Home Ogólnie Brytyjczycy, Musicale i nastoletnie lesbijki czyli wszystko czego potrzeba na Tony Awards

Brytyjczycy, Musicale i nastoletnie lesbijki czyli wszystko czego potrzeba na Tony Awards

autor Zwierz

Tak się złożyło, że niemal co roku zwierz pisze osob­ną notkę o roz­da­niu nagród Tonys. Co oczy­wiś­cie jest sytu­acją nieco kuri­ozal­ną bo rok w rok zwierz pisze o sztukach których nie widzi­ał, w teatra­ch w których nie był, w mieś­cie odd­alonym o cały ocean od kon­ty­nen­tu na którym prze­by­wa zwierz. A jed­nak jak się okazu­je  — z tej odległoś­ci moż­na wyciągnąć bard­zo ciekawe wnios­ki i to nie tylko odnośnie samej gali roz­da­nia nagród.

Zaczni­jmy od tego, że zwierz podob­nie jak wielu wiel­bi­cieli musi­cali na całym świecie czeka na Tonys nie tyle ze wzglę­du na same nagrody co na fakt, że będzie moż­na zobaczyć wys­tępy z wys­taw­ianych w danym sezonie brod­way­ows­kich musi­cal. To niekiedy jedyny – legal­ny – sposób by dowiedzieć się kto i co na sce­nie śpiewa (oczy­wiś­cie bez przekracza­nia Atlantyku). Oczy­wiś­cie wszyscy wiemy, że Tonys to nagrody  kilku tylko teatrów przy jed­nej uli­cy, ale lep­szego wyz­naczni­ka co na Brod­way­ows­kich sce­nach gra­ją i poważa­ją nie mamy. Dlat­ego, też nawet jeśli gala nie jest szczegól­nie ciekawa pod wzglę­dem podz­iękowań (w tym roku było jakoś wyjątkowo grzecznie i bez niesamow­itych emocji) ani pod wzglę­dem prowadzenia (o tym za chwilkę) to i tak jest co oglą­dać. Tak więc – to tak tytułem wstępu – zwierz pole­ca rzu­cić okiem na galę nawet jeśli same wyni­ki śred­nio was intere­su­ją. Te zaś – przy­na­jm­niej zdaniem zwierza były dość przewidy­walne ale bard­zo symp­to­maty­czne – podob­nie jak lista nominowanych.

Zan­im jed­nak do tego prze­jdziemy dwa słowa o prowadze­niu gali. Tonys miały przez kil­ka lat całkiem dobry ciąg prowadzą­cych z Hugh Jack­manem i Neilem Patrick­iem Har­risem na czele – obaj panowie sprawdza­li się doskonale i nawet obaj awan­sowali do prowadzenia Oscarów co przekonu­je zwierza że ludzie z Oscarów tak naprawdę chcieli by mieć równie sym­pa­ty­czny show co roz­danie nagród Tonys ale nie rozu­mieją, że nie koniecznie w prowadzą­cym drzemie siła wiec­zoru. W tym roku wybra­no na prowadzą­cych parę (zdaniem zwierza rzad­ko się to sprawdza) Kristin Chenoweth i Alana Cum­min­ga. Zwierz lubi zarówno znaną głównie z Broad­wayu (dla tych którzy nie intere­su­ją się teatrem musicalowym – grała w Push­ing Daisies i Glee) aktorkę jak i Alana Cum­min­ga który kiedy aku­rat nie śpiewa w Kabare­cie to np. miesza w Good Wife. Nie mniej zdaniem zwierza para ta spraw­iła się  bard­zo śred­nio. Po kilku ostat­nich galach zwierz kończył podśpiewu­jąc sobie piosen­ki ułożone spec­jal­nie na tą okazję (a właś­ci­wie prze­r­o­bione jak cud­owne I like to be in a tv show sprzed dwóch lat) – tym razem jed­nak nic nie wpadło mu w ucho. Zresztą zwierz miał przez cały wieczór wraże­nie, że ktokol­wiek układał chore­ografię i dow­cip­ny nieco za bard­zo starał się wszys­t­kich przekon­ać, że mamy do czynienia z niesamowicie zabawną parą. I choć naprawdę prowadzą­cy duet się starał zwierz – co mu się w przy­pad­ku tej cer­e­monii rzad­ko zdarza – był zde­cy­dowanie bardziej zad­owolony kiedy ich na sce­nie nie było niż wtedy kiedy byli. Zdaniem zwierza każde z nich samodziel­nie poradz­iło­by sobie bez porów­na­nia lep­iej niż w tym niedo­branym duecie.

No dobrze ale prze­jdźmy do sztuk, musi­cali i wys­tępów. Pier­wsze co rzu­ca się w oczy to fakt, że właś­ci­wie Angl­i­cy dokon­ali kul­tur­al­nego najaz­du na Stany Zjed­noc­zone i tym razem kolo­nia musi­ała się pod­dać metropolii. Nagrody dla Audi­encji (w tym dla Helen Mir­ren) czy za Dzi­wny Przy­padek Psa Noc­ną porą oraz Sky­light spraw­iły, że właś­ci­wie moż­na było odnieść wraże­nie, że w ostat­nim sezonie Broad­way był jedynie miejscem gdzie zwozi się z West Endu hity i patrzy na zach­wyconą amerykańską pub­liczność. Z jed­nej strony – to ciekawe – bo zwierz po raz pier­wszy miał poczu­cie, że nie jest zupełnie zagu­biony – wręcz prze­ci­wnie – aż trzy z nagrod­zonych sztuk pol­s­ki widz mógł oglą­dać dzię­ki NT Live. Wyobraź­cie sobie moi drodzy słuchacze jakie to jest przedzi­wne. Już pomi­ja­jąc fakt, że co raz więcej zna­jomych zwierza jeździ do Lon­dynu oglą­dać sztu­ki na żywo, to jeszcze bez rusza­nia się z Warsza­wy moż­na spoko­jnie – choć oczy­wiś­cie nie zupełnie bezpośred­nio – brać udzi­ał w teatral­nym życiu po obu stronach Atlantyku. I tak jasne to nie jest to samo co prawdzi­we wyjś­cie do teatru i tak zwierz wie, że mówimy jedynie o niewielkim teatrze komer­cyjnym, ale nadal- coś co jeszcze kil­ka lat temu wydawało się abso­lut­nie kos­miczne i niemożli­we, albo niesły­chanie eks­cen­tryczne (dziś zwierz częś­ciej roz­maw­ia ze zna­jomy­mi którzy jadą do Lon­dynu na sztukę niż z tymi którzy wybier­a­ją się do teatru w Warsza­w­ie) stało się takie proste. Zwierz nie wie jed­nak czy poza tymi oczy­wisty­mi powoda­mi do zad­owole­nia (jesteśmy częś­cią więk­szego kul­tur­al­nego świa­ta) nie powin­niśmy się nieco martwić o amerykańs­ki teatr. Bry­tyjczy­cy od co najm­niej dwóch sezonów wyci­na­ją amerykanom ten sam numer. W zeszłym roku przy­jechali z reper­tu­arem The Globe, w tym gra­no sztu­ki z innych teatrów ale mech­a­nizm przy­pom­i­na nieco to co stało się z Oscara­mi. Jeśli spo­jrzy­cie na Nagrody Amerykańskiej Akademii Fil­mowej zobaczy­cie że w ostat­nich lat­ach zabier­ali je Bry­tyjczy­cy. Ter­az podob­nie dzieje się z teatrem komer­cyjnym. I moi drodzy to nie jest tylko kwes­t­ia niesamowitej bry­tyjskiej wody (inaczej nie da się wyjaśnić hodowa­nia tylu znakomi­tych aktorów) ale – jak zwierz pode­jrze­wa – tego, że jed­nak Wiel­ka Bry­ta­nia ma doskon­ałe trady­c­je ksz­tałce­nia aktorów. Coś nad czym da się przeskoczyć w filmie ale niekoniecznie na scenie.

Jed­nak nie tylko bry­tyjs­ka inwaz­ja przykuła uwagę zwierza. Tym co skłoniło go do reflek­sji to też zestaw­ie­nie musi­cali które w tym roku wys­taw­iano na Broad­way, a które nie były nowy­mi pro­dukc­ja­mi. Wśród wys­taw­ionych tytułów znalazł się Amerykanin w Paryżu, Król i Ja, On the Town czy Gigi. Zwierz od daw­na nie widzi­ał by Broad­way grał aż tak bez­piecznie. Powiedzieć że to tytuły trady­cyjne to skła­mać. To zestaw­ie­nie o musi­cal tak trady­cyjny, że chy­ba Król i Ja jest z tego zestaw­ienia najbardziej nowa­tors­ki (Amerykanin w Paryżu wyma­ga ze wzglę­du na sek­wenc­je bale­towe więcej cier­pli­woś­ci ale muzy­cznie jest niesamowicie klasy­czny). A już wznowie­nie Gigi zwierza chy­ba zdu­miewa najbardziej – głównie dlat­ego, że to jed­nak jest musi­cal który pod wzglę­dem treś­ci tak śred­nio do dzisiejszych cza­sów pasu­je. Plus nie zapom­i­na­jmy, że to jest musi­cal z piosenką Thanks Heven for Lit­tle Girls. Oczy­wiś­cie  nie ma w tym nic złego, ale zwierz jest ciekawy jak to się śpiewa dziś na Broad­wayu. Zwierz co praw­da usłyszał ze sce­ny, że dawno nie było na Broad­wayu tak dobrze, ale ma wraże­nie, że wznaw­ian­ie tak bez­piecznych tytułów (nawet jeśli w zupełnie nowym wys­taw­ie­niu) to jed­nak dowód na to, że najlepiej nie jest i jed­nak łatwiej znaleźć pieniądze na Król i Ja niż na coś odrobinę mniej znanego. Plus – zwierz nie może się oprzeć wraże­niu, że sezon w którym wraca­ją na scenę przede wszys­tkim musi­cale znane z ekraniza­cji fil­mowych to sezon gdzie naprawdę nikt nie chci­ał zaryzykować porażki.

Oczy­wiś­cie oprócz kat­e­gorii powtórek jest jeszcze kat­e­go­ria musi­cali nowych Tu zaś naprawdę w tym roku obrodz­iło tytuła­mi, których same streszczenia brzmią fenom­e­nal­nie. Przede wszys­tkim — Some­thing Rot­ten! Zwierz odkrył ist­nie­nie musi­calu dzię­ki nieza­wod­nej Fab­u­li­tas, która poin­for­mowała go o ist­nie­niu tego cud­ownego dzieła. Jest to dzieją­cy się w cza­sach rene­san­sowego teatru opowieść  min. o wynalezie­niu musi­calu. Show jest abso­lut­nie przez­abawny i ma cud­owne piosen­ki w tym piękne „God, I Hate Shake­speare”. Co praw­da Some­thing Rot­ten! nie miało szans w tym roku wygrać za najlep­szy musi­cal, ale za to zwierz ucieszył się jak dziecko kiedy nagrodę za swo­ją rolę w musi­calu dostał Chris­t­ian Bor­le. Ale musi­cal – jakkol­wiek przeu­roczy i przez­abawny – nie miał w tym roku szans bo wśród nowych pro­dukcji znalazł się też Fun Home. Tak słyn­ny auto­bi­ograficzny komiks (czy właś­ci­wie powieść graficz­na) Ali­son Bechdel został tu prze­r­o­biony na musi­cal, kon­cen­tru­ją­cy się głównie wokół doras­ta­nia bohaterki/autorki i jej relac­jach z ojcem (który jak się okaza­ło również był homosek­su­al­istą). Zwierz nawet przez chwilę nie miał wąt­pli­woś­ci że taka pro­dukc­ja musi­ała się spodobać wszelkim gremiom, zwłaszcza że rzeczy­wiś­cie to dość nowy i odważny pomysł. Zresztą ten frag­ment który zaprezen­towano w cza­sie roz­da­nia nagród skła­ni­ał raczej do całkiem pozy­ty­wnego pode­jś­cia do pro­dukcji. Przy czym o czym zwierz naprawdę śni to o sprowadze­niu Some­thing Rot­ten do Lon­dynu (tam to na pewno powin­no się sprzedać).

Jed­nak przyz­na­jmy się szcz­erze – nic nie jest tak ciekawe w tegorocznych Tonys jak to kto nie dostał ani jed­nej nom­i­nacji. A nie dostało ich Find­ing Nev­er­land – kosz­tu­ją­cy 20 mil­ionów dolarów musi­cal o twór­cy Piotru­sia Pana. Dlaczego musi­cal pominię­to? Dyskus­je trwa­ją. Niek­tórzy twierdzą, że to sposób Brod­way­owskiej społecznoś­ci na pokazanie Har­vey­owi Wein­steinowi (pro­du­cen­towi musi­calu), że jego Oscarowe sztucz­ki nie sprawdzą się w teatrze. Bo rzeczy­wiś­cie – to musi­cal stwor­zony do tego by odnieść sukces – znana his­to­ria, kochany przez ludzi (a przez amerykanów to już w ogóle) Piotruś Pan i znana obsa­da. W rolach głównych wys­tępu­je min. znany z Glee Matthew Mor­ri­son (choć trze­ba mu przyz­nać, że rzeczy­wiś­cie zaczął na Brod­wayu i odnosił tak sukces zan­im jeszcze zapukała telewiz­ja) czy Kelsey Gram­mer. Zwierz ma jed­nak jeszcze inne pode­jrzenia – zaśpiewana w cza­sie roz­da­nia nagród piosen­ka Stronger spraw­iała wraże­nie, jak­by ktoś zde­cy­dowanie za bard­zo starał się napisać wiel­ki musicalowy hit i wyszło mu coś kuri­ozal­nie prze­sad­zonego. Zwierz bard­zo stara się być nie uprzed­zonym do pro­dukcji, ale praw­da jest taka, że ilekroć Wein­stein macza w czymś palce tylekroć zwierz dosta­je pro­dukt tak ide­al­nie skro­jony pod bard­zo spre­cy­zowane gus­ta, że robi się to już kuriozalne.

I właś­ci­wie tyle wniosków. Bry­tyjczy­cy przy­jechali i zabrali co było do zabra­nia w kat­e­go­ri­ach sztu­ki. Kil­ka nagród wpadło do doskonale śpiewa­ją­cych ludzi z Broad­wayu, Fun Home zgar­nął co miał zgar­nąć a i Amerykanin w Paryżu okazał się pro­dukcją która pod­biła ser­ca. Nie było w tym roku, żad­nego musi­calu który tak bard­zo wys­forował­by się do przo­du że nikt inny nie miał szans. Obyło się też bez nagród co do których wszyscy nie mieli wąt­pli­woś­ci do kogo powin­ny trafić. Trochę tego żal bo zawsze miło widzieć jak czyjś wys­tęp w musi­calu czy sztuce jest ta dobry, że wieść o tym prze­chodzi aż przez Ocean i wszyscy kibicu­ją jed­nej oso­bie. To było bard­zo przy­jemne rok temu kiedy wszyscy wiedzieli że nagrodę za swo­ją rolę powinien dostać Neil Patrick Har­ris i wszyscy się razem  z nim cieszyli. Zwierz nie miał w tym roku wraże­nia, żeby wid­ow­n­ia – zarówno przed telewiz­o­ra­mi jak i ta w domach równie dobrze wiedzi­ała kto powinien wygrać w której kat­e­gorii. Być może dlat­ego, zwierz zal­icza tegoroczne Tonys do gatunku show trochę prze­jś­ciowych – ciekawych niekoniecznie ze wzglę­du na to kto wygrał ale dlat­ego, że poz­wolił (przy­na­jm­niej zwier­zowi) dostrzec pewne zjawiska i zadać pewne pyta­nia. To co naprawdę intere­su­je zwierza to pytanie co zafun­du­ją nam za rok. To będą już 70 Tonys. A kto jak kto ale Broad­way umie świę­tować takie rocznice.

Ps: Jeśli chodzi o wys­tępy sceniczne to może zwierz się myli ale chy­ba seg­ment In Memo­ri­am nie powinien robić najwięk­szego wrażenia.

Ps2: Zwierz przeczy­tał gdzieś że Broad­way naprawdę chyli się ku upad­kowi sko­ro komukol­wiek podo­ba się Some­thing Rot­ten. Serio przy­wieź­cie ten musi­cal do Europy – amerykanie ewident­nie nie mają wystar­cza­ją­co dużo poczu­cia humoru.

5 komentarzy
0

Powiązane wpisy

judi bola judi bola resmi terpercaya Slot Online Indonesia bdslot
slot
slot online
slot gacor
Situs sbobet resmi terpercaya. Daftar situs slot online gacor resmi terbaik. Agen situs judi bola resmi terpercaya. Situs idn poker online resmi. Agen situs idn poker online resmi terpercaya. Situs idn poker terpercaya.

Kunjungi Situs bandar bola online terpercaya dan terbesar se-Indonesia.

liga228 agen bola terbesar dan terpercaya yang menyediakan transaksi via deposit pulsa tanpa potongan.

situs idn poker terbesar di Indonesia.

List website idn poker terbaik. Daftar Nama Situs Judi Bola Resmi QQCuan
situs domino99 Indonesia https://probola.club/ Menyajikan live skor liga inggris
agen bola terpercaya bandar bola terbesar Slot online game slot terbaik agen slot online situs BandarQQ Online Agen judi bola terpercaya poker online