kobieca przyjaźń zostaje z tego całkowicie wyłączona – nadal oglądane na ekranie przyjaciółki są wyłącznie dwiema dziewczynami i oglądając je nie przychodzi nam do głowy, że łączy je coś więcej. Dlaczego? Cóż to temat na zupełnie osobny wpis o tym że w kulturze popularnej może i są geje ale prawie nie ma lesbijek ( stąd olbrzymi szacunek zwierza dla autorów Glee za wprowadzenie takiego wątku do serialu nieco bardziej popularnego niż Słowo na L). Z drugiej strony pokazuje to że może jest jeszcze jakaś nadzieja dla męskiej przyjaźni.
A jeśli jakiś czytelnik postu zwierza płci męskiej uświadomił sobie właśnie jak trudno być mężczyzną w dzisiejszym świecie zwierz ma dla niego radę – niech znajdzie sobie przyjaciela – razem zawsze raźniej.
Ps: Przemądry brat zwierza zgłosił kilka miesięcy temu reklamę witamin dla dzieci do Komisji Etyki Reklamy jako szkodliwą i mylącą. Wyobraźcie sobie że wczoraj dostał informację że istotnie treść reklamy musi zostać zmieniona by można ją było dalej emitować. Więc jeśli widzicie jakąś reklamę która wydaje wam się nieetyczna ( zwierz uważa że jest taka zdecydowanie więcej niż jedna) to piszcie. Jakaś instytucja na pewno w tym kraju działa ( inne też może działają ale zwierz osobiście nie sprawdzał)